Problem z włosami :(

[NelluSiIa]

Witajcie
Zakładam nowy wątek nie dlatego że nie chciało mi się szukać, tylko dlatego, że nie znalazłam konkretnej odpowiedzi która jest przyczyną mojego problemu z włosami Chciała bym abyście mi poradziły co mam robić dalej? może któraś miała podobny problem ? bardzo mnie ciekawi wasza opinia mam nadzieję, że z jakiejś będę mogła skorzystać
3 lata temu stałam się blondynką (mój naturalny kolor to ciemny brąz), Poszłam do salonu fryzjerskiego. Fryzjerka popaliła mi włosy musiałam kilka miesięcy je regenerować . Bardzo długo prostowałam włosy, ale od 2 lat ograniczam się na raz w tygodniu mam bardzo kręcące się włosy więc bez prostownicy ciężko jest mi się obejść Byłam kilka razy na saunie włosów, ale efekt nie był zbyt zadowalający Używałam bardzo wielu kosmetyków do włosów ... Wszystko co się da aby ratować włosy i kilka razy podcinałam Problem jest w tym, że włosy mi rosną dosyć szybko, lecz się bardzo kruszą i są jak siano pomimo to że farbuje je raz na 2-3 miesiące stosuję wiele odżywek dalej się kruszą, łamią są suche mam dość duże odrosty a po dł. nic się nie zmieniło stosowałam linię kosmetyków do włosów Seboradin ,Radical robiłam domowe maseczki tabletki brałam ze skrzypowatą ale nic to nie dało ... Co powinnam robić? Nie mogę ściąć je krócej bo znów staną w miejscu Była bym wdzięczna za szczere odpowiedzi
Pozdrawiam

[Chocolate77]

Napisane przez NelluSiIa

Witajcie
Zakładam nowy wątek nie dlatego że nie chciało mi się szukać, tylko dlatego, że nie znalazłam konkretnej odpowiedzi która jest przyczyną mojego problemu z włosami Chciała bym abyście mi poradziły co mam robić dalej? może któraś miała podobny problem ? bardzo mnie ciekawi wasza opinia mam nadzieję, że z jakiejś będę mogła skorzystać
3 lata temu stałam się blondynką (mój naturalny kolor to ciemny brąz), Poszłam do salonu fryzjerskiego. Fryzjerka popaliła mi włosy musiałam kilka miesięcy je regenerować . Bardzo długo prostowałam włosy, ale od 2 lat ograniczam się na raz w tygodniu mam bardzo kręcące się włosy więc bez prostownicy ciężko jest mi się obejść Byłam kilka razy na saunie włosów, ale efekt nie był zbyt zadowalający Używałam bardzo wielu kosmetyków do włosów ... Wszystko co się da aby ratować włosy i kilka razy podcinałam Problem jest w tym, że włosy mi rosną dosyć szybko, lecz się bardzo kruszą i są jak siano pomimo to że farbuje je raz na 2-3 miesiące stosuję wiele odżywek dalej się kruszą, łamią są suche mam dość duże odrosty a po dł. nic się nie zmieniło stosowałam linię kosmetyków do włosów Seboradin ,Radical robiłam domowe maseczki tabletki brałam ze skrzypowatą ale nic to nie dało ... Co powinnam robić? Nie mogę ściąć je krócej bo znów staną w miejscu Była bym wdzięczna za szczere odpowiedzi
Pozdrawiam

A może przestań prostować włoski?? Zajrzyj na forum "dla zakręconych", tam jest mnóstwo świetnych porad, sama z wielu korzystam bo mam takie szopowate, niepokorne falujące włosy, na dokładkę je rozjaśniam i też nie są w zbyt dobrej kondycji...na pewno pomóc może mycie odżywką zamiast szamponem (ale to muszą być specjalne odżywki, znaczy bez silikonów... tam wszystko sobie przeczytasz) + stosowanie olejków do włosów, ponoć olejki działają fantastycznie, ja jeszcze nie próbowałam ale właśnie sobie zamawiam kokosowy i będę eksperymentować

[NelluSiIa]

Stosowałam wiele środków bardzo mi pomaga SYOSS i Placenta Ale to i tak za mało Ograniczyłam prostowanie kiedyś prostowałam po 3 razy na dzień więc jeden raz to stosunkowo mało jak na tamte czasy Olejki stosowałam nawet majonez na głowie trzymałam troszkę mam lepszą juz kondycje włosów a marzy mi się 7cm dłuższe włosy niż mam już a gdyby się nie kruszyły osiągnęła bym to w 3 miesiące ;((( Mam dość doczepiania włosów Clip-in jeżeli do maja nie osiągnę choć odrobinę z tego co sobie życzę doczepie sobie metoda mikrorings

[mysia m]

Napisane przez NelluSiIa

Stosowałam wiele środków bardzo mi pomaga SYOSS i Placenta Ale to i tak za mało Ograniczyłam prostowanie kiedyś prostowałam po 3 razy na dzień więc jeden raz to stosunkowo mało jak na tamte czasy Olejki stosowałam nawet majonez na głowie trzymałam troszkę mam lepszą juz kondycje włosów a marzy mi się 7cm dłuższe włosy niż mam już a gdyby się nie kruszyły osiągnęła bym to w 3 miesiące ;((( Mam dość doczepiania włosów Clip-in jeżeli do maja nie osiągnę choć odrobinę z tego co sobie życzę doczepie sobie metoda mikrorings

7cm w 3 miesiące.. włosy przeciętnie w takim czasie wydłuzają się o jakies 3-4,5cm.. Może dlatego Ci się wydaje, że stoją w miejscu?

Może prostuj włosy na specjalnych preparatach ochronnych?

[NelluSiIa]

Napisane przez mysia m

7cm w 3 miesiące.. włosy przeciętnie w takim czasie wydłuzają się o jakies 3-4,5cm.. Może dlatego Ci się wydaje, że stoją w miejscu?Może prostuj włosy na specjalnych preparatach ochronnych?

Noo rosną 7cm a dziwne że odrosty mam już dziś akutalnie 5cm a farbowalam się w grudniu od 2 lat nie zauważyłam zmiany co do długości więc nie możliwe jest to że rosną mi prawidłowo i się nie krusza bo od 2 lat jest ta sama długość



Stosuje preparaty ale zazwyczaj po nich mi się włosy kręca

[syla929]

Winna tu jest tylko i wyłącznie prostownica. Nawet prostowanie 2 razy w tygodniu nie sprawi, że zaczną rosnąć. Musisz całkowicie pozbyć się prostownicy. Wiąż je w kucyka przez 3-4 miesiące a włosy odrosną.

[Lavanda]

czytając Twoje nieszczęścia włosowe czuję się, jakbym czytała o sobie

tyle że ja rozjaśniane i z rzadka, ale jednak, prostowane potraktowałam jakaś ziołową trwałą czy czymś w tym guście
włosy za ramiona niedużo, po tym wszystkim tragedia to mało powiedziane, co z nimi było..
maski, maseczki, tabletki, zero prostownicy, suszarki, ampułki w salonach fryz itp - nic, zero efektu
włosy ścięłam ledwo do ucha, koszmar..
ale dopiero wtedy odżyły..

jak wyżej dziewczyny piszą - wyrzuć prostownicę to raz, a dwa.. nie wzbraniaj się przed chwilowym ścięciem na krócej.. piszesz, że szybko Ci włoski rosną, jak usuniesz te zniszczone końce, powinny przestać się kruszyć

[NelluSiIa]

Napisane przez Lavanda

czytając Twoje nieszczęścia włosowe czuję się, jakbym czytała o sobie

tyle że ja rozjaśniane i z rzadka, ale jednak, prostowane potraktowałam jakaś ziołową trwałą czy czymś w tym guście
włosy za ramiona niedużo, po tym wszystkim tragedia to mało powiedziane, co z nimi było..
maski, maseczki, tabletki, zero prostownicy, suszarki, ampułki w salonach fryz itp - nic, zero efektu
włosy ścięłam ledwo do ucha, koszmar..
ale dopiero wtedy odżyły..

jak wyżej dziewczyny piszą - wyrzuć prostownicę to raz, a dwa.. nie wzbraniaj się przed chwilowym ścięciem na krócej.. piszesz, że szybko Ci włoski rosną, jak usuniesz te zniszczone końce, powinny przestać się kruszyć

nie mogę ściąć za uszy bo mam odstające i będą mi się włosy bardziej kręcić a jak się okaże że nie odrosną ? całe życie mam chodzić w krótkich?? nie chce ich ścinać bo wiem że na dobre to mi nie wyjdzie do naturalnych nie wrócę bo z moimi włosami wyglądam jak wiedźma ;/ doczepiam włosy jak gdzieś wychodzę ogólny stan moich włosów to 42 cm ... chciala bym do 50cm i wystarczy mi ... nie narzekam na to że mam za krótkie bo wiele dziewczyn ma krótsze ale na to że nigdy nie miałam długich włosów bo eksperymentowałam ... miałam ciut dłuzsze to robiłam sobie krótkie ehhh głupi pomysł ;/ czytałam w wielu wątkach ale nic mi nie pomogło STOSOWAŁAM:
domowe maseczki z jajek piwa majonezu olejków wszelkiego rodzaju mleka pokrzywy itp .
Stosowałam wiele kosmetyków kupnych : np. Placente z łożysk roślinnych pomaga ale niewiele SYOSS DAVE GlissKur Jedwabie do włosów ale to wystarczało na chwilę mogła bym wymieniać kosmetyki jakie używałam ale żadne nie pomogło mi na to aby się nie sypały ;/ Stosowałam tabletki Balisse Skrzypowitę jedyne co to paznokcie były lepsze Stosowałam kilka kosmetyków na porost typu Seboradin Lotion z czarnej rzodkwi, Radical ale i tak nic ... i nie wiem co robić teraz nie chce wciąż mieć tej samej fryzury a nigdy nie zaakceptuje krótkich włosów bo do mnie nie pasują

[Lavanda]

Napisane przez NelluSiIa

i nie wiem co robić teraz nie chce wciąż mieć tej samej fryzury a nigdy nie zaakceptuje krótkich włosów bo do mnie nie pasują

ja nie pisałam, że mi pasowały i że fryzura mi pasowała, bo niestety było wręcz odwrotnie
masakra to lekkie określenie samopoczucia po tym ścięciu
ale wiem, że było potrzebne, szczególnie teraz to wiem, parę lat po fakcie, kiedy mam włosy dobrze za zapięcie stanika, ciemne i falujące
zero prostownicy, zero farby z amoniakiem, suszarka od biedy, bo czasami trzeba włosy szybko ogarnąć
też przerabiałam placentę (zresztą do dziś używam, obok mlecznej, bo je lubię), wax, witaminy przeróżne, ampułki przeróżne, zabiegu u profesjonalistów przeróżne..
zrobiłam to, co było wg tych profesjonalistów ostatecznością, i dopiero po tym włosy zaczęły odżywać. oczywiście nie od razu, ale z czasem, przy dobrej pielęgnacji
ja też nie mam prostych włosów, wtedy to w ogóle, była tragedia, każdy w inną stronę teraz jak są długie i cięższe to są trochę bardziej proste, ale wtedy...
no lipa była i tyle
dlatego teraz nie eksperymentuję, oduczyłam się heh

spróbuj może jakichś zabiegów nawilżających i regeneracyjnych u fryzjera, jeśli jeszcze nie próbowałaś, ale jeśli próbowałaś i bez efektu (ja ponad pół roku chodziłam raz w tyg, albo raz na dwa tyg) to nie wiem co Ci doradzić prócz tego, co mi pomogło..

[NelluSiIa]

Napisane przez Lavanda

ja nie pisałam, że mi pasowały i że fryzura mi pasowała, bo niestety było wręcz odwrotnie
masakra to lekkie określenie samopoczucia po tym ścięciu
ale wiem, że było potrzebne, szczególnie teraz to wiem, parę lat po fakcie, kiedy mam włosy dobrze za zapięcie stanika, ciemne i falujące
zero prostownicy, zero farby z amoniakiem, suszarka od biedy, bo czasami trzeba włosy szybko ogarnąć
też przerabiałam placentę (zresztą do dziś używam, obok mlecznej, bo je lubię), wax, witaminy przeróżne, ampułki przeróżne, zabiegu u profesjonalistów przeróżne..
zrobiłam to, co było wg tych profesjonalistów ostatecznością, i dopiero po tym włosy zaczęły odżywać. oczywiście nie od razu, ale z czasem, przy dobrej pielęgnacji
ja też nie mam prostych włosów, wtedy to w ogóle, była tragedia, każdy w inną stronę teraz jak są długie i cięższe to są trochę bardziej proste, ale wtedy...
no lipa była i tyle
dlatego teraz nie eksperymentuję, oduczyłam się heh

spróbuj może jakichś zabiegów nawilżających i regeneracyjnych u fryzjera, jeśli jeszcze nie próbowałaś, ale jeśli próbowałaś i bez efektu (ja ponad pół roku chodziłam raz w tyg, albo raz na dwa tyg) to nie wiem co Ci doradzić prócz tego, co mi pomogło..

byłam jak już pisałam na saunie włosów, chciałam iść na zabieg kerastase ale fryzjer powiedział mi że to kosztuje u nich 85 zł i jeden raz nie daje trzeba by było iść z 6 razy za dużych efektów na moich włosach nie powinnam się spodziewać lepiej żebym kupiła całą linie produktu i stosowała w domu a jak zobaczyłam że cena jedejj małej rzeczy kosztuje u nich 350 zł najtańsza zwątpiłam ...;/

[anka.d]

dziwie sie ze jeszcze nikt nie zamknal tego watku i nie odeslal cie do istniejących.

przestaan walczyc ze swoimi wlosami. jesli sie kreca, to znaczy ze natura tak chciala i odpowiednio pielegnowane beda piekne.

[saliimalii]

Ja nie widzę innego wyjścia jak ścięcie zniszczonych końcówek, zero prostownicy, i wysuszających kosmetyków do włosów, a w zamian maski i to domowej roboty ( czyli w ruch oliwa z oliwek, olejek rycynowy, kokosowt, wit. A + E, nafta kosmetyczna itd. ), ewentualnie profesjonalne zabiegi fryzjerskie, które do tanich nie należą.
Pomęcz się tak przez miesiąc a jestem pewna, że efekty będą.
powodzenia.

[NelluSiIa]

Napisane przez saliimalii

Ja nie widzę innego wyjścia jak ścięcie zniszczonych końcówek, zero prostownicy, i wysuszających kosmetyków do włosów, a w zamian maski i to domowej roboty ( czyli w ruch oliwa z oliwek, olejek rycynowy, kokosowt, wit. A + E, nafta kosmetyczna itd. ), ewentualnie profesjonalne zabiegi fryzjerskie, które do tanich nie należą.
Pomęcz się tak przez miesiąc a jestem pewna, że efekty będą.
powodzenia.

Efekty są przez te 2 lata takie , że mam mniej już suche włosy ale wciąż się kruszą ... Moje włosy kręcą się nijak ;/ Jak mam proste włosy to wyglądam super nie wkleje zdjęcia bo niestety gdzie kolwiek wkleje znajduje je póżniej w internecie ... Chciała bym poprostu mieć wreszcie długie włosy a wkurza mnie to że wszyscy wokół moje najlepsze kumpele mają długie włosy i mówią, że maja krótkie jak maja do pasa;/ a ja zapuśćic nawet 2 cm nie moge

[saliimalii]

"Włassnie w programie typu "Pytanie na śniadaie" stylista fryzur Leszek Czajka odpowiadał na pytania zainteresowanych dziewczyn. Padło tez pytanie odnosnie zniszczonych koncowek. 3 cm koncowki zniszczone i rozdwajajace sie .... czy sciasc czy da sie ja jakos odzywic i wyleczyc pytanie zadała dziewczyna zapuszczajaca włosy i rekami i nogami broniła si eprzed ich pocinaniem.
Odp. Zniszczonych koncowek rozdwajajacych sie a nawet "roztrajajacych sie " nie ma co hodowac bo one i tak sa juz martwe do tego psuja wyglad całym włosom taki siano na koncach. Jedyne wyjscie to je sciac ."
To z innego wątku.
NIc na siłę dziewczyno, jak chcą się falować to niech się falują, a ty zadbaj o ich nawilżenie i pożądne odżywianie ... daj im odpocząć od tego co ty chcesz.

[NelluSiIa]

http://ikf.styl.fm/fryzury-krecone/fryzura500940.htm mam takie włosy kręcone jak ta dziewczyna i jest mi w nich mega brzydko ;/ chyba sobie przytne włosy i odrazu doczepie jakies krecone hmmm sama nie wiem juz;/ a jak włosy dalej bd stać;/? ehh

[an0138]

krecoe wlosy sa fajne i moga z nich powstac fryzury ktore sa nieosiagalne przy prostuch i bardzo ich zezdroszcze zakreconym;> a nie wiem co poradzic...
aha i powiem to co mnie nauczyli w szkole fryz WARTO PODCINAC KONCOWKI poniewaznawet pol centymetra rozdwojenia postepuje w zastakujacym tempie i 'zjada'nam wlos do poki tego nie zetniemy, wiec lepiej podciac teraz 3cm niz za pol roku...20cm?

[NelluSiIa]

Napisane przez an0138

krecoe wlosy sa fajne i moga z nich powstac fryzury ktore sa nieosiagalne przy prostuch i bardzo ich zezdroszcze zakreconym;> a nie wiem co poradzic...
aha i powiem to co mnie nauczyli w szkole fryz WARTO PODCINAC KONCOWKI poniewaznawet pol centymetra rozdwojenia postepuje w zastakujacym tempie i 'zjada'nam wlos do poki tego nie zetniemy, wiec lepiej podciac teraz 3cm niz za pol roku...20cm?

Noo fatycznie lepiej ściąć 3 cm niz 20 cm mi codzien leci ok.5mm wlosów z długośći;/ a co do kreconych włosów powiem Ci ze sie mylisz uwierz ze wlosy krecone uklada sie czasem po 3 h zeby mozna bylo wyjsc na ulice;/ na zdjeciach zawsze wygladaja lepiej niz w rzeczywiscosci mi sie teraz kreca nijak ;/ i co mam na to poradzic? chciala bys miec siano na glowie ? mysle ze nie wiem ze fajnie bd wygladac jak bd miec dlugie krecone wlosy ale najpierw je musze zapuscic i uwierz ze wszystko bym dala za dlugie proste wlosy i powiem ci ze tydzien w kreconych wlosach a miala bys dosc! i chciala bys wrucic do prostych pozdrawiam

[SunShineDoll]

A może pogodzić się z tym, że masz takie włosy i możesz tylko kosmetycznie zmienic ich wygląd na chwile, na dłuższą metę masz takie włosy

[wakahey]

Aby włosy dobrze rosły trzeba o nie dobrze dbać, to podstawa.

[sylagoc]

Unikanie wszelkich zabiegów termicznych, olejowanie (przy wysokiej lub średnniej porowatości włosa, którą cechują się włosy kręcone polecam oliwę z oliwek lub zwykły olej rzepakowy), delikatne spinanie, np. warkocza (zwłaszcza do spania), wcierki (najlepiej te przebadane dermatologicznie, które nie uczulają, polecam np. Hairserum z Aphro Celiny), które spowodują jeszcze szybszy porost włosa i pobudzą uśpione cebulki i oczywiście częste przycinanie końcówek.

[radomiraelant]

No właśnie jak to z tym olejowaniem jest. Mam problem z przetłuszczającą się skórą głowy, ale czytałam, że i tak warto to robić. A moje pytanie brzmi: jak często? I jakim olejem przy takiej skórze?

[d23e4c1348afa4365069847cb82dee166acf5cc3_62b641f267164]

Po prostu omijaj okolice skóry głowy