Fenomen Angel

[MoniaK]

Napisane przez mulier

Zazdroszczę tych przezyć
Ja nie wiem gdzie Wy te wypachnione angelem kobiety odnajdujecie....wokół mnie żadnej nie ma więc musze nadrabiac za wszystkie

Siostro chyba mieszkamy blisko siebie bo ja też jeszcze na nikim nie wyczułam Angela
Wcale bym się nie obraziła jakby taka Mulier mieszkała obok mnie i codziennie zostawiała chmurę Anioła na klatce schodowej Niestety to tylko marzenia

[mulier]

Napisane przez MoniaK

Siostro chyba mieszkamy blisko siebie bo ja też jeszcze na nikim nie wyczułam Angela
Wcale bym się nie obraziła jakby taka Mulier mieszkała obok mnie i codziennie zostawiała chmurę Anioła na klatce schodowej Niestety to tylko marzenia

[Santorio]

Doskonale pamiętam czasy (a pamięć mam doskonałą ), krótko po polskiej transformacji i wywalczeniu tego o mamy dzisiaj, ten zapach, chociaż już w produkcji (1992) to jeszcze niedostępny w Polsce był swego rodzaju fascynacją, niezwykle cenny kojarzył się z kobietami interesu w norkach. Używała go na pewno, a może i jeszcze używa zona szefa gangu pruszkowskiego Perszinga.
Moja siostra będąc na rocznym stażu w USA, w 1993 roku przywiozła go sobie i rozkochała w nim całe swoje otoczenie. Do dzisiaj kojarzy się z latami beztroski, wczesnomłodzieńczości, dokładnie z tym o co chodziło Muglerowi przy tej kompozycji - aby przybliżyć świat wspomnień, alzackie dzieciństwo Muglera, kiedy w atmosferze jarmarcznego święta mieszały się zapachy słodkiego nugatu, cukrowej waty, palonych orzeszków i gorącej czekolady. Te perfumy odzwierciedlają marzenia, to jest w nich mistrzowskie i fenomenalne, gdyż w tak dosłowny i namacalny sposób spełniają to co jest istotą zapach. Bravo.u

[mulier]

[La bamba]

podnoszę

gdy pierwszy raz powąchałam ten zapach nawet mi się spodobał ale wydał za ciężki,moja koleżanka za to wykrzyknęła że śmierdzi i od razu wyrzuciła blotter.I tak parę razy przechadzałam sie obok niego przy okazji wizyt w sephorze. Do momentu kiedy nie poczułam go na skórze Angel pachnie na mnie czekoladą i ta czekolada trwa i trwa i nie może się skończyć,bardzo mi się to spodobało i wyjatkowo mi pasuje.Pobrzmiewa w nim jakaś piwniczna nutka pod koniec ale ta czekolada ją ujarzmia i nie pozwala wyjść!..naszczęście..te raz odkładam i czekam na jakąś okazję na allegro bo czuję że muszę je mieć...a zatem Panowie i Panie..kolejną ofiarą angel TM jestem ja

[SpanishMyszka]

Napisane przez La bamba

a zatem Panowie i Panie..kolejną ofiarą angel TM jestem ja

A więc witaj w klubie

[La bamba]

Napisane przez SpanishMyszka

A więc witaj w klubie

[mulier]

Napisane przez La bamba

podnoszę

gdy pierwszy raz powąchałam ten zapach nawet mi się spodobał ale wydał za ciężki,moja koleżanka za to wykrzyknęła że śmierdzi i od razu wyrzuciła blotter.I tak parę razy przechadzałam sie obok niego przy okazji wizyt w sephorze. Do momentu kiedy nie poczułam go na skórze Angel pachnie na mnie czekoladą i ta czekolada trwa i trwa i nie może się skończyć,bardzo mi się to spodobało i wyjatkowo mi pasuje.Pobrzmiewa w nim jakaś piwniczna nutka pod koniec ale ta czekolada ją ujarzmia i nie pozwala wyjść!..naszczęście..te raz odkładam i czekam na jakąś okazję na allegro bo czuję że muszę je mieć...a zatem Panowie i Panie..kolejną ofiarą angel TM jestem ja

witamy wśród nas

[ropuszka]

Ten Angel faktycznie robi furore nawet teraz, chociaz od jego premiery minelo juz kilkanascie (!) lat. Wczoraj przegladam babskie czasopismo, a tam wsrod propozycji prezentow przewinal sie wlansie Angel - 25 ml gwiazdka. Mysle ze zapach jest taki popularny z racji swej oryginalnosci, ale wg mnie swoja pozycje zawdziecza tez temu jak sie prezentuje w perfumerii. To pierwszy taki flakonik - niebieska gwiazdka, na ktora zwrocily uwahe miliony kobiet. Polowa sukcesu jest juz sam fakt, ze klient ma ochote podejsc do flakonika i powachac zawartosc. Nie znam osoby, ktora bylaby obojetna na te cala angelowata otoczke Sama tez zachwycilam sie wielkim plakatem Angel z Jerry Hall na blekitnej pustyni. I mimo, ze wowczas uwazalam zapach za mcny, slodki i potowrny to wciaz mialam ochote go wachac Gdyby nie ta gwiadka i otoczka, gdyby flakon byl powiedzmy prosty, klasyczny i przezroczysty, to jego kariera zakonczylaby sie szybko.

[Małgosia791]

Mnie również podoba się flakonik i cała ta reklamowa otoczka wokół Angela (niestety samego zapachu nie znoszę) a najbardziej hasło które widziałam na plakacie reklamowym: Beware of Angels

[hecate]

Wlasnie to jest niesamowite, ta cala otoczka...
Flakon (y) jak juz wspomnialyscie, te cale 'albo sie kocha albo nienawidzi', to, ze malo kto pozostaje obojetny...

no i zapach, ktory ciagnie sie smuga i nie da sie go pomylic z niczym innym.

Moje kochane melancholijne perfumy

[Kota]

Doceniam. Nie noszę, i chyba nie będę nosiła.
Otoczka reklamowa mnie nie rusza w żadnym stopniu.

[ropuszka]

Napisane przez Kota

Doceniam. Nie noszę, i chyba nie będę nosiła.
Otoczka reklamowa mnie nie rusza w żadnym stopniu.

To fajnie masz, ze nie lecisz na takie rzeczy Ja lece i dlatego przez wiele lat sama siebie probowalam zmusic do pokochania tego zapachu. Skonczylo sie na licznych testach i mgielce, ktora swoja moca i tak potrafi zabic i zadusic. I na tej mgielce chyba poprzestane W chwili obecnej skradam sie do przetestowania Innocenta, ktory jest chyba mniej kontrowersyjny

[hecate]

Napisane przez ropuszka

To fajnie masz, ze nie lecisz na takie rzeczy Ja lece i dlatego przez wiele lat sama siebie probowalam zmusic do pokochania tego zapachu. Skonczylo sie na licznych testach i mgielce, ktora swoja moca i tak potrafi zabic i zadusic. I na tej mgielce chyba poprzestane W chwili obecnej skradam sie do przetestowania Innocenta, ktory jest chyba mniej kontrowersyjny

hm

testowalam ostanio Innocenta i tylko poczatkowo byl 'inny' bo potem rozwinal sie na mnie niemal identyko do Angel

to nie kupilam

[MoniaK]

Napisane przez ropuszka

To fajnie masz, ze nie lecisz na takie rzeczy Ja lece i dlatego przez wiele lat sama siebie probowalam zmusic do pokochania tego zapachu. Skonczylo sie na licznych testach i mgielce, ktora swoja moca i tak potrafi zabic i zadusic. I na tej mgielce chyba poprzestane W chwili obecnej skradam sie do przetestowania Innocenta, ktory jest chyba mniej kontrowersyjny

Testuj testuj bo Innocent jest śliczny
Jak dla mnie całkiem inny od klasyka, inaczej się rozwija i w ogóle bym go nie przyrównywała do Angela. Jest bardziej lajtowy

[Kattarina]

Napisane przez MoniaK

Testuj testuj bo Innocent jest śliczny
Jak dla mnie całkiem inny od klasyka, inaczej się rozwija i w ogóle bym go nie przyrównywała do Angela. Jest bardziej lajtowy

Innocent to zupelnie inna bajka niz Angel Klasyk.
"Niewiniatko" jest na mnie owocowo- pralinkowe, podczas gdy Angel bucha slonawa nuta paczuli, drapiacym w gardle miodem i lekko gorzkawa wanilia

[La bamba]

Przypomniała mi się pewna historia jaka zdarzyła mi się jakieś dwa lata temu w Douglasie.Otóż podeszła do mnie pani z obsługi i spytała jakie zapachy lubie,powiedziałam że konkretne a ona pobiegła po angel i napsikała na blotter po czym pomachała nim i prysnęła mi tym w oko byłam totalnie otumaniona a ona z usmiechem mówi :"prosze pani to jeden z najtrwalszych zapachów,polecam" do wieczora chodziłam z opuchnietym okiem....

[ropuszka]

Napisane przez La bamba

Przypomniała mi się pewna historia jaka zdarzyła mi się jakieś dwa lata temu w Douglasie.Otóż podeszła do mnie pani z obsługi i spytała jakie zapachy lubie,powiedziałam że konkretne a ona pobiegła po angel i napsikała na blotter po czym pomachała nim i prysnęła mi tym w oko byłam totalnie otumaniona a ona z usmiechem mówi :"prosze pani to jeden z najtrwalszych zapachów,polecam" do wieczora chodziłam z opuchnietym okiem....

Dobre

Tiaaa, przetestowalam Innocenta i klapa. Na poczatku calkiem clakiem, no ale niestety nie kupie. Kojarzy mi sie jednoznacznie z woda z Avonu, ktora miala sto lat temu. Nie ejst to brzydki zapach, ale po prostu nie moj No i taki nietrwaly na mnie, ze uwierzyc nie moge

Jutro ide testowac klasyka po raz n-ty

[MoniaK]

Napisane przez ropuszka

Dobre

Tiaaa, przetestowalam Innocenta i klapa. Na poczatku calkiem clakiem, no ale niestety nie kupie. Kojarzy mi sie jednoznacznie z woda z Avonu, ktora miala sto lat temu. Nie ejst to brzydki zapach, ale po prostu nie moj No i taki nietrwaly na mnie, ze uwierzyc nie moge

Jutro ide testowac klasyka po raz n-ty

Szkoda, że Innocent nie przypadł Ci do gustu Co nos to opinia

[La bamba]

No i mam swojego Angela rozkoszuję się nim zbierając opinię od "pięknie/niebanalnie/niesamowicie.cudownie pachniesz" aż po "pachniesz jak zdechłe muchy/kostnica/stęchła piwnica"etc.
Co racja to racja-opinie to sa naprawdę różnorodne....

[Aggie125]

La Bamba - kupiłaś sobie czy to z wymianki? W kazdym razie gratuluję!!!

[La bamba]

Napisane przez Aggie125

La Bamba - kupiłaś sobie czy to z wymianki? W kazdym razie gratuluję!!!

kupiłam sobie przed świętami w ramach prezentu "dla siebie-od siebie"-25 ml,naprawdę świetnie się czuję w tym zapachu-i pierwszy raz odczułam "sytość" jeśli chodzi o perfumy-nic więcej do szcześcia mi nie trzeba-co jest dziwne w moim przypadku,czyżbym znalazła swój zapach?Wczesniej wogóle go nie zauważałam i był mi obojętny a teraz gdy zdecydowałam sie go wypróbować na sobie rozkochał mnie do szaleństwa.

[DagmaraRose2000]

nie łapie, jak mozna mowic, ze Angel pachnie piwnica (lubie zapach piwnic, ale jest on zimny iiii poprostu inny)

[La bamba]

Napisane przez DagmaraRose2000

nie łapie, jak mozna mowic, ze Angel pachnie piwnica (lubie zapach piwnic, ale jest on zimny iiii poprostu inny)

wiesz też nie rozumiem tego,myślę ze tak się po prostu przyjęło że przeciwnicy mówią na niego ze pachnie piwnicą czy kostnicą bo nie do końca rozumieją jak okreslić tą ostatnią nutkę,która na każdym przecież rozwija się inaczej

[_Adelajda_]

ja sie musialam przekonac
bo na poczatku na mnie pachniał cudnie, gdzies po dwóch godzinach, zajeżdzał mi ananasem - a ja nie znosze ananasów w zadnej postaci, aby potem stac pieknie pachnaca kostnica

pokochalam go od razu, ale miłosc to byla trudna; wygonilam ananasa gdzie pieprz rośnie i teraz faza trupia jest zdecydowania faza dominujaca... uwielbiam

[MoniaK]

Napisane przez DagmaraRose2000

nie łapie, jak mozna mowic, ze Angel pachnie piwnica (lubie zapach piwnic, ale jest on zimny iiii poprostu inny)

to pewnie przez paczulę

[DagmaraRose2000]

Ah chciałabym kilka osob poustawiac w osobnych klatkach i popsikac Angelem

[La bamba]

Napisane przez DagmaraRose2000

Ah chciałabym kilka osob poustawiac w osobnych klatkach i popsikac Angelem

[swish]

Strasznie kontrowersyjne perfumy, mojej mamie sie podobają, tata mówi na nie "olejki do świeczek". ja raz je kocham, raz nienawidzę, ale chciałabym je mieć na półce, żeby je tylko wąchać i wąchać.... aż do końca. ten zapach to magia

[kropka75]

Napisane przez mulier

No mówię Ci kropeczko, chyba oszalałam. Jak teraz sobie pomysle, co ja wygadywałam na angela na poczetku to aż mi wstyd
...

Rok temu w maju pisałam z Mulier na temat Angela. Próbowałam go oswoić i poległam. Zabił mnie swą mocą po raz kolejny.

Kilka miesięcy później pisałam tak:

Napisane przez kropka75

Niestety nic się nie zmieniło. Ma w sobie coś, ale nie jest i nigdy nie będzie dla mnie. Każdy niuch wwierca mi się w mózg i przeszywa na wylot. Jest mocny i bardzo świdrujący, od jego wąchania dostaję dreszczy i staje mi futro na całym ciele. Po paru minutach boli głowa. Czyli po staremu.
Nie polubimy się, oj nie.

A dziś mam je na sobie, na obu rękach i wyłapuję w nich coś miękkiego, ciepłego, przytulnego, kobiecego i uroczego.

To się jakoś leczy?