Nieuczciwi sprzedawcy w sieci - rady i porady

[paulapol72]

Jeśli chodzi o sprzedaż perfum w sieci to ja osobiście jeszcze nie spotkałam się z nieuczciwymi ludźmi . Tzn ja na Allegro nie kupuję bo prawda jest taka ,ze tam akurat to aż się roi od takich ludzi którzy chcą oszukać. Ja korzystam ze strony iperfumy.pl i jeszcze nigdy się nie zawiodłam .

[Baltazar1288]

Napisane przez paulapol72

Jeśli chodzi o sprzedaż perfum w sieci to ja osobiście jeszcze nie spotkałam się z nieuczciwymi ludźmi . Tzn ja na Allegro nie kupuję bo prawda jest taka ,ze tam akurat to aż się roi od takich ludzi którzy chcą oszukać. Ja korzystam ze strony iperfumy.pl i jeszcze nigdy się nie zawiodłam .

Cóż , podejrzewam , że trudno sie nacić na perfumiarza , jak się korzysta tylko z jednej , od dawna sprawdzonwj firmy. Ale już np nazwa nie jest dla mnie zbyt kusząca i chyba tylko taka rekomendacja mogłaby teoretycznie mnie przekonać... bo internet nie jest pewny.

---------- Dopisano o 12:23 ---------- Poprzedni post napisano o 12:20 ----------

Napisane przez PatMali

Przede wszystkim jeśli kupujesz w sklepie, którego nie znasz ze słyszenia czy z loga, i w którym jeszcze nie robiłaś zakupów warto sprawdzić: czy sklep długo istnieje, czy są podane dane kontaktowe i dane firmy - łącznie z NIPem i REGONEM (po NIPie możesz sprawdzic czy taka firma istnieje). Można też sprawdzić w sieci czy nie ma złych opinii. Na ogół, jeśli sklep podpadnie, to w sieci szybko pojawiają się informacje na ten temat. Warto też uważać na mega atrakcyjne oferty. Przy mega atrakcyjnych cenach produktów, często można zostać oszukanym, bo tutaj chodzi o zdobycie jak największej ilości klientów, w jak najkrótszym czasie. Trudno się obronić przed oszustwem, jeśli sprzedawca lub sklep, działa od jakiegoś czasu i właściwie obsługuje swoich klientów, a gdy już zdobędzie określoną grupę osób i zaufanie, dokonuje oszustwa na znacznej grupie klientów. Takie sytuacje też bywały.

Właśnie dlatego uwazam bardzo z tymi firmami!!! Mój niestety znajomy zrobił właśnie coś w tym stylu o czym piszesz... na początku było świetnie , zarabiał b dobrze , a potem coż- koszta go zżarły ( wystawny tryb życia i takie) i zaczął oszukiwać , nazwa firmy to ajperfume.

[zania]

Napisane przez Baltazar1288

Cóż , podejrzewam , że trudno sie nacić na perfumiarza , jak się korzysta tylko z jednej , od dawna sprawdzonwj firmy. Ale już np nazwa nie jest dla mnie zbyt kusząca i chyba tylko taka rekomendacja mogłaby teoretycznie mnie przekonać... bo internet nie jest pewny.[COLOR="Silver"]

A jakaz to nazwa jest dla ciebie kuszaca? Skoro iperfumy nie sa kuszace swoja droga to wlasnie nazwa perfumerii twojego kumpla jest do bani, samo slowo aj dla mnie kojarzy sie negatywnie.

[LARRAINEPOL99]

Nieuczciwi sprzedawcy perfum , tacy że tak powiem stacjonarni- też często bywali nieuczciwi , nawet do tego stopnia , że ich butelki były lepsze niż oryginał . Ale w sieci to zwykła mafia perfumiarska! Przestałam w sieci cokolwiek kupować , strata pieniędzy.

---------- Dopisano o 00:17 ---------- Poprzedni post napisano o 00:14 ----------

Napisane przez elektrokot

Dziewczyny ,pod koniec lipca kupiłam na aukcji Fancy ,zapłaciłam od razu przez PayU.Sprzedająca twierdzi ,że nie otrzymała ode mnie żadnej wpłaty.Jednak karta płatności na Allegro wskazuje ,że płatność została przekazana na konto Sprzedawcy. Wysłałam skany z konta i ze wspomnianej karty płatności,ale Pani milczy. I teraz pytanie: czy to możliwe,żeby te pieniądze trafiły na jakieś inne konto?

Tak na przyszłość.. ne polecam generalnie płacenia przez payu , bo tam czasem wydarzają się rożne dziwne rzeczy. Mi raz payU szedł... 3 dni , w środku tygodnia- nie wiem , czy mieli jakąś awarię czy co. Wolę moje konto , zwasze to pewniejsze niż takie coś.

[zania]

Napisane przez LARRAINEPOL99

Nieuczciwi sprzedawcy perfum , tacy że tak powiem stacjonarni- też często bywali nieuczciwi , nawet do tego stopnia , że ich butelki były lepsze niż oryginał . Ale w sieci to zwykła mafia perfumiarska! Przestałam w sieci cokolwiek kupować , strata pieniędzy.

---------- Dopisano o 00:17 ---------- Poprzedni post napisano o 00:14 ----------


Tak na przyszłość.. ne polecam generalnie płacenia przez payu , bo tam czasem wydarzają się rożne dziwne rzeczy. Mi raz payU szedł... 3 dni , w środku tygodnia- nie wiem , czy mieli jakąś awarię czy co. Wolę moje konto , zwasze to pewniejsze niż takie coś.

Jak jestes naiwna i kupujesz od szemranych perfumerii to sie nie dziwie.
Ale jakbys troszke pomyslala, zastanowila sie, nie musisz sobie od razu "mozgu lamac" to trafilabys na uczciwe perfumerie i nie tylko perfumerie, ale i inne sklepy internetowe.
Chociaz...podejrzewam, ze jestes jednym z trolli, masz identyczny styl pisania (jak i budzacy skojarzenia nick do twojej poprzedniczki, moze jestes jedna i ta sama osoba). Domyslam sie rowniez, ze juz nie zobaczymy cie w tym watku i dyskusji. Cel to napisac co slina na jezyk przyniesie, tzn co palce wstukaja w klawiature, a ze bywa, ze sa to glupoty to juz inna para kaloszy.

[aniszonekk]

dziewczyny, ja z prośbą o podpowiedź. Wyższa konieczność zmusiła mnie do wystawienia na allegro dkny be delicious so intense, wody perfumowanej, dokładnie tej:
http://www.fragrantica.pl/perfumy/Do...nse-15472.html
30 ml. z niewielkim ubytkiem, kupiona na agito, tak więc pewniak itd.
Jedna osoba zalicytowała wczoraj, po czym dziś dostałam prośbę o wycofanie oferty z takim uzasadnieniem:
"Myślałam ze to są perfumy, a okazało się że woda toaletowa. Mam nadzieję, że to nie problem. Pozdrawiam"
I teraz moja prośba o pomoc w rozszyfrowaniu, co autorka miała na myśli. Czy chodziło jej o czyste perfumy? Nie znalazłam informacji w necie, że DKNY produkuje perfumy, czy wiecie coś o tym? W tytule aukcji i w opisie flaszki zaznaczyłam ,że to woda perfumowana, oprócz flaszki machnęłam też zdjęcie pudełka, na którym także pojawia się napis "woda perfumowana", więc trochę nie rozumiem, o co babce chodzi. Czy po prostu próbuje się wycofać z pochopnie klikniętego zakupu, czy ja czegoś nie dopilnowałam?

[terezjana]

Napisane przez aniszonekk

dziewczyny, ja z prośbą o podpowiedź. Wyższa konieczność zmusiła mnie do wystawienia na allegro dkny be delicious so intense, wody perfumowanej, dokładnie tej:
http://www.fragrantica.pl/perfumy/Do...nse-15472.html
30 ml. z niewielkim ubytkiem, kupiona na agito, tak więc pewniak itd.
Jedna osoba zalicytowała wczoraj, po czym dziś dostałam prośbę o wycofanie oferty z takim uzasadnieniem:
"Myślałam ze to są perfumy, a okazało się że woda toaletowa. Mam nadzieję, że to nie problem. Pozdrawiam"
I teraz moja prośba o pomoc w rozszyfrowaniu, co autorka miała na myśli. Czy chodziło jej o czyste perfumy? Nie znalazłam informacji w necie, że DKNY produkuje perfumy, czy wiecie coś o tym? W tytule aukcji i w opisie flaszki zaznaczyłam ,że to woda perfumowana, oprócz flaszki machnęłam też zdjęcie pudełka, na którym także pojawia się napis "woda perfumowana", więc trochę nie rozumiem, o co babce chodzi. Czy po prostu próbuje się wycofać z pochopnie klikniętego zakupu, czy ja czegoś nie dopilnowałam?

Chyba myśli, że to woda toaletowa. Może by jej odpisać, że to woda perfumowana nie toaletowa i tak też było w opisie aukcji. Jezeli bedzie dyskutowac to znaczy, że cos kręci :/ Wydaje mi sie, ze ludzie czesto potocznie mówią na wodę perfumowana "perfumy".

[siarka40]

Aniszonku, jeśli napisałaś, że jest to woda perfumowana, to opis był prawidłowy. Poza tym, kupująca wskazała, że "okazało się że woda toaletowa" - co nie jest prawdą z tego co piszesz. Szczerze powiedziawszy trudno nawet wywnioskować co kupująca miała na myśli, bo gdyby myślała, że chodzi o czyste perfumy (ekstrakt), to napisałaby, że myślała o perfumach, a kupiła wodę perfumowaną (a nie toaletową). Chyba że dla niej istnieją albo czyste perfumy, albo woda (perfumowana/toaletowa - jeden pies). Tylko że tak czy siak, to jest niestety jej problem. Ty opisałaś aukcję prawidłowo, po prostu ona się pomyliła.

---------- Dopisano o 17:54 ---------- Poprzedni post napisano o 17:52 ----------

Napisane przez terezjana

Chyba myśli, że to woda toaletowa. Może by jej odpisać, że to woda perfumowana nie toaletowa i tak też było w opisie aukcji.

To też brałam pod uwagę, może nie zauważyła jaka to wersja.

[aniszonekk]

No właśnie chyba tak babka myśli , że większość firm produkuje albo realne perfumy albo rozwodnione ,czyli wodę jakąś tam. Napisałam przed chwilą mail z informacją, że nie wiem, w czym problem, bo to nie jest woda toaletowa, tylko perfumowana. różnica w intensywności i trwałości zapachu jest znaczna - na korzyść wody perfumowanej. Z tego, co wiem, czystych perfum DKNY nie produkował. W tytule aukcji i w opisie zaznaczyłam, że jest to woda perfumowana. Dołączyłam link z fragranticy, żeby było potwierdzenie, że nie usiłuję jej okłamać.
Na co po chwili dostałam odpowiedź :
(...) nie doczytałam, a zależy mi żeby to właśnie były perfumy. Także muszę szukać innej marki".

Rozumiem, że skoro ona nie doczytała, to jest to jej "wina" i nie muszę odwoływać tej oferty. Jak Wy reagujecie w takich przypadkach?

[Asiuuuuula]

Bredzi, przecież mało która woda występuję w tej koncentracji
Ale przecież jej nie zmusisz do zakupu, możesz poczekać do końca i jeżeli jej oferta będzie najwyższa to wystawisz neutrala albo negatywa albo możesz odwołać ofertę i tyle

[hathayoga]

Napisane przez aniszonekk

Rozumiem, że skoro ona nie doczytała, to jest to jej "wina" i nie muszę odwoływać tej oferty. Jak Wy reagujecie w takich przypadkach?

To ewidentnie jej "wina", ale ja w takich przypadkach odwołuję. Nie mam chęci użerać się z durniami, zwłaszcza przy tak niskich kwotach i licytacji.

[Daffodilka]

Napisane przez aniszonekk

Rozumiem, że skoro ona nie doczytała, to jest to jej "wina" i nie muszę odwoływać tej oferty. Jak Wy reagujecie w takich przypadkach?

Może jestem frajerką, ale odwołuję Trudno kogoś zmuszać do kupienia czegoś, czego nie chce. Zresztą i mnie się zdarzyło pomylić (potrzebowałam listonoszkę na pilny wyjazd, a nie doczytałam, że będzie wędrować z Chin min. 2 tygodnie) i nie robiono mi żadnych trudności.

[kuki9]

Napisane przez hathayoga

To ewidentnie jej "wina", ale ja w takich przypadkach odwołuję. Nie mam chęci użerać się z durniami, zwłaszcza przy tak niskich kwotach i licytacji.

Ja tak samo. Odwołuję nawet jak ktoś podaje jakieś kuriozalne czy mało wiarygodne powody. Po co się potem szarpać? Ja nie chce kupić to nie kupi.
Wrzucam takich osobników na czarną listę.

[aniszonekk]

Dzięki dziewczyny za rady i spostrzeżenia, odwołałam, szkoda moich nerwów

[Goldlight]

Zgadzam sie z pozostalymi, lepiej odwolac niz uzerac sie z osoba, ktora najprawdopodobniej i tak nie zaplaci

[spodkoldry]

Kochane, potrzebuję rady co do zakupów perfum na OLX - znalazłam tam dwie flachy dawno wycofanych perfum, które bardzo lubię i chciałabym ustrzelić. Rozumiem, że nie ma tam tak jak na allegro żadnego programu ochrony kupujących i wszystko to kwestia zaufania do kontrahenta?
Czy można gdzieś tu na wizażu zweryfikować nicki kupujących?

[siarka40]

Napisane przez Goldlight

Zgadzam sie z pozostalymi, lepiej odwolac niz uzerac sie z osoba, ktora najprawdopodobniej i tak nie zaplaci

Też tak robię.

Napisane przez spodkoldry

Kochane, potrzebuję rady co do zakupów perfum na OLX - znalazłam tam dwie flachy dawno wycofanych perfum, które bardzo lubię i chciałabym ustrzelić. Rozumiem, że nie ma tam tak jak na allegro żadnego programu ochrony kupujących i wszystko to kwestia zaufania do kontrahenta?
Czy można gdzieś tu na wizażu zweryfikować nicki kupujących?

Wytłuszczone - z tego co wiem, to jest jak piszesz.
Możesz zweryfikować na pewno aukcje i zdjęcia, z nickami można też spróbować, w wątku o wiarygodnych sprzedawcach (tak myślę).

[spodkoldry]

Napisane przez siarka40

Też tak robię.


Wytłuszczone - z tego co wiem, to jest jak piszesz.
Możesz zweryfikować na pewno aukcje i zdjęcia, z nickami można też spróbować, w wątku o wiarygodnych sprzedawcach (tak myślę).

Niestety nicki na OLX to zazwyczaj imiona/imiona z nazwiskami, więc ciężko mówić o jakimś indywidualizowaniu sprzedającego... ale spróbuję wstawić linki, może ktoś rozpozna .

[blackdora]

Napisane przez spodkoldry

. Rozumiem, że nie ma tam tak jak na allegro żadnego programu ochrony kupujących i wszystko to kwestia zaufania do kontrahenta?

Na OLX jest tylko sprzedaż oparta na zaufaniu, sam serwis w momencie zauważenia w wymianie wiadomości chęci sfinalizowania zakupu (np prośba o podanie nr konta) podpowiada kupującemu żeby prosić o wystawienie aukcji na allegro. Sama kilka razy kupowałam w ten sposób (akuratnie nie perfumy) i zazwyczaj sprzedający nie widzi z tym problemu.

Może poprosisz o nick z allegro (jeśli oczywiście osoba z OLX ma też konto allegro) i wtedy łatwiej byłoby skojarzyć.

[bialarabit]

Napisane przez spodkoldry

Kochane, potrzebuję rady co do zakupów perfum na OLX - znalazłam tam dwie flachy dawno wycofanych perfum, które bardzo lubię i chciałabym ustrzelić. Rozumiem, że nie ma tam tak jak na allegro żadnego programu ochrony kupujących i wszystko to kwestia zaufania do kontrahenta?
Czy można gdzieś tu na wizażu zweryfikować nicki kupujących?

Jak olx to tylko z odbiorem osobistym. Raz sie nacielam z wysylka i paczka nie doszla, a sprzedajacy tak ladnie zpaewnial i mowil i w ogole.

[naanakov]

Kochani, bardzo proszę o pomoc.
Chłopak zamówił mi na rocznicę Madness Choparda. Ja wybierałam zapach, ja wybrałam sprzedawcę(nick: datom4 - nie było o nim nic na Perfumach poza rozbiórką Asiuli Pink Sugar Sensual, ale raz, że Asiula a dwa, że to raczej nie jest popularny zapach, cena jak na unikat w porządku). Zapach miał być nowy.
No i dziś ukochany wręczył mi pudełko, dopiero co wyjął je z paczkomatu. To co wzbudziło moje podejrzenia, to fakt, że nie było zafoliowane. No ale brak folii może się zdarzyć...
Niestety na tym się nie skończyło. Cały atomizer jest w potwornej ilości kleju, na nim wytarmoszona naklejka z wytartą przez klej instrukcją jak "aktywować" za każdym razem korek...który był już aktywowany. I nie da się go znowu zablokować. Psika czy się go przekręci czy nie...No i psikał od razu - nie było "pustych", początkowych psiknięć. Ubytku nie dostrzegam, podejrzewam, że ktoś wcześniej może psiknął raz, czy dwa. Ale jednak, a perfumy miały być nowe, na czym szczególnie mi zależało. To jednak nie jest świeży na rynku zapach, nie wiem ile jest już taki otwarty...
Sam aromat wydaje mi się być w porządku - nie znałam go wcześniej, brałam w ciemno, ale pokrywa się z recenzjami(bardzo gęsty, słodko - pikantny, czuć liczi i różę i jakby nutę mokrego, dziecięcego pudru, ale w wydaniu retro). Mimo wszystko chciałabym flakon zareklamować - sprzedająca ma jeszcze inne(ponoć ostatnie) jego sztuki...w tej sytuacji zastanawiam się czy też będą używane...
Jutro zamierzam do niej zadzwonić i powiedzieć o całej sytuacji, boję się tylko co będzie, jeśli nie zgodzi się wymienić flakonu lub w najgorszym wypadku zwrócić kasy i wszystkiego się wyprze? Dla mnie flakon ewidentnie był przez kogoś używany(cały jest w jakichś smugach) nawet jeśli raz, czy dwa, to jednak nie na taki czekaliśmy.
Co byście zrobili na moim miejscu? Po raz pierwszy spotykam się z czymś takim.
Przepraszam, jeśli piszę zbyt chaotycznie, ale trochę się zdenerwowałam.

[Asiuuuuula]

naanakov, no nie pozostaje Ci nic innego niż to wszystko napisać sprzedawcy i reklamować...
Ta woda specyficzny atomizer, może ktoś uszkodził nie wiedząc jak sie psika
Trzymam kciuki

[naanakov]

Napisane przez Asiuuuuula

naanakov, no nie pozostaje Ci nic innego niż to wszystko napisać sprzedawcy i reklamować... Trzymam kciuki

A jeśli się nie zgodzi?
Kurczę, w "O mnie" nie ma nic o reklamacjach...

[Asiuuuuula]

Napisane przez naanakov

A jeśli się nie zgodzi?
Kurczę, w "O mnie" nie ma nic o reklamacjach...

To, że nie ma to nie znaczy, że nie obowiązuje go prawo... dostałaś uszkodzony, używany a więc niezgodny z opisem przedmiot i masz prawo reklamować, próbuj, może nie będzie tak źle
Ale rozumiem zdenerowowanie, nerwy będą aż do jutrzejszej rozmowy/kontaktu

[naanakov]

Napisane przez Asiuuuuula

To, że nie ma to nie znaczy, że nie obowiązuje go prawo... dostałaś uszkodzony, używany a więc niezgodny z opisem przedmiot i masz prawo reklamować, próbuj, może nie będzie tak źle
Ale rozumiem zdenerowowanie, nerwy będą aż do jutrzejszej rozmowy/kontaktu

Zżerają mnie jak nie wiem. Najgorsze jest to, że mi się zapach spodobał(że już o reakcji ukochanego nie wspomnę)...
No dobrze, to jutro zadzwonię, opiszę co i jak, mam nadzieję, że sprzedawca nie będzie odwracać kota ogonem...podzielę się wrażeniami potem...
Dziękuję za wsparcie, Asiu. rzytul:

[201709081028]

Napisane przez naanakov

Zżerają mnie jak nie wiem. Najgorsze jest to, że mi się zapach spodobał(że już o reakcji ukochanego nie wspomnę)...
No dobrze, to jutro zadzwonię, opiszę co i jak, mam nadzieję, że sprzedawca nie będzie odwracać kota ogonem...podzielę się wrażeniami potem...
Dziękuję za wsparcie, Asiu. rzytul:

Nanna Asiula ma całkowita rację , to że ktos nie ma wzmianki o zwrotach to nie znaczy że nie ma obowiązku przyjąć towaru niezgodnego z opisem . 3mam kciuki

[naanakov]

Napisane przez LadyDagaMilon

Nanna Asiula ma całkowita rację , to że ktos nie ma wzmianki o zwrotach to nie znaczy że nie ma obowiązku przyjąć towaru niezgodnego z opisem . 3mam kciuki

Dziękuję.
Jestem tak zdenerwowana, że chyba nie zasnę. Jak się nie uda, to sprawdzę tylko, czy zapach się zgadza - jeśli tak, to flakon sobie zostawię, bo aromat bardzo "mój".
Ale komentarz oczywiście będzie wówczas adekwatny.

[Daffodilka]

Wszystko zależy od dobrej woli Sprzedającego. Też trzymam kciuki, bo sądząc po komentarzach pan do łatwych kontrahentów nie należy



Z drugiej strony, niezależnie od finału całej sprawy, stratna i tak nie będziesz, bo zapach jest w porządku, a wyraźnego ubytku nie ma. To tak na pocieszenia

[naanakov]

Już po rozmowie.


Ponieważ obawiałam się nieco tego o czym piszesz, Daff, postanowiłam skupić się na uszkodzonej blokadzie atomizera, przy okazji dowiedziałam się jak sprzedawca zdobywa unikaty, które sprzedaje(choć nie pytałam, ale i tak chciałam to wiedzieć bo ma ich dość sporo, przy czym niektóre to naprawdę perełki).
I słusznie, że rzecz się kręciła wokół atomizera, myślę, że jakbym mu wyjechała z tym, że używał, to nic by nie wyszło...
Generalnie wygląda to tak, że facet kupuje te unikaty na różnych wyprzedażach(bardzo możliwe, że zagranicą), czeka aż zapach zrobi się słabo dostępny, a potem sprzedaje. Zakładam też, że flakon był otwarty, ponieważ chciał przed wystawieniem go na aukcję sprawdzić, czy nie jest "dotknięty przez czas". Stwierdziłam zatem, że nie będę robić awantury(choć pewnie powinnam), ponieważ sama po kupnie jakiegokolwiek zapachu, nawet jeśli idzie on w zapasy, to od razu otwieram i sprawdzam czy nie jest zepsuty(inna sprawa, że wówczas nie napisałabym na aukcji, że jest nowy i nieużywany). Zapach bardzo mi się spodobał, więc już pal licho, ważne, żeby nie był popsuty i żeby wszystko działało.
Opisałam mu jak działa korek-atomizer(przekręcanie o 90 stopni - blokada, w drugą stronę - aktywacja). Miał jeszcze jeden egzemplarz Madness, więc to od razu sprawdził( ), powiedział, że faktycznie i że pierwszy raz się z tym spotyka. Więc dodałam, że ja właśnie nie mam tej możliwości blokady, a bardzo mi na niej zależy, bo często noszę flakon w torebce, korek jest bardzo czuły, więc pewnie psikałby jak oszalały. Na to pan sam zaproponował, że w takiej sytuacji żebyśmy odesłali, a on przyśle ten sprawny. Upewniłam się, czy tamten nie ma ubytku(licząc się z tym, że jest na pewno bez tych psików testowych), no i ok, w poniedziałek odeślemy z ukochanym. Teraz trzymajcie kciuki, żeby z tamtym nie było gorszych atrakcji.
Jak mam podsumować rozmowę, to sprzedawca był bardzo kulturalny i rzeczowy, dociekał, był całkiem miły. Mam tylko nadzieję, że nie zmieni się to po tym, jak już dostanie moją paczkę.
O rany, powiem Wam, że dawno nie byłam tak zestresowana. Jeszcze jak zaczęłam rozmowę, to od razu przeszłam do meritum, a zapomniałam nawet powiedzieć o jako zapach chodzi, pan mi musiał przerwać i zapytać.

[agnes_bdg]

Mam nadzieję, że reklamacja przebiegnie ok.
Wypowiem się co do Madness, bo miałam jakiś czas temu je we flakonie 75ml i niestety atomizer w nich jest jakiś felerny i luźny, u mnie perfumy ciekły jak szalone, praktycznie od nowości