Nafta kosmetyczna

[virka]

Napisane przez morelowa

Virka i Karla - dzięki bardzo

Proszę bardzo , obyś była zadowolona

[karla_92]

Napisane przez virka

Z Twojej poprzedniej wypowiedzi wynikało inaczej
Ale jeśli u Ciebie wystąpiła taka reakcja, to już rozumiem skąd ta decyzja

Pare postów wczesniej (chyba na poprzedniej stronie) pisalam o tym, ze po nafcie mam wlasnie suche i porowate wlosy, zanim jeszcze pojawiła sie ostatnia wypowiedz truskaffki

['Estelle']

Karla_92 a może spróbuj naftę dodać do porcji odżywki i nałóż przed myciem taką maskę, jak tu kiedyś kombinowała DeathDealer, u mnie ten sposób zdziałał prawdziwe cuda, włoski były ślicznie wygładzone i nawilżone.

[virka]

Najważniejsze jest przy stosowaniu nafty, aby jak najmniej plątać włosy przy nakładaniu , to podstawa.

[karla_92]

Napisane przez 'Estelle'

Karla_92 a może spróbuj naftę dodać do porcji odżywki i nałóż przed myciem taką maskę, jak tu kiedyś kombinowała DeathDealer, u mnie ten sposób zdziałał prawdziwe cuda, włoski były ślicznie wygładzone i nawilżone.

Ale z odżywka tez bedzie wysuszac. To nie o to chodzi ze wlosy jednorazowo brzydko wygladaja. Mam na mysli to ze po dluzszym stosowaniu moga sie zniszczyc (czyt.wysuszyc), a to czy użyje z odżywka mysle ze nie ma w tym przypadku znaczenia.

[tootsie]

z nudów poszłam do apteki i kupiłam zachwalaną naftę z wit. A i E i buteleczkę oleju rycynowego
Miksturę z nafty i olejku nakłada się bez problemu wyglądam jakbym wylała na głowe butelkę oleju-tłuste kluchy
Moja nafta ma śmieszny zapach i kolor Jest żółta i pachnie peerelowskim mydłem o zapachu cytrynowym albo kremem glicerynowym
Niedługo idę zmywać, mam nadzieje,że nie będę miała większych kłopotów
Bo wieczorem na zakupy musze wyskoczyć

[nimrodel]

Napisane przez virka

Najważniejsze jest przy stosowaniu nafty, aby jak najmniej plątać włosy przy nakładaniu , to podstawa.

mi sie przy nafcie w ogóle nie plącza! przy jej uzyciu jest taki poślizg ze uuhohohohoooooo

[tootsie]

Virka jesteś tutaj ekspertem więc mam kilka pytan

Jestem po ,,naftowaniu,, . Włoski są bardzo błyszczące (nawet TŻ`et to zauważył ), miękkie, trochę się elektryzują, (ale to wina tego,że nie nakładałam już odżywki).
Miałam jednak bardzo duzy problem ze zmyciem nafty z włosów Zastanawiam się czy to nie wina olejku rycynowego? Wprawdzie użyłam tylko kilka kropel...

Pytanie drugie Czy nafty można nałożyć na włosy zbyt dużo ? Może przesadziłam z ilością i dlatego nie mogłam jej zmyć mam dosyć krótkie włosy i zużyłam na oko 2 łyżli stołowe.

Pytanie trzecie W jakim celu do nafty dodaje się sok z cytryny? Czy nie rozjasnia on trochę włosów? Dzisiaj go nie dodałam, bo obawiałam się właśnie,żeby nie rozjaśnił mi włosów

I ostatnie pytanie do wszystkich ,,naftujących,, dziewczyn
Jakiego szamponu używacie do zmywania nafty?
Mój szampon, Eva z czarną rzepą wymiękł ale on ogólnie słabo się pieni

W akcie desperacji stwierdziłam,że jeżeli po wysuszeniu włosów nie bedę wyglądała jak cywilizowany człowiek, umyję włosy Purem do naczyń Obyło się jednak bez tak radykalnych środków

Z góry dziekuję za pomoc

['Estelle']

Zmywanie nafty, zwłaszcza na początku to chyba zawsze problem, bo też w akcie desperacji byłam gotowa lecieć do kuchni po płyn do naczyń . Ale trochę wprawy i dasz radę
Ja zmywałam Joanną rzepową [ma dużo składników myjących], przy czym na dłoniach rozprowadzałam szampon aż do spienienia i tą pianą traktowałam włosy, proces powtarzając kilkukrotnie, aż nafta zeszła.

[virka]

Napisane przez nimrodel

mi sie przy nafcie w ogóle nie plącza! przy jej uzyciu jest taki poślizg ze uuhohohohoooooo

Ale chodzi o sposób nakładania i może się zdarzyć, że się poplączą (piszę to z autopsji )

Napisane przez tootsie

Virka jesteś tutaj ekspertem więc mam kilka pytan

Nawet nie wiesz jak miło mi się to czytało

Napisane przez tootsie

Jestem po ,,naftowaniu,, . Włoski są bardzo błyszczące (nawet TŻ`et to zauważył ), miękkie, trochę się elektryzują, (ale to wina tego,że nie nakładałam już odżywki).
Miałam jednak bardzo duzy problem ze zmyciem nafty z włosów Zastanawiam się czy to nie wina olejku rycynowego? Wprawdzie użyłam tylko kilka kropel...

Problem ze zmyciem nafty, to "normalny" problem. Nie jest winny tu olejek (Raczej szamon, ale o tym za chwilę ).

Napisane przez tootsie

Pytanie drugie Czy nafty można nałożyć na włosy zbyt dużo ? Może przesadziłam z ilością i dlatego nie mogłam jej zmyć mam dosyć krótkie włosy i zużyłam na oko 2 łyżli stołowe.

Teoretycznie można nałożyć za dużo, ale to nie ma wpływu na zmywanie (biorąc pod uwagę oczywiście nakładanie na całe włosy). Dwie łyżki stołowe na krótkie włosy to na pewno nie jest przesada

Napisane przez tootsie

Pytanie trzecie W jakim celu do nafty dodaje się sok z cytryny? Czy nie rozjasnia on trochę włosów? Dzisiaj go nie dodałam, bo obawiałam się właśnie,żeby nie rozjaśnił mi włosów

Sok z cytryny ma generalnie dobry wpływ na włosy, odżywia je (ze względu na witaminy, które zawiera), nabłyszcza (czy to z naftą czy bez). Efekt rozjaśniający występuje przy włosach blond i wtedy kiedy daje się ją do ostatniego płukania. Więc kilka kropel do nafty, co jak wiadomo będzie zmyte, bez obaw można stosować, na pewno pomoże

Napisane przez tootsie

I ostatnie pytanie do wszystkich ,,naftujących,, dziewczyn
Jakiego szamponu używacie do zmywania nafty?
Mój szampon, Eva z czarną rzepą wymiękł ale on ogólnie słabo się pieni

Myślę, że tu pojawił się problem. Czyli powrót do szamponu
Nafta bardzo ciężko schodzi ziołowymi szamponami (znam to z autopsji). Lepiej do zmywania nafty użyć szamponu drogeryjnego, a ostatnie mycie wykonać już ziołowym. Ważny jest też sposób mycia, trzeba przy każdym myciu dojść do każdej części skóry głowy i włosa. Wszystko jest kwestią praktyki

Napisane przez tootsie

W akcie desperacji stwierdziłam,że jeżeli po wysuszeniu włosów nie bedę wyglądała jak cywilizowany człowiek, umyję włosy Purem do naczyń Obyło się jednak bez tak radykalnych środków

Z góry dziekuję za pomoc

Myślę, że obędzie się bez płynu do mycia naczyń

Dodam jeszcze, abyś naftę stosowała na początku raz w tygodniu, później raz na dwa tygodnie. Gdy włosy już będą w "pełni kondycji" raz na miesiąc.

Mam nadzieję, że trochę Ci rozjaśniłam problem

[nimrodel]

Napisane przez virka

Ale chodzi o sposób nakładania i może się zdarzyć, że się poplączą (piszę to z autopsji )

w takim razie dodam: byle nakładać "z włosem" ku końcówkom znaczy sie, hehe

[virka]

Napisane przez nimrodel

w takim razie dodam: byle nakładać "z włosem" ku końcówkom znaczy sie, hehe

I do tego jeszcze delikatne wcieranie w skórę głowy i odpowiednie robienie przedziałków (to przy dłuuugich włosach)

[nimrodel]

Napisane przez virka

I do tego jeszcze delikatne wcieranie w skórę głowy i odpowiednie robienie przedziałków (to przy dłuuugich włosach)

ooo, dokladnie, pasmo po paśmie, przedziałki koniecznie, zaczynam od czubka głowy

gdy nakładam olejek rycynowy, to zawsze przed nim leję najpierw naftę. olejek jest dosyc "tępy", a dzięki nafcie ma poślizg

[virka]

Napisane przez nimrodel

gdy nakładam olejek rycynowy, to zawsze przed nim leję najpierw naftę. olejek jest dosyc "tępy", a dzięki nafcie ma poślizg

A ja mieszam olejek z naftą i po problemie

[nimrodel]

hyhyy, faktycznie, ja czasem tez, jak do tego jajko dodaję

ale normalnie to mi sie nie chce żadnego naczynia specjalnie w tym paćkać więc wale od razu na głowę

bardzo elektryzują mi się włosy po nafcie, aż za bardzo

[virka]

Napisane przez nimrodel

ale normalnie to mi sie nie chce żadnego naczynia specjalnie w tym paćkać więc wale od razu na głowę

bardzo elektryzują mi się włosy po nafcie, aż za bardzo

Ja do tego celu wykorzystuję butelkę po nafcie Jedną mam z samą naftą, a drugą na mieszanki magiczne
Mnie też się elektryzują, ale tylko przy pierwszym czesaniu.

[marika_lol]

dziwne z tym elektryzowaniem, moje nawet o tym nie pomysla, juz dawno mi sie wlosy nie elektryzowaly, szczegolnie po nafcie

[tootsie]

Napisane przez virka

Ale chodzi o sposób nakładania i może się zdarzyć, że się poplączą (piszę to z autopsji )



Nawet nie wiesz jak miło mi się to czytało



Problem ze zmyciem nafty, to "normalny" problem. Nie jest winny tu olejek (Raczej szamon, ale o tym za chwilę ).



Teoretycznie można nałożyć za dużo, ale to nie ma wpływu na zmywanie (biorąc pod uwagę oczywiście nakładanie na całe włosy). Dwie łyżki stołowe na krótkie włosy to na pewno nie jest przesada



Sok z cytryny ma generalnie dobry wpływ na włosy, odżywia je (ze względu na witaminy, które zawiera), nabłyszcza (czy to z naftą czy bez). Efekt rozjaśniający występuje przy włosach blond i wtedy kiedy daje się ją do ostatniego płukania. Więc kilka kropel do nafty, co jak wiadomo będzie zmyte, bez obaw można stosować, na pewno pomoże



Myślę, że tu pojawił się problem. Czyli powrót do szamponu
Nafta bardzo ciężko schodzi ziołowymi szamponami (znam to z autopsji). Lepiej do zmywania nafty użyć szamponu drogeryjnego, a ostatnie mycie wykonać już ziołowym. Ważny jest też sposób mycia, trzeba przy każdym myciu dojść do każdej części skóry głowy i włosa. Wszystko jest kwestią praktyki



Myślę, że obędzie się bez płynu do mycia naczyń

Dodam jeszcze, abyś naftę stosowała na początku raz w tygodniu, później raz na dwa tygodnie. Gdy włosy już będą w "pełni kondycji" raz na miesiąc.

Mam nadzieję, że trochę Ci rozjaśniłam problem

dziękuję pięknie za pomoc

[virka]

Napisane przez tootsie

dziękuję pięknie za pomoc

Nie ma za co , oby się przydała

[unasaya]

przeczytałam mniej-więcej cały temat i mam jedną niejasność - co do tego, czego dodaje się do owej nafty
czy mogę zmieszać: naftę kosmetyczną 1 (2?) łyżkę stołową, olejek rycynowy 1 łyżeczkę, łyżeczkę soku z cytryny, 1 żółtko jajka, x (2-3?) kapsułek witaminy A + E - i z czystym sumieniem nałożyć na głowę i posiedzieć z tym 3 godzinki? dzięki z góry za odpowiedź dodam, że włosy sięgają mi nieco za ramiona.

[virtual_reality]

A ja sie tylko pozale ze na mnie nie dzialalo, nic a nic. Zadnej roznicy, no moze zuzylam wiecej prefum bo zapach nie dawal mi spokoju

[virka]

Napisane przez unasaya

przeczytałam mniej-więcej cały temat i mam jedną niejasność - co do tego, czego dodaje się do owej nafty
czy mogę zmieszać: naftę kosmetyczną 1 (2?) łyżkę stołową, olejek rycynowy 1 łyżeczkę, łyżeczkę soku z cytryny, 1 żółtko jajka, x (2-3?) kapsułek witaminy A + E - i z czystym sumieniem nałożyć na głowę i posiedzieć z tym 3 godzinki? dzięki z góry za odpowiedź dodam, że włosy sięgają mi nieco za ramiona.

Wszystkie podane przez Ciebie składniki jak najbardziej możesz zmieszać
Na Twoją długość wystarczy 1 żółtko, ja daję dwa (włosy do pasa), nafty spokojnie dwie łyżki. Następnym razem będziesz wiedziała, czy potrzebujesz mieszanki więcej czy mniej.
Jedyne co, to myślę, że 3 godziny trzymania tego na głowie, to za długo. Wystarczy godzina. Przez ten czas składniki spokojnie zdążą dotrzeć do cebulek.


virtulal nawet słynnej "miękkości" nie poczułaś ?

[unasaya]

dzięki wielkie
teraz właśnie siedzę z tym na głowie, tylko zapomniałam dodać kapsułek.. ale nadrobię to następnym razem

[tootsie]

,,naftowałam,, włosy po raz kolejny
I po raz kolejny pojawił sie ten sam problem Trudności ze zmyciem nafty. Dzisiaj używałam przeciwłupieżowego Elsev.

Proszę, dajcie mi namiary na dobry szampon Efekty są ciekawe, ale zaczynam się zniechecać

Czy wam też idą ogromne ilości szamponu przy zmywaniu nafty? W moim przypadku, dopiero solidna porcja szamponu jest w stanie spienić troche włosy

Czy sok cytynowy dodany do nafty nie wysusza Wam włosów? Mam wrażenie,że po samej nafcie i olejku rycynowym były bardziej miękkie

[mysza_87]

Napisane przez tootsie

,,naftowałam,, włosy po raz kolejny
I po raz kolejny pojawił sie ten sam problem Trudności ze zmyciem nafty. Dzisiaj używałam przeciwłupieżowego Elsev.

Proszę, dajcie mi namiary na dobry szampon Efekty są ciekawe, ale zaczynam się zniechecać

Czy wam też idą ogromne ilości szamponu przy zmywaniu nafty? W moim przypadku, dopiero solidna porcja szamponu jest w stanie spienić troche włosy

Czy sok cytynowy dodany do nafty nie wysusza Wam włosów? Mam wrażenie,że po samej nafcie i olejku rycynowym były bardziej miękkie

Sok z cytryny może powodować usztywnienie włosów, więc może przez to wydaje ci się że bez niego włosy są bardziej miękkie I tak pewnie jest

[virka]

Napisane przez tootsie

,,naftowałam,, włosy po raz kolejny
I po raz kolejny pojawił sie ten sam problem Trudności ze zmyciem nafty. Dzisiaj używałam przeciwłupieżowego Elsev.

Proszę, dajcie mi namiary na dobry szampon Efekty są ciekawe, ale zaczynam się zniechecać

Czy wam też idą ogromne ilości szamponu przy zmywaniu nafty? W moim przypadku, dopiero solidna porcja szamponu jest w stanie spienić troche włosy

Czy sok cytynowy dodany do nafty nie wysusza Wam włosów? Mam wrażenie,że po samej nafcie i olejku rycynowym były bardziej miękkie

Wiesz co, naftę niestety trudno się zmywa. Nawet drogeryjnym szamponem trzeba umyć kilka razy (łatwiej schodzi niż ziołowymi, ale za pierwszym razem i tak nie da się jej zmyć). Ja używam Timotei.
Nie zrażaj się
Za pierwszym razem, trzeba dotrzeć do każdego miejsca na głowie i we włosach (nawet jeśli słabo się pieni). Za drugim już na pewno się zapieni, znowu dokładnie "szorować" I za trzecim razem powinno już być ok.
Najważniejsze jest dotarcie do "każdego włosa"
Co jaki czas wcierasz naftę?

Jeśli chodzi o sok cytrynowy, może jak najbardziej wysuszać.
Spróbuj dać mniej, jeśli czułaś, że trochę Ci wysuszył. Ja nie czułam wysuszenia po soku (ale też nie dałam go dużo, więc może to kwestia ilości). Musisz metodą prób i błędów znaleźć idealne proporcje dla siebie.
Możesz też zwiększyć ilość olejku rycynowego.

[tootsie]

stosuję naftę co tydzień Dlaczego nie można nafty stosowac częściej?

Następnym razem zrezygnuję z soku Przy nakladaniu nafty włosy były sztywne i okropne w dotyku i piekły mnie dłonie
Kupię jakiś zwykły szampon i spróbuję domyć porządnie włosy
Bo mycie 6 razy szamponem ziolowy wysusza mi końcówki włosów

[virka]

Napisane przez tootsie

stosuję naftę co tydzień Dlaczego nie można nafty stosowac częściej?

Następnym razem zrezygnuję z soku Przy nakladaniu nafty włosy były sztywne i okropne w dotyku i piekły mnie dłonie
Kupię jakiś zwykły szampon i spróbuję domyć porządnie włosy
Bo mycie 6 razy szamponem ziolowy wysusza mi końcówki włosów

Dlaczego nie można? Żeby nie przedobrzyć (za częste stosowanie może zaszkodzić) Zasada jest taka, że jeśli włosy są w bardzo złej kondycji stosuje się ją raz na tydzień. Przy zauważeniu poprawy stosuje się co dwa tygodnie. Jeśli znowu jest lepiej wystarczy stosować raz na miesiąc.

Ja proponuję, żebyś spróbowała stosować w takim razie naftę raz na dwa tygodnie. Zobaczysz jak będą wyglądały włosy po takiej częstotliwości.

Sześciokrotne mycie włosów, to zdecydowanie za dużo, myślę, że jesteś w stanie domyć włosy po 3-4 razy. Kwestia praktyki i znalezienia odpowiedniego szamponu dla siebie.

[tootsie]

ale w jaki sposób nafta może zaszkodzić? Wydaje mi się,że może jedynie obciązać włosy, kiedy ich kondycja ulegnie poprawie Na opakowaniu też nic na ten temat nie pisze

Na kafeterii czytałam,że wiele osób stosuje naftę nawet co dwa dni i są bardzo zadowolone z efektów, o skutkach ubocznych nic nie znalazłam

Lubię moje włoski po nafcie ale boję się jej tak często używać
Teraz do nafty i olejku dodam jeszcze żółtko, bo wyczytałam,że wtedy lepiej zmywa się nafta

[virka]

Tak to zazwyczaj jest, ile ludzi tyle opinii
Ja od zawsze (stosuję naftę od dziecka, z przerwami) słyszałam o takich częstotliwościach i tego się trzymam (jak byłam dzieckiem to Mama smarowała mi taką zwykłą naftą nieoczyszczoną, nawet też sobie ostatnio zrobiłam taką nieoczyszczoną, ale mam wrażenie, że zmienił się skład, ponieważ zupełnie inne mam odczucia). Być może te częstotliwości bardziej dotyczą nafty nieoczyszczonej, ale dla mnie są one wystarczające nawet w przypadku oczyszczonej (teraz stosuję raz w miesiącu).
Oczywiście Ty możesz stosować w dowolny sposób, jeśli tylko efekt będzie zadowalający, to Twoja wola

A jeśli chodzi o żółtko, to jak najbardziej polecam. Nie raz pisałam już o nim w tym wątku, że jest świetną "bombą" witaminową dla włosów i z naftą jak najbardziej można go łączyć. Jeśli chodzi o łatwiejsze mycie po żółtku, nie zauważyłam takiej zależności (ale to pewnie jak zwykle kwestia indywidualna ) Jednak żółtko polecam jak najbardziej (ponownie zresztą )