allegro - co sądzicie o tym? oryginały? + rozterki moralne

[BeataG]

Enterpe napisał(a):

> ODPOWIEDZ
> IGNORANTIA LEGIS NOCET!!!!

No właśnie! Po pierwsze nie legis tylko iuris, a po drugie tak się składa, że jestem prawnikiem. Więc bądź łaskawa mnie prawa nie uczyć.

[Enterpe]

To powinnas wiedzieć że używa się LEGIS LUB IURIS.Oj cienki z ciebie prawnik.

[BeataG]

Ciekawe, kogo masz na myśli, mówiąc "używa się". Bo łacińskie paremie funkcjonują w od dawna ustalonym brzmieniu. Oczywiście są ludzie, którzy robią błędy

A teraz ja bym coś mogła powiedzieć na temat naruszania przez Ciebie moich dóbr osobistych.

A wracając do meritum przeczytaj sobie art. 24 paragraf 1 zdanie pierwsze kodeksu cywilnego.

[Enterpe]

Cytując ciebie(ponoć prawnika)-nie naruszam Twoich dóbr!!!
A nie chcąc z Tobą prowadzić jałowej sdyspuyu rzeknę:
JA CZYSZCZĘ KIBELKI.!!!W wolnych chwilach -skaczę na wokandę!!!

[BeataG]

Jeżeli nie widzisz różnicy między pytaniem, czy sprzedawany towar to oryginał, a stwierdzeniem "cienki z ciebie prawnik", to nie mamy o czym rozmawiać.

Ale nie martw się, o naruszenie dóbr osobistych Cię nie oskarżę.

[Enterpe]

Zdaje się że, zresztą.....ręce opadają.Dobranoc.

[BeataG]

[Szarada]

Czy mi się wydaje, czy znowu ktoś wpadł na Wizaż, żeby sobie tylko popyszczyć ?

[BeataG]

Szarada napisał(a):
> Czy mi się wydaje, czy znowu ktoś wpadł na Wizaż, żeby sobie tylko popyszczyć ?

Na to wygląda. Sorry Szaradko, tym razem chyba ja niepotrzebnie się dałam wciągnąć w przepychanki. Obiecuję, że już nie będę.

[KUBIK]

do BEATA
Pisze to, choć nie wiem czy to ma jakiś sens, bo widze że odmienne zdanie jest dość mocno tępione przez Ciebie.
Myślę że ENTREPE zrozumiała o co mi chodzi, reszta forumowiczek nie bardzo
Nie napisałam, że uważam za niewłaściwe zapytanie o oryginalność danego koloru, tylko to że KATRINA pokazała pełne strony sprzedających kosmetyk którego oryginalność poddaje w wątpliwość.
Pomijając wszelkie prawnicze zasady, akty itd. jest jeszcze ludzka przyzwoitość.
A wiedząc że jesteśmy z natury narodem podejrzliwym może to mieć pewne negatywne skutki dla tych allegrowiczów...
Pisząc obrazowo, jeśli chciałabyś kupić jakiś kosmetyk na allegro i byłby on dostępny u sprzedawcy pokazanego przez KATRINE i u drugiego innego sprzedawcy. U kogo byś kupiła????
Bo ja chyba bym na wszelki wypadek nie ryzykowała czytając wcześniej informacje że nie wiadomo czy ten sprzedawca ma oryginalne kosmetyki.

A do Szarady: ktoś tu wpadł aby podzielić się swoim zdaniem, szkoda że jeśli jest ono inne niż Twoje i Beaty uważasz to za pyszczenie.

[Smoczyca]

O rany dziewczyny co tu sie znów robi naprawdę... chciałam się też wczoraj dopisac ale juz spać mi sie chciało (a dziś pobudka o swicie!). Kurcze naprawdę nie rozumiem o co to wielkie hallo... na wielu forach mniej doświadczone allegrowiczki wklejają linka i po prostu się pytają... nie widzę w tym nic złego... niestety, allegro nie reaguje w wielu przypadkach - wiem cos o tym bo kiedyś z paroma dziewczynami podjęłysmy akcję walczenia z tymi co sprzedają bardzo bezczelne podróby kremów Lancome czy Shisheido. Podróbki ewidentne i takie do odróżnienia dla bardziej wtajemniczonych albo dla tych którym się chce grzebac w sieci i sprawdzać. No i owi sprzedawcy swietnie properuję, doszły podróby tuszów do rzęs syngowach przez perfumiarskich gigantów, podróby diora, ostatnio YSL oraz Guerlaina. Wielokrotne nasze apele o weryfikację tych aukcji nie przyniosły efektów, a zbrodniczy proceder kwitnie.
Poziom komentarzy niektórych osób biorących udział w tej dyskusji doprawdy wskazuje na chęć wprowadzenia jakiegos zamętu... najbardziej drażni mnie fakt że "kazdy kto ośmieli się mieć inne zdanie" uważa że jest atakowany...

Beata! Jesteś zbawczym głosem rozsądku w tej dyskusji! Proponuję nie przejmować się kretyńskimi komentarzami... Już parę razy chciałam wysłać prywatnego maila (ot tak z czystej sympatii ale ten brak czasu wiadomo! ) bo bardzo podoba mi się to co piszesz... Trzymaj się!

[Szarada]

Do Bikku - nie... pewien sposób wyrażania myśli nazywam pyszczeniem, nie odmienne zdanie od mojego.

Tak, jesteśmy narodem podejrzliwym, bo nie mamy na tyle pieniędzy, żeby przechodzić do porządku dziennego nad tym, że ktoś nas oszukał. Ostatnio nawet paru złodziei z Polski zawitało ze swoimi podrobionymi Coco Mademoiselle na zagraniczny odpowiednik naszego Allegro - e-bay. Zostali prawie natychmiast wyrzuceni z hukiem.
W imię czego żądasz, żeby ludzie nie sprawdzali publicznie prawdziwości produktów ? Z Allegro ludzie sprzedający fałszywki nie wylatują z hukiem, tylko dalej wciskają naiwnym swój lewy towar.
Poza tym nie rozumiem jednej rzeczy, może mi coś umknęło - gdzie Katrina podała jakieś dane osobowe osób sprzedających ??? Ja widzę, że podała link do aukcji, do których wszyscy mają wgląd.

[201803120844]

Rzecz chyba rozbija sie o owo "oryginał?ze znakiem zapytania). Ty to interpretujesz jako poddanie w wątpliwość, ja i chyba większość ludzi( jak widać z wątku) jako "czy to jest oryginał?" Pytanie i tyle. Nie wiem czegoś to się pytam i tak zrobiła Katrina. Takich watków przewinęło się juz setki na Urodzie (gazeta.pl) i jakoś nikomu z uczciwych sprzedawców to nie zaszkodziło. Na Allegro sprzedawnae są często produkty już niedostępne w Polsce. I teraz jeszcze odpowiedz na Twoje pytanie: na pewno gdybym miała do wyboru kupić od osoby której link ukazał się na forum i na temat oferowanego produktu wypowiedziały sie zorientowane dziewczyny na pewno kupiłabym od tej osoby. Tak sie składa przy takich wątkach wypowadają się osoby obeznane z jakimiś produktami(ja na kosmetykach do makijażu sie nie znam , nie kojarzę edycji limitowanych) lub danym rynkiem(np. niemieckim i amerykańskim skąd pochodzi część produktów.

[BeataG]

BIKKU napisał(a):
> do BEATA
> Pisze to, choć nie wiem czy to ma jakiś sens, bo widze że odmienne zdanie jest dość mocno tępione przez Ciebie.

Ależ nie, przykro mi, jeśli źle mnie zrozumiałaś, ja nie tępię odmiennego zdania i rozumiem, że komuś się może nie podobać takie pytanie o oryginalność kosmetyków, zwłaszcza gdy sam sprzedaje na allegro i prędzej czy później może to jego dotknąć.

> Myślę że ENTREPE zrozumiała o co mi chodzi, reszta forumowiczek nie bardzo

Być może, ale określiła pytanie Katriny jako naruszenie dóbr osobistych, a tak nie jest i to starałam się jej wytłumaczyć.

> Nie napisałam, że uważam za niewłaściwe zapytanie o oryginalność danego koloru, tylko to że KATRINA pokazała pełne strony sprzedających kosmetyk którego oryginalność poddaje w wątpliwość.

Jeśli ktoś sprzedaje na allegro, musi liczyć się z tym, że linki do jego aukcji będą pojawiać się na różnych forach. Rejestrując się na allegro wyraża zgodę również na to. Wiem, że często niewinni cierpią przez oszustów, ale nic na to nie poradzimy. Fakt jest faktem, że na allegro jest mnóstwo podróbek, a portal zupełnie sobie z tym problemem nie radzi. Trudno się dziwić, że kupujący wolą być ostrożni.

> Pomijając wszelkie prawnicze zasady, akty itd. jest jeszcze ludzka przyzwoitość.

Ależ tak, ale Enterpe niesłusznie powołała się na konkretną normę prawną, mówiąc że takie pytanie Katriny jest naruszeniem dóbr osobistych, co nie jest prawdą. A zaraz potem sama dokonała takiego naruszenia w stosunku do mnie. Zapewne zrobiła to nieświadomie, ale - jak sama wcześniej napisała - "nieznajomość prawa szkodzi". Z tym, że ja to potraktowałam bardziej z przymrużeniem oka, choć być może nie dla wszystkich było to widoczne.

> A wiedząc że jesteśmy z natury narodem podejrzliwym może to mieć pewne negatywne skutki dla tych allegrowiczów...
> Pisząc obrazowo, jeśli chciałabyś kupić jakiś kosmetyk na allegro i byłby on dostępny u sprzedawcy pokazanego przez KATRINE i u drugiego innego sprzedawcy. U kogo byś kupiła????
> Bo ja chyba bym na wszelki wypadek nie ryzykowała czytając wcześniej informacje że nie wiadomo czy ten sprzedawca ma oryginalne kosmetyki.

Ja aż tak wpływom nie ulegam. W końcu zarówno sprzedający, jak i Katrina są dla mnie obcymi osobami. Dlaczego mam wierzyć którejś z nich? Wierzę sobie. Napisałam gdzieś wyżej (albo niżej), czym się kieruję przy ocenie wiarygodności sprzedawcy na allegro. Zawsze zaczynam od przeczytania komentarzy. Zadaję również pytania bezpośrednio sprzedającemu. A im więcej możliwości kontaktu podał, tym bardziej jest dla mnie wiarygodny. Nie skreślam też automatycznie osób, które mają mało punktów, bo każdy kiedyś zaczynał. Niektóre ewidentne podróbki potrafię sama odróżnić i od takich sprzedających trzymam się z daleka.
>
> A do Szarady: ktoś tu wpadł aby podzielić się swoim zdaniem, szkoda że jeśli jest ono inne niż Twoje i Beaty uważasz to za pyszczenie.

Tu pozwolę sobie wyjaśnić, że było ostatnio kilka wątków, w których osoby stosunkowo nowe na wizażu, które najwidoczniej nawet nie pofatygowały się, żeby poczytać starsze wątki i trochę się o nas dowiedzieć, usiłowały nas skłócić. Stąd post Szarady, która był chyba skierowany przede wszystkim do mnie. Jeśli poczułaś się urażona, to przepraszam w imieniu swoim i Szaradki (mam nadzieję, Szaradko, że nie masz nic przeciw temu).

Bikku, przykro mi, że dotknęła Cię moja słowna przepychanka z Enterpe. Może faktycznie zareagowałam zbyt ostro, ale gdyby Enterpe miała rację, że Katrina dopuściła się naruszenia dóbr osobistych (a konkretnie dobrego imienia) sprzedających, to byłoby w tym konkretnym przypadku jednoznaczne z oskarżeniem Katriny o popełnienie przestępstwa zniesławienia. Bo tak już jest, że wiele deliktów cywilnych jest również przestępstwem w prawie karnym. A pytanie Katriny nie jest ani naruszeniem dóbr osobistych ani zniesławieniem, tylko jest skorzystaniem przez potencjalnego nabywcę z prawa sprawdzenia oryginalności towaru.

[BeataG]

Wysłałam Ci maila.

[Enterpe]

Bikku.Miałam już spać-bo mam tego dosyć.sama wiesz jak ciężko pracyje się w dzisiejszej rzeczywistości.Tylko mądry z rozwagą wydaje pieniądze.stara się oszczędzać.Bo nawet gdy dochody są niezłe-nie wiadomo co los przyniesie dnia następnego.Dlatego i ja oszczędzam.dlatego nie kupuję w perfumerii.I też mam stracha przed "podrObą".Ale nie oznacza to, że wszystkich mam traktować jako potencjalnych naciągaczy.Tacy są i my o tym wiemy.Czynimy w allegro starania o usunięcie ich.ja też-nim złożę oferte podglądam każdy produk-ten co można obejrzeć-idę do perfumerii, porównuję napisy itd,itd.i dokonuję wyboru.Albo tak albo siak.Jeśli ktoś-wpędzi mnie w "maliny' dam sobie radę.na to jest sposób.Tylko koleżanki nie chcą tego zrozumieć.Wystarczy nie przyjmować przesyłki w domu,lecz ją awizować i komisyjnie w urzedzie pocztowym odebrać i otworzyć.Komisja sporządza protokół, który stanowi podstawę do dalszych czynności.Przy okazji -bezpłatna porada.Jednak,gdy chcesz cokolwiek tutaj uswiadomic,że nie wolno,że są ustawy o ktorych to szczególnie PRAWNICY winni wiedzieć-nic się nie osiagnie.Zostajesz pieniaczem.Bo nie kraczesz jak reszta stadka.Czy zawsze ogół musi mieć rację?Mnie się wydaje-że każdy głos winien być przeczytany,wysłuchany.Mo żna się spierać.Lecz nie wolno publikować danych.Nasza koleżanka ma do tego pełne prawo NA ALLEGRO.Ale nie tutaj!!!Teraz zamykam komputer i wszystkim dpbranoc.

[Trishy]

o rany, a wiecie ze ja wogole patrzac na te linki do allegro nawet nie pomyslalam ze ktos moze pomyslec ze ten/ta sprzedawczyni kosmetykow jest uczciwa czy nie. patrzylam tylko na dany produkt i tyle, nawet mi przez mysl nie przeszlo ze ktos moglby tak to odebrac.... moze jestem naiwna... ale nie wydaje mi sie iz czyjes dobre imie mialo byc swiadomie zszargane.

zreszta taka jest prawda ze owszem wszedzie mozna trafic na podrobe, przterminowane cus itp.
sama zaobserwowalam ze niektore produkty sprzedawane na allegro sa juz wycofane przez niektore firmy swiadczy o ty np, inny, stary, ksztalt , czy rodzaj opakowania ( czesto sprzedawane u nas na wyprzedazach bo sie i juz zlezalo i firma zmienila opakowanie...)

hm szerze mowiac jestem marudna i wybredna, i chyba wole dolozyc kasy i kupic cos w perfumerii niz pozniej zalowac ze kupilam albo podrobke, albo jakis stary "grzyb" tudziez wplacilam komus kase na konto a poczta otrzymalam fige z makiem

sama nie wiem, oze sie myle ... a moze zmienie zdanie. bo jak to mowia "tylko krowa nie zmienia zdania "

[Enterpe]

Szarada napisał(a):
> Czy mi się wydaje, czy znowu ktoś wpadł na Wizaż, żeby sobie tylko popyszczyć ?
Nie.nie nalężę do tzw pyskatych.Czasem mam inne /na nieszczęście/ zdanie.

[Szarada]

Masz odmienne zdanie, bo stoisz po drugiej stronie barykady. Oto dlaczego. Nasze interesy są sprzeczne. Ty sprzedajesz, my jesteśmy potencjalnymi klientami. Naszą ostrożność odbierasz jako atak na siebie, a niesłusznie.

Tak btw, to zaglądnijcie sobie dziewczyny na forum gazeta.pl. Tam to dopiero roi się od podobnych wątków. Nie mam na myśli oczywiście kłótni, tylko podawanie linków do aukcji allegro i pytanie się obeznanych osób o zdanie, tak jak to zrobiła Katrina. Nie kojarzę, żeby tam ktoś kiedykolwiek rzucał się o to, że to wbrew prawu, czy krzywdzące.

[BeataG]

Rozmawiałam równolegle na GG z naszą koleżanką, która jest również sprzedającą na allegro. Streściłam jej ten wątek począwszy od pytania Katriny i usłyszałam ciekawą konkluzję - jeśli to podróbki, to tępić wszelkimi siłami, a jeśli oryginały, to takie pytanie jest tylko darmową reklamą, więc w czym problem?

Myślę, że to wystarczy za wszystkie podsumowania.

[Enterpe]

Smoczyczko-przepraszam,czy dobrze rozumiem bo nie chcę podbijać emocjii-czyli wypowiedzi np takie jak moja są "kretyńskie"?-z czego wynika że osoba wypowiadająca odmienne zdanie jest kretynką?.Połączenie dla mnie jest ewidentne.Mądry wypowiada się mądrze, zaś kretyn-kretyńsko.Czy o to chodzi?

[BeataG]

Enterpe napisał(a):
> Smoczyczko-przepraszam,czy dobrze rozumiem bo nie chcę podbijać emocjii-czyli wypowiedzi np takie jak moja są "kretyńskie"?-z czego wynika że osoba wypowiadająca odmienne zdanie jest kretynką?.Połączenie dla mnie jest ewidentne.Mądry wypowiada się mądrze, zaś kretyn-kretyńsko.Czy o to chodzi?

To, że konkretne zachowanie jakiegoś człowieka jest głupie, nie oznacza, że sam człowiek jest głupi.

Należy umieć oddzielać zachowanie od człowieka, można potępiać zachowanie, ale to nie przekreśla człowieka.

Smoczyco, chyba tracimy czas.

[Enterpe]

Moja konkluzja."Wejście z butami nie do swojego pokoju".moje pytanie skierowane było do innej osoby.Zaś pani Beatka za wszelką cenę pragnie udowodnić iż jest trochę elokwentna nie pomijam zadziorności.Nie mając takich predyspozycji wolę dalej milczeć.

[Enterpe]

Szarada napisał(a):
> Masz odmienne zdanie, bo stoisz po drugiej stronie barykady. Oto dlaczego. Nasze interesy są sprzeczne. Ty sprzedajesz, my jesteśmy potencjalnymi klientami. Naszą ostrożność odbierasz jako atak na siebie, a niesłusznie.
>
> Tak btw, to zaglądnijcie sobie dziewczyny na forum gazeta.pl. Tam to dopiero roi się od podobnych wątków. Nie mam na myśli oczywiście kłótni, tylko podawanie linków do aukcji allegro i pytanie się obeznanych osób o zdanie, tak jak to zrobiła Katrina. Nie kojarzę, żeby tam ktoś kiedykolwiek rzucał się o to, że to wbrew prawu, czy krzywdzące.
Nie czytałaś wątku dokładnie: ja kupuję na allegro-nie sprzedaę!!!I jak wszyscy kupujący -również mam czasem wątpliwośći i strach.Lecz nikogo nie tykam.jeśli mam zastrzeżenia-zgłaszam do admina Allegro.Równie dobrze mogłabym korzystać z tego forum lub ze szpalt jakiejkolwiek gazety.To Allegro jest od przyjmowania reklamacji.Takie jak ta dyskusje,wątpliwości-owszem-mogą wnieść wiele.Lecz pokazywać całego człowieka.Czemu Katrinka która sprzedaje na Allegro nie pochwali nam się swoją stroną?Nic do katrinki nie mam.Ale przydałaby sie konsekwencja dwustronna.

[Charlotte]

Beata napisał(a):
> Szarada napisał(a):
> > Czy mi się wydaje, czy znowu ktoś wpadł na Wizaż, żeby sobie tylko popyszczyć ?
>
> Na to wygląda. Sorry Szaradko, tym razem chyba ja niepotrzebnie się dałam wciągnąć w przepychanki. Obiecuję, że już nie będę.

Niesetety czasem ciężko sie powstrzymać, więc rozumiem Cię Beatko i nie przejmuj się - nie nadwerężaj sobie nerwów bo nie ma sensu

[Charlotte]

BIKKU napisał(a):
> Nie napisałam, że uważam za niewłaściwe zapytanie o oryginalność danego koloru, tylko to że KATRINA pokazała pełne strony sprzedających kosmetyk którego oryginalność poddaje w wątpliwość.

A przepraszam bardzo, czy te storny są poufne? Czy potrzebne jest jakieś hasło, które ktoś nam podał i teraz wszystkie możemy wchodzić na tajne strony???
Nie. No właśnie. Każdy sobie może wejść na te strony, więc co Wam przeszkadza podawanie do nich linków? Chyba każdy sprzedający na Allegro (ja również) zdaje sobie sprawę, że ktoś komuś może podać linka do ich aukcji?

Czepiacie się bzdetów, bo chyba Wam się nudzi

[katrina]

Gdybym wiedziała jaką burzę rozpętam, nigdy bym nie założyła tego wątku. Przykro mi głownie ze względu na Beatę Ciekawostka - założyłam identyczny na forum anexxy - proszę: http://forum.gazeta.pl/forum/72,2.ht...999785&v=2&s=0

druga ciekawostka - jeden z tych produktów JUŻ kupiłam (od osoby która wygrała aukcję i nie jest zadowolona, poza allegro, TAK, WIEM, że to niezgodne z regulaminem, ale ta osoba mimo moich próśb nie chciała wystawiać tego na allegro)

poza tym:
dziękuję za troskę o moje obroty. nie utrzymuję się z allegro więc nie wiem czy to określenie jest tu adekwatne, ale i tak mi miło, nie czuję się jednak absolutnie Twoją (bo rozumiem że pisząc "nasza koleżanka z allegro" mówisz za siebie) koleżanką. Co do tego kim jestem - to o co konkretnie pytasz? Kompletne dane osobowe? Wiek, miejsce zamieszkania, zawód, hobby? Co do "odważna bo zakamuflowana", to mnie trochę rozśmieszyło Przynajmniej kilka dziewczyn ze tego forum , oczywiście mam na myśli te które są tu trochę dłużej, chyba wie jaki mam nick na allegro: katrina1980. Oto jedyna aukcja jaką obecnie wystawiam: http://www.allegro.pl/show_item.php?item=21589923 Tak więc niniejszym moje "dane" zostały ogłoszone. Teraz wszyscy wiedzą o mnie dokładnie tyle samo, co o osobach sprzedających te róże Lancome. Możesz poddać publicznie w wątpliwość oryginalność wystawionego produktu i w ogóle moje dobre imię. Obiecuję że się nie obrażę.

[BeataG]

katrina napisał(a):
> Gdybym wiedziała jaką burzę rozpętam, nigdy bym nie założyła tego wątku. Przykro mi głownie ze względu na Beatę

Nie przejmuj się, Katrino, przynajmniej przetarłaś ścieżki innym, które będą miały podobne wątpliwości. Myślę, że one już się z takimi zarzutami nie spotkają. Takie wątki są potrzebne.

A jeśli chodzi o mnie, naprawdę nie powinno Ci być przykro. W moim zawodzie jestem przyzwyczajona do tego, że ja strzelam do kogoś z procy, a on do mnie z armaty. Ja czasem też z płaszczyzny merytorycznej przechodzę na emocjonalną, w końcu wszyscy jesteśmy tylko ludźmi.

W każdym razie możesz być pewna, że nie naruszyłaś ani kodeksu cywilnego, ani kodeksu karnego, ani nawet ustawy o ochronie danych osobowych.

Na tle tego wątku kolejny raz nasuwa mi się uwaga natury ogólnej - szkoda, że świadomość prawna naszego społeczeństwa jest niska. Stanowczo podstawowych zasad prawa należałoby uczyć w szkole. Ale niestety fikcja powszechnej znajomości prawa chyba na zawsze pozostanie tylko fikcją.

[Liluu]

Katrina pamietasz, myslmy sie kiedys spotkaly w ramach Allegro pod Camile Albane w Krakowie!!! Serdecznie Cie pozdrawiam. Ogladnelam sobie na allegro te slawetne potrojne pudry Lancome. Dla porownania dolaczam zdjecia oryginalnych produktow.

[Nanna]

Dziewczynki, a ja tak troszkę nie o kosmetykach ale o zasadzie koementarzy na allgero. NIE PATRZCIE NA KOMENTARZE!!!! Ta zasad juz dawno jest nieaktualna. Otóż... Kupiłam sobie alufelgi (tzn moj misio kupił) i przlalismy gościowi ponad 700zł na konto. Telefon owszem potwierdzający był i maile i 70 pozytywnych komentarzy. Ale... Okazało sie ze na konto uczciwego allegrowicza ktoś się włamał i posprzedawal sobie rózne rzeczy w jego imieniu, zmieniajac tylko konto na ktore trzeba wplacac kase.. Wiec system komentarzy nie pomoze jesli kupujecie a tu zamiast parwdziwego wlasciciela jest ktos inny czyli oszust. UWAŻAJCIE!!!