Związek z brzydkim facetem... ??

[Koteczka89]

Przegladałam sobie przed chwilą jak to się mowi "zabijajac czas" Kafeterie i trafiłam na 2 takie wątki (co ciekawe bardzo obszerne ;p).
Momentami się strasznie uśmiałam a momentami byłam przerażona.. Pod tym wplywem postanowiłam z ciekawości zalożyć taki wątek i tutaj.
Czy któraś z Was była/jest/mogła by być z facetem, który przez otoczenie, wasze koleżanki (a może nawet i Was) uważany jest za brzydala?

zapraszam do dyskusji

[Kretka666]

Przez otoczenie, znajomych - tak. Przeze mnie nie

[szureek]

Napisane przez Kretka666

Przez otoczenie, znajomych - tak. Przeze mnie nie

Dokładnie tak. Nie ważne co o Twoim facecie myśli otoczenie. Ważne, że podoba się Tobie. Nie wyobrażam sobie być z kimś, kto mi się nie podoba, nie byłoby wtedy tej chemii, tego podniecenia wyglądem. Wydaje mi się, że żeby się w kimś zakochać musi Ci się ta osoba podobać, jej wygląd, sposób poruszania się, ciało, gesty itd. W innym wypadku nawet taka sprawa jest seks, który w związku jest dość ważny, nie przyniesie Ci satysfakcji...

[madana]

Popatrz na męża prawdziwej piękności, jaką jest Monika Bellucci - zdecydowanie brzydal, ale jaki brzydal!!! Ja z kolei nie mogłabym się zakochać w takim aseksualnym pięknisiu , jakim jest Ronaldo, ble...

[Wenress]

Może jestem dziwna ale nie widziałam NIGDY młodego zadbanego i jednocześnie brzydkiego faceta. Jak sie dobrze ubiera, widać że dba o siebie, czyli nie omija fryzjera, goli sie itp itd perfumuje to nie wiem jaką musiałby mieć twarz żebym uznała za brzydala. Aha, zadbanie to też brak znacznej nadwagi i rozdrapanych krost na twarzy
Więc albo za mało mężczyzn widziałam, albo nie dotyczy mnie taki problem. Opinia innych oczywiście nie miałaby dla mnie znaczenia, a gdyby mnie się nie podobał to szczerze nie wiem.

[a298662d510bb0f537bc3b0c2466fe273199e5e8_64a898f2369c4]

Napisane przez madana

Popatrz na męża prawdziwej piękności, jaką jest Monika Bellucci - zdecydowanie brzydal, ale jaki brzydal!!! Ja z kolei nie mogłabym się zakochać w takim aseksualnym pięknisiu , jakim jest Ronaldo, ble...

On jest dla mnie najbrzydszym i najbardziej aseksualnym facetem świata z kolei dla kogoś mógłby być ideałem, więc chyba nie ma obiektywnej odpowiedzi na zadane w tytule pytanie.

[przeklete_pragnienia]

Haha ale pomyślcie dziewczyny, jaką korzyść niesie ze sobą związek z facetem uważanym przez otoczenie za brzydala. Nie musicie być o niego zazdrosne, bo i tak żadna na niego nie spojrzy
Ja osobiście mogłabym się zakochać, jeśli miałby "to coś"

[malagaw]

Nie byłabym z facetem, który jest dla mnie kompletnie nieatrakcyjny, odpychający.
Otoczenie/koleżanki mogą zaś sobie uważać, co im się podoba, o to jakoś szczególnie nie dbam

[Keithlyn]

skoro Ja nie jestem miss universe to też nie żądam przy sobie olśniewającego Kena

Tak na prawde wygląd ma drugorzędne znaczenie, ważne by mnie pociągał i miał to coś nie określone

[khloe]

Napisane przez madana

Popatrz na męża prawdziwej piękności, jaką jest Monika Bellucci - zdecydowanie brzydal, ale jaki brzydal!!!

wypraszam sobie! Vincent Cassel jest jednym z najprzystojniejszych facetów na tej kuli ziemskiej

[Wyrak]

Napisane przez Koteczka89

Przegladałam sobie przed chwilą jak to się mowi "zabijajac czas" Kafeterie i trafiłam na 2 takie wątki (co ciekawe bardzo obszerne ;p).
Momentami się strasznie uśmiałam a momentami byłam przerażona.. Pod tym wplywem postanowiłam z ciekawości zalożyć taki wątek i tutaj.
Czy któraś z Was była/jest/mogła by być z facetem, który przez otoczenie, wasze koleżanki (a może nawet i Was) uważany jest za brzydala?

zapraszam do dyskusji

Ja tam w ogole nie rozumiem co ma opinia otoczenia do rzeczy przy wyborze partnera

[pannaleksandra]

Nie, nie mogłabym być z facetem, który byłby w mojej opinii brzydki, to chyba ważne żeby się sobie podobać?

[Unex]

Napisane przez malagaw

Nie byłabym z facetem, który jest dla mnie kompletnie nieatrakcyjny, odpychający.
Otoczenie/koleżanki mogą zaś sobie uważać, co im się podoba, o to jakoś szczególnie nie dbam

O o o ! wyjęlaś mit o z ust.

[Olkaaaa_s]

Napisane przez khloe

wypraszam sobie! Vincent Cassel jest jednym z najprzystojniejszych facetów na tej kuli ziemskiej

Aż sobie wygooglowałam go- brzydki nie jest, jednak nie mój typ.
Co do C. Ronaldo- on jest straszny, ma brzydkie rysy twarzy.

Co do tematu- większość moich absztyfikantów nie podobała się moim koleżankom. Ale ja mam dziwny gust troszkę, bo moimi ideałami są:
1. Adrien Brody
2. Hugh Grant
3. Al Pacino za czasów Ojca chrzestnego
4. Ivan Miljković

[Kretka666]

Napisane przez Olkaaaa_s

Aż sobie wygooglowałam go- brzydki nie jest, jednak nie mój typ.
Co do C. Ronaldo- on jest straszny, ma brzydkie rysy twarzy.

Co do tematu- większość moich absztyfikantów nie podobała się moim koleżankom. Ale ja mam dziwny gust troszkę, bo moimi ideałami są:
1. Adrien Brody
2. Hugh Grant
3. Al Pacino za czasów Ojca chrzestnego
4. Ivan Miljković

Nie masz dziwnego gustu, nie gadaj! Według mnie oni są całkiem w porządku, może nie super przystojni, ale mają interesującą urodę. Mi się podobają długowłosi, brodaci faceci w glanach, z tatuażami i może jakimś piercingiem I dlatego takiego właśnie mam

[Olkaaaa_s]

Napisane przez Kretka666

Nie masz dziwnego gustu, nie gadaj! Według mnie oni są całkiem w porządku, może nie super przystojni, ale mają interesującą urodę. Mi się podobają długowłosi, brodaci faceci w glanach, z tatuażami i może jakimś piercingiem I dlatego takiego właśnie mam

Dzięki W ogóle przez ten wątek teraz kompletuję 10 przystojniaków, hahaha. Teraz przyszli mi jeszcze na myśl Tim Lindemann, Tom Hardy(ale tylko jako Heathcliff w Wichrowych wzgórzach i Jim Morrison

[madana]

Napisane przez khloe

wypraszam sobie! Vincent Cassel jest jednym z najprzystojniejszych facetów na tej kuli ziemskiej

-a zauważyłaś wykrzyknik przy słowach "jaki brzydal"??? - facet nie mieści się w standardowym postrzeganiu jako facet przystojny, ale zdecydowanie ma to coś.

[Kretka666]

Napisane przez madana

-a zauważyłaś wykrzyknik przy słowach "jaki brzydal"??? - facet nie mieści się w standardowym postrzeganiu jako facet przystojny, ale zdecydowanie ma to coś.

A jaki jest w takim razie ten standardowy przystojny?

[Chatul]

Nie mogłabym być z facetem, który mi się nie podoba. Bo i jak? Jak się z takim chociażby pocałować?
Za to zdanie moich znajomych w tej kwestii jest nieistotne. Mój partner ma się podobać mnie, a nie moim znajomym. Przecież to ja z nim jestem, a nie moi znajomi.

Napisane przez madana

Popatrz na męża prawdziwej piękności, jaką jest Monika Bellucci (...)

Moim zdaniem ona nie jest „prawdziwą pięknością”

[madana]

Napisane przez Chatul

Nie mogłabym być z facetem, który mi się nie podoba. Bo i jak? Jak się z takim chociażby pocałować?
Za to zdanie moich znajomych w tej kwestii jest nieistotne. Mój partner ma się podobać mnie, a nie moim znajomym. Przecież to ja z nim jestem, a nie moi znajomi.



Moim zdaniem ona nie jest „prawdziwą pięknością”

- wg mnie jest, ma taki typ urody, że piękna będzie nawet po 70.

[Harmonija]

Napisane przez Olkaaaa_s

3. Al Pacino za czasów Ojca chrzestnego

Oj tak, Al za czasów młodości -

Ale dla mnie zawsze był i zawsze będzie najprzystojniejszym i najpiękniejszym mężczyzną świata Robert De Niro. I co ciekawe - podoba mi się w każdym wieku, na każdym zdjęciu, jest dla mnie całokształtem męskości jaki wymagam od faceta, uwielbiam każdą jego rolę, niezależnie od rocznika

Co to pytania, oczywiście, ze mi się musi podobać i musi być chemia. A co otoczenie na to to....

[201607231707]

Napisane przez Kretka666

Nie masz dziwnego gustu, nie gadaj! Według mnie oni są całkiem w porządku, może nie super przystojni, ale mają interesującą urodę. Mi się podobają długowłosi, brodaci faceci w glanach, z tatuażami i może jakimś piercingiem I dlatego takiego właśnie mam

Tez lubię ten typ.

Napisane przez Chatul

Moim zdaniem ona nie jest „prawdziwą pięknością”

Kolejny dowód na to, że co człowiek to opinia, mnie bardzo podoba się jej uroda

Nie mogłabym być z kimś, kto by mi się nie podobał. Ale opinia otoczenia mnie nie obchodzi.

[nunny]

Uważam że aby związać się z daną osobą, musi ona być dla nas w jakiś sposób pociągająca i atrakcyjna również jeśli chodzi o wygląd. Wydaje mi się, że w każdym zadbanym człowieku można znaleźć coś co może się podobać.

[201604200942]

Napisane przez madana

Popatrz na męża prawdziwej piękności, jaką jest Monika Bellucci - zdecydowanie brzydal, ale jaki brzydal!!! Ja z kolei nie mogłabym się zakochać w takim aseksualnym pięknisiu , jakim jest Ronaldo, ble...

Vincent Cassel jest cholernie przystojnym mężczyzną. i ma w sobie to coś

[Andriejewna]

Hmm, chyba znam kilka osób, dla których opinia otoczenia jest całkiem ważna ciągle by chciały słyszeć od znajomych jakie to ciacho wyrwały więc nie powiedziałabym, że to takie "od czapy" pytanie

Ale wracając do tematu, to ja to widzę troszke inaczej. Na pewno nie zakończyłabym znajomości z facetem z powodu jego wyglądu, bo jak ktoś ma rewelacyjny charakter, to ładnieje

[Pampalini]

Napisane przez Olkaaaa_s

Aż sobie wygooglowałam go- brzydki nie jest, jednak nie mój typ.
Co do C. Ronaldo- on jest straszny, ma brzydkie rysy twarzy.

Co do tematu- większość moich absztyfikantów nie podobała się moim koleżankom. Ale ja mam dziwny gust troszkę, bo moimi ideałami są:
1. Adrien Brody
2. Hugh Grant
3. Al Pacino za czasów Ojca chrzestnego
4. Ivan Miljković

absolutnie nie uważam Twojego gustu za dziwny wszyscy wyżej wymienieni Panowie są bardzo atrakcyjni

co do pytania - podoba mi się jeden chłopak ode mnie z wydziału, który przez większość koleżanek jest uważany za dość 'brzydkiego' :P - nie zmienia to jednak faktu, iż wciąż mnie cholernie intryguje i od razu dałabym się namówić na spotkanie z nim

jeśli dana osoba jest dla MNIE ciekawa/atrakcyjna/ w jakiś sposób mnie przyciąga, nie widzę powodu, by zmieniać taki stan rzeczy poprzez czyjeś opinie (te dot. wyglądu) nawet jeśli są wygłaszane przez przyjaciół, a już zwłaszcza komentarze pozostałych, obcych osób można równo zlać

[żurawinka]

Chodziłam kiedyś z facetem który wg mnie był brzydki, ale za to gadało nam sie świetnie, był inteligentny i chyba to bylo w nim najbardziej pociągające plus to że był dżentelmenem, ciągle kupował mi kwiaty, mówił jaka jestem piękna itd . Mimo wszystko nie zaiskrzyło jakoś bardziej, zakochałam się w kimś zupełnie innym. Mimo brzydoty pan ów miał duże powodzenie, także łóżkowe Po latach kiedy zapraszałam go na swój ślub dowiedziałam się od koleżanki że " przecież on jest taki przystojny!"

[Linaewen]

Napisane przez Olkaaaa_s

Aż sobie wygooglowałam go- brzydki nie jest, jednak nie mój typ.
Co do C. Ronaldo- on jest straszny, ma brzydkie rysy twarzy.

Co do tematu- większość moich absztyfikantów nie podobała się moim koleżankom. Ale ja mam dziwny gust troszkę, bo moimi ideałami są:
1. Adrien Brody
2. Hugh Grant
3. Al Pacino za czasów Ojca chrzestnego
4. Ivan Miljković

Zwłaszcza numer 3... Al Pacino jest dla mnie najprzystojniejszym facetem na kuli ziemskiej. Niedługo po nim jest mój TŻ[podobno podobny :P ].

Byłam z facetem kompletnie nie w moim typie-niski, misiowaty... I co to była za chemia, uch, do dzisiaj mi się gorąco robi. Patrząc obiektywnie-nic ciekawego, nigdy bym nie zwróciła na niego uwagi. Ale pewien ciąg przypadków...
Tak więc owszem, jestem w stanie wyborazić sobie związek z facetem obiektywnie brzydkim i nieciekawym dla otoczenia, ale musi mnie czymś urzec.

[201604181004]

Nie ważne jest otoczenie. Może być obiektywnie średnio ładny ale musi MNIE pociągać. Reszta jest nie ważna. A seksapil, czy jakiś pociąg, chemia, to nie tylko szczupła sylwetka i idealnie wyciosana twarz.

Np sikam po kostkach na widok Tytonia czy starszego już nieco Davida Duchovnego. Ma być dla mnie atrakcyjny. Co myśli świat, to już nie moja sprawa

[5f42baaf55c99c9383de422acc0cb88e1da365bd_65628aba0b01a]

Każdy inaczej pojmuje piękno/brzydotę Nikt z mojego otoczenia nie interesował się moim TŻ zanim zaczęliśmy być razem (teraz lukają ) , a dla mnie jest przystojny i oprócz tego, że kocham go za to, jakim jest człowiekiem, to szalenie mi się podoba

Napisane przez Wenress

Może jestem dziwna ale nie widziałam NIGDY młodego zadbanego i jednocześnie brzydkiego faceta. Jak sie dobrze ubiera, widać że dba o siebie, czyli nie omija fryzjera, goli sie itp itd perfumuje to nie wiem jaką musiałby mieć twarz żebym uznała za brzydala. Aha, zadbanie to też brak znacznej nadwagi i rozdrapanych krost na twarzy
Więc albo za mało mężczyzn widziałam, albo nie dotyczy mnie taki problem. Opinia innych oczywiście nie miałaby dla mnie znaczenia, a gdyby mnie się nie podobał to szczerze nie wiem.

Tutaj również przyznam trochę racji - jeżeli ktoś naprawdę o siebie dba, to ukryje mankamenty swojej urody A ładny (pasujący) ubiór, dopasowana fryzura itd potrafią całkowicie odmienić człowieka

Miłość nie wybiera, jak strzała amora trafi to koniec, czy brzydal czy nie, czy podoba się innym czy nie I czasami na kogoś dotychczas uznawanego za mało atrakcyjnego patrzymy innym wzrokiem, zaczynamy dostrzegać inne atuty urody, które wcześniej były przyćmiewane przez jej mankamenty