Uderzyłam swojego przyjaciela... - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2014-12-18, 22:11   #1
lambiachi
Przyczajenie
 
Avatar lambiachi
 
Zarejestrowany: 2010-05
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 28

Uderzyłam swojego przyjaciela...


Jakiś czas temu razem z moją przyjaciółką odwiedziłam mojego przyjaciela
( nazwę go tutaj T). Było świetnie, razem wspaniale spędzaliśmy czas w ciągu dnia, a wieczorem powinniśmy trochę zaszaleć i zaczęliśmy pić. Śpiewaliśmy i tańczyliśmy i wszystko byłoby wspaniale do momentu w którym nie skończył się alkohol. Uznaliśmy, że wyjdziemy z domu po więcej. T zaczął mi dogryzać, do czego jestem przyzwyczajona, bo nawzajem sobie docinamy, wedle zasady kto się czubi ten sie lubi Czasem jednak zdarzało mu się przeginać, o czym wielokrotnie mu mówiłam. Tego dnia jakoś wszystko się we mnie zebrało i wiem ,ze to słabe usprawiedliwienie, ale podejrzewam,że zadziałał alkohol i po prostu go spoliczkowałam. T niepostrzeżenie wrócił do domu, a kiedy w końcu się zorientowałyśmy i też wróciłyśmy do domu,wystawił moje rzeczy za drzwi i kazał mi wracać do siebie. Kłóciliśmy się jeszcze dość długo, ja płakałam, przepraszałam, on mówił,że nei robi to na nim żadnego wrażenia i po tym co zrobiłam kończy ze mną znajomość....Ostatecznie wróciliśmy do domu, ja dopiero na drugi dzień wróciłam do siebie, wymienialiśmy tylko niezbędne zdania, a teraz nie odzywamy się do siebie kompletnie. Strasznie to mnie gnębi, ale nie wiem co mam zrobić i jak traktować jego słowa.
__________________
poniżej 60-do sierpnia
lambiachi jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-12-18, 22:30   #2
Windermere
Raczkowanie
 
Avatar Windermere
 
Zarejestrowany: 2014-04
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 186
Dot.: Uderzyłam swojego przyjaciela...

Jesli uważasz, ze Twoja reakcja była za ostra, to odczekaj kilka dni - aż mina pierwsze emocje takie jak wstyd czy złość- i porozmawiaj z nim, na spokojnie, przeproś.
__________________
" O najtrudniejszych sprawach najtrudniej powiedzieć. Słowa powodują, ze rzeczy, które były nieskończenie wielkie, kiedy były w Twojej głowie,po wypowiedzeniu kurczą sie. Zdobywasz sie na odwagę i wyjawiasz je, a ludzie dziwnie na ciebie patrzą, w ogóle nie rozumiejąc.Mysle, ze to jest najgorsze."

Windermere jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-12-18, 22:33   #3
coffee
and cigarettes
 
Zarejestrowany: 2009-05
Wiadomości: 6 965
Dot.: Uderzyłam swojego przyjaciela...

Cytat:
Napisane przez lambiachi Pokaż wiadomość
Jakiś czas temu razem z moją przyjaciółką odwiedziłam mojego przyjaciela
( nazwę go tutaj T). Było świetnie, razem wspaniale spędzaliśmy czas w ciągu dnia, a wieczorem powinniśmy trochę zaszaleć i zaczęliśmy pić. Śpiewaliśmy i tańczyliśmy i wszystko byłoby wspaniale do momentu w którym nie skończył się alkohol. Uznaliśmy, że wyjdziemy z domu po więcej. T zaczął mi dogryzać, do czego jestem przyzwyczajona, bo nawzajem sobie docinamy, wedle zasady kto się czubi ten sie lubi Czasem jednak zdarzało mu się przeginać, o czym wielokrotnie mu mówiłam. Tego dnia jakoś wszystko się we mnie zebrało i wiem ,ze to słabe usprawiedliwienie, ale podejrzewam,że zadziałał alkohol i po prostu go spoliczkowałam. T niepostrzeżenie wrócił do domu, a kiedy w końcu się zorientowałyśmy i też wróciłyśmy do domu,wystawił moje rzeczy za drzwi i kazał mi wracać do siebie. Kłóciliśmy się jeszcze dość długo, ja płakałam, przepraszałam, on mówił,że nei robi to na nim żadnego wrażenia i po tym co zrobiłam kończy ze mną znajomość....Ostatecznie wróciliśmy do domu, ja dopiero na drugi dzień wróciłam do siebie, wymienialiśmy tylko niezbędne zdania, a teraz nie odzywamy się do siebie kompletnie. Strasznie to mnie gnębi, ale nie wiem co mam zrobić i jak traktować jego słowa.
Jak taktować jego słowa? Poważnie.
Na jego miejscu zrobiłabym to samo.

A Ty przestań pić alkohol, skoro nie panujesz nad sobą.
coffee jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-12-18, 22:42   #4
Windermere
Raczkowanie
 
Avatar Windermere
 
Zarejestrowany: 2014-04
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 186
Dot.: Uderzyłam swojego przyjaciela...

Coffee, skąd wiesz, jakiego kalibru był "zart" tego chłopaka? To, ze autorka uderzyła go w twarz, to rzeczywiście trochę zbyt wiele, jesli wiedziała, ze przyjaciel nie miał złych zamiarów, ale uważam, ze jest to wybaczalne, o ile obie strony dojdą do konsensusu . Wina mogła leżeć gdzieś pośrodku.
__________________
" O najtrudniejszych sprawach najtrudniej powiedzieć. Słowa powodują, ze rzeczy, które były nieskończenie wielkie, kiedy były w Twojej głowie,po wypowiedzeniu kurczą sie. Zdobywasz sie na odwagę i wyjawiasz je, a ludzie dziwnie na ciebie patrzą, w ogóle nie rozumiejąc.Mysle, ze to jest najgorsze."

Windermere jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-12-18, 22:51   #5
af096d25f0cf772bc51ba27debbec984bc7420f7
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2013-12
Wiadomości: 1 561
Dot.: Uderzyłam swojego przyjaciela...

Nie sądzę by jakiekolwiek dogryzanie było wystarczającego kalibru. Nie spotkałem się by ktoś sobie dogryzał poważnymi obelgami.
Brawo dla kolegi. Pewnie się jeszcze pogodzicie ale ma święte prawo nie wyciągać pierwszy ręki.
af096d25f0cf772bc51ba27debbec984bc7420f7 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-12-18, 23:06   #6
coffee
and cigarettes
 
Zarejestrowany: 2009-05
Wiadomości: 6 965
Dot.: Uderzyłam swojego przyjaciela...

Cytat:
Napisane przez Windermere Pokaż wiadomość
Coffee, skąd wiesz, jakiego kalibru był "zart" tego chłopaka? To, ze autorka uderzyła go w twarz, to rzeczywiście trochę zbyt wiele, jesli wiedziała, ze przyjaciel nie miał złych zamiarów, ale uważam, ze jest to wybaczalne, o ile obie strony dojdą do konsensusu . Wina mogła leżeć gdzieś pośrodku.
Bijesz innych ludzi, gdy żartują?
Fajnie, że Ty byś potrafiła przełknąć, gdyby ktoś Cię uderzył i na "sorki, nie chciałam" zareagowałabyś zrozumieniem. Ja nie. I nie obchodzi mnie, co to był za żarcik.
Bicie innych jest "wybaczalne". Super.
coffee jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-12-18, 23:09   #7
Bananalama
jestę wieszczę
 
Avatar Bananalama
 
Zarejestrowany: 2010-09
Lokalizacja: z lasu
Wiadomości: 12 581
Dot.: Uderzyłam swojego przyjaciela...

też więcej nie odezwałabym się do kogoś, kto mnie uderzył. Jak ktoś przegina, to się mu mówi, że przegina i się kończy rozmowę, albo rzuca ripostą, a nie wali po ryju.
__________________
Dołącz do akcji NA SZCZYT W SZCZYTNYM CELU na Facebooku. Za każdy zdobyty szczyt wpłacamy po 10 zł na ukończenie budowy domu całodobowej opieki dla osób z niepełnosprawnością intelektualną
Dołącz do nas!


*ponieważ jestem nieprzeciętna, nie obchodzą mnie tzw. powinności przeciętnej kobiety
Bananalama jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2014-12-18, 23:33   #8
szklana_mgla
Rozeznanie
 
Avatar szklana_mgla
 
Zarejestrowany: 2014-08
Wiadomości: 523
Dot.: Uderzyłam swojego przyjaciela...

.

Edytowane przez szklana_mgla
Czas edycji: 2015-03-01 o 18:43
szklana_mgla jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-12-18, 23:35   #9
laisla
Zakorzenienie
 
Avatar laisla
 
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 21 825
Dot.: Uderzyłam swojego przyjaciela...

Odstaw % autorko, nie są dla Ciebie.

Zrobiłabym to samo, co on.
laisla jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-12-18, 23:35   #10
semprebambino
Wtajemniczenie
 
Avatar semprebambino
 
Zarejestrowany: 2014-08
Wiadomości: 2 219
Dot.: Uderzyłam swojego przyjaciela...

Cytat:
Napisane przez Bananalama Pokaż wiadomość
też więcej nie odezwałabym się do kogoś, kto mnie uderzył. Jak ktoś przegina, to się mu mówi, że przegina i się kończy rozmowę, albo rzuca ripostą, a nie wali po ryju.
A jak to było coś na tyle mocnego że ten policzek jest uzasadniony to też nie ma już się nad czym zastanawiać
__________________
Sempre zaczyna się malować taki tam nowy, kosmetyczny blog
semprebambino jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-12-19, 00:17   #11
eyo
Zakorzenienie
 
Avatar eyo
 
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 16 988
Dot.: Uderzyłam swojego przyjaciela...

a że tak zapytam - co on mówi jak Ci tak dogryza?
nie chcę Ci tu bronić bo postąpiłaś okropnie i w zasadzie żadne słowa nie dają Ci prawa do policzkowania kogokolwiek natomiast coś mi się zdaje, że skoro już od dłuższego czasu dawałaś mu do zrozumienia, że przesadza z żartami to taki niewinny znowu nie jest

pytanie - po co chcesz dalej przyjaźnić się z kimś kogo słowa bolą Cię tak bardzo, że aż się bierzesz za rękoczyny (procenty procentami ale wnoszę, że nie byliście skrajnie pijani skoro chadzaliście sobie po mieście, nikomu się film nie urwał itd.), chyba lepiej eliminować z towarzystwa ludzi którzy tak na Ciebie działają swoim zachowaniem także chyba "rozstanie" wyjdzie wam obojgu na dobre

jedyne co wypada to chyba odczekać kilka dni i go szczerze przeprosić a on niech zrobi co uważa - i tą decyzje należy później uszanować
__________________
...

Prędzej czy później cmentarze są pełne wszystkich.

15.02.2017 ♥
eyo jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2014-12-19, 09:27   #12
Narrhien
Zakorzenienie
 
Avatar Narrhien
 
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 6 757
Dot.: Uderzyłam swojego przyjaciela...

Cytat:
Napisane przez Windermere Pokaż wiadomość
Coffee, skąd wiesz, jakiego kalibru był "zart" tego chłopaka? To, ze autorka uderzyła go w twarz, to rzeczywiście trochę zbyt wiele, jesli wiedziała, ze przyjaciel nie miał złych zamiarów, ale uważam, ze jest to wybaczalne, o ile obie strony dojdą do konsensusu . Wina mogła leżeć gdzieś pośrodku.
Jeśli nie podobają nam się "żarty" przyjaciela, należy znaleźć nowego, a nie bić. Przemoc NIGDY nie jest usprawiedliwiona.

A jakby to mąż uderzył w twarz żonę, bo złośliwie z niego zażartowała, mimo że prosił, aby tego nie robiła?

NIE WOLNO usprawiedliwiać przemocy.
__________________
"Nikt prawie nie wie, dokąd go zaprowadzi droga, póki nie stanie u celu."


Narrhien jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-12-19, 09:31   #13
201604130936
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2008-12
Wiadomości: 16 501
Dot.: Uderzyłam swojego przyjaciela...

Cytat:
Napisane przez Narrhien Pokaż wiadomość
Jeśli nie podobają nam się "żarty" przyjaciela, należy znaleźć nowego, a nie bić. Przemoc NIGDY nie jest usprawiedliwiona.

A jakby to mąż uderzył w twarz żonę, bo złośliwie z niego zażartowała, mimo że prosił, aby tego nie robiła?

NIE WOLNO usprawiedliwiać przemocy.
To wtedy byłoby rzuć tego boksera.
201604130936 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-12-19, 09:48   #14
201803290936
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
Dot.: Uderzyłam swojego przyjaciela...

Cytat:
Napisane przez Narrhien Pokaż wiadomość
Jeśli nie podobają nam się "żarty" przyjaciela, należy znaleźć nowego, a nie bić. Przemoc NIGDY nie jest usprawiedliwiona.

A jakby to mąż uderzył w twarz żonę, bo złośliwie z niego zażartowała, mimo że prosił, aby tego nie robiła?

NIE WOLNO usprawiedliwiać przemocy.
Jak wyżej.

Skoro jego "dogryzanie" bolało Cię do tego stopnia, że go spoliczkowałaś, to znaczy, że powinniście byli znajomość zakończyć już dawno temu. Jego stosunek do Twojej osoby (bo za takim "dogryzaniem" często kryje się więcej, niż tylko dziwne / ostre poczucie humoru) wzbudził w Tobie agresję - nie ma w tym miejsca na wzajemną sympatię. Teraz czujesz się winna, nie chcesz tracić kolegi, ale możliwe, że jak ochłoniesz i spojrzysz na sprawę z dystansu, to zrozumiesz, że Wy się już nie przyjaźnicie, nie tak jak się powinno przyjaźnić.

Edytowane przez 201803290936
Czas edycji: 2014-12-19 o 09:52
201803290936 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-12-19, 09:48   #15
Narrhien
Zakorzenienie
 
Avatar Narrhien
 
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 6 757
Dot.: Uderzyłam swojego przyjaciela...

Cytat:
Napisane przez harleyka Pokaż wiadomość
To wtedy byłoby rzuć tego boksera.
No właśnie.

Więc przyjaciel dobrze robi, że "rzucił" Autorkę. A Autorka powinna pamiętać na przyszłość, by nie bić ludzi.
__________________
"Nikt prawie nie wie, dokąd go zaprowadzi droga, póki nie stanie u celu."


Narrhien jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe

REKLAMA
Stary 2014-12-19, 09:52   #16
Windermere
Raczkowanie
 
Avatar Windermere
 
Zarejestrowany: 2014-04
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 186
Dot.: Uderzyłam swojego przyjaciela...

Oczywiście, nie usprawiedliwiam przemocy, przynajmniej nie było to moja intencja, ale moim zdaniem - spoliczkowanie kogos jest nie tyle bolesne, co upokarzające i w tym tkwi sedno.
Cofee, popadasz w skrajności. Uderzenie w twarz jest wysoce niewłaściwe, ale wybacz - gdyby ktos np. obrażał moja rodzine, nie wiem, co bym zrobiła (z tym, ze wtedy nie nazwałabym w żadnym wypadku tej osoby "przyjacielem", ale to juz inny temat..) . I nie chodzi tu o " sorki, przepraszam", a o szczera rozmowę, wyjaśnienie sobie całej sytuacji. Zgadzam sie z tym, co napisała eyo.
__________________
" O najtrudniejszych sprawach najtrudniej powiedzieć. Słowa powodują, ze rzeczy, które były nieskończenie wielkie, kiedy były w Twojej głowie,po wypowiedzeniu kurczą sie. Zdobywasz sie na odwagę i wyjawiasz je, a ludzie dziwnie na ciebie patrzą, w ogóle nie rozumiejąc.Mysle, ze to jest najgorsze."


Edytowane przez Windermere
Czas edycji: 2014-12-19 o 10:04
Windermere jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-12-19, 10:50   #17
AshaL
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2013-08
Wiadomości: 363
Dot.: Uderzyłam swojego przyjaciela...

Cytat:
Napisane przez lambiachi Pokaż wiadomość
Jakiś czas temu razem z moją przyjaciółką odwiedziłam mojego przyjaciela
( nazwę go tutaj T). Było świetnie, razem wspaniale spędzaliśmy czas w ciągu dnia, a wieczorem powinniśmy trochę zaszaleć i zaczęliśmy pić. Śpiewaliśmy i tańczyliśmy i wszystko byłoby wspaniale do momentu w którym nie skończył się alkohol. Uznaliśmy, że wyjdziemy z domu po więcej. T zaczął mi dogryzać, do czego jestem przyzwyczajona, bo nawzajem sobie docinamy, wedle zasady kto się czubi ten sie lubi Czasem jednak zdarzało mu się przeginać, o czym wielokrotnie mu mówiłam. Tego dnia jakoś wszystko się we mnie zebrało i wiem ,ze to słabe usprawiedliwienie, ale podejrzewam,że zadziałał alkohol i po prostu go spoliczkowałam. T niepostrzeżenie wrócił do domu, a kiedy w końcu się zorientowałyśmy i też wróciłyśmy do domu,wystawił moje rzeczy za drzwi i kazał mi wracać do siebie. Kłóciliśmy się jeszcze dość długo, ja płakałam, przepraszałam, on mówił,że nei robi to na nim żadnego wrażenia i po tym co zrobiłam kończy ze mną znajomość....Ostatecznie wróciliśmy do domu, ja dopiero na drugi dzień wróciłam do siebie, wymienialiśmy tylko niezbędne zdania, a teraz nie odzywamy się do siebie kompletnie. Strasznie to mnie gnębi, ale nie wiem co mam zrobić i jak traktować jego słowa.
Czyli przeginał już wcześniej? Jak ktoś przegina to się go stopuje. Zwracasz się ostrym tonem, że nie podobają Ci się tego typu odzywki, jeszcze raz się taka sytuacja powtórzy a kończycie znajomość - to tak na przyszłość. Zostawiłaś mu zielone światło więc stwierdził, że Cie to bawi i ciągnął swoją zabawę dalej. Też zerwałabym znajomość z osobą, która mnie uderzyła albo obraża.
AshaL jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-12-19, 12:45   #18
Narrhien
Zakorzenienie
 
Avatar Narrhien
 
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 6 757
Dot.: Uderzyłam swojego przyjaciela...

Cytat:
Napisane przez Windermere Pokaż wiadomość
Oczywiście, nie usprawiedliwiam przemocy, przynajmniej nie było to moja intencja, ale moim zdaniem - spoliczkowanie kogos jest nie tyle bolesne, co upokarzające i w tym tkwi sedno.
Cofee, popadasz w skrajności. Uderzenie w twarz jest wysoce niewłaściwe, ale wybacz - gdyby ktos np. obrażał moja rodzine, nie wiem, co bym zrobiła (z tym, ze wtedy nie nazwałabym w żadnym wypadku tej osoby "przyjacielem", ale to juz inny temat..) . I nie chodzi tu o " sorki, przepraszam", a o szczera rozmowę, wyjaśnienie sobie całej sytuacji. Zgadzam sie z tym, co napisała eyo.
"Wysoce niewłaściwe", bla bla bla...

Usprawiedliwiasz przemoc, tyle w temacie. Ciekawe, co zrobisz, jak ci kiedyś facet w twarz przywali. Wybaczysz mu? To powodzenia.

Jak nie umiesz sobie radzić z agresją, to idź na terapię. Żadne słowa nie powinny cię prowokować do uderzenia, nawet te najbardziej obraźliwe. Dorosły i dojrzały człowiek potrafi być ponad to.
__________________
"Nikt prawie nie wie, dokąd go zaprowadzi droga, póki nie stanie u celu."


Narrhien jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-12-19, 13:33   #19
coffee
and cigarettes
 
Zarejestrowany: 2009-05
Wiadomości: 6 965
Dot.: Uderzyłam swojego przyjaciela...

Cytat:
Napisane przez Windermere Pokaż wiadomość
Oczywiście, nie usprawiedliwiam przemocy, przynajmniej nie było to moja intencja, ale moim zdaniem - spoliczkowanie kogos jest nie tyle bolesne, co upokarzające i w tym tkwi sedno.
Cofee, popadasz w skrajności. Uderzenie w twarz jest wysoce niewłaściwe, ale wybacz - gdyby ktos np. obrażał moja rodzine, nie wiem, co bym zrobiła (z tym, ze wtedy nie nazwałabym w żadnym wypadku tej osoby "przyjacielem", ale to juz inny temat..) . I nie chodzi tu o " sorki, przepraszam", a o szczera rozmowę, wyjaśnienie sobie całej sytuacji. Zgadzam sie z tym, co napisała eyo.
Skrajność, to jest bicie innych, a nie stwierdzanie, że bić innych nie wolno.
Ale ok, naprawdę ok. Jeśli uważasz, że ktoś może sobie zasłużyć na bicie po twarzy, to nic mi do tego. Spokojnie się możecie ze znajomymi trzaskać wzajemnie, jeśli Wam to pasuje.
Ale miej pretensji, że ktoś przemocy nie akceptuje i unika znajomości z osobami, które ją stosują, nieważne z jakiego powodu.
Dla Ciebie są sytuacje, gdy można bez problemu kogoś uderzyć, dla mnie nie ma. I dla kolegi autorki widocznie też nie ma.
coffee jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2014-12-19, 14:03   #20
54ce3fbc88f185a301100989ca5a9ee48614e14d_61d631024e2fc
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 1 395
Dot.: Uderzyłam swojego przyjaciela...

No faktycznie Autorko ,przesadziłaś na całej linii .
A co samego uderzenia , to nigdy mi się nie zdarzyło podnieść ręki na żadnego z moich znajomych ,ale raz śliznęłam z liścia jednemu facetowi na dyskotece ,był trochę pobity i wulgarnie się do mnie stawił ,ale to co innego.
54ce3fbc88f185a301100989ca5a9ee48614e14d_61d631024e2fc jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-12-19, 14:07   #21
tyene
Zakorzenienie
 
Avatar tyene
 
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 4 182
Dot.: Uderzyłam swojego przyjaciela...

Cytat:
Napisane przez Narrhien Pokaż wiadomość
Jeśli nie podobają nam się "żarty" przyjaciela, należy znaleźć nowego, a nie bić. Przemoc NIGDY nie jest usprawiedliwiona.

A jakby to mąż uderzył w twarz żonę, bo złośliwie z niego zażartowała, mimo że prosił, aby tego nie robiła?

NIE WOLNO usprawiedliwiać przemocy.
Dokładnie. Nie mieści mi się w głowie, że dorosli ludzie mogą usprawiedliwiać takie zachowanie.

---------- Dopisano o 15:07 ---------- Poprzedni post napisano o 15:06 ----------

Cytat:
Napisane przez Windermere Pokaż wiadomość
Oczywiście, nie usprawiedliwiam przemocy, przynajmniej nie było to moja intencja, ale moim zdaniem - spoliczkowanie kogos jest nie tyle bolesne, co upokarzające i w tym tkwi sedno.
Cofee, popadasz w skrajności. Uderzenie w twarz jest wysoce niewłaściwe, ale wybacz - gdyby ktos np. obrażał moja rodzine, nie wiem, co bym zrobiła (z tym, ze wtedy nie nazwałabym w żadnym wypadku tej osoby "przyjacielem", ale to juz inny temat..) . I nie chodzi tu o " sorki, przepraszam", a o szczera rozmowę, wyjaśnienie sobie całej sytuacji. Zgadzam sie z tym, co napisała eyo.
Gdyby ktoś obrażał moją rodzinę, to odwróciłabym się i odeszła i zerwała kontakt. Jak normalny człowiek. A nie rzucała się z łapami.
__________________
27.08.2016
tyene jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-12-19, 17:59   #22
201607040940
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2013-09
Wiadomości: 6 562
Dot.: Uderzyłam swojego przyjaciela...

W sumie dobrze wyszło bo facet przeginał i powinnaś już dawno rozluźnić z nim kontakt. Szkoda że w taki sposób doszło do "zerwania" ale następnym razem po prostu wcześniej wyczujesz sytuację i nie dopuścisz do takiego rozwoju sytuacji.

Nie powinnaś bić ludzi, tak się nie robi. Jesteś z przemocowego domu, ktoś Cię bił że tak zareagowałaś?
201607040940 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-12-19, 18:46   #23
Hiyori
Zadomowienie
 
Avatar Hiyori
 
Zarejestrowany: 2009-08
Wiadomości: 1 656
Dot.: Uderzyłam swojego przyjaciela...

Poczekać. Emocje opadną i wtedy spróbuj z nim szczerze porozmawiać. Przeprosić go, ale też zwrócić uwagę, że on również okazał ci brak szacunku- prosiłaś go. W sumie to przemoc psychiczna u niego wyzwoliła twoją agresję. ( I nie usprawiedliwiam, ale tak się stało i trzeba z tym żyć. Różnie bywa. Ta sytuacja nie świadczy o tym, że dziewczyna jest alkoholiczką albo ma skłonności do przemocy.) Pozdrawiam
__________________

Edytowane przez Hiyori
Czas edycji: 2014-12-19 o 18:52
Hiyori jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-12-19, 18:53   #24
rickybobby
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2010-05
Wiadomości: 2 658
Dot.: Uderzyłam swojego przyjaciela...

Autorko jeśli faktycznie zachowywał się jak zwykły cham to dobrze zrobiłaś. Facet poczuł się upokorzony i dlatego się potem tak zachował. Policzek wymierzony(tym bardziej pijanemu chamowi) za zachowanie niegodne kulturalnego człowieka to nie jest przemoc. Jeśli facet jest nieopierzony i nieobyty to może go to czegoś nauczy. Jeśli ceni Cię jako przyjaciółkę to pewnie za jakiś czas się dogadacie.
rickybobby jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-12-19, 18:54   #25
I am Rock
lokalna gwiazda
 
Zarejestrowany: 2010-02
Lokalizacja: Mazury
Wiadomości: 19 803
Dot.: Uderzyłam swojego przyjaciela...

Oj tam. Ja nigdy nie rzuciłam się z łapami na człowieka, ale razu pewnego mój brat będący u nas w gościach doprowadził mnie do takiej furii, że z trudem powstrzymałam się, by mu nie przyłożyć. Krzywdy bym mu żadnej nie zrobiła, bo jestem mizernej postury, jednak nie dziwię się, że ktoś mógł nie wytrzymać.
Póki człowiek nie stanie pod ścianą, nie wie, do czego jest zdolny.

Zakładam, że autorka nie ma zwyczaju bić kolegów będąc pod wpływem, ale być może kolega "zażartował" w wyjątkowo paskudny sposób.
I am Rock jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-12-19, 19:28   #26
AlaZala
Zadomowienie
 
Avatar AlaZala
 
Zarejestrowany: 2014-06
Wiadomości: 1 939
Dot.: Uderzyłam swojego przyjaciela...

Przemoc fizyczna jest dopuszczalna tylko w przypadku konieczności obrony przed fizycznym atakiem i tylko w takim stopniu, aby atak ten odeprzeć. A na agresję słowną można, co najwyżej, odpowiedzieć równie niemiłymi słowami. Choć kulturalny człowiek zapewne i od tego potrafi się powstrzymać.

Mam wrażenie, że osoby usprawiedliwiające zachowanie Autorki robią to z pobudek seksistowskich. Czy gdyby to kolega uderzył Autorkę też byście starali się go bronić?

Zachowanie kolegi też nie jest godne pochwalenia. Jeśli otrzymał przeprosiny, to powinien je jednak przyjąć.
A sugerowane przeze mnie rozwiązanie to, podobnie jak w przypadku wielu osób wypowiadających się wcześniej, całkowita rezygnacja z alkoholu.
AlaZala jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-12-19, 19:34   #27
201607040940
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2013-09
Wiadomości: 6 562
Dot.: Uderzyłam swojego przyjaciela...

Cytat:
Napisane przez AlaZala Pokaż wiadomość
Przemoc fizyczna jest dopuszczalna tylko w przypadku konieczności obrony przed fizycznym atakiem i tylko w takim stopniu, aby atak ten odeprzeć. A na agresję słowną można, co najwyżej, odpowiedzieć równie niemiłymi słowami. Choć kulturalny człowiek zapewne i od tego potrafi się powstrzymać.

Mam wrażenie, że osoby usprawiedliwiające zachowanie Autorki robią to z pobudek seksistowskich. Czy gdyby to kolega uderzył Autorkę też byście starali się go bronić?

Zachowanie kolegi też nie jest godne pochwalenia. Jeśli otrzymał przeprosiny, to powinien je jednak przyjąć.
A sugerowane przeze mnie rozwiązanie to, podobnie jak w przypadku wielu osób wypowiadających się wcześniej, całkowita rezygnacja z alkoholu.
gdyby 30 - 40 kg cięższy i 15-30 cm wyższy facet uderzył Autorkę to by jej zęby wybił (prawdopodobnie).
201607040940 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-12-19, 19:55   #28
rickybobby
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2010-05
Wiadomości: 2 658
Dot.: Uderzyłam swojego przyjaciela...

Cytat:
Napisane przez AlaZala Pokaż wiadomość
Przemoc fizyczna jest dopuszczalna tylko w przypadku konieczności obrony przed fizycznym atakiem i tylko w takim stopniu, aby atak ten odeprzeć. A na agresję słowną można, co najwyżej, odpowiedzieć równie niemiłymi słowami. Choć kulturalny człowiek zapewne i od tego potrafi się powstrzymać.

Mam wrażenie, że osoby usprawiedliwiające zachowanie Autorki robią to z pobudek seksistowskich. Czy gdyby to kolega uderzył Autorkę też byście starali się go bronić?

Zachowanie kolegi też nie jest godne pochwalenia. Jeśli otrzymał przeprosiny, to powinien je jednak przyjąć.
A sugerowane przeze mnie rozwiązanie to, podobnie jak w przypadku wielu osób wypowiadających się wcześniej, całkowita rezygnacja z alkoholu.
Nie rozumiem w czym obrzucanie się obelgami z chamem jest lepsze od policzka.
rickybobby jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-12-19, 20:07   #29
Windermere
Raczkowanie
 
Avatar Windermere
 
Zarejestrowany: 2014-04
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 186
Dot.: Uderzyłam swojego przyjaciela...

I tu pies pogrzebany. Dziewczyna uderzająca faceta w większości przypadków nie moze mu zrobic krzywdy, a - gwoli uscislenia - sprawdziłam,ze o przemocy mówimy wtedy,kiedy "osoba ma wyraźna przewagę nad druga, jest silniejsza fizycznie, psychicznie, a w wyniku jej działania druga osoba doznaje szkod fizycznych i psychicznych". Zachowanie autorki uznaje za, jak to określiłam, wysoce niewłaściwe, nie pochwalam i nie usprawiedliwiam go, ale moim zdaniem problemem jest to, ze upokorzyła swojego kolegę, a nie ze stanowiła zagrożenie dla jego życia , uważam, ze ta sytuacja nie deprecjonuje jej na całe życie, tym bardziej, ze z tego, co czytam- to jednorazowa sytuacja, której autorka żałuje i na ktora zapewne wpłynął wypity alkohol. Mysle, ze wiele z Was wysuwa zbyt daleko idące wnioski. Ale takie jest moje zdanie i nie, nigdy nikogo nie uderzyłam, nie mam tez skłonności do "trzaskania sie" ..
__________________
" O najtrudniejszych sprawach najtrudniej powiedzieć. Słowa powodują, ze rzeczy, które były nieskończenie wielkie, kiedy były w Twojej głowie,po wypowiedzeniu kurczą sie. Zdobywasz sie na odwagę i wyjawiasz je, a ludzie dziwnie na ciebie patrzą, w ogóle nie rozumiejąc.Mysle, ze to jest najgorsze."


Edytowane przez Windermere
Czas edycji: 2014-12-19 o 20:16
Windermere jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-12-19, 22:15   #30
Narrhien
Zakorzenienie
 
Avatar Narrhien
 
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 6 757
Dot.: Uderzyłam swojego przyjaciela...

Cytat:
Napisane przez Gosiaczek1969 Pokaż wiadomość
gdyby 30 - 40 kg cięższy i 15-30 cm wyższy facet uderzył Autorkę to by jej zęby wybił (prawdopodobnie).
Możliwe. Równie dobrze to Autorka może być od niego cięższa i wyższa.


Ale tak czy siak to nie ma znaczenia. Przemoc to przemoc, jest niedopuszczalna w żadnym przypadku, nieważne, czy bije kobieta, czy mężczyzna, nieważne, czy jest słabsza czy silniejsza. Podniesienie na kogoś ręki oznacza przekroczenie pewnej granicy, a brak kary za takie zachowania sprawia, że człowiekowi zaczyna się wydawać, że mu "wolno". I może się zacząć od "niewinnego" policzka, a skończyć na regularnej przemocy domowej.

Jak was ktoś obraża, to zerwijcie znajomość. Jak to obca osoba, to bądźcie ponad i odejdźcie.
Jeśli macie problemy z agresją, idźcie do specjalisty i walczcie z tym. Nie usprawiedliwiajcie się, bo to do niczego dobrego nie prowadzi.

---------- Dopisano o 23:15 ---------- Poprzedni post napisano o 23:14 ----------

Cytat:
Napisane przez AlaZala Pokaż wiadomość
Przemoc fizyczna jest dopuszczalna tylko w przypadku konieczności obrony przed fizycznym atakiem i tylko w takim stopniu, aby atak ten odeprzeć. A na agresję słowną można, co najwyżej, odpowiedzieć równie niemiłymi słowami. Choć kulturalny człowiek zapewne i od tego potrafi się powstrzymać.

Mam wrażenie, że osoby usprawiedliwiające zachowanie Autorki robią to z pobudek seksistowskich. Czy gdyby to kolega uderzył Autorkę też byście starali się go bronić?

Zachowanie kolegi też nie jest godne pochwalenia. Jeśli otrzymał przeprosiny, to powinien je jednak przyjąć.
A sugerowane przeze mnie rozwiązanie to, podobnie jak w przypadku wielu osób wypowiadających się wcześniej, całkowita rezygnacja z alkoholu.
Czemu powinien?

Ja bym nie przyjęła przeprosin od kogoś, kto mnie uderzył. Nie chciałabym go więcej widzieć.
__________________
"Nikt prawie nie wie, dokąd go zaprowadzi droga, póki nie stanie u celu."


Narrhien jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-12-23 11:49:37


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 00:07.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.