Czy moja przyjaciółka jest psychopatką czy jakąś dziwną nimfomanką??? - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2015-11-22, 16:10   #1
Dagusiaczenienieczko
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 1

Czy moja przyjaciółka jest psychopatką czy jakąś dziwną nimfomanką???


Przepraszam za mój chaotyczny styl pisania i przepraszam, że to takie długie mi wyszło i starałam się streszczać jak najbardziej...

Znam się z moją przyjaciółką N. od pierwszej klasy podstawówki teraz obie mamy 22 lata więc "jesteśmy ze sobą" większość życia. Mamy swoje gorno znajomych, z którymi trzymamy się blisko, pozatym mamy ludzi, których znamy osobno - zawsze wydawało mi się, że ja mam ich więcej bo N. żadko wspomina o swoich znajomych ze studiów ani wgl o ludziach, których nie znam... Szczerze mówiąc teraz przez ostatnie tykodnie zdałam sobie sprawe, że chyba wgl nie znam mojej przyjaciółki - N. jest bardzo introwertyczna, w sumie nigdy nie wiem co robi, gdzie jest, jak spędza czas wolny - kiedy jesteśmy razem to jest świetna czasem ma gorsze dni (jak każdy), ale ogólnie zawsze się super dogadywałyśmy - prawie bez słów, ona zawsze stara się kogoś zrozumieć zanim wyda jakikolwiek osąd, w życiu nie słyszałam żeby plotkowała na kogokolwiek temat, zawsze chce dla nas (naszej "paczki") jak najlepiej, pomaga nam, cieszy się jak ktoś osiągnie sukces - no po prostu super, z wad: jest trochę oziębła, nie gada nigdy o uczuciach (w senisie swoich), wyniosła i przemądrzała, czasami zdarza jej się w towarzystwie powiedzieć ( nie wprost ) coś w stylu, że jest znudzona bo nie jesteśmy na jej "intelektualnym" poziomie, no i chociaż się tyle znamy tylko chyba raz w życiu nazwała nas swoimi przyjaciółmi a mnie przyjaciółką...

Ponadto N. nigdy nie gada o chłopakach, do niedawna wydawało mi sie, że się nigdy z żadnym nie umawiała, nie raz widziałam jak ją jakiś facet zagadał to go super chamsko zbywała (aż mi nie raz żal było tych kolesi), raz jakiś koleś napisał do niej SMS akurat jak byłyśmy razem i tak trochę z nią flirtował - dostał wtedy szału i zadzwoniła do niego i go opieprzyła ostro... :O Na początku myślałam, że to dlatego że po prostu jest lesbijką - w liceum była w związku z dziewczyną i tu kolejna dziwne jej zachowanie - wiedzaiłam, że coś między nimi jest, widziałam, że się ze soba całowały ale o tym, że to był serio związek dowiedziałam się dopiero od najlepszej przyjaciółki tej drugiej dziewczyny - opowiedziała mi, że były mega zakochane i wgl ale dowiedziałam się o tym dopiero po tym jak dziewczyna N. zmarła w wypadku - i tu kolejne dziwne zachowanie N. cała szkoła chuczała o tym wypadku wszyscy płakali czy ją znali czy nie - kiedy się o tym dowiedziałam w ten sam dzień byłam odwiedzić N. bo wiedziałam, że coś między nimi było ( ale jeszcze nie wiedziałam all) a N. totalny lód jakby to dla niej nie miało żadnego znaczenia NIC... na następny dzień na lekcji z psychologiem pani pytała każedego z nas o jakieś uczucia, który każdy by chciał wyrazić itd. a ona że chciałaby, żebyśmy przestali się zajmować pierdołami i mieli normalnie zajęcia :O do tej pory jak wsponiałam może ze 2 razy tą koleżankę jak spotkaliśmy się całą grupą to N. na to, że jej się umarło i żarty sobie robi...

A teraz do sedna sprawy:
ponad rok temu z resztą grupy tak się zgadaliśmy i strwierdziliśmy, że umówimy ją na randkę w ciemno ( nie do końca w ciemno bo znała tego kolesia ) z M. bo podobała mu się bardzo. Jak się dowiedziała to była super na mnie zła - wgl tyle mi wtedy nagadała o beznadziejnośći, o ty jacy my jesteśmy wszyscy zwykli, ograniczeni i nudni, że szok w życiu nie słyszałam takiej tyrady, ale ostatecznie jak ją uspokoiłam to zgodziła się pójść... i w sumie tyle by ztego było bo nie wiedziałam jak ta randka poszła nigdy o tym nikt nie wspominał aż do niedawna kiedy spotkałam się z tym M. i naszym wspólnym z N. przyjacielem (który o tym all juz dawno wiedział od M.) Otóż randka wtedy poszła dobrze wgl N. była słodka (:O) i miła i wgl all fajnie, po randce on ją odprowadził i chciał pocałować to mu dała w twarz, a zaraz potem go przeprosiła słodko i pocałowała i podmuchał w miejsce w które mu przywaliła(!!!) po tej randce mieli ponoć bardzo przerywany kontakt (pare razy ze sobą pisali w ciągu 5 miesiący) i za każdym razem wyglądało to tak, że jak on napisał to go zjechała, zwyzywała i wgl co on sobie myśli po czym po paru tygodniach to ona pisała do niego słodko, przepraszała - 3 razy wysłała mu zdjęcia w bieliźnie!!! Widziałam te zdjęcia - w bieliźnie, pończochy, full makeup, peruka!!! no normalnie nie moja N. po tych paru miesiącach zaprosiła M. do teatru - no i N. znowu była dla niego mega nie miła mówiła mu, że jest głupi, nieoczytany, jak może nie wiedzieć tego i tamtego, po czym zaraz spowrotem była mega słodka powiedział mu, że lubi jak z nim spędza czas, jak jest koło niej tak blisko i wgl jego głos... po teatrze poszli na kolacje i znowu to samo co w teatrze dodatkowo przez praktycznie całą kolacje "flirtowała" wzrokiem (według M.) z jakimś starszym kolesiem (koło 60.), który postawił im drinki (!!!), a kiedy M. zapytał jej kto to powiedziała mu, że jej wykładowca... kiedy wyszli z restauracji M. ją o to upomniał a ona chwyciła go ponoć mega mocno za szczękę tak, że jej się paznokcie wbijały w jego twarz i powiedziała mu, że jest dla niej nic nie warytym kundlem i może co najwyżej czekać na ochłapy ze stołu po czym znowu dla niego była cud malina.. potem znowu nie mieli kontaktu tylko, że teraz N. zaczęła do niego dzwonić, kiedy on chciał się spotkać pogadać to mu nawet nie odpowiadała, ale za to dzwoniła ok raz na miesiąc późno w nocy zawsze koło 2-3 i normalnie jakby nigdy nic gadał o muzyce, książkach itd... w końcu zgadali się z tym naszym wspólnym zanjomym i on postanowił, że przeglądnie telefon N. na jednym z naszych spotkań... nawet nie wiem jak to zrobił bo nawet ja tego nie widziałam, ale zdobył 4 numery innych kolesi i M. do nich all zadzwonił czy spotykają się z N. i czy wiedzą, że ona ich robi w bambuko. Jeden od razu powiedział, że on wie o tym, że ona "randkuje" z innym i mu to nie przeszkadza, jeden nazwe go D. spotkał się wgl z M. i okazało się, że N. kręciła z nim tak już od 2 lat w dokładnie ten sam sposb przy czym opowiedział, że pare tygodni temu (nie wiem na ile to co mówił to prawda) kazała mu zarezerwować pokój w najlepszym hotelu w mieście, po czym jak się tam spotkali była w płaszczu a pod spodem sama bielizna tańczyła dla niego, ocierała się o niego, zrobiła mu striptiz po czym powiedziała, że musi wziąść prysznic i kazała mu z ten czas zamówić coś do jedzenia - kiedy wyszła z łazienki to zjadła po czym powiedziała temu D. że jest mega wieśniekiem i ją mega nudzi i sobie wyszła.... Jeden kolo się ponoć rozłączył, a ten drugi powiedział, że też go traktuje raz jest słodka, raz oziębła, a i oboje ten D. i ten ostatni koleś powiedzieli, że ich raniła - w sensie fizycznym....

Nie wiem co z nią robić, ani co robić z tym, że wiem o tym wszystkim... Jutro się spotykamy, ja wiem, że ona po prostu będzie się zachowywać jakby się nic nie stało albo walanie jakis dziwny komentarz i to będzie dla niej po całej sprawie, ale ja czuję, że powinnam się odezwać, coś zrobić tylko nie wiem od czego zacząć... czy w ogóle powinnam coś robić???
Jeszcze raz przepraszam, że tak dużo mi tego wyszło, ale nie potrafiłam już zwięźlej
Dagusiaczenienieczko jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-11-22, 16:36   #2
7ae4e73d4b096fedcc3cca3dacf09e293fa96405_68a3b071c8cd0
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2011-12
Wiadomości: 10 463
Dot.: Czy moja przyjaciółka jest psychopatką czy jakąś dziwną nimfomanką???

Cytat:
Napisane przez Dagusiaczenienieczko Pokaż wiadomość
Przepraszam za mój chaotyczny styl pisania i przepraszam, że to takie długie mi wyszło i starałam się streszczać jak najbardziej...

Znam się z moją przyjaciółką N. od pierwszej klasy podstawówki teraz obie mamy 22 lata więc "jesteśmy ze sobą" większość życia. Mamy swoje gorno znajomych, z którymi trzymamy się blisko, pozatym mamy ludzi, których znamy osobno - zawsze wydawało mi się, że ja mam ich więcej bo N. żadko wspomina o swoich znajomych ze studiów ani wgl o ludziach, których nie znam... Szczerze mówiąc teraz przez ostatnie tykodnie zdałam sobie sprawe, że chyba wgl nie znam mojej przyjaciółki - N. jest bardzo introwertyczna, w sumie nigdy nie wiem co robi, gdzie jest, jak spędza czas wolny - kiedy jesteśmy razem to jest świetna czasem ma gorsze dni (jak każdy), ale ogólnie zawsze się super dogadywałyśmy - prawie bez słów, ona zawsze stara się kogoś zrozumieć zanim wyda jakikolwiek osąd, w życiu nie słyszałam żeby plotkowała na kogokolwiek temat, zawsze chce dla nas (naszej "paczki") jak najlepiej, pomaga nam, cieszy się jak ktoś osiągnie sukces - no po prostu super, z wad: jest trochę oziębła, nie gada nigdy o uczuciach (w senisie swoich), wyniosła i przemądrzała, czasami zdarza jej się w towarzystwie powiedzieć ( nie wprost ) coś w stylu, że jest znudzona bo nie jesteśmy na jej "intelektualnym" poziomie, no i chociaż się tyle znamy tylko chyba raz w życiu nazwała nas swoimi przyjaciółmi a mnie przyjaciółką...

Ponadto N. nigdy nie gada o chłopakach, do niedawna wydawało mi sie, że się nigdy z żadnym nie umawiała, nie raz widziałam jak ją jakiś facet zagadał to go super chamsko zbywała (aż mi nie raz żal było tych kolesi), raz jakiś koleś napisał do niej SMS akurat jak byłyśmy razem i tak trochę z nią flirtował - dostał wtedy szału i zadzwoniła do niego i go opieprzyła ostro... :O Na początku myślałam, że to dlatego że po prostu jest lesbijką - w liceum była w związku z dziewczyną i tu kolejna dziwne jej zachowanie - wiedzaiłam, że coś między nimi jest, widziałam, że się ze soba całowały ale o tym, że to był serio związek dowiedziałam się dopiero od najlepszej przyjaciółki tej drugiej dziewczyny - opowiedziała mi, że były mega zakochane i wgl ale dowiedziałam się o tym dopiero po tym jak dziewczyna N. zmarła w wypadku - i tu kolejne dziwne zachowanie N. cała szkoła chuczała o tym wypadku wszyscy płakali czy ją znali czy nie - kiedy się o tym dowiedziałam w ten sam dzień byłam odwiedzić N. bo wiedziałam, że coś między nimi było ( ale jeszcze nie wiedziałam all) a N. totalny lód jakby to dla niej nie miało żadnego znaczenia NIC... na następny dzień na lekcji z psychologiem pani pytała każedego z nas o jakieś uczucia, który każdy by chciał wyrazić itd. a ona że chciałaby, żebyśmy przestali się zajmować pierdołami i mieli normalnie zajęcia :O do tej pory jak wsponiałam może ze 2 razy tą koleżankę jak spotkaliśmy się całą grupą to N. na to, że jej się umarło i żarty sobie robi...

A teraz do sedna sprawy:
ponad rok temu z resztą grupy tak się zgadaliśmy i strwierdziliśmy, że umówimy ją na randkę w ciemno ( nie do końca w ciemno bo znała tego kolesia ) z M. bo podobała mu się bardzo. Jak się dowiedziała to była super na mnie zła - wgl tyle mi wtedy nagadała o beznadziejnośći, o ty jacy my jesteśmy wszyscy zwykli, ograniczeni i nudni, że szok w życiu nie słyszałam takiej tyrady, ale ostatecznie jak ją uspokoiłam to zgodziła się pójść... i w sumie tyle by ztego było bo nie wiedziałam jak ta randka poszła nigdy o tym nikt nie wspominał aż do niedawna kiedy spotkałam się z tym M. i naszym wspólnym z N. przyjacielem (który o tym all juz dawno wiedział od M.) Otóż randka wtedy poszła dobrze wgl N. była słodka (:O) i miła i wgl all fajnie, po randce on ją odprowadził i chciał pocałować to mu dała w twarz, a zaraz potem go przeprosiła słodko i pocałowała i podmuchał w miejsce w które mu przywaliła(!!!) po tej randce mieli ponoć bardzo przerywany kontakt (pare razy ze sobą pisali w ciągu 5 miesiący) i za każdym razem wyglądało to tak, że jak on napisał to go zjechała, zwyzywała i wgl co on sobie myśli po czym po paru tygodniach to ona pisała do niego słodko, przepraszała - 3 razy wysłała mu zdjęcia w bieliźnie!!! Widziałam te zdjęcia - w bieliźnie, pończochy, full makeup, peruka!!! no normalnie nie moja N. po tych paru miesiącach zaprosiła M. do teatru - no i N. znowu była dla niego mega nie miła mówiła mu, że jest głupi, nieoczytany, jak może nie wiedzieć tego i tamtego, po czym zaraz spowrotem była mega słodka powiedział mu, że lubi jak z nim spędza czas, jak jest koło niej tak blisko i wgl jego głos... po teatrze poszli na kolacje i znowu to samo co w teatrze dodatkowo przez praktycznie całą kolacje "flirtowała" wzrokiem (według M.) z jakimś starszym kolesiem (koło 60.), który postawił im drinki (!!!), a kiedy M. zapytał jej kto to powiedziała mu, że jej wykładowca... kiedy wyszli z restauracji M. ją o to upomniał a ona chwyciła go ponoć mega mocno za szczękę tak, że jej się paznokcie wbijały w jego twarz i powiedziała mu, że jest dla niej nic nie warytym kundlem i może co najwyżej czekać na ochłapy ze stołu po czym znowu dla niego była cud malina.. potem znowu nie mieli kontaktu tylko, że teraz N. zaczęła do niego dzwonić, kiedy on chciał się spotkać pogadać to mu nawet nie odpowiadała, ale za to dzwoniła ok raz na miesiąc późno w nocy zawsze koło 2-3 i normalnie jakby nigdy nic gadał o muzyce, książkach itd... w końcu zgadali się z tym naszym wspólnym zanjomym i on postanowił, że przeglądnie telefon N. na jednym z naszych spotkań... nawet nie wiem jak to zrobił bo nawet ja tego nie widziałam, ale zdobył 4 numery innych kolesi i M. do nich all zadzwonił czy spotykają się z N. i czy wiedzą, że ona ich robi w bambuko. Jeden od razu powiedział, że on wie o tym, że ona "randkuje" z innym i mu to nie przeszkadza, jeden nazwe go D. spotkał się wgl z M. i okazało się, że N. kręciła z nim tak już od 2 lat w dokładnie ten sam sposb przy czym opowiedział, że pare tygodni temu (nie wiem na ile to co mówił to prawda) kazała mu zarezerwować pokój w najlepszym hotelu w mieście, po czym jak się tam spotkali była w płaszczu a pod spodem sama bielizna tańczyła dla niego, ocierała się o niego, zrobiła mu striptiz po czym powiedziała, że musi wziąść prysznic i kazała mu z ten czas zamówić coś do jedzenia - kiedy wyszła z łazienki to zjadła po czym powiedziała temu D. że jest mega wieśniekiem i ją mega nudzi i sobie wyszła.... Jeden kolo się ponoć rozłączył, a ten drugi powiedział, że też go traktuje raz jest słodka, raz oziębła, a i oboje ten D. i ten ostatni koleś powiedzieli, że ich raniła - w sensie fizycznym....

Nie wiem co z nią robić, ani co robić z tym, że wiem o tym wszystkim... Jutro się spotykamy, ja wiem, że ona po prostu będzie się zachowywać jakby się nic nie stało albo walanie jakis dziwny komentarz i to będzie dla niej po całej sprawie, ale ja czuję, że powinnam się odezwać, coś zrobić tylko nie wiem od czego zacząć... czy w ogóle powinnam coś robić???
Jeszcze raz przepraszam, że tak dużo mi tego wyszło, ale nie potrafiłam już zwięźlej
https://pl.wiktionary.org/wiki/wszystko
7ae4e73d4b096fedcc3cca3dacf09e293fa96405_68a3b071c8cd0 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-11-22, 16:47   #3
_ariadna
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2015-10
Wiadomości: 39
Dot.: Czy moja przyjaciółka jest psychopatką czy jakąś dziwną nimfomanką???

Cytat:
Napisane przez Dagusiaczenienieczko Pokaż wiadomość
Przepraszam za mój chaotyczny styl pisania i przepraszam, że to takie długie mi wyszło i starałam się streszczać jak najbardziej...

Znam się z moją przyjaciółką N. od pierwszej klasy podstawówki teraz obie mamy 22 lata więc "jesteśmy ze sobą" większość życia. Mamy swoje gorno znajomych, z którymi trzymamy się blisko, pozatym mamy ludzi, których znamy osobno - zawsze wydawało mi się, że ja mam ich więcej bo N. żadko wspomina o swoich znajomych ze studiów ani wgl o ludziach, których nie znam... Szczerze mówiąc teraz przez ostatnie tykodnie zdałam sobie sprawe, że chyba wgl nie znam mojej przyjaciółki - N. jest bardzo introwertyczna, w sumie nigdy nie wiem co robi, gdzie jest, jak spędza czas wolny - kiedy jesteśmy razem to jest świetna czasem ma gorsze dni (jak każdy), ale ogólnie zawsze się super dogadywałyśmy - prawie bez słów, ona zawsze stara się kogoś zrozumieć zanim wyda jakikolwiek osąd, w życiu nie słyszałam żeby plotkowała na kogokolwiek temat, zawsze chce dla nas (naszej "paczki") jak najlepiej, pomaga nam, cieszy się jak ktoś osiągnie sukces - no po prostu super, z wad: jest trochę oziębła, nie gada nigdy o uczuciach (w senisie swoich), wyniosła i przemądrzała, czasami zdarza jej się w towarzystwie powiedzieć ( nie wprost ) coś w stylu, że jest znudzona bo nie jesteśmy na jej "intelektualnym" poziomie, no i chociaż się tyle znamy tylko chyba raz w życiu nazwała nas swoimi przyjaciółmi a mnie przyjaciółką...

Ponadto N. nigdy nie gada o chłopakach, do niedawna wydawało mi sie, że się nigdy z żadnym nie umawiała, nie raz widziałam jak ją jakiś facet zagadał to go super chamsko zbywała (aż mi nie raz żal było tych kolesi), raz jakiś koleś napisał do niej SMS akurat jak byłyśmy razem i tak trochę z nią flirtował - dostał wtedy szału i zadzwoniła do niego i go opieprzyła ostro... :O Na początku myślałam, że to dlatego że po prostu jest lesbijką - w liceum była w związku z dziewczyną i tu kolejna dziwne jej zachowanie - wiedzaiłam, że coś między nimi jest, widziałam, że się ze soba całowały ale o tym, że to był serio związek dowiedziałam się dopiero od najlepszej przyjaciółki tej drugiej dziewczyny - opowiedziała mi, że były mega zakochane i wgl ale dowiedziałam się o tym dopiero po tym jak dziewczyna N. zmarła w wypadku - i tu kolejne dziwne zachowanie N. cała szkoła chuczała o tym wypadku wszyscy płakali czy ją znali czy nie - kiedy się o tym dowiedziałam w ten sam dzień byłam odwiedzić N. bo wiedziałam, że coś między nimi było ( ale jeszcze nie wiedziałam all) a N. totalny lód jakby to dla niej nie miało żadnego znaczenia NIC... na następny dzień na lekcji z psychologiem pani pytała każedego z nas o jakieś uczucia, który każdy by chciał wyrazić itd. a ona że chciałaby, żebyśmy przestali się zajmować pierdołami i mieli normalnie zajęcia :O do tej pory jak wsponiałam może ze 2 razy tą koleżankę jak spotkaliśmy się całą grupą to N. na to, że jej się umarło i żarty sobie robi...

A teraz do sedna sprawy:
ponad rok temu z resztą grupy tak się zgadaliśmy i strwierdziliśmy, że umówimy ją na randkę w ciemno ( nie do końca w ciemno bo znała tego kolesia ) z M. bo podobała mu się bardzo. Jak się dowiedziała to była super na mnie zła - wgl tyle mi wtedy nagadała o beznadziejnośći, o ty jacy my jesteśmy wszyscy zwykli, ograniczeni i nudni, że szok w życiu nie słyszałam takiej tyrady, ale ostatecznie jak ją uspokoiłam to zgodziła się pójść... i w sumie tyle by ztego było bo nie wiedziałam jak ta randka poszła nigdy o tym nikt nie wspominał aż do niedawna kiedy spotkałam się z tym M. i naszym wspólnym z N. przyjacielem (który o tym all juz dawno wiedział od M.) Otóż randka wtedy poszła dobrze wgl N. była słodka (:O) i miła i wgl all fajnie, po randce on ją odprowadził i chciał pocałować to mu dała w twarz, a zaraz potem go przeprosiła słodko i pocałowała i podmuchał w miejsce w które mu przywaliła(!!!) po tej randce mieli ponoć bardzo przerywany kontakt (pare razy ze sobą pisali w ciągu 5 miesiący) i za każdym razem wyglądało to tak, że jak on napisał to go zjechała, zwyzywała i wgl co on sobie myśli po czym po paru tygodniach to ona pisała do niego słodko, przepraszała - 3 razy wysłała mu zdjęcia w bieliźnie!!! Widziałam te zdjęcia - w bieliźnie, pończochy, full makeup, peruka!!! no normalnie nie moja N. po tych paru miesiącach zaprosiła M. do teatru - no i N. znowu była dla niego mega nie miła mówiła mu, że jest głupi, nieoczytany, jak może nie wiedzieć tego i tamtego, po czym zaraz spowrotem była mega słodka powiedział mu, że lubi jak z nim spędza czas, jak jest koło niej tak blisko i wgl jego głos... po teatrze poszli na kolacje i znowu to samo co w teatrze dodatkowo przez praktycznie całą kolacje "flirtowała" wzrokiem (według M.) z jakimś starszym kolesiem (koło 60.), który postawił im drinki (!!!), a kiedy M. zapytał jej kto to powiedziała mu, że jej wykładowca... kiedy wyszli z restauracji M. ją o to upomniał a ona chwyciła go ponoć mega mocno za szczękę tak, że jej się paznokcie wbijały w jego twarz i powiedziała mu, że jest dla niej nic nie warytym kundlem i może co najwyżej czekać na ochłapy ze stołu po czym znowu dla niego była cud malina.. potem znowu nie mieli kontaktu tylko, że teraz N. zaczęła do niego dzwonić, kiedy on chciał się spotkać pogadać to mu nawet nie odpowiadała, ale za to dzwoniła ok raz na miesiąc późno w nocy zawsze koło 2-3 i normalnie jakby nigdy nic gadał o muzyce, książkach itd... w końcu zgadali się z tym naszym wspólnym zanjomym i on postanowił, że przeglądnie telefon N. na jednym z naszych spotkań... nawet nie wiem jak to zrobił bo nawet ja tego nie widziałam, ale zdobył 4 numery innych kolesi i M. do nich all zadzwonił czy spotykają się z N. i czy wiedzą, że ona ich robi w bambuko. Jeden od razu powiedział, że on wie o tym, że ona "randkuje" z innym i mu to nie przeszkadza, jeden nazwe go D. spotkał się wgl z M. i okazało się, że N. kręciła z nim tak już od 2 lat w dokładnie ten sam sposb przy czym opowiedział, że pare tygodni temu (nie wiem na ile to co mówił to prawda) kazała mu zarezerwować pokój w najlepszym hotelu w mieście, po czym jak się tam spotkali była w płaszczu a pod spodem sama bielizna tańczyła dla niego, ocierała się o niego, zrobiła mu striptiz po czym powiedziała, że musi wziąść prysznic i kazała mu z ten czas zamówić coś do jedzenia - kiedy wyszła z łazienki to zjadła po czym powiedziała temu D. że jest mega wieśniekiem i ją mega nudzi i sobie wyszła.... Jeden kolo się ponoć rozłączył, a ten drugi powiedział, że też go traktuje raz jest słodka, raz oziębła, a i oboje ten D. i ten ostatni koleś powiedzieli, że ich raniła - w sensie fizycznym....

Nie wiem co z nią robić, ani co robić z tym, że wiem o tym wszystkim... Jutro się spotykamy, ja wiem, że ona po prostu będzie się zachowywać jakby się nic nie stało albo walanie jakis dziwny komentarz i to będzie dla niej po całej sprawie, ale ja czuję, że powinnam się odezwać, coś zrobić tylko nie wiem od czego zacząć... czy w ogóle powinnam coś robić???
Jeszcze raz przepraszam, że tak dużo mi tego wyszło, ale nie potrafiłam już zwięźlej
Jak już tak sprawie posługujemy się językiem angielskim, to podsumuję to jednym słowem: creepy.
_ariadna jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-11-22, 16:50   #4
3be020e1638e56070af0544f5de5b7e1ebae7a0d_66453eabeaad3
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 313
Dot.: Czy moja przyjaciółka jest psychopatką czy jakąś dziwną nimfomanką???

moze zajmij sie swoim zyciem?
3be020e1638e56070af0544f5de5b7e1ebae7a0d_66453eabeaad3 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-11-22, 17:02   #5
7ae4e73d4b096fedcc3cca3dacf09e293fa96405_68a3b071c8cd0
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2011-12
Wiadomości: 10 463
Dot.: Czy moja przyjaciółka jest psychopatką czy jakąś dziwną nimfomanką???

[1=3be020e1638e56070af0544 f5de5b7e1ebae7a0d_66453ea beaad3;53553464]moze zajmij sie swoim zyciem?[/QUOTE]

To co ta dziewczyna robi w swoim życiu to rzeczywiście jej sprawa, ale ja nie chciałabym przebywać na co dzień z osobą, która się tak dziwnie zachowuje, może nawet bym się trochę bała. Te jej zmiany zachowania są naprawdę dziwne.
7ae4e73d4b096fedcc3cca3dacf09e293fa96405_68a3b071c8cd0 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-11-22, 17:38   #6
pfffh
Zadomowienie
 
Avatar pfffh
 
Zarejestrowany: 2011-04
Lokalizacja: Dziki Wschód
Wiadomości: 1 975
Dot.: Czy moja przyjaciółka jest psychopatką czy jakąś dziwną nimfomanką???

A cóż Cię obchodzi co robi twoja koleżanka? Jak Ci to tak przeszkadza to przestań się z nią kolegowac. A nie grzebiecie w telefonie, dzwonicie do obcych ludzi. Jak chciałaś jej pomoc to mimo wszystko trzeba było próbować wtedy gdy umarła jej dziewczyna.
__________________
"Mówimy o Polsce. Tam nic i nigdy nie jest normalne" A. Sapkowski "Narrenturm"
pfffh jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-11-22, 17:50   #7
Barbarella05
Wtajemniczenie
 
Avatar Barbarella05
 
Zarejestrowany: 2014-05
Wiadomości: 2 713
Dot.: Czy moja przyjaciółka jest psychopatką czy jakąś dziwną nimfomanką???

Jak czytam takie posty to mi się nóż w kieszeni otwiera. Wścibski z Ciebie babiszon Autorko.
Barbarella05 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2015-11-22, 18:08   #8
c640cdfa886255292692728c9c3f51a456c1754b_657ce90228a24
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 4 727
Dot.: Czy moja przyjaciółka jest psychopatką czy jakąś dziwną nimfomanką???

Nie chce mi się wierzyć w tą bajeczkę A może to Twoje alter ego, autorko? Taka właśnie chciałabyś być? Mieć facetów u stóp
c640cdfa886255292692728c9c3f51a456c1754b_657ce90228a24 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-11-22, 18:28   #9
201803080934
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 5 779
Dot.: Czy moja przyjaciółka jest psychopatką czy jakąś dziwną nimfomanką???

to all jest jakieś dziwne i wgl, zajmij się swoim life, autorko, zamiast wściubiać nos do spraw other ludzi.

taka friendly rada.
201803080934 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-11-22, 18:49   #10
pannajoanna71
Zakorzenienie
 
Avatar pannajoanna71
 
Zarejestrowany: 2012-03
Lokalizacja: Z fotela
Wiadomości: 5 450
Dot.: Czy moja przyjaciółka jest psychopatką czy jakąś dziwną nimfomanką???

Cytat:
Napisane przez Grin Pokaż wiadomość
to all jest jakieś dziwne i wgl, zajmij się swoim life, autorko, zamiast wściubiać nos do spraw other ludzi.

taka friendly rada.
I to w sumie thats all.

Czy ludzie już nie maja wlasnego życia, własnych problemów, tylko żyją problemami innych opisując je w internecie
__________________
Piję kawę i wyobrażam sobie brzask gdzie indziej.

If I make a cake and it fails, it becomes a pudding.
pannajoanna71 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-11-23, 12:24   #11
moniaszelki
Zadomowienie
 
Avatar moniaszelki
 
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 1 834
Dot.: Czy moja przyjaciółka jest psychopatką czy jakąś dziwną nimfomanką???

dziewczyna ewidentnie ma silne zaburzenia osobowości. co ty z tym zrobisz? nie wiem czy jesteś osobą kompetentną. przykre, że ludzie potrafią tak innych traktować.
moniaszelki jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2015-11-23, 12:36   #12
Yuri22
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2015-07
Wiadomości: 511
Dot.: Czy moja przyjaciółka jest psychopatką czy jakąś dziwną nimfomanką???

Cytat:
Napisane przez Dagusiaczenienieczko Pokaż wiadomość
wgl all fajnie
Błagam, powiedzcie mi, że to wyjątek i młodzi ludzie w tym kraju znają własny język ojczysty...
Yuri22 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-11-23, 12:45   #13
201605051021
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2014-01
Wiadomości: 1 115
Dot.: Czy moja przyjaciółka jest psychopatką czy jakąś dziwną nimfomanką???

Cytat:
Napisane przez Yuri22 Pokaż wiadomość
Błagam, powiedzcie mi, że to wyjątek i młodzi ludzie w tym kraju znają własny język ojczysty...
Sure, wiadomix ze znaja
201605051021 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-11-23, 13:21   #14
zlotniczanka
plum plum
 
Avatar zlotniczanka
 
Zarejestrowany: 2012-12
Wiadomości: 4 384
Dot.: Czy moja przyjaciółka jest psychopatką czy jakąś dziwną nimfomanką???

Yyy, ale dlaczego Ty oglądasz intymne zdjęcia swojej przyjaciółki, jakie wysłała ona do faceta, z którym flirtowała? Na miejscu Twojej przyjaciółki nie chciałabym Cię znać po czymś takim (abstrahując od tego, że nie wysyłam takich fot). Jesteś wścibska, interesujesz się nie swoimi sprawami, wchodzisz w tematy, które Cię nie powinny dotyczyć, ale najwyraźniej kręci Cię ten temat i podniecasz się nim, jak przedszkolak na lizaka. Do tego masz tragiczną manierę pisania... Ogarnij się, laska. Jak Ci przeszkadza zachowanie N. to rozluźnij z nią kontakt, ona NIE MUSI Ci się z niczego spowiadać i tłumaczyć.
__________________
May the Force be with You!

zlotniczanka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-11-23, 13:46   #15
Melanchton
Zakorzenienie
 
Avatar Melanchton
 
Zarejestrowany: 2010-09
Lokalizacja: z najwyższej wieży
Wiadomości: 3 768
Dot.: Czy moja przyjaciółka jest psychopatką czy jakąś dziwną nimfomanką???

Cytat:
Napisane przez Dagusiaczenienieczko Pokaż wiadomość
Przepraszam za mój chaotyczny styl pisania i przepraszam, że to takie długie mi wyszło i starałam się streszczać jak najbardziej...

Znam się z moją przyjaciółką N. od pierwszej klasy podstawówki teraz obie mamy 22 lata więc "jesteśmy ze sobą" większość życia. Mamy swoje gorno znajomych, z którymi trzymamy się blisko, pozatym mamy ludzi, których znamy osobno - zawsze wydawało mi się, że ja mam ich więcej bo N. żadko wspomina o swoich znajomych ze studiów ani wgl o ludziach, których nie znam... Szczerze mówiąc teraz przez ostatnie tykodnie zdałam sobie sprawe, że chyba wgl nie znam mojej przyjaciółki - N. jest bardzo introwertyczna, w sumie nigdy nie wiem co robi, gdzie jest, jak spędza czas wolny - kiedy jesteśmy razem to jest świetna czasem ma gorsze dni (jak każdy), ale ogólnie zawsze się super dogadywałyśmy - prawie bez słów, ona zawsze stara się kogoś zrozumieć zanim wyda jakikolwiek osąd, w życiu nie słyszałam żeby plotkowała na kogokolwiek temat, zawsze chce dla nas (naszej "paczki") jak najlepiej, pomaga nam, cieszy się jak ktoś osiągnie sukces - no po prostu super, z wad: jest trochę oziębła, nie gada nigdy o uczuciach (w senisie swoich), wyniosła i przemądrzała, czasami zdarza jej się w towarzystwie powiedzieć ( nie wprost ) coś w stylu, że jest znudzona bo nie jesteśmy na jej "intelektualnym" poziomie, no i chociaż się tyle znamy tylko chyba raz w życiu nazwała nas swoimi przyjaciółmi a mnie przyjaciółką...

Ponadto N. nigdy nie gada o chłopakach, do niedawna wydawało mi sie, że się nigdy z żadnym nie umawiała, nie raz widziałam jak ją jakiś facet zagadał to go super chamsko zbywała (aż mi nie raz żal było tych kolesi), raz jakiś koleś napisał do niej SMS akurat jak byłyśmy razem i tak trochę z nią flirtował - dostał wtedy szału i zadzwoniła do niego i go opieprzyła ostro... :O Na początku myślałam, że to dlatego że po prostu jest lesbijką - w liceum była w związku z dziewczyną i tu kolejna dziwne jej zachowanie - wiedzaiłam, że coś między nimi jest, widziałam, że się ze soba całowały ale o tym, że to był serio związek dowiedziałam się dopiero od najlepszej przyjaciółki tej drugiej dziewczyny - opowiedziała mi, że były mega zakochane i wgl ale dowiedziałam się o tym dopiero po tym jak dziewczyna N. zmarła w wypadku - i tu kolejne dziwne zachowanie N. cała szkoła chuczała o tym wypadku wszyscy płakali czy ją znali czy nie - kiedy się o tym dowiedziałam w ten sam dzień byłam odwiedzić N. bo wiedziałam, że coś między nimi było ( ale jeszcze nie wiedziałam all) a N. totalny lód jakby to dla niej nie miało żadnego znaczenia NIC... na następny dzień na lekcji z psychologiem pani pytała każedego z nas o jakieś uczucia, który każdy by chciał wyrazić itd. a ona że chciałaby, żebyśmy przestali się zajmować pierdołami i mieli normalnie zajęcia :O do tej pory jak wsponiałam może ze 2 razy tą koleżankę jak spotkaliśmy się całą grupą to N. na to, że jej się umarło i żarty sobie robi...

A teraz do sedna sprawy:
ponad rok temu z resztą grupy tak się zgadaliśmy i strwierdziliśmy, że umówimy ją na randkę w ciemno ( nie do końca w ciemno bo znała tego kolesia ) z M. bo podobała mu się bardzo. Jak się dowiedziała to była super na mnie zła - wgl tyle mi wtedy nagadała o beznadziejnośći, o ty jacy my jesteśmy wszyscy zwykli, ograniczeni i nudni, że szok w życiu nie słyszałam takiej tyrady, ale ostatecznie jak ją uspokoiłam to zgodziła się pójść... i w sumie tyle by ztego było bo nie wiedziałam jak ta randka poszła nigdy o tym nikt nie wspominał aż do niedawna kiedy spotkałam się z tym M. i naszym wspólnym z N. przyjacielem (który o tym all juz dawno wiedział od M.) Otóż randka wtedy poszła dobrze wgl N. była słodka (:O) i miła i wgl all fajnie, po randce on ją odprowadził i chciał pocałować to mu dała w twarz, a zaraz potem go przeprosiła słodko i pocałowała i podmuchał w miejsce w które mu przywaliła(!!!) po tej randce mieli ponoć bardzo przerywany kontakt (pare razy ze sobą pisali w ciągu 5 miesiący) i za każdym razem wyglądało to tak, że jak on napisał to go zjechała, zwyzywała i wgl co on sobie myśli po czym po paru tygodniach to ona pisała do niego słodko, przepraszała - 3 razy wysłała mu zdjęcia w bieliźnie!!! Widziałam te zdjęcia - w bieliźnie, pończochy, full makeup, peruka!!! no normalnie nie moja N. po tych paru miesiącach zaprosiła M. do teatru - no i N. znowu była dla niego mega nie miła mówiła mu, że jest głupi, nieoczytany, jak może nie wiedzieć tego i tamtego, po czym zaraz spowrotem była mega słodka powiedział mu, że lubi jak z nim spędza czas, jak jest koło niej tak blisko i wgl jego głos... po teatrze poszli na kolacje i znowu to samo co w teatrze dodatkowo przez praktycznie całą kolacje "flirtowała" wzrokiem (według M.) z jakimś starszym kolesiem (koło 60.), który postawił im drinki (!!!), a kiedy M. zapytał jej kto to powiedziała mu, że jej wykładowca... kiedy wyszli z restauracji M. ją o to upomniał a ona chwyciła go ponoć mega mocno za szczękę tak, że jej się paznokcie wbijały w jego twarz i powiedziała mu, że jest dla niej nic nie warytym kundlem i może co najwyżej czekać na ochłapy ze stołu po czym znowu dla niego była cud malina.. potem znowu nie mieli kontaktu tylko, że teraz N. zaczęła do niego dzwonić, kiedy on chciał się spotkać pogadać to mu nawet nie odpowiadała, ale za to dzwoniła ok raz na miesiąc późno w nocy zawsze koło 2-3 i normalnie jakby nigdy nic gadał o muzyce, książkach itd... w końcu zgadali się z tym naszym wspólnym zanjomym i on postanowił, że przeglądnie telefon N. na jednym z naszych spotkań... nawet nie wiem jak to zrobił bo nawet ja tego nie widziałam, ale zdobył 4 numery innych kolesi i M. do nich all zadzwonił czy spotykają się z N. i czy wiedzą, że ona ich robi w bambuko. Jeden od razu powiedział, że on wie o tym, że ona "randkuje" z innym i mu to nie przeszkadza, jeden nazwe go D. spotkał się wgl z M. i okazało się, że N. kręciła z nim tak już od 2 lat w dokładnie ten sam sposb przy czym opowiedział, że pare tygodni temu (nie wiem na ile to co mówił to prawda) kazała mu zarezerwować pokój w najlepszym hotelu w mieście, po czym jak się tam spotkali była w płaszczu a pod spodem sama bielizna tańczyła dla niego, ocierała się o niego, zrobiła mu striptiz po czym powiedziała, że musi wziąść prysznic i kazała mu z ten czas zamówić coś do jedzenia - kiedy wyszła z łazienki to zjadła po czym powiedziała temu D. że jest mega wieśniekiem i ją mega nudzi i sobie wyszła.... Jeden kolo się ponoć rozłączył, a ten drugi powiedział, że też go traktuje raz jest słodka, raz oziębła, a i oboje ten D. i ten ostatni koleś powiedzieli, że ich raniła - w sensie fizycznym....

Nie wiem co z nią robić, ani co robić z tym, że wiem o tym wszystkim... Jutro się spotykamy, ja wiem, że ona po prostu będzie się zachowywać jakby się nic nie stało albo walanie jakis dziwny komentarz i to będzie dla niej po całej sprawie, ale ja czuję, że powinnam się odezwać, coś zrobić tylko nie wiem od czego zacząć... czy w ogóle powinnam coś robić???
Jeszcze raz przepraszam, że tak dużo mi tego wyszło, ale nie potrafiłam już zwięźlej
Ale z Ciebie wścibska żmija. Masakra.
Koleś, z którym ją umówiłaś nie lepszy. Chciałabyś, żeby ktoś Twoje fotki z bieliźnie pokazywał wszystkim na prawo i lewo? Jeśli nie, trzeba było buca opierdzielić, że tak się nie robi, bez względu na to jak niezrównoważona by ta panna nie była. Ale ty tego nie zrobiłaś, bo wolałaś gimnazjalne jaranie się ploteczkami.
"Wspólny znajomy", który naruszył prywatność Waszej koleżanki i bez jej zgody włamał się jej do telefonu i "zdobył" w ten sposób numery jakichś przypadkowych facetów to jakaś niemal kryminalna patologia. Tak samo jak wydzwanianie pod te numery i rozmawianie z tymi ludźmi na temat intymnych spraw rzeczonej koleżanki.
Ktoś to serio powinien gdzieś zgłosić bo to podpada pod nękanie jej. I to nie ona ma problem tylko Wy, bo jesteście fałszywymi szujami. Wstyd mi jak to czytam i bardzo tej lasce współczuję, jak zaburzona by nie była. A Was ktoś powinien złoić po dupach pasem, może by Wam przeszły zabawy z podstawówki.
__________________
just like Johnny Flynn said, 'the breath I've taken and the one I must' to go on
Melanchton jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-11-23, 19:39   #16
201703060948
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2014-07
Wiadomości: 1 422
Dot.: Czy moja przyjaciółka jest psychopatką czy jakąś dziwną nimfomanką???

Cytat:
Napisane przez Dagusiaczenienieczko Pokaż wiadomość
w życiu nie słyszałam żeby plotkowała na kogokolwiek temat,
Czego o tobie nie można powiedzieć.

Zajmij się własnym życiem i poćwicz ortografię.
201703060948 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-11-23, 20:17   #17
kleo_4
Zakorzenienie
 
Avatar kleo_4
 
Zarejestrowany: 2011-03
Wiadomości: 7 570
Dot.: Czy moja przyjaciółka jest psychopatką czy jakąś dziwną nimfomanką???

Cytat:
Napisane przez Grin Pokaż wiadomość
to all jest jakieś dziwne i wgl, zajmij się swoim life, autorko, zamiast wściubiać nos do spraw other ludzi.

taka friendly rada.
__________________
Kiedy kobieta ma na sobie uśmiech, cała reszta to tylko dodatki do stylizacji

Kocham i jestem kochana

14.12.2015♥ Moje malutkie-największe szczęście
kleo_4 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-11-24, 11:38   #18
Matka Dyrektorka
Raczkowanie
 
Avatar Matka Dyrektorka
 
Zarejestrowany: 2009-08
Wiadomości: 153
Dot.: Czy moja przyjaciółka jest psychopatką czy jakąś dziwną nimfomanką???

Nie kupuję tej historii ^^
__________________
"- Nie boję się niczego!
-To niedobrze. Człowiek powinien się czegoś bać, choćby samego siebie"


Widzisz błąd w mojej wypowiedzi? Proszę popraw mnie na PW, będę wdzięczna
Matka Dyrektorka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-11-24, 11:58   #19
Renatka_2108
Zakorzenienie
 
Avatar Renatka_2108
 
Zarejestrowany: 2006-12
Lokalizacja: Tu i tam ;)
Wiadomości: 7 463
GG do Renatka_2108
Dot.: Czy moja przyjaciółka jest psychopatką czy jakąś dziwną nimfomanką???

Znają

Nie dobrnęłam do końca wątku bo wgl mi się czytać takich bredni nie chce.
__________________
Renatka_2108 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2015-11-24, 15:09   #20
Pingwineczka
Zadomowienie
 
Avatar Pingwineczka
 
Zarejestrowany: 2005-10
Lokalizacja: kraina wiecznego szczęścia
Wiadomości: 1 062
Dot.: Czy moja przyjaciółka jest psychopatką czy jakąś dziwną nimfomanką???

Zawsze mnie zastanawia co ludzie robią z czasem, który zyskują pisząc np wgl zamiast w ogóle.

Wymiękłam gdzieś w połowie, ale tak jak pozostałe osoby tutaj nie rozumiem po co się wszyscy wtrącacie w życie innej osoby.
__________________
Jak kobieta w nocy nie jęczy to w dzień warczy.

Małżeństwo to związek dwojga ludzi,w którym jedna osoba ma zawsze rację, a druga to mąż
Pingwineczka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2015-11-24 16:09:02


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 08:09.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.