IV Faza diety dukana

[Achika]

Zauwazylam ze nie ma takiego wątku, wiem też ze sa dziewcyzny ktore 3 fazy maja juz za soba, ja stawiam tutaj dopiero swoje pierwsze kroki a chcialabym dowiedziec sie jak to z tA 4 FAZA WLASCIWIE JEST

U mnie faza 4 trwa od tygodnia....waga stoi w miejscu
jem normalnie ale z rozsadkiem

[lakszmi]

Napisane przez Achika

Zauwazylam ze nie ma takiego wątku, wiem też ze sa dziewcyzny ktore 3 fazy maja juz za soba, ja stawiam tutaj dopiero swoje pierwsze kroki a chcialabym dowiedziec sie jak to z tA 4 FAZA WLASCIWIE JEST

U mnie faza 4 trwa od tygodnia....waga stoi w miejscu
jem normalnie ale z rozsadkiem

To ja się dołączam, ale Ci nie odpowiem, bo też na IV jestem dopiero od tygodnia Dziś pierwszy protoczwartek.

Też szukłam wątku IV-to fazowego i nie znalazłam, fajnie że założyłaś. Może wrzuć link na wątek III-cio fazowy, tam czasem piszą dziewczyny, które są na IV fazie jak to u nich wygląda. Może będzie nas więcej

[sweeney]

Ale wam zazdroszczę i oczywiście gratuluje dotarcia do ostatniego etapu u mnie jeszcze co najmniej miesiąc II fazy , chociaż wg testu III faze powinnam zacząć dzisiaj, a o IV nawet nie marze

[missines]

Napisane przez sweeney

Ale wam zazdroszczę i oczywiście gratuluje dotarcia do ostatniego etapu u mnie jeszcze co najmniej miesiąc II fazy , chociaż wg testu III faze powinnam zacząć dzisiaj, a o IV nawet nie marze

Jestem w identycznej sytuacji

Ale chętnie będę podczytywać o doświadczeniach z IV fazy - w końcu przecież nadejdzie ta chwila, że przekroczę i ten próg.

[barbra66]

Napisane przez Achika

Zauwazylam ze nie ma takiego wątku, wiem też ze sa dziewcyzny ktore 3 fazy maja juz za soba, ja stawiam tutaj dopiero swoje pierwsze kroki a chcialabym dowiedziec sie jak to z tA 4 FAZA WLASCIWIE JEST

U mnie faza 4 trwa od tygodnia....waga stoi w miejscu
jem normalnie ale z rozsadkiem

https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=461332

utworzylam watek 4 fazowy zapraszam was

Dzięki,chciałabym powiedzieć -"jestem z Wami",ale jeszcze kilka kilo mam do zrzucenia,chocia ż wujek Dukan wróżył inaczej,ale troszkę do jego zaleceń się nie dostosowałam i pewnie jeszcze trochę na 3-ce pobędę.
Ale będę Was śledziła,jak w codzienności sobie radzicie i pielęgnujecie dukanowe wysiłki...powodz enia

[ewik1962]

Witam Was dziewczyny,
ja od stycznia jestem na 4-ce.Na 3-ce waga leciala na leb na szyje,az sie bałam.
Potem sie naprwde rozbestwilam,myslałam,że dalej tak bedzie.
Ale nie było,przyszła Wielkanoc i po niej zauważyłam wzrosty wagi.
Takie do ogarniecia.Troche się ogarniałam i rozbestwiałam,mialam coraz wieksze
wzrosty po protodniu.Doszło d 3 Kg na +.
Teraz walcze z tym zgodnie z faza 2-gą.Otrzezwily mnie zdjecia z urlopu.
Oczywiscie jeszcze nie jestem to stara ja sprzed diety(schudlam 12 kg)
Ale widzialam juz zarys mojej starej sylwetki.
Nie jest to łatwe,jestem pod piedziesiatke,ale nigdy juz nie dopuszcze do tego co bylo.
Mam kolezanke po Dukanie,ona nie przytyla nic a nic.
Ale ona naprawde sie pilnuje,je co lubi ale nie tak jak przedtem.
Protodzien jest bardzo restrykcyjny-jak twarog to ten 0% ten suchy,
chuda ryba,samo bialko jaja i takie tam.
Teraz,kiedy pozbede sie bagazu 1,5 kg (drugie tyle juz poszlo precz)tez bede rozsadna.
Pozrawiam i zycze sukcesow

[Achika]

No wlasnie widze ze wiele osob poleglo wlasnie na swietach....jest to taki okres ze latwo przytyc....ale moze jednak warto miec jakas kontrole nad jedzeniem, zjesc dwa ciastka zamiast calej paczki, kupowac pakowane czekoladki odzielnie aby nie pochlaniac calej tabliczki....

niby mozna jesc wszystko ale ja nie przesadzam i dmucham na zimne...

wciaz jem jedna porcje owocow...., jedna porcje chleba , gora dwa razy w tygodniu posilek skrobiowy

jedyne co sie zmienilo to to ze pozwalam sobie na cos slodkiego...i jak mama albo tesciowie zrobia obiad smazony na oliwie to zjem go bez uznania za grzech

[lakszmi]

Dzień dobry

W Poznaniu od rana parszywa pogoda. Szaro, chłodno i leje. Śpię na stojąco...

Ja mam ten sam problem co Wy: rozbestwiam się. Też uwielbiam słodkie i teraz codziennie jem w pracy snickersa, a w domu jeszcze coś wieczorem. Staram się wybierać takie "zdrowsze" słodycze, np. snickers a nie mars, bo snickers ma orzechy - a to zdrowe (wiem, trochę naciągane ). Zamiast cukierków kupuję np. rodzynki w czekoladzie, w weekendy piekę ciasteczka owsiane. Póki co nie widzę wzrostów, jedynie wahania między 55,5 - 56,5. Z dnia na dzień waga potrafi mi zjechać o pół kg, więc wiem, że nawet jak ciut rośnie, a potem taki zjazd, to była to zatrzymana woda, a nie zachomikowany tłuszczyk ze snickersa Owoców jem dużo, bez ograniczeń. Kawę i desey nadal słodzę słodzikiem, ale do wypieków używam ciemnego cukru lub miodu.

A w ogóle to przechodzę na dietę strukturalną, czyli zdrowe, zbilansowane odżywianie. Dążę do tego, żeby 2/3 diety składało się z produktów wymienionych przez dr Bardadyna, jako te najbardziej wartościowe dla organizmu.

Proto dni są teraz straszne. Mam nadzieję, że będę się pilnować, żeby nie musiała robić dodatkowego w tygodniu. Już pisałam wczoraj na wątku III-cio fazowym, że postanowiłam sobie te dni jakoś umilać. Wczoraj były zakupy, zeszły na to 3h bez myślenia o jedzeniu Potem jeszcze w domu robótki ręczne. W następny czwartek idę do fryzjera. W kolejny może umówię się z koleżanką, też dukającą, żeby nie kusiła żadnym ciachem lub owocem. W jeszcze inny wyciągnę męża do kina... chociaż nie wiem czy to dobry pomysł, te wszystkie popcorny, nachosy... Coś się wymyśli

Miłego dnia!!

[cafemocca]

Cześć Dziewczyny

Jestem jeszcze na III fazie ale już nie mogę sie doczekać czwórki, bo mam juz szczerze dość tej diety. Teoretycznie zostało mi jeszcze 23 dni do końca ale planowałam sobie troche przedłużyć III bo może bym jeszcze coś schudła. Jednak coś widzę że nie bardzo już wychodzi chudnięcie. Jeszcze przed urlopem waga nawet zaczeła spadać ale na wyjeździe sobie pofolgowałam (świadomie) i to co spadło to wróciło. Teraz moja waga raczej nie ma tendencji do spadania. No cóż zobaczymy przez te trzy tygodnie.
A tak wogółe to gratuluje dobrnięcia do czwórki.

[Achika]

u mnie po wczorajszym dniu proto spadek....waga pokazala 48,1 :P wczoraj bylo 48,7 wiec jakis tam spadek jest....nie wiem jak moze sie to przelozyc na wage na ktorej sie zawsze warzylam...musze w niej wymienic baterie...ale powiedzmy ze roznica nawet kilograma dalaby 49,1 gdzie tkaiej wagi nie mialam na diecie jeszcze ani razu D no chyba ze po alkoholowej libacji jak bylam mocno odwodniona >

dzis normalne jedzonko na snaidanie bez zmian rozpustne kanapki na obiad ide z tata gdzies na miasto zobaczymy co sie zje ;>>

[ch_aga]

Do III fazy jeszcze mi daleko a co mówić o IV ale jeśli pozwolicie będę Was podczytywać, bo jestem ciekawa jak to jest już na końcu. Widzę, że większość z Was odchudzała się z niskiej wagi do jeszcze niższej. Ja, jak widać w podpisie, byłam wagą ciężką więc wybitnie już nie chciałabym do niej wrócić. Narazie dieta jeszcze mi się nie znudziła, chociaż czasem mam chęć na biały chleb z masłem i dżemem Póki co - idę piec sernik
Pozdrawiam

[Achika]

a ja gdyby nie grzeszki w formie 7 kostek czekolady byloby prawie 3 fazowo :P po wczorajszym obzarstwie mialam wzrost...ale waga nadal kolo 50 kg wiec sie nie przejelam )

[Parvati]

Achika odpowiedziałam Ci w wątku o wiedźmach na Twoje pytanie
https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...1#post21700371
Jak masz więcej pytań, wal śmiało

[Achika]

Parvati wielkie dzieki za odpowiedz ja rowniez odpisalam > wydaje mi sie ze twoje doswiadczenie przyda sie niejednej z nas )

[Parvati]

Służę ew. radą czasem mam przerwy większe w dostępie do wizażu, ale w końcu odpowiem

[lakszmi]

Cześć Dziewczyny

Wróciłam z wyjazdowego weekendu. Oprócz zwiedzania były spotkania z rodziną, a w drodze z i do śmieciowy hot dog na stacji beznynowej, to wszystko spowodowało, że wczoraj jak wracałam do domu czułam się jak w święta, czyli obżarta. Dzisiaj rano oczywiście wzrost o ponad pół kilo :/ Wiem, że zejdzie najpóźniej po proto, ale najgorsze jest to, że w piątek znowu wyjeżdżam... Tym razem nie będzie rodzinnych spotkań, więc nie będzie problemu "jedzenia z grzeczności", jest szansa, że nie będę chodzić obżarta (oby!).

[Achika]

moj dzisiejszy jadlospis:

Sniadanie: dwie kromki razowego z wedlina z serem pomidorem pasztetem, kawa
II sniadanie: wrap snack---- o zgrozo z mcdonalda takie mini cos\
Obiad: placek otrebowy z chili con carne- mieso mielone, papryka fasola czerwona kukurydza sos pomidorowy
Przekąska: troche winogrona-- zle!, jedno ciastko zbozowe, dwa ciastka nadziewane jablkiem;////
Kolacja: troche miesa mielonego z sosem pomidorowym

i zle nie moge od kilku dni powstrzymac sie od zlego zarcia ...zapomnialam sie w dodatku zwazyc rano i jutro pewnie bedzie wzrost;/

[lakszmi]

Napisane przez Achika

moj dzisiejszy jadlospis:

Przekąska: troche winogrona-- zle!, jedno ciastko zbozowe, dwa ciastka nadziewane jablkiem;////

Winogrona złe? Dlaczego? Wg Dukana to rodzynki są złe (ale tylko podczad diety, na IV fazie już nie) Ja od III fazy jem mnóstwo winogron i w ogóle one mi nie szkodzą (tzn. waga nie rosła, nie było zastojów). Poza tym winogrona są bardzo zdrowe. Na IV fazie jemy zdrowo, nie dukanowo

Dzień dobry
Mi już zleciała połowa nadwyżki poweekendowej Wcale się tak bardzo nie starałam. W pracy zjadłam batonika, po pracy na obiad spaghetti carbonara (w restauracji więc był biały makaron, śmietana i szynka), co prawda nie zjadłam tego dużo, jakies pół porcji. Jadłam powoli (rozmawiając z koleżanką), jak poczułam się najedzona to przestałam jeść, choć na talerzu sporo zostało. W domu była jeszcze lampka białego wina, na trawienie oczywiście

Koleżanka widziała mnie ostatnio przed rozpoczęciem diety. Nie poznała mnie z odległości 5 metrów . Nie mogła się nadziwić jak ja mocno schudłam i jaka jestem teraz szczupła i jak super wyglądam. Było to bardzo, bardzo miłe Koleżanka zawsze była szczuplejsza ode mnie, teraz już nie jest

[Emila3000]

Achika tylko zebys w anoreksje nie wpadla (nie mowie tu o kosciotrupowatym wygladzie)
juz nie jestes na diecie, pamietaj o tym, bo mozesz wpasc w obsesyjne "liczenie kalorii" i kulek jagód
jedz co chcesz, kiedy chcesz, jak masz ochote raz na miesiac zjesc sobie cos w nocy - weglowego to sobie zjedz, jezeli masz ochote na fast food raz na 3 miesiace to zjedz, bez zadnych wyrzytow sumienia, ciesz sie zyciem a nie obwiniaj za jedzenie
mamy przeciez wyjscie awaryjne w razie wpadki - jak cos na wadze podskoczy to robisz sobie czwartek - bardzo grzeczny
jezeli waga nie bedzie wyzsza niz kilo czy poltora to jest ok (zwlaszcza po slonym jedzeiu czy takim ktore zatrzymuje wode)
zrobilas utrwalanie wagi wiec nie ma prawa pojsc w gore ani o gram przy racjonalnym jedzeniu

nawet proponowalabym zeby nie robic co tydzien PP, ale tylko kiedy potrzeba go robic - nie bedzie tak meczyc i mdlic na widok bialka
ale taka opcja przy codziennym wazeniu i szybkiej reakcji na gwaltowne wzrosty (testuje to na sobie waga non stop stoi sztywno w miejscu, nawet jak podskoczy to po 2 dniach zwyklego normalnego jedzenia spada (nawet nie po dniu jakims PW czy PW trzeciofazowym, bo takich dni nie robie juz od dawna)

czekolada jest strasznie zdrowa i winogrona tez
jedyne co to omijaj "bialy cukier i biale wegle" i utwardzane tluszcze - w kupnych slodyczach i margarynach

[Achika]

Lakshmi wspominam o winogronach bo dukan napisal ze winogrona, banany i czeresnie to owoce ktorych najlepiej unikac...nie wiem tak mi sie wydaje ze chyba wspomnial o tym w ksiazce ) wiadomo ze nie jestem juz na diecie....ale lapie sie na tym ze jem coraz wiecej rzeczy ktore tucza ;/
16 wrzesnia lece na 2 tygodnie na Rodos opcja all inclusive...razem ze znajomymi ...tego szalenstwa sie obawiam nie tyle co jedzenia a co alkoholu:P

dzis waga pokazala ladne 48,5 ale to ta druga co mniej wskazuje :PP

[lakszmi]

Napisane przez Achika

Lakshmi wspominam o winogronach bo dukan napisal ze winogrona, banany i czeresnie to owoce ktorych najlepiej unikac...nie wiem tak mi sie wydaje ze chyba wspomnial o tym w ksiazce ) wiadomo ze nie jestem juz na diecie....ale lapie sie na tym ze jem coraz wiecej rzeczy ktore tucza ;/
16 wrzesnia lece na 2 tygodnie na Rodos opcja all inclusive...razem ze znajomymi ...tego szalenstwa sie obawiam nie tyle co jedzenia a co alkoholu:P

dzis waga pokazala ladne 48,5 ale to ta druga co mniej wskazuje :PP

W jednej książce było o winogronach, w innej o rodzynkach. Myślę, że pierwszy przypadek to błąd w tłumaczeniu, chodziło o rodzynki (w suszonych owocach fruktoza jest bardziej skumulowana). Tak samo jak z mazeiną - nieraz było tłumaczone jako mąka kukurydziana, a nieraz jako skrobia. A poza tym, kochana, winogrona, czy rodzynki to dotyczyło III fazy, a Ty na której jesteś?

Alkohol to się zgodzę, że to Twój wróg Chociaż z drugiej strony, ktoś widział kiedyś grubego pijaka? Ja samych widzę samych szczypiorkowatych

[Emila3000]

hmm tak sie zastanawiam:
mamy kulkę winogrona i jedną rodzynke - cukru chyba maja tyle samo - tylko objetosc inna?
czy cos sie jeszcze z nimi dzieje?

[eliza40]

Dziewczyny pytałam na III fazowym ale tam to tylko eho
czy któraś z was je chleb graham ?

[lakszmi]

Napisane przez eliza40

Dziewczyny pytałam na III fazowym ale tam to tylko eho
czy któraś z was je chleb graham ?

Ja nie jadłam, jem orkiszowy lub pełnoziarnisty ze słoneczikiem.

[Achika]

mozna jesc kazdy byle ciemny...ja mam taka zasade i tak jem:P
Niedawno wynalazlam super taki chleb musli z orzechami ziarnami tkai zapakowany...ma takie dlugie kromki ) jest pyszny >

Lakszmi ja mam ta pierwsza ksiazke ta cienka i tam Dukan podkresla wlasnie ze bananow czeresni i winogron najlepiej unikac do konca zycia .....nie wiem nie moge teraz znalezc tego w ksiazce ale cos mi sie obilo o uszy ale mozliwe ze sie myle

ja mialam dzis uczte :P a co tam na obiad byl rolokebab i troche wczesniej jedna galka loda o smaku ciasteczkowym >


stwierdzilam ze na 4 fazie nie bede panikowac jak zjem cos slodkiego ale jak juz zjem obiad ktory jest dosc kaloryczny to potraktuje go jako taka 3 fazowa uczte )

[Parvati]

Napisane przez eliza40

Dziewczyny pytałam na III fazowym ale tam to tylko eho
czy któraś z was je chleb graham ?

Ja jadłam i jem pumpernikiel

Napisane przez Achika

mozna jesc kazdy byle ciemny...ja mam taka zasade i tak jem:P

Hehe a wiesz, że do na prawdę wielu chlebów po prostu dodają barwniki i jak się poczyta etykietkę to nie ma tam nic razowego ani pełnoziarnistego?

[Achika]

domyslam sie :P ale ja oczywiscie czytam tez sklad jesli jets to mozliwe generalnie nie boje sie chlebow...:PP bialego nie ruszam i tutaj jest podstawa....biore tez najczesciej taki chleb ktory ma jak najwiecej ziaren bo tkai najbardziej mi smakuje

[jamapi]

część dziewczyny od dziś dołączam do Waszego grona

[Agnese69]

Witam się i ja na tym wątku, choć jeszcze daaaaleeeka droga przede mną żeby tu trafić, ale zasubskrybuję sobie go żeby mieć na zaś, a co
Będę tu sobie podczytywać o Waszych doświadczeniach - to cenne informacje są i człowiek mądrzejszy będzie później.
Powodzenia życzę.

[lakszmi]

Cześć Dziewczyny!

Popłynęłma trochę ostatnio , boję się zważyć, ale czuję, że jest mnie trochę więcej A co gorsza nie mogę się pohamować, wracam do starych nawyków Jak to powstrzymać?? Załamka Po raz pierwszy cieszę się na dzień proto. Będzie wzorowy i zważę się w piątek rano. Ja nie chcę znowu utyć buuuuuuu