Straszny Wątek ;)

[spectre_]

o matko nigdy w zyciu discovery
ja wlasnie jestem po Klątwie 2 i powiem wam ze wg. mnie lepsze od pierwszej czesci. bałam sie ale bede miec schizy w nocy, juz to widze

[7ff68c701155e8d8df718a53d4dcd8f42fe80c19_6010ad0234c28]

Napisane przez eM!

Ja mam duze lustro centralnie nad łóżkiem, na wysokości głowy. Często jak się przekręcam w nocy, zazwyczaj spogladam w lustro i zawsze wtedy przypomina mi sie ten wątek, bo sporo tu było o zasłanianych lustrach, o postaciach w nich etc. Ale nigdy nic w nim nie zobaczyłam, oprócz swej zaspanej twarzy

Chyba bym nie mogła zasnąć z lustrem przy łóżku! Ja za to mam stracha spać na wznak, płasko na plecach, bo mi się zaraz przypomina historia z duszącymi marami I choćby nie wiem jak mnie blecy bolały od leżenia na boku, to nie położe się na wznak, bo się boję

Napisane przez VioletJewel

Ja mam! Będę sukcesywnie zamieszczać najciekawsze przykłady z 'Wielkiej księgi demonów polskich". Oto jednen z nich:

Koński łeb - strach zaliczany do kategorii zjawisk paranormalnych. Widywany w wielu okolicach Polski jako latająca końska czaszka. "W XIX wieku we Włóknie pod Skokami pojawiał się o zachodzie słońca koński łeb, który zagradzał przechodniom drogę i zatrzymywał ich aż do nadejścia nocy. W Paszce nad Prosną koński łeb na krótkich nogach włóczyl się obok cmentarza strasząc ludzi, ale nie czyniąc im nic złego".

Koński łeb na krótkich nóżkach, dooobre


Cieszę się, że wątek odżywa Swego czasu byłam tu codziennie, razem z Violet

Coś ciekawego dziś na Discovery??

[adatka]

To ja wam opowiem moją historyjkę

Mam taką ciotkę co czasem zaraz z rana przychodzila do nas posiedziec i zawsze budziła mnie waląc ręką w drzwi albo szybko ruszała klamką ale drzwi mialam zamykane od środka wiec jak bylam bardziej spiaca to nawed jej nie otwieralam i szla spowrotem do domu.
I pewnego dnia a raczej nocy ,miałam sen - w ktorym sie przepudzilam , obudziło mnie ruszanie klamką ale pomyslałam sobie ze drzwi sa zamkniete i to napewno ciotka sie trzaska, juz mialam wstawac zeby jej otwozyc i słysze jak drzwi sie otwierają odrazu włosy stanęły mi dęba i czuje jak cos sie zbliza szybko schowałam sie pod kołdrę nie mogłam wydobyc z siebie głosu , tak bardzo krzyczałam i chciałam wolac o pomoc ale nic a nic nie mogłam powiedziec ,lezałam nakryta kołdrą na głowe,czułam że to coś sie do mnie zbliża ( i w tym snie wiedziałam ze to była moja zmarła 16 lat temu babcia ) bałam sie zeby to cos co tam wtedy było nie odkryło mi koldry, własy coraz bardziej stawały mi deba, ale to cos jak to nazywam przeszło tylko przez moj pokoj i poszło do mojej mamy, a ja się chyba wtedy naprawde obudziłam była 6 rano -długo po tym nie moglam sie uspic.Jak rano wstalam i poszlam do mamy powiedziec jej co mi sie przytrafiło -zapytałam najpierw czy była u niej w nocy babcia -a mama mi odpowiada ze była ,a ja jej mowie ze babcia weszła przez moj pokoj i poszła odrazu do ciebie.

Szczerze w rzeczywistosci było to 100x gorsze niz tu opisane -nigdy bym juz nie chciala przezyc tego samego -pozniej przez dobre 2 miesiace modliłam sie przed snem o spokoj duszy moich bliskich zmarlych... bo tak sie bałam.

takich historii jest wiecej ale reszta spotkała tylko moją mamę...

to u nas jest chyba rodzinne ,moja mama gada z umarłymi i w ogole - dużo by opowiadac hihi a moja pra babcia widziala Matkę boską - tzn. ukazała jej sie matka Boska -ale nie powiedziala tego nikomu tylko mojej babci - żeby ludzie nie powiedzieli ze zgłupiała.

Miłej spokojnej nocki dziewczyny
DOBRANOC
pa

[Sweet_21]

adatka

[hecate]

Dzis rano (po dziwnej nocy pelnej snow dziwnych, pol sen pol jawa - z przemeczenia) budze sie i mowie ale mialam sny.

Na to TZ - 'snilo ci sie ze bylas w sklepie dla staffu.'
Ja - wielkie oczy - tak? skad wiesz?? (myslalam ze mi powie ze gadalam przez sen)
on ' nie wiem jakos tak'

Malo znaczace niby ale jakos tak zastanowilam sie nad tym.

Dzis znow caly dzien meczylo mnie przeczucie ze z wyjazdu nad morze bedzie lipa. Juz myslalam ze sie mylilam - bo pojechalismy, znajome pojechaly, pogoda byla sliczna gdy nagle przy samej plazy byla szara gesta mgla. Nici z plazowania.

[spectre_]

Adatka

a co do snow, pamietam jak kiedys po smierci mojej swietej pamieci cioci, bardzo chcialam zeby dala jakis znak, zeby sie z nami skontaktowala.
Kilka dni po tym przysnila mi sie ciocia...ale nie taka jaka byla naprawde. Za zycia byla zlota osoba, zawsze wszystkim pomagala i bylismy bardzo zzyci z nia. Snilo mi sie ze bylam gdzies w lesie, bylo to nieprzyjemne, ciemne miejsce. I nagle zobaczylam ciocie, ale jakas taka blada, miala czerwone oczy i gdy powiedzialam: "ciociu to ty zyjesz", ona z takim wrednym smiechem odpowiedziala "a cos ty myslala" i zaczela isc moja strone. nie pamietam jak sen sie skonczyl, ale wiem ze uciekalam, ona mnie gonila i ze czulam ze ma jakies zle zamiary......

[Sweet_21]

słyszałam, ze jak śni nam się ktoś, kto już nie żyje nigdy nie można iść w jego strone, albo z nim, bo to oznacza, ze szybko umrzemy....

A często dzieje się tak, ze śni mi sie babcia i woła zawsze, żebym z nią poszła..

[spectre_]

Napisane przez Sweet_21

słyszałam, ze jak śni nam się ktoś, kto już nie żyje nigdy nie można iść w jego strone, albo z nim, bo to oznacza, ze szybko umrzemy....

A często dzieje się tak, ze śni mi sie babcia i woła zawsze, żebym z nią poszła..

Ja słyszałam, że jesli sni nam sie ktos zmarly, ale pod zla postacia to jest demon jakis podszywajacy sie pod ta osobe

[Asi_ek]

Napisane przez spectre_

Adatka

a co do snow, pamietam jak kiedys po smierci mojej swietej pamieci cioci, bardzo chcialam zeby dala jakis znak, zeby sie z nami skontaktowala.
Kilka dni po tym przysnila mi sie ciocia...ale nie taka jaka byla naprawde. Za zycia byla zlota osoba, zawsze wszystkim pomagala i bylismy bardzo zzyci z nia. Snilo mi sie ze bylam gdzies w lesie, bylo to nieprzyjemne, ciemne miejsce. I nagle zobaczylam ciocie, ale jakas taka blada, miala czerwone oczy i gdy powiedzialam: "ciociu to ty zyjesz", ona z takim wrednym smiechem odpowiedziala "a cos ty myslala" i zaczela isc moja strone. nie pamietam jak sen sie skonczyl, ale wiem ze uciekalam, ona mnie gonila i ze czulam ze ma jakies zle zamiary......

Brrr.. straszne.
Mi sie jeszcze nikt zmarly nie snil (na szczescie).
Za to kilka razy snilo sie jak ktos umieral na moich oczach...

[adatka]

Mojej mamie bardzo czesto śnią sie zmarli ,rozmawiaja z nia, raz babcia chciała mame pocałowac a ona w snie jej mowila ze by jej nie calowala bo wtedy zabierze ja do siebie i sie obudziła.
Drugi sen miala taki że widziała siebie jak umiera, to musiało byc straszne opowiadała mi dokładnie jak to jej sie snilo ale juz zapomnialam .

A mnie sie raz śnilo (z 3 lata do tyłu) że wygladałam przez okno i widziałam jak w nasza strone idzie jakis człowiek - i juz czułam jakis niepokoj , wiedzialam ze idzie do mnie wszedł na podworko i odrazu kierował sie do domu i ten facet był bez twarzy tylko widziałam czarną dziure , znowu jak w poprzednim śnie wrzeszczalam krzyczalam i plakałam ze strachu a głosu nic a nic nie mogłam z siebie wydobyc własy stały mi dęba , tak mocno chciałam krzyczec ze az ostatnimi resztkami sił jakos wydobyłam troszke przerazający pisk po ktorym obudzilam sie cała mokra i mama stała na demną bo wiedziala ze napewno znowu cos mi sie snilo... nigdy w życiu nie obudzilam sie z krzykiem a tamto było okropne ,ale juz nie poszłam spac sama -balam sie bardzo ,czulam ze jak zamknę oczy to cos bez twarzy znowu bedzie szło do mnie , poszłam spac do mamy a i tak długo balam sie uspic...

Czesto sni mi sie moj dziadek -ale jego sie nie boje zawsze jestem szczesliwa jak go widze... a babci zas na odwrot -bardzo sie boje.
wrrrrrr

[adatka]

Napisane przez spectre_

Ja słyszałam, że jesli sni nam sie ktos zmarly, ale pod zla postacia to jest demon jakis podszywajacy sie pod ta osobe

tak wlasnie tez to slyszłam nawed chyba w programie niedowiary mowili o tym -lubie to ogladac ale nie sama i zalezy o czym.

a kiedys na discavery ogladałam o duchach , 6 osob poszło na zamek gdzie podobno straszy i chcieli nagrac na kamere te duchy o 24 w nocy siedzieli w namiocie przed zamkiem na cmentarzu a reszta w zamku straszne było az w niektorych momentach to sie skora jeżyla na ciele- super program ale pozniej spac nie moglam

[adatka]

Napisane przez eM!

Ogladalam na Discovery Science kilka programow, ktore leca systematycznie na tym kanale 'Łowcy duchów' ale zazwyczaj te historie są mało straszne. [Właśnie wyczaiłam w gazecie, że dzisiaj o 23 i 2.10 bedzie program Nawiedzone domy Ameryki, ciekawe.. może zobacze? ]

Oglądałam kiedyś, chyba na Discovery, lub czyms takim ok 23 program o nawiedzonym domu, w którym mieszkało małżeństwo z małą dziewczynką. Owa dziewczynka miała swojego przyjaciela, z którym rozmawiała. Na początku rodzice traktowali to jako wymysł jej dziecięcej wyobraźni, jednak potem zaczęli się tym niepokoić. Zaczynały dziać się dziwne rzeczy, przesuwanie przemdiotów, spadające szklanki ze stołów, przesuwane krzesła. Wzywali różnych specjalistów, np od zjawisk paranormalnych, który stwierdził, że to jakieś drgania i jakaś tam atmosfera sprawia, że mózg jest przemęczony i wydaje mu się, że widzi różne dziwne rzeczy. Wzywali też medium i innych 'wykrywaczy duchów' którzy po zbadaniu domu, dochodzili do wniosku, że to nie są żadne zjawiska, tylko rzeczywiście duchy. Z biegiem lat dziewczynka zaczęła widzieć inne zjawy w domu, w tym dziwnego człowieka z kapturem na glowie, który nie miał twarzy. Zaczęły się dziać różne dziwne rzeczy, dziewczynka obudziła się w nocy i miała podrapana twarz, innej nocy obudził się ojciec z podrapanymi plecami. Nie pamiętam dokładnie jak program się skończył, ale był jakiś motyw o tym, że pan z którym dziewczyna rozmawiała, był przyjacielem rodziny, która kiedyś mieszkała w tym domu..

Tego akurat nie ogladałam ale ten program jest świetny - własnie tytuł to chyba "Nawiedzone miejsca"

brrrrrrr

[nom_de...]

Nie miałam nigdy do czynienia z nadnaturalnymi zjawiskami, ale czasem śnię o zmarłych.
Może miesiąc temu przyśnił mi się dziadek, i co najciekawsze, wiedziałam, że nie żył, że pogrzeb był już dawno, ale lekarze jakimś cudem wskrzesili go z umarłych. Spędziliśmy święta takie, jak kiedyś, razem z nim... I nikt z rodziny się nie dziwił
Ja to mam sny...

[VioletJewel]

Moja mama, gdy była małą dziweczynką, nie pojechała na pogrzeb dziadka, którego bardzo kochała i do którego zawsze jeździła na wakacje. Przyśnił się jej jakiś czas później leżący w trumnie, rozkładający się. Mama dokładnie to opisywała- usta miał już otwarte, skóra zginła, głowa przekrzywiła mu się w jedną stronę. Choć widok był makabryczny (zwłaszcza dla mełego dziecka), mama się nie przestraszyła, a tylko zrozumiała, że dziadek chciał się jej tak pokazać. Czemu- nie wiadomo.

Adatka, wiem, że się nieźle przeraziłaś, ale to w końcu była twoja babcia, a nie żadne tam "coś". Na pewno krzywdy by Ci nie zrobiła. Obcego ducha to bym się owszem, wystraszyła, ale własnej babci/dziadka, których kochałam - eee bez przesady.

[adatka]

Napisane przez VioletJewel

Adatka, wiem, że się nieźle przeraziłaś, ale to w końcu była twoja babcia, a nie żadne tam "coś". Na pewno krzywdy by Ci nie zrobiła. Obcego ducha to bym się owszem, wystraszyła, ale własnej babci/dziadka, których kochałam - eee bez przesady.

ja nie widzialam czy to byla moja babcia tylko czulam to -nie wiem jak to opisac - poprostu wiedzialam ze to ona... ale bardzo sie bałam , ciezko to opisac -a jeszcze gorzej przezyc

[spectre_]

macie cos strasznego jeszcze? hehe

[Asi_ek]

Napisane przez adatka

Tego akurat nie ogladałam ale ten program jest świetny - własnie tytuł to chyba "Nawiedzone miejsca"

brrrrrrr

tez to czasem ogladam.. czasem az ciarki przechodza

[Metaksa]

To Ja Wam dziewczyny opowiem historie Mojej znajomej... prawdziwą...

Jechala samochodem przez las [ a raczej droge ktora sie ciagnie przez las] i na srodku drogi stala kloda przez ktora nie dalo sie przejechac... Ona wysiadla i przesunela ja a za Nia podjechal tir... facet zaczol krzyczec i trabic do Niej.. wk. sie i odjechala... facet jedzie za Nia i dalej trabi, mruga swiatlami i probuje ja zatrzymac..
Zobaczyla stacje bezynowa i pojechala na Nia zeby ktos Jej pomogl...
I w tej chwili jak sie zatrzymala z jej samochodu wyskoczyl facet ktory wsiadl do Jej auta [do tylu] jak przesuwala klode.. ten facet mial przy Sobie lopate a pan w tirze widzial jak On wsiada do auta i chcial jej tylko pomoc... do tej pory sie znaja ..[a koles z lopata uciekl ;/]

Autentyczna historia.. jak jedzecie same to nie wysiadajcie z auta.. zawcze czekajcie na pana z tira

[hecate]

Napisane przez Metaksa

To Ja Wam dziewczyny opowiem historie Mojej znajomej... prawdziwą...

Jechala samochodem przez las [ a raczej droge ktora sie ciagnie przez las] i na srodku drogi stala kloda przez ktora nie dalo sie przejechac... Ona wysiadla i przesunela ja a za Nia podjechal tir... facet zaczol krzyczec i trabic do Niej.. wk. sie i odjechala... facet jedzie za Nia i dalej trabi, mruga swiatlami i probuje ja zatrzymac..
Zobaczyla stacje bezynowa i pojechala na Nia zeby ktos Jej pomogl...
I w tej chwili jak sie zatrzymala z jej samochodu wyskoczyl facet ktory wsiadl do Jej auta [do tylu] jak przesuwala klode.. ten facet mial przy Sobie lopate a pan w tirze widzial jak On wsiada do auta i chcial jej tylko pomoc... do tej pory sie znaja ..[a koles z lopata uciekl ;/]

Autentyczna historia.. jak jedzecie same to nie wysiadajcie z auta.. zawcze czekajcie na pana z tira

Tzw urban legend.

[traci]

Ostatnio cos mnie natchnelo i gadalam na temat duchow z moja mama i mi cos opowiedziala.W Manchester w centrum jest taki wielki dom towarowy Kendal ,budynek jest dosc duzy i stary.Moja mama pracowala tam ok 10 lub 12 lat temu na piatym pietrze w tzw customer service i razem z nia w pokoju byla tez starsza pani i to ona wlasnie powiedziala mojej mamie ,ze w tym sklepie cos jest.Sklep ma windy i ruchome schody ale tak jak powiedzialam wczesniej budynek jest stary i kiedys tych wyzej wspomnianych rzeczy nie bylo.Byly natomiast schody.Szerokie czerwone schody sa do dzis ale raczej juz uzywane przez personel i to tez bardzo radzko.I ta kobieta ktora opowiadala mojej mamie o tych duchach w tym sklepie mowila ,ze kiedys jak sklep byl czynny do 22 (dwa razy w roku przed przecenami) i to byl listopad musial gdzies isc a ,ze w sklepie byly tlumy postanowila skorzystac z tych schodow no i nie pomylila sie bo bylo tam pusto ,schodzi sobie z tych schodow i nagle przed oczami staje jej starsza kobieta ubrana jak z lat 50 czy 60 i mowi ,ze przyszla sobie na zakupy ,od kobiety powiewal chlod (a moze to przez te schody bo tam jest zimno)po czym poszla sobie dalej i jak juz zniknela z oczu tej kobiecia to jeszcze przez jakis czas slyszala stukanie obcasami po czym nagle ucichlo.Ja mialam przyjemnosc tez tam pracowac kilka lat temu i tez czasem korzystalam z tych schodow ale nikogo na nich nie spotkalam ale jest tam taki dziwny klimat ,przynajmniej ja czulam sie tam nieswojo.Troche to dziwne zeby po sklepach straszylo no ale kto to wie.

[hecate]

Traci - gdzie jest ten sklep dokladnie, ktory to to sobie zobacze

[Asi_ek]

Napisane przez traci

Ostatnio cos mnie natchnelo i gadalam na temat duchow z moja mama i mi cos opowiedziala.W Manchester w centrum jest taki wielki dom towarowy Kendal ,budynek jest dosc duzy i stary.Moja mama pracowala tam ok 10 lub 12 lat temu na piatym pietrze w tzw customer service i razem z nia w pokoju byla tez starsza pani i to ona wlasnie powiedziala mojej mamie ,ze w tym sklepie cos jest.Sklep ma windy i ruchome schody ale tak jak powiedzialam wczesniej budynek jest stary i kiedys tych wyzej wspomnianych rzeczy nie bylo.Byly natomiast schody.Szerokie czerwone schody sa do dzis ale raczej juz uzywane przez personel i to tez bardzo radzko.I ta kobieta ktora opowiadala mojej mamie o tych duchach w tym sklepie mowila ,ze kiedys jak sklep byl czynny do 22 (dwa razy w roku przed przecenami) i to byl listopad musial gdzies isc a ,ze w sklepie byly tlumy postanowila skorzystac z tych schodow no i nie pomylila sie bo bylo tam pusto ,schodzi sobie z tych schodow i nagle przed oczami staje jej starsza kobieta ubrana jak z lat 50 czy 60 i mowi ,ze przyszla sobie na zakupy ,od kobiety powiewal chlod (a moze to przez te schody bo tam jest zimno)po czym poszla sobie dalej i jak juz zniknela z oczu tej kobiecia to jeszcze przez jakis czas slyszala stukanie obcasami po czym nagle ucichlo.Ja mialam przyjemnosc tez tam pracowac kilka lat temu i tez czasem korzystalam z tych schodow ale nikogo na nich nie spotkalam ale jest tam taki dziwny klimat ,przynajmniej ja czulam sie tam nieswojo.Troche to dziwne zeby po sklepach straszylo no ale kto to wie.

Hmm.. dziwne
Wsumie w duzych sklepach klimat czesto jest nieswoj

[traci]

Napisane przez hecate

Traci - gdzie jest ten sklep dokladnie, ktory to to sobie zobacze

To jest na Deansgate i pelna nazwa tego sklepu to House of Fraser napewno go nie przeoczysz.Sam sklep nie jest straszny tylko te schody...takie dziwne sa dla mnie ,taka przejmujaca dziwna cisza.Te schody sa troche schowane i wlasciwie uzywane tylko przez personel ale mozesz tam wejsc.Najprosciej wejdziesz na nie jak pojedziesz sobie winda na 6 pietro i po lewej stronie masz wejscie do toalety damskiej i jesli pojdziesz tak jakby do tej toalety powinny tam byc dzrzwi takie biale i tam jest zejscie.Jakbys niemogla znalec to daj mi znac wytlumacze Ci lepiej.

Napisane przez Asi_ek

Hmm.. dziwne
Wsumie w duzych sklepach klimat czesto jest nieswoj

Nie chodzi o sam sklep tylko o te nieszczesne schody.W dzien jest normalnie gwar i pelno ludzi.Chociaz pamietam jak kiedys z dziewczynami robilysmy wystawke na naszych kosmetykach i bylysmy tam juz o 6 rano i tak jakos dziwnie.Stare budynki maja to do siebie ,ze sa nieswoje pomijam juz to ze niewiadomo co miescilo sie w tym budynku przed tym sklepem.A sam sklep jest juz tam bardzo dlugo.

[atka83]

Napisane przez adatka

Mojej mamie bardzo czesto śnią sie zmarli ,rozmawiaja z nia, raz babcia chciała mame pocałowac a ona w snie jej mowila ze by jej nie calowala bo wtedy zabierze ja do siebie i sie obudziła.
Drugi sen miala taki że widziała siebie jak umiera, to musiało byc straszne opowiadała mi dokładnie jak to jej sie snilo ale juz zapomnialam .

Czesto sni mi sie moj dziadek -ale jego sie nie boje zawsze jestem szczesliwa jak go widze... a babci zas na odwrot -bardzo sie boje.
wrrrrrr

Mi kiedyś śniła się św.pamięci babcia,że byłam u dziadka,była jakaś domowa impreza i nagle za oknem pojawił się duch mojej zmarłej babci.Tylko tyle pamiętam z tego snu.Pomyślałam sobie,że może babcia odwiedza/nawiedza swoj dom.

A co do wytłuszczonego,to mojej mamie się śniło dosyć dawno,że umiera,bo spała na plecach z plecionymi rękami,tak jak zmarli w trumnie leżą,to ponoć obudziła się zalana potem.

[Asi_ek]

Napisane przez traci

To jest na Deansgate i pelna nazwa tego sklepu to House of Fraser napewno go nie przeoczysz.Sam sklep nie jest straszny tylko te schody...takie dziwne sa dla mnie ,taka przejmujaca dziwna cisza.Te schody sa troche schowane i wlasciwie uzywane tylko przez personel ale mozesz tam wejsc.Najprosciej wejdziesz na nie jak pojedziesz sobie winda na 6 pietro i po lewej stronie masz wejscie do toalety damskiej i jesli pojdziesz tak jakby do tej toalety powinny tam byc dzrzwi takie biale i tam jest zejscie.Jakbys niemogla znalec to daj mi znac wytlumacze Ci lepiej.

Nie chodzi o sam sklep tylko o te nieszczesne schody.W dzien jest normalnie gwar i pelno ludzi.Chociaz pamietam jak kiedys z dziewczynami robilysmy wystawke na naszych kosmetykach i bylysmy tam juz o 6 rano i tak jakos dziwnie.Stare budynki maja to do siebie ,ze sa nieswoje pomijam juz to ze niewiadomo co miescilo sie w tym budynku przed tym sklepem.A sam sklep jest juz tam bardzo dlugo.

Co do starych budynkow zgodze sie.
Ja mieszkam w nowym budownictwie ale jak odwiedzam znajomych mieszkajacych w jakis starych budynkach to czuje sie dziwnie.

[traci]

Napisane przez Asi_ek

Co do starych budynkow zgodze sie.
Ja mieszkam w nowym budownictwie ale jak odwiedzam znajomych mieszkajacych w jakis starych budynkach to czuje sie dziwnie.

Mam kolezanke w Polsce ktora mieszka wlasnie w takiej starej kamienicy i zawsze kiedy do niej ide i nawet w dzien jest taki specyficzny klimat.Nie mowie juz jak wracalam od niej w nocy...

[eM!]

Moze ktos ma jeszcze jakies straszne historie?
Pora jest na to odpowiednia

[anis24]

podbijam...

[anis24]

A i przypomniało mi się coś....
To było kilka miesięcy po śmierci mojej babci, miałam może jakieś 12 lat. W domu byłam sama, dzwoni telefon, ja odbieram a tam jakaś starsza pani mówi że potrzebuje pomocy i czy ja mogę do niej przyjść i przysięgam to był głos mojej babci. Przestraszyłam się tak bardzo,że nawet nie zapytałam się gdzie powinnam przyjść, wyjąkałam tylko - tak pomogę i odłożyłam słuchawkę. Ale do dzisiaj sie zastanawiam czy może ktoś naprawde nie potrzebował pomocy i tylko przez pomyłke wykręcił nasz numer, tylko ten głos...

[so_na_ta]

Poszłaby któras z was o tej porze do prosektorium -poogladac preparaty na A.M. ? Jest ich tam mnóstwo w każdej Akademii Medycznej , prawie wszystko zakonserwowane , kiedyś żywe .......uruchomcie wyobraznie .