Straszny Wątek ;)

[spectre_]

[1=6294979b07e94e60c86b4a7 1a35022ccf5d1d257_656d168 25a5b5;5348451] To nie jest przypadkiem film "Szósty zmysł" o chłopcu który widzi zmarłych??[/quote]

Nie pamietam Coś mi Amityville świta ale nie jestem pewna, a może to i Szosty zmysł ja mam dobra pamiec ale krotka

[6294979b07e94e60c86b4a71a35022ccf5d1d257_656d16825a5b5]

Napisane przez spectre_

ja mam dobra pamiec ale krotka

Ja też taką mam....

[eternal_a]

Napisane przez spectre_

Apropo schiz związanych z horrorami to od dluzszego czasu dwie.
Moje lozko jest mniej wiecej rowno z lustrem w przedpokoju, czyli jak leze przy otwartch drzwiach to widze siebie w lustrze. Jak nie zamkne drzwi od pokoju przed spaniem to zawsze mam wrazenie ze jak spojrze w to lustro to ktos bedzie za mna lezal albo kogos w nim zobacze
a druga to juz nie pamietam z jakiego filmu ale byl na nim chlopiec ktory w nocy poszedl do lazienki w taaakim duzym strasznym domu i jak oplukal twarz i spojrzal w lustro to stala za nim jakas taka poczwara z lekka gnijaca. Wiec wieczorem w lazience jak mi sie to przypomni to zawsze mysle ze cos za mna stoi i to zobacze

To z Amityville scena jest z tym chłopcem

[6294979b07e94e60c86b4a71a35022ccf5d1d257_656d16825a5b5]

A co sądzicie o tym filmiku?? http://pl.youtube.com/watch?v=8ckh8b...related&search= ???

[eternal_a]

[1=6294979b07e94e60c86b4a7 1a35022ccf5d1d257_656d168 25a5b5;5350101]A co sądzicie o tym filmiku?? http://pl.youtube.com/watch?v=8ckh8b...related&search= ??? [/quote]

Jakaś ściema w tym musi być :P

[lulina]

[1=6294979b07e94e60c86b4a7 1a35022ccf5d1d257_656d168 25a5b5;5350101]A co sądzicie o tym filmiku?? http://pl.youtube.com/watch?v=8ckh8b...related&search= ??? [/quote]
Jeeeeej. Moim zdaniem to jakaś sztuczka, co wcale nie znacyz ze chciałbym wziąć w czymś takim udział

[spectre_]

przypomniało mi sie jak kiedys rodzice opowiadali mi ze mieli dziwne sny mniej wiecej w tym samym czasie.
Tacie snilo sie ze ktos nad nim stoi, w zasadzie nie jest pewien czy spal czy to rzeczywiscie bylo, ale stal ktos nad nim. Tata chcial wstac z lozka, ale nie mogl sie ruszyc,zlapaly go dusznosci i czul ze to cos ma bardzo zla energie. Ten sen powtarzal sie kilka razy.
Z kolei mamie snilo sie ze wlasnie w tym pokoju gdzie spali rodzice byla jakas dziwna postac, nie potrafi okreslic jej ksztaltu czy koloru ale mowila ze bardzo jej sie bala.
Kurcze ja sama siedze w domu, znowu mnie schizy łapia

apropo snow to u mnie w rodzinie duzo tego. troche pamietam ale poczekam jak mama wroci do domu to z nia pogadam jeszcze troche o tym. Jak dowiem sie czegos przerazajaco ciekawego to napisze

[Vivienne]

Nie wiem jak to zrobili, ale uśmiałam się przy tym Ich miny...

[bLonD_bEjBe]

[1=6294979b07e94e60c86b4a7 1a35022ccf5d1d257_656d168 25a5b5;5350101]A co sądzicie o tym filmiku?? http://pl.youtube.com/watch?v=8ckh8b...related&search= ??? [/quote]
hahaha...
chyba musieli wziac jakas inwalidke

[6294979b07e94e60c86b4a71a35022ccf5d1d257_656d16825a5b5]

Napisane przez bLonD_bEjBe

hahaha...
chyba musieli wziac jakas inwalidke

No właśnie mi się tak też wydaje... Mogli jeszcze jakieś "flaki" i krew skombinować, to by się ludzie bardziej przestraszyli...

[bLonD_bEjBe]

Dla mnie to takie smieszne...smieje sie jak glupia z tego

[6294979b07e94e60c86b4a71a35022ccf5d1d257_656d16825a5b5]

Napisane przez bLonD_bEjBe

Dla mnie to takie smieszne...smieje sie jak glupia z tego

Nie dziwię się.... bo robie to samo....

[niewazne.]

[1=6294979b07e94e60c86b4a7 1a35022ccf5d1d257_656d168 25a5b5;5350101]A co sądzicie o tym filmiku?? http://pl.youtube.com/watch?v=8ckh8b...related&search= ??? [/quote]

a ja myślę, że to może taka sama sztuczka jak to, że kiedyś robiło się coś takiego, żeby stracić przytomność {z całej siły uderzało się w klatkę piersiową}, lub to, że ręce same się podnosiły, gdy się je wołało za pomocą innych {rąk}, albo jak się palcami podnosiło osobę leżącą na płaszczyźnie. ajj piękne czasy jak się było dziećmi i chciało zabawić w czaary

[Agniesia666]

ja ostatnio siedzialam u siebie w pokoju z tzem, siora w sasiednim spala. nikogo innego w domu nie bylo. mieszkam co prawda na tzw zadupiewie ale obok wielkiego miasta i pod oknem 24h na dobe jezdza mi tiry i samochody. siedzimy wieczorkiem z tzem ;> nie wlaczalismy muzyki, a ja uchylilam okno zeby nie bylo za goraco i na zewnatrz byla KOMPLETNA CISZA. najgorsza jest to, ze ta cisza z kazda minuta potegowala moje przerazenie bo u mnie po prostu NIGDY NIE JEST CICHO. ;/ masakra. zaden samochods nie jechal ;/

[Cerfona]

Napisane przez eternal_a

To z Amityville scena jest z tym chłopcem

dokładnie z Amityville pamiętam jak się na tej scenie przestraszyłam

[1=6294979b07e94e60c86b4a7 1a35022ccf5d1d257_656d168 25a5b5;5350101]A co sądzicie o tym filmiku?? http://pl.youtube.com/watch?v=8ckh8b...related&search= ??? [/quote]

już to kiedyś widziałam... nie wiem czy to ściema czy prawda (raczej ściema ) ale fajnie zrobione

[ricca166]

Kiedyś ,jak jeszcze mieszkałam w starej kamienicy (akurat byłam cały dzień sama w domu),nie miałam co robić ,to sobie włączyłam mp3 i zaczęłam tańczyć.Słuchałam na max. głośności.Pod ścianą stał wielki stary regał ,wysadzany lustrami.Podeszłam do niego ,ale zanim to zrobiłam ,musiałam minąć stół ,na którym leżał mój otwarty piórnik.Jeszcze pamiętam,jak spojrzałam na strugaczkę która tam leżała,(nawet pamiętam ,że była granatowa).Doszłam do regału i nagle usłyszałam ogromny huk!!!Patrzę,a tu ta strugaczka na która przed chwila patrzyłam ,leży na podłodze,po drugiej stronie stołu.Gdybym np.wczesniej jej nie widziała w piórniku to bym się nie zdziwiła zbytnio.Nie wiedziałam co się stało , wszystko było na swoim miejscu ,piórnik też.a huk był taki,jakby ktoś rzucił wór ziemniaków na podłogę.Ale po za tym wszystko było na swoim miejscu.



A, jeszcze mi się przypomniało jak wczoraj moja mama opowiadała co się przydarzyło jej koleżance z pracy.

Wracała w nocy (chyba około 2-3) skąs tam i jechała przez las.Tak się złożyło ,że za nią ani przed nią nie jechał żaden samochód ,wogóle puchy na drogach.Nagle zobaczyła coś leżącego na jej pasie.Zatrzymała samochód i okazało się ,że to była jakas niewielka kłoda ,więc ją usunęła z drogi(nie wiem czemu to zrobiły,ja bym zjechała na przeciwny pas i pojechała dalej ).Ruszyła ,ale w tym czasie zobaczyła nadjezdzającego za nią TIRa.Przez około 15 km jechał za nią i trąbił ,cąły czas trabił.Ta pani zdenerwowana zjechała na poboczestacji paliwowej.TIR również zajechał za nią i się zatrzymał.Ona zdenerwowana podbiegła do niego ,i zaczęła krzyczec czemu pan za mną jedzie i trąbi.A facetnie wiem jak wy zareagujecie ,ale jak mi to mama opowiadała to sie czułam gorzej niz po bardzo dobrym horrorze.),,Proszę pani ,kiedy pani stała na drodze ,ktos wsiadł do pani samochodu ".Oczywiście człowiek ten uciekł na stacji poniewaz lezała akurat przy polu.To nie jest żadna opowieśc o duchach i zapewniam ,że jest w 100% prawdziwa.jak jej słuchałam i sobie to wyobrażałam to mnie ciary przechodziły.Ciekawe tylko jakie plany miał wobec tej pani ,,pasażer na gapę" - gwałt,zabójstwo,kradziez samochodu.?Co by było ,gdyby ten TIR nadjechał minutę później(nie zauważyłby wsiadającego do samochodu tej pani cżłowieka).

[aurelia_1]

Napisane przez ricca166

A, jeszcze mi się przypomniało jak wczoraj moja mama opowiadała co się przydarzyło jej koleżance z pracy.

Wracała w nocy (chyba około 2-3) skąs tam i jechała przez las.Tak się złożyło ,że za nią ani przed nią nie jechał żaden samochód ,wogóle puchy na drogach.Nagle zobaczyła coś leżącego na jej pasie.Zatrzymała samochód i okazało się ,że to była jakas niewielka kłoda ,więc ją usunęła z drogi(nie wiem czemu to zrobiły,ja bym zjechała na przeciwny pas i pojechała dalej ).Ruszyła ,ale w tym czasie zobaczyła nadjezdzającego za nią TIRa.Przez około 15 km jechał za nią i trąbił ,cąły czas trabił.Ta pani zdenerwowana zjechała na poboczestacji paliwowej.TIR również zajechał za nią i się zatrzymał.Ona zdenerwowana podbiegła do niego ,i zaczęła krzyczec czemu pan za mną jedzie i trąbi.A facetnie wiem jak wy zareagujecie ,ale jak mi to mama opowiadała to sie czułam gorzej niz po bardzo dobrym horrorze.),,Proszę pani ,kiedy pani stała na drodze ,ktos wsiadł do pani samochodu ".Oczywiście człowiek ten uciekł na stacji poniewaz lezała akurat przy polu.To nie jest żadna opowieśc o duchach i zapewniam ,że jest w 100% prawdziwa.jak jej słuchałam i sobie to wyobrażałam to mnie ciary przechodziły.Ciekawe tylko jakie plany miał wobec tej pani ,,pasażer na gapę" - gwałt,zabójstwo,kradziez samochodu.?Co by było ,gdyby ten TIR nadjechał minutę później(nie zauważyłby wsiadającego do samochodu tej pani cżłowieka).

Było już...

[ricca166]

Jak mogło być jak to jest prawdziwa historia mojej mamy kolezanki , która wracała sama w nocy .

[hecate]

Napisane przez ricca166

Jak mogło być jak to jest prawdziwa historia mojej mamy kolezanki , która wracała sama w nocy .

haha - urban legend - nawet chyba obsmiana juz w tym watku.

[katalinka17]

Napisane przez ricca166

Jak mogło być jak to jest prawdziwa historia mojej mamy kolezanki , która wracała sama w nocy .

Plagiat?

[hecate]

Napisane przez katalinka17

Plagiat?

a moze maja te sama kolezanke
https://wizaz.pl/forum/showpost.php?...postcount=1698

[Agniesia666]

to ja mialam jeszcze kiedys taka akcje. mialam moze z 14 lat bylam sama w domu u mojego starszago. ojciec w trasie tirem, wakacje, jado nocy ogladalam filmy na dole. kolo 2 - 3 poszlam spac na gore. na parterze sa 2 psy wielkie bydlaki ktore nigogo by nie przepuscily. no to psy zostaly na dole a ja poszlam na gore. spalam w lozku mojego starszego, takim duzym. klade sie do wyrka tylem do drzwi, polezalam chwile i obrocilam sie na drugi bok przodem do drzwi. drzwi byly uchylone, i w tych drzwiach stal chloipiec. mial moze z 5 lat i jasne wloski tak wchodzily mu do oczu. ja tak leze, mrugam, patrze na niego i myslalam ze on znjiknie usiadlam na lozku i patrze na niego, a on dalej jest. w sumie to sie go nie balam, myslalam ze to jakis dzieciak do domu wszedl. i po ktoryms mrugnbieciu [sytuacja trwala moze z minute] go po prostu nie bylo. ja lekko zcykana zeszlam na dol a psy sobie leza wogole zero reakcji. chata cala pozamykana, sprawdzilam, mysz by sie nie wslizgnela ;/ moze mi powiecweie co to bylo? bo ja nie mam pojecia, teraz mysle ze to chyba dosza byla, ale ja sie go nie balam, nie bylo mi zimno i nie wywolal zadnego leku... po prostu stal i patrzyl na mnie a ja na niego.

[hecate]

Napisane przez Agniesia666

to ja mialam jeszcze kiedys taka akcje. mialam moze z 14 lat bylam sama w domu u mojego starszago. ojciec w trasie tirem, wakacje, jado nocy ogladalam filmy na dole. kolo 2 - 3 poszlam spac na gore. na parterze sa 2 psy wielkie bydlaki ktore nigogo by nie przepuscily. no to psy zostaly na dole a ja poszlam na gore. spalam w lozku mojego starszego, takim duzym. klade sie do wyrka tylem do drzwi, polezalam chwile i obrocilam sie na drugi bok przodem do drzwi. drzwi byly uchylone, i w tych drzwiach stal chloipiec. mial moze z 5 lat i jasne wloski tak wchodzily mu do oczu. ja tak leze, mrugam, patrze na niego i myslalam ze on znjiknie usiadlam na lozku i patrze na niego, a on dalej jest. w sumie to sie go nie balam, myslalam ze to jakis dzieciak do domu wszedl. i po ktoryms mrugnbieciu [sytuacja trwala moze z minute] go po prostu nie bylo. ja lekko zcykana zeszlam na dol a psy sobie leza wogole zero reakcji. chata cala pozamykana, sprawdzilam, mysz by sie nie wslizgnela ;/ moze mi powiecweie co to bylo? bo ja nie mam pojecia, teraz mysle ze to chyba dosza byla, ale ja sie go nie balam, nie bylo mi zimno i nie wywolal zadnego leku... po prostu stal i patrzyl na mnie a ja na niego.

sen?

czasem wydaje ci sie, ze juz na pewno sie obudzilas ale takie resztki snu przenosza sie do rzeczywistosci...
czasem dzwiek, czasem obraz...
kiedys jak ty z chlopcem ja mialam podczas mundialu czy czegos z pilkarzem francuskim...
patrze noca 'stoi w drzwiach, stoi'
mrugam mrugam i dopiero sie wybudzilam...

[Agniesia666]

no nie wiem, moze.. nie mowie ze to byl na pewno duch w sumie psy nie zareagowaly, a powinny, ale z drugiej strony to bylo tak realne... jestem porzekonana ze nie zasnelam ani na chwile, ale nigdy nic nie wiadomo. potem jak mamie opowiadalam to w tamtym domu poronila narzeczona mojego ojca [ojciec nie jest z mama kupe lat i byl potem z inna kobieta z ktora mial miec syna] i jak policzylam to wyszlo wiekowo ze to mogl byc tamten chlopiec, gdyby "rosl" bedac duchem. w sumie umarl nie ochrzczony... i mial jasne wloski i wielkie jasne oczy a zarowno moj ojciiec jak i jego dziewczyna maja jasne wlosy i oczy...

[hebe20]

Kiedy mój dziedek był niemowlakiem zmarła jego mama. Ojciec dziadka po kilku latach ożenił się ponownie, wtedy mój dziedek mógł mieć jakieś 6 latek.

Nowa żona była dobrą kobietą, prawie jeszcze dziewczyną, bo była dużo młodsza od swojego męża. A mego dziadka traktowała raczej jak młodszego braciszka niż przybranego syna.

Ale z całych sił starała się być dla niego dobra kochaną matką. Często modliła sie do tej prawdziwej, biologicznej matki mego dziadka i prosiła o wsparcie. Bała się że nie poradzi sobie z wychowaniem chłopca, sama przeciez niedawno jescze była niedojrzałą dziewczyną.

I wtedy zdarzyła się taka sytuacja.

Przybrana matka mego dziadka ucięła sobie drzemkę w srodku dnia.
Przyśniła się jej zmarła matka chłopca, która z przerażeniem w oczach krzyczała do niej: IDZ I RATUJ MOJE DZIECKO!!!!!!!! IDZ I RATUJ MOJE DZIECKO!!!!!! SPIESZ SIĘ!! IDZ I RATUJ MOJE DZIECKO!!!!!!!

Kobieta obudziła się lekko przestraszona, ale nie sądziła, ze dzieje się coś złego, w końcu jescze tak niedawno chłopiec bawił się spokojnie na podwórku.

Wyszła przed dom, i dostrzegła chłopca pochylającego się nad bajorem pełnym gnojówki. Chwila nieuwagi i byłby wpadł do bajora i udusił się od śmiertelnych trujących oparów.


Do dziś kiedy słucham tej opowieści przechodza mnie dreszcze i mam łzy w oczach. Co by się wtedy stało... wolę nie myśleć...

Mój wspaniały kochany dziadek juz nie żyje ;(, ale jego przybrana matka żyje i wciąż od wielu lat wszystkim z rodziny opowiada tę historię.

[Agniesia666]

Napisane przez LnK

pewnej nocy spiac przebudzila sie.. i w takim pol snie widziala postac chlopca ktory stal nad nia i machal rekoma.. jakby chcial ja uderzyc.. a jak sie juz rozbudzila to nagle znikl ..

ja tez tak kiedys mialam, prezebudzilam sie w nocy a nade mna tyal mezczyzna z siekiera ale jak sie obudzilam dardziej to zniknal... ale do rana juz nie zasnelam.. ;/

Napisane przez marmi

No i jestes jedna z niewielu osob, ktore w to wierza

ja wierze. tez mialam z tym doswiadczenia.

Napisane przez laurka23

przyśniło mi się, że mój TŻ (teraz już ex) umarł (taka sama sceneria i spokój jak podczas tego snu o dziadku) Kilka dni wyjętych z życiorysu, jak ja się o niego bałam... Na szczęście nic mu się nie stało

mi sie ostatnio snilo ze moj tz umarl. obudzilam sie w nocy przerazona az prawie nie moglam oddychac usiadlam na lozku i dobra chile mi zajelo ochloniecie ze spokojnie, to byl tylko sen. rano do niego zadzwonilam i oczywiscie wszystko bylo ok. alw gdy sie obudzilam to bylam tak przerazona, nawet nie moglam plakac bo po prostu taki zal czulam i bol ze go juz nie ma... masakra.

albo jeszcze mialam kiedys akcje. siedze przed komputerem normalnym, stacjonarnym, nie wiem jak to nazwac a za mna po lewej stal laptop. wylaczony, zamkniety. i nagle uslyszalam dzwiek jak jest w komputerze kiedy nie mozna zrobis jakiejs operacji albo nie mozna czegos otyworzyc. taki charakterystyczny. to na pewno nie bylo z komputera przy ktorym siedzialam, tylko z laptopa. obejrzalam sie ale byl wylaczony i zamkniety a nie mam myszki wiec niewykonalne bylo kliknac przy zamkientym laptopie. potem wstalam i sprawdzilam, ale byl wylaczony. w sumie to nie bylo straszne tylko dziwne

a co do odbic w lustrze kiedys w nocy juz pozno siedzialam przed lustrem i sciagalam soczewki i spojrzalam w swoje odbicie i mialam shize ze cos za mna przeszlo szybko sie obejrttrzalam za siebie ale nic nie bylo... nie wiem w sumie moze mi sie wydawalo, bo jak zdejme socewki to jestem calkiem slepa

[ricca166]

Co się dotyczy opowiedzianej prrzeze mnie historii z mojej strony to jest 100 % prawda bowiem przeżyła ją kolezanka mojej mamy z pracy.I prosze mnie nie posądzać o plagiat.Co może ta koleżanka sobie wymyśliła tą historię??Albo moja mama??Jeśli pani ,która napisała o podobnym wydarzeniu pochodzi z Radomia tzn. że nasze historie dotycza tej samej osoby.Jesli jednak nie ,to ,albo kolezanka mojej mamy kłamała (nie znam jej osobiscie),albo cos tu nie halo.

[Agniesia666]

podbijam

kiedys siedzimy ze znajomymi na plazy, gadamy itp. jedna kolezanka, moja dosc dobra kolezanka, poszla siusiu d lasku. my dalej siedzimy po moze minucie kumpela z krzykiem przybiega ze widziala cos w lesie. pasowalo to do jednego tu juz opidu - 1.20 wzrostu, owlosione, swicace oczy. przybiegla cala zaryczana i roztrzesiana, jej tz nie mogl jej uspkoic... potem z nia gadala i zarzekala sie ze nie sciemniala. zreszta byla tak przerazona wtedy ze jej wierze. potem oczywiscie wracalismy kompletnie okrezna drogo zeby nie isc przez ta czesc lasu gze ona to widziala. [zupelni jakby to cos nie moglo przejsc kawalek dallej] ;D nie ma jak sobie powmawiac... ;p

nie macie juz wiecej strasznych historii? nie wierze! ;p

[Shiny_Diamond]

Brrrr ale straszne te niektóre historie macie... A to i ja sie dopisze.

Kilka lat temu ciocia z wujkiem pojechali na takie wcześniejsze wczasy a moja kuzynka została w domu bo musiała się uczyć do matury. No i śpi sobie sama w mieszkaniu i nagle ich pies zaczął strasznie ujadać pod drzwiami do balkonu. Wstała taka spanikowana wzięła jakiś cężki przedmiot który miała pod ręką i poszła sprawdzić na co ten pies tak szczeka(uzbrojenie musi być). Obeszła całe mieszkanie i oczywiście nie znalazła nic strasznego. Nadal nie wie co pies zobaczył na balkonie...

[blueania]

Napisane przez ricca166

A, jeszcze mi się przypomniało jak wczoraj moja mama opowiadała co się przydarzyło jej koleżance z pracy.

Wracała w nocy (chyba około 2-3) skąs tam i jechała przez las.Tak się złożyło ,że za nią ani przed nią nie jechał żaden samochód ,wogóle puchy na drogach.Nagle zobaczyła coś leżącego na jej pasie.Zatrzymała samochód i okazało się ,że to była jakas niewielka kłoda ,więc ją usunęła z drogi(nie wiem czemu to zrobiły,ja bym zjechała na przeciwny pas i pojechała dalej ).Ruszyła ,ale w tym czasie zobaczyła nadjezdzającego za nią TIRa.Przez około 15 km jechał za nią i trąbił ,cąły czas trabił.Ta pani zdenerwowana zjechała na poboczestacji paliwowej.TIR również zajechał za nią i się zatrzymał.Ona zdenerwowana podbiegła do niego ,i zaczęła krzyczec czemu pan za mną jedzie i trąbi.A facetnie wiem jak wy zareagujecie ,ale jak mi to mama opowiadała to sie czułam gorzej niz po bardzo dobrym horrorze.),,Proszę pani ,kiedy pani stała na drodze ,ktos wsiadł do pani samochodu ".Oczywiście człowiek ten uciekł na stacji poniewaz lezała akurat przy polu.To nie jest żadna opowieśc o duchach i zapewniam ,że jest w 100% prawdziwa.jak jej słuchałam i sobie to wyobrażałam to mnie ciary przechodziły.Ciekawe tylko jakie plany miał wobec tej pani ,,pasażer na gapę" - gwałt,zabójstwo,kradziez samochodu.?Co by było ,gdyby ten TIR nadjechał minutę później(nie zauważyłby wsiadającego do samochodu tej pani cżłowieka).

to jedna z legend miejskich nawet jest opisana w ksiazce o legendach miejskich-wiem bo pracuje w branzy "ksiazkowej"