![]() |
#1 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2015-01
Wiadomości: 6
|
Poważny problem w związku
Cześć,nie wiem czy do dobrego działu trafiłem,ale chcę prosić o opinie 2 stron,damskiej i męskiej w moim postępowaniu i w tym czy popełniam jakieś naprawdę karygodne błędy jakie mogą występować w związku.
Z moją kobietą znam się od ~2,5 roku. Przez 2 lata przyjaźniliśmy się,przyjaźń była bardziej z mojej inicjatywy. Po mniej więcej roku zaczęliśmy współżyć,seks nie był rewelacyjny,ale pracowaliśmy nad tym. Od początku nawet mimo wstydliwych sytuacji ją wspierałem,starałem sie być delikatny,tak by dać jej sygnał,że coś jest nie tak. Pierwszym problemem było to,że była nie co przy sobie,starałem się coś zrobić w tym kierunku,delikatnie mówiłem by biegała,by po prostu miała stycznąc z jakimś wysiłkiem fizycznym. Zawsze mówiliśmy sobie otwarcie co jest,mamy znakomity kontakt o wszystkim.Następny problem jaki był od początku,ale piszę dopiero w tym punkcie,to problem z zapachem jej naturalnego,prejakulantu, od początku,gdy zaczęliśmy współżyć wiedziałem,że nie tak powinno być,więc wyjaśniłem z nią sprawę a ona obiecała,ze postara się to szybko załatwić,minęły 2 lata,nic w tym kierunku się nie zmieniło,gdzie przez 2 lata prosiłem,ona obiecywała,że pójdzie do ginekologa,załatwi sprawę,rozumiałem to i z niecierpliwieniem czekałem,a gdy odbywał się stosunek za każdym razem przeżywałem szok,ale zawsze to akceptowałem bo ją kocham. Kolejny problem jaki był i jest do tej pory to depilacja,z męskiego punktu widzenia,jak i z innych kobiet z jakimi miałem stycznośc,każda była wszędzie wydepilowana,moja niestety okolice ud,odbytu,dołu pleców omijała. Oczywiście rozumiem,nie wiedziała,więc nie od razu,ale delikatnie jej podpowiadałem,to złapałem w wannie,to coś pomówiłem w żartach,nie zadziałało. Po 2 latach próśb,kłótni,delikatności ,gdzie przez 2 lata się kłóciła,że nie mam racji,teraz coś z tym zrobiła ale już nie chce dyskutować na temat,że 2 lata odbijała od tego i nie przyznawała racji i tak jest ze wszystkim. Każdy taki problem chciałem rozwiąząc delikatnie,bez kłótni,niestety raz,że żaden sie nie rozwiązywał,to dwa,mimo dobrych intencji dostawałem opiernicz. Gdy widziałem,że mimo obiecanek nic sie nie dzieje zdarzało mi się powiedzieć bardziej dosadnie,by zrozumiała o co chodzi,niestety to też nie pomagało ona obiecywała mówiła,że ok ok,wiele razy płakała,mimo,że dobrze była świadom tego,że takie przypadki problemów leżą w jej sferze kobiecej,a facet nie powinien się tego dotykać,bo to może go strasznie urazić i obrzydzić,mimo to,ja się nie poddawalem i staralem pomóc dalej. Odnośnie jej ciała,ułożyłem dietę,namówiłem by razem ze mną chodziła na siłownie,biegała,najgorsz e,że ona nie robiła tego z przymysu,chciała,ale na krótką mętę,jednego dnia mówi jedno a drugiego swoje. Niestety,potrafiła mnie okłamywać prosto w oczy,że to zjadła,tam była,ćwiczyła itp itd. Najgorsze,że każdą z tych rzeczy obiecywała,sto razy do tego wracaliśmy ale ja i tak starałem się zrozumiec,bo kolejny raz mówiła,że już teraz będzie ok.Najbardziej boli to,że z żadnej z tych spraw nie widziałem u niej zaangażowania,wszystko było jej bardziej ważne niż to. Pewnie też lezy w tym moja wina,ale nie wiem już co robić,chciałem podejśc jak prawdziwy mężczyzna i we wszystkim jak najdelikatniej pomóc,niestety gdy to nie pomagało i rozmawialiśmy otwarcie dostawałem kolejny opieprz,bo przecież ona sygnałów nie dostrzegała. Stwierdziłem,że ona nie tyle dla mnie,bo nawet tego nie oczekuje,ale dla siebie nie jest w stanie nic zrobić. Wyjść,wypić piwo,pojechać gdzieś,poleżeć,obejrzeć film,do tego jest pierwsza,ale rzeczy ważne ma gdzieś. Po tylu tysiącach kłótni stwierdziłem,że już nie będę się odzywał na żaden z tych tematów,widocznie nie jestem wart,a ona zbyt leniwa,nie ma sensu moja gadka pomoc,bo i tak zrobi swoje,a mojej pomocy nie doceni tylko jeszcze mnie opieprzy,że nie mam racji. Dłuższy czas narzeka,że przyjeżdzam do niej z łaski,że wychodzę z łaski. Kocham ją,ale niestety to jest silniejsze ode mnie i nie potafię się smiac i bawić,skoro widzę co się dzieje. Ona mówi,że nie czuję sie dłuższy czas kochana,kocham ją,ale jak mogę dłużej czekać i mieć nadzieję,że wszystko będzie ok ? Pomóżcie. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#2 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 14 836
|
Dot.: Poważny problem w związku
Zakochałeś się w dziewczynie , która nie spełnia twoich oczekiwań i ty chcesz ją zmienić.
Zastanów się czy tobie byłoby miło, gdyby twoja dziewczyna cię nie akceptowała takim jaki jesteś i chciała cię zmieniać? Nie wiem, po co z nią jesteś, skoro zasadzie ona cię brzydzi.
__________________
https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...story by Elfir *** Kiedy stwórca składał ten świat, miał mnóstwo znakomitych pomysłów, jednak uczynienie go zrozumiałym jakoś nie przyszło mu do głowy. T.Pratchett |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#3 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2015-01
Wiadomości: 6
|
Dot.: Poważny problem w związku
Nie zmieniam jej wnętrza,sam widzę jak narzeka na to,ze źle się ze sobą czuje,więc co złego robię,że jej pomagam z dieta,bieganiem siłownią ?
Czy to,że chce mieć pachnącą zadbana w sferach intymnych kobiete,wydepilowana to jest zmienianie człowieka ? |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#4 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
|
Dot.: Poważny problem w związku
Cytat:
![]() Daj jej i sobie spokój, i szukaj panny, która Ci odpowiada. Tylko o pewne rzeczy pytaj już w fazie randek. ---------- Dopisano o 14:58 ---------- Poprzedni post napisano o 14:55 ---------- Ale ona tego nie chce. Czy Ci się to podoba, czy nie. Nie widzi najwidoczniej takiej potrzeby i skoro do tej pory jej nie zobaczyła, to już nie zobaczy. A gdy się kogoś kocha, to pewne rzeczy się zaczyna akceptować. Przykład: mój TŻ miał włosy pod pachami - w sensie dłuższych. Poprosiłam aby przyciął, zobaczył jak się będzie czuł. Przyciął, uznał, że czuje się fajnie i robi to sam z siebie, dla siebie. Co by było gdyby uznał, że nie, jednak nie? Nic, bo go kocham i takiego go sobie wybrałam. Bo takie szczegóły, to nie jest to samo, co mycie zębów, czy czyste paznokcie (czyli jakieś tam niezbędne minimum). |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#5 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2015-01
Wiadomości: 6
|
Dot.: Poważny problem w związku
ok sprawa wyjaśniona,proszę o całkowite usunięcie tematu,pozdrawiam
![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#6 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2013-08
Wiadomości: 1 451
|
Dot.: Poważny problem w związku
No nie wiem, dla mnie moja nadwaga, brzydki zapach, czy brak depilacji to nie jest to jaka jestem i nie oczekiwałabym od faceta że zaakceptuje mnie "taką jaką jestem".
To tak samo jakby mój facet miał stulejkę, śmierdział,miał włochy wszędzie, i płakał po kątach bo nie akceptuje go takim jakim jest. Gdyby mi facet delikatnie powiedział że jest taka i taka sprawa, to od razu zapisałabym się na wizytę do ginekologa, zaprzyjaźniła się z maszynką i zaczęła biegać z chłopakiem, nawet dla lepszego samopoczucia. Nie ogarniam autorze Twojej dziewczyny i nie wiem co Ci doradzić, bo chyba ta sprawa jest przegrana, |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#7 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 22 121
|
Dot.: Poważny problem w związku
Cytat:
No popieram, uważam tak samo. Bez kitu z tą tolerancję i akceptacja- ma swoje granice. Sory, ale to nie jest tak, ze należy akceptować każdy przejaw lenistwa, pogubienia, niechlujstwa itp u partnera bo "takim go Boże stworzyłeś, to takiego mam" Osobiście, uważam ze watek jest trolowaty. ALE, problem jest realny i na Wizażu traktowany błędnie. MAMY prawo wymagać od partnera dbałości o higienę, zdrowie, prowadzenie w miarę ogarniętego trybu życia. Jeśli parner/ka sam/a zaniedbuje te kwestie, mamy prawo o tym rozmawiać i oczekiwac zmian. Bo na tym polega ZWIĄZEK a nie zakżdy robi co mu sie zachce i nic nikomu do tego. Partnerowi/ce, jak najbardziej do tego bo go nasze poczynania /zaniedbania bezpośrednio dotyczą. A jak nie ma żadnej chęci poza obiecankami, to może należy rozważyć rozstanie. No ja nie ogarniam, 2 lata nie była u gina mimo, ze facet jej sugeruje że coś jest nie tak? Co innego jakby była i powiedziałą: - "sory kotku, ze mną jest OK od strony zdrowotnej, po prostu taki mam zapach." A 2 lata bez wizyty u gina mimo jakichś wątpliwość a Wy piszecie" zaakceptuj to" ![]()
__________________
Cava Z salamandrą w dłoni szedłem przez powierzchnię komety. Liz Williams |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#8 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 14 836
|
Dot.: Poważny problem w związku
emma - po prostu z obrzydzenia byś go zostawiła.
Autor rozmawiał, dziewczyna ma to gdzieś. Czyli problem jest z dziewczyną i jej podejściem do związku. Jest jaka jest a autor chce ją zmienić, bo mu nie odpowiada. A jak ktoś nie odpowiada, to po prostu zmienia sie partnera, bo co innego mozna zrobić?
__________________
https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...story by Elfir *** Kiedy stwórca składał ten świat, miał mnóstwo znakomitych pomysłów, jednak uczynienie go zrozumiałym jakoś nie przyszło mu do głowy. T.Pratchett Edytowane przez Elfir Czas edycji: 2015-01-29 o 14:22 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#9 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 1 699
|
Dot.: Poważny problem w związku
Cytat:
|
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#10 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2015-01
Wiadomości: 6
|
Dot.: Poważny problem w związku
A ja kocham i nie zostawię,ale widzę tutaj postawę kobiet nie taką o jakiej myślałem. Nie wiem co złego zrobiłem,przecież ani nie uciekłem,ani nie zwyzywałem. W każdej sprawie starałem się pomóc i nadal staram,jak przystało na prawdziwego faceta. Dla mnie kobieta jest księżniczką,aniołem,czymś co przedstawia ideał,"kobieta" jest wyjątkową istota w porównaniu do nas,mężczyzn. Zaraz się posypią posty,no tak,bo tylko na kobietę się patrzy. Od razu powiem "NIE",nie chcę by mi chudła,nie chce by mi świeciła dupą na mieście,nie,nie chce tego. Nie chcę od niej wymagać czegoś nad innych,bo to nie o to chodzi,kocham ją za środek,akceptuje jej ciało,ale jeżeli widze,że sama cierpi i chce coś zmienić,to chce pomóc,ale widzę,że ona potrafi tylko mówić,nie robić. Jezeli już tutaj widzę,że mówicie,że wymagasz od niej zmian,nie kochasz ją taką jaką jest,kocham najmocniej,ale już nie wytrzymuję,bo cierpię z powodu tego,że mnie olewa,a najbardziej boli to,że nie ona olewa,tylko coś w niej jest silniejsze,ze potrafi sie kłócić o jedno a dopiero po miesiacu o tym co mówiliśmy i się nie przyznawała,dopiero wtedy mi przyznać rację. Odnośnie dbania,każda z was jak by miała mężczyznę,który dba o siebie,chcąc nie chcąc sama by coś zaczęła robić a u nas nie,gdyby nie ja,to nic by ze soba nie robiła. Ja sam cały wieczór spędzam na gotowaniu na jutrzejszy dzień,bo wcześniej trenowałem sztuki walki a teraz od 2 lat nie odpuszczam na siłowni,dbam o siębie,golę się tam gdzie trzeba,mimo dbania o siebie,mam swoje odejścia i lubie zapalić,ale nawet mimo to sam od siebie używam past,pasków by tylko lepiej wyglądać.
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#11 |
Are you talking to me?!
Zarejestrowany: 2009-04
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 5 875
|
Dot.: Poważny problem w związku
Autorze, z tej mąki chleba nie będzie
![]() Dziewczyna po prostu nie dba o siebie i tyle. Taki typ, niestety. Nie dziwię Ci się, że masz takie, a nie inne oczekiwania od partnerki (osobiście też bym nie chciała, by mój mąż śmierdział w okolicach intymnych, nie golił się, miał nadwagę, leżał przed TV z piwem w ręku i łgał mi w żywe oczy, że przecież był na siłowni) no ale cóż... Po prostu pod tym względem jesteście niedopasowani. Ty przykładasz wagę do wyglądu, dbałości o zdrowie i higienę, a ona nie. I możesz nad nią skakać, kontrolować ją, prosić, grozić ale i tak wydaje mi się, że to nic nie pomoże.
__________________
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#12 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 1 699
|
Dot.: Poważny problem w związku
Napisales, ze ona cierpi i chce coś zmienić.
Moim zdaniem nieprawda. Ile wysiłku kosztuje parę ruchów maszynka? Prawie nic. Wizyta u ginekologa? Jedna rejestracja i parę minut na wizycie. Piszesz jakby to było zdobycie Mount Everestu. Bo ona tak by chciała Ale biedna nie może... Dla mnie jest to dziwne. Jakby chciała to by coś robiła. Mi to wygląda na to, ze ona wcale nie chce. Niestety. Co prawda nie znam jej ale taki obraz mi się z opisu wylania. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#13 | |||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 14 836
|
Dot.: Poważny problem w związku
Cytat:
Cytat:
Cytat:
---------- Dopisano o 15:43 ---------- Poprzedni post napisano o 15:42 ---------- Chyba , że cierpi na patologiczną depresję, ale to chyba dałoby się zauważyć?
__________________
https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...story by Elfir *** Kiedy stwórca składał ten świat, miał mnóstwo znakomitych pomysłów, jednak uczynienie go zrozumiałym jakoś nie przyszło mu do głowy. T.Pratchett |
|||
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#14 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-04
Wiadomości: 12 916
|
Dot.: Poważny problem w związku
Cytat:
Dajże dziewczynie spokój. Chodzisz na siłownię to poszukaj sobie tam jakiejś wysportowanej fanki depilacji odbytu i będzie git. ![]()
__________________
Proszę zajrzyj do tego wątku i wypełnij ankietę: https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=733894 |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#15 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
|
Dot.: Poważny problem w związku
Cytat:
![]() ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#16 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2015-01
Lokalizacja: bydgoszcz
Wiadomości: 202
|
Dot.: Poważny problem w związku
Moim zdaniem robisz dobrze, ale robisz to źle. Skoro razem jesteście = razem spędzacie czas, to może warto razem spędzać go aktywnie. Przypuszczam, że jest jakiś powód tej blokady i niechęci i może to powinno być priorytetem w rozwiązaniu, a nie poszczególne wady widoczne gołym okiem.
Popieram to o czym wspomniały inne osoby, związek nie polega na bezgranicznej akceptacji, a to że widzisz w kimś wady to dowodzi chyba, że zależy Ci na kimś i na jego szczęściu, chociażby po to aby ten ukochany sam ze sobą czuł się dobrze. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#17 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
|
Dot.: Poważny problem w związku
Cytat:
"Odnośnie jej ciała,ułożyłem dietę" - serio to dla Ciebie nie brzmi strasznie? Bo dla mnie brzmi. Nie partner, a domorosły dietetyk, lekarz pierwszego kontaktu, stylista, kosmetyczka i psycholog w jednym (bo przecież ona pewnie nienormalna, że nie skacze pod sufit ze szczęścia, że ma takiego nadzorcę). I tak, dziewczyna może mieć taki zapach intymny, a nie inny. On to od razu zdiagnozował jako "coś jest nie tak!". A może nie jest. Niektórym ludziom nasz naturalny zapach (nie mylić z nieumytym ciałem) będzie się podobał, innych odrzuci, a jeszcze inni niczego nie poczują. Dziewczyna ma się tam spirytusem odkażać, perfumować? Ja rozumiem, że akceptacja ma swoje granice, ale z postu autora wynika, że chciałby zmienić w niej tyle rzeczy, że pojawia się pytanie: po co się z nią związał i nie rozstał, gdy tylko zobaczył, że ona jednak nie będzie taka, jak on chce? Żeby ją dręczyć tym "to dla Twojego dobra"? |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#18 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 6 023
|
Dot.: Poważny problem w związku
Cytat:
Dziewczyna czy ma taki naturalny zapach czy nie, tak czy siak nie była od dwóch lat u ginekologa, a przecież współżyje- no dla mnie kosmos. |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#19 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2015-01
Wiadomości: 6
|
Dot.: Poważny problem w związku
Dziękuję za szczere opinie,o to mi chodziło. Proszę moderatora o całkowite usunięcie tematu,dziekuje i pozdrawiam
![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#20 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
|
Dot.: Poważny problem w związku
Cytat:
Do ginekologa jasne, że powinna chodzić, ale nie chodzi - autor już dawno powinien był z tego wyciągnąć wnioski i nie współżyć z nią. |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#21 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 6 023
|
Dot.: Poważny problem w związku
Cytat:
Bronienie owłosionej Bożeny jak niepodległości jest jednak trochę dziwne.
__________________
Mój telefon zna inne wyrazy i inną ortografię. Bardzo za niego przepraszam. |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#22 | |
sissy that walk
Zarejestrowany: 2010-08
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 10 668
|
Dot.: Poważny problem w związku
Postępowanie tej dziewczyny według mnie oznacza, że ona wcale nie chce się zmieniać, ba - ona chce usłyszeć, że jest cudowna i nie musi. A że powinna... z jednej strony taką ją wziąłeś i taką ją masz, więc pretensje są nieuzasadnione, np. w przypadku depilacji. Z drugiej - kwestie zdrowotne, jak być może jakieś problemy ze sferą intymną, które powinny być bezdyskusyjne. W każdym razie z reguły mężczyźni (nie tylko oczywiście, ale w większości z tego co widzę) uznają tekst typu "jestem gruba" za motywację do chudnięcia, zaś u kobiet często charakterystyczne jest to, że mówią tak żeby usłyszeć "ależ wcale nie". Pewnie dlatego nie możecie się dogadać.
__________________
Cytat:
|
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#23 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
|
Dot.: Poważny problem w związku
Cytat:
![]() Głoszenie, że kobieta powinna golić, bo pan widział u innych pań, że "wszystkie golą" - ktoś tu upadł na głowę. I mocno dziwię się, że Ty takie rzeczy głosisz, mając takie, a nie inne doświadczenia z poprzedniego związku. Smutne. |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#24 |
Przyczajenie
|
Dot.: Poważny problem w związku
Gdyby mój facet mi powiedział, że mam się wydepilować bo jemu to nie pasuje, to chyba by dostał w pysk. Okej, to jest sprawa obojga, ale bez przesady. Skoro ona się nie depiluje to może dlatego, że nie chce?
Zmuszanie do czegoś to dla mnie jest ogromny krok do zniszczenia relacji między ludźmi. Ale podsumowując, jak to się mówi, widziały gały co brały. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#25 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2011-08
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 659
|
Dot.: Poważny problem w związku
Cytat:
Nie kochasz jej, jak się kocha to nie próbuje się nikogo zmieniać. Zastanowiłeś się kiedyś co ona czuje?! Może ona kocha siebie i swoje ciało, a Ty wprawiasz ją w kompleksy... Jesteś palantem, a nie facetem... I z tego co wyczytałam, to wcale nie chcesz aby ona zrobiła to dla siebie, tylko dla Ciebie, ona nie czuje się kochana, a Ty nic z tym nie robisz, tylko pogłębiasz się w swoich "wielkich problemach". Myślę że Twoja dziewczyna kiedyś otworzy oczy, i zakocha się w kimś z wzajemnością, z kimś kto pokocha ją taką, jaką jest.
__________________
Michał ![]() Razem: 25.09.2010r ![]() Zaręczyny: 16.08.2014r ![]() ![]() ![]() Zapuszczaaam kłaczki było 35 jest 47 będzie 60! ![]() Dbam o pazurki CEL= 60cm ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#26 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
|
Dot.: Poważny problem w związku
Cytat:
Co innego, gdyby mój facet np. podupadł na zdrowie. Tak, wtedy mam prawo go wziąć za fraki i zabrać do lekarza (gdyby był na tyle głupi, aby sam nie chcieć iść). |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#27 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 6 023
|
Dot.: Poważny problem w związku
Cytat:
__________________
Mój telefon zna inne wyrazy i inną ortografię. Bardzo za niego przepraszam. |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#28 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2011-08
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 659
|
Dot.: Poważny problem w związku
Cytat:
__________________
Michał ![]() Razem: 25.09.2010r ![]() Zaręczyny: 16.08.2014r ![]() ![]() ![]() Zapuszczaaam kłaczki było 35 jest 47 będzie 60! ![]() Dbam o pazurki CEL= 60cm ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#29 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2013-08
Wiadomości: 1 451
|
Dot.: Poważny problem w związku
Cytat:
Na pewno dziewczyna kocha swój smrodek i wały na brzuchu. A ja współczuje autorowi że ma taką dziewczynę jaką ma. Człowiek zdąży się przywiązać, zakochać, a tu nagle wychodzą takie niespodzianki. Gdyby można było takie rzeczy sprawdzać na pierwszych randkach, pewnie autor nie męczyłby się. Albo gdyby dziewczyna chociaż powiedziała mu uczciwie "lubię swoje wały, lubię swój zapach, lubię swoje włosy łonowe i Tobie nic do tego", a ona kręci, niby chodzi na siłownie, niby nie, płacze, coś obiecuje i nic z tego nie wychodzi. Mój ex miał podobno samozaparcie w zbliżonych kwestiach i najlepiej od takich ludzi UCIEKAĆ. Ja z moim TŻ bez problemu dopasowujemy się do siebie w takich kwestiach. Ja mu mówię że mógłby trochę przypakować klatę, a on mi że mogłabym popracować nad brzuchem. On mnie pyta chce żeby się ogolił czy nie, a on mnie. I wszyscy są zadowoleni. Edytowane przez emma8 Czas edycji: 2015-01-29 o 16:10 |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#30 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 22 121
|
Dot.: Poważny problem w związku
Cytat:
Nie rozumiem tego uporu w obronie zarostu intymnego "au nturel". Dopiero byś interweniowała jakby partner juz podupadł na zdrowiu? A widząc że sukcesywnie rujnuje sobie zdrowie swoim postepowaniem to nie? Póki nie zachoruje ![]()
__________________
Cava Z salamandrą w dłoni szedłem przez powierzchnię komety. Liz Williams |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
|



Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 02:02.