zespół policystycznych jajników - wątek zbiorczy! - Strona 144 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Zdrowie i Medycyna > Ginekologia

Notka

Ginekologia Miejsce, w którym rozmawiamy o ginekologii. Tutaj znajdziesz pytania i odpowiedzi związane ze zdrowiem intymnym kobiety. Rozmawiamy np. o antykoncepcji.

Zamknij wątek
 
Narzędzia
Stary 2010-05-31, 13:29   #4291
sunny_me
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2006-07
Wiadomości: 449
Dot.: zespół policystycznych jajników - wątek zbiorczy!

Cytat:
Napisane przez azakowana Pokaż wiadomość
No to się porobiło. Dzisiaj rano wstałam z potwornym bólem pleców, dołu brzucha i zawrotami w głowie. Złapały mnie dreszcze i zaczęłam wymiotować krwią. Szykowałam się właśnie do przychodni oddać mocz do badania.Zrobiło mi się strasznie słabo i mąż prawie mnie niósł do tej przychodni. Tam zwymiotowałam krwią jeszcze raz. Od razu przyjął mnie lekarz. Zbadał i stwierdził, że on nie widzi powodu wymiotów. Dostałam lek przeciwbólowy w zastrzykach, skierowanie na szybkie badania krwi i ten mocz co go przyniosłam ze sobą. Wysłał mnie też do mojej pani ginekolog, żeby sprawdziła czy wszystko tam jest ok. Ona po zbadaniu powiedziała, że nie widzi żadnego problemu od strony ginekologicznej. Pytałam o te plamienia ale na powiedziała, że to mogły być owulacyjne - oba a mogły też się pojawić bo jajeczko nie pękło. Jeżeli coś mnie będzie jutro boleć mam przyjść na USG a na razie mam brać luteinę.
Odebrałam wyniki badań ale nie znam się na nich bo takich jeszcze nigdy nie miałam robionych - jutro dowiem się wszystkiego - mam przyjść z wynikami. Teraz jestem bardzo słaba i nie czuję się za dobrze. Ale na pewno lepiej niż rano. Siedzę w domku i odpoczywam. Zaraz pewnie znowu usnę.
A od strony przewodu pokarmowego wszystko ok, z jelitami?
__________________
65 F zmieniło moje życie
sunny_me jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-05-31, 14:20   #4292
Nicość
Raczkowanie
 
Avatar Nicość
 
Zarejestrowany: 2004-03
Lokalizacja: różnie to bywa
Wiadomości: 340
Dot.: zespół policystycznych jajników - wątek zbiorczy!

aza,ty biedakutez mam czasami podobne reakcje,z tym że nie wymiotuję krwią....
Mam nadzieję, że czujesz się lepiej.

Z samego rana pobieglam zrobić antyTG,dziwne,że zaden endo mi nigdy tego nie zlecil.I od razu zaplacilam też za T3,T4a co,moglo się coś zmienić w tej sprawie przez kilka mcyNiestety wyniki dopiero po dlugim weekendzie.
Mam nadzieję, że na podstawie wyników pomozecie mi obliczać dalsze "stosunki" TSH do T3iT4

Odnośnie mojego wieku-mam prawie 31 lat.Brak okresu,otępienie i lekkie migreny jakoś nigdy mi nie przeszkadzaly, dopiero w ciagu ostatnich 2 miesięcy mnie siekło totalnie.
Nicość jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-05-31, 14:53   #4293
NowaIza
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 410
Dot.: zespół policystycznych jajników - wątek zbiorczy!

Cytat:
Napisane przez azakowana Pokaż wiadomość
Simonee stosunek jest stanowczo za niski
Popatrz dokładnie LH/FSH a nie FSH/LH - z tego co napisała Iza wychodzi jej stosunek dużo za mały (0,45)- tak jak u mnie z tym, że ja mam jeszcze niższy,
Iza ja bym zrobiła jeszcze progesteron w 7-8 dniu po owulacji, bo to może wskazywać na niewydolność ciałka żółtego.
Witajcie
wróciłam po malej przerwie;] mialam zrobic progesteron oraz krzywa cukrowa i dopiero teraz sie za to zabralam, bo ostatnio nie najlepiej sie czulam, jestem spiaca i zdekoncentrowana, nie moge skupic sie nawet, gdy jade samochodem, 2 ostatnie cykle wydluzyly mi sie do 38 dni (wiem, ze nie tak duzo, ale wczesniej mialam co ok 32-35 dni, raz na pare misiecy mialam po 28 dn) i to mnie ostatecznie zmusilo do zabrania sie za siebie
dzis jestem w 3cim dniu @ i postanowilam powtorzyc LH i FSH, robilam tez TSH, bo kiedys mialam niedoczynnosc, ale przez ostatnie 5 lat wszystko z tarczyca bylo ok. Kryzwej nie zrobilam, bo pani pielegniarka pytala, jaki mam poziom cukru i w zwiazku z tym ile podac mi glukozy, a ja nie wiedzialam, wiec narazie zbadali sama glukoze na czczo. Mam dostep do wynikow przez Internet i pierwsze juz sa
Glukoza 95.2 mg/dl 70 110
TSH 3-cia generacja 3.54 uIU/mL 0,4 4,0
Poprzednio TSH wynosilo: styczen '08 - 2.11, marzec '09 - 1,220 więc juz mnie niepokoi ten wzrost
Dziewczyny, a jaka krzywa najlepiej wykonac? 3 czy 5cio punktowa, bo w laboratorium najpierw uslyszalam o tej drugiej opcji. Progesteron zrobie w 7mym dniu, a krzywa w przyszlym tyg, bo tylko we wtorki i czwartki ja badaja.

Pozdrawiam i zycze wszystkim Paniom uporania sie z klopatami zdrowotnymi.
NowaIza jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-05-31, 15:34   #4294
Nicość
Raczkowanie
 
Avatar Nicość
 
Zarejestrowany: 2004-03
Lokalizacja: różnie to bywa
Wiadomości: 340
Dot.: zespół policystycznych jajników - wątek zbiorczy!

Cytat:
Napisane przez NowaIza Pokaż wiadomość
Dziewczyny, a jaka krzywa najlepiej wykonac? 3 czy 5cio punktowa, bo w laboratorium najpierw uslyszalam o tej drugiej opcji. Progesteron zrobie w 7mym dniu, a krzywa w przyszlym tyg, bo tylko we wtorki i czwartki ja badaja.

.
5 -punktową,czyli:
0 ( na czczo) pierwsze pobranie
30 - drugie po 30 min
60--trzecie po 60 min od pierwszego pobrania
90-czwarte - /-
120 -piąte -/-

Tylko że potem będziesz ladnie pokluta
Ja sobie od razu zrobilam krzywą insulinową i glikemiczną, i mam świety spokoj od tych badań.
Nicość jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-05-31, 16:52   #4295
azakowana
Zakorzenienie
 
Avatar azakowana
 
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 9 030
Dot.: zespół policystycznych jajników - wątek zbiorczy!

Cytat:
Napisane przez sunny_me Pokaż wiadomość
A od strony przewodu pokarmowego wszystko ok, z jelitami?
Wszystko w jak najlepszym porządku właśnie. Z badań trochę odczytałam, że mam za mało czerwonych krwinek, za niską hemoglobinę i hematokryt i stanowczo za dużo białka w moczu jak na razie. Może zaraz sprawdzę następne wyniki. I płytek coś mam mało - to znaczy nie tak bardzo mało ale jak na mnie to za mało.

Cytat:
Napisane przez NowaIza Pokaż wiadomość
Witajcie
wróciłam po malej przerwie;] mialam zrobic progesteron oraz krzywa cukrowa i dopiero teraz sie za to zabralam, bo ostatnio nie najlepiej sie czulam, jestem spiaca i zdekoncentrowana, nie moge skupic sie nawet, gdy jade samochodem, 2 ostatnie cykle wydluzyly mi sie do 38 dni (wiem, ze nie tak duzo, ale wczesniej mialam co ok 32-35 dni, raz na pare misiecy mialam po 28 dn) i to mnie ostatecznie zmusilo do zabrania sie za siebie
dzis jestem w 3cim dniu @ i postanowilam powtorzyc LH i FSH, robilam tez TSH, bo kiedys mialam niedoczynnosc, ale przez ostatnie 5 lat wszystko z tarczyca bylo ok. Kryzwej nie zrobilam, bo pani pielegniarka pytala, jaki mam poziom cukru i w zwiazku z tym ile podac mi glukozy, a ja nie wiedzialam, wiec narazie zbadali sama glukoze na czczo. Mam dostep do wynikow przez Internet i pierwsze juz sa
Glukoza 95.2 mg/dl 70 110
TSH 3-cia generacja 3.54 uIU/mL 0,4 4,0
Poprzednio TSH wynosilo: styczen '08 - 2.11, marzec '09 - 1,220 więc juz mnie niepokoi ten wzrost
Dziewczyny, a jaka krzywa najlepiej wykonac? 3 czy 5cio punktowa, bo w laboratorium najpierw uslyszalam o tej drugiej opcji. Progesteron zrobie w 7mym dniu, a krzywa w przyszlym tyg, bo tylko we wtorki i czwartki ja badaja.

Pozdrawiam i zycze wszystkim Paniom uporania sie z klopatami zdrowotnymi.
Iza progesteron w 7 dniu cyklu nic Ci nie powie.
Zrób w 7 dniu po owulacji.
__________________
nie ma mnie
azakowana jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-05-31, 18:19   #4296
NowaIza
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 410
Dot.: zespół policystycznych jajników - wątek zbiorczy!

Cytat:
Napisane przez Nicość Pokaż wiadomość
Ja sobie od razu zrobilam krzywą insulinową i glikemiczną
dzieki za odp. Faktycznie, to az 5 nakluc, a mnie widac tylko 1 żyłę na prawej ręce, na lewej mało co, więc nie wiem kal to będzie wygladało w praktyce i może lepiej zrobie 3. Zapytam jeszcze, ile orientacyjnie zaplacilas a te 2 badania i czy od razu w jednym dniu mozna je wykonac? Diagnostyka umozliwia dostep do wynikow w internecie, ale z cennikiem sie nie afiszuja

Azakowana
również dzięki. Mówisz 7my dzień po owulacji? a jak mam sprawdzić kiedy ją będę miala? może kupić test owulacyjny w aptece? a jeśli mam cykle bezowulacyjne to co wtedy? (gin przy USG dopochwowym stwierdził liczne pęcherzyki na jajnikach, pierwszy raz jakies 7-8lat temu)

Edytowane przez NowaIza
Czas edycji: 2010-05-31 o 18:21
NowaIza jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-05-31, 18:36   #4297
azakowana
Zakorzenienie
 
Avatar azakowana
 
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 9 030
Dot.: zespół policystycznych jajników - wątek zbiorczy!

Cytat:
Napisane przez NowaIza Pokaż wiadomość
dzieki za odp. Faktycznie, to az 5 nakluc, a mnie widac tylko 1 żyłę na prawej ręce, na lewej mało co, więc nie wiem kal to będzie wygladało w praktyce i może lepiej zrobie 3. Zapytam jeszcze, ile orientacyjnie zaplacilas a te 2 badania i czy od razu w jednym dniu mozna je wykonac? Diagnostyka umozliwia dostep do wynikow w internecie, ale z cennikiem sie nie afiszuja

Azakowana
również dzięki. Mówisz 7my dzień po owulacji? a jak mam sprawdzić kiedy ją będę miala? może kupić test owulacyjny w aptece? a jeśli mam cykle bezowulacyjne to co wtedy? (gin przy USG dopochwowym stwierdził liczne pęcherzyki na jajnikach, pierwszy raz jakies 7-8lat temu)
Przy cyklach "normalnych" powinno się robić to badanie w 21-23 dc. A jak masz dłuższe to później o kilka dni. Pisałaś, że przeciętnie masz cykle 35-36dni to wydaje mi się, że badanie najlepiej zrobić w okolicach 27-29dc. Ale jeśli ten cykl będziesz miała krótszy? - Nie wiem jak to z tymi testami owulacyjnymi. Przy PCO one się podobno nie sprawdzają, bo u osób z PCO przeważnie zaburzone jest wydzielanie LH, które bada ten test.
__________________
nie ma mnie
azakowana jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-05-31, 18:53   #4298
sunny_me
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2006-07
Wiadomości: 449
Dot.: zespół policystycznych jajników - wątek zbiorczy!

Cytat:
Napisane przez azakowana Pokaż wiadomość
Wszystko w jak najlepszym porządku właśnie. Z badań trochę odczytałam, że mam za mało czerwonych krwinek, za niską hemoglobinę i hematokryt i stanowczo za dużo białka w moczu jak na razie. Może zaraz sprawdzę następne wyniki. I płytek coś mam mało - to znaczy nie tak bardzo mało ale jak na mnie to za mało.
Skoro jest ok, to może być na tle psychicznym bo spotkałam się już z czymś takim - moja przyjaciółka z nerwów i stresu zaczęła wymiotować krwią, a po przebadaniu w szpitalu okazało się że wszystko ok.
__________________
65 F zmieniło moje życie
sunny_me jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-05-31, 19:45   #4299
HotterThanFire
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2009-10
Wiadomości: 12 065
Dot.: zespół policystycznych jajników - wątek zbiorczy!

Cytat:
Napisane przez azakowana Pokaż wiadomość
Raczej tylko na PCO ale pewności nie mam - niech się inne dziewczyny wypowiedzą

Mogłaby sie jeszcze któraś Wizażanka wypowiedzieć? bo sama juz nie wiem a do wizytu u gina jeszcze nieco czasu..
HotterThanFire jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-05-31, 20:02   #4300
sunny_me
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2006-07
Wiadomości: 449
Dot.: zespół policystycznych jajników - wątek zbiorczy!

Ja już napisałam wcześniej że u mnie wysoki stosunek FSH do LH nie świadczy o niczym. Jeśli miesiączki są ok, USG też, to nie ma co się tym martwić. Moja lekarka powiedziała kiedyś że leczy mnie jako osobę, a nie wyjęty z kontekstu wysokie LH
__________________
65 F zmieniło moje życie
sunny_me jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-05-31, 21:21   #4301
HotterThanFire
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2009-10
Wiadomości: 12 065
Dot.: zespół policystycznych jajników - wątek zbiorczy!

to fajną masz lekarkę a masz pco? (pytam bo napisałaś że Cię leczy, więc jednak cos Tobie dolega..)
HotterThanFire jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2010-05-31, 22:18   #4302
Nicość
Raczkowanie
 
Avatar Nicość
 
Zarejestrowany: 2004-03
Lokalizacja: różnie to bywa
Wiadomości: 340
Dot.: zespół policystycznych jajników - wątek zbiorczy!

Cytat:
Napisane przez NowaIza Pokaż wiadomość
dzieki za odp. Faktycznie, to az 5 nakluc, a mnie widac tylko 1 żyłę na prawej ręce, na lewej mało co, więc nie wiem kal to będzie wygladało w praktyce i może lepiej zrobie 3. Zapytam jeszcze, ile orientacyjnie zaplacilas a te 2 badania i czy od razu w jednym dniu mozna je wykonac? Diagnostyka umozliwia dostep do wynikow w internecie, ale z cennikiem sie nie afiszuja

u
te badania nalezy zrobic jednoczenie,tzn. od razu pobieraja material do glikemii i insuliny,zeby nie kluć niepotrzebnie.
Zaplacilam za to ok.100zl
Nicość jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-06-01, 19:24   #4303
narciarka
Rozeznanie
 
Avatar narciarka
 
Zarejestrowany: 2010-02
Wiadomości: 878
Dot.: zespół policystycznych jajników - wątek zbiorczy!

dzisiaj się dowiedziałam że na 100% mam PCO i zgłosiłam się w samą porę bo ta choroba się dopiero niedawno u mnie zaczęła... mam dopiero 18 lat i jestem tym faktem że przez całe życie muszę się zmagać z tą chorobą trochę podłamana nasuwa mi się takie pytanie czy biorąc przez dłuższy czas hormony widzi któraś z was u siebie jakieś efekty uboczne tego?
__________________
jesteśmy razem już...
narciarka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-06-01, 20:26   #4304
simonee
Zakorzenienie
 
Avatar simonee
 
Zarejestrowany: 2007-06
Wiadomości: 4 399
Dot.: zespół policystycznych jajników - wątek zbiorczy!

W sumie jak bedziesz brac antyki i beda dobrze dobrane to zapomisz o tym, ze w ogole masz PCO To wcale nie jest az tak bardzo uciazliwe jak sie wydaje. Problem powraca po odstawieniu antykow i checi zafasolkowania... Ja bralam antyki przez prawie 10lat i wszystko jest ok
simonee jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-06-01, 20:51   #4305
narciarka
Rozeznanie
 
Avatar narciarka
 
Zarejestrowany: 2010-02
Wiadomości: 878
Dot.: zespół policystycznych jajników - wątek zbiorczy!

Cytat:
Napisane przez simonee Pokaż wiadomość
W sumie jak bedziesz brac antyki i beda dobrze dobrane to zapomisz o tym, ze w ogole masz PCO To wcale nie jest az tak bardzo uciazliwe jak sie wydaje. Problem powraca po odstawieniu antykow i checi zafasolkowania... Ja bralam antyki przez prawie 10lat i wszystko jest ok
a co tak trudno jest zajść w ciąże z tą chorobą?
__________________
jesteśmy razem już...
narciarka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-06-01, 21:16   #4306
simonee
Zakorzenienie
 
Avatar simonee
 
Zarejestrowany: 2007-06
Wiadomości: 4 399
Dot.: zespół policystycznych jajników - wątek zbiorczy!

Cytat:
Napisane przez narciarka Pokaż wiadomość
a co tak trudno jest zajść w ciąże z tą chorobą?
kazdy przypadek jest inny... jedne zachodza za pierwsza "proba" inne przy pomocy dodatkowych lekow... roznie to bywa, ale w wiekszosci starania koncza sie happy end'em zreszta mozesz sobie poczytac watek to zobaczysz ile dziewczyn zafasolkowalo
simonee jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-06-01, 21:38   #4307
MMONIKA9
Wtajemniczenie
 
Avatar MMONIKA9
 
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 2 095
Dot.: zespół policystycznych jajników - wątek zbiorczy!

Cytat:
Napisane przez simonee Pokaż wiadomość
kazdy przypadek jest inny... jedne zachodza za pierwsza "proba" inne przy pomocy dodatkowych lekow... roznie to bywa, ale w wiekszosci starania koncza sie happy end'em zreszta mozesz sobie poczytac watek to zobaczysz ile dziewczyn zafasolkowalo
Dokładnie Ja z moim TŻ staraliśmy się o fasolkę 2,5 roku aż w końcu się udało tyle ze mi udało się jakimś cudem bez leków bo nigdy niestosowałam anty, o PCO dowiedziałam się dopiero w grudniu 2009 roku, niezdązyłam jeszcze zacząć żadnej kuracji tabletkami a w Lutym 2010 już byłam zafasolkowana tak więc cuda się zdarzają
__________________
"SYNECZEK" MAJKEL 23.12.2011 4,5kg 60cm
MMONIKA9 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-06-01, 21:41   #4308
narciarka
Rozeznanie
 
Avatar narciarka
 
Zarejestrowany: 2010-02
Wiadomości: 878
Dot.: zespół policystycznych jajników - wątek zbiorczy!

Cytat:
Napisane przez MMONIKA9 Pokaż wiadomość
Dokładnie Ja z moim TŻ staraliśmy się o fasolkę 2,5 roku aż w końcu się udało tyle ze mi udało się jakimś cudem bez leków bo nigdy niestosowałam anty, o PCO dowiedziałam się dopiero w grudniu 2009 roku, niezdązyłam jeszcze zacząć żadnej kuracji tabletkami a w Lutym 2010 już byłam zafasolkowana tak więc cuda się zdarzają
pocieszyłaś mnie
__________________
jesteśmy razem już...
narciarka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-06-01, 23:46   #4309
MMONIKA9
Wtajemniczenie
 
Avatar MMONIKA9
 
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 2 095
Dot.: zespół policystycznych jajników - wątek zbiorczy!

Cytat:
Napisane przez narciarka Pokaż wiadomość
pocieszyłaś mnie
Bardzo się cieszę że mogę innym dawać nadzieję
__________________
"SYNECZEK" MAJKEL 23.12.2011 4,5kg 60cm
MMONIKA9 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-06-02, 12:40   #4310
NowaIza
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 410
Dot.: zespół policystycznych jajników - wątek zbiorczy!

Cytat:
Napisane przez Nicość Pokaż wiadomość
te badania nalezy zrobic jednoczenie,tzn. od razu pobieraja material do glikemii i insuliny,zeby nie kluć niepotrzebnie.
Zaplacilam za to ok.100zl
uuu, troszke drogo
Mam wyniki LH i FSH tylko narazie podejrzalam na internecie, a tam nie ma norm, dlatego przepisuje wyniku z tamtego roku.

5 mara 2009 (3. d. c.):
FSH 6,15 mIU/ml (faza folikularna 2,8-11,3, faza owulacyjna 5,8-21,0, faza lutealna 1,2-9,0)
LH 2,80 mIU/ml (faza folikularna 1,1-11,6, faza owulacyjna 17,0-77,0, faza lutealna 0-14,7)
Stosunek LH/FSH = 0,45

31 maja 2010 (3. d.c.):
FSH 6,38 mIU/ml
LH 6,08 mIU/ml
Stosunek LH/FSH = 0,95 a więć zblizony do 1.
Zaczynam wątpić w wiarygodnosc tych badań... jeśli ten stosunek jest dobry, a mnie wydluzaja sie cykle, rosnie coraz wiecej wlosow i ogolnie czuje sie zle, to ja juz nie wiem czy picie miety podczas @ moze miec wplyw na wynik badan,bo ja ją własnie wtedy popijam, aby rokurczyc zoładek.

Edytowane przez NowaIza
Czas edycji: 2010-06-02 o 12:42
NowaIza jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-06-03, 16:29   #4311
cenzura
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2007-04
Wiadomości: 14
Dot.: zespół policystycznych jajników - wątek zbiorczy!

Postanowiłam napisać do Was-wizażanki bo sama nie wiem już co myśleć.

w wieku 17 lat nie wystąpiła u mnie jeszcze pierwsza miesiączka, udałam się do ginekologa na pierwszą wizytę. Doktor zbadała mnie i stwierdziłą że wszystko jest ok (byłam wówczas dziewicą). zaleciła mi 'jeść' luteinę i czekać na okres. poprosiłam ją o tabletki antykoncepcyjne (przepisała mi je na moją prośbę w celu wyłącznie antykoncepcyjnym). dostałam dzięki luteinie miesiączkę i od razu zaczęłam łykać Yasmin. w przeciągu 1,5 roku zmieniłam jeszcze 3 razy ginekologa(oczywiście informowałam że nie miałam naturalnej miesiączki nigdy), lecz wszyscy chórem utrzymywali: nie odstawiać pigułek,brać bo jak sie jajniki rozregulują(?) to mogą być poważne konsekwencje. Dodam, że przez ten czas miałam tylko 1 usg gdzie wszystko niby było ok. zdenerwałam się i zmieniłam całkiem przychodnię, trafiłam do fantastycznej Pani doktor, która od razu zauważyła moje b.duże (tudzież powiększone nie pamietam jak je określiła) jajniki. zleciła natychmiast odstawić tabletki i zrobić badania a trakcie owulacji (w trakcie tej pierwszej owulacji bez tabletek)
FSH 5,42 mIU/mL (nie miałam podanego kryterium na f. owulacji)
LH 8.38 mIU/ml (f.owul 17.0 - 77.0)
Estradiol 47,80 pg/ml (f. owul 62.0 - 534.0)
testosteron 1,12 ng/mL (kobiety 0,1 - 0,70)
prolaktyna 15.6 ng/mL (k: 1,9-25.0 )
TSH w normie
Wolny testosteron 5,74 pg/ml
na podstawie tych badań doktor stwierdziła że podejrzewa PCOS ale odsyła mnie do endokrynologa. Endokrynolog, wysłuchała całej mojej historii, zobaczyła wyniki, zrobiła usg i powiedziała że fakt, nie miałam naturalnie nigdy miesiączki i mam duże/powiększone jajniki/zaburzenia hormonalne i to wskazuje na PCOS, ale nie pasuje jej na pcos. nie mam typowych objawów czyli otyłości brzusznej(jestem b. szczupła), nadmiernego trądziku, łojotoku, owłosienia. nic z tych rzeczy. i co ją jeszcze zaniepokoiło to to, że już na kilka dni od odstawienia hormonów mam tak złe wyniki. ponoć zazwyczaj jest tak że jeśli pacjantka z pcos odstawi tabletki anty to ma jeszcze te 2-3 cykle, dostaje tą miesiączkę a ja oczywiście nie dostałam, co gorsza na 1,5 miesiąca po odstawieniu tabletek anty (tyle trwały badania, oczekiwanie na wykini i wyzyty) endokrynolog zrobiła mi usg gdzie stwierdziła że moje jajniki ŚPIĄ, po tak długim czasie w moich jajnikach nie wystąpiła najmniejsza choć zmiana/próba samodzielnej owulacji. nie wytypował się nawet pęcherzyk który miałby być komórką jajową w tej owulacji.
endokrynolog zaleciła dalsze stosowanie tabletek anty i na pół roku przed planowanym poczęciem dziecka (kiedyś kiedyś ...) musze sie zgłosić, zacząć brać jakieś tabletki, po pół roku przyjmowania owych odstawić pigułki anty, wciąż przyjmować tamte tajemnicze lekarstwa i można starać się o dziecko. na co niestety moja pani ginekolog jak usłyszała tą teorie to powiedziała że nie rozumie skoro przy pcos wystarczy odstawić anty, wywołać owulacje i starać się ot tak.
teraz jeśli ktoś dotrwał do końca to prosze o wyrażenie swojego zdania na ten temat. obecnie już naprawde sama sie pogubiłam.
tymczasem 16 lipca czeka mnie wizyta w poznańskiej klinice endo-gin i zobaczymy co tam powiedzą...


przepraszam, że tak się rozpisałam ale okropnie się martwię że coś jest poważniej nie tak i nigdy nie bede mogła mieć dzieci. czy brak naturalnej(nie wywołanej lekami) miesiączki czesto występuje w PCOS? kobiety szczupłe, bez nadmiernego owłosienia czy trądziku też to 'mają'?

Dziękuje za odpowiedzi (o ile takie będą) i przepraszam za rozmiary tej wypowiedzi.


edit. ah zapomniałam jeszcze zapytać o jedną rzecz. wizyta w klinice wypada akurat w dniu piątej tabletki z blistra (biore cilest obecnie), myślicie że powinnam ubiec decyzję lekarza i nie rozpoczynać już tego blistra czy normalnie brać tabletki, iść na wizytę i potem wybierać całe opakowanie i dopiero odstawiać. przypuszczam że lekarz zleci mi odstawienie tabletek i powtórzenie badań (ew. badania 'na miejscu' w klinice czyli musiałabym zostać na 2-3 dni. a co sie z tym wiąże, łóżka od tak nie dostane, tylko bede musiała czekać kilka mcy, czyli moje 'nierozpoczęcie' blistra na nic się zda.
na wizytę refundowaną czekam 2 miesiące i potrzebowałam skierowanie (prywatnie podobno koszt jednej konsultacji z badaniem gin wynosi 240zł ale nie jestem pewna)

Edytowane przez cenzura
Czas edycji: 2010-06-03 o 17:12
cenzura jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-06-03, 17:19   #4312
sunny_me
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2006-07
Wiadomości: 449
Dot.: zespół policystycznych jajników - wątek zbiorczy!

Oj... zaczęłaś brać tabletki anty przed rozpoczęciem miesiączkowania?! Skoro lekarka stwierdziła po badaniu, że wszystko jest ok, to moim zdaniem powinnaś była jeszcze troszkę poczekać, ewentualnie wspomóc się luteiną, a nie ładować w siebie hormonów (i to pewnie bez żadnych badań). Dziwię się wogóle, że lekarka Ci przepisała te anty, bo antykoncepcję hormonalną powinno się zacząć stosować po 2-3 latach od pierwszej miesiączki, aby się wszystko uregulowało....

Moim zdaniem raczej nie powinnaś teraz odstawiać hormonów na własną rękę, lekarz powinien zdecydować co dalej. Rozumiem, że po odstawieniu hormonów, gdy miałaś robione badania nie było naturalnej miesiączki?
__________________
65 F zmieniło moje życie
sunny_me jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-06-03, 20:33   #4313
MATUR
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2010-02
Wiadomości: 415
Dot.: zespół policystycznych jajników - wątek zbiorczy!

czesc! to znowu ja!dziewczyny ja umieram z nudow, zero celów normalnie. kiedys si echoc do matury poduczyłam a teraz nie mam juz nawet czego sie uczyc normalnie załamac sie mozna.. .
MATUR jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-06-03, 21:18   #4314
narciarka
Rozeznanie
 
Avatar narciarka
 
Zarejestrowany: 2010-02
Wiadomości: 878
Dot.: zespół policystycznych jajników - wątek zbiorczy!

Cytat:
Napisane przez cenzura Pokaż wiadomość
Postanowiłam napisać do Was-wizażanki bo sama nie wiem już co myśleć.

w wieku 17 lat nie wystąpiła u mnie jeszcze pierwsza miesiączka, udałam się do ginekologa na pierwszą wizytę. Doktor zbadała mnie i stwierdziłą że wszystko jest ok (byłam wówczas dziewicą). zaleciła mi 'jeść' luteinę i czekać na okres. poprosiłam ją o tabletki antykoncepcyjne (przepisała mi je na moją prośbę w celu wyłącznie antykoncepcyjnym). dostałam dzięki luteinie miesiączkę i od razu zaczęłam łykać Yasmin. w przeciągu 1,5 roku zmieniłam jeszcze 3 razy ginekologa(oczywiście informowałam że nie miałam naturalnej miesiączki nigdy), lecz wszyscy chórem utrzymywali: nie odstawiać pigułek,brać bo jak sie jajniki rozregulują(?) to mogą być poważne konsekwencje. Dodam, że przez ten czas miałam tylko 1 usg gdzie wszystko niby było ok. zdenerwałam się i zmieniłam całkiem przychodnię, trafiłam do fantastycznej Pani doktor, która od razu zauważyła moje b.duże (tudzież powiększone nie pamietam jak je określiła) jajniki. zleciła natychmiast odstawić tabletki i zrobić badania a trakcie owulacji (w trakcie tej pierwszej owulacji bez tabletek)
FSH 5,42 mIU/mL (nie miałam podanego kryterium na f. owulacji)
LH 8.38 mIU/ml (f.owul 17.0 - 77.0)
Estradiol 47,80 pg/ml (f. owul 62.0 - 534.0)
testosteron 1,12 ng/mL (kobiety 0,1 - 0,70)
prolaktyna 15.6 ng/mL (k: 1,9-25.0 )
TSH w normie
Wolny testosteron 5,74 pg/ml
na podstawie tych badań doktor stwierdziła że podejrzewa PCOS ale odsyła mnie do endokrynologa. Endokrynolog, wysłuchała całej mojej historii, zobaczyła wyniki, zrobiła usg i powiedziała że fakt, nie miałam naturalnie nigdy miesiączki i mam duże/powiększone jajniki/zaburzenia hormonalne i to wskazuje na PCOS, ale nie pasuje jej na pcos. nie mam typowych objawów czyli otyłości brzusznej(jestem b. szczupła), nadmiernego trądziku, łojotoku, owłosienia. nic z tych rzeczy. i co ją jeszcze zaniepokoiło to to, że już na kilka dni od odstawienia hormonów mam tak złe wyniki. ponoć zazwyczaj jest tak że jeśli pacjantka z pcos odstawi tabletki anty to ma jeszcze te 2-3 cykle, dostaje tą miesiączkę a ja oczywiście nie dostałam, co gorsza na 1,5 miesiąca po odstawieniu tabletek anty (tyle trwały badania, oczekiwanie na wykini i wyzyty) endokrynolog zrobiła mi usg gdzie stwierdziła że moje jajniki ŚPIĄ, po tak długim czasie w moich jajnikach nie wystąpiła najmniejsza choć zmiana/próba samodzielnej owulacji. nie wytypował się nawet pęcherzyk który miałby być komórką jajową w tej owulacji.
endokrynolog zaleciła dalsze stosowanie tabletek anty i na pół roku przed planowanym poczęciem dziecka (kiedyś kiedyś ...) musze sie zgłosić, zacząć brać jakieś tabletki, po pół roku przyjmowania owych odstawić pigułki anty, wciąż przyjmować tamte tajemnicze lekarstwa i można starać się o dziecko. na co niestety moja pani ginekolog jak usłyszała tą teorie to powiedziała że nie rozumie skoro przy pcos wystarczy odstawić anty, wywołać owulacje i starać się ot tak.
teraz jeśli ktoś dotrwał do końca to prosze o wyrażenie swojego zdania na ten temat. obecnie już naprawde sama sie pogubiłam.
tymczasem 16 lipca czeka mnie wizyta w poznańskiej klinice endo-gin i zobaczymy co tam powiedzą...


przepraszam, że tak się rozpisałam ale okropnie się martwię że coś jest poważniej nie tak i nigdy nie bede mogła mieć dzieci. czy brak naturalnej(nie wywołanej lekami) miesiączki czesto występuje w PCOS? kobiety szczupłe, bez nadmiernego owłosienia czy trądziku też to 'mają'?

Dziękuje za odpowiedzi (o ile takie będą) i przepraszam za rozmiary tej wypowiedzi.


edit. ah zapomniałam jeszcze zapytać o jedną rzecz. wizyta w klinice wypada akurat w dniu piątej tabletki z blistra (biore cilest obecnie), myślicie że powinnam ubiec decyzję lekarza i nie rozpoczynać już tego blistra czy normalnie brać tabletki, iść na wizytę i potem wybierać całe opakowanie i dopiero odstawiać. przypuszczam że lekarz zleci mi odstawienie tabletek i powtórzenie badań (ew. badania 'na miejscu' w klinice czyli musiałabym zostać na 2-3 dni. a co sie z tym wiąże, łóżka od tak nie dostane, tylko bede musiała czekać kilka mcy, czyli moje 'nierozpoczęcie' blistra na nic się zda.
na wizytę refundowaną czekam 2 miesiące i potrzebowałam skierowanie (prywatnie podobno koszt jednej konsultacji z badaniem gin wynosi 240zł ale nie jestem pewna)
ja mam zespół policystycznych jajników i jestem szczupła (obecnie 49kg przy wzroście 169cm), nie mam trądziku, sporadycznie mi coś na twarzy wyskoczy a owłosienie według endokrynolog mam w normie
__________________
jesteśmy razem już...
narciarka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-06-03, 21:39   #4315
cenzura
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2007-04
Wiadomości: 14
Dot.: zespół policystycznych jajników - wątek zbiorczy!

Cytat:
Napisane przez sunny_me Pokaż wiadomość
Oj... zaczęłaś brać tabletki anty przed rozpoczęciem miesiączkowania?! Skoro lekarka stwierdziła po badaniu, że wszystko jest ok, to moim zdaniem powinnaś była jeszcze troszkę poczekać, ewentualnie wspomóc się luteiną, a nie ładować w siebie hormonów (i to pewnie bez żadnych badań). Dziwię się wogóle, że lekarka Ci przepisała te anty, bo antykoncepcję hormonalną powinno się zacząć stosować po 2-3 latach od pierwszej miesiączki, aby się wszystko uregulowało....

Moim zdaniem raczej nie powinnaś teraz odstawiać hormonów na własną rękę, lekarz powinien zdecydować co dalej. Rozumiem, że po odstawieniu hormonów, gdy miałaś robione badania nie było naturalnej miesiączki?
ja kompletnie nie wiedziałam, brnęłam w to co mówiła lekarka, zapytałam czy moge brać tabletki anty ona sie ochoczo zgodziła i stwierdziła, że to nawet dobrze bo będę miała regularne miesiączki. dwóch kolejnych lekarzy powiedziało to samo.
endokrynolog(już później jak sie dowiedziałam o co w ogóle chodzi) stwierdziła że bardzo dobrze zrobiłam że zaczęłam z tymi anty bo dla kobiety w moim wieku z pcos najlepszym lekiem jest właśnie antykoncepcja hormonalna. gdybym nie brała tabletek dalej nie miałabym miesiączki tylko ewentualnie jeśli wywołałabym luteiną czyli nieregularne... co mogłoby spowodować jakieś problemy z narządami.
nie wiem jak jest, nie wiem co zrobiłam dobrze a co źle. mam nadzieję że wszystko się wyjaśni w poznaniu. ale chciałam poznać Waszą opinię

podczas przerwy w tabletkach (1,5 miesiąca - badania) moje jejniki nie pracowały, nie rozpoczął się cykl menstruacyjny, nie było miesiączki..


narciarka, sunny_me dzięki za odpowiedź
cenzura jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-06-03, 22:42   #4316
narciarka
Rozeznanie
 
Avatar narciarka
 
Zarejestrowany: 2010-02
Wiadomości: 878
Dot.: zespół policystycznych jajników - wątek zbiorczy!

Cytat:
Napisane przez cenzura Pokaż wiadomość
ja kompletnie nie wiedziałam, brnęłam w to co mówiła lekarka, zapytałam czy moge brać tabletki anty ona sie ochoczo zgodziła i stwierdziła, że to nawet dobrze bo będę miała regularne miesiączki. dwóch kolejnych lekarzy powiedziało to samo.
endokrynolog(już później jak sie dowiedziałam o co w ogóle chodzi) stwierdziła że bardzo dobrze zrobiłam że zaczęłam z tymi anty bo dla kobiety w moim wieku z pcos najlepszym lekiem jest właśnie antykoncepcja hormonalna. gdybym nie brała tabletek dalej nie miałabym miesiączki tylko ewentualnie jeśli wywołałabym luteiną czyli nieregularne... co mogłoby spowodować jakieś problemy z narządami.
nie wiem jak jest, nie wiem co zrobiłam dobrze a co źle. mam nadzieję że wszystko się wyjaśni w poznaniu. ale chciałam poznać Waszą opinię

podczas przerwy w tabletkach (1,5 miesiąca - badania) moje jejniki nie pracowały, nie rozpoczął się cykl menstruacyjny, nie było miesiączki..


narciarka, sunny_me dzięki za odpowiedź
niestety są lekarze i "lekarze" w cudzysłowiu...

ja byłam pod koniec marca u ginekolog bo mnie bolały bardzo często jajniki, zrobiła mi usg dopochwowe i stwierdziła że wszystko jest ok ale skoro mnie bolą to pewnie jest jakiś stan zapalny (nie była tego pewna) i przepisała mi leki przeciwbólowe i przeciwzapalne które nic nie pomogły Na szczęście miesiąc później trafiłam na bardzo dobrą endokrynolog-ginekolog która wysłała mnie na badania do szpitala gdzie się okazało że mam zespół policystycznych jajników i ponad 50 pęcherzyków czy to możliwe żeby w 1,5 miesiąca aż tyle ich powstało?
__________________
jesteśmy razem już...

Edytowane przez narciarka
Czas edycji: 2010-06-03 o 22:55
narciarka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-06-03, 23:42   #4317
cenzura
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2007-04
Wiadomości: 14
Dot.: zespół policystycznych jajników - wątek zbiorczy!

Cytat:
Napisane przez narciarka Pokaż wiadomość
niestety są lekarze i "lekarze" w cudzysłowiu...

ja byłam pod koniec marca u ginekolog bo mnie bolały bardzo często jajniki, zrobiła mi usg dopochwowe i stwierdziła że wszystko jest ok ale skoro mnie bolą to pewnie jest jakiś stan zapalny (nie była tego pewna) i przepisała mi leki przeciwbólowe i przeciwzapalne które nic nie pomogły Na szczęście miesiąc później trafiłam na bardzo dobrą endokrynolog-ginekolog która wysłała mnie na badania do szpitala gdzie się okazało że mam zespół policystycznych jajników i ponad 50 pęcherzyków czy to możliwe żeby w 1,5 miesiąca aż tyle ich powstało?
no właśnie, miałam podobną sytuacje. usg dopochwowe robiła mi moja pierwsza ginekolog która na brak miesiączki w wieku 17 lat nie zleciła żadnych badań i jakimś sposobem nie zauważyła nieprawidłowych rozmiarów jajników.
no nic, mam nadzieję że po wizycie w klinice będę pewna postawionej diagnozy.
cenzura jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-06-04, 17:36   #4318
azakowana
Zakorzenienie
 
Avatar azakowana
 
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 9 030
Dot.: zespół policystycznych jajników - wątek zbiorczy!

Dziewczyny już nerwów nie mam
Wstaliśmy dzisiaj o 4 rano a w poniedziałek nie mamy po co iść do pracy.
Zalało nasz zakład - po szyję była woda. A to zakład moich teściów
Teściowie wyjechali do Norwegii razem z moimi rodzicami.
Mąż poszedł do zakładu a ja nawet nie miałam jak pomóc przez tą moją cholerną chorobę. Tylko siedziałam i płakałam. Wszystko było zalane - maszyny, okulary, szkła, komputer, cała dokumentacja, pieniądze.
Udało mu się komputer wyciągnąć spod wody - z elektroniką pewnie już nic się nie da zrobić ale może chociaż dysk przeżył. One są podobno dość hermetyczne - on komputerowiec powinien sobie z nim poradzić. Na szczęście pieniądze były w wysokiej szufladzie i też się je udało ocalić. Część maszyny - górna ocalała ale cała pompa poszła... i już się jej nie uratuje. Kasa uratowana - wszystkie oprawy okularowe też. Szkła też wyciągnął spod wody - są mokre ale powsadza się je do nowych torebeczek i nie będzie z nimi problemu. Pożyczył dwie pompy i wypompował większość wody i syfy wszystkie. Panele, meble, podłoga - do wymiany raczej. Podłoga była trochę podnoszona więc trzeba to zerwać i wyczyścić pod spodem żeby się jakiś grzyb nie zagnieździł. W ogóle nie ciekawie. Zakład był ubezpieczony także na pewno coś na ten remont będzie - na maszynę nową pewnie nie starczy.
Wszystko nam się ostatnio pieprzy na maksa. Już mam tego dosyć.
Ja miałam zdrowieć po antybiotyku a tymczasem wcale mi nie jest lepiej. Plecy bolą nadal, mam nudności i zawroty głowy, prawie nic nie jem bo nie mogę. Pozycja inna nić leżąca w ogóle nie wchodzi w grę. Zamówienia stoją. I nawet nie wiem jak mam się tłumaczyć i przepraszać za przedłużenie - bo ciągle to robię. Mój optymizm jednak ma granicę. I dzisiaj ona została przekroczona.
Jak sobie chcecie poczytać i pooglądać co się u nas dzieje - popatrzcie na to:
http://www.gorlice24.pl/index.php?op...emat&Itemi d=29

W tekście jest mowa między innymi o Zawodziu - to dzielnica w której ja mieszkam. Nie napisali tam tylko, że pałac jakieś 6 km od nas częściowo się osunął.
Jest gorzej niż w maju.
__________________
nie ma mnie
azakowana jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-06-04, 18:08   #4319
narciarka
Rozeznanie
 
Avatar narciarka
 
Zarejestrowany: 2010-02
Wiadomości: 878
Dot.: zespół policystycznych jajników - wątek zbiorczy!

Cytat:
Napisane przez azakowana Pokaż wiadomość
Dziewczyny już nerwów nie mam
Wstaliśmy dzisiaj o 4 rano a w poniedziałek nie mamy po co iść do pracy.
Zalało nasz zakład - po szyję była woda. A to zakład moich teściów
Teściowie wyjechali do Norwegii razem z moimi rodzicami.
Mąż poszedł do zakładu a ja nawet nie miałam jak pomóc przez tą moją cholerną chorobę. Tylko siedziałam i płakałam. Wszystko było zalane - maszyny, okulary, szkła, komputer, cała dokumentacja, pieniądze.
Udało mu się komputer wyciągnąć spod wody - z elektroniką pewnie już nic się nie da zrobić ale może chociaż dysk przeżył. One są podobno dość hermetyczne - on komputerowiec powinien sobie z nim poradzić. Na szczęście pieniądze były w wysokiej szufladzie i też się je udało ocalić. Część maszyny - górna ocalała ale cała pompa poszła... i już się jej nie uratuje. Kasa uratowana - wszystkie oprawy okularowe też. Szkła też wyciągnął spod wody - są mokre ale powsadza się je do nowych torebeczek i nie będzie z nimi problemu. Pożyczył dwie pompy i wypompował większość wody i syfy wszystkie. Panele, meble, podłoga - do wymiany raczej. Podłoga była trochę podnoszona więc trzeba to zerwać i wyczyścić pod spodem żeby się jakiś grzyb nie zagnieździł. W ogóle nie ciekawie. Zakład był ubezpieczony także na pewno coś na ten remont będzie - na maszynę nową pewnie nie starczy.
Wszystko nam się ostatnio pieprzy na maksa. Już mam tego dosyć.
Ja miałam zdrowieć po antybiotyku a tymczasem wcale mi nie jest lepiej. Plecy bolą nadal, mam nudności i zawroty głowy, prawie nic nie jem bo nie mogę. Pozycja inna nić leżąca w ogóle nie wchodzi w grę. Zamówienia stoją. I nawet nie wiem jak mam się tłumaczyć i przepraszać za przedłużenie - bo ciągle to robię. Mój optymizm jednak ma granicę. I dzisiaj ona została przekroczona.
Jak sobie chcecie poczytać i pooglądać co się u nas dzieje - popatrzcie na to:
http://www.gorlice24.pl/index.php?op...emat&Itemi d=29

W tekście jest mowa między innymi o Zawodziu - to dzielnica w której ja mieszkam. Nie napisali tam tylko, że pałac jakieś 6 km od nas częściowo się osunął.
Jest gorzej niż w maju.
kurcze nie wiem co powiedzieć... strasznie mi przykro... straszna jest ta powódź ale powinnaś się cieszyć że domu Ci nie zalało mam koleżankę której zalało 2-piętrowy dom, ocalało jej tylko to ubranie które miała na sobie
__________________
jesteśmy razem już...
narciarka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-06-04, 19:04   #4320
azakowana
Zakorzenienie
 
Avatar azakowana
 
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 9 030
Dot.: zespół policystycznych jajników - wątek zbiorczy!

Mieszkam na 3 piętrze w bloku więc tylko może nas raczej od góry zalać przez przeciekający dach.
__________________
nie ma mnie
azakowana jest offline Zgłoś do moderatora  
Zamknij wątek

Nowe wątki na forum Ginekologia


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 12:16.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.