|
Notka |
|
Perfumy Fora, na których znajdziesz porady w zakresie perfum. Zapraszamy do dyskusji. Zanim napiszesz post zapoznaj się z FAQ oraz Przewodnikiem po perfumach. |
![]() |
|
Narzędzia |
![]() |
#1 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-02
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 8 429
|
![]() Olfaktoryczne zagubienie...
Witam
![]() Zwracam się do Was z prośbą o pomoc ![]() Około 2 miesiące temu wpadłam w sidła perfumeryjnej manii - pokochałam wizyty w perfumeriach, próbuję, testuję różne zapachy, kupuję na Allegro bądź sępię próbki w Sephorze ![]() Ale tak naprawdę mało co mi się podoba... Zaczynam czuć się zagubiona w świecie perfumeryjnym, nie wiem, co mogłabym przetestować, a nie będę przecież próbować wszystkich zapachów po kolei. Mam nadzieję, że podrzucicie mi jakieś propozycje ![]() Preferuję zapachy blisko skóry, ewentualnie z krótkim warkoczykiem. Niżej opisałam moja doznania olfaktoryczne ![]() I z góry przepraszam fanki skrytykowanych przeze mnie zapachów ![]() Najbardziej przypadł mi do gustu Gucci EDP II ![]() Podoba mi się Lolita Lempicka EDP, ale niezbyt często i w niedużych ilościach. W dodatku naprawdę boskie są tylko początkowe nuty, z czasem zapach staje się nieznośnie słodki, zbyt jadalny i dosłowny, ja wyczuwam na swojej skórze mdlącą czekoladę z wanilią. Myślałam nad wypróbowaniem Lolity Fleur Defendue, co o tym myślicie? Gucci Envy me – zapach obiektywnie całkiem ładny, ale jakiś taki nijaki, moim zdaniem mało rozpoznawalny. Ja wyczuwam w nim wilgotną, bujną zieloność - i to bardzo wilgotną, taką po silnej ulewie ![]() Organza – zapach bardzo kobiecy i zmysłowy, ciepły i otulający. Wydaje mi się jednak, że mnie przytłacza, dominuje nade mną, zamiast tworzyć ze mną jedną całość. Poza tym odnoszę wrażenie, że na mojej skórze wychodzi nuta... woskowej świecy ![]() Noa Perle - początkowe nuty kojarzą mi się z Amor Amor. Bardzo wyraźnie czuć jednak charakterystyczną nutę, jakby wodną, niebieską. Zapach całkiem fajnie się rozwija, momentami nie mogłam oderwać nosa od nadgarstka, ale jednak czułam jakieś drażniące nuty, w dodatku słodycz zapachu stała się z czasem zbyt intensywna. Ładnie pachnie Jeanne Lanvin – typowo owocowy, przyjemny zapach, ale taki jakiś bez charakteru. Końcowy nuty kojarzą mi się z Gucci EDP II, ale, jak to napisała pewna Wizażanka (nie pamiętam nicku), „nie ma w sobie tej szlachetności”. j'adore- obiektywnie zapach całkiem przyjemny, ale na mnie działał drażniąco - głównie z powodu skojarzenia z Incandessence Avonu. 5th Avenue- hmmm... Piąta alejka jest całkiem miła. Kiedy nią pachę, widzę oczyma wyobraźni kwitnącą lipę uginającą się pod ciężarem bujnych kwiatów, widzę również strugi słodkiego, gęstego miodu. Później jednak zapach staje się bliźniaczo wręcz podobny do j'adore (a więc siłą rzeczy do Incandessence ![]() ![]() Naomi Campbell Winter Kiss- przyjemny zapach, otulający i słodki. Chyba jednak nieco zbyt słodki. Nina by Nina Ricci – zapach zbyt dziewczęcy. W sumie miły, ale nic w sobie nie ma. Miss Dior Cherie – jak wyżej. Poza tym nie lubię perfum pachnących truskawkami. Dune Diora – zapach ciekawy, bardzo charakterystyczny, ale zdecydowanie nie dla mnie. Allure Chanel – kojarzy mi się z Dune, więc odpada. Midnight Poison – wstrętny, ohydny zapach. Na mnie cuchnął tanim mydłem lawendowym. Potem wybiła się koszmarna skwaśniała nuta. Na dalszy rozwój wypadków nie czekałam, tylko pobiegłam umyć nadgarstek. Zapach mdły i mdlący, więcej nie chcę tego wąchać, koszmar, koszmar, koszmar ![]() Poison - zapach potworny, wywołujący odruch wymiotny. Dopuszczam jednak możliwość, że próbowałam perfum już zepsutych, stąd trauma. Amor Amor – nie, nie, nie. Początkowe nuty są całkiem przyjemne, podobają mi się, ale później wychodzi na mnie coś ohydnego, kojarzącego mi się z niesmacznymi, zepsutymi ciastkami ![]() Angel – nie! Zapach początkowo kojarzy mi się z cukierkami, ciasteczkami, watą cukrową i radośnie śmiejącą się dziewczynką na wesołym miasteczku. Ale z czasem staje się coraz bardziej niepokojący, zimny, nawet odpychający. A jednocześnie dziwnie przyciągający, wręcz narkotyczny. Nie mogłabym nim jednak pachnieć, obawiam się, że dopadałyby mnie stany lękowo-depresyjne. Kiedy kilka dni temu otworzyłam zeszyt, w którym trzymałam blotter pachnący Angelem i autentycznie przeleciał mi po plecach dreszcz zgrozy, mówię poważnie ![]() ![]() Nie podoba mi się Elle YSL – cytrusy z pieprzem, nic ciekawego. Baby Doll – landrynki i guma do żucia. Zapach zdecydowanie zbyt słodki i infantylny. Pachnąc nim, miałam ochotę uczesać się w 2 kucyki, ubrać białe rajstopki, włożyć do ust lizaka i iść skakać w gumę ![]() Kate Moss, Kate EDT - kwiatki-sratki, mydło i proszek do prania. W dodatku zapach wywołał u mnie ból głowy. Coco Mademoiselle i Chance Chanel – nie podobają mi się. Moim zdaniem pachną... perfumerią. Są totalnie nijakie i banalne. Poza tym jak dla mnie zbyt mocne, zwłaszcza Chance. Narciso Rodriguez For her EDT – nie, nie, nie i jeszcze raz nie. Na mnie wychodzą same konwalie, od początku do końca. Konwalie, konwalie, konwalie, natrętne i duszące. NR pozbawił mnie apetytu, kiedy miałam go na nadgarstku, nie dałam rady dokończyć pizzy (a dodam, że pizzę uwielbiam ![]() Armani Emporio She - testowałam na blotterku i nie spodobał mi się ![]() Bruno Banani Not for everybody i Oriflame White Gold– początkowo bardzo mi się podobały, ale teraz mnie męczą – od samego początku czuję zbyt słodką, mdlącą nutę, która niesamowicie mnie drażni, wręcz skręca mi żołądek. Przy czym Bruno Banani jest przyjemniejszy, bo wyczuwam w nich nutę cytrusów, które nawet lubię (na wszelki wypadek dodam, że wolę pomarańcze niż cytryny). Nomadic Oriflame – kadzidlany zapach ![]() Intense Hugo Boss - ładny zapach, ale jak dla mnie zbyt intensywny, wywołujący ból głowy. Zupełnie nie wchodzą w rachubę zapachy typu Miss Dior czy Prada - czuję się w nich jak własna pra-pra-pra-prababcia z XIX wieku ![]() Z daleka omijam też zapachy typu Insolence EDT, Very Irresistible Sensual, czy Ange ou Demon (śmierdzące lekarstwami i wizytą u stomatologa) – takie zapachy są dla mnie zbyt mocne, zupełnie nie pasują do bardzo drobnej, wręcz kruchej, długowłosej szatynki, jaką jestem. Poza tym mam bardzo wrażliwy, wyczulony zmysł węchu i killery naprawdę nie są dla mnie. Widzę, że strasznie się rozpisałam. Mówiąc w skrócie - poszukuję delikatnego, kobiecego, zmysłowego zapachu, który nie będzie męczył ani mnie, ani otoczenia. Killery nie wchodzą w rachubę, poza tym nie lubię zapachów zbyt słodkich, szczególnie jeśli jest to słodycz jadalna. Mam nadzieję, że pomożecie, bardzo, bardzo proszę ![]()
__________________
![]() ![]() Edytowane przez pani-jesień Czas edycji: 2009-11-08 o 12:55 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#2 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-09
Lokalizacja: fabryka czekolady :)
Wiadomości: 1 632
|
Dot.: Olfaktoryczne zagubienie...
Z tego co widzę, to lubisz "różowe" delikatne zapachy
![]() To może przetestuj: Addict 2 Diora - praktycznie ta sama rodzina co Gucci II, bardzo trwały, ale trzymający się blisko skóry - miałam do niego ze 20 podejść, bo generalnie to uwielbiam właśnie te zapachy, które Tobie się nie podobają ![]() Bright Crystal Versace - jw., odrobinę słodszy od Addicta 2 Cinema Festival D'Ete (dostępne chyba tylko na Allegro) - delikatna słodka herbatka earl grey z cytryną Mintea Masaki Matsushima - mrożona zielona herbata z plasterkiem cytryny, świetne na upały(!) 212 sexy Caroliny Herrery - wata cukrowa, ale mało inwazyjna ![]() Escada Magnetism - słodycz podobna trochę do Lolitki, aczkolwiek mniej pazurzasta Edytowane przez Layila Czas edycji: 2009-11-08 o 13:51 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#3 |
Noc żywych, dzikich tru(p)skawek
Zarejestrowany: 2006-09
Lokalizacja: Kraków/Lublin
Wiadomości: 12 680
|
Dot.: Olfaktoryczne zagubienie...
Fleur Defendue to lżejsza wersja Lolity EDP, myślę, że jeśli Twoim głównym zastrzeżeniem jest to, że staje się zbyt słodka po pewnym czasie, to ta wersja może Ci się spodobać. Mniej słodyczy, więcej zielonej świeżości.
__________________
"Kobieta, która się nie perfumuje nie ma przyszłości" Coco Chanel Rozpaczliwie poszukuję chociaż kropelki:Guerlain Aqua Allegoria Rosa Blanca, Thierry Mugler A*Men: Pure Coffee, Pure Malt Creation, Pure Energy, Pure Wood, Ultra Zest |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#4 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-03
Lokalizacja: Wizaż mój drugi dom
Wiadomości: 1 570
|
Dot.: Olfaktoryczne zagubienie...
Jeśli podoba Ci się Organza to może spróbuj Estee Lauder Sensuous, wg mnie te perfumy są podobne do Organzy, ale nieco lżejsze i bardziej świetliste. Może spróbuj Amarige Givenchy, tylko nie zrażaj się początkiem, po pewnym czasie na mnie pachną kremowo, kobieco i radośnie. Warto również przetestować Cinema YSL. Z poisonów warte uwagi są Pure Poison Elixir i Hypnotic poson (wanilia). Delikatnie i kwiatowo pachnie CK Eternity, Guerlain Champs Elysees.
Niezwykle kobiece są Guerlain L'instant de guerlain oraz JPG Classique (te dwa ostatnie zapachy są w mojej pierwszej trójce właśnie z wymienianym przez Ciebie Gucci edp II) ![]() ![]() ![]() Ale to tylko moje zdanie, chociaż przetestować zawsze można, a nóż-widelec i Tobie przypadną do gustu. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#5 | |||||||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-02
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 8 429
|
Dot.: Olfaktoryczne zagubienie...
Cytat:
![]() Wypróbowałam dziś Fleur Defendue na nadgarstku i jestem na nie ![]() ![]() Cytat:
![]() Najbardziej zainteresował mnie Addict 2 i ten earl gray z cytryną ![]() Cytat:
![]() Cytat:
![]() Cytat:
![]() Ale tych mogę spróbować ![]() Cytat:
![]() Cytat:
![]() Dziękuję za podpowiedzi ![]() Zmieniłam zdanie na temat Baby Doll - to wcale nie są landrynki, tylko cudowny, słodko-gorzki, cierpki grapefruit oraz róże, które nieśmiało próbują się przebić gdzieś spod spodu i wraz z upływem czasu coraz bardziej im się to udaje ![]() Poza tym ze zgięcia łokcia dolatuje mnie zapach Eau des Merveilles i jestem w szoku, że perfumy mogą tak pachnieć ![]() Dziś w pracy pachniałam klasyczną Noa i muszę stwierdzić, że zapach jest śliczny i uroczy, kojarzy mi się z czystością, niewinnością, romantyzmem i subtelnością ![]()
__________________
![]() ![]() Edytowane przez pani-jesień Czas edycji: 2009-11-09 o 16:48 |
|||||||
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#6 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: podlaskie
Wiadomości: 6 658
|
Dot.: Olfaktoryczne zagubienie...
Moje typy:
1. Pink Sugar 2. Casmir Chopard 3. Amour Kenzo 4. Tresor 5. Cinema |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#8 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-03
Lokalizacja: Wizaż mój drugi dom
Wiadomości: 1 570
|
Dot.: Olfaktoryczne zagubienie...
pani-jesień daj znać jak poszły testy, sama jestem bardzo ciekawa. Może znajdziesz jakieś ciekawe propozycje dla miłośniczek edpII
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#9 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-09
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 10 549
|
Dot.: Olfaktoryczne zagubienie...
Cześć Moherku
![]() Widzę, że masz co testować, wypróbuj sobie z nowości D&G L'Imperatrice i The One Rose i nowego Viktor&Rolf Eau Mega (ale z tym ostrożnie, bo trochę killerowaty). |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#10 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-09
Lokalizacja: "zawsze tam gdzie Ty" ;)
Wiadomości: 8 836
|
Dot.: Olfaktoryczne zagubienie...
Pierwsze skojarzenie (nic nowego) Addict 2
![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#11 | ||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-02
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 8 429
|
Dot.: Olfaktoryczne zagubienie...
Cytat:
![]() ![]() Cześć, Łobuzie ![]() Czekałam, aż Cie odblokują, bo miałam cichą nadzieję, że coś skrobniesz w moim skromnym wąteczku ![]() Cytat:
![]() ![]() Dzięki ![]() ![]()
__________________
![]() ![]() |
||
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#14 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: podlaskie
Wiadomości: 6 658
|
Dot.: Olfaktoryczne zagubienie...
Dla mnie Gucci EDPII i Baby Doll są bardzo podobne, oba z tą charakterystyczną cierpkością.
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#15 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-02
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 8 429
|
Dot.: Olfaktoryczne zagubienie...
Cytat:
![]() W Guccim czuję cierpkie jeżyny i porzeczki, a w Baby Doll cierpkiego grapefruita - smakowicie ![]()
__________________
![]() ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#16 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 9 384
|
Dot.: Olfaktoryczne zagubienie...
kruszynko
![]() ![]() ![]() ![]() dziewczyny Ci ciekawe typy podaly ![]() ciekawe co bys powiedziala na Ricci Ricci ![]() ![]() moze Amour by Ci sie spodobalo? tez fajnie utlula jak Lolka, ale moim zdaniem nie meczy- przetestujesz ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#17 | ||||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-02
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 8 429
|
Dot.: Olfaktoryczne zagubienie...
![]() ![]() Cytat:
Dzięki, Sępie ![]() Cytat:
![]() Rozgniecione łodygi+ogórek - naprawdę nie pojmuję fenomenu tego zapaszku. Kiedy go poczułam w pociagu po godzinie 7 rano, myślałam, że padnę ![]() Cytat:
![]() ![]() Cytat:
![]() Amour też chcę spróbować ![]()
__________________
![]() ![]() Edytowane przez pani-jesień Czas edycji: 2009-11-13 o 22:51 |
||||
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#18 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-03
Lokalizacja: Wizaż mój drugi dom
Wiadomości: 1 570
|
Dot.: Olfaktoryczne zagubienie...
Chciałam ostatnio przetestować Noę, ale było jej tak mało w testerze, że na paseczek poleciało pół kropelki. Na testy nadgarstkowe nawet nie starczyło... To co zostało na papierku było dość przyjemne i właśnie czyste,jak opisują niektóre wizażanki.
A próbowałaś może Promesse Cacharel (nie wiem czy poprawnie napisałam)? Gdzieś czytałam,że jest podobny do EDP II, ale nie miałam okazji osobiście przetestować. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#19 | ||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-02
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 8 429
|
Dot.: Olfaktoryczne zagubienie...
Cytat:
![]() Dzisiaj kupiłam sobie flakonik 30 ml ![]() Zapach czystości mają Lacoste Pour Femme - ja czuję tam śnieżnobiałą koszulę idealnie wyprasowaną bardzo gorącym żelazkiem ![]() Cytat:
![]()
__________________
![]() ![]() Edytowane przez pani-jesień Czas edycji: 2009-11-14 o 11:27 |
||
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
|



Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 05:35.