W sztuczności mi do twarzy. - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Forum plotkowe

Notka

Forum plotkowe Zapraszamy do plotkowania. Na forum plotkowym nie musisz się trzymać tematyki urodowej. Tutaj porozmawiasz o wszystkim co cię interesuje, denerwuje i zadziwia.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2013-10-18, 20:05   #1
SkyFerreira
Przyczajenie
 
Avatar SkyFerreira
 
Zarejestrowany: 2013-01
Lokalizacja: Gdańsk
Wiadomości: 8
Unhappy

W sztuczności mi do twarzy.


Cześć wszystkim Od jakiegoś czasu czytam na forum o Waszych problemach, postanowiłam więc zwrócić się również ze swoim. Otóż mam siedemnaście lat i ogromne kompleksy. Jeszcze niedawno chciałam odstraszać wyglądem. Chciałam też być zauważana, bo myślałam, że z moją urodą normalnie nie będzie to możliwe, więc udałam się w kierunku subkultur - wyłącznie czarne ubrania, natapirowane kolorowe włosy, ćwieki, glany i tak dalej. Od jakiegoś czasu wyglądam już zupełnie inaczej. Chodzę ubrana normalnie, może nie modnie, bo w ogóle mnie to nie interesuje, ale normalnie i we własnym guście. Mam także normalne długie kręcone włosy, makijaż. Staram się wyglądać jak najbardziej naturalnie, ale żeby wyjść, potrzebuję kilku godzin przygotowań. Doczepiam włosy, bo naturalne są okropnie zniszczone wiecznym tapirowaniem, farbowaniem i prostowaniem. Są naturalne i wyglądają zupełnie naturalnie, wszyscy dziwią się, kiedy mówię, że są przedłużane. Noszę też soczewki kontaktowe przyciemniające mój brązowy kolor oczu oraz sztuczne paznokcie, z tego względu, że od długich lat jestem wegetarianką i moje naturalne po prostu się kruszą i łamią przy każdej okazji. Te które doklejam są zwykle bezbarwne i normalnej długości. Co do makijażu - nie jest przesadzony, ale jednak nie wyszłabym z domu bez niego. Czy jestem "plastikiem"? Nie wiem, z mojego punktu widzenia wyglądam całkiem przeciętnie, nie rzucam się w oczy. Chłopcy się mną interesują, fakt i przyznam, że nawet to lubię. Jednak wiem, że to nie jest rozwiązanie, ukrywanie się pod tym wszystkim. Do tego jest to okropnie męczące, bo nigdy nie mogę wyjść gdzieś spontanicznie. Doszło do tego, że nawet nie chcę angażować się w jakiekolwiek relację z płcią przeciwną, gdyż przeraża mnie perspektywa pokazania się chłopakowi bez makijażu czy bez doczepionych włosów, które są chyba moim największym problemem, a jednocześnie wybawieniem. To jest naprawdę męczące. Może powinnam się udać do psychologa? A może to normalne, że chcę wyglądać ładnie? Proszę o Wasze opinie i porady, cokolwiek by to nie było, na pewno wyciągnę z tego wnioski. Jeżeli macie pytania - śmiało, odpowiem na wszystkie. Z góry bardzo dziękuję!
SkyFerreira jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-10-18, 20:25   #2
corka Elzbiety
Rozeznanie
 
Avatar corka Elzbiety
 
Zarejestrowany: 2013-09
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 659
Dot.: W sztuczności mi do twarzy.

Cytat:
Napisane przez SkyFerreira Pokaż wiadomość
Cześć wszystkim Od jakiegoś czasu czytam na forum o Waszych problemach, postanowiłam więc zwrócić się również ze swoim. Otóż mam siedemnaście lat i ogromne kompleksy. Jeszcze niedawno chciałam odstraszać wyglądem. Chciałam też być zauważana, bo myślałam, że z moją urodą normalnie nie będzie to możliwe, więc udałam się w kierunku subkultur - wyłącznie czarne ubrania, natapirowane kolorowe włosy, ćwieki, glany i tak dalej. Od jakiegoś czasu wyglądam już zupełnie inaczej. Chodzę ubrana normalnie, może nie modnie, bo w ogóle mnie to nie interesuje, ale normalnie i we własnym guście. Mam także normalne długie kręcone włosy, makijaż. Staram się wyglądać jak najbardziej naturalnie, ale żeby wyjść, potrzebuję kilku godzin przygotowań. Doczepiam włosy, bo naturalne są okropnie zniszczone wiecznym tapirowaniem, farbowaniem i prostowaniem. Są naturalne i wyglądają zupełnie naturalnie, wszyscy dziwią się, kiedy mówię, że są przedłużane. Noszę też soczewki kontaktowe przyciemniające mój brązowy kolor oczu oraz sztuczne paznokcie, z tego względu, że od długich lat jestem wegetarianką i moje naturalne po prostu się kruszą i łamią przy każdej okazji. Te które doklejam są zwykle bezbarwne i normalnej długości. Co do makijażu - nie jest przesadzony, ale jednak nie wyszłabym z domu bez niego. Czy jestem "plastikiem"? Nie wiem, z mojego punktu widzenia wyglądam całkiem przeciętnie, nie rzucam się w oczy. Chłopcy się mną interesują, fakt i przyznam, że nawet to lubię. Jednak wiem, że to nie jest rozwiązanie, ukrywanie się pod tym wszystkim. Do tego jest to okropnie męczące, bo nigdy nie mogę wyjść gdzieś spontanicznie. Doszło do tego, że nawet nie chcę angażować się w jakiekolwiek relację z płcią przeciwną, gdyż przeraża mnie perspektywa pokazania się chłopakowi bez makijażu czy bez doczepionych włosów, które są chyba moim największym problemem, a jednocześnie wybawieniem. To jest naprawdę męczące. Może powinnam się udać do psychologa? A może to normalne, że chcę wyglądać ładnie? Proszę o Wasze opinie i porady, cokolwiek by to nie było, na pewno wyciągnę z tego wnioski. Jeżeli macie pytania - śmiało, odpowiem na wszystkie. Z góry bardzo dziękuję!

Każda dziewczyna chce wyglądać ładnie, podobać się i to jest normalne. Ale nie każda potrzebuję kilku godzin szykowania, aby wyjść z domu.
Nie powinnaś tak torturować swoich włosów. Naturalne włosy najładniej się układają. Jeżeli masz problem z paznokciami to zainwestuj w jakąś odżywkę, ewentualnie wybierz się do kosmetyczki.
Co do makijażu, ja mam 20 lat, również nie lubię pokazywać się nieumalowana, ale mi codzienny make up zajmuje 15 min
__________________
było 72, a jest 48 kg!
corka Elzbiety jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-10-18, 20:39   #3
grubella
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2012-11
Lokalizacja: Lublin
Wiadomości: 5 995
Dot.: W sztuczności mi do twarzy.

Cytat:
Napisane przez SkyFerreira Pokaż wiadomość
Cześć wszystkim Od jakiegoś czasu czytam na forum o Waszych problemach, postanowiłam więc zwrócić się również ze swoim. Otóż mam siedemnaście lat i ogromne kompleksy. Jeszcze niedawno chciałam odstraszać wyglądem. Chciałam też być zauważana, bo myślałam, że z moją urodą normalnie nie będzie to możliwe, więc udałam się w kierunku subkultur - wyłącznie czarne ubrania, natapirowane kolorowe włosy, ćwieki, glany i tak dalej. Od jakiegoś czasu wyglądam już zupełnie inaczej. Chodzę ubrana normalnie, może nie modnie, bo w ogóle mnie to nie interesuje, ale normalnie i we własnym guście. Mam także normalne długie kręcone włosy, makijaż. Staram się wyglądać jak najbardziej naturalnie, ale żeby wyjść, potrzebuję kilku godzin przygotowań. Doczepiam włosy, bo naturalne są okropnie zniszczone wiecznym tapirowaniem, farbowaniem i prostowaniem. Są naturalne i wyglądają zupełnie naturalnie, wszyscy dziwią się, kiedy mówię, że są przedłużane. Noszę też soczewki kontaktowe przyciemniające mój brązowy kolor oczu oraz sztuczne paznokcie, z tego względu, że od długich lat jestem wegetarianką i moje naturalne po prostu się kruszą i łamią przy każdej okazji. Te które doklejam są zwykle bezbarwne i normalnej długości. Co do makijażu - nie jest przesadzony, ale jednak nie wyszłabym z domu bez niego. Czy jestem "plastikiem"? Nie wiem, z mojego punktu widzenia wyglądam całkiem przeciętnie, nie rzucam się w oczy. Chłopcy się mną interesują, fakt i przyznam, że nawet to lubię. Jednak wiem, że to nie jest rozwiązanie, ukrywanie się pod tym wszystkim. Do tego jest to okropnie męczące, bo nigdy nie mogę wyjść gdzieś spontanicznie. Doszło do tego, że nawet nie chcę angażować się w jakiekolwiek relację z płcią przeciwną, gdyż przeraża mnie perspektywa pokazania się chłopakowi bez makijażu czy bez doczepionych włosów, które są chyba moim największym problemem, a jednocześnie wybawieniem. To jest naprawdę męczące. Może powinnam się udać do psychologa? A może to normalne, że chcę wyglądać ładnie? Proszę o Wasze opinie i porady, cokolwiek by to nie było, na pewno wyciągnę z tego wnioski. Jeżeli macie pytania - śmiało, odpowiem na wszystkie. Z góry bardzo dziękuję!
Kilku godzin to potrzebuje charakteryzatorka na planie filmowym aby zmienić aktorkę z młodej na staruszkę i odwrotnie.
Młoda dziewczyna ma tylko podkreślić swoją urodę a nie zmieniać wygląd.
Nie szkoda ci życia na coś takiego?
grubella jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-10-18, 20:44   #4
kaja2301
Zakorzenienie
 
Avatar kaja2301
 
Zarejestrowany: 2011-09
Lokalizacja: Warszawa i okolice
Wiadomości: 3 964
Dot.: W sztuczności mi do twarzy.

Cytat:
Napisane przez SkyFerreira Pokaż wiadomość
Cześć wszystkim Od jakiegoś czasu czytam na forum o Waszych problemach, postanowiłam więc zwrócić się również ze swoim. Otóż mam siedemnaście lat i ogromne kompleksy. Jeszcze niedawno chciałam odstraszać wyglądem. Chciałam też być zauważana, bo myślałam, że z moją urodą normalnie nie będzie to możliwe, więc udałam się w kierunku subkultur - wyłącznie czarne ubrania, natapirowane kolorowe włosy, ćwieki, glany i tak dalej. Od jakiegoś czasu wyglądam już zupełnie inaczej. Chodzę ubrana normalnie, może nie modnie, bo w ogóle mnie to nie interesuje, ale normalnie i we własnym guście. Mam także normalne długie kręcone włosy, makijaż. Staram się wyglądać jak najbardziej naturalnie, ale żeby wyjść, potrzebuję kilku godzin przygotowań. Doczepiam włosy, bo naturalne są okropnie zniszczone wiecznym tapirowaniem, farbowaniem i prostowaniem. Są naturalne i wyglądają zupełnie naturalnie, wszyscy dziwią się, kiedy mówię, że są przedłużane. Noszę też soczewki kontaktowe przyciemniające mój brązowy kolor oczu oraz sztuczne paznokcie, z tego względu, że od długich lat jestem wegetarianką i moje naturalne po prostu się kruszą i łamią przy każdej okazji. Te które doklejam są zwykle bezbarwne i normalnej długości. Co do makijażu - nie jest przesadzony, ale jednak nie wyszłabym z domu bez niego. Czy jestem "plastikiem"? Nie wiem, z mojego punktu widzenia wyglądam całkiem przeciętnie, nie rzucam się w oczy. Chłopcy się mną interesują, fakt i przyznam, że nawet to lubię. Jednak wiem, że to nie jest rozwiązanie, ukrywanie się pod tym wszystkim. Do tego jest to okropnie męczące, bo nigdy nie mogę wyjść gdzieś spontanicznie. Doszło do tego, że nawet nie chcę angażować się w jakiekolwiek relację z płcią przeciwną, gdyż przeraża mnie perspektywa pokazania się chłopakowi bez makijażu czy bez doczepionych włosów, które są chyba moim największym problemem, a jednocześnie wybawieniem. To jest naprawdę męczące. Może powinnam się udać do psychologa? A może to normalne, że chcę wyglądać ładnie? Proszę o Wasze opinie i porady, cokolwiek by to nie było, na pewno wyciągnę z tego wnioski. Jeżeli macie pytania - śmiało, odpowiem na wszystkie. Z góry bardzo dziękuję!
tez doczepiam wlosy, ale mi to zajmuje 10-15 minut. Nie wstydze sie tego, moj chlopak doskonale o tym wie i nie ma nic przeciwko odkad je doczepiam moje wlosy tez w koncu podrosły. Moim zdaniem to nic złego, ale dobrze jakbys nauczyla sie robic te rzeczy szybciej i wiadomo, dbać o wlosy paznokcie, bo przeciez nie bedziesz wiecznie doczepiać tipsów i wlosów.
__________________
I like my money right where I can see it .. hanging in my closet
kaja2301 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-10-18, 21:01   #5
Chatul
ma zielone pojęcie
 
Avatar Chatul
 
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: T'Kashi (Wolkan)
Wiadomości: 40 401
Dot.: W sztuczności mi do twarzy.

Cytat:
Napisane przez SkyFerreira Pokaż wiadomość
sztuczne paznokcie, z tego względu, że od długich lat jestem wegetarianką i moje naturalne po prostu się kruszą i łamią przy każdej okazji.
Koniecznie popraw swoją dietę. Kruszenie i łamanie się paznokci przy każdej okazji nie jest wpisane w wegetarianizm. Przy odpowiednim żywieniu, braku chorób, problemów z przyswajaniem składników odżywczych itp., tego typu problem nie powinien się pojawiać.

Cytat:
Jednak wiem, że to nie jest rozwiązanie, ukrywanie się pod tym wszystkim.
To może próbuj stopniowo rezygnować z tego wszystkiego?
__________________
Nowhere am I so desperately needed as among a shipload of illogical humans”.
Spock („Star Trek”)
Chatul jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-10-18, 21:26   #6
Hedvigis
Zakorzenienie
 
Avatar Hedvigis
 
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 4 220
Dot.: W sztuczności mi do twarzy.

Szczerze Ci powiem, że musisz poczytać coś na temat zbilansowanej diety wegetariańskiej, bo szkoda Twoich paznokci, a na pewno też to przekłada się na wygląd włosów. Ja w sumie też jestem wegetarianką, ale nie mam problemów z paznokciami, to tak nawiasem mówiąc
Cóż, nie uważam, że jesteś plastikiem- myślę tylko, że mogłabyś zmienić parę rzeczy by lepiej sama ze sobą się czuć Np. ściąć te włosy, które są zniszczone i zacząć zapuszczać zdrowe włosy- uwierz, że to może zajmuje sporo czasu, ale warto Mi się to skutecznie udaje, ja odstawiłam też prostownicę, tutaj efekty tak dla motywacji jakbyś miała wątpliwości: http://hedvigisokosmetykach.blogspot...uszczania.html
Szczerze mówiąc jeśli spotkałabyś właściwego chłopaka to nie miałabyś problemu z pokazaniem się mu bez makijażu- mówię to też z własnego doświadczenia, bo tez nie wyobrażałam sobie pokazać się TŻ bez makijażu, a zdarzyło się w ciągu ostatnich kilku lat to kilka razy i szoku nie było, nadal jesteśmy razem
Staraj się o siebie dbać krok po kroku, aż sama się zaakceptujesz, też kiedyś o sobie myślałam, że to niemożliwe, a jednak
__________________
Zapuszczanie włosów:

VI 2012 (start): 23 cm
X 2014: 60 cm
Dziś: 52 cm

Hedvigis jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-10-18, 21:31   #7
corka Elzbiety
Rozeznanie
 
Avatar corka Elzbiety
 
Zarejestrowany: 2013-09
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 659
Dot.: W sztuczności mi do twarzy.

Cytat:
Napisane przez Hedvigis Pokaż wiadomość
Szczerze Ci powiem, że musisz poczytać coś na temat zbilansowanej diety wegetariańskiej, bo szkoda Twoich paznokci, a na pewno też to przekłada się na wygląd włosów. Ja w sumie też jestem wegetarianką, ale nie mam problemów z paznokciami, to tak nawiasem mówiąc
Cóż, nie uważam, że jesteś plastikiem- myślę tylko, że mogłabyś zmienić parę rzeczy by lepiej sama ze sobą się czuć Np. ściąć te włosy, które są zniszczone i zacząć zapuszczać zdrowe włosy- uwierz, że to może zajmuje sporo czasu, ale warto Mi się to skutecznie udaje, ja odstawiłam też prostownicę, tutaj efekty tak dla motywacji jakbyś miała wątpliwości: http://hedvigisokosmetykach.blogspot...uszczania.html
Szczerze mówiąc jeśli spotkałabyś właściwego chłopaka to nie miałabyś problemu z pokazaniem się mu bez makijażu- mówię to też z własnego doświadczenia, bo tez nie wyobrażałam sobie pokazać się TŻ bez makijażu, a zdarzyło się w ciągu ostatnich kilku lat to kilka razy i szoku nie było, nadal jesteśmy razem
Staraj się o siebie dbać krok po kroku, aż sama się zaakceptujesz, też kiedyś o sobie myślałam, że to niemożliwe, a jednak
Mnie zmotywowałaś do ścięcia i zapuszczania zdrowych włosów
__________________
było 72, a jest 48 kg!
corka Elzbiety jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2013-10-18, 22:14   #8
Wutkje
Raczkowanie
 
Avatar Wutkje
 
Zarejestrowany: 2013-10
Wiadomości: 212
Dot.: W sztuczności mi do twarzy.

Również tak miałam/mam. Noszę doczepiane włosy (kiedyś ścięłam je za mocno i czekam, aż odrosną, myślę, że za rok-dwa będą wystarczająco długie). Farbuję włosy, noszę czarne soczewki powiększające oczy (mam dużą wadę, więc soczewki muszę nosić tak czy siak), jedynie paznokcie mam naturalne, ponieważ nie są dla mnie tak ważne. Mocno się maluję, moja naturalna uroda jest taka, że wszyscy myślą, że jestem po kilku zabiegach (powiększane usta, policzki itp.), a tak nie jest.
Kiedy byłam w Twoim wieku, nie byłam w stanie wyjść po bułki bez tych wszystkich ulepszeń - tylko rodzice widzieli mnie w takim naturalnym stanie. Teraz jestem od Ciebie dwa lata starsza i powiem Ci, że wracam do naturalności. Kiedy tylko skończy mi się termin ważności moich soczewek, kupuję naturalne/lekko barwiące jasne oczy, coraz częściej nie doczepiam włosów tylko spinam swoje (w rozpuszczonych naturalnych jeszcze nie wyjdę, lecz mam wystarczająco długie i ładne włosy, żeby je spiąć i żeby wyglądały na gęste i długie). Według mnie, to wszystko przejdzie Ci z czasem i wiekiem. Dalej została w Tobie buntowniczka, jednak teraz objawia się ona inaczej - buntujesz się przeciwko temu, jak wyglądasz naturalnie i tego nie akceptujesz. Przejdzie Ci
Jeszcze do niedawna bałam się wyjechać na studia w obawie przed zamieszkaniem z kimś, kto nie będzie znosił mojego strojenia się. A teraz? Mieszkam z chłopakiem oraz przyjacielem, którzy nigdy ani słowa nie pisnęli na temat mojego wyglądu "bez ulepszeń". Chyba, że pozytywnie Nie krępuję się, kiedy pokazuje się im bez makijażu i w dresie.
Moja rada dla Ciebie - rób wszystko małymi kroczkami. Wyjdź kilka razy bez włosów, pomaluj się delikatniej - zobaczysz, że nie zmieni to sposobu, w jaki postrzegają Cię ludzie.
Wutkje jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-10-19, 00:21   #9
chwast
Zakorzenienie
 
Avatar chwast
 
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 24 367
Dot.: W sztuczności mi do twarzy.

Dla mnie dziwne. Jasne pokreslić ładne, zasłonić nieładne jak najbardziej o to tu chodzi przecież. Ale kilka godzin? Nie wiem jak wyglądasz ale my z tż zawsze wyłapujemy te osoby, które przed pójściem spać wyglądają pewnie zupełnie inaczej bo to po prostu widać jak ktoś się chowa :/
chwast jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-10-19, 01:36   #10
Oliskova
Raczkowanie
 
Avatar Oliskova
 
Zarejestrowany: 2013-10
Wiadomości: 243
Dot.: W sztuczności mi do twarzy.

Tak jak dziewczyny piszą - małymi krokami rezygnuj z tyc wszystkich "ulepszen", albo zamieniaj je na mniej czasochłonne.

Ja jeszcze 2 lata temu przed wyjściem malowałam się przynajmniej godzinę, a dzisiaj zwykle chodzę bez makijażu. Na uczelnię, do sklepu itp. Wiadomo, że lepiej się czuję "odpicowana", ale zauważyłam, że tak naprawdę tylko ja sama zwracam na to uwagę.
__________________
Mój blog makijażowo rzęsowy ---> KLIK!

Najnowszy post:



Moje makijaże ---> Oliskova Make up
Oliskova jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-10-19, 02:02   #11
laisla
Zakorzenienie
 
Avatar laisla
 
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 21 825
Dot.: W sztuczności mi do twarzy.

Cytat:
Napisane przez Oliskova Pokaż wiadomość
Tak jak dziewczyny piszą - małymi krokami rezygnuj z tyc wszystkich "ulepszen", albo zamieniaj je na mniej czasochłonne.

Ja jeszcze 2 lata temu przed wyjściem malowałam się przynajmniej godzinę, a dzisiaj zwykle chodzę bez makijażu. Na uczelnię, do sklepu itp. Wiadomo, że lepiej się czuję "odpicowana", ale zauważyłam, że tak naprawdę tylko ja sama zwracam na to uwagę.
Szkoda życia rzeczywiście.

Ano chyba faktycznie tak to się kończy I mówi to ta, która bez makijażu się nie rusza z domu..ale w granicach zdrowego rozsądku czasowo to wychodzi (przynajmniej mam taką nadzieję)
laisla jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-10-19, 03:13   #12
Renatka_2108
Zakorzenienie
 
Avatar Renatka_2108
 
Zarejestrowany: 2006-12
Lokalizacja: Tu i tam ;)
Wiadomości: 7 463
GG do Renatka_2108
Dot.: W sztuczności mi do twarzy.

Ja rowniez kiedys nie wychodzilam z domu nie umalowana, bez makijazu. Teraz mam to gdzieś, Ci co mnie znaja wiedza jak wyglądam bez. .

Na randke czy coś to posiwecam troche wiecej czasu niz do pracy.... maxymalnie godzina wlacznie z kapiela mi wystarcza.
__________________
Renatka_2108 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-10-19, 12:14   #13
201607111040
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2013-05
Wiadomości: 10 541
Dot.: W sztuczności mi do twarzy.

Może powinnaś zadbać bardzie o siebie? NIe chodzi mi o makijaż, fryzurę ale o pielęgnację. Włosy doczepiane na dłuższą metę zniszczą ci cebulki wlosów i wtedy będzie masakra. Może zrezygnuj z doczepów, a skup się na pielęgnacji. Paznokcie w złym stanie to nie wina diety wegetariańskiej, ale ogólnie złej diety, musi ci po prostu czegoś brakować.

Edytowane przez 201607111040
Czas edycji: 2013-10-19 o 12:17
201607111040 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-10-19, 13:27   #14
c640cdfa886255292692728c9c3f51a456c1754b_657ce90228a24
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 4 727
Dot.: W sztuczności mi do twarzy.

Co do włosów - zetnij ja w miarę na krótko i poczekaj aż odrosną. To nie noga, rok - półtora i Twoja największa zmora zniknie
c640cdfa886255292692728c9c3f51a456c1754b_657ce90228a24 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-10-20, 01:05   #15
Corvette
Zadomowienie
 
Avatar Corvette
 
Zarejestrowany: 2011-01
Lokalizacja: Tam,Tu i Teraz, Nie Raz
Wiadomości: 1 028
Dot.: W sztuczności mi do twarzy.

Dziewczyny dobrze mówią i radzą. Jednak ja miałam kiedyś 17-ście lat i w tym wieku (zazwyczaj) zrezygnowanie z dotychczasowych przyzwyczajeń wydaje się trudne lub prawie niemożliwe booo...człowiek czuje jakiś taki...nagi.

Ja miałam włosy do połowy pleców..zniszczyłam je, czego żałuję do dzisiaj. Stare dzieje. Dla Ciebie jest wiele możliwości, które dla mnie, już nie istnieją (włosy). Więc podbijam to, co koleżanki wyżej już napisały.

Zacznij od jednej rzeczy i skup się na niej. Nie wiem która jest dla Ciebie najważniejsza. Jeżeli włosy, popatrz na różnego rodzaju fryzury (na internecie, magazyny, czasopisma itp) ; wybierz się do dobrego salonu fryzjerskiego i zapytaj stylisty (męskiego, tak tak!) co by doradził.

Paznokcie? Tutaj nie będę oszukiwać bo płytki paznokciowe potrzebują czasu aby się zregenerowały i przez 2-3 miesięce będziesz musiała poczekać aż nieco odrosną, przycinając paznokcie na krótko.

Jednak postaraj się dowiedzieć jak najwięcej na temat wegetarianizmu abyś nie miała braków witamin i minerałów w organizmie.
Niestety, aby coś zdziałać..trzeba się wysilić. Powodzenia

Edytowane przez Corvette
Czas edycji: 2013-10-20 o 05:38
Corvette jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-10-20, 01:16   #16
WhiteCherry
Zakorzenienie
 
Avatar WhiteCherry
 
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 19 328
Dot.: W sztuczności mi do twarzy.

narzekasz, że Twoje włosy są zniszczone ciągłym farbowaniem, prostowaniem, ale przecież od doczepów też prędzej czy później zniszczą się jeszcze bardziej nie lepiej zadbać o swoje własne? bo doczepy też trzeba mieć do czego doczepić :P
__________________
sun goes down
WhiteCherry jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-10-20, 01:29   #17
chwast
Zakorzenienie
 
Avatar chwast
 
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 24 367
Dot.: W sztuczności mi do twarzy.

Cytat:
Napisane przez WhiteCherry Pokaż wiadomość
narzekasz, że Twoje włosy są zniszczone ciągłym farbowaniem, prostowaniem, ale przecież od doczepów też prędzej czy później zniszczą się jeszcze bardziej nie lepiej zadbać o swoje własne? bo doczepy też trzeba mieć do czego doczepić :P
no właśnie... lepiej przepękać okres z nieładnymi włosami i dbać o nie na maxa niż za rok pozbyć się doczepów i mieć masakrę. Powiedziałam to koleżance rok temu co walnęła sztuczne włosy a ona "no co ty, umiejętnie założone nie" i co po tym roku... ryk
chwast jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-10-20, 01:33   #18
WhiteCherry
Zakorzenienie
 
Avatar WhiteCherry
 
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 19 328
Dot.: W sztuczności mi do twarzy.

Cytat:
Napisane przez chwast Pokaż wiadomość
no właśnie... lepiej przepękać okres z nieładnymi włosami i dbać o nie na maxa niż za rok pozbyć się doczepów i mieć masakrę. Powiedziałam to koleżance rok temu co walnęła sztuczne włosy a ona "no co ty, umiejętnie założone nie" i co po tym roku... ryk
teraz doczepy, potem tylko peruka
__________________
sun goes down
WhiteCherry jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-10-20, 01:36   #19
kaja2301
Zakorzenienie
 
Avatar kaja2301
 
Zarejestrowany: 2011-09
Lokalizacja: Warszawa i okolice
Wiadomości: 3 964
Dot.: W sztuczności mi do twarzy.

Cytat:
Napisane przez chwast Pokaż wiadomość
no właśnie... lepiej przepękać okres z nieładnymi włosami i dbać o nie na maxa niż za rok pozbyć się doczepów i mieć masakrę. Powiedziałam to koleżance rok temu co walnęła sztuczne włosy a ona "no co ty, umiejętnie założone nie" i co po tym roku... ryk
jezeli sie przedluza na stałe to owszem. Wystarczy zajrzec na wątek o przedluzaniu na wizażu zeby zobaczyc, ze jak sie nosi taśmy to wlosy jednak rosną, jestem na to zywym przykładem a moje wlosy stały w miejscu, od bardzo dawna, z tym ze u mnie zaczelam nosic clipy = przestałam prostować
__________________
I like my money right where I can see it .. hanging in my closet
kaja2301 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2013-10-20, 01:39   #20
eae59dc78e1e9e84c064a10ad74dde2dd7f297a0_6313dc73a6c64
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 11 924
Dot.: W sztuczności mi do twarzy.

Ja mysle, ze wyrosniesz z tego. Swoja droga, jak robisz to wszystko umiejetnie, tzn., ze nie widac, ze to sztuczne, to czemu nie? Jedynie o Twoj czas sie tutaj rozchodzi. Sama przedluzam wlosy - niestety, ale moje z natury sa cienkie i sa ladne jedynie do ramion, a im dluzsze, tym coraz bardziej tragiczne. Zapuszczanie mnie w ogole nie ratuje - wiem, bo probowalam. A dlugie wlosy chce miec. Tyle, ze u mnie to bardzo naturalnie wyglada. Zalozenie ich zajmuje mi rano moze 3 minuty.

Mysle, ze jestes mlodziutka i ciagle szukasz "siebie". No i problem tez lezy w glowie... Posluchaj dziewczyn, skoro paznokcie sa w tak oplakanym stanie (swoja droga, ze bardzo mozliwe, ze od przedluzania tez), to i pewnie brakuje Ci podstawowych skladnikow w organizmie i wlosy tez wygladaja tragicznie. Pamietaj o dobrej diecie - ona wplywa na cale nasze zycie, na nasze myslenie i na nasze samopoczucie.
eae59dc78e1e9e84c064a10ad74dde2dd7f297a0_6313dc73a6c64 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-10-20, 22:11   #21
Amalia1989
Rozeznanie
 
Avatar Amalia1989
 
Zarejestrowany: 2012-02
Wiadomości: 811
Dot.: W sztuczności mi do twarzy.

Dostarcz potrzebne Ci składniki z innych źródeł. A piękne włosy można mieć i swoje. Wystarczy,ze będziesz o nie odpowiednio dbała. Jako dowód, możesz przeglądnąć zdjęcia pięknych włosów włosomaniaczek. A paznokcie też można mieć ładne, wystarczy odżywka do paznokci + np. olejek z wiesiołka. Można też olejować paznokcie. Co do koloru oczu, nie ma brzydkiego, ale są różne gusty. Tylko mi nie mów,że przyciemniasz orzechowy kolor oczu, bo go uwielbiam.
Amalia1989 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-10-20, 23:22   #22
201706120937
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2011-10
Wiadomości: 127
Dot.: W sztuczności mi do twarzy.

proszę o usuniecie moich wątków. proszę o usuniecie moich wątków. proszę o usuniecie moich wątków. proszę o usuniecie moich wątków. proszę o usuniecie moich wątków. proszę o usuniecie moich wątków. proszę o usuniecie moich wątków. proszę o usuniecie moich wątków. proszę o usuniecie moich wątków. proszę o usuniecie moich wątków.

Edytowane przez 201706120937
Czas edycji: 2017-06-11 o 03:02 Powód: proszę o usuniecie moich wątków. proszę o usuniecie moich wątków. proszę o usuniecie moich wątków. proszę o usuniecie moich w
201706120937 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-10-21, 00:43   #23
laisla
Zakorzenienie
 
Avatar laisla
 
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 21 825
Dot.: W sztuczności mi do twarzy.

Cytat:
Napisane przez Vexxa Pokaż wiadomość
to tak jakbym czytała o sobie samej.. też uciekałam w subkulturę. chodziłam tylko i wyłącznie na czarno, aczkolwiek bardzo prowokacyjnie. do tego miałam mocny makijaż za który ciągle mi się obrywało czy to w szkole czy to awantury w domu. miałam wiele dodatków, nawet nosiłam kilka pieszczoch naraz, co teraz wydaje mi się bezgustowne bo to była przesadą. przeszło mi to. wynikało to chyba z okresu buntu, potrzeby zauważenia, niezrozumienia. muzyki dalej słucham tej co słuchałam, mam takie same zaineresowania, ten cały mrok jakby jest wewnątrz mnie, w sercu, nie pokazuję już tego, że jestem inna na zewnątrz. ubieram się dość normalnie, choć czerni jest wiele w moich ubraniach typu torebka, buty, płaszcz, ale uważam czarny za uniwersalny i klasyczny kolor. za to wolę teraz bluzki, spodnie, legginsy jakieś a nie superkrótkie spódniczki i gorsety. wciąż zwracam uwagę, tylko teraz w bardziej pozytywnym znaczeniu, wiem że się podobam, jestem podrywana. pisałaś coś o tym że boisz się angażować, przebywać z mężczyznami. przez to podrywanie mam podobnie, często się boję że będe poderwana, dlatego jak jestem sama to szybko omijam ludzi byleby nie zdązyli do mnei podejść (raz mi się zdarzyło centralnie uciec przed facetem...)
też nosze soczewki. miałam okres noszenia circle lens, ale wyglądały karykaturalnie na mnie, i wróciłam do normalnych, ale niebieskich. mam naturalnie zielone oczy. obecnie nie wyobrązam sobie wyjść z domu "w swoich oczach" - czułabym się goła, nieswojo, choć jest to nieuzasadnione bo mam ładne oczy (podobno). dbam o wygląd podobnie jak Ty, wyjście z domu też zajmuje mi trochę czasu. nie mogłabym pójść bez makijażu (nie mam kilo tapety, ale długo tuszuję rzęsy, robię kreskę itp) ani bez zrobionych włosów (nie doczepiam, ale musze wystylizować by nic nie odstawało, popryskać nabłyszczacem, ułożyć fryzurę i to też trwa bo mam zniszcozne włosy), a jeśli już to bym musiała gdzieś dokończyć to wszystko.
nie uważam Cię za plastika. plastik to bardziej stan umysłu,taki pustostan, mega sztuczny. doczepiane włosy i soczewki nie czynią człowieka plastikiem.
myślę że powinnaś pójść do psychologa bo to może być objaw nerwicy natręctw np. istnieje jakaś przyczyna dla której nagle o siebie tak dbasz, psycholog może Ci pomóc ją znaleźć i być może wygląd będzie miał dla Ciebie nieco mniejsze znaczenie. może być u Ciebie tak jak u mnie - kiedyś bardziej odstraszałam ludzi, więc dla odmiany zapragnęłam podświadomie budzić podziw. i możesz mieć tak samo, że chcesz się innym podświadomie podobać, być miła dla oczu, czuć się po prostu 100% kobietą a nie dzieckiem subkultury i to jest całkiem normalne. jednak nie czujesz się z tym chyba dobrze skoro o tym piszesz więc powinnaś odwiedzić jakiegoś specjaliste.
co do włosów polecam Ci kupno dobrej odżywki, a najlepiej całego zestawu, szampon, odżywka i jakiejś maseczki na zniszone włosy. mam podobny problem i mogę Ci polecić śmiało szampony i odżywki naturalne (bez zbędnej chemii, włosy po nich wyglądają super), a z maseczek np z BingoSpa taka jedna jest świetna.
a co do sztuczne paznokcie, z tego względu, że od długich lat jestem wegetarianką i moje naturalne po prostu się kruszą i łamią przy każdej okazji uważasz, że jest to normalne? dieta wegetariańska do najlepszych nie należy bo ciężko dobrać ją tak by nie wyniszczała, może to nie jest pocieszające co powiem ale zwierzęta i tak będą zabijane przez innych i skoro już umarły, to po co ma się marnować ich mięso jak można je zjeść? nie żebym jakąś przeciwniczką tej diety była, bo nie jem w sumie mięsa, ale skoro Ci ona szkodzi (a powinna pomagać, bo niby taka zdrowa) to coś tu jest nie tak i nie powinnaś z niej dalej korzystać. co jest ważniejsze - Twoje zdrowie czy Twoje przekonania?... kup sobie jakiś suplement diety na ładne paznokcie z witaminami.
Są tacy, którzy twierdzą wręcz przeciwnie więc to dość kontrowersyjne co piszesz. Moim zdaniem to raczej wina braku dbałości o składniki pożywienia i jakość posiłków a nie braku mięsa. Wegetarianie, których znałam mieli właśnie piękne i włosy i cerę i paznokcie więc raczej brak mięsa nie wpłynął na ich stan. I nie do końca chyba chodzi o to, że jeśli Ty nie zjesz mięsa to zjedzą to inni. Z tego, co mówią wegetarianie to dla nich mięso nie jest po prostu pokarmem tylko czymś niezdatnym do jedzenia, a niektórzy twierdzą, że już by tego nie przełknęli po latach innej diety. Wszystko zbyt uprościłaś chyba. Ja także nie chcę zbytnio offtopować dlatego poprzestanę tylko na tym
laisla jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe

REKLAMA
Stary 2013-10-21, 17:14   #24
Amalia1989
Rozeznanie
 
Avatar Amalia1989
 
Zarejestrowany: 2012-02
Wiadomości: 811
Dot.: W sztuczności mi do twarzy.

Cytat:
Napisane przez laisla Pokaż wiadomość
Są tacy, którzy twierdzą wręcz przeciwnie więc to dość kontrowersyjne co piszesz. Moim zdaniem to raczej wina braku dbałości o składniki pożywienia i jakość posiłków a nie braku mięsa. Wegetarianie, których znałam mieli właśnie piękne i włosy i cerę i paznokcie więc raczej brak mięsa nie wpłynął na ich stan. I nie do końca chyba chodzi o to, że jeśli Ty nie zjesz mięsa to zjedzą to inni. Z tego, co mówią wegetarianie to dla nich mięso nie jest po prostu pokarmem tylko czymś niezdatnym do jedzenia, a niektórzy twierdzą, że już by tego nie przełknęli po latach innej diety. Wszystko zbyt uprościłaś chyba. Ja także nie chcę zbytnio offtopować dlatego poprzestanę tylko na tym
Ale w podręczniku do biologii były podane negatywne skutki nie jedzenia mięsa, m. in. brak witaminy, chyba B,jeśli dobrze pamiętam. Poza tym w innym naukowym źródle przeczytałam, iż mięso jest lepszym źródłem witamin niż warzywa.
Amalia1989 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Forum plotkowe


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 12:24.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.