Jak to jest, że do jednej dobijają się, a do drugiej nie podejdą?

[Martii=*]

Powiedzcie mi, jak to jest, że do jednej dziewczyny, ładnej, mało który facet zagada, a do drugiej, wcale nie takiej ładnej, powiedzmy przeciętnej, co chwilę ktoś zagaduje, chce się umówić, itp.? Zastanawia mnie to, co oprócz wyglądu fizycznego decyduje, że facet z jedną chce się umówić, a z drugą nie?

[Leszy]

Napisane przez Martii=*

Powiedzcie mi, jak to jest, że do jednej dziewczyny, ładnej, mało który facet zagada, a do drugiej, wcale nie takiej ładnej, powiedzmy przeciętnej, co chwilę ktoś zagaduje, chce się umówić, itp.? Zastanawia mnie to, co oprócz wyglądu fizycznego decyduje, że facet z jedną chce się umówić, a z drugą nie?

Eeee, charakter? Tu naprawdę nie ma innej odpowiedzi. Cóż, jednak nie wszyscy jesteśmy tacy "puści".

[Tony_Montana]

Napisane przez Martii=*

Powiedzcie mi, jak to jest, że do jednej dziewczyny, ładnej, mało który facet zagada, a do drugiej, wcale nie takiej ładnej, powiedzmy przeciętnej, co chwilę ktoś zagaduje, chce się umówić, itp.? Zastanawia mnie to, co oprócz wyglądu fizycznego decyduje, że facet z jedną chce się umówić, a z drugą nie?

Mierz siły na zamiary. Jak dziewczyna piękna (opakowanie) to można wyjść z założenia że się jest dla niej "za krótkim". Mając się za zwykłego przeciętnego faceta łatwiej zagadać do "przeciętnej dziewczyny. A w sumie po co komu jakaś piękność? Żeby się martwić o konkurencję?

[201607111040]

Zacznijmy od tego że uroda to pojęcie względne. Dla faceta który woli brunetki, raczej wybierze brunetkę zamiast blondynki. Poza tym jest jeszcze kwestia stylu bycia. To jakie wrażenie sprawia dana osoba, czy nie jest zarozumialcem, nie patrzy z góry czy się uśmiecha itp.

[niezawodny28]

No tak, charakter bez wątpienia jest bardzo istotny gdy poznaje się kogoś zupełnie nowego, obcego w zasadzie. Myślę że autorka nie bez powodu użyła słów "zagadać". Wygląd jest ważny ale kobiety mają w swoim zanadrzu więcej sztuczek, takich jak np. mowa ciała. Pierwsze wrażenie to nie tylko wygląd fizyczny, swoją role odgrywa również podejście do życia, uśmiech, bijący od danej osoby optymizm czy np. pewność siebie. Po za tym większość mężczyzn zwyczajnie pęka na widok pięknej kobiety.

[Katee89]

wiesz, pierwsze co mi się nasunęło - każdy ma inny gust.. dla Ciebie jakaś dziewczyna może być przeciętna czy nieładna, ale może mieć w sobie coś, co kręci 2 facetów - np. wzrost, okulary, kolor włosów (każdy ma swój gust) i dlatego polecą do niej, a nie jakieś obiektywnej piękności, bo ona nie będzie miała akurat cech, które ich "kręcą".
Plus rozmowa też jest ważna i charakter - nie leci się tylko na wygląd.

[Mija62]

Moze ta ''zwykla'' dziewczyna jest zawsze usmiechnieta,wesola luub ma sympatyczna buzke.
A ta niby ladniejsza moze jest naburmuszona? Ma zly/smutny/wyniosly wyraz twarzy i nawet nie zdaje sobie z tego sprawy.

Ja pamietam z czasow jak bylam malolata, bylam na imprezie i byl chlopak ktorym bylam mega zauroczona cagle pytal- czy wsystko ok? Ze chcialabym byc chyba gdzie indziej? Albo najlepsze-ze mam mine jakby mi sie zyc nie chcialo hehe co ciekawe bo bylam wtedy taka szczesliwa , a on takie teksty hehe ten Mirek to psycholog z niego zaden

[mary_poppins]

O atrakcyjności nie decyduje tylko to, co widzimy na pierwszy rzut oka, tj. figura albo rysy twarzy. Decydują też gesty, mimika, otwartość na ludzi, sposób poruszania się, urok osobisty i wiele innych aspektów. Tak więc może te ładniejsze (a i to nie dla każdego znaczy to samo, więc Ty autorko możesz oceniać dziewczynę jako niezbyt ładną, a dla kogoś innego może być ona objawieniem) wydają się mniej sympatyczne lub w gruncie rzeczy nie takie atrakcyjne? Ładna buzia nie wystarczy jak nie ma tego "czegoś". No i ludzie lgną do osób otwartych i sympatycznych, takich przez które nie zostaną odrzuceni - tutaj nawet sposób, w jaki się siedzi ma znaczenie.

Ja jestem z frakcji do której każdy się boi podejść, bo minę "optymalną" mam taką, jakbym chciała kogoś zabić albo jakbym właśnie się zastanawiała pomiędzy stryczkiem a żyletką

[578537b29e2e39e1d6e3dc9dfc9821e485b809af_62f97e73ceb2a]

Napisane przez Martii=*

Powiedzcie mi, jak to jest, że do jednej dziewczyny, ładnej, mało który facet zagada, a do drugiej, wcale nie takiej ładnej, powiedzmy przeciętnej, co chwilę ktoś zagaduje, chce się umówić, itp.? Zastanawia mnie to, co oprócz wyglądu fizycznego decyduje, że facet z jedną chce się umówić, a z drugą nie?

Nie liczy się ilość, tylko jakość!!!


Mam koleżankę, która jest naprawdę piękna i bardzo śmiała, na własne oczy widziałam, jak rozkruszała moich kolegów, przyjaciół a nawet mojego byłego chłopaka Po prostu mężczyźni do niej lgną.
Podobnych dziewczyn znam naprawdę sporo. Są śliczne i zadbane. Są śmiałe, otwarte, mają wspaniałą energię życiową. Myślę, że to przyciąga Bo nawet ja, nie będąc chłopakiem, część z nich naprawdę bardzo lubię. To świetne osoby.

Mimo wszystko każdy z nas zna też dziewczyny, które nadrabiają urodę i uprzejmość makijażem i śmiałością. Jest coś takiego jak efekt domina: wystarczy, ze dziewczyna spodoba się jednemu mężczyźnie, a inni też zaczynają się nią interesować. Mój chlopak kiedyś właśnie mówił, że tak bywa: jeśli widzi, ze dziewczyna jest atrakcyjna dla innych, dla niego staje sie ciekawsza.
Cóż, widać bywa i tak.

Ale szczerze?

Radzę nie oglądać się za bardzo na innych i być sobą. Ja miałam w życiu okresy, kiedy byłam bardzo atrakcyjna, i miałam takie, kiedy np. chodziłam o kulach i nie podchodził do mnie kompletnie nikt. W takich sytuacjach człowiek zdaje sobie sprawę z jednej rzeczy: nie liczy się to, jaka jest cała otoczka, tylko to, co mamy w środku. Nie liczą się wielkie liczby adoratorów, ale to, żeby znaleźć takiego, którego się pokocha i który pokocha nas. Wystarczy jeden a dobry, naprawdę.

[laisla]

Jeśli mówimy o pierwszym wrażeniu to są osoby, które na pierwszy rzut oka mają tak dumny i zarozumiały wyraz twarzy (nawet nieświadomie), że wszyscy omijają je z daleka. Tak więc jeśli autorko zależy Ci aby być bardziej atrakcyjną dla otoczenia, to warto uśmiechnąć się czasami bezinteresownie, to zawsze przełamuje lody. Co do urody, to całkowicie podzielam zdanie, że jest bardzo subiektywną wartością, nie każdemu podoba się to samo. Na szczęście

[kiciakasia]

mój przyjaciel używa przepięknego określenia, że dziewczyna najcudowniejsza jest tak "doskonale niedoskonała": żeby mu się podobała, ale nie była superidealna, żeby miała świetny gust muzyczny i grzeszne tajemnice szmiry słuchanej po kątach, lubiła porządek, ale nie była pedantką, była pracowita, ale umiała położyć lagę od czasu do czasu

poważnie, takie "przepracowane" i idealnie zagrane dziewczyny raczej straszą

[JossStone]

Mój tż twierdzi, że to kwestia podejścia do drugiego człowieka. Np. ja mam cały czas w stosunku do innych minę "śmierdzisz kupą" albo "twoja gęba mnie zniechęca", ogólnie jeżeli kogoś nie znam, to taki ze mnie mały sucz i to zniechęca ludzi, nawet święty boże nie pomoże jak się wymaluję i odpicuję, a mam taką minę
a są też dziewczyny dużo brzydsze ode mnie, za to z jakimś milszym podejściem i zawsze miały chłopaków, narzeczonych, miłostki.

[Paszczurek666]

Niektórzy mają w sobie coś charakterystycznego. Taka radość i optymizm, które widać na zewnątrz. Mając do wyboru kogoś pięknego lub ciekawego, to większość ludzi zawsze wybierze tę drugą opcję.

[Imperialista]

Napisane przez Paszczurek666

Niektórzy mają w sobie coś charakterystycznego. Taka radość i optymizm, które widać na zewnątrz. Mając do wyboru kogoś pięknego lub ciekawego, to większość ludzi zawsze wybierze tę drugą opcję.

Gdybym miał do wyboru "piękną królową lodu" czy "interesującą i ciekawą nieatrakcyjną", to chyba wybrałbym tą pierwszą opcję.

[Lazurowewybrzeze]

Moze ta pieknosc oniesmiela spora czesc panow, kotrzy mysla sobie , ze za wysokie progi? Poza tym, tak jak ktos wczsniej pisal liczy sie jakosc, a nie ilosc...

[Lemmy is God]

Większość facetów lgnie do dziewczyn ładnych, ciekawych, inteligentnych i z poczuciem humoru. I to właśnie takie mają powodzenie.

A tezy że faceci boją się podejść do kobiet pięknych i inteligentnych wymyślają pocieszające przyjaciółki, których zadaniem jest opatrzyć złamane serduszko koleżanki.

[Lazurowewybrzeze]

Eee tam, pocieszajace kogos przyjaciolki, ja i tak pozostane, przy mojej tezie, ze do takich naprawde pieknych, ekstra, super i jeszcze jak do tego inteligentna wiele facetow boi sie podejsc. Najlatwiej maja wlasnie przecietniaczki, bo nie takie staszne z wygladu i nie takie oniesmielajace. Moze i taka super nie oniesmielac, ale to przeawznie glownie wtedy, jak jest do tego taka bardzo otwara i usmiechnieta, a jak troche dumniejsza powazniejsza, to taka oniesmiela niejednego faceta.

---------- Dopisano o 10:21 ---------- Poprzedni post napisano o 10:15 ----------

Napisane przez Tony_Montana

Mierz siły na zamiary. Jak dziewczyna piękna (opakowanie) to można wyjść z założenia że się jest dla niej "za krótkim". Mając się za zwykłego przeciętnego faceta łatwiej zagadać do "przeciętnej dziewczyny. A w sumie po co komu jakaś piękność? Żeby się martwić o konkurencję?

Poza tym to chyba napisal facet?

Oprocz tego, nie sadze, ze uroda to pojecie wzgledne, jakos jak ktos jest naprawde ladny, to kazdy, albo przynajmniej zdecydowana wiekszosc to widzi...

[Lemmy is God]

Ogólnie ludzie nie lubią osób skwaszonych, smutnych czy krzywo się patrzących na innych. Mowa ciała i mimika twarzy dają na plus lub minus bardzo dużo, mam znajomą która zawsze ma minę jakby jej coś śmierdziało i przez to uchodzi za antypatyczną. Tak samo ludzie nieśmiali sprawiają wrażenie gburów.

Zauważyłam że dziewczyny sympatyczne, ładne, inteligentne, mające swoje pasje mają powodzenie i zainteresowanie facetów. Za to na jego brak narzekają nudne, skwaszone i uważające się za super piękności dziewczyny nie mające nic specjalnego do zaoferowania. Przynajmniej tak to widzę w swoim otoczeniu.

[Lazurowewybrzeze]

Ja tam jakos nie widuje skwaszonych i smutnych pieknosci. Dumne z "zadartym nosem" to tak widuje i to dosc czesto, idzie taka dumna ulica widac, ze doskonale zdaje sobie sprawe ze swojej urody. Dosc czeste zjawisko.

[Lemmy is God]

Dla mnie ten właśnie "zadarty nos" jest w większości wypadków nieadekwatny i kobita swoim zachowaniem odstrasza miast przyciągnąć. Ogólnie super-hiper pięknych ludzi jest bardzo mało i większość ludzi samym wyglądem nie przyciągnie. A wywyższanie się i protekcjonalność odstrasza prawie każdego.

[Lazurowewybrzeze]

Czasami nieadekwatny = zarozumiala przecietna, nadrabiajaca mina, ale ona z reguly o tym wie. Czasem adekwatny np. siedzi sobie taka pieknosc w metrze, a wszyscy sie tak na nia gapia, a ona siedzi sobie taka dumna, bo widzi jak sie wszyscy na nia gapia i widac, ze doskonale wie o swojej urodzie. Tak takich hiperpieknych ludzi jest malo, ale ja tu w bardzo duzym miescie, to nie raz widze bardzo urodziwe osoby, dotyczy obu plci.

[KaerbEmEvig]

Napisane przez Tony_Montana

Mierz siły na zamiary. Jak dziewczyna piękna (opakowanie) to można wyjść z założenia że się jest dla niej "za krótkim". Mając się za zwykłego przeciętnego faceta łatwiej zagadać do "przeciętnej dziewczyny. A w sumie po co komu jakaś piękność? Żeby się martwić o konkurencję?

Nie używaj przysłów, jeżeli nie znasz ich znaczenia.

"Mierz siłę na zamiary,/ Nie zamiar podług sił." oznacza coś dokładnie odwrotnego aniżeli to, co miałeś(/aś) na myśli. Jeżeli chcesz koniecznie wyglądać na osobę elokwentną, to posłuż się tym:

"Nie porywaj się z motyką na słońce."

[Lemmy is God]

Ja mam wrażenie że te zarozumiałe przeciętne myślą o sobie jak o ósmym cudzie świata, takie zachowanie JA BOGINI, a reszta to nie warty spojrzenia plebs i to właśnie one potem twierdzą że mężczyźni się boją pięknych kobiet

A pięknych ludzi widuję mało, atrakcyjnych czy seksownych jest więcej, chociaż często nie mają klasycznej urody, ot wystarczy jakiś smaczek w zachowaniu czy wyglądzie

[Tony_Montana]

Napisane przez KaerbEmEvig

Nie używaj przysłów, jeżeli nie znasz ich znaczenia.

"Mierz siłę na zamiary,/ Nie zamiar podług sił." oznacza coś dokładnie odwrotnego aniżeli to, co miałeś(/aś) na myśli. Jeżeli chcesz koniecznie wyglądać na osobę elokwentną, to posłuż się tym:

"Nie porywaj się z motyką na słońce."

Nie chcę uchodzić za taką osobę...

[zukzuzlowiec]

Napisane przez Martii=*

Powiedzcie mi, jak to jest, że do jednej dziewczyny, ładnej, mało który facet zagada, a do drugiej, wcale nie takiej ładnej, powiedzmy przeciętnej, co chwilę ktoś zagaduje, chce się umówić, itp.? Zastanawia mnie to, co oprócz wyglądu fizycznego decyduje, że facet z jedną chce się umówić, a z drugą nie?

W wielu przypadkach zjawiskowe dziewczyny odstraszaja facetów bo posiadanie takiej panny grozi szybsza utrata aniżeli dziewczyny o normalnej ładnej urodzie. Czesc meżczyzn własnie tego sie obawia co z tego miec cudo i je stracic a druga kwestia wydaje mi sie ze zjawiskowe dziewczyny mniej inwestuja w zwiazek uwazaja czesto ze jak sa ładne to starczy a facet ma latac a drugie inwestuja cos wiecej niz urode sa bardziej kreatywne i twórcze i to facetom imponuje.Ja pamietam randke z najładniejsza dziewczyna jaka spotkałem i był to mega niewypał laska bez poczucia humoru z mentaloscia poważnego głazu ogólnie nudy na pudy.

[Lazurowewybrzeze]

Napisane przez Lemmy is God

Ja mam wrażenie że te zarozumiałe przeciętne myślą o sobie jak o ósmym cudzie świata, takie zachowanie JA BOGINI, a reszta to nie warty spojrzenia plebs i to właśnie one potem twierdzą że mężczyźni się boją pięknych kobiet

A pięknych ludzi widuję mało, atrakcyjnych czy seksownych jest więcej, chociaż często nie mają klasycznej urody, ot wystarczy jakiś smaczek w zachowaniu czy wyglądzie

Tak, tak, sa te takie zarozumiale przecietne, ale ja nie o nich pisalam...
Jak wiekszosc ludzi widze, kto ladny, kto przecietny, kto nieladny, a takze kto wyglada calkiem atracyjnie, bo umie sie do swego typu urody ubrac, ze mimo, ze nie jest specjalnie piekny, to dzieki temu wyglada calkiem dobrze itp. I taka przecietna zarozumala to pewnie ja, bo to przeciez one tak twierdza a ja tak twierdze. Ach te wizazanki ze swoimi madrosciami i teoriami.

[Lady09]

Wystarczy dawać tzw zielone światło Powiedzmy jak mam głowę w dół, minę taką sobie to nikt nie podchodzi nigdy.
Jak się patrzę z otwartością, uśmiecham, czuję wewnętrzna radość to zaraz cała kolejka

[Stokrotek90]

osobowość - są ludzie ładni, ale swoim zachowaniem automatycznie budują dystans i przez to stają się niezachęcający.

[zmieszany_facet]

W sumie to jest naprawde ciekawa kwestia. Faktycznie tak jest, że czasem obiektywnie mówiąc przeciętna dziewczyna, gdzie z miejsca mógłbym wymienic z tuzin atrakcyjniejszych pod kątem aparycji przyciaga. Nawet jak jej nie znam. Miałem kiedys taka sytuację, że naprawdę zainteresowałem sie pewna dziewczyną- własnie taka przeciętną, ale wystarczyło mi jedno zdanie zamienione z nia, żeby potem o niej mysleć :P. Czasem takie sytuacje się zdarzają, ale przewaznie to jednak facet zagaduje do tej, która bardziej mu sie podoba

[tablanka88]

Napisane przez mary_poppins

O atrakcyjności nie decyduje tylko to, co widzimy na pierwszy rzut oka, tj. figura albo rysy twarzy. Decydują też gesty, mimika, otwartość na ludzi, sposób poruszania się, urok osobisty i wiele innych aspektów. Tak więc może te ładniejsze (a i to nie dla każdego znaczy to samo, więc Ty autorko możesz oceniać dziewczynę jako niezbyt ładną, a dla kogoś innego może być ona objawieniem) wydają się mniej sympatyczne lub w gruncie rzeczy nie takie atrakcyjne? Ładna buzia nie wystarczy jak nie ma tego "czegoś". No i ludzie lgną do osób otwartych i sympatycznych, takich przez które nie zostaną odrzuceni - tutaj nawet sposób, w jaki się siedzi ma znaczenie.

Ja jestem z frakcji do której każdy się boi podejść, bo minę "optymalną" mam taką, jakbym chciała kogoś zabić albo jakbym właśnie się zastanawiała pomiędzy stryczkiem a żyletką

Dokładnie