Cera tłusta, mieszana, odwodniona, problematyczna - ZBIORCZY

[dark01]

Napisane przez Yuviel

Witajcie dziewczyny. Chciałabym prosić Was o pomoc. Długo, długo podejrzewałam, że mam cerę mieszaną i się nie myliłam. Mam cerę mieszaną, tłusta w strefie T, normalną (momentami przesuszoną) na policzkach. A do tego, co mnie bardzo zdziwiło, nigdy tego nie podejrzewała, delikatny trądzik "zaskórnikowy" :/ I właśnie moim największym zmartwieniem nie są krostki i wypryski, a rozszerzone pory(na nosie i brodzie) i zaskórniki (na czole). Prawdę mówiąc w sprawach pielęgnacji twarzy jestem mało obeznana i tu właśnie kieruję do Was prośbę. Mogłybyście mi pomóc zmodyfikować dzienny plan o niezbędne pozycje, polecić coś z tej dziedziny?

a ma się wszystko tak:
rano:
* myju myju żelem delikatnie pilingującym Nivea do cery tłustej i mieszanej
* przecieram twarz (omijając policzki) tonikiem bezalkoholowym Ziaji (ogórkowym)
* po pięciu minutach nakładam krem Nivei z tej samej serii, matujący

wieczorem:
- jak wyżej. czasem również jak wyskoczy mi jakaś krostka nakładam na nią taki krem na obtarcia etc. sudocrem się nazywa chyba

no właśnie.. coś czuję, że to ewidentnie za mało, że brak jakiegoś bogatszego kremu na noc, jakiejś maseczki, nie wiem. czegoś pod oczy?

rrratunku

Napisane przez radioheadka

Potrzebuję pomocy...ostatnio zalapalam się na bezplatne badanie skory twarzy i wyszlo mi, że jest ona bardzo odwodniona, stopien nawilzenia wynosi 13%. Chcialam prosic o doradzenie jakiegos dobrego kremu, który by rozwiązal moj problem, dodam ze mam 20 lat. Bardzo proszę kogos, kto orientuje się w temacie o pomoc

..........
Dziewczyny...proponuję poświęcić troszke czasu i przeczytać ten wątek...to jest kopalnia wiedzy i zawiera wszystkie odpowiedzi na Wasze pytania...a przede wszystkim pomaga zrozumieć zasady działania proponowanej pielęgnacji co jest kluczem do sukcesu o wywalczenie pięknej cery
pozdrawiam

[Dau]

Napisane przez cloche

ja nawet o wodzie w calych niemczech sie nie wypowiadam, bo berlinska woda mi mniej sie podobala. ale ja mam gorska zrodlana wode jednak tych tam selenow (i co to jeszcze w termalnych jest) to moja kranowka nie ma i zastanawiam sie nad kupnem buteleczki termalki... na lato chyba bedzie idealne do odswiezania i lagodzenia zaczerwienien... Dau, a jak z twoimi policzkami, przestaly sie zapychac po odstawieniu odzywki?

cloche, woda w niemczech ( w calych) jest bardzo wysokiej jakosci. nic nie jest tak pedantycznie kontrolowane jak wlasnie kranowka. wiekszosc miast ma zrodlana wode, lub co najmniej oligocenke. co do substancji min. ich zawartosc zalezna jest od podloza, przez ktore przeplywa lub gdzie gromadzi sie woda ( i chodzi tu nie tylko o selen). w niemczech czesto wystepuja podloza np. wapienne. duza zawartosc tego typu zwiazkow w wodzie powoduje zapychanie czesci w pralkach i pewnie w jakims stopniu zypycha pory.
co do wyrzutu, sytuacja zdaje sie normalizowac. ale to raczej za ta przyczyna, ze z desperacji wrocilam do kwasow i od paru dni uzywam. dokupilam tez hydrolat oczarowy i olejek clarinsa, olejek z wiesiolka. a wczoraj zrobilam sobie tonik z cytryny, tak ze np. dzisiaj moja twarz wglada stosunkowo dobrze) raczej przyczyna tego wykwitu nie byla ta odrzywka. tym razem podejrzewam, o to kapsulki z wiesiolka i oleju lososiowego. moze nie lubilam oleju lososiowego?
a i jeszcze jedno cloche. tez zakupilam (przed kilkoma mies. ) wode termalna i jej nie uzywam. tzn. na poczatku uzywalam, ale uwazam, ze nastepnym razem przeznaczepieniadze na co innego

[cloche]

Napisane przez Dau

cloche, woda w niemczech ( w calych) jest bardzo wysokiej jakosci. nic nie jest tak pedantycznie kontrolowane jak wlasnie kranowka. wiekszosc miast ma zrodlana wode, lub co najmniej oligocenke. co do substancji min. ich zawartosc zalezna jest od podloza, przez ktore przeplywa lub gdzie gromadzi sie woda ( i chodzi tu nie tylko o selen). w niemczech czesto wystepuja podloza np. wapienne. duza zawartosc tego typu zwiazkow w wodzie powoduje zapychanie czesci w pralkach i pewnie w jakims stopniu zypycha pory.
co do wyrzutu, sytuacja zdaje sie normalizowac. ale to raczej za ta przyczyna, ze z desperacji wrocilam do kwasow i od paru dni uzywam. dokupilam tez hydrolat oczarowy i olejek clarinsa, olejek z wiesiolka. a wczoraj zrobilam sobie tonik z cytryny, tak ze np. dzisiaj moja twarz wglada stosunkowo dobrze) raczej przyczyna tego wykwitu nie byla ta odrzywka. tym razem podejrzewam, o to kapsulki z wiesiolka i oleju lososiowego. moze nie lubilam oleju lososiowego?
a i jeszcze jedno cloche. tez zakupilam (przed kilkoma mies. ) wode termalna i jej nie uzywam. tzn. na poczatku uzywalam, ale uwazam, ze nastepnym razem przeznaczepieniadze na co innego

o, to moze mam nawet selen... nie ma na kranie skladu zastanawiam sie, jak to jest z tym wapniem. wiem, ze mam duzo wapnia i magnezu w kranowie, co miedzy innymi powoduje, ze woda jest "twarda". ale mineralna tez ma - a przynajmniej powinna miec - duzo tych skladnikow... moze calgonitu do kapieli zaczne uzywac nie no, zarty zartami, ale serio to jakos na pory moze wplywac? bo ze grzalka w czajniku sie okamienia, to ja widze (swietnie rozpuszcza to kwasek cytrynowy, to tak a propos twojego toniku cytrynowego), ale nie rozpatrywalam tego jeszcze w zwiazku z porami...

olej lososiowy, hmmm... teoretycznie powinien byc calkiem niezly, to te cale omega-3 albo 6, ale poki co to ja lososia stosuje doustnie w postaci filecika z patelni

co do termalki... moze masz racje... czyli jak sie zdecyduje, to najpierw mala buteleczke. chociaz hydreane sobie ze mna ostatnio swietnie radzi i powinnam sie lepiej skupic na utrzymaniu tych efektow

[berti]

Napisane przez cloche

i jak, berti, z tym effaclarem? wprawdzie poki co mam do mycia specyfiki, ale ta pianka mnie raz tez zastanawiala, bo kremik effaclar H mi bardzo podszedl

wszystko pomierzyłam wyszło mi tak:
effeclar H pianka pH około 5 (bardzo ładnie, w ogóle ją lubię jest b. delikatna ale zmywa brudy)
avene gentle gel cleanser pH około 6
dla kontroli mydło w kostce (chyba AA) pH około 8

Napisane przez Yuviel

a ma się wszystko tak:
rano:
* myju myju żelem delikatnie pilingującym Nivea do cery tłustej i mieszanej
* przecieram twarz (omijając policzki) tonikiem bezalkoholowym Ziaji (ogórkowym)
* po pięciu minutach nakładam krem Nivei z tej samej serii, matujący

wieczorem:
- jak wyżej. czasem również jak wyskoczy mi jakaś krostka nakładam na nią taki krem na obtarcia etc. sudocrem się nazywa chyba

no właśnie.. coś czuję, że to ewidentnie za mało, że brak jakiegoś bogatszego kremu na noc, jakiejś maseczki, nie wiem. czegoś pod oczy?

rrratunku

Yuviel, Chyba zbyt dużo tego matowienia, a za mało nawilżania. Pamiętam, miałam ten krem nivea do mieszanej, strasznie mnie wysuszał i zapychał, żel do mycia tez miałam i bardzo lubiłam. Może dodaj jakiś krem nawilżający do pielęgnacji?

pozdrawiam kobitki

[cloche]

Napisane przez berti

wszystko pomierzyłam wyszło mi tak:
effeclar H pianka pH około 5 (bardzo ładnie, w ogóle ją lubię jest b. delikatna ale zmywa brudy)
avene gentle gel cleanser pH około 6
dla kontroli mydło w kostce (chyba AA) pH około 8



Yuviel, Chyba zbyt dużo tego matowienia, a za mało nawilżania. Pamiętam, miałam ten krem nivea do mieszanej, strasznie mnie wysuszał i zapychał, żel do mycia tez miałam i bardzo lubiłam. Może dodaj jakiś krem nawilżający do pielęgnacji?

pozdrawiam kobitki

dzieki za info, wyglada jeszcze bardziej kuszaco ten effaclar

a co do nivei i nawilzania, mialam probki matujacego, zwyklego i dla wrazliwcow - i ten matujacy w ogole mi nie przypadl do gustu, na noc stanowczo lepiej spisywal sie normalny i - najlepiej - ten dla wrazliwcow, mimo ze z parafinami i innymi bajerami, ktore w nadmiarze mojej cerze nie sluza... dlatego potwierdzam to, co berti pisala, w nocy z reszta matowe byc nie musimy

[Yuviel]

właśnie dziewczyny, mam kilka żółtodziobowych pytań, które nurtują mnie pomimo przeczytania wątku.
co do kremu na noc lada chwila sobie zakupię, pomyślę też o czymś mniej drastycznym na dzień. chwilowo moją kosmetyczke powiększyła maska z zieloną glinką i piling enzymatyczny (bo wyczytałam, że to dobre ) No i... witaminowa maseczka Avonu, bo trzeba odżywiać, nie?

no i pytania
co chwilę spotykałam się ze skrótem SLS. Co on oznacza? i dlaczego powinnyśmy go unikać? czy bibułki matujące działają równie skutecznie jak krem, ale nie wysuszają? no i ciągle mówicie o "zapychaniu". Jak poznajecie, że krem nie jest dla Was odpowiedni i, że tytułowo "zapycha"? :p

dziękuje

[cloche]

Napisane przez Yuviel

właśnie dziewczyny, mam kilka żółtodziobowych pytań, które nurtują mnie pomimo przeczytania wątku.
co do kremu na noc lada chwila sobie zakupię, pomyślę też o czymś mniej drastycznym na dzień. chwilowo moją kosmetyczke powiększyła maska z zieloną glinką i piling enzymatyczny (bo wyczytałam, że to dobre ) No i... witaminowa maseczka Avonu, bo trzeba odżywiać, nie?

no i pytania
co chwilę spotykałam się ze skrótem SLS. Co on oznacza? i dlaczego powinnyśmy go unikać? czy bibułki matujące działają równie skutecznie jak krem, ale nie wysuszają? no i ciągle mówicie o "zapychaniu". Jak poznajecie, że krem nie jest dla Was odpowiedni i, że tytułowo "zapycha"? :p

dziękuje

sprobuje odpowiedziec jak tylko moge, ale podkreslam, ze znawczynia w tej dziedzinie nie jestem...
1. tak, odzywiac trzeba, ale nie wolno przesadzic, bo niektore odzywcze skladniki odzywiaja rowniez nasze pory
2. SLS to skladnik szamponow, zeli do mycia itp. myje, pieni, ale tez bardzo wysusza. widac go w skladach czesto juz na drugim miejscu jako np. sodium lauryl sulfate lub sodium laureth sulfate. sa zele, ktore go nie zawieraja, najczesciej sa to zele dla dzieci (HIPP, Babydream z Rossmanna).
3. co do bibulek... bibulki stosuje sie chyba tylko podczas dnia, jak np. masz makijaz na twarzy i sie swiecisz, to nie bedziesz sie kremowac... przykladasz bibulke, jakby odciskasz ten tluszcz, a bibulka go pochlania. niektore bibulki zawieraja tez talk i inne jakies matowacze, ale mi akurat talk nie sluzy, wiec odciskam sebum z twarzy zwyklymi papierowymi recznikami
4. jest sporo "podejrzanych" jesli chodzi o zapychacze. bez niektorych trudno znalezc krem (jak np. gliceryna), ale tez nie kazdy podejrzany zapycha. mi gliceryna - w rozsadnych ilosciach - krzywdy nie robi, a dobrze nawilza. inne, bardziej tresciwe, odzywcze nawilzacze moga zapychac... niektorych zapchaja caprylic/capric triglyceride, innych maslo shea, jeszcze innych jakies isopropyl myristate albo palmitate. ja sie na tym za dobrze nie znam, ale cwiczenie czyni mistrza. czytac sklad, obserwowac skore... ale przede wszystkim nie kupowac kremu, w ktorym az roi sie od tych skladnikow, no chyba ze sie nie ma sklonnosci do zapychania. w moim obecnym kremie jest gliceryna i myristyl myristate, ktory niektorych zapycha, ale na mnie ten krem dziala zbawiennie. jedna rada, jak bedziesz testowala kremy: nie stosuj za wiele na raz, bo sie nie polapiesz, co ci sluzy, a co szkodzi. i jak czasem cos wyskoczy po jakims kremie, to nie wpadaj w panike, bo to nie zawsze wina kremu

[Yuviel]

czuję, że głupieję
ale prawda jest taka, że gdyby nie wizaż to bym o takich rzeczach nie wiedziała. dziękuje dziewczyny

podsumowując, wniosek z tego taki, że najlepiej myć buźkę żelami do mycia ciała dla niemowląt, tak? a te składniki kremów to sobie pozapisuję i przy zakupach będę zwracała na nie większą uwagę.

[wanilkaa]

czesc Dziewczyny
ja podobnie jestem żółtodziobem w tych sprawach ale czytajac Wasze posty stopniowo, powolutku zwiekszam wiedze w tej dziedzinie

Na razie nie moge sobie pozwolic na drogie kosmetyki, bo moja cera jest dosc kaprysna i nie toleruje wiekszości rzeczy Ale musze stwierdzic ze ( z wyrazami goracych podziekowan) po zmianie dotychcczasowej pielegnacji juz mozna zauważyc róznice. Do tej pory kupowałam koetyki typowe dla cery tradzikowej, które dawały ulge tylko na chwile a potem spowrotem wszystko wracało. Teraz zaczełam przede wszystkim nawilżac Ale jak na razie jedyny krem który sie do tego nadaje to krem Garniera do cery suchej-inne zapychaja
Na razie odpoczywam po eksperymentach z kosmetykami i chociaz mam spory zapas nowych kosmetykow-pasuje na jakis czas. Mam dośc nowych pryszczy
Stosuje tylko domowe sposoby pielegnacji cery. Wieczorem stawiam na nocnej szafce wode z sokiem z cytryny, która rano po przebudzeniu wypijam, no i na noc po oczyszczeniu skóry smaruje sie mlekiem, które dosyc ładnie wyglładza blizny. Rano wszystko zmywam i nakładam krem Garniera. Zauważyłam ze po mleku skóra robi sie jasniejsza, gładsza itp I ten sposób mimo tego ze zapach nieprzyjemny wszystkim polecam
Mam tylko pytanie czy tradzik z czasem minie?? Bo obserwujac moja cere zaczynam miec juz watpliwości:/ a nie chciałabym całe zycie smarowac sie mlekiem

[cloche]

Napisane przez Yuviel

czuję, że głupieję
ale prawda jest taka, że gdyby nie wizaż to bym o takich rzeczach nie wiedziała. dziękuje dziewczyny

podsumowując, wniosek z tego taki, że najlepiej myć buźkę żelami do mycia ciała dla niemowląt, tak? a te składniki kremów to sobie pozapisuję i przy zakupach będę zwracała na nie większą uwagę.

to tylko jedna z mozliwosci, te zele dla niemowlat. ale dosc dobra i bardzo tania ale mozesz rowniez poszukac sposobow zmywania bez wody, jakies plyny micelarne najlepiej, bo mleczka to zbyt tresciwe moga byc. ale jesli ci woda nie przeszkadza, to smialo sprobuj z ktoryms z tych zeli dla bobasow. ja sie z moja kranowka czuje dobrze, metody bez wody stosuje glownie na wyjezdzie. a zel dla niemowlat stosuje rowniez do golenia pod prysznicem, wiec nie ma sie to jak zmarnowac

[cloche]

Napisane przez wanilkaa

czesc Dziewczyny
ja podobnie jestem żółtodziobem w tych sprawach ale czytajac Wasze posty stopniowo, powolutku zwiekszam wiedze w tej dziedzinie

Na razie nie moge sobie pozwolic na drogie kosmetyki, bo moja cera jest dosc kaprysna i nie toleruje wiekszości rzeczy Ale musze stwierdzic ze ( z wyrazami goracych podziekowan) po zmianie dotychcczasowej pielegnacji juz mozna zauważyc róznice. Do tej pory kupowałam koetyki typowe dla cery tradzikowej, które dawały ulge tylko na chwile a potem spowrotem wszystko wracało. Teraz zaczełam przede wszystkim nawilżac Ale jak na razie jedyny krem który sie do tego nadaje to krem Garniera do cery suchej-inne zapychaja
Na razie odpoczywam po eksperymentach z kosmetykami i chociaz mam spory zapas nowych kosmetykow-pasuje na jakis czas. Mam dośc nowych pryszczy
Stosuje tylko domowe sposoby pielegnacji cery. Wieczorem stawiam na nocnej szafce wode z sokiem z cytryny, która rano po przebudzeniu wypijam, no i na noc po oczyszczeniu skóry smaruje sie mlekiem, które dosyc ładnie wyglładza blizny. Rano wszystko zmywam i nakładam krem Garniera. Zauważyłam ze po mleku skóra robi sie jasniejsza, gładsza itp I ten sposób mimo tego ze zapach nieprzyjemny wszystkim polecam
Mam tylko pytanie czy tradzik z czasem minie?? Bo obserwujac moja cere zaczynam miec juz watpliwości:/ a nie chciałabym całe zycie smarowac sie mlekiem

nie przejmuj sie co do testow, co za duzo - to niezdrowo. trzeba dac tez skorze odpoczac. i sa tez tanie dobre kremy, wiec nie zbankrutujemy tutaj a garniera, jesli ci sluzy, to sie trzymaj.
co do mleka to na twarz nie probowalam, ale przynioslo mi raz niesamowite ukojenie i nawilzylo po wlaniu do kapieli - mialam podrazniona i przesuszona skore ciala. calkiem fajne takie mleko codziennie pije, chociaz juz dzieckiem nie jestem. lubie i tyle. a kapiel od czasu do czasu - jak to kleopatra robila

a jesli chodzi o tradzik to trudno powiedziec znam kobiety, ktore w srednim wieku maja tradzik. ale to juz sprawa pokickanych hormonow. jesli jest z toba wszystko ok, w rodzinie kobiety nie mialy z tym problemow i pielegnacja daje efekty, to szanse sa spore, ze bedzie ok

[Yuviel]

mi tam woda, też nie straszna nigdy nie wysuszała jakąś ogromnie, ani nic.

tak sobie teraz myślę, że katowałam się jakimiś przeciwtrądzikowymi żelami, kremami i tonikami po których miałam cerę, która miękkością przypominała.. skorupkę orzecha ==' a ja głupia myślałam, że to tak musi być, bo to znaczy że działa, albo sama nie wiem co mi się tam w głowie uroiło.

tak więc w ciągu kilku dni czeka mnie wycieczka do rossmana po żel dla dzieci i ewentualnie jakiś lekki kremik

[wanilkaa]

Dzięki cloche

[natalli]

do dziewczym które używają kremu humektan używam go rano i wieczorem. Po posmarowaniu twarzy jak upłynie hmm jakieś 10min musze raz jeszcze nakremować bo widze suchą skóre na brodzie i policzkach. Czy wy też musicie grubiej smarować twarz tym kremem ?

[dark01]

Napisane przez natalli

do dziewczym które używają kremu humektan używam go rano i wieczorem. Po posmarowaniu twarzy jak upłynie hmm jakieś 10min musze raz jeszcze nakremować bo widze suchą skóre na brodzie i policzkach. Czy wy też musicie grubiej smarować twarz tym kremem ?

.......
dla mnie ten krem to istny wysuszacz...wiele dziewczyn też tak na niego reaguje,poza tym potrafi niezle zapachać ...
może sporóbuj używać go jako dodatkowego nawilżacza pod inny bardziej tresciwy krem..albo dodaj do niego kilka kropel jakiegoś olejku...zeby dla składników nawilżających humektana stworzyc tzw.warstwę okluzyjną,która powoduje,ze to co ma nawilżac wniknie w skorę i "nie odparuje z niej" wysuszając jeszcze bardziej.

[berti]

Napisane przez cloche

dzieki za info, wyglada jeszcze bardziej kuszaco ten effaclar

cloche, sympatyczna jest ta pianka tylko wydaje mi się, że trochę niewydajna w stosunku do ceny

Napisane przez wanilkaa

moja cera jest dosc kaprysna i nie toleruje wiekszości rzeczy

Mam tylko pytanie czy tradzik z czasem minie?? Bo obserwujac moja cere zaczynam miec juz watpliwości:/ a nie chciałabym całe zycie smarowac sie mlekiem

Oooo to tak jak moja cera, bardzo kapryśna i właśnie mnie coś wysypało, a już prawie niczego nie używam . Muszę jednak przyznać, że dobre nawilżenie powoduje szybsze gojenie się krostek.
Czy trądzik z czasem minie?? Nie chce straszyć, mi nie minął. Jest mniejszy, nawet znacznie ale nadal na policzkach mam zamknięte zaskórniki, co ciekawe z wiekiem zupełnie przestały mnie dręczyć niespodzianki w okolicach nosa, czoła, brody

[natalli]

Napisane przez dark01

.......
dla mnie ten krem to istny wysuszacz...wiele dziewczyn też tak na niego reaguje,poza tym potrafi niezle zapachać ...
może sporóbuj używać go jako dodatkowego nawilżacza pod inny bardziej tresciwy krem..albo dodaj do niego kilka kropel jakiegoś olejku...zeby dla składników nawilżających humektana stworzyc tzw.warstwę okluzyjną,która powoduje,ze to co ma nawilżac wniknie w skorę i "nie odparuje z niej" wysuszając jeszcze bardziej.

jak narazie zauważyłam ,że po posmarowaniu troszke suchą skóre mam ale nie zapycha (uzywam go 3dzień) chyba że po dłuższym czasie mnie zapcha. A już myślałam ze to bedzei to ...eh .. a powiedz mi czego ty uzywasz do nawilżania ?

[dark01]

Napisane przez natalli

jak narazie zauważyłam ,że po posmarowaniu troszke suchą skóre mam ale nie zapycha (uzywam go 3dzień) chyba że po dłuższym czasie mnie zapcha. A już myślałam ze to bedzei to ...eh .. a powiedz mi czego ty uzywasz do nawilżania ?

......
tez myslalam,ze to będzie to,zanim kupiłam humektan przeczytałam chyba wszystkie wątki o nawilżaniu i recenzje na KWC odnosnie specyfików nawilżających ja mam skórę mieszaną,a czasowo odwodnioną,nie wiem jaką Ty masz...bo jeśli np suchą,to potrzebujesz innego nawilżacza niz ja .
Osobiście od jakiś 3mc używam prawie wyłącznie kosmetyków samorobionych z Biochemii Urody,albo Mazideł...do tego oleje i ewentualnie kremy apteczne.
Mogę polecić jako nieszkodzące i niezbyt drogie kosmetyki IWOSTINU,a z droższych Avene ...serie nawilżające<do kupienia w aptece>.Lubię też kosmetyki A-Dermy z wyciągiem z owsa <recenzje na KWC-własciwie one działają jak lekarstwo w sytuacjach kryzysowych polecam poczytac o nich> Dziewczyny które nie mają tendencji do zapychania baaaardzo sobię chwalą oliwkę HIPP dla dzieci do nawilżania buzi i ciałka<ma fajny,prosty składlej migdałowy i sezamowy>... a pierwszym krokiem jest zawsze dobranie własciwego środka do demakijazu i do mycia buzi...czasami nie zauwazamy,ze przyczyną przesuszen i problemów ze skórą jest nieodpowiedni demakijaz własnie...Achhhh... jak mogłam zapomnieć................ ......................... ......
.świetnie nawilża seria HYDRA BIO od BIODERMY ! kremik w wersji ''rich'' i ''legere'' i tonik równiez jest bardzo chwalony .

[cloche]

Napisane przez berti

cloche, sympatyczna jest ta pianka tylko wydaje mi się, że trochę niewydajna w stosunku do ceny

ach, juz (w koncu!) moge sobie pozwolic, studia skonczylam ale w sumie poki co zostane przy tym, co mam, ta seria physiological z la roche posay. bardzo delikatna i wydajna jak na moje oko. tylko - jak to baby zazwyczaj maja - ulegam czasem pokusie i mam ochote na cos nowego... ale ostatnie proby konczyly sie nieszczesliwie, to moze warto czasem przystopowac

[wanilkaa]

Dziewczynki mam jeszcze jedno pytanie takie z serii od żółtodzobów po czym poznac ze krem zapycha? Może pojawiające sie pryszcze są efektem oczyszczaania z różnych toksyn i jeżeli wyjdzie to wszystko co jest odpowiedzialne za pryszcze to problem bedzie z głowy? Jak myslicie?
bo ja juz sama nie wiem co mam robić - bo z tego co zauważyłam to nawet zwykły krem bambino powoduje u mnie wysyp pryszczy i to jeszcze jakich - wielgasnych i bolesnych. Czy to możliwe, że taki krem może zapychac??

[natalli]

Napisane przez wanilkaa

Dziewczynki mam jeszcze jedno pytanie takie z serii od żółtodzobów po czym poznac ze krem zapycha? Może pojawiające sie pryszcze są efektem oczyszczaania z różnych toksyn i jeżeli wyjdzie to wszystko co jest odpowiedzialne za pryszcze to problem bedzie z głowy? Jak myslicie?
bo ja juz sama nie wiem co mam robić - bo z tego co zauważyłam to nawet zwykły krem bambino powoduje u mnie wysyp pryszczy i to jeszcze jakich - wielgasnych i bolesnych. Czy to możliwe, że taki krem może zapychac??

oczywiście ma prawo zapychac przecież jest naładowany substancjami które są potencjalnymi zapychaczami na pierwszych miejscach składku jest parafina i gliceryna które nawliżają skóre dziecka nas mogą zapychać.

[cloche]

Napisane przez wanilkaa

Dziewczynki mam jeszcze jedno pytanie takie z serii od żółtodzobów po czym poznac ze krem zapycha? Może pojawiające sie pryszcze są efektem oczyszczaania z różnych toksyn i jeżeli wyjdzie to wszystko co jest odpowiedzialne za pryszcze to problem bedzie z głowy? Jak myslicie?
bo ja juz sama nie wiem co mam robić - bo z tego co zauważyłam to nawet zwykły krem bambino powoduje u mnie wysyp pryszczy i to jeszcze jakich - wielgasnych i bolesnych. Czy to możliwe, że taki krem może zapychac??

oczywiście, że może!!! nie wiem, o którym bambino mówisz, jest pielęgnacyjny i ochronny, ale z tego co widzę, oba mają już na drugim miejscu parafinę - jeden z najczęstszych potencjalnych zapychaczy.

a wysyp pryszczy jako efekt oczyszczania z toksyn? no nie wiem... niech się ktoś wypowie, kto taki efekt na sobie (!) zaobserwował. tzn. pierwsze dni z nowym kosmetykiem = wysyp, a potem piękna cera. bo kilka dziewczyn o tym wspominało, ale nie kojarzę, żeby to był efekt zaobserwowany na własnej skórze.
ewentualnie czegoś takiego można by się spodziewać po jakichś silnych specyfikach, ale po zwyczajnym kremie?

jak wygląda obserwacja: stosujesz jeden krem przez jakiś czas, obserwujesz, czy zaskórniki zrobiły się większe, bardziej czarne, pory się uwidoczniły, pojawiły się syfki, pryszcze... jeśli ogólnie trądzik masz, to obserwujesz, czy stan ogólny skóry się zaostrzył, biorąc pod uwagę też swój cykl. wszystkiego na krem nie można zwalić, tym bardziej, jak wysyp się pojawił nie tylko w miejscach traktowanych kremem kiedyś myślałam o tym, by smarować jedną połowę twarzy kremem, który testuję, a drugą - kremem sprawdzonym. jednak smarując się jednym kremem miałam już wiele razy sytuacje, że tylko jedna część twarzy się opryszczała. może to prowadzić do błędnych wniosków dlatego obserwacja musi wystarczająco długo trwać, chyba że krem ewidentnie szkodzi.

zastanawiam się, czy można by stworzyć listę dobrych nawilżaczy, które mają bardzo niskie prawdopodobieństwo zapychania. bo wyszukiwać na tylu stronach wątku to naprawdę sporo roboty. z kolei bez testowania i tak się nie obejdzie, bo to wszystko indywidualna sprawa.

[cloche]

Napisane przez natalli

oczywiście ma prawo zapychac przecież jest naładowany substancjami które są potencjalnymi zapychaczami na pierwszych miejscach składku jest parafina i gliceryna które nawliżają skóre dziecka nas mogą zapychać.

a czy istnieje krem nawilżający bez gliceryny? jeszcze nie widziałam... ale gliceryny aż tak bym się nie bała, byle nie było jej za dużo, bo wtedy będzie tworzyć warstwę, przez którą skóra nie będzie mogła oddychać i w rezultacie się pozatyka zamiast nawilżyć.

[dark01]

.....
wysyp nastepuje najczęściej po kosmetykach zawierających kwasy<AHA,BHA,Retinoidy.. ..> to one maja za zadanie oczyscić pory i wyleczyć niedoskonałości...po nawilżających/odżywczych itd.kosmetykach moze nastapić wysyp ale jedynie z powodu zapachania porów przez jakis składnik kremu.

[berti]

Napisane przez wanilkaa

Dziewczynki mam jeszcze jedno pytanie takie z serii od żółtodzobów po czym poznac ze krem zapycha? Może pojawiające sie pryszcze są efektem oczyszczaania z różnych toksyn i jeżeli wyjdzie to wszystko co jest odpowiedzialne za pryszcze to problem bedzie z głowy? Jak myslicie?
bo ja juz sama nie wiem co mam robić - bo z tego co zauważyłam to nawet zwykły krem bambino powoduje u mnie wysyp pryszczy i to jeszcze jakich - wielgasnych i bolesnych. Czy to możliwe, że taki krem może zapychac??

No więc to jest tak, komórki skóry, które znajdują się na samej górze kanalika pora przestają się złuszczać tylko zostają "przylepione" do siebie, no i po jakimś czasie zupełnie zamykają ten otworek - nie ma dostępu tlenu i zaczynają mnożyć się bakterie beztl + skóra cały czas wydziela sebum no i por się powiększa. Nie jestem pewna ale to może być chyba tak, ze niektóre składniki jeszcze bardziej sklejają te komórki naskórka i utrudniają ich złuszczanie lub tworzą na skórze jakąś powłokę która odcina dopływ tlenu i w ten sposób bakterie szybciej się mnożą (??). Oczywiście nie chodzi tylko o kosmetyki ale o to jak dużo sebum jest produkowane, jakie bakterie żyją na twojej skórze itd itp.

To ze krem bambino powoduje wysyp to jest bardzo możliwe ale...różnie to bywa ja czasami jestem przekonana, że to jakiś krem, po czym odstawiam wszystkie kosmetyki na 1-3 dni i okazuje się, ze nadal mnie wysypuje no i bądź tu mądry człowieku

pozdrawiam

[Yuviel]

a ja chciałam wrócić do tego babydream'a co dokładniej kupujecie do mycia twarzy?

[natalli]

Napisane przez Yuviel

a ja chciałam wrócić do tego babydream'a co dokładniej kupujecie do mycia twarzy?

babydream żel do mycia ciała dla dzieci ja sobie go chwale jest delikatny i nie wysusza twarzy i fajnie zmywa makijaż.

[wanilkaa]

no własnie badz tu człowieku madry z tego wszystkiego dzisiaj przez pół dnia siedziałam i analizowałam składniki w tych roznych smarowidłach, a ze nigdy nie lubiłam chemii łatwo nie było no i na chwile obecna doszłam do wniosku, że cała ta kosmetyka jest bardzo dziwna, bo np Bambino pielegnacyjny bardzo mnie zapchał prawdopodobnie przez parafine lub gliceryne (podziekowania dla natali ale w kremie garniera tez wystepuja takiie składniki i takich efektów po jego zastosowaniu nie zauwazyłam hmmm--> a może to kwestia połaczenia składników? w kazdym razie bambino mimo tego ze go polubiłam głownie ze wzgledu na sliczny zapach - odstawiam

[dark01]

Napisane przez wanilkaa

no własnie badz tu człowieku madry z tego wszystkiego dzisiaj przez pół dnia siedziałam i analizowałam składniki w tych roznych smarowidłach, a ze nigdy nie lubiłam chemii łatwo nie było no i na chwile obecna doszłam do wniosku, że cała ta kosmetyka jest bardzo dziwna, bo np Bambino pielegnacyjny bardzo mnie zapchał prawdopodobnie przez parafine lub gliceryne (podziekowania dla natali ale w kremie garniera tez wystepuja takiie składniki i takich efektów po jego zastosowaniu nie zauwazyłam hmmm--> a może to kwestia połaczenia składników? w kazdym razie bambino mimo tego ze go polubiłam głownie ze wzgledu na sliczny zapach - odstawiam

.............
no ale Dziewczyny...bierzcie pod uwagę kategorię do jakiej zalicza się dany krem.
Krem pielęgnacyjny dla niemowlęcej pupy jest znacznie cięższy i ma inne własciwosci niz krem nawilżający do pielęgnacji skóry twarzy nawet jesli w składzie znajduja sie podobne składniki..to sa one w innych proporcjach i innej postaci "fizyczno-chemicznej'' .Na BANK krem dla niemowlaka pozapycha i przetłuści naszą buzię.Do ciała,do rąk się prawdopodobnie sprawdzi... kosmetyki dla dzieci są o tyle fajne,ze mają<przynajmniej niektóre> proste,przyjazne składy,nie zawierają SLS'ów,oleju mineralnego,barwników...d o ciała,do własów jak najbardziej...a z buzia bym uważała....
Np. taka seria Hipp... cudny skład...olejek z sezamu i migdałów:żel do mycia,szampon,oliwka...cz ęsc dziewczyn stosuje ta oliwkę uniwersalnie do wszystkiego...jako dodatek do żelu pod prysznic,jako nawilżacz po kapieli,do demakijazu tuszu wodoodpornego...a częśc nawet jako nawilzacza do buzi<oliwka wchłania sie do matu>... tylko tu jest jeden problemlej migdałowy jest olejem komogennym...częśc dziewczyn zapycha...a część z powodzeniem go uzywa na całe ciałko.Trzeba próbować...

[berti]

Napisane przez dark01

.............
nawet jesli w składzie znajduja sie podobne składniki..to sa one w innych proporcjach i innej postaci "fizyczno-chemicznej''

jak najbardziej zgadzam się trzeba to brać pod uwagę przy śledztwie