Badboye - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2014-01-27, 22:43   #1
VanOlg
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2012-09
Wiadomości: 332

Badboye


Witam

Temat, który ostatnio założyłam, jak i jeden, który ostatnio założył ktoś inny zainspirował mnie, żeby założyć ten.

Chodzi mi o to, co ma zrobić kobieta, jeśli kręcą ją badboye? Mi samej zdarzyło się coś takiego. Od trzech lat oglądam się za tym samym chłopakiem. Czy jestem w nim zakochana? Ciężko powiedzieć. Ale jest takim właśnie badboyem. Dziś dowiedziałam się nawet, że był uzależniony od narkotyków, i pewnie dalej jest.

Tak samo odkryłam ostatnio jedną, ciekawą rzecz. Otóż chodziłam sobie na spotkania pewnej grupki religijnej, ale czułam się tam źle. Ci ludzie byli jacyś tacy sztywni jak dla mnie, tacy zbyt zasadniczy, ciągle zastanawiający się: "Co ze mną jest nie tak? Którą zasadę tym razem złamałem?". Przestałam tam chodzić. Za to genialnie przebywało mi się z kolegami ze studiów, bo uczyliśmy się razem do sesji. Ale oni z kolei są takimi typami imprezowiczów.

Czasem wydaje mi się, że ci ludzie, ci badboye i imprezowicze mają pewne cechy, których ja nie mam. Na przykład jakiś taki luz w podejściu do życia, do przyjemności seksualnej, do przyszłości, do problemów, do tych wszystkich fizjologicznych spraw, które dotyczą każdego, a do których ja się nie chcę przyznać, bo chciałabym chyba być taka sterylna

A ja z kolei mam cechy, których im brakuje. Nie mam obaw przed pokazaniem na zewnątrz, że się z czegoś cieszę, gdy oni nigdy nie uśmiechają się tak autentycznie, z radości, nigdy niczym się nie zachwycają. Nie mam też problemów z okazywaniem ludziom życzliwości i czułości, z mówieniem komplementów, nie zakrywam tego sarkazmem, jak oni. Umiem być poważna w bardzo szczery sposób, mogę bez oporów płakać ludziom w ramionach, a oni tego nie potrafią.

Generalnie chodzi mi o to, że czasem odnoszę wrażenie, że mogłabym się od nich dużo nauczyć, a oni ode mnie. Ale czy jeśli się tego nauczę, przyznam się do rzeczy, do których teraz nie umiem się przyznać, to zauraczanie się w takich gościach mi przejdzie? Czy o to tu własnie chodzi? Nie chcę wylądować w związku z kimś takim, boję się tego, a czuję, że jeśli nic nie zrobię, to tak będzie...

Wiele razy słyszałam o kobietach, które zakochują się tylko w takich badboyach, ale nigdy nie słyszałam, żeby którejś udało się to zmienić.

Edytowane przez VanOlg
Czas edycji: 2014-01-27 o 22:46
VanOlg jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-01-27, 22:52   #2
zakonna
Naczelna Nastolatka
 
Avatar zakonna
 
Zarejestrowany: 2010-03
Lokalizacja: Podkarpacie
Wiadomości: 25 807
Dot.: Badboye

he he he, no cóż, w miarę zdobywania doświadczeń życiowych masz szansę na znalezienie faceta, który będzie miał w sobie pewne szaleństwo, a jednocześnie nie będzie destrukcyjny. A ja się śmieję, bo od zawsze mnie ciągnęło do takich wykolejeńców, pierwszy był najcudowniejszy.
__________________
Małgorzata i spółka.
Matka natura to suka.
zakonna jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-01-27, 23:07   #3
Suzanne
Rozeznanie
 
Avatar Suzanne
 
Zarejestrowany: 2002-08
Lokalizacja: Londyn
Wiadomości: 605
Dot.: Badboye

Na najwyraźniej nie wiem, kogo ty określasz mianem "badboy".

Mówisz o tym, na co w staropolszczyźnie jest określenie "łobuz"? Czy młodociany kryminalista? Bo to mniej więcej w Stanach i Anglii znaczy słowo "bad body".
__________________
https://wizaz.pl/Mikroreklama
Suzanne jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-01-27, 23:15   #4
laisla
Zakorzenienie
 
Avatar laisla
 
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 21 825
Dot.: Badboye

Badboy jest świetnym kompanem do zabawy, różnorakiej zabawy Marny z niego kandydat na partnera życiowego więc lepiej wiedzieć kiedy wycofać się z układu jeśli już się wkroczyło. I dobrze mieć świadomość, że słabe szanse na "naprawienie" takiego egzemplarza więc lepiej liczyć się z wymianą na model bardziej w kierunku chłopca grzecznego

A czy Ci przejdzie? Mi tam przeszło, ale trochę lat minęło zanim się to stało. Dzięki badboyowi mam status rozwódki w każdym razie

Edytowane przez laisla
Czas edycji: 2014-01-27 o 23:18
laisla jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-01-27, 23:32   #5
VanOlg
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2012-09
Wiadomości: 332
Dot.: Badboye

Cytat:
Napisane przez laisla Pokaż wiadomość
Badboy jest świetnym kompanem do zabawy, różnorakiej zabawy Marny z niego kandydat na partnera życiowego więc lepiej wiedzieć kiedy wycofać się z układu jeśli już się wkroczyło. I dobrze mieć świadomość, że słabe szanse na "naprawienie" takiego egzemplarza więc lepiej liczyć się z wymianą na model bardziej w kierunku chłopca grzecznego

A czy Ci przejdzie? Mi tam przeszło, ale trochę lat minęło zanim się to stało. Dzięki badboyowi mam status rozwódki w każdym razie
Hmm, wydaje mi się, że "grzeczny chłopiec", czyli taki z przedziałkiem idealnie po środku głowy, z każdym zadaniem domowym odrobionym, który nie dotknie dziewczyny i głosu nie podniesie jest tak naprawdę tak samo problematyczny, jak ten badboy, tylko jest na przeciwległym końcu skali. Ani z takim, ani z badboyem nie chcę się wiązać.
VanOlg jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-01-27, 23:37   #6
Polyvinyl_chloride
Przyczajenie
 
Avatar Polyvinyl_chloride
 
Zarejestrowany: 2014-01
Wiadomości: 29
Dot.: Badboye

Ludzi albo ciągnie do ludzi bardzo podobnych (i wtedy to jest zrozumienie psychiczne na wyższym poziomie, ale o często problemy - wiem, przeżywałam), albo do skrajnie różnych.
Ja nie mam cudownych doświadczeń w domu, w kwestii trudnych, męskich charakterów, więc oczekuję od partnera spokoju, stabilności emocjonalnej i ciepła (nomen omen myślałam, że znalazłam, a tak cholernie się pomyliłam!).

Nie wiem, ja bym ci odradzała bad boy'ów. Mnie do nich absolutnie nie ciągnie, raczej doceniam to, co "nudne" dla większości dziewczyn, czyli uczuciowych, ufnych, ciepłych i wrażliwych mężczyzn, którzy są zainteresowani kobietą, nie olewają jej, nie imprezują przesadnie, nie mają nie-wiadomo-jakich doświadczeń seksualnych z nie-wiadomo-kim, nie piją dużo, nie palą papierosów, nie ćpają i są wierni, grzeczni, kulturalni (ale nie jacyś sztywni), ale przed wszystkim mają niesamowite POCZUCIE HUMORU, KREATYWNOŚĆ i umiejętność DOBREJ ZABAWY BEZ ZAHAMOWAŃ. I nie, nie mają przedziałka po środku głowy ani wszystkich zadań domowych odrobionych. Chyba wolę typ ciepłego, czułego, zabawnego luzaka.

Myślę, że z bad boy'ami same kłopoty. Piją, ćpają, nie szanują kobiet, olewają, traktują przedmiotowo, nie uznają autorytetów, są zbuntowani, dzicy. Niby to kręci, bo mało zasad, bo ostra jazda bez trzymanki, ale po co komu związek pełen wahania, płaczu, trudne relacje, walka z agresją, piciem, narkotykami? Jak lubisz, to owszem.
Ja nie potrzebuję bad boy'a, bo sama mam różne problemy i nie chcę, żeby ktoś mi jeszcze dokładał. Mój facet bad boy'em nie jest, a i tak mam z nim ostrą jazdę niestety :/
__________________
"I skąd wokół tyle krwi zabitych malin,
tu, gdzie nikt niczego nie zrywał?"


byliśMY. :/


"Jeśli chce - znajdzie sposób.
Jeśli nie chce - znajdzie powód."

Edytowane przez Polyvinyl_chloride
Czas edycji: 2014-01-27 o 23:38
Polyvinyl_chloride jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-01-27, 23:44   #7
Magiusa
Zakorzenienie
 
Avatar Magiusa
 
Zarejestrowany: 2009-03
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 6 926
Dot.: Badboye

A ja sie zgadzam z zakonna- w miare zdobywania doswiadczen uda sie spotkac kogos kto bedzie mial w sobie to szalenstwo ale nie bedzie destrukcyjny.
Mnie sama ciagnelo do bad boyow, ale nie tych kryminalistow co do tych niegrzecznych chlopcow, wyluzowanych, z blyskiem w oku do ktorych ciagna tlumy dziewczyn. Jakims cudem przy mnie zostawali zawsze na dluzej co nie znaczy ze jak sie rozstawaliamy po 2-3 latach to nie bywalam odrobine emocjonalnie rozbita.
Z czasem jednak znalazlam kogos idealnego. Bylego bad boya...hehe...nadal z nutka szalenstwa, ale juz na tyle sie wyszalal ze nasze relacje sa i byly idealne.
Mysle ze wiele kobiet pociagaja tacy faceci. Z czasem udaje nam sie jednak jakos wyjsc z tego obronna reka

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.
__________________
Dziś oprócz Was, wiem, nie mam nic

07.07.2012

12.06.2013 DARUŚ
&
20.02.2015 BARTUŚ



Magiusa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2014-01-27, 23:54   #8
laisla
Zakorzenienie
 
Avatar laisla
 
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 21 825
Dot.: Badboye

Cytat:
Napisane przez VanOlg Pokaż wiadomość
Hmm, wydaje mi się, że "grzeczny chłopiec", czyli taki z przedziałkiem idealnie po środku głowy, z każdym zadaniem domowym odrobionym, który nie dotknie dziewczyny i głosu nie podniesie jest tak naprawdę tak samo problematyczny, jak ten badboy, tylko jest na przeciwległym końcu skali. Ani z takim, ani z badboyem nie chcę się wiązać.
Nie, miałam na myśli nieco inny wizerunek grzecznego chłopca, bardziej dorosłą jego wersję To przeciwieństwo destrukcyjnego bad boya jest osobą odpowiedzialną (czyli np możesz na kogoś takiego liczyć gdy masz kłopoty albo jest Ci źle, nie robi długów, których nie jest w stanie spłacić, nie szasta kasą na prawo i lewo zupełnie nie myśląc o przyszłości, nie rzuca każdej roboty bez chwili refleksji za co będzie żył...można by długo wymieniać) i pozbawioną nałogów. Wtedy jest szansa, że można z kimś takim spokojnie żyć, a nie tylko bujać się od jednego wzlotu do drugiego i fundować sobie huśtawkę emocjonalną.
Ale jeśli chemii nie poczujesz to nie ma co na siłę brnąć w układ tylko dlatego, że jest "grzeczny".
Tak, racja, że pewne szaleństwo (wyjątkowość może bardziej niż szaleństwo by mi tu pasowało) jest całkiem możliwe i pożądane jeśli nie łączy się z cechami destrukcyjnymi

Edytowane przez laisla
Czas edycji: 2014-01-27 o 23:58
laisla jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-01-28, 08:12   #9
Catjusza
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2013-09
Wiadomości: 490
Dot.: Badboye

Cytat:
Napisane przez VanOlg Pokaż wiadomość
do tych wszystkich fizjologicznych spraw, które dotyczą każdego, a do których ja się nie chcę przyznać, bo chciałabym chyba być taka sterylna
Fascynujące, aż strach dopytać o szczegóły.

A z tego co zdążyłam się zorientować w swoim życiu (krótkim co prawda, ale jednak), to dziewczyny bad boyów kończą w kolejce do MOPSu często gęsto z brzuchami już po brodę. A swoich złych chłopców oglądają krótko i nieczęsto na widzeniach w ZK.
Czy ja wiem, czy jest do czego tęsknić.

Ale ludzie mają różne fantazje, czemu nie.
Catjusza jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-01-28, 09:05   #10
VanOlg
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2012-09
Wiadomości: 332
Dot.: Badboye

Cytat:
Napisane przez Catjusza Pokaż wiadomość
Fascynujące, aż strach dopytać o szczegóły.

A z tego co zdążyłam się zorientować w swoim życiu (krótkim co prawda, ale jednak), to dziewczyny bad boyów kończą w kolejce do MOPSu często gęsto z brzuchami już po brodę. A swoich złych chłopców oglądają krótko i nieczęsto na widzeniach w ZK.
Czy ja wiem, czy jest do czego tęsknić.

Ale ludzie mają różne fantazje, czemu nie.
Nie no, ja tam jestem pewna, że związek z takim panem narkomanem, to raczej nie bardzo Aczkolwiek uważam, że przyjaźń z nim, bez próby zmieniania go, tylko raczej z próbą zmiany siebie mogłaby być bardzo wartościowa.
VanOlg jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-01-28, 09:24   #11
PaulinciaKWC
Zakorzenienie
 
Avatar PaulinciaKWC
 
Zarejestrowany: 2007-08
Lokalizacja: garnek złota na końcu tęczy
Wiadomości: 60 422
Dot.: Badboye

Cytat:
Napisane przez VanOlg Pokaż wiadomość
Wiele razy słyszałam o kobietach, które zakochują się tylko w takich badboyach, ale nigdy nie słyszałam, żeby którejś udało się to zmienić.
Oj raz mi sie taki podobał z tym, że od razu wiedzialam, że nie zamierzam sie bawić w żadne "związki". Rozsądek jeszcze miał się dobrze, ten typ nie jest w najmniejszym stopniu odpowiedni na partnera

I nigdy nie bylam skupiona na takim typie mężczyzn, teraz jestem z zupełnym przeciwieństwem i on sie zdecydowanie nadaje na partnera zyciowego
__________________
Z tobą chcę oglądać rzeki, co samotnie płyną
Gwiazdy nad łąkami w środku lasu i jagód czarnych...
Tyranozaury
PaulinciaKWC jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-01-28, 09:30   #12
szary posrod tlumu
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2013-08
Wiadomości: 167
Dot.: Badboye

A ja myślałem, że bad boy to wydziarany facet, duży facet, twardy i męskim głosie, najlepiej baryton. Jeżdżący na motorze albo w sportowym aucie, który żyje na luzie i nie patrzy daleko w przyszłość. Natomiast dla Ciebie BAD BOY to ćpun, alkoholik, menel, kryminalista. No generalnie to jest raczej facet patologiczny, nie BAD BOY.

Są kobiety, które kręcą bad boy i takie, które kręcą patologiczni faceci bo biorą sobie za punkt honoru ZMIENIE GO - kończy się zazwyczaj tak samo. Nie zmieniają go, same cierpią, potem są rozstrojone i jeszcze po mordzie oberwą kilka razy albo dziecko samotnie wychowują.
szary posrod tlumu jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-01-28, 09:33   #13
Catjusza
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2013-09
Wiadomości: 490
Dot.: Badboye

Cytat:
Napisane przez VanOlg Pokaż wiadomość
Nie no, ja tam jestem pewna, że związek z takim panem narkomanem, to raczej nie bardzo Aczkolwiek uważam, że przyjaźń z nim, bez próby zmieniania go, tylko raczej z próbą zmiany siebie mogłaby być bardzo wartościowa.
Co ty dziewczyno opowiadasz ? Przyjaźń z osobą uzależnioną od narkotyków (widziałaś ty kiedykolwiek narkomana w ogóle ? ) w celu zmienienia siebie ?
Catjusza jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-01-28, 09:43   #14
Suzanne
Rozeznanie
 
Avatar Suzanne
 
Zarejestrowany: 2002-08
Lokalizacja: Londyn
Wiadomości: 605
Dot.: Badboye

Cytat:
Napisane przez szary posrod tlumu Pokaż wiadomość
A ja myślałem, że bad boy to wydziarany facet, duży facet, twardy i męskim głosie, najlepiej baryton. Jeżdżący na motorze albo w sportowym aucie, który żyje na luzie i nie patrzy daleko w przyszłość.
Hahahaha, a gdzie ty coś takiego widziałeś: w telewizji?????

I koniecznie baryton?
__________________
https://wizaz.pl/Mikroreklama

Edytowane przez Suzanne
Czas edycji: 2014-01-28 o 09:49
Suzanne jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-01-28, 09:52   #15
VanOlg
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2012-09
Wiadomości: 332
Dot.: Badboye

Cytat:
Napisane przez PaulinciaKWC Pokaż wiadomość
Oj raz mi sie taki podobał z tym, że od razu wiedzialam, że nie zamierzam sie bawić w żadne "związki". Rozsądek jeszcze miał się dobrze, ten typ nie jest w najmniejszym stopniu odpowiedni na partnera

I nigdy nie bylam skupiona na takim typie mężczyzn, teraz jestem z zupełnym przeciwieństwem i on sie zdecydowanie nadaje na partnera zyciowego
Właśnie tego się trochę boję. Tzn. czuję, że nie wplątam się w żaden związek z tym chłopakiem. Ale i tak wszyscy przestrzegają, że takim spokojnym dziewczynom właśnie zdarzają się wpadki itp., takim właśnie, po których nikt by się nie spodziewał, i tych przepowiedni się boję. Ale ja nie jestem właściwie typem grzecznej dziewczyny, daleko mi do takiej. Myślę, że takie dziewczyny cechuje to, że przyjmują zasady, których tak naprawdę w głębi duszy nie chcą i to powoduje, że jak już w końcu mają okazję, to je łamią. A ja czuję, że w swoich zasadach jestem szczera. W ogóle nawet nie nazwałabym ich "zasadami".

Oglądaliście może film: 'One day'? Albo "Nietykalnych"? Oba filmy mi się kojarzą z tym. Zastanawiam się, czy taka sytuacja, jak w tych filmach jest możliwa. Taka, że spotyka się dwóch różnych ludzi i zyskują na tym spotkaniu, każdy dostaje to, czego mu brakuje od tego drugiego.

---------- Dopisano o 10:52 ---------- Poprzedni post napisano o 10:45 ----------

Cytat:
Napisane przez szary posrod tlumu Pokaż wiadomość
A ja myślałem, że bad boy to wydziarany facet, duży facet, twardy i męskim głosie, najlepiej baryton. Jeżdżący na motorze albo w sportowym aucie, który żyje na luzie i nie patrzy daleko w przyszłość. Natomiast dla Ciebie BAD BOY to ćpun, alkoholik, menel, kryminalista. No generalnie to jest raczej facet patologiczny, nie BAD BOY.

Są kobiety, które kręcą bad boy i takie, które kręcą patologiczni faceci bo biorą sobie za punkt honoru ZMIENIE GO - kończy się zazwyczaj tak samo. Nie zmieniają go, same cierpią, potem są rozstrojone i jeszcze po mordzie oberwą kilka razy albo dziecko samotnie wychowują.
Niekoniecznie ćpun, alkoholik, czy w ogóle osoba uzależniona. Nie wiem za bardzo jakimi słowami określić taką osobę. Ale niekoniecznie mówię o uzależnionym gościu.
VanOlg jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe

REKLAMA
Stary 2014-01-28, 09:59   #16
stk
Raczkowanie
 
Avatar stk
 
Zarejestrowany: 2012-12
Wiadomości: 243
Dot.: Badboye

Cytat:
Napisane przez Magiusa Pokaż wiadomość
Z czasem jednak znalazlam kogos idealnego. Bylego bad boya...hehe...nadal z nutka szalenstwa, ale juz na tyle sie wyszalal ze nasze relacje sa i byly idealne.
Miałam podobnie. Też mnie ciągnęło zawsze do tych łobuzów. Ja zawsze raczej spokojna i grzeczna. Gdy spotkałam mojego TŻ mocno mnie do niego ciągnęło przez prawie dwa lata ale bałam sie zaryzykować. Mieliśmy wspólnych znajomych, gdy się do siebie odzywaliśmy to raczej grzecznościowo kilka zdań jako znajomi w towarzystwie. Gdy podpytywałam o niego naszych znajomych to mówili, że to typ "z kwiatka na kwiatek" i żebym sobie odpuściła. Ale w końcu gdy mnie "zauważył", jako kobietę (po tych 2 latach wpatrywania sie w niego), nie mogłam sie powstrzymać i odpuścić. Znajomość potoczyła się bardzo szybko, seks był na 3 spotkaniu. Bałam się, że nie spotkamy się więcej. Na szczęście (jak to powiedział) czymś go zauroczyłam. Okazało się, że jest bardzo czuły, kochający, dbający o drugą połówkę itp. Już prawie rok jesteśmy małżeństwem (najbardziej zdumiewające jest to że po ślubie przyznał sie, że już dawno na mnie zwrócił uwagę i opisał mnie jak wyglądałam/w co byłam ubrana, gdy mnie zobaczył pierwszy raz - ponad 4 lata)
I tak jak napisała Magiusa, jest to typ łobuza, który się wyszalał i zapragnął stabilizacji w życiu.

Cytat:
Napisane przez Catjusza Pokaż wiadomość
A z tego co zdążyłam się zorientować w swoim życiu (krótkim co prawda, ale jednak), to dziewczyny bad boyów kończą w kolejce do MOPSu często gęsto z brzuchami już po brodę. A swoich złych chłopców oglądają krótko i nieczęsto na widzeniach w ZK.
Czy ja wiem, czy jest do czego tęsknić.

Ale ludzie mają różne fantazje, czemu nie.
No widocznie rzeczywiście chyba troszkę za krótko żyjesz, że tak generalizujesz. Ja jestem żoną chłopaka, który ma trochę na sumieniu, jednak wyszalał się, ogarnął i teraz jest kochającym mężem, który prowadzi własny biznes i świetnie mu idzie. Na razie nie zapowiada się żebym miała stać w kolejce do MOPSu, chociaż brzuch mam (ale to sam tłuszcz ) A mojego chłopca oglądam codziennie w domu gdy mnie przytula czy gotuje dla nas obiad
stk jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-01-28, 10:07   #17
Catjusza
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2013-09
Wiadomości: 490
Dot.: Badboye

Cytat:
Napisane przez stk Pokaż wiadomość
No widocznie rzeczywiście chyba troszkę za krótko żyjesz, że tak generalizujesz. Ja jestem żoną chłopaka, który ma trochę na sumieniu, jednak wyszalał się, ogarnął i teraz jest kochającym mężem, który prowadzi własny biznes i świetnie mu idzie. Na razie nie zapowiada się żebym miała stać w kolejce do MOPSu, chociaż brzuch mam (ale to sam tłuszcz ) A mojego chłopca oglądam codziennie w domu gdy mnie przytula czy gotuje dla nas obiad
Generalizacja ma to do siebie, że dotyczy większości przypadków. Wyjątki jej umykają. Dlatego, że są mniej liczne/nieliczne.
Nigdy nie wiesz, w którą stronę popłynie konkretny zły chłopiec. Lepiej nie pchać palca między drzwi jak się nie chce mieć przesranego życia.
Zresztą to też jest sprawa definicji. Dla mnie bawidamek czy pies na baby zmieniający je co wieczór, mający wywalone na przyszłość, żyjący chwilą, to nie jest bad boy. To co najwyżej gówniarz, niedojrzały emocjonalnie typek. Dla mnie bad boy, to facet mający kontakty w świadku przestępczym, często będący po wyrokach albo 'grający' na granicy prawa.
Catjusza jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-01-28, 10:29   #18
stk
Raczkowanie
 
Avatar stk
 
Zarejestrowany: 2012-12
Wiadomości: 243
Dot.: Badboye

Cytat:
Napisane przez Catjusza Pokaż wiadomość
Nigdy nie wiesz, w którą stronę popłynie konkretny zły chłopiec. Lepiej nie pchać palca między drzwi jak się nie chce mieć przesranego życia.
Dla mnie bawidamek czy pies na baby zmieniający je co wieczór, mający wywalone na przyszłość, żyjący chwilą, to nie jest bad boy. To co najwyżej gówniarz, niedojrzały emocjonalnie typek. Dla mnie bad boy, to facet mający kontakty w świadku przestępczym, często będący po wyrokach albo 'grający' na granicy prawa.
Tak samo nie wiesz czy grzeczny chłopiec, gdy będzie miał problemy np. w pracy, nie popadnie w alkoholizm. Mnie bardzo skrzywdził partner, który uchodził za grzecznego (rodzina co niedziela do kościoła) po prostu ideał, a przez 4 lata zniszczył mnie ale za to gdy się otrząsnęłam, wiedziałam na co zwrócić uwagę wchodząc w następny związek (po kilku latach). Moim zdaniem jeżeli kogoś dobrze poznasz i masz trochę oliwy w głowie (aby na siłę nie zmieniać - nie ma to sensu) to można spróbować i zobaczyć co to wyjdzie.

Właśnie wszystko zależy od tego jaką uznaje się definicję bad boya. Ja mam podobną do Twojej. Po prostu nie chciałam pisać o tym, że TŻ miał wiele zatargów z prawem, kilka razy mu się upiekło ale był również zatrzymywany zarówno w Polsce jak i za granicą, gdzie pracował (nie ma co wchodzić w szczegóły). Jednak to dotyczyło go gdy był młodszy (jak powiedziałaś - gówniarz). Teraz jest bad boyem na emeryturze , naprostował sie i wiedzie, myślę szczęśliwe życie.
stk jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-01-28, 10:36   #19
VanOlg
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2012-09
Wiadomości: 332
Dot.: Badboye

Cytat:
Napisane przez stk Pokaż wiadomość
Tak samo nie wiesz czy grzeczny chłopiec, gdy będzie miał problemy np. w pracy, nie popadnie w alkoholizm. Mnie bardzo skrzywdził partner, który uchodził za grzecznego (rodzina co niedziela do kościoła) po prostu ideał, a przez 4 lata zniszczył mnie ale za to gdy się otrząsnęłam, wiedziałam na co zwrócić uwagę wchodząc w następny związek (po kilku latach). Moim zdaniem jeżeli kogoś dobrze poznasz i masz trochę oliwy w głowie (aby na siłę nie zmieniać - nie ma to sensu) to można spróbować i zobaczyć co to wyjdzie.
No właśnie. Nigdy nie wiadomo. A ja się boję, że moja psychika jest tak zryta, że wyląduję w związku takim, jak na przykład moja mama, albo - co gorsze - babcia. Odkąd jestem małą dziewczynką boję się tego i nikt jeszcze nie dał mi odpowiedzi, jak tego uniknąć.

Nikt nie chce powielać złych schematów swoich rodziców, a i tak wszyscy je powielają
VanOlg jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-01-28, 10:50   #20
Catjusza
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2013-09
Wiadomości: 490
Dot.: Badboye

Cytat:
Napisane przez stk Pokaż wiadomość
Tak samo nie wiesz czy grzeczny chłopiec, gdy będzie miał problemy np. w pracy, nie popadnie w alkoholizm. Mnie bardzo skrzywdził partner, który uchodził za grzecznego (rodzina co niedziela do kościoła) po prostu ideał, a przez 4 lata zniszczył mnie ale za to gdy się otrząsnęłam, wiedziałam na co zwrócić uwagę wchodząc w następny związek (po kilku latach). Moim zdaniem jeżeli kogoś dobrze poznasz i masz trochę oliwy w głowie (aby na siłę nie zmieniać - nie ma to sensu) to można spróbować i zobaczyć co to wyjdzie.

Właśnie wszystko zależy od tego jaką uznaje się definicję bad boya. Ja mam podobną do Twojej. Po prostu nie chciałam pisać o tym, że TŻ miał wiele zatargów z prawem, kilka razy mu się upiekło ale był również zatrzymywany zarówno w Polsce jak i za granicą, gdzie pracował (nie ma co wchodzić w szczegóły). Jednak to dotyczyło go gdy był młodszy (jak powiedziałaś - gówniarz). Teraz jest bad boyem na emeryturze , naprostował sie i wiedzie, myślę szczęśliwe życie.

Jak nie palisz nałogowo fajek, to prawdopodobieństwo zachorowania na raka płuc masz kilkadziesiąt procent mniejsze niż kiedy palisz. Są co prawda takie wyjątki, które kopcą kilkadziesiąt lat i zdrowi jak konie. Ale są to właśnie wyjątki. Są i przypadki takich, którzy palili, wystraszyli się choroby, rzucili nałóg, a po latach i tak zachorowali.
Czaisz analogię ?
Catjusza jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-01-28, 10:53   #21
szynka_w_toscie
Zadomowienie
 
Avatar szynka_w_toscie
 
Zarejestrowany: 2013-06
Lokalizacja: Wałbrzych
Wiadomości: 1 853
Dot.: Badboye

Moim zdaniem typowy bad boy to taki który zmienia dziewczyny jak rękawiczki (głównie przygody na jedną noc), dużo imprezuje, a jeżeli się uczy to albo nie zdaje albo ledwo co mu się udaje zdać.
Taki ktoś może się zmienić SAM. Najczęściej pod wpływem jakieś osoby, która będzie bodźcem do jego zmiany. I wtedy taki bad boy przechodzi na "emeryturę" i nie kręcą go już imprezy do rana i zaliczanie co chwilę innej dziewczyny.

Idealnym przykładem tego jest historia stk. Moim zdaniem miałaś zdrowe podejście do tego i dlatego Ci się udało. Nie chciałaś go zmienić za wszelką cenę, tylko pozwoliłaś mu samemu się zmienić.
Gratuluję
__________________
"When I let a day go by without talking to you...
then that day's just no good."
A.
szynka_w_toscie jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-01-28, 10:55   #22
szary posrod tlumu
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2013-08
Wiadomości: 167
Dot.: Badboye

w lustrze
szary posrod tlumu jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-01-28, 11:17   #23
stk
Raczkowanie
 
Avatar stk
 
Zarejestrowany: 2012-12
Wiadomości: 243
Dot.: Badboye

Cytat:
Napisane przez Catjusza Pokaż wiadomość
Czaisz analogię ?
Nie, nie czaję

Ja przedstawiam mój punkt widzenia i chcę pokazać, że nie zawsze jest tak jak pokazują schematy/statystyki, a Ty mam wrażenie, za wszelką cenę chcesz mi udowodnić, że ważne jest tylko jak wygląda ogół.
Nigdzie nie napisałam, że jak ja miałam szczęście i mi się udało to, że i Autorce się uda czy innej dziewczynie i w ogóle rzućmy się na bad boyów bo na pewno kiedyś wszyscy się zmienią i będą wspaniali.
Bardzo nie lubię generalizować dlatego zawszę patrzę na sprawę z różnych stron i lubię znać zdanie/doświadczenia innych Wydaje mi się, że Autorce też o to chodziło, gdy zakładała ten wątek.

Cytat:
Napisane przez szynka_w_toscie Pokaż wiadomość
Nie chciałaś go zmienić za wszelką cenę, tylko pozwoliłaś mu samemu się zmienić.
Gratuluję
Dzięki, choć myślę, że TŻ zaczął się zmieniać gdy dostał pracę związaną z jego pasją. Ja byłam dodatkowym bodźcem zamykającym tamten rozdział w jego życiu
stk jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-01-28, 11:24   #24
pankasztan
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2014-01
Wiadomości: 765
Dot.: Badboye

Cytat:
Napisane przez VanOlg Pokaż wiadomość

Czasem wydaje mi się, że ci ludzie, ci badboye i imprezowicze mają pewne cechy, których ja nie mam. Na przykład jakiś taki luz w podejściu do życia, do przyjemności seksualnej, do przyszłości, do problemów, do tych wszystkich fizjologicznych spraw, które dotyczą każdego, a do których ja się nie chcę przyznać, bo chciałabym chyba być taka sterylna
Świetna definica Za cholerę nie mogę jednak zrozumieć o co ci chodzi, może dlatego że nie jestem Badboyem.
To swobodne podejście do fizjologicznych spraw pewnie związane jest z brakiem wstydu do oddawania moczu gdzie popadnie...
pankasztan jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-01-28, 11:26   #25
Lexie
Przyjaciel wizaz.pl
 
Avatar Lexie
 
Zarejestrowany: 2004-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 33 873
Dot.: Badboye

Cytat:
Napisane przez VanOlg Pokaż wiadomość
Nie no, ja tam jestem pewna, że związek z takim panem narkomanem, to raczej nie bardzo Aczkolwiek uważam, że przyjaźń z nim, bez próby zmieniania go, tylko raczej z próbą zmiany siebie mogłaby być bardzo wartościowa.
Oj nie, przyjaźń z narkomanem może być podobnie destrukcyjna jak i związek z nim, szczególnie jeśli mowa o prawdziwej przyjaźni. Dodatkowo otoczenie zawsze na nas wpływa i na przykład sprawia, że patrząc na coś w swoim otoczeniu można nabrać przekonania, że coś jest normalne, kiedy niekoniecznie jest. Albo uznać coś za mało szkodliwe, kiedy w rzeczywistości jest to coś destrukcyjnego.

Wiesz, wiele kobiet przeżywa fascynację badboyami. Moim zdaniem to zwykle mija wraz z nabywaniem dojrzałości. Taki chłopak może być interesujący bo jest inny. Poza tym kobiety często mają w głowie śliczny obrazek jak to one, ich uczucie, mogłyby zmienić takiego badboya, pomóc mu. Kolejna rzecz to częste wrażenie, że pod maską badboya kryje się wrażliwa dusza , no a niestety często można się na tym przekonaniu przejechać.

Taki badboy może się zmienić, ale musiałby sam dojrzeć, sam tego chcieć, zmienić podejście do różnych rzeczy, często zmienić system wartości.

Ty piszesz o tym, że masz złe wzorce z domu - więc myślę, że powinnaś być szczególnie ostrożna, jak sama napisałaś - nikt nie chce powielać wzorców, a potem większość i tak to robi. Bo nie są świadomi co nimi i jak kieruje, nie uważają, nie zastanawiają się, albo uznają, że "zaryzykują" i lądują w schemacie.

Kiedyś i mnie interesowali badboye. Na szczęście mi przeszło i teraz zdecydowanie wolałabym dobrego chłopaka, wesołego, roześmianego, fajnego, miłego, szczerego, otwartego, dowcipnego... niż jakiegoś badboya borykającego się a to z narkotykami, a to z problemami z prawem, a to z agresją, a to z problemami z przywiązaniem, a to zasłaniającego się sarkazmem przez pół życia.

Edytowane przez Lexie
Czas edycji: 2014-01-28 o 11:28
Lexie jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-01-28, 11:31   #26
VanOlg
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2012-09
Wiadomości: 332
Dot.: Badboye

Cytat:
Napisane przez pankasztan Pokaż wiadomość
Świetna definica Za cholerę nie mogę jednak zrozumieć o co ci chodzi, może dlatego że nie jestem Badboyem.
To swobodne podejście do fizjologicznych spraw pewnie związane jest z brakiem wstydu do oddawania moczu gdzie popadnie...
To, co w cytacie nie jest moją definicją. To tylko opis tych kilku cech moich kolegów, a nie żadna definicja. Nie wiem, gdzie tam napisałam, że to jakaś definicja.
VanOlg jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-01-28, 11:36   #27
henryzlasu
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2013-12
Wiadomości: 67
Dot.: Badboye

Cytat:
Napisane przez laisla Pokaż wiadomość
Nie, miałam na myśli nieco inny wizerunek grzecznego chłopca, bardziej dorosłą jego wersję To przeciwieństwo destrukcyjnego bad boya jest osobą odpowiedzialną (czyli np możesz na kogoś takiego liczyć gdy masz kłopoty albo jest Ci źle, nie robi długów, których nie jest w stanie spłacić, nie szasta kasą na prawo i lewo zupełnie nie myśląc o przyszłości, nie rzuca każdej roboty bez chwili refleksji za co będzie żył...można by długo wymieniać) i pozbawioną nałogów. Wtedy jest szansa, że można z kimś takim spokojnie żyć, a nie tylko bujać się od jednego wzlotu do drugiego i fundować sobie huśtawkę emocjonalną.
Ale jeśli chemii nie poczujesz to nie ma co na siłę brnąć w układ tylko dlatego, że jest "grzeczny".
Tak, racja, że pewne szaleństwo (wyjątkowość może bardziej niż szaleństwo by mi tu pasowało) jest całkiem możliwe i pożądane jeśli nie łączy się z cechami destrukcyjnymi
No proszę Cię ale co to jest za bad boy , tosz to jakiegoś lalusia opisujesz co czasami krzyknie albo poniosą go emocje np. w łowieniu ryb
henryzlasu jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-01-28, 11:40   #28
VanOlg
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2012-09
Wiadomości: 332
Dot.: Badboye

Cytat:
Napisane przez lexie Pokaż wiadomość
Oj nie, przyjaźń z narkomanem może być podobnie destrukcyjna jak i związek z nim, szczególnie jeśli mowa o prawdziwej przyjaźni. Dodatkowo otoczenie zawsze na nas wpływa i na przykład sprawia, że patrząc na coś w swoim otoczeniu można nabrać przekonania, że coś jest normalne, kiedy niekoniecznie jest. Albo uznać coś za mało szkodliwe, kiedy w rzeczywistości jest to coś destrukcyjnego.

Wiesz, wiele kobiet przeżywa fascynację badboyami. Moim zdaniem to zwykle mija wraz z nabywaniem dojrzałości. Taki chłopak może być interesujący bo jest inny. Poza tym kobiety często mają w głowie śliczny obrazek jak to one, ich uczucie, mogłyby zmienić takiego badboya, pomóc mu. Kolejna rzecz to częste wrażenie, że pod maską badboya kryje się wrażliwa dusza , no a niestety często można się na tym przekonaniu przejechać.
Rozwiniesz pogrubione? Może podasz jakieś przykłady, jak przyjaźń może być destruktywna? Nie umiem sobie tego wyobrazić, bo nigdy nie przyjaźniłam się z nikim, kto by miał jakieś problemy z alkoholem, czy innymi rzeczami, dlatego nie wiem, jak to wygląda. I niedługo z resztą pewnie będę miała okazję się przekonać.

Z tym chłopakiem z tematu jest tak, że w nim nie tyle pociąga mnie to, że on jest jakiś niebezpieczny, czy jakiśtam. Tylko raczej to, że wydaje mi się strasznie podobny do mnie. Jest najbardziej zamkniętą osobą, jaką znam, poza mną samą, bo też jestem skrajnie zamknięta. I sporo faktów z jego życia jest identycznych jak u mnie, mamy bardzo podobną historię. Z resztą, nawet nie musiał mi tego mówić. Jak go pierwszy raz zobaczyłam, 4 lata temu, to już to wiedziałam, że te historie są podobne. Poza tym strasznie łatwo przychodzi mi zrozumienie motywów jego działania, wszystko umiem wyczytać z jego twarzy, bo sama mam identyczne reakcje.
VanOlg jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-01-28, 11:52   #29
_Mia
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2013-02
Wiadomości: 3 121
Dot.: Badboye

Cytat:
Napisane przez laisla Pokaż wiadomość
Badboy jest świetnym kompanem do zabawy, różnorakiej zabawy Marny z niego kandydat na partnera życiowego więc lepiej wiedzieć kiedy wycofać się z układu jeśli już się wkroczyło. I dobrze mieć świadomość, że słabe szanse na "naprawienie" takiego egzemplarza więc lepiej liczyć się z wymianą na model bardziej w kierunku chłopca grzecznego
Ot co
O ile mówimy o 'lekko niegrzecznym chłopcu', takim wolnym ptaku a nie zawszonym narkomanie, to są to wspaniali kandydaci na kumpla czy krótki romans. Emocje są, a niektóre kobiety to lubią Ale dla mnie to tylko układ na chwilę, na taką fazę przejściową, tęsknotę za czasami liceum czy co tam Fajne chwile można przeżyć.

Jeśli jednak ktoś lubi również emocje w formie znajdowania co rusz innej panienki w łóżku własnego chłopa lub przeglądanie wyciągów w konta, w celu dowiedzenia się, że nasze pieniądze tkwią w majtkach jakiejś striptizerki z klubu go-go- polecam również stały związek z takim delikwentem
_Mia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-01-28, 11:56   #30
Lexie
Przyjaciel wizaz.pl
 
Avatar Lexie
 
Zarejestrowany: 2004-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 33 873
Dot.: Badboye

Cytat:
Napisane przez VanOlg Pokaż wiadomość
Rozwiniesz pogrubione? Może podasz jakieś przykłady, jak przyjaźń może być destruktywna? Nie umiem sobie tego wyobrazić, bo nigdy nie przyjaźniłam się z nikim, kto by miał jakieś problemy z alkoholem, czy innymi rzeczami, dlatego nie wiem, jak to wygląda. I niedługo z resztą pewnie będę miała okazję się przekonać.
Przyjaźń może być destruktywna tak samo jak związek i na nieco podobnych zasadach - w końcu w takiej relacji widzisz jak np. narkoman robi sobie jakąś krzywdę, a Ty jako przyjaciółka żywisz do niego uczucia, zależy Ci na nim, troszczysz się i raczej ciężko jest się całkowicie odciąć od problemów takiej osoby. No chyba, że mówimy o narkomanie, który okazjonalnie popala trawkę

No a drugie pogrubienie - to chyba dość jasne, kobiety by się nie wiązały z badboyem gdyby nie uważały, że pomimo (tu lista problemów), to on jest dobry.

Cytat:
Z tym chłopakiem z tematu jest tak, że w nim nie tyle pociąga mnie to, że on jest jakiś niebezpieczny, czy jakiśtam. Tylko raczej to, że wydaje mi się strasznie podobny do mnie. Jest najbardziej zamkniętą osobą, jaką znam, poza mną samą, bo też jestem skrajnie zamknięta. I sporo faktów z jego życia jest identycznych jak u mnie, mamy bardzo podobną historię. Z resztą, nawet nie musiał mi tego mówić. Jak go pierwszy raz zobaczyłam, 4 lata temu, to już to wiedziałam, że te historie są podobne. Poza tym strasznie łatwo przychodzi mi zrozumienie motywów jego działania, wszystko umiem wyczytać z jego twarzy, bo sama mam identyczne reakcje.
Jesteś pewna, że tak jest i nie są to tylko Twoje wrażenie, projektowanie na niego swoich stanów wewnętrznych itp?
Lexie jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-28 20:28:35


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 23:43.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.