Straszny Wątek ;)

[7ff68c701155e8d8df718a53d4dcd8f42fe80c19_6010ad0234c28]

Masakros, wyobraźcie sobie, że leżycie we własnym grobie, żywe, bez tlenu, ciemno, zimno, skazane na śmierć....Ja pierdziu, ale maniana Okropność...
"Blair with project" był nawet straszny, pierwsza część "Piły" też wypas (II dno, 3 pewnie też ) a "Teksańskiej..." nie oglądałam, sam tytuł mnie już odpycha. Dla mnnie rzeź to nie horror, horror to duchy, nawiedzenia, choroby psychiczne i demony Za wyjątkiem "Emily Rose" To nie bylo straszne

[lolitka123]

[1=7ff68c701155e8d8df718a5 3d4dcd8f42fe80c19_6010ad0 234c28;3439907]Masakros, wyobraźcie sobie, że leżycie we własnym grobie, żywe, bez tlenu, ciemno, zimno, skazane na śmierć....Ja pierdziu, ale maniana Okropność...
"Blair with project" był nawet straszny, pierwsza część "Piły" też wypas (II dno, 3 pewnie też ) a "Teksańskiej..." nie oglądałam, sam tytuł mnie już odpycha. Dla mnnie rzeź to nie horror, horror to duchy, nawiedzenia, choroby psychiczne i demony Za wyjątkiem "Emily Rose" To nie bylo straszne [/quote]

A co to jest maniana? wiem, ze moze jakas opozniona jestem, ale nie wiem.. :P
a emily Rose faktycznie straszna nie byla.
Piła czeka w kolejce a ogladniecei i jakos nie moge sie do niej wziąść
a ogolnie to watek fajny i historyjki super gorzej jakby sie je czytalo samemu w nocy w pustym domu brr..

[paulagwiazda]

[1=7ff68c701155e8d8df718a5 3d4dcd8f42fe80c19_6010ad0 234c28;3439907]Masakros, wyobraźcie sobie, że leżycie we własnym grobie, żywe, bez tlenu, ciemno, zimno, skazane na śmierć....Ja pierdziu, ale maniana Okropność...
"Blair with project" był nawet straszny, pierwsza część "Piły" też wypas (II dno, 3 pewnie też ) a "Teksańskiej..." nie oglądałam, sam tytuł mnie już odpycha. Dla mnnie rzeź to nie horror, horror to duchy, nawiedzenia, choroby psychiczne i demony Za wyjątkiem "Emily Rose" To nie bylo straszne [/quote]


Dokładnie Dla mnie horror jest horrorem jak są tam duchy i coś nawiedzonego Wtedy mogę się bać. A jak ktoś coś morduje, zabija, podcina żyły... Nic Nie rusza mnie to za bardzo ;P

[untouchable]

Napisane przez paulagwiazda

Dokładnie Dla mnie horror jest horrorem jak są tam duchy i coś nawiedzonego Wtedy mogę się bać. A jak ktoś coś morduje, zabija, podcina żyły... Nic Nie rusza mnie to za bardzo ;P

lubie jak jest coś niewyjasnionego, tajemniczego w filmie.... a "ciachu ciachu" i pełno krwi nie jest straszne

[7ff68c701155e8d8df718a53d4dcd8f42fe80c19_6010ad0234c28]

"ja pierdziu, ale maniana" to cytat z "Włatców móch"
A "maniana" znaczy "jutro" po hiszpańsku bodajże
Fajne też było Amityville

[wenedka]

[1=7ff68c701155e8d8df718a5 3d4dcd8f42fe80c19_6010ad0 234c28;3442522]"ja pierdziu, ale maniana" to cytat z "Włatców móch"
A "maniana" znaczy "jutro" po hiszpańsku bodajże
Fajne też było Amityville [/quote]


Ja oglądałam starą i nową wersję Amityville i wg mie stara była o niebo lepsza Chociaż film ogólnie mnie nie zachwycił

[7ff68c701155e8d8df718a53d4dcd8f42fe80c19_6010ad0234c28]

To są dwie? A czym sie roznią?

[vadi]

ale słowa "mańana" niektórzy używają też w znaczeniu "masakra", "porażka" itp

[vadi]

Napisane przez In_ThE_ShAdOwS

Aha, dziewczyny co to jest, takie uczucie, że spadasz w dół? Czyzby to moje ciało astralne tak powracało? Lubię to uczucie.

słyszałam też teorię, że to atawistyczny odruch - nasi przodkowie nocowali na drzewach, no i nie zawsze udawało im się wytrwać na gałęzi do rana

[gajqa]

też mam takie coś jak usypiam nie lubie tego hehe

a jak byłam mała to w TV leciała często Laleczka Chucky [czy jakos tak] no a wczensije mama mi kupiła lalke dużą z rudymi krótkimi włosami ;/ jak ta laleczka czaki ;d no i po tym jak obejrzalam kilka czesci tego filmu kazalam wyniesc tą lalke do piewnicy bo sie bałam zasnąć hehe straszna bylaa !

[wenedka]

[1=7ff68c701155e8d8df718a5 3d4dcd8f42fe80c19_6010ad0 234c28;3442633]To są dwie? A czym sie roznią?[/quote]


No tak, są dwie wersje. Jedna z 197.. (nie wiem dokladnie) roku, a druga ta nowa. No różnią się ogólnie scenerią, muzyka jest badziej przeraźliwa w tym pierwszym, nie ma tylu efektów, ogólnie inaczej wygląda ze strony technicznej. Ogólnie tak jakoś z mniejszą "pompą". A obejrzałam starą wersję w zasadzie przez przypadek, póxniej dopiero nowszą.
Pozdrawiam

[trine_k]

A dzisiaj dla wszystkich zainteresowanych, o 1.00 na Discovery "prawdziwy horror: demony"

Jak wytrzymam to sobie obejrzę

[vadi]

Napisane przez eM!

A ja wczoraj ogladalam 'Teksanska masakre pila mechaniczna' bo leciala na ale kino! i musze stwierdzic, ze spodziewalam sie czegos straszniejszego, na prawde! Wszyscy znajomi mowili, ze to najstraszniejszy film jaki widzieli i w ogole jedna wielka masakra po ktorej nie mozna spac. A ja ogladalam to sama, i patrzylam w ekran raczej z lekkim niesmakiem. Zazwyczaj trzese portami na strasznych filmach, a potem mam dziwne schizy i nie moge spac, ale ten film okazal sie dnem, wedlug mnie, strata czasu, nuda, zero napiecia, wiadomo co stanie sie za chwile. Krotko mowiac bajeczka pelna krwi

gwarantuję Ci, że w kinie [zwłaszcza z dolby surround ] robi znacznie większe wrażenie ale faktycznie, raczej odrzuca i wstrząsa, niż przeraża

[In_ThE_ShAdOwS]

Napisane przez vadi

słyszałam też teorię, że to atawistyczny odruch - nasi przodkowie nocowali na drzewach, no i nie zawsze udawało im się wytrwać na gałęzi do rana

hehe niezłe

Niedawno oglądałam The Blair witch Project, cieniizna a tak bardzo chciałam się przestraszyć, tata ciagle przewijał kasetę

[ASIA81]

Mnie nadal bardzo przeraża na kanale ZONE...coś tam te nawiedzone miejsca jak z tym kolesiem(medium) chodzą i sprawdzają czy faktycznie są w danym miejscu duchy..br...czasami to naprawdę mam dosć jak to oglądam...a co do filmów to wczoraj oglądałam tą najnowszą część "Teksanską masakrę piłą łańcuchową.Początek" czyli sam poczatek jak to się zaczeło że ten koleś zaczął mordować..ale żadna rewelacja-zobaczyłam bardziej z nudów niż dlatego bo chciałam się bać

[Lil' Hottie]

Napisane przez Beauty1984

A ja niezależnie od pory. Chociaż często zdarza mi się to zwalać na kota. Tzn. tłumaczyc sobie, że to on gdzieś grasuje i robi hałas.

Ale to nie pomaga zbyt często bo kocisko zazwyczaj śpi ze mną .

a propos kota... ciotka mojej kolezanki mieszka sama w mieszkaniu. czesto slyszala w nocy rozne odglosy ale zwalala wlasnie na kota. jednak jak kot umarl to odglosy nadal wystepowaly. pewnej nocy gdy spala poczula, ze ktos sciaga z niej koldre (!) i sie obudzila, ale w pokoju nikogo nie bylo. pozniej uslyszala jakby zza okna krzyk "o Boze!" ale mieszka na 11 pietrze wiec niemozliwe by uslyszala krzyk z dworu. przypomnialo jej sie wtedy, ze jak kot zyl, czesto lubil siedziec w takiej duzej szafie garderobianej, wiecie takiej z drzwiami przesuwanymi. pewnego jednak dnia gdy wszedl tam wybiegl momentalnie z tej szafy z piskiem i juz nigdy nei chcial do niej wrocic mimo ze probowali go tam wsadzac, zachecac itp. niedlugo potem zdechl. przypomnialo mi sie rowniez takie dziwne zjawisko. siedzialam jak zwykle u siebie w pokoju przy komputerze, bylo juz pozno wiec bylo ciemno i nagle moja uwage zwrocilo swiatlo przebiegajace po sasiednim bloku, tak jakby pochodzilo od reflektorow samochodu jednak nie moglo bo bylo na wysokosci dokladnie mojego pietra a mieszkam wysoko. nawet nie zdazylam zastanowic sie nad tym zjawiskiem gdyz przyszla mama z informacja ze wlasnie podali ze Papiez zmarl..

[Lil' Hottie]

Napisane przez bunny-pie

Kiedys, to byly jeszcze czasy jak bylam glupia (juz nie jestem ), wypozyczylam ksiazki o parapsychologii i kontakcie ze zmarlymi. Daleko sie nie doczytalam, bo nie chcialam wiedziec. Balam sie. A chcialam wejsc w kontak t z Dziadkiem. Pisalo tam, ze trzeba usiasc najlepiej przed lustrem, bo tylko tak mozna zmarlych zobatrzyc. Tylko ich odbicie, pisalo, ze dlatego ludzie widza (wtedy przez przypadek i sie przestraszaja) zmarlych w oknach, jakis szybach, lustrach. Wiec ja radze po nocach nie zzerkac w lustra. No i dlatego tez te "wrózki" maja ta niby magiczna kule ze szka przed soba, bo w nich ma sie duch odbijac

wiecie co to jest straszne, ale wlasnie dla mnie straszne jest to, ze te zmarle dusze po smierci gdzies tam sa, ze one sa w poblizu a my nie potrafimy nawiazac z nimi kontaktu, ze bliskie osoby ktore zmarly sa przy nas caly czas a my sie ich boimy, to dla nich musi byc przykre. fakt ja bym nie chciala zobaczyc ducha zmarlej osoby w lustrze (!) bo nie wiadomo jak taki duch wyglada i czy ten widok nie bylby zbyt straszny... w ogole samo takie przezycie kontaktu z kims tak "na spokojnie" ze podchodzimy do lustra w nocy i czekamy... wymaga duzej dojrzalosci i przygotowania psychicznego... zazwyczaj po prostu nie starcza nam odwagi by to zrobic. ale smutno mi ze jakas zmarla bliska mi osoba gdzies tam jest w poblizu a ja nawet nie wiem gdzie jest.. sama nie wiem jak to wytlumaczyc, po prostu chcialabym wiedziec gdzie sa te osoby, bo wiadomo dusza nie umiera umiera tylko cialo a przeciez w naszych bliskich kochalismy wlasnie dusze! wybaczcie moje zagmatwane pisanie ale chce cos przekazac ale nie wiem jak

[Lil' Hottie]

Napisane przez marmi

A jeszcze Wam powiem,ze tak jak pisalam interesowlam sie magia i w ogole parapsychologia. I kiedys ogladam z rodzicami "Z archiwum X" i bylo o kims kto umial chyba rzucac klatwy. Ja niestety robilam to kilka razy i mi sie udawalo... Teraz zaluje bo to do mnie wraca, ale nie wazne Ogladamy sobie, jest juz koniec i mowie moim Rodzicom ze ja tez tak umiem Oni sie ze mnie zaczeli smiac oczywiscie i to w dosc wredny sposob wiec sie wkurzylam. Zerwalam sie i wrzasnelam na nich - Co, nie wierzycie ?????? I w tym momencie zgaslo swiatlo w pokoju Dzieki wlaczonemu tv moglam zobaczyc ich miny a byly hehe nietegie Chyba mi uwierzyli

A, i Dziewczyny, ja tez spie cala nakryta koldra (zeby wampir nie ugryzl w szyje), piwnica to dla mnie koszmar, no i oczywsicie spac trzeba chodzic przy wlaczonym telewizorku

wiecie co, co do tych klątw to rpzypomniało mi się jedno głupie zdarzenie z mojego życia... kiedyś, jak byłam bardzo mała, miałam może z 7 lat, gdzieś usłyszałam że jak przebije się szpilką lub igłą czyjąś twarz na zdjęciu to tej osobie coś się stanie. oczywiście jak to dziecko musiałam sprawdzić i wzięłam zdjęcie nie za bardzo lubianej koleżanki i przebiłam szpilką. oczywiście nic się nie stało i zpaomniałam o całym wydarzeniu. kilka lat później... dowiedziałam się że ta dziewczyna zmarła na serce w wieku -nastu lat!! mam nadizeje jednak ze nie mialo to nic wspolnego z moim "eksperymentem" z dziecinstwa. jednak wystraszylam sie :/

[Caterin17]

ja opowiem co sie zdarzylo mojej rodzince(ze akurat mnie przy tym nie bylo) siedzieli sobie przy stole moja siostra z mezem i mama, na stole lezalo pare rzeczy i puszka z piwem stala, i nagle puszka sama przesunela sie przez pol stolu, siedzieli jak zamurowani, i w ten dzien do siostry dzwonil na komorek ktos nic nie pisalo na ekranie i nikt sie nie odzywal....dziwne

[atka83]

Napisane przez Lil' Hottie

wiecie co, co do tych klątw to rpzypomniało mi się jedno głupie zdarzenie z mojego życia... kiedyś, jak byłam bardzo mała, miałam może z 7 lat, gdzieś usłyszałam że jak przebije się szpilką lub igłą czyjąś twarz na zdjęciu to tej osobie coś się stanie. oczywiście jak to dziecko musiałam sprawdzić i wzięłam zdjęcie nie za bardzo lubianej koleżanki i przebiłam szpilką. oczywiście nic się nie stało i zpaomniałam o całym wydarzeniu. kilka lat później... dowiedziałam się że ta dziewczyna zmarła na serce w wieku -nastu lat!! mam nadizeje jednak ze nie mialo to nic wspolnego z moim "eksperymentem" z dziecinstwa. jednak wystraszylam sie :/

Chyba wypróbuje to na zdjęciu mojego byłego Dobra,żartowałam po po pierwsze nie posiadam już jego zdjęć,ale jakby tak mieć laleczke voodo

Ostatnio(na początku tygodnia) poszłam z mamą przeczytać ogłoszenie które wywieszone jest w gablocie przed Kościołem,kiedy i gdzie są w tym tygodniu kolędy.Noi czytamy i idzie znajoma z sąsiedniego bloku,była z lekka przestraszona,bo powiedziała że jak się modliła,a nikogo nie było w Kościele(pustka),to coś zapukało mocno z 3 razy,nawet nie zdążyła do końca się pomodlić,bo wyszla wystraszona.Ciekawe co to było.

[blueania]

w nocy przytrafilo mi sie cos dziwnego przebudzilam sie i naprzeciwko mojego lozka sa drzwi,wiec automatycznie spojrzalam w ich strone....a tam stala wysoka postac mezczyzny nie widzialam twarzy,ale widzialam,ze mial na sobie jakis sweter,spodnie...podniosl am glowe bo pomyslalam,ze to moze tata tam stoi ale za chwile zajarzylam,ze to niemozliwe ta postac stala zwrocona w moja strone,przestraszylam sie i weszlam pod koldre i po chwili usnelam.

[untouchable]

Napisane przez blueania

w nocy przytrafilo mi sie cos dziwnego przebudzilam sie i naprzeciwko mojego lozka sa drzwi,wiec automatycznie spojrzalam w ich strone....a tam stala wysoka postac mezczyzny nie widzialam twarzy,ale widzialam,ze mial na sobie jakis sweter,spodnie...podniosl am glowe bo pomyslalam,ze to moze tata tam stoi ale za chwile zajarzylam,ze to niemozliwe ta postac stala zwrocona w moja strone,przestraszylam sie i weszlam pod koldre i po chwili usnelam.

Kilka dni temu miałam podobnie tylko, że ja widziałam krasnoludka naprawdę go widziałam a nikt mi nie chce uwierzyć na dodatek zaczęły mi znikać skarpetki do pary

to chyba przez tą gorączke...

[blueania]

ja tez kiedys widzialam krasnoludka ale wtedy nie mialam goraczki i bylo ze mna wszystko w porzadku nikomu o tym nie mowilam bo nikt by nie uwierzyl

[Gonia1]

Napisane przez untouchable

na dodatek zaczęły mi znikać skarpetki do pary

Rozbawiło mnie to

[untouchable]

Napisane przez Gonia1

Rozbawiło mnie to

Bo krasnoludek mi skarpetki podwędza.... ciekawe co z nimi robi

[ze-smutnymi-oczami]

Przypomniało mi się, że kiedyś jak byliśmy mniejsi, ze znajomymi bawiliśmy się w chowanego po piwnicy. Do tej piwnicy było jedno wejście i wyjście, jedna wnęka. Zawsze gasiliśmy światła, żeby nas nie było widać, a osoba szukająca musiała wejść do piwnicy i rozpoznać każdą osobę.
Któregoś razu zostałam tylko ja i koleżanka, po drugiej stronie piwnicy zapaliło się światło, Wystraszone wyszłyśmy z tego miejsca. Chłopacy nas wyśmiali {w sumie istniała możliwość, że światło samo się zapala-trochę zepsute}
Ale innym razem, jestem pewna, że to przeżyłam, choć nie powiedziałam tego chłopakom. Jak zawsze bawiliśmy się po prostu. Potem zostałam ja i kolega. On chodził po piwnicy, zaglądał itp. Ja stałam schowana za murkiem {on mnie prosił abym nie wychodziła}. Potem coś powiedział, nie usłyszałam, ale przyszedł i stanął przede mną. Stałam tak z nim, coś do niego mówiłam, ale nie odpowiadał. Nikt nas nie szukał więc byłam trochę zdenerwowana. Przykucnęłam, zaczęłam ciągać go za nogawkę i mówić 'wychodzimy, wychodzimy'. A on dalej stał i nic nie mówił. Powiedziałam 'jak se chcesz, ja idę'. Wstałam i poszłam. Wyszłam na dwór i co ujrzałam ? Chłopak, którego rzekomo ciągałam za nogawkę już dawno siedzi sobie na barierkach, wszyscy poodbijani siedzieli i się śmiali ze wszystkiego, a osoba która miała szukać już dawno tego nie robiła, bo po co ? Gra się skończyła. Ja nikomu o tym nie mówiłam. Jestem pewna, że kogoś ciągałam za tą nogawkę, widziałam w ciemności jakąś postać... Tylko kto to, skoro wszyscy siedzieli już dawno na podwórku ?...

Dodam, że moja Siostra od religii mówiła, że to normalnie, że duchy z nami obcują. {'świętych obcowanie'}.

[blueania]

niezle

[7ff68c701155e8d8df718a53d4dcd8f42fe80c19_6010ad0234c28]

Napisane przez vadi

ale słowa "mańana" niektórzy używają też w znaczeniu "masakra", "porażka" itp

I o to znaczenie mi chodziło

Napisane przez vadi

słyszałam też teorię, że to atawistyczny odruch - nasi przodkowie nocowali na drzewach, no i nie zawsze udawało im się wytrwać na gałęzi do rana

Napisane przez atka83

Ostatnio(na początku tygodnia) poszłam z mamą przeczytać ogłoszenie które wywieszone jest w gablocie przed Kościołem,kiedy i gdzie są w tym tygodniu kolędy.Noi czytamy i idzie znajoma z sąsiedniego bloku,była z lekka przestraszona,bo powiedziała że jak się modliła,a nikogo nie było w Kościele(pustka),to coś zapukało mocno z 3 razy,nawet nie zdążyła do końca się pomodlić,bo wyszla wystraszona.Ciekawe co to było.

Pewnie duch święty Albo ktoś się spowiadał w konfesjonale i otrzymał rozgrzeszenie

Napisane przez blueania

w nocy przytrafilo mi sie cos dziwnego przebudzilam sie i naprzeciwko mojego lozka sa drzwi,wiec automatycznie spojrzalam w ich strone....a tam stala wysoka postac mezczyzny nie widzialam twarzy,ale widzialam,ze mial na sobie jakis sweter,spodnie...podniosl am glowe bo pomyslalam,ze to moze tata tam stoi ale za chwile zajarzylam,ze to niemozliwe ta postac stala zwrocona w moja strone,przestraszylam sie i weszlam pod koldre i po chwili usnelam.

O mama! Chyba bym umarła! Dobrze, że rzadko budzę się w nocy!

Napisane przez untouchable

Kilka dni temu miałam podobnie tylko, że ja widziałam krasnoludka naprawdę go widziałam a nikt mi nie chce uwierzyć na dodatek zaczęły mi znikać skarpetki do pary

to chyba przez tą gorączke...

O mamoooo!! Wizyta u psychiatry czeka

Napisane przez ze-smutnymi-oczami

Przypomniało mi się, że kiedyś jak byliśmy mniejsi, ze znajomymi bawiliśmy się w chowanego po piwnicy. Do tej piwnicy było jedno wejście i wyjście, jedna wnęka. Zawsze gasiliśmy światła, żeby nas nie było widać, a osoba szukająca musiała wejść do piwnicy i rozpoznać każdą osobę.
Któregoś razu zostałam tylko ja i koleżanka, po drugiej stronie piwnicy zapaliło się światło, Wystraszone wyszłyśmy z tego miejsca. Chłopacy nas wyśmiali {w sumie istniała możliwość, że światło samo się zapala-trochę zepsute}
Ale innym razem, jestem pewna, że to przeżyłam, choć nie powiedziałam tego chłopakom. Jak zawsze bawiliśmy się po prostu. Potem zostałam ja i kolega. On chodził po piwnicy, zaglądał itp. Ja stałam schowana za murkiem {on mnie prosił abym nie wychodziła}. Potem coś powiedział, nie usłyszałam, ale przyszedł i stanął przede mną. Stałam tak z nim, coś do niego mówiłam, ale nie odpowiadał. Nikt nas nie szukał więc byłam trochę zdenerwowana. Przykucnęłam, zaczęłam ciągać go za nogawkę i mówić 'wychodzimy, wychodzimy'. A on dalej stał i nic nie mówił. Powiedziałam 'jak se chcesz, ja idę'. Wstałam i poszłam. Wyszłam na dwór i co ujrzałam ? Chłopak, którego rzekomo ciągałam za nogawkę już dawno siedzi sobie na barierkach, wszyscy poodbijani siedzieli i się śmiali ze wszystkiego, a osoba która miała szukać już dawno tego nie robiła, bo po co ? Gra się skończyła. Ja nikomu o tym nie mówiłam. Jestem pewna, że kogoś ciągałam za tą nogawkę, widziałam w ciemności jakąś postać... Tylko kto to, skoro wszyscy siedzieli już dawno na podwórku ?...

O ****a. Ale mnie zatkało

[Gonia1]

[1=7ff68c701155e8d8df718a5 3d4dcd8f42fe80c19_6010ad0 234c28;3586776]

Albo ktoś się spowiadał w konfesjonale i otrzymał rozgrzeszenie


[/QUOTE]

[ze-smutnymi-oczami]

Mama mi jakoś niedawno opowiadała, że mojej babci siostra, wpłaciła na msze za swoją mamę {tylko}. Nie wiem co właściwie planowała, może chciała za swojego ojca w innym terminie. (?).
Ale parę dni później dla mojej babci przyśniła się mama i mówiła, że idzie na wesele {była ładnie ubrana i w ogóle}, a moja babcia pyta, dlaczego sama bez taty, na co ona odpowiedziała 'bo go nie zaprosili'.
Jak dla mnie to było smutne. Msza była tylko za mojej babci mamę, o tacie jakby zapomnieli, jakby.. nie zaprosili.