Przylapani na "gorącym uczynku"

[tisza]

Witajcie drogie Wizażanki Chcialabym Wam opisac sytuacje, która spotkała mnie wczoraj... Nic, tylko zapaść się pod ziemię ze wstydu... Otóz wczoraj byłam u mojego chlopaka. W domu byla mama, ciocia, siostry cioteczne, wiec troche osob bylo. Siedzielismy u niego w pokoju, zrobilo sie bardzo nastrojowo i zaczelismy sie kochac. Niespodziewanie do pokoju weszła jego mama !! JEZU myslałam, ze umre. Taka lipa, a przede wszystkim taka glupia sytuacja ! Myslalam ze sie spale ze wstydu. Ona tez byla niemniej zaskoczona, wykrztusila cos, a potem zapytala o costam o co miala zapytac. Niewiem kompletnie co mam robic, tak mi glupio bylo :P Dodam moze ze jestesmy ze soba prawie 1,5 roczku i jestesmy w tym roczku pelnoletni. Poradzcie cos, was spotkalo kiedys cos takiego ? Spalam sie...

[Bridget]

No nie jest to ciekawa sytuacja, niemniej nigdy się w takiej nie znalazłam. Nie dało się drzwi zamknąć? Albo chociaż czymś zastawić? Poza tym odwagę macie,żeby sie kochać w pokoju bez zamknięcia w domu pełnym ludzi hhe Nie ma się co jednak stresować, przecież mama chyba się domysla, co robicie jak jesteście sami. W koncu tez kiedyś byla młoda i robiła to samo. Jesteście jak piszesz ze soba 1,5 roku, więc nie powinno jej to az tak bardzo zdziwić. Na drugi raz uważajcie

[Mirianka]

no właśnie-ostrożność teraz parówki po obiedzie ale myślę że juz nie powinno być problemu,może tylko chłopakowi się upomnienie dostanie z czymś takim to ostrożnie

[cattt]

no coż stało się Mamie też na peno było głupio.Ostrożniej następnym razem jeśłi nie chcecie zafundować mamie karnetu na takie widowiska

ps.u mnie od drzwi jeszcze do pokanania są schody,więc zawsze słyszę jak ktoś po nich wchodzi i jest w razie czego czas na ogarnięcie się

[Nadin]

Skromnym pocieszeniem, może być fakt, że mama Twojego chłopaka jest przecież mamą więc takie sytuacje nie są jej obce

[Bridget]

Napisane przez Nadin

Skromnym pocieszeniem, może być fakt, że mama Twojego chłopaka jest przecież mamą więc takie sytuacje nie są jej obce

Otóż to Poza tym pewnie i tak teraz będzie pukać długo, zanim wejdzie

[Meariel]

Zdarzyła mi się podobna sytuacja i na pocieszenie dodam, że czas (tak jak w wielu innych przypadkach) działa cuda Przez pierwszy tydzień byłam czerwona jak burak ilekroć widziałam się z ówczesną "teściową" jednak w miare upływu czasu wzystko wracało do normy. Teraz mam tylko usmiech na twarzy na mysl o tej sytuacji

[malena18]

ups to ja tez zostalam tak przylapana z moim bylym, o 3 rano w klubie, \jak juz prawie nie bylo ludzi-kelner wszedl by nam powiedziec ze juz zamykaja-a ja bez stanika....luuuudzie myslalam ze umre

[cattt]

Napisane przez malena18

ups to ja tez zostalam tak przylapana z moim bylym, o 3 rano w klubie, \jak juz prawie nie bylo ludzi-kelner wszedl by nam powiedziec ze juz zamykaja-a ja bez stanika....luuuudzie myslalam ze umre

w klubie ???????

[kootek_mamrotek]

ja tez zostałam przyłapana choc wtedy to do śmiechu mi nie było. już z 5 miesiecy chodziliśmy , ja mamy TŻ unikałam jak ognia bo chcialam zrobić jak najlepsze wrażenie tylko zawsze to "jeszcze nie ta pora"
było po 14. byliśmy sami w domku u niego mama kończyła po 16 wiec czasu dużo i tak sie jakoś sprawy potoczyły że poznawaliśmy swe ciałka a tu ***!! ktoś zamknął drzwi od naszego pokoju my w popłochu zaczelismy sie poprawiać, TŻ wyskoczył z pokoju a tu mama buty ściaga w przedpokoju ja szybko sie zmyłam z domu a TŻ nie dostał żadnego kazania.. tylko mama do niego z tekstem.. "a to właśnie była ta Monika?" aaaaaaaaaaa jaki to był wstyd teraz jak tylko sobie przypomnimy to zawsze przypomina mi sie ten dreszczyk emocji od tej pory mama TŻ woła już z daleka i kilkadziesiąt razu puknie do drzwi zanim wejdzie

PS. nie ma co sie martwić predzej czy poźniej i tak by wyszło

[malena18]

hmm 3 rano..klub pusty..my na gorze w w chilloutowym pokoiku..emocje hormony i bęc..

[Little_Shee]

ooops... no w takiej sytuacji się nigdy nie znalazłam, mimo iż czasem było blisko.. tj.. mieszkam domku i u mnie słychać jak ktoś podjerzdża pod dom no i my bijemy rekordy w szybkości ubierania się i składania łóżka, czasem zajmuje nam to mniej niz minute ale szczerze to nie lubię takich akcji za bardzo stresujące, chociaż teraz to juz się wydaje śmieszne

[Mirianka]

Napisane przez malena18

hmm 3 rano..klub pusty..my na gorze w w chilloutowym pokoiku..emocje hormony i bęc..

Malena jakie"bęc"?
a,już wiem

[justyskaa]

i tu nasuwa sie wątek, który juz kiedyś gdzieś sie pojawił a dotyczył prywatności i tego, że chcąc wejsć do syna/córki do pokoju należy jednak pukać. Mi osobiście taka sytuacja się nie przytrafiła, ale rodzice zawsze pukali, no a poza tym tak jak cattt i u mnie do pokoju trzeba było pokonać schody, więc było słychać jak ktoś idzie. Tylko, że co to za przyjemność z bycia z drugą osobą, kiedy cały czas się nasłuchuje czyichś kroków.

[nimfa_nr1]

heh mi z Mithrandir'em też zdarzyło się kilka razy coś takiego , ale to co się stało to zostawimy tylko dla siebie

[Ania_P]

.....................

[czekoladka]

Napisane przez tisza

Witajcie drogie Wizażanki Chcialabym Wam opisac sytuacje, która spotkała mnie wczoraj... Nic, tylko zapaść się pod ziemię ze wstydu... Otóz wczoraj byłam u mojego chlopaka. W domu byla mama, ciocia, siostry cioteczne, wiec troche osob bylo. Siedzielismy u niego w pokoju, zrobilo sie bardzo nastrojowo i zaczelismy sie kochac. Niespodziewanie do pokoju weszła jego mama !! JEZU myslałam, ze umre. Taka lipa, a przede wszystkim taka glupia sytuacja ! Myslalam ze sie spale ze wstydu. Ona tez byla niemniej zaskoczona, wykrztusila cos, a potem zapytala o costam o co miala zapytac. Niewiem kompletnie co mam robic, tak mi glupio bylo :P Dodam moze ze jestesmy ze soba prawie 1,5 roczku i jestesmy w tym roczku pelnoletni. Poradzcie cos, was spotkalo kiedys cos takiego ? Spalam sie...

Oł maj gaaaad...No faktycznie nieceikawa sytuacja... Swoja drogą, dlaczego jego mama nie zapukała do drzwi? Mi się takie cos nie przytrafiło, moi rodzice wołają mnie z daleka, jesli cos chcą i ja przychodzę. U niego w domu też wołają z daleka Nie wiem, co Ci poradzić, bo ja bym chyba się zapadła pod ziemię ... Jednak sądzę, że jego mama nie powinna byc zdziwiona ani też zgorszona - i pewnie nie była, kiedy sprawe przemyślala. Wiesz, wydaje mi sie, że byloby gorzej, gdyby to Twoja mama WAS przyłapała... - ja już bym wolala byc złapana przez mamę mojego TŻ - zawsze to jakos inaczej... Pociesz się, ze to nie byla Twoja mama, serio, a poza tym zapomnij o tym, potraktuj to jako przestrogę, ze lepiej nic nie kombinować, gdy nie jestescie sami w domku Myślę, że targedia się nie stała - jestes dorosłą kobietą, Twoj facet jest dorosły... , łączy was miłość i sprawa jest jasna. Ale naprawde mnie dziwi, że jego mama nie zapukała I ona pewnie też teraz bedzie wiedziala, ze lepiej pukać do pokoju, jesli chce sie wejść

[mosticchio]

Napisane przez malena18

ups to ja tez zostalam tak przylapana z moim bylym, o 3 rano w klubie, \jak juz prawie nie bylo ludzi-kelner wszedl by nam powiedziec ze juz zamykaja-a ja bez stanika....luuuudzie myslalam ze umre

To jest mocne ale kazdemu moze sie zdarzyc

[Szczypta Chili]

Mi sie też zdarzają takie sytuacje... Mieszkam w mieszkaniu ale na szczęście nie dziele z nikim pokoju. Problem w tym że nie moge też zamknąć go na klucz czy jakkoś inaczej i zawsze jest to zagrożenie. To zawsze psuje nastrój ale nie mamy wyjścia, ponieważ mój TŻ nie ma osobnego pokoju. Już nieraz spalałam buraka w podobnych sytuacjach. Chociaż członkowie mojej rodziny pukają do drzwi i widać ich nadchodzący cień to na przykrycie sie jest niewiel czasu i najczęściej jest to dość chaotyczne i ...hałaśliwe zajęcie W tym tygodniu przez 3 dni odstresujemy sie troche bo wyjeżdżamy na weekend z okazji nasze 2 rocznicy Co za ulga...

[Gabi2]

ja też z moim TŻ mamy mało komfortowo, rodzice i u mnie i u niego za ścianą, brak zamka na klucz i częste wchodzenie bez pukania, albo podchodzenie pod drzwi i wołanie "Marta..."i wtedy sprinterskie ubieranie i " chwila moment już ide!..."

[Kincia]

mama mamą, a co powiecie jak ja mieszkam z babcia, jej jest trudno zrozumuiec, chociaz łatwiej kit wcisnac, ale plus taki jej kroki słychac zawsze i wszczedzie...jest czas,tak było kiedys a teraz...."znowu sie miętolicie na tej kanapie, zdejmijcie chociaz skarpetrki bo ja pobrudzicie" i w tył zwrot...babci nie ma...lajtowo
Pozdrawiam

[baska201]

ja na szczescie tez nie bylamw takiej sytuacji... ale kiedys mama przylapala mnie bez bluzki jak lezalam na moim TŻ od tego czasu puka i stoi pod drzwiami dopoki nie poiwem prosze jej chyba bylo jeszcze bardziej glupio niz nam a i czesto tez zamiast pukania to jest wolanie z drugiego pokoju

nie przejmuj sie tak moze teraz beda pukac

[kootek_mamrotek]

Napisane przez Kincia

...."znowu sie miętolicie na tej kanapie, zdejmijcie chociaz skarpetrki bo ja pobrudzicie" i w tył zwrot...babci nie ma...lajtowo
Pozdrawiam

buhaha a wiec znowu sie mietolicie?! dobre słowo tez juz je słyszałam choć to było naprawde tylko zwykłe przytulanie . naprawde

[Gabi2]

ojciec mojego TŻ widzać nas w początkowej fazie akcji, uchyliwszy drzwi powiedział takim niezłym głosem jakby sie w rozwoju zatrzymał w pierwszej klasie podstawówki "a co to...?"

[tootsie]

mnie też spotkałataka sytuacja,,bawiliśmy,, się w najlepsze kiedy to usłyszelismy że ktos otwiera dzwi wejściowe,których oczywiście zapomnieliśmy zamknąć tak jak drzwi od pokoju TŻ ubraliśmy sie prędziutko robiąć przy tym sporo hałasuTeściowa oczywiście wiedziała co jest grane i była chyba bardziej zestresowana tą sytuacją niż jaale teraz tak na wwszelki wypadek TŻ dzwoni do mamy i pyta się o której wróci z pracy

a tak z innej beczki-jak ten wątek co ich pociechy wyrabiają za zamkniętymi drzwiami przeczytaja nasi kochani rodzice to chyba przestaną mojego TŻ do domu wpuszczać

[Kavala]

Jeeezu, ja chyba nie mogłaby się kochać gdyby za ścianą łazili rodzice. Zepsułoby mi to całą atmosferę.

[kootek_mamrotek]

Napisane przez Kavala

Jeeezu, ja chyba nie mogłaby się kochać gdyby za ścianą łazili rodzice. Zepsułoby mi to całą atmosferę.

przecie to cały w tym smaczek

[Kavala]

Napisane przez kootek_mamrotek

przecie to cały w tym smaczek

A, to co inszego! Chyba za stara juz jestem na takie smaczki.

[malena18]

ach ta adrenalina, ta swiadomosc, ze ktos w kazdej chwili moze wejsc...np kelner

[tygrysiatko18]

no coz sytuacja nie do pozazdroszczenia ale najlepiej nie wracaj do niej w zadnej rozmowie, a nastepnym razem krzeslo pod drzwi i blokowac