Kwas glikolowy a cera naczynkowa

cherry_flamme · 2012-05-27, 03:24

Witam,

od trzech dni stosuję krem z 12 % stężeniem kwasu glikolowego (Isis Pharma). Nakładam go na 5 minut, zmywam płynem micelarnym. Mam niewielką skłonność do rozszerzerzonych naczynek, używam jednak kremów, maseczek, które ''wyciszają'' naczynka, więc moja twarz wygląda zdrowo. Bezpośrednio po zmyciu kremu odczuwam lekkie mrowienie, a skóra jest zaczerwieniona, jednak o takich skutkach ubocznych informuje producent. Rano (krem nakładam wieczorem) skóra nie jest podrażniona.
Ze względu na naczynka nie mogę stosować peelingów mechanicznych, a te enzymatyczne są zbyt słabe. Podobno zabieg kwasem w gabinecie kosmetycznym nie jest przeznaczony dla skóry takiej, jak moja, ale tam stosuje się o wiele wyższe stężenie kwasu.
Czy rzeczywiście powinnam odstawić kwas glikolowy? A może mogę go stosować co drugi dzień? Czy jest jeszcze jaiś inny sposób, żeby złuszczyć naskórek, a nie podrażnić naczynek?

Z góry dziękuję za odpowiedź.

jocelyne mary · 2012-05-27, 07:32

Lepiej odstaw. To, że teraz nic się nie dzieje jeszcze nie świadczy o tym, że w przyszłości nie będzie większych problemów. Konsultowałaś to z dermatologiem albo chociaż farmaceutą? Możesz sobie podrażnić skórę tak, że już zawsze będziesz miała problemy z nadwrażliwością. Skoro masz poszerzone naczynka, to dla mnie byłoby to przeciwwskazaniem. Nie wiem, jak wygląda Twoja skóra, ale po kwasach na pewno jest bardziej wrażliwa imało odporna. Dobrze, że chociaż stosujesz odpowiednie kremy... Słońce jest jednak coraz silniejsze, więc uważaj. Zapytaj swojej kosmetyczki, co by Ci poleciła. Ja bym proponowała peeling enzymatyczny lub gommage. Z kwasami raczej nie eksperymentuj na własną rękę. W zakładzie możesz wykonać peeling kawitacyjny.

cherry_flamme · 2012-05-27, 14:20

Dzięki za odpowiedź

Przeczytałam w internecie dużo opinii na temat tego kwasu i niektórzy nie widzą przeciwwskazań, inni radzą nie stosować przy rozszerzonych naczynkach. Dlatego potrzebuję opinii lekarza. Kiedy byłam na zamykaniu naczynek, dermatolog polecił mi peeling kwasem migdałowym, który jest jednak słabszy niż glikolowy.
Używam kremów z filtrem +50, nie opalam się.

jocelyne mary · 2012-05-28, 04:08

To po prostu zależy od tego, jak wygląda skóra - trzeba widzieć, żeby móc ocenić.
Kwas migdałowy jest łagodny i jak najbardziej polecam. Ale pod kontrolą albo po konsultacji. Ktoś kompetentny powinien dobrać pielęgnację do Twoich potrzeb.

Pozdrawiam.

Phoebee · 2012-05-29, 21:04

Cytat:

Napisane przez cherry_flamme

Dzięki za odpowiedź

Przeczytałam w internecie dużo opinii na temat tego kwasu i niektórzy nie widzą przeciwwskazań, inni radzą nie stosować przy rozszerzonych naczynkach. Dlatego potrzebuję opinii lekarza. Kiedy byłam na zamykaniu naczynek, dermatolog polecił mi peeling kwasem migdałowym, który jest jednak słabszy niż glikolowy.
Używam kremów z filtrem +50, nie opalam się.

Mogę Cie podpytać o zabieg zamykania naczynek?

Zbieram informację na ten temat. Mianowicie, zabieg jest długotrwały i efektowny?
Jest też kilka sposobów - jeżeli dobrze się orientuję, zgadza się?
Będę wdzieczna za wszelkie wskazówki.

cherry_flamme · 2012-05-29, 23:54

Cytat:

Napisane przez Phoebee

Mogę Cie podpytać o zabieg zamykania naczynek?

Zbieram informację na ten temat. Mianowicie, zabieg jest długotrwały i efektowny?
Jest też kilka sposobów - jeżeli dobrze się orientuję, zgadza się?
Będę wdzieczna za wszelkie wskazówki.

Od czego by tu zacząć

Naczynka zamykałam przez 6 tygodni (3 wizyty, co 2 tygodnie) od początku stycznia do połowy lutego. Kożystałam z usług centrum DerMed w Katowicach. Mają jeszcze oddziały w Krakowie i Wrocławiu, ale z tego, co kojarzę z wątku zarowego, to nie są Twoje okolice

Ale jak ktoś ma blisko, to polecam, bo mają bardzo przystępne ceny. Za zamykanie naczynek laserem+ wzmacnianie ścian naczynek IPL'em płaciłam 270 zł (270 + 60 zł za konsultację na pierwszej wizycie). W porównaniu do innych gabinetów, to naprawdę niewiele, bo szukając gabinetów, trafiałam zazwyczaj na ceny z rzędu 300-400 zł za samo zamykanie + 200 za wzmacnianie

Jak już napisałam, byłam na trzech wizytach. W zasadzie nigdy bym nie zwróciła uwagi, że te maleńkie żyłki pod nosem, to naczynka, póki zimą jakiś gów**arz (przepraszam, za słownictwo

) nie rzucił we mnie śnieżką, a raczej kulą lodu. Został mi po tym spory slad pod okiem w postaci żywo czerwonego krwiaka(mniej więcej wielkości odcisku małego palca). Z tym juz musiałam coś zrobić

Sam ''zabieg'' trwał jakieś 15 min (bez wywiadu). Może trochę dłużej, ale na fotelu było tak ciepło i przyjemnie, a na dworze -10, więc czas szybko mijał

Nic nie boli, słychać tylko trzask, potem błysk i lekkie ukłucie. Najmniej przyjemne jest, jak zamykane są naczynka przy nosie (czuć jakby paloną skórę + najmocniejszy rozbłysk, z racji bliskości oczu). Po zamknieciu, dermatolog wzięła IPL i to było już przyjemniejsze. Głowica jak do USG i jeździła tym po twarzy

Bezpośrednio ''po'' miejsca, w których znajdują się rozszerzone naczynka, są jakby lekko podpuchnięte, ale to mija po kilkunastu godzinach. Zostają strupki, ale to niekoniecznie. Okres wchłaniania się naczynek trwa min. 2 tygodnie. W tym czasie duż plama pod okiem zrobiła się najbierw sina, potem stopniowo się wchłaniała. W sumie po 3 tygodniach nie było najmniejszego śladu. Gorzej z tymi w okolicach nosa. W zasadzie nie miałam z nimi problemu, bo są ledwo zauważalne, pod makijażem nic nie widać, ale myslałam, że mogę mieć spokój nawet od tego drobnego defektu. IPL, który miał wzmacniać naczynka zadziałał, przy gwałtownej zmianie temperatur (styczeń) nie miałam problemów z rumieńcami.

Podsumowując, zamykanie naczynek ma sens, jeżeli są dobrze widoczne (takie pochłaniają wiecej promieni z lasera), czerwone. Jak są różowawe, lekko widoczne, to może być ciężko. Na nie lepiej działają kremy i maseczki (chociaż doraźnie) Teraz zdecyduję się chyba na peeling kawitacyjny + ampułka z jakims serum zmniejszającym naczynka, może to będzie bardziej skuteczne

A tak na marginesie, to polecam maseczkę z Tołpy do cery naczynkowej (w saszetkach). Nardzo dobrze łagodzi podrażnienia, szczególnie te moje w okolicy nosa

---------- Dopisano o 00:54 ---------- Poprzedni post napisano o 00:33 ----------

Sam laser nie wzmacnia naczynek, więc jeżeli Twoje naczynka mają tendencję do pekania, to lepiej połączyć to z IPL ( w niektórych gabinetach mogą ''zapomniec'' o tym poinformować). IPL tak samo, wzmacnia, ale tendencji nie usunie. Po serii (3-4 wizyty), zazwyczaj co pół roku trzeba przyjść ponownie, żeby podtrzymać efekt.

Dr Iwona Marycz-Langner · 2012-05-30, 08:27

Cytat:

Napisane przez cherry_flamme

Witam,

od trzech dni stosuję krem z 12 % stężeniem kwasu glikolowego (Isis Pharma). Nakładam go na 5 minut, zmywam płynem micelarnym. Mam niewielką skłonność do rozszerzerzonych naczynek, używam jednak kremów, maseczek, które ''wyciszają'' naczynka, więc moja twarz wygląda zdrowo. Bezpośrednio po zmyciu kremu odczuwam lekkie mrowienie, a skóra jest zaczerwieniona, jednak o takich skutkach ubocznych informuje producent. Rano (krem nakładam wieczorem) skóra nie jest podrażniona.
Ze względu na naczynka nie mogę stosować peelingów mechanicznych, a te enzymatyczne są zbyt słabe. Podobno zabieg kwasem w gabinecie kosmetycznym nie jest przeznaczony dla skóry takiej, jak moja, ale tam stosuje się o wiele wyższe stężenie kwasu.
Czy rzeczywiście powinnam odstawić kwas glikolowy? A może mogę go stosować co drugi dzień? Czy jest jeszcze jaiś inny sposób, żeby złuszczyć naskórek, a nie podrażnić naczynek?

Z góry dziękuję za odpowiedź.

Nie musi Pani odstawiać kremu z kwasem glikolowym. Z tego co zrozumiałam skóra Pani nie jest po nim podrażniona i wręcz dobrze go toleruje, a pielęgnacja codzienna innymi preparatami jest prawidłowa. Gdyby jednak skóra zaczęła lekko się podrażniać można przejść na stosowanie co drugi, trzeci wieczór tego właśnie kremu lub zastosować krem z mniejszym stężeniem kwasu. Proszę również pamiętać, że na skuteczność działania kwasów owocowych zawartych w preparatach kosmetycznych ma wpływ nie tylko stężenie kwasu, ale również pH (im wyższe stężenie i niższe pH tym silniejsze działanie). Na pewno skóra naczyniowa wymaga stałej ochrony przeciwsłonecznej, a jesienią serii zabiegów laserowych zamykających naczynia. Po laseroterapii wyrówna się jej koloryt i przede wszystkim stanie się mniej wrażliwa.

Phoebee · 2012-05-30, 09:37