obsesja na punkcie wygladu

[Eufere]

Wpis ten traktuje jako forme terapii.Wyrzucenia z siebie tego,co zajmuje caly moj czas.Dysmorfofobia-zaburzenia na tle wlasnego wygladu,ktory nigdy nie osiaga formy akceptowalnej.Mysle,ze ten problem mnie nie dotyczy.Ja mam po prostu lustro,by obiektywnie stwierdzic,ze nie jestem atrakcyjna.Przynajmniej nie w stopniu jakim chcialabym byc.Idealem piekna jest dla mnie Angelina Jolie badz Natalia Siwiec.Kazdy szczegol twarzy musi byc idealny i perfekcyjnie komponowac sie z reszta.Inwestuje kazda zlotowke w markowe kosmetyki,odkladanie na operacje biustu i licowki zebow.Uwazam jednak,ze moim problemem nie jest to,ze pragne doskonalic swa aparycje a fakt,ze wyglad ma dla mnie najwazniejsze znaczenia.Marze o tym,by ktos nazwal mnie glupia ale piekna.O tym,by faceci widzieli we mnie obiekt pozadania a kobiety zazdroscily i nie znosily.Skad to sie wzielo..chyba zapoczatkowalo sie w dziecinstwie..kiedy bedac mala dziewczynka rodzina powtarzala mi,ze jestem idealna,ze inne nie maja ze mna szans..potem sama tych komplementow sie domagalam.spedzalam godziny przed lustrem i tysiackrotnie pytalam czy jkest ktos ladniejszy ode mnie..Rodzice,dziadkowie regularnie powtarzali,ze jestem ich duma ze wzgledu na wyglad..Rozczarowanie przyszlo 10 lat potem kiedy to jako pryszczata nastolatka zaden chlopaka nie zwracal na mnie uwagi amiss gimnazjum zostala kolezanka z klasy.ktorej nie znosilam a ona mnie..Miala jednak przewage-wyglad.Bolesne rozczarowanie przyszlo w lo,gdy dowiedzialam sie,ze koledzy w szatni wysmiewali mnie,ze takim hardcorem nie sa,by zaliczyc mnie..Zabolalo...zabolalo jak noz..wszystkie plany z dziecinstwa o zostaniu modelka,kobieta przykuwajaca uwaga urode jak Natalia Siwiec..Czy bylam az takim pasztetem?Szczupla i zgrabna,niewysoka-165 mialam jednak problemy z wrazliwa cera i od czasu do czasu wysypem krost..mialam straszne since pod oczami jako ceche genetyczna..przekwrione oczy,chorowalam na zespol suchego oka..kolejnym ciosem bylo to jak wychowawczyni wybierajac do sesji zdjeciowej promujacej szkole odrzucila mnie..Byla delikatna,domyslilam sie o co chodzi i udawalam zdystansowana..W nocy rozryczlam sie i miala mysli samobojcze..Przez cale lo nie mialam chlopaka,nienawidzialam siebie i nie moglam otworzyc sie przed innymi..Tymbardziej pamietajac slowa przyjaciela,ze wyglad to nie wszystko bo charakter mam super...ech..Nagle cos sie we mnie odmienilo.Pomyslalam dosc tego-zaczelam sie zdrowo odzywiac,cale oszczednosci wydalam na profesjonalne kosmetyki do cery,twarzy,zainwestowala m w solarium..Zauwazylam,ze podobam sie facetom...Wciaz w to nie wierze..Robie straszne rzeczy,by odmienic swoj wyglad.Mam kilku sponsorow,oszczedzam na operacje.Slysze od nich komplementy,ze jestem idealna.Wbrew pozorom dowartosciowuje mnie to.Mam tylko jeden cel..chce byc seksowna,chce by mezczyzni patrzyli na mnie z pozadaniem...popieram kult mlodosci,nie widze sensu zycia,gdy bede po 30..Kiedys pokaze wszystkim z liceum,ze wysmiewali sie z super foto modelki(tak,mam proponowana sesje).Ex wychowawczyni zdziwi sie,ze odrzucila moja laskawosc.A kolesie z klasy bede mowic wow?to ona..ale ja bede wyniosla,arogancka i sexowna..Moj terapeuta kazal mi wyrzucic z siebie anonimowo emocje..Nie wiem czy ktos to przeczyta.Wiem tylko,ze zrobilam krok naprzod...

[madana]

Napisane przez Eufere

Wpis ten traktuje jako forme terapii.Wyrzucenia z siebie tego,co zajmuje caly moj czas.Dysmorfofobia-zaburzenia na tle wlasnego wygladu,ktory nigdy nie osiaga formy akceptowalnej.Mysle,ze ten problem mnie nie dotyczy.Ja mam po prostu lustro,by obiektywnie stwierdzic,ze nie jestem atrakcyjna.Przynajmniej nie w stopniu jakim chcialabym byc.Idealem piekna jest dla mnie Angelina Jolie badz Natalia Siwiec.Kazdy szczegol twarzy musi byc idealny i perfekcyjnie komponowac sie z reszta.Inwestuje kazda zlotowke w markowe kosmetyki,odkladanie na operacje biustu i licowki zebow.Uwazam jednak,ze moim problemem nie jest to,ze pragne doskonalic swa aparycje a fakt,ze wyglad ma dla mnie najwazniejsze znaczenia.Marze o tym,by ktos nazwal mnie glupia ale piekna.O tym,by faceci widzieli we mnie obiekt pozadania a kobiety zazdroscily i nie znosily.Skad to sie wzielo..chyba zapoczatkowalo sie w dziecinstwie..kiedy bedac mala dziewczynka rodzina powtarzala mi,ze jestem idealna,ze inne nie maja ze mna szans..potem sama tych komplementow sie domagalam.spedzalam godziny przed lustrem i tysiackrotnie pytalam czy jkest ktos ladniejszy ode mnie..Rodzice,dziadkowie regularnie powtarzali,ze jestem ich duma ze wzgledu na wyglad..Rozczarowanie przyszlo 10 lat potem kiedy to jako pryszczata nastolatka zaden chlopaka nie zwracal na mnie uwagi amiss gimnazjum zostala kolezanka z klasy.ktorej nie znosilam a ona mnie..Miala jednak przewage-wyglad.Bolesne rozczarowanie przyszlo w lo,gdy dowiedzialam sie,ze koledzy w szatni wysmiewali mnie,ze takim hardcorem nie sa,by zaliczyc mnie..Zabolalo...zabolalo jak noz..wszystkie plany z dziecinstwa o zostaniu modelka,kobieta przykuwajaca uwaga urode jak Natalia Siwiec..Czy bylam az takim pasztetem?Szczupla i zgrabna,niewysoka-165 mialam jednak problemy z wrazliwa cera i od czasu do czasu wysypem krost..mialam straszne since pod oczami jako ceche genetyczna..przekwrione oczy,chorowalam na zespol suchego oka..kolejnym ciosem bylo to jak wychowawczyni wybierajac do sesji zdjeciowej promujacej szkole odrzucila mnie..Byla delikatna,domyslilam sie o co chodzi i udawalam zdystansowana..W nocy rozryczlam sie i miala mysli samobojcze..Przez cale lo nie mialam chlopaka,nienawidzialam siebie i nie moglam otworzyc sie przed innymi..Tymbardziej pamietajac slowa przyjaciela,ze wyglad to nie wszystko bo charakter mam super...ech..Nagle cos sie we mnie odmienilo.Pomyslalam dosc tego-zaczelam sie zdrowo odzywiac,cale oszczednosci wydalam na profesjonalne kosmetyki do cery,twarzy,zainwestowala m w solarium..Zauwazylam,ze podobam sie facetom...Wciaz w to nie wierze..Robie straszne rzeczy,by odmienic swoj wyglad.Mam kilku sponsorow,oszczedzam na operacje.Slysze od nich komplementy,ze jestem idealna.Wbrew pozorom dowartosciowuje mnie to.Mam tylko jeden cel..chce byc seksowna,chce by mezczyzni patrzyli na mnie z pozadaniem...popieram kult mlodosci,nie widze sensu zycia,gdy bede po 30..Kiedys pokaze wszystkim z liceum,ze wysmiewali sie z super foto modelki(tak,mam proponowana sesje).Ex wychowawczyni zdziwi sie,ze odrzucila moja laskawosc.A kolesie z klasy bede mowic wow?to ona..ale ja bede wyniosla,arogancka i sexowna..Moj terapeuta kazal mi wyrzucic z siebie anonimowo emocje..Nie wiem czy ktos to przeczyta.Wiem tylko,ze zrobilam krok naprzod...

- z tą Siwiec jaja sobie robisz, prawda?

[daf502bc9430c04b8cbdbd94f51a8624bed02f84_61e0bd2ac4d4e]

Zaraz chyba posikam się ze śmiechu Taaak, wszyscy będą padać Ci do stóp i rozkładać czerwony dywan o wyniosła, arogancka i seksowna kobieto z cudownym charakterem i urokiem Siwiec

Podejrzewam, a może bardziej nadzieję, że to troll.

[gidran]

Z początku nie wierzyłam, że ktoś to pisze na poważnie, ale z drugiej strony to chyba w takim myśleniu mają początek siwce i inne napompowane, karpiouste stwory... Pustogłowie jak nic. Ale ja tam się pewnie nie znam, zazdraszczam urody bo jezdem.

[inkaxx]

Nic dziwnego, ze jest takim pustakiem skoro napompowana siwiec jest jej idolka. Ale i tak obstawiam pryszczata gimbaze, ktora sie rozmarzyla.

[Eufere]

Siwiec jest najseksowniejsza i najpiekniejsza

[3bab1895ed7a4a0113eb29e79654b8b86ef03e4e_657f8b8281285]

Napisane przez Eufere

Wkrecilam Was?To super!a Siwiec tak samo nie znosze.

Ale o co chodzi?

[martusia2489]

Po pierwsze największym Twoim problemem jest to, że pragniesz być idealna i muszę Cię zmartwić : IDEAŁY NIE ISTNIEJĄ!!! Choćbyś została Miss Świata to zawsze znajdą się ludzie, którym się nie spodobasz. Ile ludzi, tyle gustów...
Po drugie przez gwałtowny spadek samooceny Twoja obsesja na punkcie wyglądu stała się problemem o podłożu psychicznym, dlatego wymaga leczenia. Odpowiednia terapia pozwoli Ci zapomnieć o kompleksach.
Po trzecie nie podoba mi się Twoje nastawienie, "arogancka i wyniosła"?? Jeśli będziesz wychodzić z takiego założenia to nigdy nic nie osiągniesz, sukces ma wielu ojców, a nikt z pewnością nie będzie pomagał zarozumiałej osobie... Jeśli chcesz być szanowana to szanuj innych!
Po czwarte myślisz, że operacje, solarium, kosmetyki sprawią, że będziesz wiecznie piękna i młoda... I to wielki błąd. O ile teraz polepszają Twój wygląd zobaczysz jak za parę lat wpłyną na niego np. solarium przyspiesza starzenie się skóry. Po trzydziestce sama zobaczysz.
Po piąte myślenie zmienia się wraz z wiekiem. Po studiach człowiek mądrzeje. Jak założysz rodzinę, będziesz miała dzieci to zrozumiesz, że najważniejsze jest ich zdrowie i rozwój.
To, że nie wyglądasz jak Natalia Siwiec nie znaczy, że nie możesz być seksowna. Chcesz być czyjąś kopią? Bycie seksownym to nie tylko biust po operacji. To także akceptacja samej siebie, pokazanie swoich walorów, ale i dystans do swego wyglądu. Dbaj o siebie, ale nie upodabniaj się za wszelką cenę do innych. Musisz dostrzec swoje piękno i je pokazać. Pamiętaj, że ludzie widzą Cię tak jak widzisz siebie sama, dlatego głowa do góry. Na początek musisz się ponownie dowartościować i nauczyć się śmiać z własnych niedoskonałości. Pozdrawiam!

No to ładnie, ja tu chciałam pomóc, a Ty wkręcasz ludzi? Nieładnie ;p

[Mick]

Napisane przez Eufere

Siwiec jest najseksowniejsza i najpiekniejsza

No i po co ta edycja?