Co zrobić, by zostać nauczycielem?

[moses90]

Wiem, że tematy były podobne, ale zależy mi na tym, by mój wątek nie zagubił się w gąszczu innych i nie pozostał bez odpowiedzi. Wczoraj doznałam nagłego olśnienia. Jak dotąd nie wiedziałam, co chcę w życiu robić, w czym jestem dobra, coś tam myślałam o pisaniu, ale nie wierzę w siebie na tyle, by cokolwiek opublikować. W każdym razie naszło mnie, że pragnę być nauczycielem. Rzecz w tym, że gdy miałam możliwość wybrania odpowiedniej specjalizacji nawet przez myśl mi nie przeszło, by brać się za nauczycielską. Jestem na trzecim roku polonistyki. Bez specjalizacji. Czy ktoś się orientuje, co mogę zrobić po licencjacie lub czy jest coś, co mogę zacząć robić już teraz, by móc uczyć? Wiem, że to zawód nie gwarantujący pieniędzy, wiem, że jest ciężko, dlatego proszę mi go nie odradzać.

[semantique]

Zrobić kurs pedagogiczny (zazwyczaj dodatkowo płatny), na każdej uczelni powinien być dostępny. Co nie zmienia faktu, że w obecnej sytuacji na rynku to strata czasu i pieniędzy, lepiej zainwestować w inne studia.

[kamilka4433]

Zamiast kursu lepiej idź na studia podyplomowe, kwalifikacyjne (!) i pamiętaj aby sprawdzić jakie uprawnienia otrzymasz po ukończeniu.

[lala2506]

Napisane przez semantique

Zrobić kurs pedagogiczny (zazwyczaj dodatkowo płatny), na każdej uczelni powinien być dostępny. Co nie zmienia faktu, że w obecnej sytuacji na rynku to strata czasu i pieniędzy, lepiej zainwestować w inne studia.

Lepiej to zainwestować w doświadczenie zawodowe, żeby nie biadolić jak większość studentów, że nie ma pracy bo się skończyło "nieprzyszłościowy" kierunek typu pedagogika, polonistyka etc Nie masz doświadczenia możesz kończyć wiele kierunków i pracy nie będzie.

Autorko, skończ kurs pedagogiczny, u mnie na uczelni jest to koszt rzędu 1000 zł

[Kornelciaczek]

Napisane przez moses90

Wiem, że tematy były podobne, ale zależy mi na tym, by mój wątek nie zagubił się w gąszczu innych i nie pozostał bez odpowiedzi. Wczoraj doznałam nagłego olśnienia. Jak dotąd nie wiedziałam, co chcę w życiu robić, w czym jestem dobra, coś tam myślałam o pisaniu, ale nie wierzę w siebie na tyle, by cokolwiek opublikować. W każdym razie naszło mnie, że pragnę być nauczycielem. Rzecz w tym, że gdy miałam możliwość wybrania odpowiedniej specjalizacji nawet przez myśl mi nie przeszło, by brać się za nauczycielską. Jestem na trzecim roku polonistyki. Bez specjalizacji. Czy ktoś się orientuje, co mogę zrobić po licencjacie lub czy jest coś, co mogę zacząć robić już teraz, by móc uczyć? Wiem, że to zawód nie gwarantujący pieniędzy, wiem, że jest ciężko, dlatego proszę mi go nie odradzać.

Dowiedz się czy u Ciebie na uczelnii są bloki pedagogiczne, tzw. nauczycielskie, by móc uzyskać kwalifikacje do wykonywania zawodu. Jeśli nie możesz ich zrobić to studia podyplomowe (3semestralne) z przygotowania pedagogicznego. Jego koszt - ceny są różne, ale zazwyczaj około 1500-2000 zł. Ew. zawsze możesz iść na studia mgr z przygotowaniem pedagogicznym. Wiem, że takie są na UW na wydziale IFP. Wygoogluj sobie i sprawdź

[xaggg]

ale jesteś na polonistyce na 3 roku studiów lic.?
u mnie np. na mgr mozna wziąć sobie specjalizację nauczycielską i 2 lata mgr robić właśnie na takiej spec., więc jeszcze nic straconego

[moses90]

Na UWr specjalizacja nauczycielka zaczyna się na 1 roku, więc nie sądzę, by kontynuując filologię będę mogła przejść na tę specjalizację. Myślę o Kolegium Nauczycielskim, mam jeszcze cały rok.

[Kornelciaczek]

Napisane przez moses90

Na UWr specjalizacja nauczycielka zaczyna się na 1 roku, więc nie sądzę, by kontynuując filologię będę mogła przejść na tę specjalizację. Myślę o Kolegium Nauczycielskim, mam jeszcze cały rok.

Nie wiem jak jest dokładnie, ale moja znajoma ma licencjat z przedszkolnej z wczesnoszkolną + uprawnienia pedaogiczne i robi tylko studia magisterskie z filologii polskiej (ma jakieś różnice programowe, ale niewielkie).

Ew. możesz podyplomówkę zrobić raz że szybciej, a dwa że taniej. Właśnie ta moja koleżanka stwierdziła, że szkoda kasy na mgr studia z nauczycielskich specjalności, skoro podyplomówki są 3semestralne, a nie tak jak mgr 4 i o 2/3 tańsze. Zamiast ponad 8000 zł za całe studia mgr to podyplomówka jest w granicach od 3500 zł do 4500 zł, a te same uprawnienia, więc warto się zastanowić, co wybrać.

---------- Dopisano o 23:44 ---------- Poprzedni post napisano o 23:43 ----------

Napisane przez moses90

Na UWr specjalizacja nauczycielka zaczyna się na 1 roku, więc nie sądzę, by kontynuując filologię będę mogła przejść na tę specjalizację. Myślę o Kolegium Nauczycielskim, mam jeszcze cały rok.

Kolegia Nauczycielskie kształcą tylko na poziomie licencjatu. Chcesz nowe studia zacząć? Może lepiej zrobić same uprawnienia pedagogiczne ??

[Krystal_26]

Rozejrzyj się za studiami magisterskimi, na których jest specjalność nauczycielska. Ale naprawdę weź pod uwagę, że teraz po prostu nie ma zapotrzebowania na nauczycieli. Z powodu niżu demograficznego ze szkół zwalniają, a co dopiero mówić o zatrudnianiu nowych osób.

[Heledore]

Napisane przez Krystal_26

Rozejrzyj się za studiami magisterskimi, na których jest specjalność nauczycielska. Ale naprawdę weź pod uwagę, że teraz po prostu nie ma zapotrzebowania na nauczycieli. Z powodu niżu demograficznego ze szkół zwalniają, a co dopiero mówić o zatrudnianiu nowych osób.

zgadzam się. jako tako przędą jedynie zespoły szkół-molochy do których dojeżdżają dzieci z kilkunastu okolicznych wsi i miasteczek. Jestem nauczycielką w szkole zatrudniającej 80 nauczycieli, jedna z największych szkół w regionie. Jest słabo. W tym roku szkolnym zwolniono kilka osób, za rok i dla mnie zabraknie miejsca
A no i oprócz kwalifikacji będziesz potrzebować plecy w starostowie lub urzędzie miasta. A najlepiej tu i tu. Kiedyś nie było to tak istotne, ale teraz ze względu na likwidację wielu szkół plecy są bardzo przydatne.

[Kornelciaczek]

Napisane przez Heledore

zgadzam się. jako tako przędą jedynie zespoły szkół-molochy do których dojeżdżają dzieci z kilkunastu okolicznych wsi i miasteczek. Jestem nauczycielką w szkole zatrudniającej 80 nauczycieli, jedna z największych szkół w regionie. Jest słabo. W tym roku szkolnym zwolniono kilka osób, za rok i dla mnie zabraknie miejsca
A no i oprócz kwalifikacji będziesz potrzebować plecy w starostowie lub urzędzie miasta. A najlepiej tu i tu. Kiedyś nie było to tak istotne, ale teraz ze względu na likwidację wielu szkół plecy są bardzo przydatne.

Popieram

To jest bardzo specyficzne środowisko i jeśli nie masz nikogo w rodzinie z nauczycieli, albo nie masz rodziców nauczycieli będzie Ci bardzo ciężko, bo zazwyczaj stanowiska nauczycielskie są bardzo często dzięki protekcji I wskazane jest tu mieć tzw. PLECY.

[moses90]

Oczywiście, że bycie nauczycielem w obecnych czasach nie jest łatwe i doskonale zdaję sobie z tego sprawę, ale lepiej chyba mieć jakikolwiek zawód, niż skończyć polonistykę z tytułem magistra i z jeszcze mniejszą liczbą perspektyw. Czegokolwiek nie wybiorę po licencjacie, prawdopodobnie okaże się to być złe. Nie planuję przenosin na politechnikę, ani zdawania matury jeszcze raz. Niewielkie mam możliwości i wiem, że studia humanistyczne były jedną z gorszych decyzji, ale trzeba ponieść teraz odpowiedzialność za swoje wybory i jakoś ciągnąć ten żywot, a wydaje mi się, że wykształcenie nauczycielskie da mi chociaż jako takie poczucie własnej wartości. Bo zawsze jest to jakiś tam zawód, szlachetny, z lekka patriotyczny...

[Heledore]

a może specjalizacja dziennikarska, PR, reklama? Polonistyka to chyba nie tylko czytanie lektur i na pewno masz więcej możliwości. Chcesz, to zrób kurs pedagogiczny ale nie zamykaj się na inne możliwości