Czy ja wpadam w depresję..

[kropka20]

Witajcie!
Nie wiem czy dobrze opiszę to co czuję, bo nie umiem tego ubrać w odpowiednie słowa.

Czy ja wpadam w depresję? Ostatnio praktycznie nic mnie nie cieszy, a jak już komuś uda się, że sie uśmiechnę to, zaraz uśmiech znika.
Moje życie ciągle kładzie mi kłody pod nogi. Teraz powinna się cieszyć, bo powoli zacznę spełniać swoje marzenia. Można powiedzieć, że zacznę nowe życie w nowym miejscu. Powinnam się cieszyć, być uśmiechnięta. Przygotowywać się do zmian. A ja nie czuję tego szczęścia, nawet nie czuję strachu, że mogę sobie nie poradzić. Po prostu nic. Gdzieś w głębi pewnie się cieszę, ale nie umiem okazać tych uczuć.
Wczoraj miałam sytuację, że chciałam sie pewną informacją podzielić. Nie ważne czy bliższy czy dalszy znajomy. Po prostu komuś. I zdałam sobie sprawę, że za bardzo nie mam do kogo zadzwonić, czy napisać wiadomość Wszyscy byli wtedy zajęci swoimi sprawami. A ja poczułam jakbym była sama, nie mając żadnych znajomych, po prostu nikogo bliskiego.
Nawet dzisiaj nie mam komu o tym powiedzieć

Może trochę chaotycznie to wyszło, przepraszam.

[Suzanne]

Napisane przez kropka20

Wczoraj miałam sytuację, że chciałam sie pewną informacją podzielić. Nie ważne czy bliższy czy dalszy znajomy. Po prostu komuś. I zdałam sobie sprawę, że za bardzo nie mam do kogo zadzwonić, czy napisać wiadomość Wszyscy byli wtedy zajęci swoimi sprawami. A ja poczułam jakbym była sama, nie mając żadnych znajomych, po prostu nikogo bliskiego.

Droga kropko20, może to jest istota problemu? Pomyśl o tym. W grupie, w parze, w związku jest zawsze raźniej.

[Stokrotek90]

Może to stres wynikający ze zmiany miejsca? Moim zdaniem powinnaś zająć się czymś, co sprawi Ci przyjemność i odbuduje Twoje poczucie własnej wartości. Zastanów się co sprawia/mogłoby sprawić Ci przyjemność. Znajomi raczej nie pojawiają się znikąd, a bezczynnością z pewnością sobie nie pomożesz, bo póki co sama zapętlasz się we własnym smutku. Weź się w garść. Masz jakieś hobby? Jeśli nie - znajdź je - a pojawią się i nowi znajomi

[KrwawaMary86]

Nie wydaje mi się żeby to była depresja. Po tej wczorajszej sytuacji pewnie poczułaś się trochę samotna i odrzucona i stąd wynika Twoja chandra. Dodatkowo pogoda i brak słońca nie sprzyja poprawieniu nastroju. Wg mnie to bardziej chandra zimowa niż depresja.

[Suzanne]

I jeszcze przebywanie w naturze na nas doskonale wpływa: ja bym konsekwentnie poszła dalej i przebyła chwilę w naturze w parze .
Może choć z mamą albo rodzeństwem?

Bosze, ja jestem taką adwokatką związków...

[purefit255]

Gdybyś chciała pogadać choćby na wizażu to daj znać na priv
Może nie jestem w takiej sytuacji jak Ty, choć czuje się samotna i olewana moge pogadać.

[nosferatku]

Napisane przez kropka20

Witajcie!
Nie wiem czy dobrze opiszę to co czuję, bo nie umiem tego ubrać w odpowiednie słowa.

Czy ja wpadam w depresję? Ostatnio praktycznie nic mnie nie cieszy, a jak już komuś uda się, że sie uśmiechnę to, zaraz uśmiech znika.
Moje życie ciągle kładzie mi kłody pod nogi. Teraz powinna się cieszyć, bo powoli zacznę spełniać swoje marzenia. Można powiedzieć, że zacznę nowe życie w nowym miejscu. Powinnam się cieszyć, być uśmiechnięta. Przygotowywać się do zmian. A ja nie czuję tego szczęścia, nawet nie czuję strachu, że mogę sobie nie poradzić. Po prostu nic. Gdzieś w głębi pewnie się cieszę, ale nie umiem okazać tych uczuć.
Wczoraj miałam sytuację, że chciałam sie pewną informacją podzielić. Nie ważne czy bliższy czy dalszy znajomy. Po prostu komuś. I zdałam sobie sprawę, że za bardzo nie mam do kogo zadzwonić, czy napisać wiadomość Wszyscy byli wtedy zajęci swoimi sprawami. A ja poczułam jakbym była sama, nie mając żadnych znajomych, po prostu nikogo bliskiego.
Nawet dzisiaj nie mam komu o tym powiedzieć

Może trochę chaotycznie to wyszło, przepraszam.

Depresja to ciężka choroba. Ludzie czasem umierają na depresję.

Są różne stany depresyjne, przeddepresyjne i tak dalej. Oprócz tego miewa się okresy obniżonego nastroju, to normalne . Czasem dasz sobie radę sama, ale jeżeli tracisz kontrolę - idź do psychologa i ew.psychiatry.