Przeproteinowanie, ale właściwie nie?

[201703060948]

Półtora roku temu strasznie zniszczyłam sobie włosy. Zaczęłam wtedy używać samodzielnie robionych kosmetyków, niestety nigdy nie słyszałam o przeproteinowaniu. Po kilku miesiącach miałam na głowie jeden wielki kołtun jakby posklejanych, szorstkich włosów. Próba ich rozczesania skutkowała wypadaniem.

Było, minęło. Włosy odrosły. Proteiny zupełnie wykluczyłam z pielęgnacji. Ani szampon ani odżywki, których używam, nie mają w sobie protein.

I teraz od 2 miesięcy włosy zachowują mi się identycznie jak wtedy. Są jakby posklejane, nie da rady ich rozczesać. Jeden wielki kołtun. Po myciu używam odżywek olejowych, ale nawet one nie dają rady ich wygładzić i ułatwić rozczesywania. Włosy strasznie wypadają.

Pomysły co to może być?

Jestem na 100% pewna, że w żadnym ze stosowanych przeze mnie kosmetyków do włosów nie ma protein, używam ich też niewiele, więc proteiny nie bardzo miałyby gdzie "się schować".

[Faxu]

Napisz jakich konkretnie kosmetyków używasz, jak dbasz o włosy.

[201703060948]

Napisane przez Faxu

Napisz jakich konkretnie kosmetyków używasz, jak dbasz o włosy.

Używam super prostych szamponów, zwykle bez silikonu. Przebywam aktualnie poza domem, więc nie jestem w stanie podać marek, ale sprawdzałam INCI i pytałam nawet kiedyś na tym forum, gdzie potwierdzono, że nie ma tam protein.

Miałam dłuższą przerwę w używaniu odżywek. Teraz kupiłam ISANA oil care: https://wizaz.pl/kosmetyki/produkt,7...e-spulung.html oraz ISANA repair nutrition https://wizaz.pl/kosmetyki/produkt,7...n-spulung.html .

Oprócz tego przechodzę obecnie stresujący etap i nie mam czasu na inną pielęgnację...

[Rainberry]

Hmm, co w takim razie jest w Twoich kosmetykach do wlosow? Moze im czegos brakuje? Rozwazalas dodanie choc troche silikonow, zwlaszcza do odzywek? Nie musisz rezygnowac z innych skladnikow, a silikony jednak pomagaja rozczesac wlosy i pelnia troche funkcje ochronna. Poza tym napisalas ze przechodzisz stresujacy okres. Stres wplywa na wlosy i moze powodowac wypadanie i oglone pogorszenie ich stanu. Mialam kiedys sama okazje sie przekonac niestety Poza tym stres 'wyplukuje' z ogranizmu takie skladniki jak potas czy magnez i ich niedobor tez moze sie przejawiac w ten sposob. No i jesli nie uzywalas odzywek przez jakis czas w ogole, to wlosy mogly sie po prostu wyszuszyc i zniszczyc.

[201703060948]

Napisane przez Rainberry

Hmm, co w takim razie jest w Twoich kosmetykach do wlosow? Moze im czegos brakuje? Rozwazalas dodanie choc troche silikonow, zwlaszcza do odzywek? Nie musisz rezygnowac z innych skladnikow, a silikony jednak pomagaja rozczesac wlosy i pelnia troche funkcje ochronna. Poza tym napisalas ze przechodzisz stresujacy okres. Stres wplywa na wlosy i moze powodowac wypadanie i oglone pogorszenie ich stanu. Mialam kiedys sama okazje sie przekonac niestety Poza tym stres 'wyplukuje' z ogranizmu takie skladniki jak potas czy magnez i ich niedobor tez moze sie przejawiac w ten sposob. No i jesli nie uzywalas odzywek przez jakis czas w ogole, to wlosy mogly sie po prostu wyszuszyc i zniszczyc.

Ja po prostu nie bardzo wierzę w działanie odżywek. Wcześniej używałam ich po każdym myciu, ale nakładałam dosłownie na minutę, pewnie nawet nie, więc nie wierzę, że ta różnica może być spowodowana tymi kilkoma minutami w tygodniu oddziaływania odżywki.

Poza tym używam wymiennie szamponów z silikonami i bez i wydaje mi się, że nakładanie odżywki po szamponie z silikonem nie ma sensu. Czy się mylę?

[weegirl]

Napisane przez Osterhase

Poza tym używam wymiennie szamponów z silikonami i bez i wydaje mi się, że nakładanie odżywki po szamponie z silikonem nie ma sensu. Czy się mylę?

To kwestia pH, odzywki i maski są bardziej kwasowe, mają domknąć łuskę włosa.

A jak tam z Twoim zdrowiem? Przy kłopotach hormonalnych (sama takowe mam, więc i u innych się ich zawsze doszukuję ) włosy mogą być suche, matowe, szorstkie a jednocześnie posklejane, mogą się kołtunić i łamać u nasady. Mogą to być też niedobory witamin itp. Ja nie wyobrażam sobie pielęgnacji bez masek czy odżywek, ale może u Ciebie przyczyna leży wewnątrz (albo np. w wodzie, ogólnym traktowaniu włosów, błędach przy czesaniu itp.)? Wtedy warto by było pomyśleć o suplementacji i wcierkach, żeby wzmocnić tę część włosów, która dopiero wyrośnie.

[Rainberry]

Napisane przez Osterhase

Ja po prostu nie bardzo wierzę w działanie odżywek. Wcześniej używałam ich po każdym myciu, ale nakładałam dosłownie na minutę, pewnie nawet nie, więc nie wierzę, że ta różnica może być spowodowana tymi kilkoma minutami w tygodniu oddziaływania odżywki.

Poza tym używam wymiennie szamponów z silikonami i bez i wydaje mi się, że nakładanie odżywki po szamponie z silikonem nie ma sensu. Czy się mylę?

Ja zdecydowanie widzę różnicę kiedy umyję samym szamponem (nawet takim z silikonami) a kiedy kiedy nałożę potem odżywkę. Myślę, że wiele składników działa zaraz po nałożeniu, nie trzeba długo czekać. Zauważyłaś że odżywki nic Ci nie dają, czy po prostu "filozoficznie" w to nie wierzysz? Poza tym co z odżywkami bez spłukiwania? Myślałaś np o czymś w sprayu?

Myślę, tak jak weegirl, że przyczyna może leżeć głębiej i rzeczywiście Twoje włosy mogły zmienić się i/lub swoje upodobania z powodu jakichś zaburzeń albo niedoborów. No i dalej chciałabym wiedzieć, co jest w Twoich kosmetykach. Pamiętam, że niedawno używałam szamponu który bardzo zmiękczał włosy. Do tego stopnia, że zrobiły się takie cienkie i wiotkie, a potem strasznie suche, może stało się coś podobnego? Za dużo składników zmiękczających?

[pseudofeministka]

Napisane przez Osterhase

Używam super prostych szamponów, zwykle bez silikonu. Przebywam aktualnie poza domem, więc nie jestem w stanie podać marek, ale sprawdzałam INCI i pytałam nawet kiedyś na tym forum, gdzie potwierdzono, że nie ma tam protein.

Miałam dłuższą przerwę w używaniu odżywek. Teraz kupiłam ISANA oil care: https://wizaz.pl/kosmetyki/produkt,7...e-spulung.html oraz ISANA repair nutrition https://wizaz.pl/kosmetyki/produkt,7...n-spulung.html .

Oprócz tego przechodzę obecnie stresujący etap i nie mam czasu na inną pielęgnację...

Przejrzalam kosmetyki, ktore wkleilas i niestety na samym poczatku w skladzie jest quaternium. U mnie quaternium matowilo i sianowilo wlosy. Po umyciu i wysuszeniu wlosy byly ladne, a juz na drugi dzien po powrocie z pracy wlosy szorstkie , matowe, strakowaly sie i byly brzydkie.

Jak do tego nie uzywasz szamponow z SLSem to te quaternium moglo sie nadbudowac na wlosie, dajac taki efekt.

Poza tym ja na Twoim miejscu psotawilabym przede wszystkim na nawilzanie wlosow. W Rosmanie jest fajna odzywka z Alterry z owocem granatu, nie ma silikonow. Emolientowe odzywki nie nawilza wlosow, one dzialaja bardziej okluzyjnie, ochronnie.