Chyba mam depresję...

[Mimillla]

Mam 17 lat, jestem totalnie zdołowana, nie mam znajomych(mam koleżankę która ma tak bujne życie towarzyskie że jeszcze bardziej mnie dołuje), nie mam co robic a z dnia na dzień czuję się co raz gorzej... W szkole i przy "znajomych" których na przykład przypadkowo spotkam zgrywam wyluzowaną laskę, która ma jakiś znajomych ale których nikt nie zna(nie chcę by poznali prawdę), udaję odważna, pewną siebie... co zrobic?
*nie pójdę do lekarza

[keine_angst]

Napisane przez Mimillla

Mam 17 lat, jestem totalnie zdołowana, nie mam znajomych(mam koleżankę która ma tak bujne życie towarzyskie że jeszcze bardziej mnie dołuje), nie mam co robic a z dnia na dzień czuję się co raz gorzej... W szkole i przy "znajomych" których na przykład przypadkowo spotkam zgrywam wyluzowaną laskę, która ma jakiś znajomych ale których nikt nie zna(nie chcę by poznali prawdę), udaję odważna, pewną siebie... co zrobic?
*nie pójdę do lekarza

A nie możesz poprosić tej koleżanki, żeby zabrała cię na jakąś imprezę?

[Mimillla]

Napisane przez keine_angst

A nie możesz poprosić tej koleżanki, żeby zabrała cię na jakąś imprezę?

Nie... ona żyje w swoim świecie znajomych, ja jestem jedną z setki jej znajomych... skomplikowane, jak się zmienić? Zaczynam nową szkołę, jaki powinnam miec charakter, skoro ten jest zły; ani znajomych ani chłopaka;(

[alloffkowa]

bądź sobą i nie udawaj "ął, eł" bo nikt nie lubi takich ludzi, co się przechwalają i jakich to znajomych nie mają, w Twojego postu wnioskuje że jesteś skromną i delikatną osobą, więc taką bądź, nie bądź nadęta, uśmiechaj się!

[pinupxgirl]

Podobnie jak kolezanka radze byc soba. Wierz mi ze wiekszosc osob mozna przekonac do siebie naturalnym zachowaniem. Nie udawaj nikogo kim nie jestes, bo to wyjdzie na jaw predzej czy pozniej.
Nie musisz na sile stawac sie dusza towarzystwa, ale postaraj sie zawrzec znajomosc z kilkoma osobami. Jesli naprawde polubicie sie i znajdziecie wspolne tematy, z czasem zaczniecie spedzac wspolnie czas w szkole i poza nia.
Innym wyjsciem na poszerzenie kregu znajomych jest zawarcie pozaszkolnych znajomosci. Poza szkola tez jest swiat, pamietaj o tym!

[Cherry Blossom Girl]

Sądzę, że to nie depresja, po prostu doskwiera Ci samotność.

[Personal_Jesus]

Napisane przez pinupxgirl

Podobnie jak kolezanka radze byc soba. Wierz mi ze wiekszosc osob mozna przekonac do siebie naturalnym zachowaniem. Nie udawaj nikogo kim nie jestes, bo to wyjdzie na jaw predzej czy pozniej.
Nie musisz na sile stawac sie dusza towarzystwa, ale postaraj sie zawrzec znajomosc z kilkoma osobami. Jesli naprawde polubicie sie i znajdziecie wspolne tematy, z czasem zaczniecie spedzac wspolnie czas w szkole i poza nia.
Innym wyjsciem na poszerzenie kregu znajomych jest zawarcie pozaszkolnych znajomosci. Poza szkola tez jest swiat, pamietaj o tym!

Nie każdy musi być duszą towarzystwa, a i nie każdy lubi towarzystwo" lwów salonowych". Na pewno poznasz takich ludzi, którzy polubią Cię za to jaka jesteś A fakt,że nie masz chłopaka nie jest powodem do rozpaczy. Jesteś bardzo młoda i masz czas

[svamp]

Tak jak ktoś wyżej napisał - to nie depresja (raczej), a samotność. Przechodziłam przez coś podobnego, powiedzmy. Zakończyłam znajomość z dwiema moimi przyjaciółkami, odcięłam się od nich i od większości osób z 'naszej paczki' Była to moja świadoma decyzja, strasznie mi się nudziło na początku, bo z bardzo aktywnej towarzysko osoby, stałam się taką umiarkowaną domatorką. Okazało się, że to jest mój żywioł Nie każdy musi i nie każdy może być w centrum zainteresowania, nie każdy musi mieć setki znajomych, wychodzić codziennie na imprezy. Jeśli jednak przeszkadza Ci Twoja samotność - polecam szukać znajomych również poza szkołą. Jeśli masz jakieś pasje, to szukaj ludzi podobnych do siebie, o podobnych zainteresowaniach.

[Ankhi]

Masz gg?

[Mimillla]

Napisane przez alloffkowa

bądź sobą i nie udawaj "ął, eł" bo nikt nie lubi takich ludzi, co się przechwalają i jakich to znajomych nie mają, w Twojego postu wnioskuje że jesteś skromną i delikatną osobą, więc taką bądź, nie bądź nadęta, uśmiechaj się!

No właśnie uchodzę za ostrą laskę która ma swoje zdanie, jest gadułą i żyje we własnym świecie... w klasie pogadam z każdym. Myślę że mam taki problem że segreguję ludzi na fajniejszych ode mnie, takich jak ja i gorszych. tych pierwszych "boję" się, chociaz kumpela donich nalezy, z tymi drugimi gadam w miare na luzie a reszte traktuje z góry... nie wiem czemu tak jest, jak to zmienic?

No właśnie znajomości po za szkołą, napiszcie mi prosze gdzie szukac znajomych... nie mam specjalnych zainteresowan...;(

[svamp]

Napisane przez Mimillla

Myślę że mam taki problem że segreguję ludzi na fajniejszych ode mnie, takich jak ja i gorszych. tych pierwszych "boję" się, chociaz kumpela donich nalezy, z tymi drugimi gadam w miare na luzie a reszte traktuje z góry...

No właśnie znajomości po za szkołą, napiszcie mi prosze gdzie szukac znajomych... nie mam specjalnych zainteresowan...;(

ło matko, jakbym o sobie czytała

nie masz specjalnych zainteresowań? nikt nie mówi od razu o kosmicznych pasjach, ale coś chyba lubisz robić, jakoś spędzasz wolny czas? nawet tutaj, na forum, możesz poznać fajne dziewczyny.

[Mimillla]

wyżej wspomniana kumpela chce mnie wyciągnąć po jutrze na koncert hip-hopowy... niby chcę iśc ale boję się że ona będzie się super bawic a ja będę "podpierać" ściany... nie mam nawet pojęcia co ubrac. Co sądzicie?

[mushroomhunter]

Napisane przez Mimillla

No właśnie uchodzę za ostrą laskę która ma swoje zdanie, jest gadułą i żyje we własnym świecie... w klasie pogadam z każdym. Myślę że mam taki problem że segreguję ludzi na fajniejszych ode mnie, takich jak ja i gorszych. tych pierwszych "boję" się, chociaz kumpela donich nalezy, z tymi drugimi gadam w miare na luzie a reszte traktuje z góry... nie wiem czemu tak jest, jak to zmienic?

No właśnie znajomości po za szkołą, napiszcie mi prosze gdzie szukac znajomych... nie mam specjalnych zainteresowan...;(

Może twoja samotność właśnie wynika z tego, że segregujesz znajomych ;]?

[19iza94]

Napisane przez Mimillla

wyżej wspomniana kumpela chce mnie wyciągnąć po jutrze na koncert hip-hopowy... niby chcę iśc ale boję się że ona będzie się super bawic a ja będę "podpierać" ściany... nie mam nawet pojęcia co ubrac. Co sądzicie?

Moim zdaniem powinnaś pójść, może akurat poznasz jakiś fajnych ludzi i się zakolegujecie? Nie podbieraj ścian, trochę pewności siebie !

[Mimillla]

Napisane przez mushroomhunter

Może twoja samotność właśnie wynika z tego, że segregujesz znajomych ;]?

właśnie się zastanawiam czy tak właśnie nie jest... ale próbowałam to zmienic, nie potrafie. Po prostu do "fajniejszych" nie mam śmiałości, czuję się przy nich jak idiotka, a przy "gorszych, no cóż, głupio się z kimś takim kolegowac

[mushroomhunter]

Napisane przez Mimillla

właśnie się zastanawiam czy tak właśnie nie jest... ale próbowałam to zmienic, nie potrafie. Po prostu do "fajniejszych" nie mam śmiałości, czuję się przy nich jak idiotka, a przy "gorszych, no cóż, głupio się z kimś takim kolegowac

Ale co rozumiesz pod pojęciem, że ktoś jest ten "gorszy" - nie ma drogich ciuchów, iPoda i RayBannów? Dlaczego głupio się z nimi kolegować? Jestem od ciebie trochę starsza, wiec mogę tego nie rozumieć .

[Mimillla]

Wiem, że to dziwne i w cale nie chcę "segregowac" ludzi... dla mnie gorszy na pewno nie równa się biedniejszy... to nie to, po prostu są osoby nie wiem, nie dbają o siebie totalni idioci itp.

[agateq]

Nic na siłę. Jeśli nie chcesz się z nimi kolegować, no problem - nie rób tego. Jeśli nie czujesz potrzeby iść na hip-hopowy koncert, bo się obawiasz, że to nie Twój klimat - to nie idź. Więcej sobie biedy narobisz chodzeniem gdzieś na siłę.

Albo akceptujesz swoją "samotnię".
Albo szukasz nowych koleżanek, nawet w Internecie. Mało tu wątków na Wizażu?

[Mimillla]

Napisane przez agateq

Albo szukasz nowych koleżanek, nawet w Internecie. Mało tu wątków na Wizażu?

No właśnie przeczytałam już parę razy, o co wam chodzi z tymi wątkami? jak mam przez nie znaleźc znajomych?

[agateq]

Spotykając się z Wizażankami z Twojego miasta?

To najprostszy sposób na poznanie nowych koleżanek. Masz mało postów, wnioskuję zatem, że nie znalazłaś na Plotkowym podforum o Spotkaniach Wizażanek...

[Mimillla]

Napisane przez agateq

Masz mało postów, wnioskuję zatem, że nie znalazłaś na Plotkowym podforum o Spotkaniach Wizażanek...

? można prosic linki?

[agateq]

Napisane przez Mimillla

? można prosic linki?

Można : https://wizaz.pl/forum/forumdisplay.php?f=46

[Mimillla]

dzięki ale nie sądzę żeby to wiele zmieniło...;(

[Cherry Blossom Girl]

Napisane przez Mimillla

dzięki ale nie sądzę żeby to wiele zmieniło...;(

Jeśli nie spróbujesz, to się nie przekonasz

[Senaliah]

Napisane przez Mimillla

Mam 17 lat, jestem totalnie zdołowana, nie mam znajomych(mam koleżankę która ma tak bujne życie towarzyskie że jeszcze bardziej mnie dołuje), nie mam co robic a z dnia na dzień czuję się co raz gorzej... W szkole i przy "znajomych" których na przykład przypadkowo spotkam zgrywam wyluzowaną laskę, która ma jakiś znajomych ale których nikt nie zna(nie chcę by poznali prawdę), udaję odważna, pewną siebie... co zrobic?
*nie pójdę do lekarza

Dlaczego od razu taki wniosek, że masz iść do lekarza? Przecież to, że nie masz przyjaciół nie znaczy, że jesteś chora i masz się leczyć. Jesteś nieśmiałą osobą? W dziejszych czasach niestety takim jest najtrudniej... Może spróbuj nawiązać jakieś znajomości tutaj na forum? na pewno jest więcej takich osób jak Ty, umówcie sie, pogadajcie i zawiążcie jakaś znajomosc

Z drugiej strony może przesadzasz? Może masz depresje? Wziełaś to pod uwagę?

[Mimillla]

Napisane przez Senaliah

Może masz depresje? Wziełaś to pod uwagę?

W tytule napisałam "chyba mam depresję"

[Kfiatuszek1987]

Napisane przez Mimillla

Mam 17 lat, jestem totalnie zdołowana, nie mam znajomych(mam koleżankę która ma tak bujne życie towarzyskie że jeszcze bardziej mnie dołuje), nie mam co robic a z dnia na dzień czuję się co raz gorzej... W szkole i przy "znajomych" których na przykład przypadkowo spotkam zgrywam wyluzowaną laskę, która ma jakiś znajomych ale których nikt nie zna(nie chcę by poznali prawdę), udaję odważna, pewną siebie... co zrobic?
*nie pójdę do lekarza

Moim zdaniem Twój problem z brakiem znajomych itd wynika stąd, że czekasz aż ktoś zrobi w Twoim kierunku pierwszy krok i szukasz takiego hmm... przewodnika który będzie Cie wszędzie zabierał itd. A może zamiast czekać czy ktoś Cie zaprosi sama zadzwoń do tej koleżanki i zaproponuj jej spotkanie, jakieś np ploteczki.Rozejrzyj się po osobach z klasy i np umów się z kimś kto być może też nie ma za wielu znajomych, wychodź pierwsza z inicjatywą a będziesz miała pełno znajomych. Przykładowo umówisz się z koleżanką, spotkacie jej znajomych i już jest jakieś towarzystwo. Zawsze jak Ci się dobrze z kimś rozmawia możesz wziąć tel i kontynuować znajomość np umówić się na wspólne zakupy itp

[aszkim]

Stań przed lustrem i powiedz sobie „To ja jestem odpowiedzialny za to, co dzieje się w moim życiu i tylko ja mam siłę i moc aby to zmienić”. Glowa do gory

[Senaliah]

Napisane przez aszkim

Stań przed lustrem i powiedz sobie „To ja jestem odpowiedzialny za to, co dzieje się w moim życiu i tylko ja mam siłę i moc aby to zmienić”. Glowa do gory

dokładnie

[kasiencja]

ze swojej strony naprawdę polecam wątki spotkaniowe na Wizażu - ja poznałam tam wiele fajnych osób, z którymi mam nadzieję rozwijać znajomości, nie tylko przez internet, ale i w "normalnym" życiu. to była moja jedyna szansa, bo po przyjeździe na studia też czułam się samotna (mam TŻ, ale wiadomo że nie zastąpi on całego towarzystwa), a z ludźmi ze studiów jakoś nie mogłam się dogadać.

wiem, że nie jest prosto się przemóc i wziąć się za szukanie nowych znajomości. ja sama mam z tym trochę problem, często wolę tkwić jedną nogą w przeszłości i zastanawiać się, jak to było kiedyś fajnie, zanim mi się znajomi nie porozjeżdżali ale staram się to powoli zmieniać. wiem, że wielu ludzi jest przeciwnikami zawierania znajomości przez Internet, ale ja naprawdę poznałam w ten sposób wiele fajnych i wartościowych osób. spróbuj - jak nie Wizaż, może inne fora tematyczne? interesujesz się czymś? słuchasz jakiejś specyficznej muzyki?