Mój głupi problem

[evanescence17]

Witajcie! Wszystko zaczęło się dokładnie rok temu, więc chyba dlatego coś mnie naszło, żeby o tym napisać. Pewnie większość pomyśli, że to nieistotne problemy nastolatki, gdybym to czytała to też pewnie pomyślałabym tak samo, ale męczy mnie to. Otóż, będąc w I klasie liceum poznałam pewnego chłopaka. Od razu spodobał mi się wizualnie, jednak że ja nie należę do najodważniejszych osób ukrywałam to. Poza tym on był maturzysta, przystojny, pewny siebie, zabawny, co mógłby we mnie widzieć? A jednak.. On chyba zauważył że często mu się przyglądam, i tak jakoś wyszło że pewnego wieczora napisał do mnie, później w szkole zaczęliśmy się do siebie odzywać, ja czułam coś do niego, to niewątpliwe, bo dziwnie mi było gdy tylko go widziałam. Z upływem czasu nasz kontakt się urwał i nie był za dobry, pomyślałam że to nie ma większego sensu i próbowałam zapomnieć, ale wtedy on zawsze znowu się odzywał.. Nadeszły wakacje. pewnego dnia dowiedziałam się, że on ma dziewczynę. Nie myślałam, że tak zareaguję. chyba wtedy zorientowałam się, że naprawdę mi na nim zależy, że nigdy wczesniej nie czułam czegoś podobnego, spotykałam się kilka razy z chłopakami, ale to było coś innego, tak nie czułam się nigdy. Pod koniec wakacji zerwał z dziewczyna i niedługo po tym znów napisał do mnie. Powiedział, że coś do mnie czuje, wyznał wszystko co mu leżało na sercu. Uwierzyłam.. 1 września spotkaliśmy się. Myślałam, ze juz teraz bedzie tylko lepiej, ze wiem już wszystko, byłam szcześliwa, bo myślałam, że on też coś do mnie czuje, nawet nie przypuszczałam, ze coś może pójśc nie tak. jednak na drugi dzień zobaczyłam go z jego byłą dziewczyna w tym samym miejscu, w którym był ze mną.. Od tego momentu nie mam z nim kontaktu. od września. Wiem, powinnam dać sobie spokój, ale nie mogę. To wszystko mnie męczy, ciągle czekam i mam nadzieje że jednak się odezwie.. Cięgle mam go przed oczami, ciagle o nim myśle, chyba nie potrafię zapomnieć. Nie jest to zbyt ekscytujace, ale mam nadzieję, że ktos to przeczyta i może doradzi coś od serca? Warto czekać? Czy może warto się odezwać? Czy najlepiej zapomnieć?

[chwast]

Najlepiej zapomnieć.
Gość nie był z Tobą szczery, pisał sobie do Ciebie żeby poprawić swój humor, który miał zepsuty przez rozstanie z byłą I zamiast powiedzieć otwarcie jak sprawy się mają, po prostu zamilkł i robił swoje.
Po co Ci taki ktoś?

[51e83afea3b91707dbf3887d008ce6a0f5de39ea_626dbf723f6b2]

Nie warty jest Ciebie, Twojego czekania i myśli. Gościu zrobił sobie eksperyment - czy uda mu się zakręcić 2 panny naraz. Zapomnij o takim pajacu, "tego kwiatu to pół światu".

[mikonada]

ja bym z biegiem czasu nawet była zdolna zrobić screen z tego co pisał do Ciebie ten gościu i wysłałabym jego dziewczynie no ale też po co psuć komuś "związek"

[_sylwia_czewa]

Daj sobie spokój. Tego kwiatu jest pół światu, nie pierwszy i nie ostatni raz się zakochalas a raczej zauroczyłas, zobaczysz że za jakis czas będziesz się z tego śmiac. Nie chodz smutna, glowa do góry, ubieraj sie ladnie, może delikatny makijaż i jak go spotkasz niech żałuje co stracił. Jestes młoda nie trac czasu na pustych modeli, kiedyś zrozumiesz że Ci najpiekniejsi, najfajniejsi i wogóle naj naj naj w 90% okazuja się NAJwiększymi durniami.

[solina1]

Z uczuciami to nigdy nie jest łatwo... Jak coś się nie udaje to oczywiście nie można tak sobie po prostu powiedzieć daje sobie spokój i już... Wiem jednak na pewno że robienie mu scen albo jakieś utrudnianie życia w niczym nie pomoże a może jedynie zaszkodzić. Zaczną się plotki i gadanie o tym w Twoim otoczeniu. Lepiej dać sobie spokój.

[Trzepotka]

Treść usunięta

[Yanilla]

Moim zdaniem to tylko fascynacja. Wiem, jak się czujesz, ale jedynym racjonalnym rozwiązaniem jest wymazanie go z pamięci. On zrozumie wszystko, ale po czasie, kiedy będzie już za późno o cokolwiek walczyć. Domyślam się, że cierpisz, ale wierzę, że znajdziesz kogoś, dla kogo będziesz wystarczającą. Kogoś,kto będzie patrzył na Ciebie tak, jak Ty patrzysz na tego chłopaka. Tak się stanie, ale póki co potrzebujesz czasu. Ty jesteś w porządku, ale to On zachował się nie fair grając na dwa fronty. Jeśli popełnił ten błąd raz, nie zawaha się popełnić go po raz kolejny. Doceniaj się, jesteś młoda i wszystko przed Tobą . Życzę powodzenia i pozdrawiam

PS. Pokaż temu amantowi, że potrafisz być szczęśliwa bez niego. Niech wie, co stracił

[evanescence17]

Dziękuję Wam bardzo. Nawet nie myślałam, że komukolwiek zechce się to czytać. Chyba macie rację, że to wszystko jest niewarte czekania, mam nadzieję że z biegiem czasu wszystko wróci do normy.

[solaola]

Napisane przez evanescence17

Dziękuję Wam bardzo. Nawet nie myślałam, że komukolwiek zechce się to czytać. Chyba macie rację, że to wszystko jest niewarte czekania, mam nadzieję że z biegiem czasu wszystko wróci do normy.

Też miałam podobnie z jednym chłopakiem, nie mogłam dać sobie spokoju długo - ale w końcu mi przeszło i Tobie też przejdzie. Gościu jest nie wart Twojego zachodu, skoro odzywa się do Ciebie tylko wtedy, kiedy potrzebuje pocieszenia albo mu wygodnie. To nie powinno tak działać.
Zapamiętaj: nie trać czasu na kogoś, kto nie traci go na Ciebie.
Nie myśl o dobrych stronach, tylko o tym, jak niefajnie się zachował i jakim dupkiem jest. Ceń siebie. Przecież nie chciałabyś kogoś, kto się tak beznadziejnie zachowuje na stałe, bo jesteś warta czegoś lepszego.

PS Świetny nick.