aparat w wieku 25 lat....

[krakovianka90]

Hej wszystkim

Na poczatku chciałabym poprosic, aby wątek nie został przeniesiony na inne podforum, ponieważ dotyczy on raczej stanu ducha, a nie kwestii technicznych noszenia aparatu :P.

Otóż założyłam niedawno aparat. Bardzo długo się nad tym zastanawiałam, od dobrych paru lat, ale w końcu się na to zdobyłam. Głupie i szczeniackie myslenie- jak to bedzie. Ale dalej mam wątpliwości, jak to odbiorą inn- znajomi, którzy jeszcze mnie nie widzieli.

Mam głupie myśli , ze jestem juz za ,,stara" i w ogóle :/ Do tego dochodzi kwestia dyskomfortu. Moja wada est dosyć znaczna i na razie aparat raczej ja podkresla, wyglądam kiepsko przez to :/

Jak sobie z tym wszystkim poradzic ? Pozdrawiam

[ColdDesert]

Czego tu się wstydzić? Dbałości o zdrowie? Teraz coraz więcej osób decyduje się na założenie aparatu. Znam nawet osobiście ludzi, którzy mają na karku 40 i zaczęli się leczyć ortodontycznie. Ciesz się, że masz możliwości finansowe i też możesz sobie na to pozwolić. Ja mam 21 lat i również niedługo będę w nim śmigać z powodu dość konkretnej wady zgryzu. Nie znam osoby, która by żałowała tej decyzji. Jak jacyś znajomi będą Cię z tego powodu wyśmiewać to rada jest tylko jedna- nie zadawać się z ludźmi o inteligencji ameby.

[Pantegram]

Wiesz, dla mnie to problem podobny, jacy mają niektórzy ludzie, którzy zastanawiają się, czy pójść na studia, bo może jest już za późno…

Równe ząbki zostaną z Tobą na całe życie, zaś samo leczenie to tylko kilka lat. Ok, gdybyś miała lat 90 i nie miała pewności, że za te kilka lat jeszcze będziesz po globie chodzić, to rozumiem wątpliwości, ale w wieku 25 lat?! Dziewczyno, to bardzo dobry czas, jeszcze najlepsze lata przed Tobą

Nie wiem dokładnie, jaką masz wadę, ale często największe efekty są już po kilku pierwszych miesiącach, więc nie przejmuj się tym, że aparat "podkreśli wadę" bo myślę, że i u Ciebie szybko poprawi się stan uzębienia Na początku będzie pewnie męcząco, ale efekty są naprawdę super (im większa wada, tym lepszy efekt), więc w Twoim wypadku na pewno będzie warto

[1999a18a2ffdaccef542471663304a63305f1c5c]

Swój założyłam w wieku 23 lat i zbliżam się wielkimi krokami do zdjęcia.
Przez cały okres noszenia nie zarejestrowałam absolutnie żadnej nieprzyjemnej uwagi w związku z aparatem. Ba, zdarza mi się wybrać gumki w kolorze miętowym, jaskrawy róż a pracuję w biurze.

Masz 25 lat a rozterki jak 15-stka. Aparat ma przede wszystkim działać.

[201604301943]

Napisane przez krakovianka90

Hej wszystkim

Na poczatku chciałabym poprosic, aby wątek nie został przeniesiony na inne podforum, ponieważ dotyczy on raczej stanu ducha, a nie kwestii technicznych noszenia aparatu :P.

Otóż założyłam niedawno aparat. Bardzo długo się nad tym zastanawiałam, od dobrych paru lat, ale w końcu się na to zdobyłam. Głupie i szczeniackie myslenie- jak to bedzie. Ale dalej mam wątpliwości, jak to odbiorą inn- znajomi, którzy jeszcze mnie nie widzieli.

Mam głupie myśli , ze jestem juz za ,,stara" i w ogóle :/ Do tego dochodzi kwestia dyskomfortu. Moja wada est dosyć znaczna i na razie aparat raczej ja podkresla, wyglądam kiepsko przez to :/

Jak sobie z tym wszystkim poradzic ? Pozdrawiam

Moja ortodontka miała aparat A lat miała spokojnie ponad 40... Także nie ma co się przejmować. Za jakiś czas zęby zaczną się układać już lepiej i nie będzie już ta wada tak podkreślana przez aparat. Trzymaj się myśli, że potem będziesz mieć piękny uśmiech. Teraz ci jest dziwnie, ale za jakiś czas się przyzwyczaisz do swojego wyglądu, tak jak i znajomi.

[spodkoldry]

http://szafasztywniary.blogspot.com/...on-maiden.html polecam ten wpis, chyba Fashionelka też zakładała aparat w wieku nie-nastoletnim

[201611290914]

Aparatu się wstydzisz, a krzywych zębów pokazywać to byś się już nie wstydziła?

Też założyłam w wieku 25 lat i nie widzę żadnego problemu.

[Malwina_89]

Ja miałam założony aparat na trzecim roku studiów i do samego ich końca go nosiłam. I ani razu nie pomyślałam o tym, co sobie pomyślą inni. Byłam przeszczęśliwa,, że wreszcie będę miała proste zęby i szczerzyłam się do wszystkich jak głupek. Polecam obrać taką taktykę Na pewno nie ma się czego wstydzić, przecież dbasz o swoje zdrowie! A piękny uśmiech pozostanie z Tobą na zawsze. A sam aparat naprawdę dodaje uroku w mojej opinii

Wysłane z telefonu.

[limonka1983]

Moja koleżanka z pracy założyła aparat w wieku 54 lat. Stwierdziła, że ma już dorosłe dzieci, których nie utrzymuje i wreszcie może wydać większą kwotę na siebie. Poza tym... chce ładnie wyglądać na emeryturze. Były różne głosy, i miłe, i krytyczne, ale ona miała je głęboko i teraz cieszy się piękną szczęką A ja założyłam aparat 5 lat temu i teraz, w wieku 32 lat, wciąż noszę górę (miałam poważną i skomplikowaną wadę). Nikogo to nie szokuje. Moja kuzynka ma lat 37 i też sobie założyła. A co?

[arachnea]

.

[201803290936]

A co jest rzekomo dziwnego w leczeniu ortodontycznym pacjenta w wieku 25 lat? No tak, te tabuny nastolatków, których rodziców stać na założenie aparatu (dziwne, że jakoś ich nie widzę w swoim otoczeniu, za to sporo osób między 20 a 30 lat)...

[KaSza999]

Założyłam aparat w wieku 24 lat, zdjęłam w wieku 29. Przez cały ten czas pracowałam, jestem nauczycielką, więc miałam kontakt z wieloma osobami, rodzicami, uczniami. Nigdy nie usłyszałam żadnej uwagi nt. aparatu, żadnego komentarza czy złośliwości, co najwyżej zainteresowani leczeniem radzili się, gdzie najlepiej założyć. Nie wiem czym tu się przejmować. Aparat to dodatek tak jak okulary, czy kolczyki: zakładasz, zdejmujesz i tyle. Teraz mam idealnie równe zęby i nie przyszłoby mi do głowy przejmowanie się tym, co ktoś powie na temat aparatu "w tym wieku". Nosiłabym kolejne 5 lat gdybym musiała, żeby tylko mieć proste zęby.

[gumka24]

A co to zlego w aparacie u mnie w pracy sa osoby 25plus i maja aparat? wiele kolezanek niedawno zdjelo, nigdzie nie jest powiedziane ze aparaty nosi sie w liceum, bo na studiach to ostatni dzwonek, a w wieku 25 plus to juz obciach.
Jeszcze jakbys miala 50 lat, chociaz zawsze co ludzie powiedza jest najglupszym powodem do rezygnacji ze swoich marzen.
Twoje zeby Twoja sprawa. Zawsze ktos skomentuje "ale sie lansuje, zabkow sie zachcialo" , albo "ladna dziewczyna tylko zeby ja szpeca" ile ludzi tyle gadania.
Moja kolezanka miala zawsze brzydkie wlosy, i w ogole jej nie rosly a zawsze chciala miec dlugie, i tez ile sie zastanawiala czy przedluzyc ,bo ludzie beda gadac ,ze nienaturalna czy ze wymysla a ludzie zawsze cos gadają. Bo za brzydkie wlosy , zeby , cere tez potrafia objechac.
A zęby to jeszcze sprawa zdrowia , wiec o czym tu dyskutować w ogole.

---------- Dopisano o 20:22 ---------- Poprzedni post napisano o 20:20 ----------

Napisane przez Doris1981

A co jest rzekomo dziwnego w leczeniu ortodontycznym pacjenta w wieku 25 lat? No tak, te tabuny nastolatków, których rodziców stać na założenie aparatu (dziwne, że jakoś ich nie widzę w swoim otoczeniu, za to sporo osób między 20 a 30 lat)...

kazdy widzi mi sie wydaje ze najwiecej ludzi zaklada w wieku miedzy 20-30 .Ale 25 lat przeciez to mloda osoba, nigdy bym nie pomyslala ze w tym wieku mozna byc na coś za starym

[Anioshka]

Moja koleżanka ma 30 lat. Rok temu założyła aparat. Dyrektorka mojego Instytutu (chyba po 30-stce) też nosiła.

Sama nosiłam. Dwa, jeden na noc w dzieciństwie (nic nie dał) i drugi stały kilka lat temu. No dobra, byłam może wtedy w liceum, ale nawet mnie nikt słowem nie wyśmiał.

Jeśli nadal masz jakieś awersje, zawsze możesz założyć taki aparat, który zakłada się "po drugiej stronie zębów". Nie pamiętam jak się nazywa. Nie widać go. Są jeszcze inne wersje aparatów, które nie rzucają się tak w oczy jak te srebrne szyny (lubiłam je, było mi trochę szkoda jak je zdjęli). Ale są znacznie droższe.

[krakovianka90]

Napisane przez Anioshka

Moja koleżanka ma 30 lat. Rok temu założyła aparat. Dyrektorka mojego Instytutu (chyba po 30-stce) też nosiła.

Sama nosiłam. Dwa, jeden na noc w dzieciństwie (nic nie dał) i drugi stały kilka lat temu. No dobra, byłam może wtedy w liceum, ale nawet mnie nikt słowem nie wyśmiał.

Jeśli nadal masz jakieś awersje, zawsze możesz założyć taki aparat, który zakłada się "po drugiej stronie zębów". Nie pamiętam jak się nazywa. Nie widać go. Są jeszcze inne wersje aparatów, które nie rzucają się tak w oczy jak te srebrne szyny (lubiłam je, było mi trochę szkoda jak je zdjęli). Ale są znacznie droższe.

aparat juz mam zalozony, jakbys nie doczytala.

lingwalnego nie moglam miec-poza tym az tyle kasy bym nie miala kosztowalby za oba luki ok. 9 tys.

[eyo]

ja sobie za tydzień na 27 urodziny zakładam aparat i jestem z tego powodu mega szczęśliwa... całe życie nie znosiłam swoich zębów i aż się nie mogę doczekać aż wreszcie zacznie się coś z tym dziać
i szczerze to chyba już dawno minęły czasy gdzie dorośli się temu dziwili, prędzej się ciebie ktoś spyta czemu sobie nie wyprostujesz niż zdziwi, że prostujesz

[201803290936]

Napisane przez gumka24

(...)
nigdy bym nie pomyslala ze w tym wieku mozna byc na coś za starym

Ja już prawie leżę w grobie, bo po 30-tce, a wręcz prawie w połowie do 40-tki.

[pleblo26]

Część dziewczyny!

Założyłem aparat w dwa lata temu w wieku 24 i uważam, że to jedna z najlepszych inwestycji jaką do tej pory podjąłem. Za dwa/trzy miesiące go zdejmuję i już wiem, że będę za nim tęsknił. Ludzie mnie z tego powodu łatwiej kojarzą i sam czuję jakby aparat był charakterystyczną częścią mojego wyglądu.

Jednym z poważnych minusów noszenia aparatu są:

- łatwiej odkładający się kamień nazębny,
- dosyć drogie jest samo założenie aparatu (u mnie dwa łuki) i drogie wizyty co 4/5 tygodni
- po nadciągnięciu drutu, czyli po każdej wizycie, nie można jeść twardych pokarmów bo inaczej skończy się to bólem szczęki,

Ciężko znaleźć inne minusy.Dziewczyny w aparatach wyglądają słodko. Dla mnie noszenie aparatu to objaw dbałości o zdrowie. Nie wiem, co wspólnego z założeniem aparatu ma wiek.

---------- Dopisano o 21:58 ---------- Poprzedni post napisano o 21:57 ----------

Napisane przez Doris1981

Ja już prawie leżę w grobie, bo po 30-tce, a wręcz prawie w połowie do 40-tki.

W testamencie przepisz mi poczucie humoru

[Anioshka]

Napisane przez krakovianka90

aparat juz mam zalozony, jakbys nie doczytala.

lingwalnego nie moglam miec-poza tym az tyle kasy bym nie miala kosztowalby za oba luki ok. 9 tys.

Przepraszam. Faktycznie, przeczytałam, że niedawno go założyłaś, nie wiem czemu pisząc posta wkręciło mi się, że dopiero chcesz się na niego zdecydować. Eh, czas się wyspać

[skazana_na_bluesa]

serio ktoś w tym wieku przejmuje się tym, co powiedzą znajomi/obcy ludzie? trochę to dziecinne.

[Frutti]

Napisane przez skazana_na_bluesa

serio ktoś w tym wieku przejmuje się tym, co powiedzą znajomi/obcy ludzie? trochę to dziecinne.

Czy tylko trochę?
Ja też nie widzę problemu. Tym bardziej, że taki mamy klimat i żeby założyć aparat wcześniej, trzeba mieć w domu pieniądze, złapać jakąś dodatkową pracę, a wiadomo jak bywa . W takim wieku zaczyna się żyć na swoje i za swoje, więc i na to można odłożyć. U 40+ też mnie taki widok nie dziwi. Najważniejsze, że ktoś chce zadbać o swoje zdrowie nie patrząc na wiek itd.
Sama noszę i dla mnie to powód do uciechy, dobrze się czuję i zdecydowanie więcej uśmiecham

[skara]

Moja mama założyła aparat w wieku 60 lat. I pojechała do Hiszpanii na kurs hiszpańskiego! A jest na emeryturze. Więc czym Ty się przyjmujesz!

[UzytkownikBeta]

Jestem facetem, w piątek zakładam druty na dwa luki, jedyne co mnie denerwuje to fakt bezwzględnego, sumiennego dbania po każdym posiłku i czas noszenia. W moim przypadku 18-22 miesiące, mam wadę zgryzu, która powoduje ból stawu zuchwowo-skroniowego. Czego sie wstydzić ? Ja sie nawet troche cieszę bede miał temat do rozmów z dziewczynami

[Frutti]

Napisane przez UzytkownikBeta

Jestem facetem, w piątek zakładam druty na dwa luki, jedyne co mnie denerwuje to fakt bezwzględnego, sumiennego dbania po każdym posiłku i czas noszenia. W moim przypadku 18-22 miesiące, mam wadę zgryzu, która powoduje ból stawu zuchwowo-skroniowego. Czego sie wstydzić ? Ja sie nawet troche cieszę bede miał temat do rozmów z dziewczynami

Yyyyy... Sam zobaczysz, że tak sumiennie to się dba max przez pierwszy miesiąc Później umycie zębów te 2-3 razy dziennie jest wystarczające

[quench]

Napisane przez Frutti

Yyyyy... Sam zobaczysz, że tak sumiennie to się dba max przez pierwszy miesiąc Później umycie zębów te 2-3 razy dziennie jest wystarczające

Dokładnie. Założyłam aparat w wieku 24 lat. Nosiłam przez 3 lata - specjalnie wydłużyłam okres noszenia ze względu na ciążę (w ciąży zęby są bardziej wrażliwe na rotacje i mogą się delikatnie przemieszczać) i nigdy, absolutnie nigdy nie pomyślałam, że jestem za stara. Ba, pękałam z dumy i bardzo lubiłam swój aparat.
A mega dbałość trwała może miesiąc. Później myłam zęby 3 razy dziennie i ewentualnie wtedy, gdy pomiędzy zamki powchodziło żarcie.
Na początku szalałam też z ligaturami

[charsi]

sporo osób z mojego otoczenia dopiero w wieku 20+ zakładało aparat (z prostej przyczyny - sami sobie na niego zarobili, a w wieku nastoletnim albo rodzice zaniedbali albo nie było ich stać)
nie wiem czy kogokolwiek szokuje aparat na zębach, normalna sprawa, to tak jakby się dziwić, że ktoś nosi okulary

[201803290936]

Napisane przez Frutti

Yyyyy... Sam zobaczysz, że tak sumiennie to się dba max przez pierwszy miesiąc Później umycie zębów te 2-3 razy dziennie jest wystarczające

Potwierdzam. Przy aparacie starałam się (jak już przeszła mi faza mycia zębów za każdym razem, jak coś zjadłam) często płukać zęby wodą, aby pozbyć się resztek (są też specjalne, dedykowane "aparatom" płyny do płukania ust), a samo mycie to było rzeczywiście te 2-3 razy dziennie (u mnie było raczej 2, niż 3).

[krakovianka90]

pocieszyłyście mnie- dziekuje

[Malwina_89]

Napisane przez krakovianka90

pocieszyłyście mnie- dziekuje

Czyli cel został osiągnięty

Wysłane z telefonu.