![]() |
#1 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2010-05
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 28
|
Uderzyłam swojego przyjaciela...
Jakiś czas temu razem z moją przyjaciółką odwiedziłam mojego przyjaciela
( nazwę go tutaj T). Było świetnie, razem wspaniale spędzaliśmy czas w ciągu dnia, a wieczorem powinniśmy trochę zaszaleć i zaczęliśmy pić. Śpiewaliśmy i tańczyliśmy i wszystko byłoby wspaniale do momentu w którym nie skończył się alkohol. Uznaliśmy, że wyjdziemy z domu po więcej. T zaczął mi dogryzać, do czego jestem przyzwyczajona, bo nawzajem sobie docinamy, wedle zasady kto się czubi ten sie lubi ![]()
__________________
poniżej 60-do sierpnia ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#2 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2014-04
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 186
|
Dot.: Uderzyłam swojego przyjaciela...
Jesli uważasz, ze Twoja reakcja była za ostra, to odczekaj kilka dni - aż mina pierwsze emocje takie jak wstyd czy złość- i porozmawiaj z nim, na spokojnie, przeproś.
__________________
" O najtrudniejszych sprawach najtrudniej powiedzieć. Słowa powodują, ze rzeczy, które były nieskończenie wielkie, kiedy były w Twojej głowie,po wypowiedzeniu kurczą sie. Zdobywasz sie na odwagę i wyjawiasz je, a ludzie dziwnie na ciebie patrzą, w ogóle nie rozumiejąc.Mysle, ze to jest najgorsze." |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#3 | |
and cigarettes
Zarejestrowany: 2009-05
Wiadomości: 6 965
|
Dot.: Uderzyłam swojego przyjaciela...
Cytat:
Na jego miejscu zrobiłabym to samo. A Ty przestań pić alkohol, skoro nie panujesz nad sobą. |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#4 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2014-04
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 186
|
Dot.: Uderzyłam swojego przyjaciela...
Coffee, skąd wiesz, jakiego kalibru był "zart" tego chłopaka? To, ze autorka uderzyła go w twarz, to rzeczywiście trochę zbyt wiele, jesli wiedziała, ze przyjaciel nie miał złych zamiarów, ale uważam, ze jest to wybaczalne, o ile obie strony dojdą do konsensusu . Wina mogła leżeć gdzieś pośrodku.
__________________
" O najtrudniejszych sprawach najtrudniej powiedzieć. Słowa powodują, ze rzeczy, które były nieskończenie wielkie, kiedy były w Twojej głowie,po wypowiedzeniu kurczą sie. Zdobywasz sie na odwagę i wyjawiasz je, a ludzie dziwnie na ciebie patrzą, w ogóle nie rozumiejąc.Mysle, ze to jest najgorsze." |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#5 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2013-12
Wiadomości: 1 561
|
Dot.: Uderzyłam swojego przyjaciela...
Nie sądzę by jakiekolwiek dogryzanie było wystarczającego kalibru. Nie spotkałem się by ktoś sobie dogryzał poważnymi obelgami.
Brawo dla kolegi. Pewnie się jeszcze pogodzicie ale ma święte prawo nie wyciągać pierwszy ręki. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#6 | |
and cigarettes
Zarejestrowany: 2009-05
Wiadomości: 6 965
|
Dot.: Uderzyłam swojego przyjaciela...
Cytat:
![]() ![]() Fajnie, że Ty byś potrafiła przełknąć, gdyby ktoś Cię uderzył i na "sorki, nie chciałam" zareagowałabyś zrozumieniem. ![]() Bicie innych jest "wybaczalne". Super. |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#7 |
jestę wieszczę
Zarejestrowany: 2010-09
Lokalizacja: z lasu
Wiadomości: 12 581
|
Dot.: Uderzyłam swojego przyjaciela...
też więcej nie odezwałabym się do kogoś, kto mnie uderzył. Jak ktoś przegina, to się mu mówi, że przegina i się kończy rozmowę, albo rzuca ripostą, a nie wali po ryju.
__________________
Dołącz do akcji NA SZCZYT W SZCZYTNYM CELU na Facebooku. Za każdy zdobyty szczyt wpłacamy po 10 zł na ukończenie budowy domu całodobowej opieki dla osób z niepełnosprawnością intelektualną ![]() Dołącz do nas! *ponieważ jestem nieprzeciętna, nie obchodzą mnie tzw. powinności przeciętnej kobiety
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#8 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2014-08
Wiadomości: 523
|
Dot.: Uderzyłam swojego przyjaciela...
.
Edytowane przez szklana_mgla Czas edycji: 2015-03-01 o 18:43 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#9 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 21 825
|
Dot.: Uderzyłam swojego przyjaciela...
Odstaw % autorko, nie są dla Ciebie.
Zrobiłabym to samo, co on. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#10 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2014-08
Wiadomości: 2 219
|
Dot.: Uderzyłam swojego przyjaciela...
A jak to było coś na tyle mocnego że ten policzek jest uzasadniony to też nie ma już się nad czym zastanawiać
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#11 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 16 988
|
Dot.: Uderzyłam swojego przyjaciela...
a że tak zapytam - co on mówi jak Ci tak dogryza?
nie chcę Ci tu bronić bo postąpiłaś okropnie i w zasadzie żadne słowa nie dają Ci prawa do policzkowania kogokolwiek natomiast coś mi się zdaje, że skoro już od dłuższego czasu dawałaś mu do zrozumienia, że przesadza z żartami to taki niewinny znowu nie jest pytanie - po co chcesz dalej przyjaźnić się z kimś kogo słowa bolą Cię tak bardzo, że aż się bierzesz za rękoczyny (procenty procentami ale wnoszę, że nie byliście skrajnie pijani skoro chadzaliście sobie po mieście, nikomu się film nie urwał itd.), chyba lepiej eliminować z towarzystwa ludzi którzy tak na Ciebie działają swoim zachowaniem także chyba "rozstanie" wyjdzie wam obojgu na dobre jedyne co wypada to chyba odczekać kilka dni i go szczerze przeprosić a on niech zrobi co uważa - i tą decyzje należy później uszanować
__________________
... Prędzej czy później cmentarze są pełne wszystkich. 15.02.2017 ♥
|
![]() ![]() |
![]() |
Okazje i pomysĹy na prezent
![]() |
#12 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 6 757
|
Dot.: Uderzyłam swojego przyjaciela...
Cytat:
A jakby to mąż uderzył w twarz żonę, bo złośliwie z niego zażartowała, mimo że prosił, aby tego nie robiła? NIE WOLNO usprawiedliwiać przemocy.
__________________
"Nikt prawie nie wie, dokąd go zaprowadzi droga, póki nie stanie u celu."
|
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#13 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2008-12
Wiadomości: 16 501
|
Dot.: Uderzyłam swojego przyjaciela...
To wtedy byłoby rzuć tego boksera.
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#14 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
|
Dot.: Uderzyłam swojego przyjaciela...
Cytat:
Skoro jego "dogryzanie" bolało Cię do tego stopnia, że go spoliczkowałaś, to znaczy, że powinniście byli znajomość zakończyć już dawno temu. Jego stosunek do Twojej osoby (bo za takim "dogryzaniem" często kryje się więcej, niż tylko dziwne / ostre poczucie humoru) wzbudził w Tobie agresję - nie ma w tym miejsca na wzajemną sympatię. Teraz czujesz się winna, nie chcesz tracić kolegi, ale możliwe, że jak ochłoniesz i spojrzysz na sprawę z dystansu, to zrozumiesz, że Wy się już nie przyjaźnicie, nie tak jak się powinno przyjaźnić. Edytowane przez 201803290936 Czas edycji: 2014-12-19 o 09:52 |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#15 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 6 757
|
Dot.: Uderzyłam swojego przyjaciela...
No właśnie.
Więc przyjaciel dobrze robi, że "rzucił" Autorkę. A Autorka powinna pamiętać na przyszłość, by nie bić ludzi.
__________________
"Nikt prawie nie wie, dokąd go zaprowadzi droga, póki nie stanie u celu."
|
![]() ![]() |
![]() |
Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe
![]() |
#16 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2014-04
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 186
|
Dot.: Uderzyłam swojego przyjaciela...
Oczywiście, nie usprawiedliwiam przemocy, przynajmniej nie było to moja intencja, ale moim zdaniem - spoliczkowanie kogos jest nie tyle bolesne, co upokarzające i w tym tkwi sedno.
Cofee, popadasz w skrajności. Uderzenie w twarz jest wysoce niewłaściwe, ale wybacz - gdyby ktos np. obrażał moja rodzine, nie wiem, co bym zrobiła (z tym, ze wtedy nie nazwałabym w żadnym wypadku tej osoby "przyjacielem", ale to juz inny temat..) . I nie chodzi tu o " sorki, przepraszam", a o szczera rozmowę, wyjaśnienie sobie całej sytuacji. Zgadzam sie z tym, co napisała eyo.
__________________
" O najtrudniejszych sprawach najtrudniej powiedzieć. Słowa powodują, ze rzeczy, które były nieskończenie wielkie, kiedy były w Twojej głowie,po wypowiedzeniu kurczą sie. Zdobywasz sie na odwagę i wyjawiasz je, a ludzie dziwnie na ciebie patrzą, w ogóle nie rozumiejąc.Mysle, ze to jest najgorsze." Edytowane przez Windermere Czas edycji: 2014-12-19 o 10:04 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#17 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2013-08
Wiadomości: 363
|
Dot.: Uderzyłam swojego przyjaciela...
Cytat:
|
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#18 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 6 757
|
Dot.: Uderzyłam swojego przyjaciela...
Cytat:
Usprawiedliwiasz przemoc, tyle w temacie. Ciekawe, co zrobisz, jak ci kiedyś facet w twarz przywali. Wybaczysz mu? To powodzenia. Jak nie umiesz sobie radzić z agresją, to idź na terapię. Żadne słowa nie powinny cię prowokować do uderzenia, nawet te najbardziej obraźliwe. Dorosły i dojrzały człowiek potrafi być ponad to.
__________________
"Nikt prawie nie wie, dokąd go zaprowadzi droga, póki nie stanie u celu."
|
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#19 | |
and cigarettes
Zarejestrowany: 2009-05
Wiadomości: 6 965
|
Dot.: Uderzyłam swojego przyjaciela...
Cytat:
![]() Ale ok, naprawdę ok. Jeśli uważasz, że ktoś może sobie zasłużyć na bicie po twarzy, to nic mi do tego. Spokojnie się możecie ze znajomymi trzaskać wzajemnie, jeśli Wam to pasuje. Ale miej pretensji, że ktoś przemocy nie akceptuje i unika znajomości z osobami, które ją stosują, nieważne z jakiego powodu. Dla Ciebie są sytuacje, gdy można bez problemu kogoś uderzyć, dla mnie nie ma. I dla kolegi autorki widocznie też nie ma. |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#20 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 1 395
|
Dot.: Uderzyłam swojego przyjaciela...
No faktycznie Autorko ,przesadziłaś na całej linii .
A co samego uderzenia , to nigdy mi się nie zdarzyło podnieść ręki na żadnego z moich znajomych ,ale raz śliznęłam z liścia jednemu facetowi na dyskotece ,był trochę pobity i wulgarnie się do mnie stawił ,ale to co innego. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#21 | ||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 4 182
|
Dot.: Uderzyłam swojego przyjaciela...
Cytat:
---------- Dopisano o 15:07 ---------- Poprzedni post napisano o 15:06 ---------- Cytat:
__________________
27.08.2016 |
||
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#22 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2013-09
Wiadomości: 6 562
|
Dot.: Uderzyłam swojego przyjaciela...
W sumie dobrze wyszło bo facet przeginał i powinnaś już dawno rozluźnić z nim kontakt. Szkoda że w taki sposób doszło do "zerwania" ale następnym razem po prostu wcześniej wyczujesz sytuację i nie dopuścisz do takiego rozwoju sytuacji.
Nie powinnaś bić ludzi, tak się nie robi. Jesteś z przemocowego domu, ktoś Cię bił że tak zareagowałaś? |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#23 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-08
Wiadomości: 1 656
|
Dot.: Uderzyłam swojego przyjaciela...
Poczekać. Emocje opadną i wtedy spróbuj z nim szczerze porozmawiać. Przeprosić go, ale też zwrócić uwagę, że on również okazał ci brak szacunku- prosiłaś go. W sumie to przemoc psychiczna u niego wyzwoliła twoją agresję. ( I nie usprawiedliwiam, ale tak się stało i trzeba z tym żyć. Różnie bywa. Ta sytuacja nie świadczy o tym, że dziewczyna jest alkoholiczką albo ma skłonności do przemocy.) Pozdrawiam
![]()
__________________
![]() ![]() ![]() Edytowane przez Hiyori Czas edycji: 2014-12-19 o 18:52 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#24 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2010-05
Wiadomości: 2 658
|
Dot.: Uderzyłam swojego przyjaciela...
Autorko jeśli faktycznie zachowywał się jak zwykły cham to dobrze zrobiłaś. Facet poczuł się upokorzony i dlatego się potem tak zachował. Policzek wymierzony(tym bardziej pijanemu chamowi) za zachowanie niegodne kulturalnego człowieka to nie jest przemoc. Jeśli facet jest nieopierzony i nieobyty to może go to czegoś nauczy. Jeśli ceni Cię jako przyjaciółkę to pewnie za jakiś czas się dogadacie.
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#25 |
lokalna gwiazda
Zarejestrowany: 2010-02
Lokalizacja: Mazury
Wiadomości: 19 803
|
Dot.: Uderzyłam swojego przyjaciela...
Oj tam. Ja nigdy nie rzuciłam się z łapami na człowieka, ale razu pewnego mój brat będący u nas w gościach doprowadził mnie do takiej furii, że z trudem powstrzymałam się, by mu nie przyłożyć. Krzywdy bym mu żadnej nie zrobiła, bo jestem mizernej postury, jednak nie dziwię się, że ktoś mógł nie wytrzymać.
Póki człowiek nie stanie pod ścianą, nie wie, do czego jest zdolny. Zakładam, że autorka nie ma zwyczaju bić kolegów będąc pod wpływem, ale być może kolega "zażartował" w wyjątkowo paskudny sposób. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#26 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2014-06
Wiadomości: 1 939
|
Dot.: Uderzyłam swojego przyjaciela...
Przemoc fizyczna jest dopuszczalna tylko w przypadku konieczności obrony przed fizycznym atakiem i tylko w takim stopniu, aby atak ten odeprzeć. A na agresję słowną można, co najwyżej, odpowiedzieć równie niemiłymi słowami. Choć kulturalny człowiek zapewne i od tego potrafi się powstrzymać.
Mam wrażenie, że osoby usprawiedliwiające zachowanie Autorki robią to z pobudek seksistowskich. Czy gdyby to kolega uderzył Autorkę też byście starali się go bronić? Zachowanie kolegi też nie jest godne pochwalenia. Jeśli otrzymał przeprosiny, to powinien je jednak przyjąć. A sugerowane przeze mnie rozwiązanie to, podobnie jak w przypadku wielu osób wypowiadających się wcześniej, całkowita rezygnacja z alkoholu. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#27 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2013-09
Wiadomości: 6 562
|
Dot.: Uderzyłam swojego przyjaciela...
Cytat:
|
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#28 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2010-05
Wiadomości: 2 658
|
Dot.: Uderzyłam swojego przyjaciela...
Cytat:
![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#29 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2014-04
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 186
|
Dot.: Uderzyłam swojego przyjaciela...
I tu pies pogrzebany. Dziewczyna uderzająca faceta w większości przypadków nie moze mu zrobic krzywdy, a - gwoli uscislenia - sprawdziłam,ze o przemocy mówimy wtedy,kiedy "osoba ma wyraźna przewagę nad druga, jest silniejsza fizycznie, psychicznie, a w wyniku jej działania druga osoba doznaje szkod fizycznych i psychicznych". Zachowanie autorki uznaje za, jak to określiłam, wysoce niewłaściwe, nie pochwalam i nie usprawiedliwiam go, ale moim zdaniem problemem jest to, ze upokorzyła swojego kolegę, a nie ze stanowiła zagrożenie dla jego życia , uważam, ze ta sytuacja nie deprecjonuje jej na całe życie, tym bardziej, ze z tego, co czytam- to jednorazowa sytuacja, której autorka żałuje i na ktora zapewne wpłynął wypity alkohol. Mysle, ze wiele z Was wysuwa zbyt daleko idące wnioski. Ale takie jest moje zdanie i nie, nigdy nikogo nie uderzyłam, nie mam tez skłonności do "trzaskania sie" ..
__________________
" O najtrudniejszych sprawach najtrudniej powiedzieć. Słowa powodują, ze rzeczy, które były nieskończenie wielkie, kiedy były w Twojej głowie,po wypowiedzeniu kurczą sie. Zdobywasz sie na odwagę i wyjawiasz je, a ludzie dziwnie na ciebie patrzą, w ogóle nie rozumiejąc.Mysle, ze to jest najgorsze." Edytowane przez Windermere Czas edycji: 2014-12-19 o 20:16 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#30 | ||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 6 757
|
Dot.: Uderzyłam swojego przyjaciela...
Cytat:
Ale tak czy siak to nie ma znaczenia. Przemoc to przemoc, jest niedopuszczalna w żadnym przypadku, nieważne, czy bije kobieta, czy mężczyzna, nieważne, czy jest słabsza czy silniejsza. Podniesienie na kogoś ręki oznacza przekroczenie pewnej granicy, a brak kary za takie zachowania sprawia, że człowiekowi zaczyna się wydawać, że mu "wolno". I może się zacząć od "niewinnego" policzka, a skończyć na regularnej przemocy domowej. Jak was ktoś obraża, to zerwijcie znajomość. Jak to obca osoba, to bądźcie ponad i odejdźcie. Jeśli macie problemy z agresją, idźcie do specjalisty i walczcie z tym. Nie usprawiedliwiajcie się, bo to do niczego dobrego nie prowadzi. ---------- Dopisano o 23:15 ---------- Poprzedni post napisano o 23:14 ---------- Cytat:
Ja bym nie przyjęła przeprosin od kogoś, kto mnie uderzył. Nie chciałabym go więcej widzieć.
__________________
"Nikt prawie nie wie, dokąd go zaprowadzi droga, póki nie stanie u celu."
|
||
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
|



Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 06:24.