![]() |
#1 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-11
Wiadomości: 39
|
![]() Świetlana przyszłość?
Witam drogie Wizażanki.
Po gimnazjum poszłam do jednego z lepszych liceów w mieście. Myślałam wówczas nad wybraniem technikum, jednakże rodzice, (a zwłaszcza mama) naciskali na to, żebym wybrała liceum, bo przecież to duma chodzić do renomowanego LO, dużo stamtąd wyniosę, poszerzę horyzonty no i stamtąd mam otwartą drogę na wymarzone studia. Finalnie zgodziłam się, podczas gdy znajomi wybrali bardziej praktyczne szkoły - zawodówki o różnych profilach. Moja mama chodziła oczywiście cała w piórkach, w czasie, kiedy ja zarywałam noce by uczyć się tak naprawdę zbędnych mi przedmiotów typu fizyka czy chemia (jestem typową humanistką), znajomi z zawodówek imprezowali, a mama tylko wspierała mnie na duchu słowami: "teraz jest ci ciężko, ale zobaczysz, w przyszłości to zaprocentuje, te kuchary z zawodówek będą całe życie na zmywaku a ty masz szansę coś osiągnąć w życiu". No i stało się. Skończyłam liceum, przyszedł czas matury. I jednocześnie czas porażki. W dniu wyników okazało się, że nie zdałam matematyki. Pozostałe przedmioty poszły mi w miarę dobrze, chociaż i tak mnie wyniki nie satysfakcjonują, wiem, że byłoby mnie stać na więcej. Oczywiście całe wakacje siedziałam nad matematyką i zaliczyłam ją w końcu w sierpniu, także maturę mam. Ale co dalej... No właśnie. Gdzie ta moja świetlana przyszłość? Wyniki dostałam we wrześniu więc już nie poszłam na studia. Aktualnie pracuję dorywczo, sprzątam za marne grosze, nie mam stałego zajęcia. A "kuchary", z których moja mama tak drwiła, mają pracę, może nie na najwyższy szczeblu, ale lepszą ode mnie, niektóre mają lub planują już dzieci, inne wyjechały pracować za granicę albo na drugi koniec Polski, są szczęśliwe, czego nie mogę powiedzieć o sobie. Tak to już jest, że życie weryfikuje plany, marzenia... W tej chwili mama nawet nie chce ze mną rozmawiać, nie brała pod uwagę tego, że wszystko może tak się skończyć, miała w głowie tylko happy endy i radosne scenariusze. Liczyłam na to, że może uda mi się po jakimś czasie znaleźć stałą, normalną pracę, ale nic się nie zmienia. Boję się, że do końca życia tak ugrzęznę. Tutaj u siebie nie mam ani perspektyw ani chęci, by zostać; psychodeliczne otoczenie, pełno ćpunów, 15-latek z wózkami, szare bloki i rozpadające się kamienice. Miejsce, gdzie diabeł mówi dobranoc. Co zrobić, żeby jakoś z tego wyjść? Mama nawet nie próbuje mi pomóc, mówi, że mam to, na co zasłużyłam, z jednej strony ma rację bo przecież to moja wina, że nie zdałam matmy w pierwszym terminie, ale starałam się, robiłam co mogłam i w końcu mi się udało. To niesprawiedliwe, że teraz mnie tak traktuje. Już nie wiem, jak jej przemówić do rozsądku. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#2 |
Władca Wizażu
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 17 366
|
Dot.: Świetlana przyszłość?
Treść usunięta
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#3 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 1 867
|
Dot.: Świetlana przyszłość?
Wystartuj w nowym naborze na studia. to tylko jeden rok w plecy.
__________________
Dziś jesteś starszy niż wczoraj, ale czy lepszy?
"Tak więc trwają wiara, nadzieja, miłość - te trzy: z nich zaś największa jest miłość." |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#4 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 7 346
|
Dot.: Świetlana przyszłość?
Świetlana przyszłość nie czeka na ludzi, którzy poszli do liceum i na studia, ale na tych, którzy na tę przyszłość pracują. I mają szczęście. Nie licz na to, że po liceum od razu ktoś przybiegnie i zaniesie Cię na uczelnię, na wymarzony i dochodowy kierunek humanistyczny
![]() ![]()
__________________
![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#5 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: z kupy gruzu
Wiadomości: 18 377
|
Dot.: Świetlana przyszłość?
Cytat:
Mam wrażenie, że dramatyzujesz. Nie Ty pierwsza i nie Ty ostatnia. Poprawiaj maturę za rok (zeby mieć lepsze wyniki z tego, co Ci potrzebne) i idź na studia (jesli chcesz).
__________________
Źle czy dobrze, okaże się później. Ale trzeba działać, śmiało chwytać życie za grzywę.
Żałuje się wyłącznie bezczynności, niezdecydowania, wahania. Czynów i decyzji, choć niekiedy przynoszą smutek i żal, nie żałuje się. Śledź też pies! - blogujemy ♥ |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#6 | |
ma zielone pojęcie
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: T'Kashi (Wolkan)
Wiadomości: 40 401
|
Dot.: Świetlana przyszłość?
Cytat:
To, że nie poszłaś na studia to nie koniec świata. Możesz iść w przyszłym roku, możesz iść do jakiegoś studium... Możliwości masz. Teraz tylko kwestia tego, co chcesz robić w życiu ![]()
__________________
„Nowhere am I so desperately needed as among a shipload of illogical humans”. Spock („Star Trek”) |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#7 |
Wtajemniczenie
|
Dot.: Świetlana przyszłość?
A chcesz iść na studia? Miałaś jakieś plany? Bo jeśli tak, to nie jesteś w sytuacji bez wyjścia. Popraw maturę, a na studia pójdziesz za rok. Mnóstwo osób tak robi. A teraz masz okazję, żeby popracować i odłożyć sobie pieniądze, żeby się uczyć do matury, możesz znaleźć sobie jakieś hobby, żeby nie wpaść w rutynę: praca-dom.
Wcale nie jesteś w tak patowej sytuacji, jak Ci się wydaje. Mamą się nie przejmuj - z jednej strony miała rację, a z drugiej chciała się Tobą "pochwalić"... i podeszła z pogardą do osób, które pomyślały za wczasu i wybrały fach w ręku (bo np. wiedziały, że na studia i tak są za słabe). W każdym razie wcale nie jesteś w kiepskiej sytuacji. Masz szansę zrobić oszczędności, poprawić maturę, iść na takie studia, na jakie chcesz. Wszystko przed Tobą, nie ma się co martwić. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#8 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-12
Wiadomości: 1 262
|
Dot.: Świetlana przyszłość?
Cytat:
Wszystkim czym się da, podpisuję się pod tym wpisem ... ![]()
__________________
Sztywny moralny kodeks z dala od chorych podniet. |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#9 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 11 924
|
Dot.: Świetlana przyszłość?
Zarywalas noce, uczylas sie. Piszesz, ze zrezygnowalas z tych roznego rodzaju wyjsc, itd. Czyli uczylas sie duzo, tak? A matura slabo Ci poszla, bo gorsze dni mialas czy po prostu niewystarczajaco wiedzy? Bo tak sobie kalkuluje, ze skoro duzo sie uczylas i systematycznie, to stosunkowo ta matura Ci powinna dobrze pojsc. No chyba, ze sie uczylas duzo, a i tak lecialas na ocenach srednich?
Tak czy inaczej, mature mozna poprawic. Jeszcze wszystko przed Toba! Masz duzy wybor roznych, ciekawych kierunków humanistycznych. I mysle, ze mama miala racje. Ty tez tak kiedys bedziesz myslec. Dobra jestes z jezykow? Moze studia jezykowe? Ja skonczylam anglistyke i to najlepsza decyzja mojego zycia - nie ma mowy o braku pracy dla anglistow. Edytowane przez eae59dc78e1e9e84c064a10ad74dde2dd7f297a0_6313dc73a6c64 Czas edycji: 2012-01-13 o 15:24 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#10 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-01
Lokalizacja: Czechy
Wiadomości: 197
|
Dot.: Świetlana przyszłość?
We wrześniu często są nabory na studia na ktorych zostały miejsca i zdaje się, że po terminie wyników poprawek.
Z mojej byłej klasy jedna z dziewczyn nie zdała poprawki i uczy się w studium kosmetycznym, inna wyjeżdża do pracy do Niemiec i jest zadowolona, mówi, że zupełnie inne życie ma teraz. Swoją drogą to przeraża mnie to, że tyle się uczyłaś i cisnęłaś (z tego co mówisz), a wyniki Cię nie zadowoliły. Ja głównie się obijałam i nie byłam z super LO, Twój post jakoś utwierdził mnie w tym, że idąc tam źle nie wybrałam... Ale wracając do Ciebie to wybierz studia i spróbuj iść na nie za rok, albo w tym roku jeszcze coś popraw, bo do lutego chyba można składać deklaracje? Dramatyzujesz, bo runęła Twoja wizja, a tak na prawdę dużo jeszcze nie straciłaś. U siebie na roku (humanistyczne, UW) mam sporo osób starszych i dla części z nich do ich pierwszy kierunek ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#11 |
jestę wieszczę
Zarejestrowany: 2010-09
Lokalizacja: z lasu
Wiadomości: 12 581
|
Dot.: Świetlana przyszłość?
Po pierwsze, musisz sobie uświadomić, że jeżeli ktoś w Twoim życiu ma coś zmienić, na coś zapracować, to jesteś to TY, tylko i wyłącznie. Ze swoją przyszłością możesz zrobić co zechcesz, na mamę i koleżanki się nie oglądaj.
Ja w wieku 19 lat przechodziłam ciężki okres. Straszne problemy rodzinne, przy okazji zawiodłam się na kimś, komu ufałam. Było strasznie ciężko, płakałam. Poszłam na studia bez pomyślunku do szkoły prywatnej. Chciałam studiować dziennikarstwo, ale nie przewidziałam, że to taka marna szkoła. Pragnęłam coś zmienić, więc jako 19-latka na rozdrożu znalazłam miejsce w pokoju, znalazłam pracę i wyprowadziłam się z rodzinnego domu. Bywało ciężko, a to dopiero był półmetek problemów. W połowie semestru zdałam sobie sprawę, że szkoła ma masakrycznie niski poziom. Rzuciłam studia, w lipcu zrezygnowałam z pracy, która zżerała mi mnóstwo nerwów. Za zarobione pieniążki pojechałam do Włoch na tydzień. Tam odżyłam. Złożyłam papiery na państwową uczelnię. Że rok w plecy? I co z tego? Teraz właśnie piszę licencjat, od marca zaczynam pracę w zawodzie, który zdobędę dopiero w czerwcu ![]() Po co to piszę? Bo każdy ma potknięcia, każdy popełnia błędy. Daj sobie do tego prawo, nie załamuj się. Wszystko czegoś Cię uczy. Zastanów się czego chcesz, dąż do tego i pamiętaj, że droga do szczęścia jest usłana różami, ale róże mają ciernie.
__________________
Dołącz do akcji NA SZCZYT W SZCZYTNYM CELU na Facebooku. Za każdy zdobyty szczyt wpłacamy po 10 zł na ukończenie budowy domu całodobowej opieki dla osób z niepełnosprawnością intelektualną ![]() Dołącz do nas! *ponieważ jestem nieprzeciętna, nie obchodzą mnie tzw. powinności przeciętnej kobiety
|
![]() ![]() |
![]() |
Okazje i pomysĹy na prezent
![]() |
#12 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-11
Lokalizacja: W.
Wiadomości: 3 343
|
Dot.: Świetlana przyszłość?
Jeszcze czeka Cię w życiu wiele porażek, nie możesz się załamywać. Za kilka lat zapomnisz, że zdawałaś maturę w drugim terminie. Ciężko Ci coś doradzić, bo nic nie napisałaś - jakie masz plany? Jeśli chcesz studiować, to niektóre uczelnie mają też w styczniu rekrutacje.
__________________
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#13 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2007-06
Lokalizacja: Nowhere
Wiadomości: 2 486
|
Dot.: Świetlana przyszłość?
[1=eae59dc78e1e9e84c064a10 ad74dde2dd7f297a0_6313dc7 3a6c64;31598910]Dobra jestes z jezykow? Moze studia jezykowe? Ja skonczylam anglistyke i to najlepsza decyzja mojego zycia - nie ma mowy o braku pracy dla anglistow.[/QUOTE]
Taa, to chyba zależy od miasta, bo np. u mnie pracy nie ma, szczególnie właśnie dla anglistów. Sama jestem po magisterskich, mam jakieś tam doświadczenie w nauczaniu, tłumaczeniach (krótkie, ale zawsze) i pracy nie mam, a szukałam. I nie tylko ja - większość ludzi z mojego roku, ba, nawet z dwóch kolejnych roczników nie pracuje w zawodzie, bo po prostu nie ma dla nas pracy. Jeżeli ktoś się załapał, to raczej po znajomości albo w mniejszych miasteczkach. Jeżeli studia językowe, to polecam języki bardziej przyszłościowe niż angielski - niemiecki, hiszpański, norweski, chiński i tak dalej. Angielskim prawie każdy w obecnych czasach się posługuje, nie trzeba do tego studiów. Osobiście gdybym miała możliwość, wybrałabym coś konkretnego - medycynę, jakiś kierunek ścisły, cokolwiek, ale nie anglistykę.
__________________
"La curiosidad mató al gato." - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - [ Nie kupuję nowych zanim nie zużyję starych ] [ Biegam ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#14 |
zuy mod
|
Dot.: Świetlana przyszłość?
Niestety, pokolenie naszych rodziców musi, mówiąc brutalnie, wymrzeć, żeby skończyly się naciski z ich strony pt "liceum jest najlepsze, a studia sprawią, że będziesz kimś".
Sama bardzo żałuję, że nie poszłam do technikum informatycznego, teraz zdawałabym technika i szukała pracy w zawodzie i studiowała ścisły kierunek. A tak studiuję dziennie na politechnice i boję się o przyszłość. Co do tego co robi Twoja mama - są dwie rady. Albo się nie przejmuj, albo poszukaj jakiejkolwiek pracy i wyprowadź się z domu. Dziewczyny dobrze radzą - idź do jakiegoś studium. Ja powiem więcej - jeśli jesteś humanistką nie warto iść na studia - wiem, że są ludzie, którzy po humanistycznych kierunkach znaleźli dobrą pracę, ale do tego trzeba być naprawdę wyjątkowym i mieć siłę przebicia. Łatwiej Ci będzie po jakiejś szkole pomaturalnej, z zawodem bardziej praktycznym. Ale to tylko moje zdanie ![]() nie łam się ![]()
__________________
![]() L'amore scalda il cuore. Do. Or do not. There is no try. 23.05.2011
22.05.2017 02.12.2017 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#15 |
( ͡° ͜ʖ ͡°)
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 5 437
|
Dot.: Świetlana przyszłość?
Ja jestem tegoroczną maturzystką, typową humanistką, na świadectwie z matmy ledwo 3 wyciągałam, uczyłam się niewiele, ale jak do matury siadłam to w miesiąc nadrobiłam. Tegoroczna matura z matematyki była bardzo, bardzo prosta, także nie chcę nic sugerować, ale żeby jej nie zdać, trzeba było się lenić
![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#16 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-11
Lokalizacja: W.
Wiadomości: 3 343
|
Dot.: Świetlana przyszłość?
Żadna szkoła, nawet najlepsza, nie gwarantuje żadnej "świetlanej przyszłości". Może pomóc,ułatwić, ale tak naprawdę wszystko zależy od nas, czy to wykorzystamy.
__________________
Edytowane przez _chocolate Czas edycji: 2012-01-13 o 18:10 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#17 |
EDUkator
Zarejestrowany: 2007-05
Lokalizacja: śląskie/Kraków
Wiadomości: 6 337
|
Dot.: Świetlana przyszłość?
A dlaczego Ty tak jak koleżanki nie możesz jechać do pracy za granice?
Przyszła bratowa jeździła (tam nawet poznali się w moim bratem) już przed maturą, więc nie mów mi, że też dlatego, że nie masz matury, albo zawodówki za sobą.
__________________
Drożdże: 10 III -10 VI; 09 VII-26 IX; 29 X - 26 XII 2012; 01 II-01 IV 2013; 12 IV - 12 VII 2014. Dbam o włosy: od III 2012. CG: od 5 VII 2012. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#18 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 1 446
|
Dot.: Świetlana przyszłość?
Cytat:
Teraz Ci sie wydaje,ze to koniec świata, ale rok w plecy,to nic takiego ![]() ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#19 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-04
Wiadomości: 15 304
|
Dot.: Świetlana przyszłość?
"Humanizm jako prąd w szkolnictwie, zaczął dominować w szkołach w XVII wieku. Zakłada on, że to dziedziny, które pozwalają rozwijać ludzki intelekt, są tymi, które naprawdę czynią ludzi "w pełni ludźmi". Praktyczną podstawą jest przekonanie o istnieniu różnych możliwych do rozwijania rodzajów intelektu, takich jak zdolności analityczne, matematyczne, lingwistyczne, itp. Wzmocnienie jednego z rodzajów, jak uważano, rozwija także niektóre inne jego rodzaje. Ważną postacią końca XIX wieku w humanizmie edukacyjnym był stanowy minister do spraw edukacji W.T. Harris, który wyróżnił "pięć okien duszy" (matematyka, geografia, historia, gramatyka, i literatura/sztuka).
źródło : Wikipedia. Więc jak widzisz, być humanistą to nie znaczy mieć wymówkę na brazk zrozumienia dla przedmiotów ścisłych. ![]() Cytat:
![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#20 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 7 367
|
Dot.: Świetlana przyszłość?
Cytat:
Co do nauki niepotrzebnych przedmiotów, to (chyba inni się zgodzą) na studiach jest tak samo. Nie wiem, czy będąc prawnikiem przyda mi się wiedza np. na temat stosunków lennych w Średniowieczu, a wkuć to musiałam ![]() No i przede wszystkim powinnaś sie wcześniej zastanowić nad kierunkiem studiów, bo mam wrażenie, że myślałaś, że po liceum każda uczelnia będzie na Ciebie czekać ![]() Moim zdaniem powinnaść iść raczej do jakiejś szkoły policealnej, niż na uniwersytet. Studia trwają 5 lat, raczej nie powinno się miec w ich trakcie dzieci no i same studia nic nie gwarantują. A taka szkoła policealna trwa może 2 (?) lata, kończysz i możesz iść do pracy.
__________________
Najtrudniejszy jest koniec miesiąca. Zwłaszcza 30 ostatnich dni.
|
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#21 | ||
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-08
Lokalizacja: kujawsko-pomorskie
Wiadomości: 1 647
|
Dot.: Świetlana przyszłość?
Cytat:
![]() ---------- Dopisano o 03:57 ---------- Poprzedni post napisano o 03:50 ---------- Cytat:
Autorku, wcale Ci się nie dziwię. LO to dla mnie także był największy błąd. Znajomym po technikum było łatwiej na studiach bo podstawy mieli właśnie w średniej. Nie marnuj roku, wyjedź na au-pair, to fajna sprawa a na studiach pójdziesz od września. I nigdy więcej nie słuchaj się matki ![]() ![]() ![]() ![]() |
||
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#22 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-12
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 13 378
|
Dot.: Świetlana przyszłość?
Po pierwsze i najważniejsze nie słuchać we wszystkim rodziców. Oni chcą dobrze to oczywiste i wydaje im się, że wiedzą najlepiej, ale to też tylko ludzie. To twoje życie, weź je we własne ręce i steruj nim! Ja też kiedyś we wszystkim słuchałam mamy, a jak przyszedł czas wyboru czegoś samemu to cała drżałam, bo nie wiedziałam czy to, co wybiorę będzie dobre i co najważniejsze, co pomyśli mama? Nie załamuj się, głowa do góry. Nie ty pierwsza i nie ostatnia. Przebębnij ten rok i spróbuj w następnym dostać się gdzieś na studia. I błagam nie wybieraj przypadkiem tego, co
a) chce mama b) co teraz jest modne c) na co pójdą twoi znajomi
__________________
"Któregoś dnia zrozumiesz, że szukasz tego, co już posiadasz".
Treningi 2016: 117/100 2017: 71/100 Edytowane przez SekretnyWachlarz Czas edycji: 2012-01-14 o 10:06 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#23 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2012-01
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 758
|
Dot.: Świetlana przyszłość?
nikt nie mówił, że będzie łatwo. nie napisałaś, ani razu co byś chciała robić, na jakie studia iść - więc jak mamy Ci dobrze doradzić? mówisz, że jesteś typową humanistką, to niby dlaczego matma Ci tak niweluje plany?
nie dramatyzuj, tylko weź się w garść. popraw matury, jeśli nie jesteś z nich zadowolona i składaj podanie na studia. ten stracony rok, wcale nie musi być taki zły. zarobisz trochę na utrzymanie. DZIEWCZYNY - widzę, że tu większość najeżdża na liceum, mówiąc, że wszyscy twierdzą, że to z początku świetna sprawa, a potem się okazuje, że jednak nic nie ma. zgodzę się, ale tylko jeżeli chodzi o humany. po studiach humanistycznych naprawdę trudno znaleźć pracę, a dobrze płatną to już w ogóle. widzę to po swoich znajomych, którzy skończyli profile humanistyczne - część w ogóle nie poszła na studia i nie ma nic oprócz matury (czyli porażka na całej linii), lub są w trakcie studiów o których sami mówią, że nie mają pojęcia czy znajdą jakąkolwiek pracę. zupełnie inaczej jest z profilami ścisłymi, ta dziedzina nauki się wciąż rozwija i jest przyszłościowa. także liceum i mat fiz, bio chemy itp. - jak najbardziej, jeśli weźmiesz się do roboty, zdasz dobrze maturę i dostaniesz się na studia - na pewno sobie poradzisz w przyszłości. humany - lepiej idź do technikum, albo zawodówki. no chyba, że aspirujesz na np. prawo. chociaż większość ludzi, którzy chcą na nie iść i tak się nie dostają,wielu chętnych a powiedzmy sobie szczerze, że zrobić aplikację, które dopiero wprowadzają do prawdziwego życia prawniczego - jest ciężko. lepiej to przemyśleć. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#24 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 24 367
|
Dot.: Świetlana przyszłość?
kurcze, denerwuje mnie myślenie niektórych, że jak ktoś chodzi do najlepszego LO w mieście to będzie miał super życie, jest taki fajny oh ah a Ci ze zwykłych lub z technikum są traktowani jak głąby.
Zgłoś się na studia przy następnym naborze tylko już nie słuchaj rodziców na jaki kierunek masz iść! |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#25 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 47 595
|
Dot.: Świetlana przyszłość?
Cytat:
No tak. No tak. Zlikwidujmy klasy humanistyczne i językowe ![]() Jak ktoś jest dobry w tym co robi to nie ważne czy humanista czy zawodówka-gastronomik odniesie sukces. Wmawiasz jej takie głupoty, a później się okaże że mimo technicznych studiów pracy dalej nie znajdzie bo robi co robi od niechcenia i ma za duże wymagania. I w autorce wątku to nie kwestia tego że jest humanistką, tylko podnieca się cudzymi dziećmi i tym że ktoś miał czas na imprezy, a ona nie. Jest pierdyliard opcji i to właśnie bardzo dobrze że nie poszla w tym roku na studia, ma czas by się wyprowadzić do innego miasta skoro nie czeka ją żadna przyszłość. Wyjechać do pracy ustatkować się znaleźć pokój czy mieszkanie, pracę, obrać studia, itd, itp ![]() Z resztą ona sama jakiś wielkich ambicji nie ma bo woli siedzieć i stękać, jak to ma źle w życiu, a inni dobrze. Jakby naprawdę tak jej imponowały koleżanki z zawodówki to już dawno siedziałaby w szkole policealnej żeby zdobyć tytuł zawodowy / tytuł technika... Edytowane przez 201604181004 Czas edycji: 2012-01-14 o 12:26 |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#26 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2010-03
Wiadomości: 582
|
Dot.: Świetlana przyszłość?
Cytat:
Poza tym - masz rok, kiedy poza pracami dorywczymi możesz zastanowić się, co naprawdę chcesz robić, czym się zajomować. Zawsze wydaje się nam, że fajne jest to, co mają inni. Zastanów się, czy te z Twoich koleżanek, które teraz gdzieś za granicą z dala od rodziny i przyjaciół pracują fizycznie są na pewno takie zadowolone - moim zdaniem emigracja (zwłaszcza do pracy fizycznej) to decyzja bardzo trudna i odważna. I raczej podejmuje się ją dopiero, gdy jest się doprowadzonym do ostateczności. Jestem o Ciebie starsza o siedem lat - i wiele osób, z którymi pracuję czy się przyjaźnie gdzieś "straciło rok". A to na studiach, które im nie podeszły, a to w pracy, która nie odpowiadała, czasem na jakimś egzaminie się nie powiodło. Dla wszystkich to była tragedia, gdy się działa - ale jakie to ma znaczenie teraz, gdy jesteśmy wszyscy na tym samym etapie? Poza tym masz możliwość podjęcia studiów zaocznych i zaczęcia jakiejś pracy biurowej... Możliwości jest dużo, musisz tylko dać czasowi uleczyć ból zastanowić się.... |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#27 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 387
|
Dot.: Świetlana przyszłość?
Wszystko obecnie wygląda tak, jakby do tego zmierzało.
Mam wrażenie, że dziś modnie jest się na każdym kroku odcinać od humanizmu (nie mają przy okazji żadnego wyobrażenia o tym, co to pojęcie właściwie oznacza). Wszak - po co nam to, budujmy tylko stadiony i autostrady (taki akcent polityczny dołożyłam ![]() Wiadomo, dramatyzuję - ale jak na każdym kroku natykam się na te same opinie, to rzeczywiście zaczynam się zastanawiać, dokąd ten świat zmierza. Ad rem nawet nie chce mi się wypowiadać. Autorka sprawia wrażenie osoby, która uważa, że fotel prezesa w dużym banku powinien na nią czekać tylko dlatego, że poszła do LO. A po studiach to już w ogóle koronacja na cesarza Europy ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#28 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-08
Wiadomości: 198
|
Dot.: Świetlana przyszłość?
Cytat:
Kierunki humanistyczne NIE sa gorsze od kierunkow technicznych (bo nie wszystkie scisle sa perspektywiczne) ale maja inna specyfike - humanistyczne daja wiedze ogolna, cwicza umiejetnosci miekkie ale nie ksztalca w KONKRETNYM zawodzie, na ktory jest zapotrzebowanie na rynku. A znalezc prace najlatwiej moga FACHowcy czyli jak sama nazwa wskazuje - osoby, ktore maja konkretny fach w reku. Jesli na dane umiejetnosci jest zapotrzebowanie to nie trzeba byc ani super zdolnym ani wybitnym, by znalezc robote. Czyli - po humanistycznych kierunach musisz byc super wybitny i stawac na rzesach (troche koloryzuje ale wiadomo o co chodzi), by wyjsc na swoje a po konkretnych kierunkach (i szkolach policealnych) trzeba byc pol-mozgiem, by tej pracy nie znalezc. Sadzac po opisie autorka watku nie nalezy do osob wyrozniajacych sie (jesli ktos zarywa noce na nauke w liceum, to raczej nie ma zdolnosci by przebrnac przez trudny ale perspektywiczny kierunek typu informatyka czy medycyna ani tez swiata nie zawojuje z dyplomem z anglistyki) ergo po ciezkiej harowce na studiach radosnie zasili szereg bezrobotnych i "oburzonych". Ja mam inna rade dla autorki - nie tyraj po to, by mamusia mogla obrastac w piorka, ze ma zdolna corke. Skoro juz ukonczylas lo to idz do dziennej szkoly policealnej dajacej dobry, konkretny zawod (a takich jest sporo) a nastepnie zacznij prace i studiuj zaocznie humanistyczny kierunek dla wlasnej przyjemnosci. Edytowane przez Ereina Czas edycji: 2012-01-14 o 13:14 |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#29 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2012-01
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 758
|
Dot.: Świetlana przyszłość?
Cytat:
a, bym zapomniała. nie mów tu o klasach językowych, przerabiając moją wypowiedź na własne potrzeby. języki obce, są wymagane wszędzie i z ich znajomością, nawet po głupim marketingu znajdziesz pracę. POZDRAWIAM. |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#30 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 47 595
|
Dot.: Świetlana przyszłość?
No, ja dopiero gimnazjum skończyłam właściwie, mea culpa
![]() (prędzej ciebie o to podejrzewam bo miauczysz o tym liceum jakbyś była maturzystką która zjadła wszelkie rozumy ![]() ![]() Nie widzę by ktokolwiek pchał się do klas, nie widzę by ktokolwiek jęczał. Nie ma żadnej konkurencji na studiach bo ludzie poszli na nie żeby iść. Dla przykładu, na moim kierunku (upraszczając do okrągłych liczb) powiedzmy otwierają 100 miejsc. Zgadnij ile zostaje na drugim roku? 30 w porywach do 40. Ile broni magistra? Liczba dupy nie urywająca. Konkurencja żadna, ludzie się pchają na studia drzwiami i oknami, kończy je mała część. A na rynku pracy jest konkurencja, to akurat prawda, ale ona była od zawsze. Nie wiem czy ty kiedykolwiek wypłynęłaś na rynek pracy bo znowu powraca wrażenie że operujesz pojęciami których nie do końca rozumiesz. Tak jestem urażoną humanistką, lekcja konwersacji u mnie kosztuje tyle ile ty zarobiłabyś w Mcdonaldzie przez cały dzień ![]() ![]() Z resztą. Uniwersytet to z założenia uczelnia humanistyczna, a można studiować na niej wszystko; od spedycji i logistyki przez prawo i administracje po filologie. PS. Naprawdę mam wrażenie żeś dziecko co myśli że boga za nogi złapało, wszystko je be i fe a marketing głupi. Ereina czytaj ze zrozumieniem; naprawdę, mam wrażenie że w wirze nienawiści do humanizmu zdolność czytania ze zrozumieniem nieco upadła, ale szerzej pojmując, to się poniekąd ze mną zgadasz i powtarzasz moje słowa ![]() Ignea nie wiem co ci odpisać bo właśnie mamy tutaj piękny popis osobistych wycieczek, a w tej ekstazie niektórzy chyba aż się pogubili. ---------- Dopisano o 18:16 ---------- Poprzedni post napisano o 18:12 ---------- A autorce wątku polecam to co sama zrobiłam - wyjechać za granicę do pracy, zapisać się tam do szkoły, zarobić pieniądze, odłożyć, wrócić z jakimś doświadczeniem i jakąś wiedzą. Poślizg w studiach to norma, przyszłam na zajęcia a tu zonk bo osób dopiero po maturze było nie wiem, pięć w mojej grupie? Czy nie lepiej zrobić to wszystko na spokojnie, przemyśleć sobie czy to jest to co chcemy w życiu robić a nie Huzia na Józia? Mówisz że i tak chcesz się wyprowadzić, masz świetną szansę. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
|



Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 23:56.