Które mleko sojowe wybrać? :D

[Lakhi]

Zwracam się do Was z "ogromnym" problemem. Które mleko sojowe wybrać?

Do dzisiaj piłam krowie mleko 0,5 % (36 kcal na 100ml). Byłam z niego zadowolona i co najważniejsze - nie tyłam. Niestety po wizycie u pani dermatolog, która kategorycznie zabroniła mi pić mleko, tłumacząc, że robią się od tego pryszcze, a poza tym "dorosłe ssaki nie piją mleka!", kupiłam mleko sojowe, bo na nie mi pozwoliła. Wzięłam to zwykłe z Alpro Soyi, bo innych akurat nie było w sklepie pod domem. Ale wiem, że jest jest jeszcze z tej firmy mleko sojowe light i mleko sojowe bez dodatku cukru i soli. Już wszystko tłumaczę:
To, które kupiłam jest odrobinę dosłodzone nierafinowanym cukrem z trzciny cukrowej. Jest megapyszne, no ale ten cukier mnie w nim boli i mogłabym się chyba bez niego obejść (choć nigdy nie piłam mleka sojowego bez cukru... w ogóle to moje pierwsze sojowe mleko), bo i tak wszystko dosładzam moim słodzikiem. Mleko to ma 38 kcal na 100ml. Czyli prawie tak jak to 0,5% krowie. Ma też, o dziwo, mniej węglowodanów od niego (choć jak sądzę, te w krowim są "lepsze")... Ale za to ma więcej tłuszczu. Jeśli chodzi o mleko sojowe light, zawiera ono porównywalną ilość tłuszczu do tego krowiego 0,5% i ma troszeńkę mniej węglowodanów od tego zwykłego sojowego. Ale i tak jest dosładzane, tyle że syropem glukozowo - fruktozowym. I zawiera 28 kcal na 100ml. Czyli bardzo malutko. No i ostatnie mleko sojowe - bez dodatku soli i cukru - zawiera tyle samo tłuszczu co mleko sojowe zwykłe, ale za to prawie wcale nie zawiera węglowodanów. Ma 31 kcal na 100g. No i nie wiem czy wybrać właśnie to czy to light czy może zostać przy tym co mam.

Dodam, że moja dieta zawiera baaardzo mało tłuszczu, wręcz megamało, więc może dobrze by mi zrobiło jakbym go choć odrobinkę w tym mleku dostarczyła. Ale boję się przytyć. Wiem, że pewnie nie przytyję, bo raczej nie spożywam mleka w jakichś ogromnych ilościach, ale mój strach przed przytyciem jest irracjonalny, wyolbrzymiony i tak dalej (i wiem, że to nie jest zdrowe, błagam oszczędźcie komentarzy na ten temat, bo po prostu zdaję sobie z tego sprawę i nie potrzebuję pouczenia w tym temacie). No i ciekawi mnie czy te tłuszcze z soi to są te "dobre" tłuszcze czy te "złe".

Jeśli możecie to mi odpowiedzcie na moje pytania i poradźcie, które mleko sojowe najlepiej wybrać. A. I może któreś z Was piły to niedosładzane i mogą przy okazji powiedzieć czy jest smaczne (ja i tak mleka używam do kawy, herbaty, owsianki - czyli do rzeczy, do których dodaję jeszcze słodzik... No ale może do bez cukru jest tak obrzydliwe, że się nie da nawet ze słodzikiem, dlatego pytam.). Z góry dziękuję za pomoc Kochane. Wiem, że to głupi dość wątek, ale no to mleko jest cholernie drogie w porównaniu z krowim i chcę chociaż kupić coś dobrego, zamiast wyrzucać pieniądze w błoto.

[Luba]

Mleko sojowe, i ogólnie, wszystkie produkty wyprodukowane z soi niesfermentowanej, są szkodliwe dla zdrowia.
Poczytaj sobie na portalach wegetariańskich o mleku sojowym i o soi niefermentowanej. W każdym razie, ja nie polecam żadnego.
Pij mleko owsiane.

[Lakhi]

Napisane przez Luba

Mleko sojowe, i ogólnie, wszystkie produkty wyprodukowane z soi niesfermentowanej, są szkodliwe dla zdrowia.
Poczytaj sobie na portalach wegetariańskich o mleku sojowym i o soi niefermentowanej. W każdym razie, ja nie polecam żadnego.
Pij mleko owsiane.

Rany. A co to jest to mleko owsiane? I gdzie to, na Boga, kupić?

Ale ja to chyba przy sojowym jednak zostanę, bo dermatolog powiedziała, że ono dobre jest i mogę. A ja lekarzy słucham. (Zazwyczaj. )

[Luba]

Napisane przez Lakhi

Rany. A co to jest to mleko owsiane? I gdzie to, na Boga, kupić?

Ale ja to chyba przy sojowym jednak zostanę, bo dermatolog powiedziała, że ono dobre jest i mogę. A ja lekarzy słucham. (Zazwyczaj. )

Twój wybór

Mleko owsiane mozna kupić w sklepie U mnie prawie w kazdym, w Polsce nie wiem.

[Wyrak]

Napisane przez Lakhi

Zwracam się do Was z "ogromnym" problemem. Które mleko sojowe wybrać?

Do dzisiaj piłam krowie mleko 0,5 % (36 kcal na 100ml). Byłam z niego zadowolona i co najważniejsze - nie tyłam. Niestety po wizycie u pani dermatolog, która kategorycznie zabroniła mi pić mleko, tłumacząc, że robią się od tego pryszcze, a poza tym "dorosłe ssaki nie piją mleka!", kupiłam mleko sojowe, bo na nie mi pozwoliła. Wzięłam to zwykłe z Alpro Soyi, bo innych akurat nie było w sklepie pod domem. Ale wiem, że jest jest jeszcze z tej firmy mleko sojowe light i mleko sojowe bez dodatku cukru i soli. Już wszystko tłumaczę:
To, które kupiłam jest odrobinę dosłodzone nierafinowanym cukrem z trzciny cukrowej. Jest megapyszne, no ale ten cukier mnie w nim boli i mogłabym się chyba bez niego obejść (choć nigdy nie piłam mleka sojowego bez cukru... w ogóle to moje pierwsze sojowe mleko), bo i tak wszystko dosładzam moim słodzikiem. Mleko to ma 38 kcal na 100ml. Czyli prawie tak jak to 0,5% krowie. Ma też, o dziwo, mniej węglowodanów od niego (choć jak sądzę, te w krowim są "lepsze")... Ale za to ma więcej tłuszczu. Jeśli chodzi o mleko sojowe light, zawiera ono porównywalną ilość tłuszczu do tego krowiego 0,5% i ma troszeńkę mniej węglowodanów od tego zwykłego sojowego. Ale i tak jest dosładzane, tyle że syropem glukozowo - fruktozowym. I zawiera 28 kcal na 100ml. Czyli bardzo malutko. No i ostatnie mleko sojowe - bez dodatku soli i cukru - zawiera tyle samo tłuszczu co mleko sojowe zwykłe, ale za to prawie wcale nie zawiera węglowodanów. Ma 31 kcal na 100g. No i nie wiem czy wybrać właśnie to czy to light czy może zostać przy tym co mam.

Dodam, że moja dieta zawiera baaardzo mało tłuszczu, wręcz megamało, więc może dobrze by mi zrobiło jakbym go choć odrobinkę w tym mleku dostarczyła. Ale boję się przytyć. Wiem, że pewnie nie przytyję, bo raczej nie spożywam mleka w jakichś ogromnych ilościach, ale mój strach przed przytyciem jest irracjonalny, wyolbrzymiony i tak dalej (i wiem, że to nie jest zdrowe, błagam oszczędźcie komentarzy na ten temat, bo po prostu zdaję sobie z tego sprawę i nie potrzebuję pouczenia w tym temacie). No i ciekawi mnie czy te tłuszcze z soi to są te "dobre" tłuszcze czy te "złe".

Jeśli możecie to mi odpowiedzcie na moje pytania i poradźcie, które mleko sojowe najlepiej wybrać. A. I może któreś z Was piły to niedosładzane i mogą przy okazji powiedzieć czy jest smaczne (ja i tak mleka używam do kawy, herbaty, owsianki - czyli do rzeczy, do których dodaję jeszcze słodzik... No ale może do bez cukru jest tak obrzydliwe, że się nie da nawet ze słodzikiem, dlatego pytam.). Z góry dziękuję za pomoc Kochane. Wiem, że to głupi dość wątek, ale no to mleko jest cholernie drogie w porównaniu z krowim i chcę chociaż kupić coś dobrego, zamiast wyrzucać pieniądze w błoto.

Napisane przez Luba

Mleko sojowe, i ogólnie, wszystkie produkty wyprodukowane z soi niesfermentowanej, są szkodliwe dla zdrowia.
Poczytaj sobie na portalach wegetariańskich o mleku sojowym i o soi niefermentowanej. W każdym razie, ja nie polecam żadnego.
Pij mleko owsiane.

Jak Luba napisala - zadne sojowe. Pij normalne krowie - jesli nie masz problemow z jego trawieniem, to nie ma przeciwwskazan bys je pila. Tylko pij mleko, a nie woda 0.5% tluszczu udajaca mleko

[Lakhi]

Napisane przez Wyrak

Jak Luba napisala - zadne sojowe. Pij normalne krowie - jesli nie masz problemow z jego trawieniem, to nie ma przeciwwskazan bys je pila. Tylko pij mleko, a nie woda 0.5% tluszczu udajaca mleko

No ale właśnie są takie, że się pryszcze robią!

[Wyrak]

Napisane przez Lakhi

Rany. A co to jest to mleko owsiane? I gdzie to, na Boga, kupić?

Ale ja to chyba przy sojowym jednak zostanę, bo dermatolog powiedziała, że ono dobre jest i mogę. A ja lekarzy słucham. (Zazwyczaj. )

Przyznam, ze takie wypowiedzi jakos nie nastawiaja mnie pozytywnie do kwalifikacji, przynajmniej jesli chodzi o dietetyke, tej pani lekarki...

---------- Dopisano o 21:53 ---------- Poprzedni post napisano o 21:51 ----------

Napisane przez Lakhi

No ale właśnie są takie, że się pryszcze robią!

Od mleka? Pierwsze slysze. Nie mowiac juz o tym - ile tego mleka bys musiala wypic ?

[Lakhi]

Napisane przez Wyrak

Przyznam, ze takie wypowiedzi jakos nie nastawiaja mnie pozytywnie do kwalifikacji, przynajmniej jesli chodzi o dietetyke, tej pani lekarki...

No ale wiesz... Dermatologiem jest jednym z lepszych. Więc na pewno mleko sojowe skórze nie szkodzi. I teraz ja mam zagadkę czy szkodzi figurze. A jak nie, to z całą resztą będę jakoś żyła. I tak umrę koło trzydziestki na tego raka, co go słodzik powoduje. :P

[virtual_luv]

Napisane przez Lakhi

Rany. A co to jest to mleko owsiane? I gdzie to, na Boga, kupić?

Ale ja to chyba przy sojowym jednak zostanę, bo dermatolog powiedziała, że ono dobre jest i mogę. A ja lekarzy słucham. (Zazwyczaj. )

Owsiane i ryżowe jest w Piotrze i Pawle i w Carrefourze,kosztuje ok 10zl za litr,możesz też sama robić mleko np migdałowe tu masz przepis http://ilovetofu-cb.blogspot.com/201...owe-mleko.html
Luba możesz mi przybliżyć jakieś wege portale gdzie są informacje o szkodliwości sojowego?Przyznam że sama często pije czekoladowe sojowe z biedronki albo alpro owoce leśne

[Wyrak]

Napisane przez Lakhi

No ale wiesz... Dermatologiem jest jednym z lepszych. Więc na pewno mleko sojowe skórze nie szkodzi. I teraz ja mam zagadkę czy szkodzi figurze. A jak nie, to z całą resztą będę jakoś żyła. I tak umrę koło trzydziestki na tego raka, co go słodzik powoduje. :P

Skorze nie (przynajmniej ja o tym nie slyszalem). Poczytaj o skutkach ubocznych soi, ja bym w zyciu tego nie jadl.

Z ta figura - daj dziewczyno spokoj - nie tyje sie od odrobiny tluszczu w diecie, ba, z 30% kalorii w diecie powinno pochodzic z roznych tluszczow.

[Luba]

Napisane przez virtual_luv

Luba możesz mi przybliżyć jakieś wege portale gdzie są informacje o szkodliwości sojowego?Przyznam że sama często pije czekoladowe sojowe z biedronki albo alpro owoce leśne

Sorry, nie chce mi się szukać dość dawno się tym interesowałam.
W skrócie:
Soja niepasteryzowana, czyli, miedzy innymi mleko czy jogurty szkodzą szczególnie dzieciom i młodzieży, naruszają bilans hormonalny, powodują problemy z tarczycą, utrudniają wchłanianie minerałów i witamin.
Dużo tego w sieci, znaczy wiadomości o tym, możesz poszukać jesli Cię to interesuje.

[Lakhi]

Doszłam do wniosku, że w nadmiarze to i tak wszystko szkodzi i nie będę wydawać 3 razy więcej na mleko sojowe (mimo że je pokochałam), skoro mogę dalej pić to moje 0,5% tylko przestać go dolewać do herbat. Owsiankę i tak jem rzadko, no a ta jedna czy dwie kawy dziennie chyba mnie nie zabiją. Tylko jak ja mam teraz pić herbaty, skoro tak kocham te z mlekiem i słodzikiem!

[żurawinka]

"Dorosłe ssaki nie piją mleka" oczywiście, dlatego mleko jest fuj i jada się żółty i biały ser A jak ktoś nie lubi to musi nabiał brać z powietrza.
Nie dajmy się zwariować. Mleko jest be, soja jest be, syrop glukozowy do słodzenia tego mleka też jest be. Zdania jak zawsze wśród dietetyków są podzielone.

[Nais]

Tak długo, jak się pije mleko i nie ma problemów z jego trawieniem, można je spokojnie pić. Za to słyszałam, że po dłuższej przerwie od picia mleka traci się enzym odpowiedzialny za jego trawienie i wtedy rzeczywiście, nie da rady.
Możesz na próbę odstawi mleko np. na okres jednego miesiąca i zobaczyć, co się będzie działo.
Poczytaj sobie (przyznam szczerze, że ja nie czytałam, ale może znajdziesz tam jakieś ciekawe informacje - mnie ten temat aż tak bardzo nie fascynuje Dlatego nie wiem, czy jest tam napisane, że należy pić mleko albo nie) :
http://www.sfd.pl/Tr%C4%85dzik__przy..._-t452452.html
http://www.healthcastle.com/acne_milk_dairy.shtml
http://www.cure-guide.com/Natural_He..._and_acne.html
http://www.acnemilk.com

[Luba]

Napisane przez Lakhi

Doszłam do wniosku, że w nadmiarze to i tak wszystko szkodzi i nie będę wydawać 3 razy więcej na mleko sojowe (mimo że je pokochałam), skoro mogę dalej pić to moje 0,5% tylko przestać go dolewać do herbat. Owsiankę i tak jem rzadko, no a ta jedna czy dwie kawy dziennie chyba mnie nie zabiją. Tylko jak ja mam teraz pić herbaty, skoro tak kocham te z mlekiem i słodzikiem!

Wiesz, tak szczerze, to co Ty pijesz, to nie jest mleko a zabarwiona woda, wiec naprawdę nie wiem co mogłoby ci w nim zaszkodzić "na cerę" wg Twojej lekarki.

[Lakhi]

Napisane przez Luba

Wiesz, tak szczerze, to co Ty pijesz, to nie jest mleko a zabarwiona woda, wiec naprawdę nie wiem co mogłoby ci w nim zaszkodzić "na cerę" wg Twojej lekarki.

Ja tam nie wiem, ale jak spytałam czy odtłuszczone mogę, to powiedziała, że nie, bo to nie ma różnicy. Nie znam się. Postanowiłam już co będę robić - pryszczy i tak nie mam za dużo, więc jakoś to przeżyję, tylko przestanę do herbaty dolewać...

[Wyrak]

Napisane przez żurawinka

"Dorosłe ssaki nie piją mleka" oczywiście, dlatego mleko jest fuj i jada się żółty i biały ser A jak ktoś nie lubi to musi nabiał brać z powietrza.
Nie dajmy się zwariować. Mleko jest be, soja jest be, syrop glukozowy do słodzenia tego mleka też jest be. Zdania jak zawsze wśród dietetyków są podzielone.

Nie no - syrop glukozowy i soja sa jak najbardziej be.

Napisane przez Luba

Wiesz, tak szczerze, to co Ty pijesz, to nie jest mleko a zabarwiona woda, wiec naprawdę nie wiem co mogłoby ci w nim zaszkodzić "na cerę" wg Twojej lekarki.

Pewnie

[Rena]

Takie mleko sojowe to ogolnie sredni napój jak dbasz o linie. Soja jest z fasolowatych, a to oznacza ze nie jest szczegolnie latwo strawna, a jeszcze ten syrop glukozowy czy cukier... tam nie ma nic wartosciowego dla diety. Czasem ok mozna dla smaku, w koncu to nie kawalek tortu, ale na codzien zamiast mleka to bym sie nie porywala.

Wlasnie slyszalam, ze niektorzy maja problem z trawieniem mleka, ja mam 30 lat i pije duzo mleka (glownie do kawy, ale nie tylko) i nie narzekam ani na cere ani na zoladek. No nie wiem co bym zrobila jakby mi jakis lekarz zabronil, dla mnie to bylaby spora rewolucja. Na szczescie organizm dobrze toleruje.

Moze sprobuj z mlekiem kozim albo jakims innym niekrowim - napoje sojowe to taka srednia idea.

[joannada]

Powiem wam że ja w wieku 32 lat uczuliłam się na laktozę w mleku krowim.Za duzo pitego mleka i jogurtów.Z mleka sojowego polecam naturalne i waniliowe.