Zaręczyny bez pierścionka :(

[Kasia_mac]

Witam,

Za 2 miesiące biorę ślub. Do tej pory nie dostałam od narzeczonego pierścionka. Tak naprawdę nie było nawet normalnych zaręczyn. Rozmawialiśmy o ślubie w zeszłym roku, chłopak zapytał czy za niego wyjdę - zgodziłam się i wtedy powiedział, że zorganizujemy oświadczyny bo chciałby mi kupić pierścionek żeby wszystko było tak jak należy. Zaczęliśmy przygotowania do ślubu, mamy ustaloną datę, suknia kupiona, a pierścionka jak nie było tak nie ma
Oczywiście dam radę bez pierścionka bo nie to jest najważniejsze, ale boli mnie to, że wiedział, że jest to dla mnie ważny symbol i co najgorsze - sam powiedział, że chce mi kupić, a teraz nawet nie podejmuje tematu.
Jak spotykamy się ze znajomymi i wychodzi temat naszego ślubu od razu pada hasło "pokaż pierścionek", a ja, że nie mam i jest mi w tej sytuacji głupio i przykro.
Nie wiem czy mam mu zwrócić uwagę, że tak się zachował czy po prostu zapomnieć o pierścionku i czekać na ślub?

[Miss Saeki]

Napisane przez Kasia_mac

Witam,

Za 2 miesiące biorę ślub. Do tej pory nie dostałam od narzeczonego pierścionka. Tak naprawdę nie było nawet normalnych zaręczyn. Rozmawialiśmy o ślubie w zeszłym roku, chłopak zapytał czy za niego wyjdę - zgodziłam się i wtedy powiedział, że zorganizujemy oświadczyny bo chciałby mi kupić pierścionek żeby wszystko było tak jak należy. Zaczęliśmy przygotowania do ślubu, mamy ustaloną datę, suknia kupiona, a pierścionka jak nie było tak nie ma
Oczywiście dam radę bez pierścionka bo nie to jest najważniejsze, ale boli mnie to, że wiedział, że jest to dla mnie ważny symbol i co najgorsze - sam powiedział, że chce mi kupić, a teraz nawet nie podejmuje tematu.
Jak spotykamy się ze znajomymi i wychodzi temat naszego ślubu od razu pada hasło "pokaż pierścionek", a ja, że nie mam i jest mi w tej sytuacji głupio i przykro.
Nie wiem czy mam mu zwrócić uwagę, że tak się zachował czy po prostu zapomnieć o pierścionku i czekać na ślub?

Następnym razem powiedz im, że są zacofani i że pierścionek nie jest ważny.

Na ślubie dostaniesz nowy pierścionek;p

[elvegirl]

Napisane przez Kasia_mac

Nie wiem czy mam mu zwrócić uwagę, że tak się zachował czy po prostu zapomnieć o pierścionku i czekać na ślub?

Ja bym się upomniała.

[201604181004]

a jest dla ciebie ważny ten pierścionek xD? ja swój już dwa razy zgubiłam i czasami zapominam go założyć więc dogadałabym się z twoim tżtem
jeśli on nie wie o twoich oczekiwaniach to po prostu mu powiedz. powiedz prosto z mostu że czekasz na pierścionek bo chcesz taki mieć bo tak i koniec.
nie wiem nad czym tu się zastanawiać:P

[Barbarella05]

Skoro dla Ciebie to ważny symbol, twój narzeczony powinien zadbać o to,żebyś go miała.
Może zapytaj go co z tym pierścionkiem?
Wiesz, może koszt wesela, ślubu i tego wszystkiego co sie tam organizuje, jest tak duży i pracochłonny,że Panu Młodemu wyleciało to z głowy
Miałam znajomą, która nie dostała pierścionka przed ślubem, a dopiero po bo koszt wesela i slubu - który sami pokrywali- nie pozwalał Panu Młodemu na zakup pierscionka "wymarzonego" swojej żony. Takze różnie to bywa, to był jedyny przypadek jaki znałam,a tu widzę,że u Ciebie jakby podobnie.
Nie martw się, po prostu zapytaj Swojego Narzeczonego, moze nawet tak żartobliwie, gdzie Twój pierścionek ?

[Gaia89]

hm... a ja wychodzę z założenia, żeby nie nadawać wartości rzeczom materialnym. Pierścionek co prawda mam, taki z kiosku (oswiadczyny były pod wpływem emocji) i szczerze powiem, że nawet gdyby go nie było, nie czułabym ,że umniejsza to powagi całemu zdarzeniu. To tylko symbol, wg mnie ważniejsze w takiej chwili jest co innego...

W każdym razie, jeśli to dla Ciebie naprawdę coś aż tak bardzo ważnego - powiedz mu o tym.
Albo odegraj szopkę w jubilerze :" O jaaaaaa... Kochanie! zobacz jaki piękny! ciekawe czy mają mój rozmiar?"

[Niebieskooka arystokratka]

Jak dla mnie pierścionek jest nieważny, ale skoro dla Ciebie jest bardzo ważny więc rozumiem, że Ci przykro, że go nie dostałaś. Ale upomnieć się o niego trochę głupio. Skoro TŻ Ci go nie dał do tej pory to już bym nie chciała, bez łaski.

[201803290936]

Skoro to dla Ciebie ważne i tak ustaliliście, to powinnaś się upomnieć, przypomnieć facetowi o ustaleniach. Masz do tego prawo. Nie duś w sobie żalu, tylko bądź z facetem szczera.

[elvegirl]

Napisane przez Niebieskooka arystokratka

Ale upomnieć się o niego trochę głupio.

A co jest głupiego w upomnieniu się o zrealizowanie obietnicy? To facet, z którym planuje spędzić resztę życia, nie o tak trudnych rzeczach jeszcze będą musieli rozmawiać.

[mariamocko]

Hej, nie martw się , jesteś jak Carrie Bradshaw! a tak na serio najlepszym lekarstwem na wszystko jest rozmowa... Powiedz mu jasno jak się umawialiście i że jest Ci przykro z powodu tego że temat został przez niego olany.
A z drugiej strony, może szykuje dla Ciebie jakąś niespodziankę... Dlatego nic nie mówi na ten temat

[elvegirl]

Napisane przez mariamocko

Hej, nie martw się , jesteś jak Carrie Bradshaw!

Dobre Trzeba dać chłopu obejrzeć czym się brak podarowania Carrie pierścionka dla Biga skończył

[Niebieskooka arystokratka]

Napisane przez elvegirl

A co jest głupiego w upomnieniu się o zrealizowanie obietnicy? To facet, z którym planuje spędzić resztę życia, nie o tak trudnych rzeczach jeszcze będą musieli rozmawiać.

A Ty byś się upomniała? Koleś jest nieco niepoważny skoro nawet jeszcze nie są małżeństwem, a olewa tak ważne dla jego przyszłej żony sprawy.

[ssnn]

Wychodzisz za mąż za człowieka, z którym nie możesz otwarcie rozmawiać? Hmm...

[dfdce9ad473ee3ba4bd9426289ac63cb58eb8552]

Nie wychodź za faceta, który robi z gęby cholewę.

[elvegirl]

Napisane przez Niebieskooka arystokratka

A Ty byś się upomniała?

Tak - z kim mam być szczera, jeśli nie ze swoim partnerem?

[annic]

Moja ciocia nie dostała od wujka pierścionka zaręczynowego. Za to co roku dostaje jako "zadośćuczynienie" pod choinkę albo na rocznicę nowy. Małżeństwo z prawie 30 letnim stażem. Także ten, brakiem zaręczynowego można też wyjść na plus

Zagadaj co z tym zaręczynowym i tyle, jak nie wprost to przy okazji jakiegoś spaceru w pobliżu jubilera. Macie już obrączki? Przy okazji wybierania możecie wybrać dla ciebie zaręczynowy.
Druga sprawa, że faktycznie wydatki ślubne mogły go "zjeść", ale w takim wypadku powinien ci szczerze powiedzieć że nie ma na niego pieniędzy.

[201604181004]

Napisane przez Niebieskooka arystokratka

A Ty byś się upomniała? Koleś jest nieco niepoważny skoro nawet jeszcze nie są małżeństwem, a olewa tak ważne dla jego przyszłej żony sprawy.

ten cały koles to moze nawet nie wiedziec ze ona przezywa to tak ze az spac nie moze

[dfdce9ad473ee3ba4bd9426289ac63cb58eb8552]

Napisane przez drabineczka

ten cały koles to moze nawet nie wiedziec ze ona przezywa to tak ze az spac nie moze

Ten cały koleś to mógłby dotrzymywać słowa.

[syklamen]

Autorko, a Ty się boisz otworzyć ust, żeby odezwać się do mężczyzny, który będzie Twoim mężem?
Nie jasne, nie zwracaj mu uwagi, zawsze bądź jak ta mimoza, która nigdy nie powie o tym, co ją boli i co jej przeszkadza. Na pewno małżeństwo, w którym małżonkowie są wobec siebie nieszczerzy będzie udane.

Ja np. wyznaję zasadę, że mówię o tym, czego chcę w takiej częstotliwości i natężeniu, aż ktoś przestanie ze mnie robić jelenia, któremu można naobiecywać ile wlezie i nie dotrzymać słowa. Ale jeśli ktoś woli inaczej, jego prawo.

[201803290936]

Napisane przez elvegirl

Tak - z kim mam być szczera, jeśli nie ze swoim partnerem?

Dokładnie.

[madana]

W całej tej historii mnie zaskakuje jedna rzecz: za 60 dni ślub, sukienka kupiona, wpłaty pewnie jakieś zrobione itd. itp. a nie można z narzeczonym pogadać na serio, bo jakby nie było: mówił coś o pierścionku, pierścionka nie ma (i tak, nie musi być, ale co innego, gdy o tym się MÓWIŁO!) , a teraz temu mężowi przyszłemu nie można wprost powiedzieć: "słuchaj, ale mówiłeś mi o tym, że dostanę pierścionek, możesz mi powiedzieć, dlaczego nie ma? ".
W sumie ten brak możliwości powiedzenia czegoś wprost o tym, co nie pasuje- w całej tej historii zaskakuje najbardziej.

---------- Dopisano o 12:39 ---------- Poprzedni post napisano o 12:39 ----------

Napisane przez elvegirl

Tak - z kim mam być szczera, jeśli nie ze swoim partnerem?

- oj tam, bo to grać trzeba, no i on MA SIĘ DOMYŚLIĆ (to słowo-klucz)

[skazana_na_bluesa]

nie wiem w sumie, co mnie bardziej załamuje w takich wątkach. kwestia, że szybciej byłoby przegadać sprawę z facetem niż zakładać wątek na forum czy to, że ważniejszy jest pierścionek niż fakt, że facet chce spędzić razem resztę życia...

[dfdce9ad473ee3ba4bd9426289ac63cb58eb8552]

No ja tam nie wiem, ale chyba nie za bardzo jest sens pytać dlaczego nie ma pierścionka. No pewnie dlatego, że się koleś rozmyślił. Sklerozy chyba jeszcze nie ma i pamięta co obiecywał Albo to olać, albo olać faceta. Skoro nie potrafi dotrzymać słowa jak chodzi o jakieś głupoty, to co dopiero z 'nie opuszczę cię aż do śmierci'.

[madana]

Napisane przez skazana_na_bluesa

nie wiem w sumie, co mnie bardziej załamuje w takich wątkach. kwestia, że szybciej byłoby przegadać sprawę z facetem niż zakładać wątek na forum czy to, że ważniejszy jest pierścionek niż fakt, że facet chce spędzić razem resztę życia...

Serio ważniejszy? Bo ja raczej nie w pierścionku widzę problem ,a w tym:

, że wiedział, że jest to dla mnie ważny symbol i co najgorsze - sam powiedział, że chce mi kupić, a teraz nawet nie podejmuje tematu.

Wtedy ta sprawa wygląda zupełnie inaczej, nie tylko "pierścionkowo". Ja tam nie tylko reszty życia, ale i czasu dłuższego nie wyobrażam sobie z kimś, z kim nie da się szczerze pogadać, na tematy wszelkie.

[dfdce9ad473ee3ba4bd9426289ac63cb58eb8552]

Napisane przez madana

Ja tam nie tylko reszty życia, ale i czasu dłuższego nie wyobrażam sobie z kimś, z kim nie da się szczerze pogadać, na tematy wszelkie.

A ja z kimś, kto nie dotrzymuje słowa. Zdanie można zmienić, czemu nie. Ale udawać głupa, że się nie pamięta, co się kiedyś obiecało - odstrzał z życiorysu.

[madana]

[1=dfdce9ad473ee3ba4bd9426 289ac63cb58eb8552;5060718 7]A ja z kimś, kto nie dotrzymuje słowa. Zdanie można zmienić, czemu nie. Ale udawać głupa, że się nie pamięta, co się kiedyś obiecało - odstrzał z życiorysu.[/QUOTE]

No i dlatego uważam, że pierścionek nie jest problemem głównym. A ślub już za dni 60.
Bo chłopak obiecuje coś dla kogoś ważnego i słowa nie dotrzymuje (może dlatego zawsze uważam, co obiecuję), a na dodatek dziewczyna nie może powiedzieć o tym, co ją gryzie przyszłemu mężowi. I dlatego jednak nie pierścionek jest problemem głównym, ale symbolem paru spraw.

[skazana_na_bluesa]

Napisane przez madana

Serio ważniejszy? Bo ja raczej nie w pierścionku widzę problem ,a w tym: Wtedy ta sprawa wygląda zupełnie inaczej, nie tylko "pierścionkowo". Ja tam nie tylko reszty życia, ale i czasu dłuższego nie wyobrażam sobie z kimś, z kim nie da się szczerze pogadać, na tematy wszelkie.

a mnie rzuciło się w oczy to:

Napisane przez Kasia_mac

Jak spotykamy się ze znajomymi i wychodzi temat naszego ślubu od razu pada hasło "pokaż pierścionek", a ja, że nie mam i jest mi w tej sytuacji głupio i przykro.

ja też sobie nie wyobrażam być z kimś, brać ślub i jednocześnie nie umieć mu powiedzieć o wbrew pozorom, banalnej sprawie.

[syklamen]

[1=dfdce9ad473ee3ba4bd9426 289ac63cb58eb8552;5060718 7]A ja z kimś, kto nie dotrzymuje słowa. Zdanie można zmienić, czemu nie. Ale udawać głupa, że się nie pamięta, co się kiedyś obiecało - odstrzał z życiorysu.[/QUOTE]

Dokładnie. Ja też nie znoszą osób, które coś mówią, naobiecują, a potem udają, że nic takiego nie miało miejsca i nawet o tym nie wspomną.

Może teraz ktoś mnie oskarży, że jestem materialistką i zależy mi za bardzo na pierścionku, ale mi byłoby bardzo, bardzo przykro, gdyby facet mi się oświadczył, obiecał pierścionek zaręczynowy po czym zapomniał o tym istotnym fakcie. Na pewno bym nie dopuściła do sytuacji, gdzie świecę oczami, gdy ktoś pyta o pierścionek, a ślub za dwa miesiące. Nie czułabym się potraktowana poważnie, ale jak gówniara, której można coś naobiecywać, a potem mieć to gdzieś.
Pewnie postawiłabym sprawę tak jasno jak to tylko możliwe. Nauczyłam się już, że nie można niczego dusić w sobie, tylko trzeba jasno mówić o swoich oczekiwaniach.

[quench]

Napisane przez drabineczka

ten cały koles to moze nawet nie wiedziec ze ona przezywa to tak ze az spac nie moze

Zgadzam się. Facet może nawet nie domyślać się, że narzeczonej zależy na pierścionku. A jeśli nie zależy, to w sumie po co wydawać kasę na błyskotkę?

Ja ze swoim chłopem nie certoliłabym się, tylko szybko i jasno zakomunikowała, że chcę swój obiecany pierścionek.

[verumka]

zgadzam się z większością z Was. Pierścionek nie jest najważniejszy w całej tej sprawie (aczkolwiek uważam, że miło jest go dostać), a to, że facet obiecywał i na obiecankach się skończyło. Możliwości są trzy:
- albo w nawale spraw chłopak sobie o tym "szczególe" zapomniał (zdarza się)
- albo obiecał kupić pierścionek na tzw. odczepnego, a wcale nie ma zamiaru tego robić (to już jest nie w porządku)
- albo w związku z przedślubnymi wydatkami nie ma zwyczajnie kasy (ale o tym właściwie mógłby przyszłej żonie powiedzieć)

Autorko, jeśli boisz się/wstydzisz czy cotamjeszcze pogadać z własnym przyszłym mężem o takiej drobnostce jak pierścionek, strach pomyśleć co będzie jak przyjdą poważniejsze rzeczy (a przyjdą).