Trądzik - cz. 3

[magica]

Napisane przez --Olka--

Wiesz, że mogłabym się pod tym podpisać? Niedawno nawet kupiłam pierwszą w życiu czerwoną szminkę (wcześniej za nic nie chciałam zwracać uwagi na twarz).
A teraz niestety jestem na takim etapie, że boję się, że cera masakrycznie się pogorszy... I znowu nie będzie mi się chciało nawet ładnie ubrać, bo po co.

O, dziewczynki, mam dokłądnie identycznie. Też zrobiłam olbrzymi postęp, kiedyś siedziałam w domu, nigdzie nie wychodziłam, uciekałam przed ludzmi, dziś jak zostaję w domu to wariuję, spotykam się więc z ludzmi i naprawdę jest dużo lepiej. Co do zainteresowania- tez nie narzekam. Tzn. widzę często, ze ktos jest dla mnie bardzo miły, czasem jakiś chłopak się usmiechnie czy coś powie miłego. Tylko ja akurat chcę tylko jednego osobnika, który wysyła sprzeczne sygnały...ech, marzę o nim po prostu non stop
Tez staram sie ładnie wyglądać, haha, co do szminki to mam identycznie-kupiłam sobie ostatnio taką mocną malinową, ale zazwyczaj tylko lekko nią muskam usta, bo inaczej bym się zle czuła na studiach taka wymalowana. Co innego na imprezę Staram sie łądnie czesać, podmalować oczko(ale bez przesady), zamaskować co trzeba, ubierać się kobieco i ładnie...ostatnio bardzo często słyszę komplementy. Czuję, że wszystko idzie ku dobremu. Chciałabym do wakacji wyleczyć ten trądzik. To mój taki cel, w sumie już co roku stawiam sobie taki cel i nigdy nie wychodzi. Unikam słodyczy, dokładnie oczyszczam twarz, nawilżam, od czasu do czasu kwas salicylowy...cały czas czuję, że trzymam ten trądzik w ryzach, że ta moja pielęgnacja to takie rozpaczliwa próba uniknięcia za wszelką cene jakiegoś wysypu...ale ileż tak można?wciąż się bać, ze się pogorszy, i w sumie nawet nie wiadomo dlaczego, bo często mam znikąd nagły wysyp.

[Madelaine]

Cześć dziewczyny Baaardzo dawno mnie tu nie było. Ale teraz przychodze po poradę. Widzę, że dyskutowałyście tutaj na temat kremów nawilżających, ja przez ostatnie półtora roku uzywałam mineral flowers i mojej cerze bardzo służył, no ale jak wiadomo niestety wycofali go Za jakiś plus, minus miesiąc skończy mi się moja ostatnia tubka. Chciałabym nadal używać czegoś , jak najbardziej naturalnego, jak najmniej chemii i teraz moje pytanie czy któraś was używała któregoś z rossmanowych kremów alterry? tego: https://wizaz.pl/kosmetyki/produkt,46707,alterra-erste-faltchen-tagescreme-wildrosenblute.html albo tego: https://wizaz.pl/kosmetyki/produkt,34996,alterra-aloe-vera-tagescreme-krem-na-dzien-do-skory-wrazliwej.html&next=1
Albo może polecić jakiś inny eko krem? Obojętnie jaka cena byleby to było coś dobrego. Od roku mam już ustaloną stała listę kosmetyków których używam, z twarzą jest dobrze i teraz strasznie boje się położyć cokolwiek nowego na twarz żeby mnie nie zapchało...

I druga sprawa to tabletki antykoncepcyjne. Biorę je od prawie roku. Powodem nie była cera ( chociaż skłamałabym gdybym powiedziała, że nie liczyłam w tej kwestii na poprawę) ale cel czysto antykoncepcyjny. teraz w sumie nie są mi już potrzebne i zastanawiam się nad odstawieniem, ale strasznie boję się wysypu. Czy jest tu jakaś dziewczyna która odstawiała tabsy i nie miała po tym żadnych problemów z trądzikiem, cera została taka jak podczas brania? Bo na razie z tego co czytam większości się cera pogarsza ;(

[Lirriel]

Ja używałam tych kremów i uważam je za beznadziejne. Nie chodzi o to, żeby mi zaszkodziły, nawet. One po prostu NIC nie robiły. Za to zastanawiam się ostatnio, bo stosuję żel aloesowy Equilibra (98% aloesu, jest świetny, ale sam do stosowania się nie nadaje, no i tylko na noc - razem z normalnym kremem lub olejkiem) - mają też nawilżający krem do twarzy ze stężeniem aloesu 40%. I chyba go wypróbuję, bo poszukuję czegoś na dzień. Myślę, że to będzie milion razy lepsze od alterry.

[basior]

ja używam z alterry aloesowego, używałam też tego bezzapachowego, są w porządku.

[Madelaine]

Napisane przez Lirriel

Ja używałam tych kremów i uważam je za beznadziejne. Nie chodzi o to, żeby mi zaszkodziły, nawet. One po prostu NIC nie robiły. Za to zastanawiam się ostatnio, bo stosuję żel aloesowy Equilibra (98% aloesu, jest świetny, ale sam do stosowania się nie nadaje, no i tylko na noc - razem z normalnym kremem lub olejkiem) - mają też nawilżający krem do twarzy ze stężeniem aloesu 40%. I chyba go wypróbuję, bo poszukuję czegoś na dzień. Myślę, że to będzie milion razy lepsze od alterry.

A masz gdzieś może skład tego kremu aloesowego? Bo nigdzie w internecie nie mogę znaleźć. Znalazłam tylko skład tego żelu o którym piszesz i ma parabeny więc jak dla mnie już odpada ponieważ staram się ich unikać w kosmetykach.

[kajuuuchna]

Witam Was dziewczyny mam takie pewne pytanie. Mam nadzieje że rozwiejecie moje watpliwosci. Otoz jutro mam wazny dzien i chcialabym wygladac w miare dobrze o ile to mozliwe z moja pryszczata twarzyczka. i zastanawialam sie czy gdybym sobie przemyla dzisiaj twarz z naparu z bratka to czy mnie wysypie? moze ktoras z Was sie orientuje?

[Ewuska_90]

Od przemycia to mysle ze raczej nic sie nie zrobi ani w dobrą ani w złą stronę

[basior]

Napisane przez kajuuuchna

Witam Was dziewczyny mam takie pewne pytanie. Mam nadzieje że rozwiejecie moje watpliwosci. Otoz jutro mam wazny dzien i chcialabym wygladac w miare dobrze o ile to mozliwe z moja pryszczata twarzyczka. i zastanawialam sie czy gdybym sobie przemyla dzisiaj twarz z naparu z bratka to czy mnie wysypie? moze ktoras z Was sie orientuje?

Myślę, że w ogóle nic nie da, najwyżej trochę złagodzi/rozpromieni Ci buzię

Madelaine, chciałam Ci podać skład aloesowego kremu Alterra, ale jak się okazuje podają go tylko na kartoniku, który wyrzuciłam. na tubce jest tylko o tym, że ekstrakt z aloesu, masło shea jak również ekstrakt z jojoby pochodzą z kontrolowanej biologicznie uprawy + roślinna gliceryna + czysty wosk pszczeli

[Lirriel]

Napisane przez kajuuuchna

Witam Was dziewczyny mam takie pewne pytanie. Mam nadzieje że rozwiejecie moje watpliwosci. Otoz jutro mam wazny dzien i chcialabym wygladac w miare dobrze o ile to mozliwe z moja pryszczata twarzyczka. i zastanawialam sie czy gdybym sobie przemyla dzisiaj twarz z naparu z bratka to czy mnie wysypie? moze ktoras z Was sie orientuje?

Co najwyżej mogę Ci polecić pod makijaż kamuflaż artdeco... drogi, ale baaaardzo wydajny i baaaaaardzo mocno kryjący, przykryje wszystko i przetrwa wszystko. Jeśli chodzi o metody naturalne to raczej przestaw się na picie soku z aloesu (lub nawet soku z aloesu wymieszanego z citroseptem, fuuuu, ale działa). A takie przemycie bratkiem raczej faktycznie nic nie da. Chociaż cera może na to zareagować dziwnie - na przykład podrażnieniem, rozszerzeniem porów, rumieniem. Cokolwiek podobnego. Cera problemowa potrafi być histeryczna jak cholerka... więc ja bym nie ryzykowała.


Madelaine, nie mam składu ani tego z Equilibry, bo go nie mam, ani aloesowego z Alterry, bo też nie mam kartonika. A co do żelu i parabenów - też ich unikam, podobnie jak parafiny i tak dalej. Ale czasem jest tak, że dla doraźnego stosowania przewaga dobrego efektu jest dla mnie znacząca. Aloes jest świetny dla cery problemowej, więc jeśli 98% składu to właśnie on, to już odcierpię tę troszkę parabenów, bo efekt jest tego wart. I tak je przyswoisz w czym innym. Z tego samego powodu używam od czasu do czasu Pentacremu na całą twarz, na noc, grubą warstwą jak maskę - praktycznie czysta parafina. Ale przesuszoną, brzydką cerę potrafi w jedną noc postawić na nogi. Cóż, potencjalna korzyść jest dla mnie wiele warta. Mam problemy z cerą kilkanaście lat, dopiero w ostatnich miesiącach naprawdę udało mi się tę skórę ruszyć z miejsca, więc sukces jest... A na pewno byłby większy jakbym odstawiła różne obrzydlistwa z diety... Cola, Tiger, fast foody, słodycze... już chyba wspominałam że najlepszą cerę miałam w trakcie anginy, bo byłam na samych rybach i wodzie. Jak popadnę w desperację to chyba do tego wrócę. Byle bez nawrotu anginy. Hmm... naprawdę wydaje mi się, że antybiotyki przypisywane na anginę (to te siekiery przepisywane też na wąglika albo choroby weneryczne...) poprawiają stan cery... Brałam jeden chemioterapeutyk (Cipropol) przez tydzień i potem przez następny antybiotyk Amotaks, i naprawdę nie miałam jeszcze tak gładkiej i pięknej cery jak wtedy. Pytanie stulecia - co takiego w takim razie powoduje u mnie zmiany na skórze, że podziałały tego typu środki?

[angiee0902]

Witam was

Od dłuższego czasu podczytuję tu sobie różne wątki, korzystam z waszych doświadczeń i rad, no i oczywiście z opinii na KWC. Jednak sama sie nie udzielam.

Znalazlam dzis ten wątek, nie wiem dlaczego dopiero dzisiaj. W końcu ludzie z tym samym problemem... ;p

Nie mam specjalnie silnego tradziku, jest stosunkowo slaby, ale upierdliwy. Jak nie atak wyprysków to atak zaskórników, jak nie zaskórników to "wulkanów", a nawet i wszystko na raz. Leczę trądzik dopiero od roku, bo wcześniej jakos o tym nie myślałam, a mama zawsze powtarzała, że z wiekiem przejdzie (taaaaaaaaaaaa). Dopiero przyjaciólka powiedziała, że z tym to trzeba do dermatologa (sama miała podobny problem), bo sama to nic nie poradzę. No i zaczęły sie wizyty. Raz jest lepiej, raz gorzej...

Pierwsza wizyta, jakoś rok temu. Przepisany płyn do przemywanai twarzy wacikiem, chyba mial za zadanie oczyszczać i złuszczać, miałam potem gorzką skóre i górzki posmak w buzi, ale za to pomógl; do tego antybiotyki i jakaś masć. Do wakacji bylo na tyle dobrze, że lekarz mógł mi przepisać AcneDerm. A po wakacjach od nowa

I znów płyn do przemywania, podobny jak tamten, ale czymś musi sie różnić, skoro skóra złazi jak szalona, a cera nie jest taka fajna jak za pierwszym razem. Do tego jakas zawiesina biała.

Staram sie jak moge dbać o tą cerę. Nawilżam, myję, siedze godzinami w drogerii lubna KWC i szukam jakichś kosmetyków, które nie podrażnia, nie wysusza, nie zapchają itd. Wciąz źle. Twarz suszę delikatnie ręcznikiem papierowym, jakżeby inaczej!

Już dostaję manii powoli na tym punkcie. Ludzie widząc ile ja siedzę w łazience albo ile kosmetyków kupuję i nawet do połowy nie wykorzystuję - myślą że albo mam bzika na tym punkcie, albo jestem lalunia albo jestem przewrażliwiona.

Jest o tyle dobrze, ze nie musze nakładac tapety, bo jest względnie dobrze, z drugiej strony nawet nie moge, bo twarz potwornie mi sie łuszczy. Niedługo mam znowu wizytę i musze go zapytac czy to takie normalne.... bo mi sie to nie podoba.

Ludzie mysla, ze trądzik to błahostka. Oczywiscie sa poważniejsze choroby. Mimo wszystko trądzik jest niesamowicie upierdliwy i walka z nim to taka syzyfowa praca, czasami aż sie płakac chce z bezradności, bo kasa leci, nerwy są cholerne, a tu wciaz to samo

A ja bym chciała kiedyś ot tak po prostu spojrzeć w lustro bez obaw, spokojnie, i w końcu zobaczyć siebie z ładna, gładka buzią.


Może chociaż polecicie jakieś dobre pianki/kremy/żele itp do mycia twarzy przez żadnych SLS, które nie wysuszają skóry? Bądź jakieś toniki nawilżajace ?

Maseczki z zielonej glinki nie działają... peeling mechaniczny zabroniony, a enzymatyczny nic mi jakos nie daje...

[Lirriel]

Napisane przez angiee0902

Może chociaż polecicie jakieś dobre pianki/kremy/żele itp do mycia twarzy przez żadnych SLS, które nie wysuszają skóry? Bądź jakieś toniki nawilżajace ?

Maseczki z zielonej glinki nie działają... peeling mechaniczny zabroniony, a enzymatyczny nic mi jakos nie daje...

Peeling enzymatyczny sobie daruj, pomaga niewiele, a zapchać potrafi koszmarnie. Lepiej skorzystaj z peelingu kawitacyjnego - na grouponie i pochodnych na pewno znajdziesz korzystne oferty, żeby nie płacić ~100 zł za jeden zabieg. Potem mikro - mogą Ci nie chcieć robić jeśli masz ropne zmiany i dużo wyprysków - u mnie robiono o ile nie było ropnych wyprysków.
A do mycia mogę polecić z czegoś bez SLS - żel Rossman Babydream z aloesem, jest lepszy niż rumiankowy bo mniejsza szansa na uczulenie i mniej ściąga twarz; a z SLS w składzie, ale absolutnie niezapychający, a do tego mocno nawilżający jest Sebamed olive face and body wash, do kupienia w Rossmanie za około 20 zł, baaaaardzo wydajna emulsja. Nie ma mydła i ma dobre PH - i po nim nigdy nie miałam wrażenia ściągniętej skóry.

[kasza80]

Witam Was, nie było mnie tutaj wieki. Ja mój trądzik z którym walczę 15 lat nareszcie opanowałam !!! Podzielę się z Wami moją terapią, niestety jest trochę kosztowna, ale rezultat 100 %. Zainwestowałam w kosmetyki do trądziku marki DCL. Kupiłam żel do mycia, krem na noc i preparat punktowy, do nawilżenia żel clinique i na to krem normalizujący artistry (amway). Co drugi dzień maseczki, które zmywam peelingującą gąbeczką.
Podam Wam dokładne moje stosowanie z linkami do produktów. Zacznę od wieczora: Co drugi dzien nakładam maseczkę, albo oczyszczającą z glinki zielonej z artistry (ok 90 zł. za 100 ml) albo maseczkę z avene cleanance, albo maseczka hyseac (w promocji w superpharm nawet za 38 zł. za 100 ml-jest bardzo dobra), biorę tą, która mi wpadnie w rękę. Uwaga, trzymam je na twarzy ok 40 min, po czym zmywam gabeczką z raypath i trę, żeby złuszczyć naskórek, po tym nakładam co drugi dzień krem z DCL na trądzik, a co drugi dzień cicalfate z avene. Rano mam skórę super suchą, rozjaśnioną, więc jej nie myję tylko przecieram tonikiem (- używałam najpierw z artistry normalizujący, później clinique, teraz z avene). Jak przetrę tonikiem wklepuję żel nawilżający z clinique a na to krem normalizujący z artistry. KONIEC Sukces gwarantowany!!!!!
Linki: Maseczki https://wizaz.pl/kosmetyki/produkt,4...ux.html&next=1, https://wizaz.pl/kosmetyki/produkt,2...nt.html&next=1, https://wizaz.pl/kosmetyki/produkt,9...ca.html&next=1 - obecnie ma inne opakowanie.
gąbeczka raypath - http://allegro.pl/raypath-face-clean...061591214.html
DCL płyn do mycia - super wydajny, wystarczy jedna kropka, więc tubka 117 ml, starczy może na 1,5 roku koszt 59 zł. https://wizaz.pl/kosmetyki/produkt,3...er.html&next=1, krem na noc DCL https://wizaz.pl/kosmetyki/produkt,4...ha.html&next=1, naprzemiennie z avene https://wizaz.pl/kosmetyki/produkt,1...te.html&next=1.
Rano tonik, polecam te: https://wizaz.pl/kosmetyki/produkt,1...-4.html&next=1, https://wizaz.pl/kosmetyki/produkt,3...ja.html&next=1
żel nawilzający https://wizaz.pl/kosmetyki/produkt,1...el.html&next=1, na to krem z tego zestawu http://allegro.pl/amway-artistry-min...061799332.html tylko tu jest mini zestaw, ale tonik z tego tez jest super.
Wiem, że jest to dużo pieniedzy, więc na poczatek zainwestujcie w DCL, może to wystarczy, a resztę dopasujcie sobie ze swoich sprawdzonych kosmetyków. Ważne trzeba dobrze nawilżyć, ponieważ krem na noc z DCL bardzo wysusza, dlatego stosuję go co drugi dzień. Jeśli moge coś jeszcze poradzić, to ten żel z clinique znajdziecie w douglasie z żelem do mycia i tonikiem za 29 zl. jest go 30 ml. Za niewielkie pieniadze sprawdzicie trzy produkty, ja uważam, że są SUPER.
Mnie przy tej kuracji nie wyskakuje NIC, a miałam tragedię na twarzy, teraz muszę zastanowić sie nad bliznami i pewnie się skuszę na produkty kwasowe z DCL, ale jeszcze nie teraz.

Jeszcze dodam, że nie stosuję żadnych podkładów, fluidów itd.... Na co dzien nie uzywam nic po prostu już nie muszę , a jak chcę wyglądać ekstra to tylko puder w kamieniu i róż do policzków i to wystarczy
POZDRAWIAM

[angiee0902]

Napisane przez Lirriel

Peeling enzymatyczny sobie daruj, pomaga niewiele, a zapchać potrafi koszmarnie. Lepiej skorzystaj z peelingu kawitacyjnego - na grouponie i pochodnych na pewno znajdziesz korzystne oferty, żeby nie płacić ~100 zł za jeden zabieg. Potem mikro - mogą Ci nie chcieć robić jeśli masz ropne zmiany i dużo wyprysków - u mnie robiono o ile nie było ropnych wyprysków.
A do mycia mogę polecić z czegoś bez SLS - żel Rossman Babydream z aloesem, jest lepszy niż rumiankowy bo mniejsza szansa na uczulenie i mniej ściąga twarz; a z SLS w składzie, ale absolutnie niezapychający, a do tego mocno nawilżający jest Sebamed olive face and body wash, do kupienia w Rossmanie za około 20 zł, baaaaardzo wydajna emulsja. Nie ma mydła i ma dobre PH - i po nim nigdy nie miałam wrażenia ściągniętej skóry.

dzieki

[megie]

Napisane przez kasza80

Witam Was, nie było mnie tutaj wieki. Ja mój trądzik z którym walczę 15 lat nareszcie opanowałam !!! Podzielę się z Wami moją terapią, niestety jest trochę kosztowna, ale rezultat 100 %. Zainwestowałam w kosmetyki do trądziku marki DCL. Kupiłam żel do mycia, krem na noc i preparat punktowy, do nawilżenia żel clinique i na to krem normalizujący artistry (amway). Co drugi dzień maseczki, które zmywam peelingującą gąbeczką.
Podam Wam dokładne moje stosowanie z linkami do produktów. Zacznę od wieczora: Co drugi dzien nakładam maseczkę, albo oczyszczającą z glinki zielonej z artistry (ok 90 zł. za 100 ml) albo maseczkę z avene cleanance, albo maseczka hyseac (w promocji w superpharm nawet za 38 zł. za 100 ml-jest bardzo dobra), biorę tą, która mi wpadnie w rękę. Uwaga, trzymam je na twarzy ok 40 min, po czym zmywam gabeczką z raypath i trę, żeby złuszczyć naskórek, po tym nakładam co drugi dzień krem z DCL na trądzik, a co drugi dzień cicalfate z avene. Rano mam skórę super suchą, rozjaśnioną, więc jej nie myję tylko przecieram tonikiem (- używałam najpierw z artistry normalizujący, później clinique, teraz z avene). Jak przetrę tonikiem wklepuję żel nawilżający z clinique a na to krem normalizujący z artistry. KONIEC Sukces gwarantowany!!!!!
Linki: Maseczki https://wizaz.pl/kosmetyki/produkt,4...ux.html&next=1, https://wizaz.pl/kosmetyki/produkt,2...nt.html&next=1, https://wizaz.pl/kosmetyki/produkt,9...ca.html&next=1 - obecnie ma inne opakowanie.
gąbeczka raypath - http://allegro.pl/raypath-face-clean...061591214.html
DCL płyn do mycia - super wydajny, wystarczy jedna kropka, więc tubka 117 ml, starczy może na 1,5 roku koszt 59 zł. https://wizaz.pl/kosmetyki/produkt,3...er.html&next=1, krem na noc DCL https://wizaz.pl/kosmetyki/produkt,4...ha.html&next=1, naprzemiennie z avene https://wizaz.pl/kosmetyki/produkt,1...te.html&next=1.
Rano tonik, polecam te: https://wizaz.pl/kosmetyki/produkt,1...-4.html&next=1, https://wizaz.pl/kosmetyki/produkt,3...ja.html&next=1
żel nawilzający https://wizaz.pl/kosmetyki/produkt,1...el.html&next=1, na to krem z tego zestawu http://allegro.pl/amway-artistry-min...061799332.html tylko tu jest mini zestaw, ale tonik z tego tez jest super.
Wiem, że jest to dużo pieniedzy, więc na poczatek zainwestujcie w DCL, może to wystarczy, a resztę dopasujcie sobie ze swoich sprawdzonych kosmetyków. Ważne trzeba dobrze nawilżyć, ponieważ krem na noc z DCL bardzo wysusza, dlatego stosuję go co drugi dzień. Jeśli moge coś jeszcze poradzić, to ten żel z clinique znajdziecie w douglasie z żelem do mycia i tonikiem za 29 zl. jest go 30 ml. Za niewielkie pieniadze sprawdzicie trzy produkty, ja uważam, że są SUPER.
Mnie przy tej kuracji nie wyskakuje NIC, a miałam tragedię na twarzy, teraz muszę zastanowić sie nad bliznami i pewnie się skuszę na produkty kwasowe z DCL, ale jeszcze nie teraz.

Jeszcze dodam, że nie stosuję żadnych podkładów, fluidów itd.... Na co dzien nie uzywam nic po prostu już nie muszę , a jak chcę wyglądać ekstra to tylko puder w kamieniu i róż do policzków i to wystarczy
POZDRAWIAM

Naprawdę tak pomogło? Poradził Ci to dermatolog czy sama na to wpadłaś ? Kurczę, jeżeli efekty są naprawdę takie jakie mówisz to może warto spróbować... jednak tyle rzeczy już próbowałam ,tyle pieniędzy w to włożę, że nie wiem co myśleć.
ps. Masz może jakieś zdjęcia przed i po ?

Z góry bardzo dziękuję za odpowiedź

[--Olka--]

Napisane przez kasza80

Ja mój trądzik z którym walczę 15 lat nareszcie opanowałam !!! Podzielę się z Wami moją terapią, niestety jest trochę kosztowna, ale rezultat 100 %.

Nie chcę, żeby to zabrzmiało niegrzecznie, ale sądzę, że nie powinnaś szafować takimi deklaracjami. Ktoś może mieć inny typ trądziku i nie każdemu pomoże twoja kuracja (hormonów mi nie wyreguluje, no way).
W każdym razie bardzo się cieszę, że ci się udało.

Ja obecnie tak jak Lirriel jestem zadowolona z efektów po peelingu kawitacyjnym. Postaram się chodzić regularnie co 3-4 tygodnie. Już upolowałam 2 groupony (po 25 zł).

[Madelaine]

Kurczę, swojego czasu też się zastanawiałam nad peelingiem kawitacyjnym. Właśnie na grouponie, mydeal itp. są często jakieś fajne promocje, więc drogo nie wychodzi. Tylko troszkę się boję ( zresztą jak wszystkiego co związane z moją cerą, jestem na tym punkcie mocno przewrażliwiona) ewentualnego oczyszczania się cery, dziewczyny nie miałyście po pierwszym zabiegu żadnego wysypu?

Kurczę już nie wiem sama jaki ten krem nawilżający wybrać, chyba już nawet nie zależy mi na tym żeby był eco, byle nie zapychał. Nie chce przechodzić od nowa tego całego testowania, próbowania czy ten będzie dobry czy może będę miała po nim wysyp...że też musieli wycofać mineral flowers;(

Zastanawiam sie jescze nad tymi :
https://wizaz.pl/kosmetyki/produkt,48107,krem-brzozowo-nagietkowy-z-betulina.html&next=1
https://wizaz.pl/kosmetyki/produkt,30083,yes-to-carrots-moisturizing-day-cream-nawilzajacy-krem-na-dzien.html
https://wizaz.pl/kosmetyki/produkt,48640,corine-de-farme-krem-nawilzajacy.html

Miała któraś z Was może z którymś z nich do czynienia?

[Lirriel]

Napisane przez --Olka--

Nie chcę, żeby to zabrzmiało niegrzecznie, ale sądzę, że nie powinnaś szafować takimi deklaracjami. Ktoś może mieć inny typ trądziku i nie każdemu pomoże twoja kuracja (hormonów mi nie wyreguluje, no way).
W każdym razie bardzo się cieszę, że ci się udało.

Ja obecnie tak jak Lirriel jestem zadowolona z efektów po peelingu kawitacyjnym. Postaram się chodzić regularnie co 3-4 tygodnie. Już upolowałam 2 groupony (po 25 zł).

Zgadzam się co do nieszafowania. Nie tylko chodzi o hormony. Chodzi też na przykład o podatność cery na kwasy (kwas salicylowy wchodzący w skład Twojej kuracji) - komuś może zaszkodzić, komuś może w ogóle nie pomóc. Tak samo ścieranie twarzy, korzystanie z maseczek. Cicalfate na przykład mnie zapchał, podobnie jak większość kremów z Avene. Albo na przykład, polecasz trzy kroki Clinique, mówisz, że są genialne - ok, mogą być. Ale lotion lub żel mogą zapychać albo nie działać (dzieliłyśmy się tym już w tym temacie, pamiętam, bo sama korzystałam i byłam zadowolona - przez dwa tygodnie, potem już nie), a tonik ma w składzie alkohol, może podrażnić i przesuszyć...i tak dalej, i tak dalej, i tak dalej. Kasza, mogłabym obalić każde zdanie z Twojej wypowiedzi, wiele innych osób też by mogło. Bardzo się cieszę, że Ci się udało, ale naprawdę nie sprzedawaj swojej recepty jako stuprocentowo skutecznej - zwłaszcza, że jest tak przeraźliwie droga. Jakby stuprocentowo skuteczne terapie działały to byłabym zdrowa od dziesięciu lat. A nie jestem. Myślę, że to nie tylko mój problem.

Napisane przez Madelaine

Kurczę, swojego czasu też się zastanawiałam nad peelingiem kawitacyjnym. Właśnie na grouponie, mydeal itp. są często jakieś fajne promocje, więc drogo nie wychodzi. Tylko troszkę się boję ( zresztą jak wszystkiego co związane z moją cerą, jestem na tym punkcie mocno przewrażliwiona) ewentualnego oczyszczania się cery, dziewczyny nie miałyście po pierwszym zabiegu żadnego wysypu?

Kurczę już nie wiem sama jaki ten krem nawilżający wybrać, chyba już nawet nie zależy mi na tym żeby był eco, byle nie zapychał. Nie chce przechodzić od nowa tego całego testowania, próbowania czy ten będzie dobry czy może będę miała po nim wysyp...że też musieli wycofać mineral flowers;(

Zastanawiam sie jescze nad tymi :
https://wizaz.pl/kosmetyki/produkt,48107,krem-brzozowo-nagietkowy-z-betulina.html&next=1
https://wizaz.pl/kosmetyki/produkt,30083,yes-to-carrots-moisturizing-day-cream-nawilzajacy-krem-na-dzien.html
https://wizaz.pl/kosmetyki/produkt,48640,corine-de-farme-krem-nawilzajacy.html

Miała któraś z Was może z którymś z nich do czynienia?

Spokojnie, po kawitacji nie ma zwyczajowo wysypu. Szukaj opcji kawitacja+sonoforeza albo chociaż +maseczka, ewentualnie dopytaj o możliwość dopłacenia za jedną z tych rzeczy, gdybyś szła z groupona czy czegoś podobnego. U mnie po "combo" kawitacja+ampułka+maska algowa cera jest superwyciszona, gładka i fajna. Ostatnio miałam peeling enzymatyczny i jonoforezę, potem maskę algową, ale nie jestem zadowolona, enzymatyczny mi zaszkodził. Natomiast kawitacja wygładza i rozjaśnia mi skórę. Tak że myślę, że nie masz się czego bać. Te wszystkie "brudki" od razu są usuwane, bo skóra jest lekko złuszczana, więc "na wierzch" wyjdzie ewentualnie to, co jest głęboko i nagle po zabiegu jest temu bliżej do powierzchni skóry. Dlatego robi się serie zabiegów, tak z pięć by wypadało zrobić (ja robiłam z piętnaście mikrodermabrazji, do czasu aż zauważyłam, że cera zamiast się poprawiać po zabiegu, pogarsza się - przesusza - wtedy przeszłam na kawitację). Ale coś takiego jak efekt wysypu nie powinien wystąpić, to po prostu stopniowe usuwanie nieczystości z kolejnych warstw bardzo delikatnie złuszczanej skóry. Aha, no i właśnie - mikro może przesuszyć skórę, po kawitacji suche skórki i te sprawy Ci nie grożą. Powodzenia.

Aha - edit. Krem brzozowy, zarówno z dodatkami, jak i bez, podrażnił mi skórę, i to bardzo. Sama nie wiem, czy to miały być pierwsze efekty stosowania i minęłyby po miesiącu... cóż, tyle nie wytrzymałam. Ale wiem, że dużo osób sobie go chwali - z tym że WYDAJE mi się, że dobry to on był w czasach, kiedy dostępna była jedna, czysta wersja i kosztowała ponad 100 zł. Oceniam po tym, że moja Mama go stosowała dłuższy czas, razem z koleżanką. Obie sobie odpuściły po czasie, jak się pojawiły te nowe wersje. Uważają, że działa słabiej i podrażnia.
Co do YTC - nie wiem, pamiętam, że coś mnie od niego odwiodło... ale może to jest godny następca Mineral Flowers? Polecam poczekać na obniżkę i szukać zestawów z produktami mini zanim wypróbujesz pełen wymiar...
A tego trzeciego nie znam.

[--Olka--]

Napisane przez Madelaine

Kurczę, swojego czasu też się zastanawiałam nad peelingiem kawitacyjnym. Właśnie na grouponie, mydeal itp. są często jakieś fajne promocje, więc drogo nie wychodzi. Tylko troszkę się boję ( zresztą jak wszystkiego co związane z moją cerą, jestem na tym punkcie mocno przewrażliwiona) ewentualnego oczyszczania się cery, dziewczyny nie miałyście po pierwszym zabiegu żadnego wysypu?

Kurczę już nie wiem sama jaki ten krem nawilżający wybrać, chyba już nawet nie zależy mi na tym żeby był eco, byle nie zapychał. Nie chce przechodzić od nowa tego całego testowania, próbowania czy ten będzie dobry czy może będę miała po nim wysyp...że też musieli wycofać mineral flowers;(

Zastanawiam sie jescze nad tymi :
https://wizaz.pl/kosmetyki/produkt,48107,krem-brzozowo-nagietkowy-z-betulina.html&next=1
https://wizaz.pl/kosmetyki/produkt,30083,yes-to-carrots-moisturizing-day-cream-nawilzajacy-krem-na-dzien.html
https://wizaz.pl/kosmetyki/produkt,48640,corine-de-farme-krem-nawilzajacy.html

Miała któraś z Was może z którymś z nich do czynienia?

Niestety nie doradzę nic w sprawie kremów, bo nie mam pojęcia. Zastanawiałam się nad tym marchewkowym, ale ma isopropyl myristate i inne zapychacze (obawiałam się spróbować). Ja na noc w celu nawilżenia używam olejów. A na dzień to zazwyczaj jakiegoś matującego, bo jednak po mineral flowers zaczynam się szybko świecić.

Co do peelingu kawitacyjnego, to zrób jak uważasz. Wydaje mi się, że nie zaszkodzi spróbować. Zaczęłam chodzić na niego, bo ze względu na naczynka nie mogę sobie pozwolić na duże pole manewru. Mnie nigdy nie wysypało, wręcz przeciwnie, mam wrażenie, że uspokoja cerę, wszystko szybciej znika. Jakby "zabija" bakterie i mam spokój z wypryskami na jakiś czas.
Lirriel piszesz o serii peelingów? Ja staram się robić regularnie co miesiąc (dotąd różnie bywało, ale teraz będę na pewno). Powinno się częściej czy jak? Kiedyś kosmetyczka mi powiedziała, że nie częściej niż 2 razy w miesiącu, ale nie wiem jak to jest.

[Lirriel]

Napisane przez --Olka--

Niestety nie doradzę nic w sprawie kremów, bo nie mam pojęcia. Zastanawiałam się nad tym marchewkowym, ale ma isopropyl myristate i inne zapychacze (obawiałam się spróbować). Ja na noc w celu nawilżenia używam olejów. A na dzień to zazwyczaj jakiegoś matującego, bo jednak po mineral flowers zaczynam się szybko świecić.

Co do peelingu kawitacyjnego, to zrób jak uważasz. Wydaje mi się, że nie zaszkodzi spróbować. Zaczęłam chodzić na niego, bo ze względu na naczynka nie mogę sobie pozwolić na duże pole manewru. Mnie nigdy nie wysypało, wręcz przeciwnie, mam wrażenie, że uspokoja cerę, wszystko szybciej znika. Jakby "zabija" bakterie i mam spokój z wypryskami na jakiś czas.
Lirriel piszesz o serii peelingów? Ja staram się robić regularnie co miesiąc (dotąd różnie bywało, ale teraz będę na pewno). Powinno się częściej czy jak? Kiedyś kosmetyczka mi powiedziała, że nie częściej niż 2 razy w miesiącu, ale nie wiem jak to jest.

Kochana, ja chodzę raz na dwa-trzy tygodnie. Nie można częściej niż dwa razy na miesiąc, bo to jednak złuszczanie skóry, chociaż delikatne, to jednak mocniejsze niż jakikolwiek wykonywany w domu peeling (mam na myśli mechaniczny, a taki przecież i tak wykonuje się raz w tygodniu). W moim przypadku jest tak, że chodzenie raz na miesiąc uważam za zbyt mało - chodzi o to, że skóra bezpośrednio po zabiegu jest fajna, ale potem powoli robi się znowu taka jakby "gruba", zanieczyszczona i przetłuszczona, bo znowu z nią mocno eksperymentuję. Więc żeby podtrzymać efekty i czyścić ją na bieżąco, wolę co dwa tygodnie, wychodzi mi nieźle, bo jak wspominałam płacę 40 zł za jeden zabieg z ampułką i maską - i to jest cena regularna. Więc wolę zainwestować w coś takiego niż na przykład w nowy krem, zwłaszcza po tym jak się przejechałam na LRP Kerium DS. Znaczy, nie mam 100% pewności, że to on mi to zrobił, ale jednak był jedynym kremem jakiego uzywałam, kiedy pojechałam autem do Warszawy - 6 czy 7 godzin w aucie z ogrzewaniem w jedną stronę, i na twarzy zaczęła robić mi się brzydka łuska, a po podróży z powrotem do Krakowa myślałam, że już nie odratuję skóry, tak się wysuszyła. I teraz najgorsze, że mam wątpliwości. Bo jednak tuż przed tym miałam całkiem ładną cerę, i może on mi pomógł? A może to były tylko wspomniane antybiotyki od anginy? Boję się nawrotu takiego wysuszu i wysypu, więc chyba jednak nie będę więcej tego sprawdzać. Za to mam ostatnio sporo podskórnych grudek, czuję je na czole i policzkach, kiedy myję twarz, a na bokach dość sporo wyprysków, więc teraz z kolei będę robić program minimum - żadnych maseczek, oleje i żel aloesowy, punktowo Accos. Siquens chyba ograniczę, bo składu to on nie ma zbyt szczęśliwego i jednak może się nie nadawać do codziennego używania...

[19agusia91]

Peeling ezymatyczny zapycha pory? No taki na parafinie to może i tak, ale ja używam takiego z BU i nic nie zapycha.http://www.biochemiaurody.com/sklep/peelbromelain.html

[Lirriel]

Napisane przez 19agusia91

Peeling ezymatyczny zapycha pory? No taki na parafinie to może i tak, ale ja używam takiego z BU i nic nie zapycha.http://www.biochemiaurody.com/sklep/peelbromelain.html

Myślę, że to się może sprawdzić jak najbardziej - chociaż ja nie przepadam za BU, może brakowało mi cierpliwości do ich produktów jak najpierw działały wręcz destrukcyjnie na moją cerę - bo faktycznie nie ma żadnych gliceryn, glikoli, parafiny i różnej chemii. Ale większość maseczek i peelingów ma takie rzeczy i potem jest tragedia. A tak nawiasem mówiąc ja lubię tę maseczkę - http://allegro.pl/bielenda-kojaca-ma...053401801.html

[magda170325]

Znacie jakiś dobry krem nawilżający, taki do 30 zł najwyżej, który ewentualnie można nabyć bez recepty?
Mam cerę mieszaną prawdopodobnie (krostki i tłusta cera w strefie T, skóra na policzkach jest normalna, najbardziej mi się przesusza wokół ust i w okolicy brwi)

Znacie jakiś niedrogi sposób na walkę z wągrami? Jakaś maść, żel, peeling, cokolwiek ?

[--Olka--]

Napisane przez 19agusia91

Peeling ezymatyczny zapycha pory? No taki na parafinie to może i tak, ale ja używam takiego z BU i nic nie zapycha.http://www.biochemiaurody.com/sklep/peelbromelain.html

Dzięki za linka, może się skuszę, w lutym miałam zamiar robić zamówienie. Jesteś z niego zadowolona? Jakieś efekty daje? Ja mam jakiś z ziaji, ale nie używam, bo się boję. W ogóle boję się wprowadzać cokolwiek nowego.

Dziękuję za odpowiedź Lirriel. Ja też widzę, że efekt po peelingu nie utrzymuje się miesiąc, ale to jednak zawsze dodatkowe koszty (u mnie normalne ceny są dużo wyższe, muszę polować na kupony). Teraz jestem umówiona na 3 w odstępach 3 tygodniowych.

[jyyli]

Napisane przez Lirriel

Kochana, ja chodzę raz na dwa-trzy tygodnie. Nie można częściej niż dwa razy na miesiąc, bo to jednak złuszczanie skóry, chociaż delikatne, to jednak mocniejsze niż jakikolwiek wykonywany w domu peeling (mam na myśli mechaniczny, a taki przecież i tak wykonuje się raz w tygodniu). W moim przypadku jest tak, że chodzenie raz na miesiąc uważam za zbyt mało - chodzi o to, że skóra bezpośrednio po zabiegu jest fajna, ale potem powoli robi się znowu taka jakby "gruba", zanieczyszczona i przetłuszczona, bo znowu z nią mocno eksperymentuję. Więc żeby podtrzymać efekty i czyścić ją na bieżąco, wolę co dwa tygodnie, wychodzi mi nieźle, bo jak wspominałam płacę 40 zł za jeden zabieg z ampułką i maską - i to jest cena regularna. Więc wolę zainwestować w coś takiego niż na przykład w nowy krem, zwłaszcza po tym jak się przejechałam na LRP Kerium DS. Znaczy, nie mam 100% pewności, że to on mi to zrobił, ale jednak był jedynym kremem jakiego uzywałam, kiedy pojechałam autem do Warszawy - 6 czy 7 godzin w aucie z ogrzewaniem w jedną stronę, i na twarzy zaczęła robić mi się brzydka łuska, a po podróży z powrotem do Krakowa myślałam, że już nie odratuję skóry, tak się wysuszyła. I teraz najgorsze, że mam wątpliwości. Bo jednak tuż przed tym miałam całkiem ładną cerę, i może on mi pomógł? A może to były tylko wspomniane antybiotyki od anginy? Boję się nawrotu takiego wysuszu i wysypu, więc chyba jednak nie będę więcej tego sprawdzać. Za to mam ostatnio sporo podskórnych grudek, czuję je na czole i policzkach, kiedy myję twarz, a na bokach dość sporo wyprysków, więc teraz z kolei będę robić program minimum - żadnych maseczek, oleje i żel aloesowy, punktowo Accos. Siquens chyba ograniczę, bo składu to on nie ma zbyt szczęśliwego i jednak może się nie nadawać do codziennego używania...

Angina sama w sobie może pogorszyć cerę, więc już sam fakt, że minęła, coś tam dał

Tak piszecie o peelingu kawitacyjnym, że sama mam ochotę spróbować, ale nie wiem, czy dla mojej skóry się nadaje, bo mimo trądziku jest delikatna, cienka i wrażliwa Nawet dermatolog ma ograniczone pole do popisu.

I tutaj chyba nie pisałam, ale drugi miesiąc biorę liść oliwny. Jest taka różnica, że nie wyskakują mi bolące czyraki na lewym policzku, także cośtam się ruszyło I chyba mogę polecić, a nuż komuś pomoże

[Lirriel]

Napisane przez jyyli

Angina sama w sobie może pogorszyć cerę, więc już sam fakt, że minęła, coś tam dał

Tak piszecie o peelingu kawitacyjnym, że sama mam ochotę spróbować, ale nie wiem, czy dla mojej skóry się nadaje, bo mimo trądziku jest delikatna, cienka i wrażliwa Nawet dermatolog ma ograniczone pole do popisu.

I tutaj chyba nie pisałam, ale drugi miesiąc biorę liść oliwny. Jest taka różnica, że nie wyskakują mi bolące czyraki na lewym policzku, także cośtam się ruszyło I chyba mogę polecić, a nuż komuś pomoże

Ja właśnie w trakcie anginy miałam cudowną cerę! A raczej dzięki antybiotykom na nią. To były środki antybakteryjne, więc jednak to musi mieć u mnie podłoże tego typu. Teraz mam paskudną cerę, chociaż bywało milion razy gorzej. Ale tak to jest, jak już się jakoś poprawi, to potem nawet relatywnie lekkie pogorszenie wydaje się tragiczne. :<

Myślę, że kawitacja Ci nie zaszkodzi, jest tak bardzo delikatna.

A ja chyba będę polować na jakieś kupony na oxybrazję, jak tylko jakieś się pojawią. Jestem ciekawa jak to działa... niedawno miałam okazję wykupić zniżkowo, salon do którego kiedyś chodziłam przysłał mi maila, ale zapomniałam i termin mi przepadł.

[kajuuuchna]

Napisane przez Lirriel

Co najwyżej mogę Ci polecić pod makijaż kamuflaż artdeco... drogi, ale baaaardzo wydajny i baaaaaardzo mocno kryjący, przykryje wszystko i przetrwa wszystko. Jeśli chodzi o metody naturalne to raczej przestaw się na picie soku z aloesu (lub nawet soku z aloesu wymieszanego z citroseptem, fuuuu, ale działa). A takie przemycie bratkiem raczej faktycznie nic nie da. Chociaż cera może na to zareagować dziwnie - na przykład podrażnieniem, rozszerzeniem porów, rumieniem. Cokolwiek podobnego. Cera problemowa potrafi być histeryczna jak cholerka... więc ja bym nie ryzykowała.

a ten sok z aloesu to mozna sam pic? nic mi po tym nie będzie?

[kasiam187]

Lirriel na peeling kawitacyjny chodzisz do tego Claudine ?? w jakiej cenie mają ?

ja już od dawna się nad tym peelingiem zastanawiałam, ale funduszy brak widziałam ceny 100 jak i nie wiecej, a trzeba przeciez tak jak piszesz z 5 zabiegów zrobic. musze obczaic tego grupona, bo jeszcze nigdy nie korzystałam

---------- Dopisano o 17:26 ---------- Poprzedni post napisano o 17:25 ----------

Napisane przez Madelaine

Kurczę, swojego czasu też się zastanawiałam nad peelingiem kawitacyjnym. Właśnie na grouponie, mydeal itp. są często jakieś fajne promocje, więc drogo nie wychodzi. Tylko troszkę się boję ( zresztą jak wszystkiego co związane z moją cerą, jestem na tym punkcie mocno przewrażliwiona) ewentualnego oczyszczania się cery, dziewczyny nie miałyście po pierwszym zabiegu żadnego wysypu?

Kurczę już nie wiem sama jaki ten krem nawilżający wybrać, chyba już nawet nie zależy mi na tym żeby był eco, byle nie zapychał. Nie chce przechodzić od nowa tego całego testowania, próbowania czy ten będzie dobry czy może będę miała po nim wysyp...że też musieli wycofać mineral flowers;(

Zastanawiam sie jescze nad tymi :
https://wizaz.pl/kosmetyki/produkt,48107,krem-brzozowo-nagietkowy-z-betulina.html&next=1
https://wizaz.pl/kosmetyki/produkt,30083,yes-to-carrots-moisturizing-day-cream-nawilzajacy-krem-na-dzien.html
https://wizaz.pl/kosmetyki/produkt,48640,corine-de-farme-krem-nawilzajacy.html

Miała któraś z Was może z którymś z nich do czynienia?

poczytaj o http://naturaliskosmetyki.pl/niezmyd...30eeea9b41dec9


ja jak na razie jestem zadowolona, nie wysusza a matuje. Mozesz zamówic mala próbke

[--Olka--]

Napisane przez kasiam187

poczytaj o http://naturaliskosmetyki.pl/niezmyd...30eeea9b41dec9

ja jak na razie jestem zadowolona, nie wysusza a matuje. Mozesz zamówic mala próbke

Nie zapycha cię?
Ja miałam kiedyś, kiedyś małą próbkę (chyba nie z naturalisa), ale nie pamiętam dlaczego mnie nie przekonała. Chyba miałam wrażenie duszenia się cery. Może za dużo nakładałam.

Peeling kawitacyjny jest fajny (uspokaja cerę, oczyszcza, wypryski znikają, nie tworzą się nowe, więc nie mam nowych blizn), ale szczerze mówiąc to nie wiem czy daje jakieś długotrwałe efekty. Mam nadzieję, że teraz, po regularnym chodzeniu jakieś da (wcześniej chodziłam od przypadku do przypadku).

[Lirriel]

Napisane przez kajuuuchna

a ten sok z aloesu to mozna sam pic? nic mi po tym nie będzie?

Można, oczywiście mówię o butelkowanym a nie wyciskanym bezpośrednio z rośliny ^^ polecam poszukać z Oleofarmu - jest tani, a bardzo skuteczny, najlepszy ze wszystkich jakie piłam.

Napisane przez kasiam187

Lirriel na peeling kawitacyjny chodzisz do tego Claudine ?? w jakiej cenie mają ?

ja już od dawna się nad tym peelingiem zastanawiałam, ale funduszy brak widziałam ceny 100 jak i nie wiecej, a trzeba przeciez tak jak piszesz z 5 zabiegów zrobic. musze obczaic tego grupona, bo jeszcze nigdy nie korzystałam

---------- Dopisano o 17:26 ---------- Poprzedni post napisano o 17:25 ----------



poczytaj o http://naturaliskosmetyki.pl/niezmyd...30eeea9b41dec9


ja jak na razie jestem zadowolona, nie wysusza a matuje. Mozesz zamówic mala próbke

Z grouponem bywa tak, że są oferty fajne i jak przychodzisz w dane miejsce, to chcesz wracać, ale i bywają to usługi fatalnej jakości. Ja w Claudine płacę 40-50 zł za kawitację/mikrodermabrazję z sonoforezą, maską algową i kremem na koniec. To jest BARDZO mało, zwłaszcza że jak kupisz zabieg z groupona to zazwyczaj jest to sama kawitacja/mikro, nakładają Ci potem tylko krem albo maseczkę kremową (a koszt to jakieś 30-40 zł - pominę, że maseczek kremowych nie lubię, uważam, że mają duuuże tendencje do zapychania). Właśnie dlatego polecam to miejsce, znalazłam je przez grupera i od tego czasu już nigdy nie wykupiłam żadnego kuponu na zabiegi kosmetyczne. Jestem po prostu zbyt zadowolona żeby to miejsce zdradzić. )))))))))))) Więc naprawdę, z ręką na sercu i pełną odpowiedzialnością POLECAM. Tu jest link do aktualnej promocji: http://www.facebook.com/events/173952282706196/ bo nie pamiętam czy go podawałam, a sklerozę mam nieziemską ostatnio.

Napisane przez --Olka--

Nie zapycha cię?
Ja miałam kiedyś, kiedyś małą próbkę (chyba nie z naturalisa), ale nie pamiętam dlaczego mnie nie przekonała. Chyba miałam wrażenie duszenia się cery. Może za dużo nakładałam.

Peeling kawitacyjny jest fajny (uspokaja cerę, oczyszcza, wypryski znikają, nie tworzą się nowe, więc nie mam nowych blizn), ale szczerze mówiąc to nie wiem czy daje jakieś długotrwałe efekty. Mam nadzieję to że teraz, po regularnym chodzeniu jakieś da (wcześniej chodziłam od przypadku do przypadku).

Myślę, że jeśli prowadzi się taką pielęgnację, żeby tej cery zaraz na nowo nie zatkać różnymi brudkami i chemią, to jak ją już raz oczyścisz porządnie to efekt zostaje na dłużej. Inna sprawa jak ktoś robi tak jak ja: oczyszcza skórę kawitacją a potem znowu pcha na twarz jakiś syf i jest płacz, że znowu jest brzydko.

[kasiam187]

Napisane przez --Olka--

Nie zapycha cię?
Ja miałam kiedyś, kiedyś małą próbkę (chyba nie z naturalisa), ale nie pamiętam dlaczego mnie nie przekonała. Chyba miałam wrażenie duszenia się cery. Może za dużo nakładałam.

Peeling kawitacyjny jest fajny (uspokaja cerę, oczyszcza, wypryski znikają, nie tworzą się nowe, więc nie mam nowych blizn), ale szczerze mówiąc to nie wiem czy daje jakieś długotrwałe efekty. Mam nadzieję, że teraz, po regularnym chodzeniu jakieś da (wcześniej chodziłam od przypadku do przypadku).

wydaje mi się ,że nie tzn zauważyłam ostatnio pogorszenie skóry, ale mysle, że to odstawienie tabletek poza tym na kilka dni przestałam stosowac frakcje, uzywałam resztki mineral flowers i dalej coś wyskakiwało, wiec nie wiem bede obserwowac makiaz naoprade fajnie na niej wygląda może miałas ta z BU, czytałam , że jest troche gorsza bo ma dużo grudek i ciężko się ja rozporwadza

Napisane przez Lirriel

Z grouponem bywa tak, że są oferty fajne i jak przychodzisz w dane miejsce, to chcesz wracać, ale i bywają to usługi fatalnej jakości. Ja w Claudine płacę 40-50 zł za kawitację/mikrodermabrazję z sonoforezą, maską algową i kremem na koniec. To jest BARDZO mało, zwłaszcza że jak kupisz zabieg z groupona to zazwyczaj jest to sama kawitacja/mikro, nakładają Ci potem tylko krem albo maseczkę kremową (a koszt to jakieś 30-40 zł - pominę, że maseczek kremowych nie lubię, uważam, że mają duuuże tendencje do zapychania). Właśnie dlatego polecam to miejsce, znalazłam je przez grupera i od tego czasu już nigdy nie wykupiłam żadnego kuponu na zabiegi kosmetyczne. Jestem po prostu zbyt zadowolona żeby to miejsce zdradzić. )))))))))))) Więc naprawdę, z ręką na sercu i pełną odpowiedzialnością POLECAM. Tu jest link do aktualnej promocji: http://www.facebook.com/events/173952282706196/ bo nie pamiętam czy go podawałam, a sklerozę mam nieziemską ostatnio.

dziekuje!!!!