Trądzik - cz. 3

[olivvuska]

Tomen ja też właśnie używam Isotrexinu, ale to bardziej na małe zaskórniki, też czasami jest tak, że czoło jest ładne, a nieraz wysypuje i to bardzo.

Co do pytań to pewnie odpowie na nie dobry dermatolog, bo my możemy sobie gdybać, chociaż co do pierwszego pytania to wydaje mi się, że jest to możliwe, bo z tego co się orientuje to oba leki i tak się różnią trochę w składzie.

[gogela]

a u mnie bylo tak dobrze przez ponad pol roku! mialam cicha nadzieje ze sie tego wszystkiego pozbylam...
a tu nagle mi sie zrobilo 5 pryszczy ach... nie sa duze ale sa i boje sie ze to poczatek tego wszystkiego czego sie pozbylam;/ pocieszam sie ze to moze jakis efekt oczyszczania twarzy Oczywiscie jade na wkacje w piatek, zbliza sie szkola to sie musialo popsuc ..
a moze to prez te upaly? albo cera uopornila sie na te leki co stosuje ;/
teraz zaczelam pic ziola pokrzywke i biore magnez moze cos pomoze;D

[19agusia91]

5 pryszczy to nie jest dramat Ja mam tearz z 15 nie wiem,czy sie smiac,czy płakac juz sama .

[kalaaga]

Napisane przez Dzejd

kalaaga muszę ci jeszcze powiedzieć, że mnie bardzo zainteresowałaś tym atrederm.
Na pewno go wypróbuje, bo muszę skutecznie usunąć swoje blizny po trądziku.
A skoro jest o wiele lepszy od wszystkich kremów z kwasami, to na pewno działa super. Kupowałaś go w aptece czy zamawiałaś przez Internet??

Niestety ten preparat jest na recepte. Wiec albo musisz isc do dermatloga czy innego lekarza i poprosic o recepte albo isc i blagac w aptece. Ja kupuje bez recepty. I tak jak mowilam sa trzy stężenia 0,025 0,05, i najsilniejszy 0,1 ja stosowałam ten pośredni, teraz będę stosować ten najmocniejszy) Polecam z czystym sumieniem

---------- Dopisano o 10:09 ---------- Poprzedni post napisano o 09:55 ----------

Napisane przez Tomen1989

Witam. Jestem tu nowy, nie poruszam się jeszcze po tym forum jak po lodzie na łyżwach, więc nie wiem, czy piszę w dobrym wątku, ale spróbuję

Mam 21 lat. Trądzik od jakichś trzech. Na początku nic z tym nie robiłem (prawie rok). Później poszedłem do dermatologa i dostałem Zineryt. Kompletnie wówczas zielony w temacie trądziku, o nic nie pytałem, brałem i zacząłem używać. Od razu zaczął działać, bo dwóćh tygodniach prawie nic nie zostało - po miesiący twarz jak u niemowlaka. Używałem go chyba z 10 miesięcy (wiem, głupota, Polak mądry po szkodzie...) i miałem zupełny spokój. Potem bakteria się uodporniła i zaczęło wszystko wracać. Wizyta u dermatologa i dwa nowe leki - Acnemycin i duac. Ten pierwszy lek działał świetnie, o działaniu tego drugiego ciężko coś powiedzieć. Ponad dwa miesiące błogiego spokoju. No i potem się zaczęło...

Dostałem retinoid isotrexin. Było źle, z każdym dniem gorzej. Pocieszałem się, że "to minie, skóra się oczyszcza", ale po trzech tygodniach wyglądałem pięć razy gorzje niż kiedykolwiek. Nie wytrzymałem, poszedłem do polecanego dermatologa. Wizyta 100 złotych, więc liczyłem na dużo. Pani bardzo miła, kompetentna, zainteresowana (co niestety nie jest powszechne) problemem (chyba 40 minut u niej siedziałem, u jednej zdażyło mi się być 3 minuty...). Dostałęm clindacne (już kiedyś miałem przypisane do Zinerytu), Aknneroxid L oraz maść cynkową. Po dwóch tygodniach śladowy postęp. Spróbowałem wrócić do Zinerytu, ale nic nie dawał.

Przewertowałem liczne fora i spróbowałem leku silicosan. Efekty były dość szybko widoczne, doprowadził mi twarz do dobrego stanu, ale pryszcze - choć rzadsze - dalej były. Poszedłem do przychodni, dostałem lek Davercin i też "coś tam" pomógł. Ogólnie twarz ok, ale daleka od ideału. Spróbowałem chińską formule 101E acne getaway, bo której miałem wysyp, więc na razie ją odpuściłem, bo są wakacje, więc nie wysyp jest ostatnią rzeczą, którą chciałbym widzieć. Od kilku dni mam Detreomycynę 1%, ale wiem, że jej za długo nie można używać.

Mój problem dotyczy tylko okolic ust, przede wszystkim brody (od 3 lat praktycznie tylko broda), z czołem mam spokój, na policzkach też, na szyi też dramatu nie ma. Moje pryszcze są niemal zawsze ropne, inne praktycznie nie występują. Podczas wysypu po Isotrexinie miałem na brodzie chyba z 25 takich ropnych syfów naraz :/

Myślę, że dośc dokładnie opisałem problem. Jeśli ktoś miał coś podobnego albo wie, co mógłbym zrobić (byle nie było wysypu ;P ), to byłbym wdzięczny za pomoc. Mam też kilka pytań.

1. Zineryt, Aknemycin i Davercin zawierają erytromycynę. Czy jest możliwe, żeby bakterie uodporniły się np. na Zineryt a na Davercin nie?

2. Czy jest możliwe, że Clindacne na mnie nie działał, a Delacin T już tak? Nie ukrywam, że antybiotyki, które mi pomagały, były właśnie w formie płynu.

Z góry wielkie dzięki za pomoc. Pozdro!

witam Cię)
Tak jest mozliwe ze bakterie sie uodparniaja, pamietaj ze np davercin ma eryttromecyne ale ma tez inne skladniki niz zineryt tak wiec inny skladnik davercinu moze ci jeszcze pomagac... Najlepiej jest zrobic wymaz z krosty wtedy bedziesz dokladnie wiedzial na co twoja bakteria jest wrazliwa.. A narazie proponuje myc twarz zielona glinka w proszku z kilkoma kroplami olejku z drzewa herbacianego. Nakładasz na zwilżona wodą skore i masujesz. Później opłukaj zimna woda. To tak narazie by polepszyć skore zanim dostaniesz jakiś antybiotyk.

[visionAM]

Lirriel - przeczytałam Twoje posty o nadkwasocie żołądka i jestem pewna, że mnie ten problem też dotyczy!
Od dawna mam bóle żołądka, na które mam przepisane jakieś tam leki - nie pomagały. Na trądzik biorę antyandrogenne tabletki Cyprest, początkowo byłam zachwycona rezultatem ich działania, ale ostatnio znowu miałam jakieś wysypy i zastanawiałam się skąd to cholerstwo się bierze :/
Teraz wszystko złożyłam do kupy, jutro idę na badania, ale jestem prawie pewna że to takie problem jak Ty opisałaś.
Bardzo Ci dziękuję za tego posta i naprowadzenie, oby teraz było lepiej

[kalaaga]

Napisane przez visionAM

Lirriel - przeczytałam Twoje posty o nadkwasocie żołądka i jestem pewna, że mnie ten problem też dotyczy!
Od dawna mam bóle żołądka, na które mam przepisane jakieś tam leki - nie pomagały. Na trądzik biorę antyandrogenne tabletki Cyprest, początkowo byłam zachwycona rezultatem ich działania, ale ostatnio znowu miałam jakieś wysypy i zastanawiałam się skąd to cholerstwo się bierze :/
Teraz wszystko złożyłam do kupy, jutro idę na badania, ale jestem prawie pewna że to takie problem jak Ty opisałaś.
Bardzo Ci dziękuję za tego posta i naprowadzenie, oby teraz było lepiej

Kochana pamietaj ze to wcale nie musi byc nadkwasota, tylko zakazenie helicobakter.. bardzo duzo mlodych osob jest zakazaonych a nie ma pojecia o tym.. Ja na twoim miejscu znaim bym poszla do lekarza zrobilabym sobie sama test apteczny na obecnosc tej bakteri, jezeli to nie ona bedziesz wiedziala ze twoj zoladek szwankuje z innej przyczyny... Helicotest kosztuje 20-25 zl zalezy od apteki. Naprawde polecam ja tez na dniach zrobie bo mnie strasznie boli zoaldek no i wywalilo mnie na brodzie.. pani dr pierwszego kontaktu kazala mi to zrobic zanim cokolwiek bedziemy dzialc. Kupe czasu temu robilam test nic nie wykazal ale teraz obawiam sie ze wykaze.. bo mi wyskoczyly te bole na brodzie podobno typowe dla tej bakterii

[visionAM]

ooo dzięki za podpowiedź
A jak się wykonuje ten test?

[BlackCat1990]

Hej, jaki peeling możecie z czystym sumieniem polecić?
Mam tyle zaskórnków na twarzy, że chyba w końcu będę musiała się na >>jakiś<< zdecydować.. Zawsze obawiam się przed zastosowaniem peelingu, że po nim nie będzie wcale lepiej tylko gorzej (=wysyp) Czy pogorszenie skóry po peelingu jest możliwe?

Generlanie mam cere normalną/wrażliwą ze skłonnością do zapychania; leczyłam się na trądzik 2 lata temu Tetraylasem. Nie mam już wielkich gul tylko własnie od groma małych, wrednych grudek, zaskórników itp. [ ponadto często masakruje cere wyciskaniem.... ] .

Zastanawiałam się nad peelingiem enzymatycznym Lirene lub tym Avene:
https://wizaz.pl/kosmetyki/produkt-2...yszczajacy.htm

dziękuje za każdą rade

[exotic smile]

Napisane przez BlackCat1990

Hej, jaki peeling możecie z czystym sumieniem polecić?
Mam tyle zaskórnków na twarzy, że chyba w końcu będę musiała się na >>jakiś<< zdecydować.. Zawsze obawiam się przed zastosowaniem peelingu, że po nim nie będzie wcale lepiej tylko gorzej (=wysyp) Czy pogorszenie skóry po peelingu jest możliwe?

Generlanie mam cere normalną/wrażliwą ze skłonnością do zapychania; leczyłam się na trądzik 2 lata temu Tetraylasem. Nie mam już wielkich gul tylko własnie od groma małych, wrednych grudek, zaskórników itp. [ ponadto często masakruje cere wyciskaniem.... ] .

Zastanawiałam się nad peelingiem enzymatycznym Lirene lub tym Avene:
https://wizaz.pl/kosmetyki/produkt-2...yszczajacy.htm

dziękuje za każdą rade

Ja używam ten https://wizaz.pl/kosmetyki/produkt-1...zymatyczny.htm jest delikatny, ale po dłuższym stosowaniu widać poprawę. Mi się on podoba

[visionAM]

ja także używam peeling Ziaja Nuno i jestem z niego zadowolona

[Mante]

Dziewczyny, gdzie można kupić maseczkę z zielonej glinki i którą byście polecały?

[exotic smile]

W aptece zielarskiej, wszystkie są świetne. Polecam

[gogela]

Napisane przez Mante

Dziewczyny, gdzie można kupić maseczkę z zielonej glinki i którą byście polecały?

ja zamawiałam na allegro maseczke z glinki zielonej+ mikrodermabrazja i jestem z niej bardzo zadowolona ladnie matuje i twarz jest taka świeża po niej
i zaplacilam chyba 10 zl za takie pudeleczko ktore na bardzo dlugo stracza ( ta glinka jest w proszku dodaje sie wody albo hydrolatu i wtedy naklada na twarz)

[19agusia91]

a myślicie,ze taka mikrodermabrazja , jednorazowo, w salonie to jest sens robić, będą efekty? we wrześniu mam urodziny, może bym sobie zebrała na to kasę..

[gogela]

Napisane przez 19agusia91

a myślicie,ze taka mikrodermabrazja , jednorazowo, w salonie to jest sens robić, będą efekty? we wrześniu mam urodziny, może bym sobie zebrała na to kasę..

nie robilam mikrodermabrazji ale slyszalam ze zeby bylo widac efekty potrzeba kilku do kilkunastu zabiegow wiec jednego ze nie ma sensu robic

[kalaaga]

Napisane przez visionAM

ooo dzięki za podpowiedź
A jak się wykonuje ten test?

Kochana taki pierwszy test na helicobakter robisz sobie sama w domku. Kupujesz test, nakluwasz paluszek i przykladasz, Badanie wyglada jak badanie cukru, z tym ze wynik jest dodtani lub ujemny, pozniej jesli wynik dodatni idzie sie na dalsze badanie krwi by okreslic jakie stezenie jest tej bakterii.
Ja jutoro bede robic, bo kurde wyskoczyly mi te buly co wam mowilam ze myslalam ze od slonca ale nie chca zejsc juz chyba z z 2 tyg. Jakis powodo byc musi..i raczej to nie slonce, bedzie to walnie albo helicobacter albo zapalenie zatok... ehh ja to ciagle cos mam(

[Lirriel]

Napisane przez visionAM

Lirriel - przeczytałam Twoje posty o nadkwasocie żołądka i jestem pewna, że mnie ten problem też dotyczy!
Od dawna mam bóle żołądka, na które mam przepisane jakieś tam leki - nie pomagały. Na trądzik biorę antyandrogenne tabletki Cyprest, początkowo byłam zachwycona rezultatem ich działania, ale ostatnio znowu miałam jakieś wysypy i zastanawiałam się skąd to cholerstwo się bierze :/
Teraz wszystko złożyłam do kupy, jutro idę na badania, ale jestem prawie pewna że to takie problem jak Ty opisałaś.
Bardzo Ci dziękuję za tego posta i naprowadzenie, oby teraz było lepiej

Życzę powodzenia!

Napisane przez kalaaga

Kochana pamietaj ze to wcale nie musi byc nadkwasota, tylko zakazenie helicobakter.. bardzo duzo mlodych osob jest zakazaonych a nie ma pojecia o tym.. Ja na twoim miejscu znaim bym poszla do lekarza zrobilabym sobie sama test apteczny na obecnosc tej bakteri, jezeli to nie ona bedziesz wiedziala ze twoj zoladek szwankuje z innej przyczyny... Helicotest kosztuje 20-25 zl zalezy od apteki. Naprawde polecam ja tez na dniach zrobie bo mnie strasznie boli zoaldek no i wywalilo mnie na brodzie.. pani dr pierwszego kontaktu kazala mi to zrobic zanim cokolwiek bedziemy dzialc. Kupe czasu temu robilam test nic nie wykazal ale teraz obawiam sie ze wykaze.. bo mi wyskoczyly te bole na brodzie podobno typowe dla tej bakterii

O tym też wspominałam w którymś z niedawnych postów. Ale jak pójdzie do gastrologa to obie rzeczy może sprawdzić za jednym zamachem. A poza tym to mogą być oba. Też miałam helico kiedyś. Wyleczyłam drogimi antybiotykami - ale trądzik się po prostu trochę się zmniejszył i na tym stop. A teraz? Dopiero po leczeniu nadkwasoty - ze wzlotami i upadkami - moja skórka coraz lepsza.
Wciąż polecam picie soku z aloesu z Citroseptem.
I z ostatniej chwili - wczoraj wieczorem się wykwasiłam na paszczy lysanelem i nasmarowałam twarz olejem z wiesiołka. Dzisiaj jest mrrrr. W ogóle wiesiołek jest WSPANIAŁY.

Napisane przez gogela

nie robilam mikrodermabrazji ale slyszalam ze zeby bylo widac efekty potrzeba kilku do kilkunastu zabiegow wiec jednego ze nie ma sensu robic

Prawda, mnie powiedziano minimum 8, optymalnie 15. Jak sobie to przeliczyłam (ok 120 zł jeden), to się załamałam i odpuściłam. Teraz sobie robię po prostu peeling-pseudomikrodermabrazję z Body Shop i jestem szczęśliwa. O, taki https://wizaz.pl/kosmetyki/produkt-2...witamina-C.htm

[19agusia91]

aa, to nie dla psa kiełbasa

Nałożyłąm ten peeling ziaji, zobaczymy. Kiedyś używałąm i nie widziałam efektów potem Dermaglin i krem bambino

[Ewuska_90]

Hej wszystkim
Ale postów produkujecie
Bede miala chwilke to przeczytam, bo lubie zaglądac do tego wątku
U mnie t r a g e d i a. Mega giga pryszcze hormonalne w ilosci 5-8 na lewym policzku, takie fioletowe, bez czubka i ogrommne. Wlasnie jeden uciska mi jakis nerw na rzuchwie i boooli jak cholera. Juz mi sie robią blizny (dzioby) mimo ze nigdy nie mialam sklonnosci do blizn jedynie do przebarwien..
Wszystko to od Yasminelli...
Marze zeby ten blister sie skonczyl, bo recepte na Diane juz mam...

[90agnieszka90]

A mi na szczęście to świństwo znika-miałam 5 pryszczy na jednym i 2 na drugim policzku Ale widzę że @ się skończyła to i pryszcze sobie idą Ale i tak zaraz pewnie coś wyskoczy

[19agusia91]

ja to sama nei wiem,czy mi pryszcze wychodza na okres, przed okresem,czy po okresie

[Mante]

...czy na owulację, ja też już się przestaję doszukiwać prawidłowości

U mnie średnio, w dotyku jestem w miarę gładka (chyba się doczekałam i tabletki działają po trzech miesiącach), w wyglądzie zdecydowanie gorzej, a wczoraj przebiłam takiego gada na policzku igłą, bo już się do niczego innego nie nadawał...
Heh, nas już chyba nic nigdy nie obrzydzi

Dzięki za pomoc z zieloną glinką, myślicie, że w normalnej aptece też dostanę...? Bo jakoś nie wiem, gdzie by mogła być u mnie taka specjalna

[kalaaga]

Napisane przez Lirriel

Życzę powodzenia!

O tym też wspominałam w którymś z niedawnych postów. Ale jak pójdzie do gastrologa to obie rzeczy może sprawdzić za jednym zamachem. A poza tym to mogą być oba. Też miałam helico kiedyś. Wyleczyłam drogimi antybiotykami - ale trądzik się po prostu trochę się zmniejszył i na tym stop. A teraz? Dopiero po leczeniu nadkwasoty - ze wzlotami i upadkami - moja skórka coraz lepsza.
Wciąż polecam picie soku z aloesu z Citroseptem.
I z ostatniej chwili - wczoraj wieczorem się wykwasiłam na paszczy lysanelem i nasmarowałam twarz olejem z wiesiołka. Dzisiaj jest mrrrr. W ogóle wiesiołek jest WSPANIAŁY.
tm

Niom tak moga byc oba i helico i nadkwasota.. ale moim zdnaiem zrobienei sobie testu samemu odrazu jest lepsze niz isc i sie prosic szanownego pana lekarza o skereowanie na badania, poza tym jak juz w tescie wyjdzie ze sa to latwiej sie ukierunkowac na leczenie

[Ercola]

Witam ponownie Sporo czasu już mnie tu nie było... Potrzebuje Waszej porady Od pewnego czasu zmieniłam spósob dbania o cerę. Wyrzuciłam z diety czekolade i produkty mleczne,za to zwiększyłam ilość warzyw i owoców. Jeżeli chodzi o kosmetyki używam tylko żelu Bioderma Sebium, kremu Humektan i peelingu st.Ives. Widzę sporą poprawę, ale nadal pojawiają się małe krostki (tylko w okolicach brody i żuchwy,reszta jest czysta) Czasem znikają po 1 dniu, a czasem mecze sie z nimi kilka dni. Ostatnio myślałam, że to podkład mnie zapycha ( używałam mineralnego Rimmela w płynie) Jednak podkłąd zamieniłam na lżejszy a problem nadal jest Jak myślicie, czy warto przebadać się pod kątem nieprawidłowej pracy tarczycy ( zauważyłam 4 objawy) ? Czy może szukać przyczyny gdzie indziej ? Dzięki z góry za pomoc

[Lirriel]

Napisane przez Ercola

Witam ponownie Sporo czasu już mnie tu nie było... Potrzebuje Waszej porady Od pewnego czasu zmieniłam spósob dbania o cerę. Wyrzuciłam z diety czekolade i produkty mleczne,za to zwiększyłam ilość warzyw i owoców. Jeżeli chodzi o kosmetyki używam tylko żelu Bioderma Sebium, kremu Humektan i peelingu st.Ives. Widzę sporą poprawę, ale nadal pojawiają się małe krostki (tylko w okolicach brody i żuchwy,reszta jest czysta) Czasem znikają po 1 dniu, a czasem mecze sie z nimi kilka dni. Ostatnio myślałam, że to podkład mnie zapycha ( używałam mineralnego Rimmela w płynie) Jednak podkłąd zamieniłam na lżejszy a problem nadal jest Jak myślicie, czy warto przebadać się pod kątem nieprawidłowej pracy tarczycy ( zauważyłam 4 objawy) ? Czy może szukać przyczyny gdzie indziej ? Dzięki z góry za pomoc

Tarczyca, żołądek, wątroba, jelita. Jak już padło w tym wątku, żuchwa to często strefa związana z układem pokarmowym.
Swoją drogą moja mama jakiś czas temu zwróciła mi uwagę na fakt, że problemy skórne mogą też być kwestią złej tolerancji glutenu, wskutek czego zanikają kosmki jelitowe. Trzeba wówczas przejść na restrykcyjną bezglutenową dietę, czas regeneracji kosmków jelitowych to około 2 lata. Ciekawe jak często faktycznie jest to przyczyną trądziku...

[visionAM]

Lirriel widzę, że jesteś z Krakowa - ja też
i mam w związku z tym pytanie, do jakiego dermatologa chodzisz?

[kasiam187]

Napisane przez Ewuska_90

Hej wszystkim
Ale postów produkujecie
Bede miala chwilke to przeczytam, bo lubie zaglądac do tego wątku
U mnie t r a g e d i a. Mega giga pryszcze hormonalne w ilosci 5-8 na lewym policzku, takie fioletowe, bez czubka i ogrommne. Wlasnie jeden uciska mi jakis nerw na rzuchwie i boooli jak cholera. Juz mi sie robią blizny (dzioby) mimo ze nigdy nie mialam sklonnosci do blizn jedynie do przebarwien..
Wszystko to od Yasminelli...
Marze zeby ten blister sie skonczyl, bo recepte na Diane juz mam...

a ktory blister ysaminelle juz bierzesz??



ehh u mnie nawet ok, dzieki wlasnie yasminelle, wyskakuje mi tylko czasem cos i standardowo przed okresem... dobijaja mnie tylko dziurki ktore mam , ktore powstaly jeszcze przed leczeniem tabletkami anty... ehh blyam glupia ze nie poszlam od razu do dermy i ginekologa, tylko leczylam sie sama...i teraz place za to..nigdy nie robcie tak, leczenie na wlasna reke to zbrodnia..!!

[gogela]

Napisane przez kasiam187

a ktory blister ysaminelle juz bierzesz??



ehh u mnie nawet ok, dzieki wlasnie yasminelle, wyskakuje mi tylko czasem cos i standardowo przed okresem... dobijaja mnie tylko dziurki ktore mam , ktore powstaly jeszcze przed leczeniem tabletkami anty... ehh blyam glupia ze nie poszlam od razu do dermy i ginekologa, tylko leczylam sie sama...i teraz place za to..nigdy nie robcie tak, leczenie na wlasna reke to zbrodnia..!!

popieram!

[19agusia91]

a mi dermatolog szkodziła..

[Lirriel]

Napisane przez visionAM

Lirriel widzę, że jesteś z Krakowa - ja też
i mam w związku z tym pytanie, do jakiego dermatologa chodzisz?

Vision, rozczaruję Cię - do żadnego. Od dawien dawna nie przekroczyłam progu gabinetu dermatologicznego (czyli od wspomnianej już akcji ze skinorenem, a to jest trochę lat). Byłam u gastrologa (helico i nadkwasota), łykałam też tabletki antyalergiczne, a poza tym odwiedziłam troszkę razy kosmetyczkę i całą resztę robię sama, eksperymentując na sobie jak na dzikiej zwierzynie. Chociaż przez parę lat po prostu odpuszczałam, zaczęłam około rok temu. Na razie najlepsze efekty obserwuję po aloesie, citrosepcie i wiesiołku, używam wciąż 3 kroków Clinique'a, peelingu st. ives i body shop, a co parę dni lysanela i eucerinu.
A odżywiam się beznadziejnie. Prawdopodobnie jakbym zadbała o dietę to już bym nie miała problemów... a tak obżeram się słodyczami, piję colę, jem albo ekscesywnie, albo wcale nie jem, albo jem niezdrowe rzeczy, piję kawę...
A lekarzom po prostu nie wierzę już od dawna i nie chce mi się nawet wydawać na to pieniędzy, wolę te kilka stów wsadzić w testy jakichś kosmetyków, serio. Już tak się leczyłam na serce. Pięć stów poszło na badania, wizyty i nawet nie postawiono mi diagnozy! Tylko 'a to może przepiszemy ci to, albo podziała, albo nie', a potem tętno 180 zamiast klasycznego u mnie 110, wielkie dzięki.
Kiedyś też szukałam ratunku u ginekologa.
Poszłam. Badania hormonalne, drrrrogie jak cholera - same wiecie. Wracam z wynikami - i krzyk "ło Jezu, masz normę prolaktyny przekroczoną 22 razy!!!". I leczenie bromergonem. Po dwóch miesiącach odstawiłam - miałam takie zaburzenia nastrojów, łaknienia i odporności na choroby, że samej siebie miałam dość (łzy w oczach bo miałam czubek buta ubrudzony błotem to przykład tego co się ze mną działo, nie mówiąc już o kłótniach i histeriach względem rodziny). Bromergon oczywiście nie pomógł. Co więcej - jakiś czas temu szperałam w wynikach mamy i nagle się zorientowałam, że moja prolaktyna nie była wcale zła. Ginekolog do której poszłam źle przeliczyła wynik i wcisnęła mi leczenie na coś, czego nie było...
Więc generalnie jestem na NIE.

Dlatego zgadzam się z agusią, a nie zgadzam się z kasiam i z gogelą.
Czasem samemu można sobie bardziej pomóc niż kiedy ktoś sam nie wie co z tobą zrobić ale przecież musi ci coś przepisać, no bo tego się od niego oczekuje...
A hormonów brać nie będę, bałabym się. Zresztą moje problemy skórne nie kwalifikują się do pigułek hormonalnych, zmian skórnych sukcesywnie się pozbywam, moim problemem teraz jest po prostu zmęczona, nieładna skóra. Ale wierzę, że to też przejdzie. Głowy do góry, kochane moje. Wszystkim nam się uda.