|
|
#1 |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2014-02
Wiadomości: 1
|
Gwałt w związku
Nie wiem od czego zacząć... Potrzebuje pomocy i wsparcia. A przede wszystkim rady, bo nie wiem, co robić i jestem w strasznej rozsypce emocjonalnej.
Najlepiej zacząć od początku: jesteśmy ze sobą już dość długo... 8 lat. Mieszkamy razem i można powiedzieć, że jesteśmy szczęśliwi: mamy wspólne zainteresowanie, pełno tematów do rozmów itp. Każdej chwili może razem nie spędzamy, ale wszystko dotychczas było pięknie. Zaczęło się od tego, że lubimy eksperymentować w łóżku. Zawsze zaczynało się od fantazji słownych, które tak naprawdę pozwalały określić granice postępowania. Bądź co bądź najważniejsza była świadomość, że oboje tego właśnie chcieliśmy. To zawsze mi pomagało - czułam się bezpieczna... Aż do pewnego dnia, kiedy świętowaliśmy nasz mały sukces w pracy. Byliśmy oboje pijani, z zaznaczeniem, że mi alkohol uderza szybciej i naprawdę niewiele go trzeba, abym odpłynęła. Pech chciał, ze ostatnie rozmowy dotyczyły seksu analnego. Nie sprawia mi to jakiejś specjalnej przyjemności, ale już tak się kochaliśmy i niestety mój kochany ma małą obsesję na punkcie tej formy kochania się. Póki jednak dzieje się to za moim przyzwoleniem i ze wcześniejszym przygotowaniem, to jest dobrze. Ale tego dnia nie było... On mnie po prostu zgwałcił. Bolało mnie i mówiłam "nie" wielokrotnie. Płakałam, szarpałam się... Dotrwałam do końca... Przez kilka dni krwawiłam, mam siniki na ciele. Nie chciałam tego, ale oboje byliśmy pijani. Widziałam, że po wytrzeźwieniu on też nie czuje się z tym dobrze. Tylko że o ile mu jest głupio, ja się czuje bezbronna, bezradna i upokorzona. Nie mam komu o tym opowiedzieć, a nie potrafię zapomnieć. Może jak te siniaki znikną, to problem ulotni się razem z nimi... Nie umiemy o tym porozmawiać, on widać, że nie chce, a ja nie wiem, jak zacząć. Mam powiedzieć "zgwałciłeś mnie"? Zresztą boję się jego reakcji. To okropne, gdy nie potrafimy już zasypiać przytuleni, a on zachowuje się jakby nigdy nic nie zaszło... Co mam zrobić? Boję się, że sytuacja się powtórzy. A to by mnie psychicznie zniszczyło. |
|
|
|
|
#2 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-03
Wiadomości: 58
|
Dot.: Gwałt w związku
Jak on mógł to zrobić mimo Twoich protestów, łez i szarpania się?! Fakt, był alkohol, ale według mnie to niczego nie usprawiedliwia.
Moim zdaniem powinniście porozmawiać o tym co zaszło. Szczerze i bez ukrywania czegokolwiek. Tak, zacznij od tego, że Cię zgwałcił, bo to właśnie zrobił! |
|
|
|
|
#3 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2013-09
Wiadomości: 6 562
|
Dot.: Gwałt w związku
Czy byłaś na obdukcji? Nie wiem jak Ty, ja bym nie wyobrażała sobie z nim życia pod jednym dachem. Nie byłabym w stanie spać z nim w jednym łóżku i siedzieć przy tym samym stole, mieć z nim dzieci.
Straciłaś do niego zaufanie a zaufanie jest w związku niezbędne. Powiedz mu że po tym gwałcie straciłaś do niego zaufanie. I że chcesz żeby się wyprowadził ( o ile tego chcesz). Zapytaj jak on wyobraża sobie wasze dalsze życie po gwałcie. Jak chce odbudować to co zniszczył ( o ile nie chcesz zerwać z nim). Zacznij rozmawiać o terapii bo jako ofiara gwałtu potrzebujesz tego. Idź też do proktologa bo jeżeli krwawisz z odbytu to masz coś tam uszkodzone. W rozmowie z nim nazwij to co zrobił po imieniu: TO BYŁ GWAŁT A MIEJSCE GWAŁCICIELA JEST W WIĘZIENIU. |
|
|
|
|
#4 | |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2011-10
Lokalizacja: Mazowieckie
Wiadomości: 2 073
|
Dot.: Gwałt w związku
Cytat:
Nie wiem co zrobisz, ale ja na Twoim miejscu natychmist bym zarządała jego wyprowadzki. Jesli mieszkanie jest jego sama bym się wyprowadziła. A rozmowę tak- zacznij od tego: ,,ZGWAŁCIŁEŚ MNIE"- bo to właśnie zrobił a rzeczy należy nazywać po imieniu. I koniecznie idź do lekarza, nie wiadomo co się stało, zacznij od wizyty. Ja szczerze mówiąc bym to jeszcze zgłosiła, ale to zależy od Ciebie. Gosiaczek1969ma rację- miejsce gwałciciela jest w więzieniu.
__________________
,,Jestem Panią swojego życia i sumienia.... Twojego też będę..." |
|
|
|
|
|
#5 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-01
Wiadomości: 4 468
|
Dot.: Gwałt w związku
Po pierwsze koniecznie musicie o tym porozmawiać, żadne zamiatanie pod dywan, udawanie, że jest ok, czekanie aż się zagoi absolutnie nic Ci nie pomoże. to wróci. Jak teraz się załagodzi, to ocknie się za miesiąc, rok, dekadę - albo w myślach, albo wręcz sytuacja się powtórzy.
On postąpił źle, on Cię skrzywdził, on zawiódł twoje zaufanie, on nie umie zachowywać się po alkoholu. to on musi coś zrobić, ale samą rozmowę równie dobrze możesz ty zacząć - powiedzieć wprost co zrobił i jak to na Ciebie wpłynęło (możesz napisać list, to zwykle jest prostsze), żeby zmierzył się z rzeczywistością. Dla niego pogodzenie się z tym co zrobił również może nie być proste, na początku może zareagować irracjonalnie z przerażenia - dlatego warto poruszyć temat, i powiedzieć, że czekasz na odpowiedź do np. końca tygodnia, a potem zdecydować. Według mnie - zależnie od tego co czujesz - jeśli nie zareaguje nijak, bądź będzie się wypierał - uciekłabym jak najdalej. Jeśli sam zaproponuje walkę o związek (terapię!! a nie zwykłe pitu pitu "będę już grzeczny") i wyraźnie będzie się starał, możesz się zastanowić czy warto spróbować odbudować zaufanie. I idź do lekarza - nie chodzi tylko o obdukcję i udowodnienie, że Cię skrzywdził, ale o zwykłe zadbanie o swoje bezpieczeństwo. Zrób to dla siebie - bo to ty jesteś najważniejsza. Edytowane przez Hibiku Czas edycji: 2014-02-17 o 15:11 |
|
|
|
|
#6 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2014-02
Wiadomości: 7 330
|
Dot.: Gwałt w związku
Zatkało mnie.
Uciekaj od niego jak najdalej! Ja rozumiem, że po alkoholu może trochę odwalać, ale... gwałt?! Na osobie, którą się (w teorii) kocha i o którą powinno się troszczyć? To obrzydliwe, przerażające i niewybaczalne jak dla mnie. Bałabym się przebywać z tym facetem pod jednym dachem. I zgłosiłabym go na policję. Ja wszystko rozumiem: krzyki, że czasem w nerwach zdarza się facetowi szarpnąć za mocno za rękę, że czasem po pijaku ścisnąć z nienacka za cycka... Ale jak się powie wyraźnie NIE, to z reguły rozumie. Jeśli nie rozumie, to coś z nim bardzo nie tak. |
|
|
|
|
#7 |
|
Killing me softly
Zarejestrowany: 2003-11
Wiadomości: 5 576
|
Dot.: Gwałt w związku
O co zakład, że wszelkie odpowiedzi są tu mało przekonywujące, bo zaraz padnie stwierdzenie, że "nie zaprzepaszczę 8 lat związku, moja wina, pozwoliłam za dużo wypić sobie i jemu"? Jemu na pewno jest głupio, na trzeźwo nigdy by tego nie zrobił, przesadzacie dziewczyny
![]() A tak na serio, niezmiennie dziwią mnie wątki na Intymnym/Seksie, gdzie jak na dłoni widać burackie zachowanie faceta, a autorka pyta, co zrobić. Lata związku, a komunikacja leży.
__________________
Nienawidzę nieoświeconego tłumu i unikam go. |
|
|
|
|
#8 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 4 827
|
Dot.: Gwałt w związku
Alkohol to nie jest wytłumaczenie. Jasno mówiłaś NIE. Jak musiał być pijany że tego nie zrozumiał?!
I jeszcze nie ma chęci rozmowy?? Przecież on powinien Cię na kolanach przepraszać! Nie mogłabym być z takim facetem. Zrobiły to raz to zrobi i kolejny.... Sex to tak wrażliwa strefa! |
|
|
|
|
#9 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-06
Wiadomości: 8 980
|
Dot.: Gwałt w związku
Nie wiem, czemu słowa 'jesteśmy ze sobą 8 lat' z ogromnej zbrodni robią nagle 'nieporozumienie i sama nie wiem co z tym zrobić'.
Gwałt to gwałt. Nie ma usprawiedliwiania czy specjalnych warunków. Siedzieć idzie zarówno mężczyzna, który zamordował dla pieniędzy z głodu, jak i ten, który zrobił to dla zabawy. Siedzieć idzie facet, który zgwałcił na ulicy, siedzieć powinien iść także ten który gwałci w domowych zaciszu. A jeśli masz do niego aż takie sentyment, żeby nie posłać go za kratki, bądź boisz się mieszanych opinii na ten temat - Twoja decyzja. Ale wiać powinnaś tak czy siak. |
|
|
|
|
#10 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 98
|
Dot.: Gwałt w związku
Zostałaś zgwałcona, a najlepszym miejscem dla gwałciciela jest cela, najlepiej z kilkoma panami którzy będą wiedzieć za co siedzi... Wyrzuć go ze swojego życia jak najprędzej, jeśli tego nie zrobisz będziesz gorzko żałować..
Cytat:
|
|
|
|
|
|
#11 |
|
BAN stały
Zarejestrowany: 2014-02
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 356
|
Dot.: Gwałt w związku
Matko, mój przeprasza nawet jak po pijaku mi przez przypadek zahaczy zegarkiem o włosy.
No co za typ! Poślij go w diabły!
|
|
|
|
|
#12 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-06
Lokalizacja: Nibylandia :)
Wiadomości: 1 321
|
Dot.: Gwałt w związku
Gwałt to gwałt. Nie możesz go usprawiedliwiać tym, że byliście pijani. Pewnie jeszcze nie raz się napijecie i co za każdym razem będzie Ci to robił? Ja bym nie mogła z takim kimś być.
__________________
Nikt nie zasługuje na Twoje łzy, a ten kto na nie zasługuje na pewno nie doprowadzi Cię do płaczu. Kocha się za nic. Nie istnieje żaden powód do miłości. Książki 31/2016r. Filmy 462/2016r.
2017r.: Filmy - 305 |
|
|
|
|
#13 |
|
BAN stały
Zarejestrowany: 2008-06
Lokalizacja: Białystok
Wiadomości: 68
|
Dot.: Gwałt w związku
Ja bym ten związek zakończył na jakiś czas. Chodzi o zaufanie, które zostało mocno nadszarpnięte i jego odnowa będzie trudna. Separację można wykorzystać na przemyślenia, bilans związku.
Jeśli facet przyzna się, że zrobił nie tak jak powinien i wyrazi skruchę, a wcześniej nigdy nie było do niego zastrzeżeń to można spróbować jeszcze raz po jakimś czasie. W końcu jak przez 8 lat było OK... Jedynym jego usprawiedliwieniem to alkohol, który potrafi wiele zmienić - człowiek może nawet nie wiedzieć co robi i to jest fakt. Mowa tu o osobach pijanych, a nie po wypiciu 3 piw. Jeśli macie swoje własne mieszkania (każdy swoje) to można do nich wrócić. Jeśli wspólne to jest problem wyprowadzki - prawo do zamieszkania macie oboje i on nie musi się wyprowadzać. To tylko jego dobra wola. Może to zdarzenie było jednostkowe - a może w przyszłości się powtórzy. Nie wiadomo. Jeśli jednak czujecie do siebie to coś i wasza miłość jest obustronnie silna to warto się zastanowić nad kontynuacją związku. Wszystko jest w twoich rękach i ty będziesz wiedzieć co jest dla ciebie najlepsze. Nie matka, nie ojciec. Nie przyjaciółka, ani tym bardziej nieznajomi z forum. Ty sama. Daj sobie tylko trochę czasu na przemyślenie spraw. |
|
|
|
|
#14 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-08
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 267
|
Dot.: Gwałt w związku
Cytat:
Szczerze mówiąc jest minimalna szansa, że w przyszłości się to nie powtórzy - 1. Nawet jeśli nie zrobiłby tego bez alkoholu, to kto zagwarantuje, że nigdy w przyszłości nie będzie już pił? Małe szanse. Zresztą, skoro był w stanie zgwałcić, to tego alkoholu na tyle dużo nie było. 2. Zrobił to raz. Drugi raz jest łatwiejszy, tak jak i kolejne. Ktoś kilka postów wyżej porównał to do bicia partnerki 'ale on tylko po pijaku, a jak nie pije to dobry chłop'. To dokładnie ta sama sytuacja. Kiedyś zastanawiałam się, czy byłabym w stanie odejść, gdyby mój TŻ mnie uderzył. Bo powinno się odejść bez zastanowienia i natychmiast, gdyż jest 99% szansy, że to się powtórzy. Ten 1% jest strasznie trudny do przejścia, i już teraz wiem, że biłabym się z myślami. Aythya, czy do tej pory on był innym człowiekiem? Nie zdradzał żadnych zachowań, mogących świadczyć o skłonnościach do przemocy? Dla mnie sytuacja jest jasna - powinnaś z nim natychmiast zerwać, zamieszkać osobno, urwać kontakt. Zasługujesz na kogoś, kto będzie Cię kochał i będzie czuły, będzie się o Ciebie troszczył. Jest OGROMNE prawdopodobieństwo, że sytuacja się powtórzy - dlaczego miałaby się nie powtórzyć? Nawet nie ma na tyle honoru, żeby Cię przeprosić. Możliwe, że będzie się tłumaczył tym, że tak mu wstyd, że nie był w stanie zacząć rozmowy i zacznie wplątywać Ciebie w poczucie winy. Wiem, że zerwanie z kimś po tylu latach jest wyjątkowo trudne, ale jeśli nie teraz, to później będzie jeszcze trudniej. Później możliwe, że nie będziesz się już potrafiła z tego wyplątać. 8 lat to nic w porównaiu do całego zmarnowanego życia Trzymam kciuki!
|
|
|
|
|
|
#15 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-08
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 1 718
|
Dot.: Gwałt w związku
Po raz pierwszy sama nie wiem, od czego zacząć.
Nie dziwię się, że słowo "na >>g<<" nie chce Ci przejść przez gardło. Mam tak samo. Nie dziwię się, że nie poszłaś na obdukcję. Też tak zrobiłam. Według badań w samych Stanach 1/4 kobiet zostało lub będzie zgwałcona. Policja podaje dane zaniżone o minimum połowę. Zaufania do tego człowieka nie odzyskasz. Może go z powrotem zaakceptujesz? Nie wiem, ale każdy dzień, każde spojrzenie będzie Ci o tym przypominać. A tego chyba nie chcesz. Jeżeli Ci coś mogę radzić, to uwolnij się od niego. Teraz przynajmniej dosłownie, bo głowę będziesz musiała długo leczyć. Pozdrawiam. |
|
|
|
|
#16 |
|
Hrodebert
Zarejestrowany: 2012-05
Wiadomości: 4 441
|
Dot.: Gwałt w związku
|
|
|
|
|
#17 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 5 661
|
Dot.: Gwałt w związku
Alkohol nigdy nie jest okolicznością łagodzącą w polskim prawie karnym. Wręcz przeciwnie. Facet sam się wprowadzil w taki stan i jeszcze wykorzystał stan partnerki
|
|
|
|
|
#18 | ||||
|
BAN stały
Zarejestrowany: 2008-06
Lokalizacja: Białystok
Wiadomości: 68
|
Dot.: Gwałt w związku
Cytat:
Tak znam takie przypadki, ale nie mało jest też takich, gdzie raz uderzył i zrozumiał błąd (lub ona zrozumiała jak sprawcą była kobieta). Nigdy potem się to nie powtórzyło i ci ludzie żyją w zgodzie, szczęściu już po dwie dekady. Dla mnie w dużej mierze sprawy zależą od związku - jeśli się nie układało, problemy narastały, oddalali się od siebie to można zakończyć związek - po co się męczyć. Natomiast jak my czujemy, że to było niezamyślone, w afekcie, będąc odurzonym itd., a nasze dotychczasowe życie było dobre, to warto dokładnie przemyśleć co dalej. Zdrada zdradzie też nierówna. Ktoś kto chodzi na prostytutki czy ma kochankę\kochanka świadomie kłamiąc stawia się w gorszej sytuacji od kogoś kto po pijanemu się z kimś pocałował. Wszystko ma swój umiar i nie ma kolorów czarno białych. Są też szarości. Cytat:
Cytat:
Cytat:
Sąd patrzy na wszelkie możliwości łagodzące - jeśli sprawca się do tego przyzna (kara już niższa), przeprosi ofiarę i wyrazi skruchę (niższa o kolejne miesiące), a samo przestępstwo odbyło się w stanie niepoczytalności lub upojenia alkoholowego. Bądźmy szczerzy - kary za gwałt są niskie nawet dla sprawców, którzy wciągają kobiety prosto z ulicy za krzaki. Jak sąd usłyszy, że ofiara piła alkohol ze sprawcą i on też był pijany to w zasadzie go nie skaże bo nie ma dowodów prócz słowa przeciw słowu. Ot kolejna libacja. O obdukcji mało kto myśli, niestety
|
||||
|
|
|
|
#19 | |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 5 661
|
Dot.: Gwałt w związku
Cytat:
|
|
|
|
|
|
#20 |
|
BAN stały
Zarejestrowany: 2008-06
Lokalizacja: Białystok
Wiadomości: 68
|
Dot.: Gwałt w związku
Z tego co pamiętam sprawa tyczyła się 2010 roku w okolicach Krakowa. Było trzech sprawców i kobieta, która została bodajże otumaniona paralizatorem.
Tutaj nowsze z mediów: 3 lata i 3 miesiące oraz 3 lata i 9 miesięcy. http://www.nowiny24.pl/apps/pbcs.dll...BICA/140129890 Zauważ, że podane wyroki zapadają jako gwałty, które są do udowodnienia. To co się dzieje w zaciszu domowym\małżeńskim może nie być brane jako gwałt.... polskie sądy nie raz udawadniały i do dziś to robią, że są pełne absurdów. |
|
|
|
|
#21 | |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 5 661
|
Dot.: Gwałt w związku
Cytat:
|
|
|
|
|
|
#22 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2014-02
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 246
|
Dot.: Gwałt w związku
Koszmar koszmar koszmar! Nad czym tu się zastanawiać? Wiać - szybko i daleko.
Przemoc fizyczna to jest coś czego absolutnie nie toleruję, na pytanie: czego bym nie wybaczyła i na pewno nie kontynuowała związku? przemoc. I nieważne czy skrzywdziłby mnie, mamę, siostrę czy sąsiadkę - całkowity wypad z życia. Najgorsze po tym co się stało jest jego zachowanie, udaje że się nic nie stało, myśli że nie pamiętasz? że zapomnisz? żadnego przepraszam, żadnej skruchy, próby wytłumaczenia (wytłumaczenia nie ma, ale jednak byłby to jakiś znak że żałuje ) Masakra... aż mnie zatkało...
__________________
"Już wiele razy słyszałam, że nic nie trwa wiecznie. Ponoć gdy czujemy się naprawdę szczęśliwi, to coś musi, za przeproszeniem, je*nąć, aby człowiekowi nie było za dobrze." |
|
|
|
|
#23 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2013-09
Wiadomości: 6 562
|
Dot.: Gwałt w związku
Obawiam się, że jeżeli nic mu nie mówisz, nie odnosisz się negatywnie do tej sytuacji on uważa że nie masz nic przeciwko takiemu ostremu rozwinięciu waszych wcześniejszych zabaw. Obym nie była złym prorokiem ale uważam że nie skończy się na jednym takim incydencie.
|
|
|
|
|
#24 | |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2007-06
Lokalizacja: Nowhere
Wiadomości: 2 486
|
Dot.: Gwałt w związku
Cytat:
Ale: nie wyobrażam sobie, że po takiej sytuacji nawet nie porozmawialiście, że facet nic nie powiedział oraz Ty nic nie powiedziałaś. Jakim cudem? Nie mieści mi się to w głowie - ja na następny dzień wygarnęłabym mu w twarz, że mnie skrzywdził, bo presja i emocje rozsadzałyby mnie od środka. A facet swoją drogą - zamiast udawać, że jest ok powinien na kolanach Cię przepraszać i wręcz stawać na głowie, żeby może jakoś załagodzić sytuację (jeżeli przebieg był faktycznie tak dramatyczny jak opisujesz, to nie ma opcji, żeby nie dotarło do niego, że robił Ci krzywdę). Sorry - albo się z nim rozstań w trybie natychmiastowym, albo usiądźcie i poważnie porozmawiajcie. Na razie wygląda na to, że koleś ma Cię całkowicie w d**ie. Z tego co zrozumiałam, to macie teraz coś na kształt cichych dni? I on nic, absolutnie nie reaguje na obecną sytuację? Generalnie według mnie są dwie opcje: 1. jeżeli zachowujecie się w miarę normalnie, tzn. nie odsunęłaś się jakoś wyjątkowo, żyjecie sobie dalej ze sobą jak gdyby nigdy nic, to facet może nawet nie wiedzieć, że Cię skrzywdził (jeżeli nic nie powiedziałaś i nic po sobie nie dałaś poznać, to mógł uznać, że taka ostra zabawa była w porządku i obojgu wam się podobała). W takim wypadku radzę jak najszybciej porozmawiać z facetem i wyjaśnić sprawę. 2. Jeżeli między wami jest dystans, Ty się odsunęłaś, ewidentnie widać, że jest coś nie tak, a facet nabrał wody w usta i nie stara się wyjaśnić sytuacji, to pakuj manatki i jak najszybciej wymiksuj się z tego układu. Facet ma Cię w absolutnym poważaniu i nie skończy się to dla Ciebie dobrze.
__________________
"La curiosidad mató al gato." - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - [ Nie kupuję nowych zanim nie zużyję starych ] [ Biegam ] 10 - 15 - 20 - hM - 30 - M |
|
|
|
|
|
#25 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-10
Lokalizacja: UK
Wiadomości: 221
|
Dot.: Gwałt w związku
W artykule jest podane że za pobicie otrzymali wyroki jeden rok a drugi 9m-cy. reszta czyli po te 3 lata wynika, że za gwałt. Chociaż artykuł jest tak napisany, że ciężko to stwierdzić. Trzeba by było poszukać w Lex-ie.
Co do gwałtów wyroki rzeczywiście moim zdaniem są zbyt niskie w Polsce i to nie podlega wątpliwościom. Wracając do meritum sprawy- co do sytuacji, upojenie alkoholowe nie jest żadnym usprawiedliwieniem czy czynnikiem, który może złagodzić wymiar kary. Chcąc wyciągnąć konsekwencje, proponowałabym się udać na obdukcję, nawet dla samej siebie, jeżeli postanowisz być z tym mężczyzną dalej.Sytuacja może się powtórzyć, więc będziesz miała w przyszłości jakiś dowód iż nie jest to pierwsze takie zajście. Co do zachowania twojego partnera... nasuwa się na myśl pytanie, czy wcześniej nie bawiliście się w podobnego typu rzeczy, tzn. udawanie, że na siłę, jakieś wiązania itp. Ponieważ, twój partner mógł odebrać całą sytuację zupełnie inaczej, zwłaszcza, że zaznaczyłaś iż lubicie eksperymentować w łóżku.... Warto z nim porozmawiać na temat zaistniałej sytuacji.... Nie wiesz jak zacząć rozmowę po 8 latach wspólnego pożycia?.... Normalnie, wprost..., że chcesz porozmawiać o ostatnim zdarzeniu, ponieważ nie daje ci to spokoju i chyba najwyższa pora aby wyjaśnił Ci kilka kwestii.... |
|
|
|
|
#26 | ||
|
Wtajemniczenie
|
Dot.: Gwałt w związku
Cytat:
A autorce współczuję. Czuję, że to mogłoby dla mnie przekreślić związek. Ale jeśli chcesz to ciągnąć to lepiej powiedzieć wprost, że czujesz się ofiarą gwałtu i po jego reakcji będzie widać co on w głowie ma -czy będzie miał poczucie winy i przepraszał i czuł się podle -czy stwierdzi, że przecież mu się należy bo jesteś jego itd I ew jakieś ultimatum, że ma przestać pić.
__________________
Oddaj głos w ankiecie: Męska dominacja... <ziewa>... znowu? Cytat:
|
||
|
|
|
|
#27 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-10
Lokalizacja: UK
Wiadomości: 221
|
Dot.: Gwałt w związku
Cóż czytałam wiele orzeczeń w sprawie tego przestępstwa... i uwierz, są zbyt niskie.
Owszem zdarzają się sytuacje, kiedy ktoś jest posądzony o zrobienie czegoś takiego a w rzeczywistości nie miało to miejsca... jednakże, wbrew pozorom są to wyjątkowe sytuacje aby doszło do skazania. Poza tym kobieta ma prawo powiedzieć w każdej chwili "nie", nawet gdyby to było w trakcie. I w tym momencie mężczyzna ma obowiązek zaprzestania... ale niestety co niektórzy wychodzą z założenia, że "skoro chciała i nagle jej się odwidziało to on może dokończyć co zaczął"... Owszem nie można generalizować ale.... |
|
|
|
|
#28 | |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2013-09
Wiadomości: 6 562
|
Dot.: Gwałt w związku
Cytat:
|
|
|
|
|
|
#29 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 98
|
Dot.: Gwałt w związku
|
|
|
|
|
#30 | |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2013-09
Wiadomości: 6 562
|
Dot.: Gwałt w związku
Cytat:
Autorka się nie wypowiada, mam nadzieje że ma już za sobą wizytę u lekarza i rozmowę z partnerem. Ważne żeby coś zrobiła. |
|
|
|
![]() |
Nowe wątki na forum Seks
|
|
|
| Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 23:16.













)
] 10 - 15 - 20 - hM - 30 - M


