Odchudzanie z francuską dietą proteinową dr. Pierre Dukana część 17

[Siala_Bala]

Napisane przez lesia27

to strasznie drogo u Ciebie jest......22zl za cycka!!!!!!!!!!przesada!p oszukaj tanszego sklepu....warto przejsc sie do sklepu z dala od domu chociaby tylko dlatego zeby kupic cos taniej

no drogo dlatego mięsa wcale nie jem.. mąż wcina wieprzowinkę na sto różnych sposobów
Mój ojciec jeździ do swojej matki na wieś i tam ubijają czasem jakiegoś cielaczka albo indyka.. ale niestety ostatnio same świnki idą na rzeź więc też nie bardzo mam co zjeść z tego
W markecie też nie uśmiecha mi się już mięsa kupować bo ostatnio wywaliłam prawie 30zł na kawał indyka.. chciałam upiec, wyjęłam go w domu z folii a on tak śmierdział, że prawie się porzygałam... pokryty był spienionymi bąbelkami.. fuj, na samo wspomnienie mi niedobrze.
A w dużych marketach to co im się nie sprzeda przy ladach to myją, płukają.. foliuja i siup na lodówki.

[Fenris]

Napisane przez kasssikk19

Fenris gratki

Napisane przez lesia27

oj troche przegięlas:/ 11 zł to kosztuje prawie kilogram piersi z kurczaka... u mnie np jest kg za 12-14 zl, wiesniak?? 5 zł??? a to jaki to??mały kosztuje 1,50 - 2zl??a twaróg??2,5 zl góra....

5,00zł - serek wiejski 500g
1,90zł - serek wiejski mały
2,50zł - twaróg 200g
3,20zł- twaróg 250g
3,50zł - twaróg 330g
17-18,00zł - 1kg filetu z kurczaka
14,00zł - 1kg mielonego drobiowego
+/- 4,00 - makrela

[MrsVargas]

Dzień dobry.

Gratuluję wszystkim spadków

Nikita na hali są te otręby, duże opakowanie 500g kosztuje zaledwie 3,60 zł, a do tego są takie grube, porządne Jak chcesz to wytłumaczę Ci w którym boksie.
Ja po duże wieśniaki light jeżdżę nocą do Tesco lubię nocne zakupy kiedy sklep jest prawie pusty Ale duże pojawiły się też w Kaufie.

[Fenris]

Jak dla mnie dieta jest bardzo droga i jestem już spłukana (a w weekend szkoła 2x po 10h... i PW).

[katkasiek]

Napisane przez lesia27

oj troche przegięlas:/ 11 zł to kosztuje prawie kilogram piersi z kurczaka... u mnie np jest kg za 12-14 zl, wiesniak?? 5 zł??? a to jaki to??mały kosztuje 1,50 - 2zl??a twaróg??2,5 zl góra....

No też takie wrażenie mam....
Dziś płaciłam 17zł za 1,5kg piersi. Normalna cena koło 14 zł, mają dziś promocje że za 11zł, to wzięłam. Skoro mogę te 3zł oszczędzić to biorę,
Udka też jakiś czas temu kupiłam za 3,69za kilo, normalnie koło 5zł stoi.
Grosik do grosika....
Jeżeli coś jest drogie, to tego nie biorę, szukam tańszego zamiennika. Np lubię colę czy pepsi light, ale za tą samą cenę w lidlu mam 2x2l tańszego zamiennika.

Gdy serki dali na promocję wzięłam więcej, bo tak cz siak zjem je. Patrzę tylko na datę.
Tuńczyka w puszce kupiłam za 1,99 u nas w sklepiku, normalna cena 3,20 więc wzięlam 5.
Przecież zjem to...
Poza tym nie samą piersią z kurczaka człowiek żyje.
I nie rozumiem tłumaczenia, że mąż musi jesć coś innego... Mój maż gdy zjeżdża żywi się tym co ja, czasem inaczej przygotowane jest. Np sobie kotlety z kurczaka zrobiłam w panierce z otrębów, usmażyłam na teflonie, później jemu usmażyłam na teflonie w normalnej panierce tylko dodałam oliwy trochę.
Jemu do tego ziemniaki. Jeśli jestem na PW to jakąś suróweczkę do tego, albo mizerię na bazie ogórka zamiast śmietany(mąż sie nie zorientował).
Je moją pizzę(chwali sobie),roladki z kurczaka, sałatkę, mięso z piekarnika, je wszystkie moje wydziwiane potrawy. Tym sposobemnie muszę kombinować.
Rozumiem, że dieta nie należy do najtańszych, ale nie powiedziałabym, że jest mega droga.
Moja koleżanka, która zarabia na rękę 1200zł, ma na utrzymaniu mieszkanie i córkę jest na tej diecie, radzi sobie bez problemów. Nie narzeka że drogo.
Bo coś za coś. Wydaję, ale chudnę.
A tak naprawdę wcześniej zamiast kupić mleka odtłuszczonego kupiłabym czekoladę.
Paczka mleka starcza mina wiele pysznych deserów. Za tą samą cenę kupiłabym 2 tańsze czekolady, które bym miała na 2-3 dni.
Zamiast ciastek, którymi sie zajadałam kupuję otręby.
Zamiast monte i tym podobnych zelatyna. A więcej będzie.
Mleka zawsze piłam litry więc teraz schodzi do kawy i deserów.
Słodzik? Jestem na diecie 3 m-ce. Od początku diety kupiłam 1 w proszku i 1 w tabletkach. Ten w proszku bardzo szybko się skończył, stwierdziłam,ze wolę tabletki.
I cały czas je mam.
Zużyłam 3/4
O coli już pisałam, tańsza wersja jest i w lidlu i w biedronce....
Wystarczy się porozglądać....
Takie jest moje zdanie.

[Kostka09]

Napisane przez asio90

Córko i matko!
Jak mi waga tak będzie dalej leciała, to ja na święta będę ważyć 60 kg a nie 65!

Napisane przez mirkaaa

heeeeeej dziewczynki
u mnie dzisiaj pozytywnie przez duze P

otoz zaliczylam dzisiaj mega spadziora bo slowo spadek by sie nie nadawało
spadło mi - 1.2kg
!

Napisane przez pauledda

dzien dobry wszystkim
dzis mialam wazenie i kolejny kg w dol jak ja sie ciesze...
jestem w trakcie sniadania...
omlet z 3 jajek + 150 g szynki w srodku wiesniaczek z tunczykiem, zielona herbatka i moze serniczek jesli bede miec ochote

Napisane przez Fenris

Dzisiaj na wadze -400g Razem -3,5kg. Trzymajcie kciuki, żebym w 6 dni zrzuciła jeszcze 500g, to wtedy będzie 4kg w miesiąc!

gratki wszystkim za spadeczki

nadrobiłam choc nie jest to proste

co do dietki rzeczywiscie jest droga dltego ja tez objezdzam sklepy i w kazdym cos innego kupuje, w lidlu sery w auchan wiesniaki, mięcho, ryby tez na zapas do lodowki a że staram sie nie jesc za duzo kurakow to indyk, wolowina wychodzi duzo drozej
w biedronce kupuje łososia wedzonego i pstraga tez jest tanszy i pyszny..takze najezdzi sie czlowiek
na dodatek my na diecie razem z tzetem wiec lodowka pelna dukanowego zarcia w miare roznorodnego żeby miec sie czym zapchac...a calosci staram sie nie liczyc

siala bala - cycki za 22 to jakis absurd, w bedzinie od groma biedronek tam jest duzo tansze miesko a i niedaleko real w czeladzi mozna podjechac po miecho i zamrozic...mnie sie nie zdazylo kupic nieswierzego jak jest promocja to wszystko schodzi na pniu

a my za to oszczedzamy na piwku i pizzy w knajpach sa i dobre strony diety

[kmtt]

rzeczywiście okropnie drogo, ja w Warszawie wczoraj kupowałam piersi po 14 zl za kilogram a udka np były po 8zl, serki to tak 2,28 , wędlina z kurczaka np była na promocji i po 12 zł nie wydaje mnie się żeby to wszystko było aż tak dużo droższe, jak policzę normalne jedzenie, chleb,masło, serki, wędlinę, jogurty, owoce, soki, chipsy, cole, słodycze mięso itd to dopiero mnie to masakrycznie kosztowało
a dzisiaj to nawet już jogurtu nie wypiłam na 2 śniadanie bo wcale nie jestem głodna i dopiero coś na obiad zjem

[Fenris]

Napisane przez katkasiek

Moja koleżanka, która zarabia na rękę 1200zł, ma na utrzymaniu mieszkanie i córkę jest na tej diecie, radzi sobie bez problemów. Nie narzeka że drogo.

W to akurat nie uwierzę. Kawalerka to wydatek ok 1400zł z opłatami (przyn. w moim mieście). Chyba, że ma dom własnościowy.
A jedzenie i dziecko? Musi mieć jakieś inne dochody.
Dla mnie dieta jest droga, nigdy tyle nie wydawałam na żarcie i tak często nie robiłam zakupów.

Kostka -

[Siala_Bala]

Napisane przez Kostka09

siala bala - cycki za 22 to jakis absurd, w bedzinie od groma biedronek tam jest duzo tansze miesko a i niedaleko real w czeladzi mozna podjechac po miecho i zamrozic...mnie sie nie zdazylo kupic nieswierzego jak jest promocja to wszystko schodzi na pniu

a my za to oszczedzamy na piwku i pizzy w knajpach sa i dobre strony diety

wlasnie w czeladzkim realu kupiłam takiego indyka :/
biedronki są 3, lidl i kaufland.. wszędzie trza jeździć jak wariat.. mam w ciągu dnia godzinę na załatwianie spraw, nie tylko zakupów... od 18:30-19:30

[lesia27]

Napisane przez katkasiek

No też takie wrażenie mam....
Dziś płaciłam 17zł za 1,5kg piersi. Normalna cena koło 14 zł, mają dziś promocje że za 11zł, to wzięłam. Skoro mogę te 3zł oszczędzić to biorę,
Udka też jakiś czas temu kupiłam za 3,69za kilo, normalnie koło 5zł stoi.
Grosik do grosika....
Jeżeli coś jest drogie, to tego nie biorę, szukam tańszego zamiennika. Np lubię colę czy pepsi light, ale za tą samą cenę w lidlu mam 2x2l tańszego zamiennika.

bravo! mam to samo...wiem ze dieta jest droga ale jak cos jest drogie to sobie to odpuszczama jak jest proma na jakies miąsko to kupuje wiecej i zamrazam na pozniej.... ja zarabiam 1030zl i .. dietuje razem z narzeczonymod ponad poł rokudajemy rademoja propozycja: zakupy z głowąno i dieta tez z głowa.... bo ..
w płocku jest w szpitalu 37 letnia kobitka ktora byla na dukanie... jest stan jest niedoodratowania.....nies tety! nie znam szczegołow ale....pewnie ostro przesadzala.... moze jadla same proteiny, albo do tego intensywnie cwiczyla...nie wiem jak poznam szczegoly to dam znac

[Siala_Bala]

Napisane przez Fenris

W to akurat nie uwierzę. Kawalerka to wydatek ok 1400zł z opłatami (przyn. w moim mieście). Chyba, że ma dom własnościowy.
A jedzenie i dziecko? Musi mieć jakieś inne dochody.
Dla mnie dieta jest droga, nigdy tyle nie wydawałam na żarcie i tak często nie robiłam zakupów.

Kostka -

no ja też nie uwierzę. Bo my mieszkamy w kawalerce, mamy małe dziecko (4 miesięczne). Mąż zarabia ok 1200-1500, ja póki na macierzyńskim jestem (a się kończy lada dzień) to dostaję z pracy 930zł i jakoś sobie radzimy ale nie ma mowy o odkładaniu kasy na cokolwiek i właściwie z opresji finansowych ratują nas "datki" od mojej mamy. Nie wyobrażam sobie życia z samej pensji męża bo moje macierzyńskie starcza akurat na opłaty.

[frywolna franka]

Napisane przez lesia27

w płocku jest w szpitalu 37 letnia kobitka ktora byla na dukanie... jest stan jest niedoodratowania.....nies tety! nie znam szczegołow ale....pewnie ostro przesadzala.... moze jadla same proteiny, albo do tego intensywnie cwiczyla...nie wiem jak poznam szczegoly to dam znac

albo była na Duncanie....

[lesia27]

Napisane przez frywolna franka

albo była na Duncanie....

hehehhe nie wiem moze i takjak na Duncanie to nie nasza broszka:P

[ShaMi85]

Napisane przez Siala_Bala

Dieta jest droga.. na śniadanie wieśniak duży - 5zł.. pół kilo piersi z kurczaka - 11zł, twaróg 3zł, 5 jajek - niech będzie 2 zł i makrela - 4zł -->mamy 5 posiłków niby tak jak powinno być, wychodzi: 25zł na jeden dzień.. ale zakładając, że nie zjemy tyle (choćby w dni warzywne) to opuśćmy do 20zł, w skali miesiąca to jest 600zł. Tyle to ja z mężem wydawaliśmy razem na wspólne żarło a teraz na samo moje.

---------- Dopisano o 11:48 ---------- Poprzedni post napisano o 11:48 ----------


Makaron?!

Po powrocie do dukania... wczoraj -1,5kg a dziś - 400g
Niedługo powinnam dojść do wagi jaką mam w podpisie (to najniższa waga jaką osiągnęłam niespełna miesiąc temu podczas tej diety)

Pelnoziarnisty, do pomidorowej - mialo byc 2/0 - to chyba nie uwazasz, ze to "eksces" cytujac doktorka?

[Emilia 25]

Napisane przez Siala_Bala

no drogo dlatego mięsa wcale nie jem.. mąż wcina wieprzowinkę na sto różnych sposobów
Mój ojciec jeździ do swojej matki na wieś i tam ubijają czasem jakiegoś cielaczka albo indyka.. ale niestety ostatnio same świnki idą na rzeź więc też nie bardzo mam co zjeść z tego
W markecie też nie uśmiecha mi się już mięsa kupować bo ostatnio wywaliłam prawie 30zł na kawał indyka.. chciałam upiec, wyjęłam go w domu z folii a on tak śmierdział, że prawie się porzygałam... pokryty był spienionymi bąbelkami.. fuj, na samo wspomnienie mi niedobrze.
A w dużych marketach to co im się nie sprzeda przy ladach to myją, płukają.. foliuja i siup na lodówki.

Ja bym chyba zaniosła im to mięso i zrobiła awanturę. No jak tak może być??

Napisane przez lesia27

bravo! mam to samo...wiem ze dieta jest droga ale jak cos jest drogie to sobie to odpuszczama jak jest proma na jakies miąsko to kupuje wiecej i zamrazam na pozniej.... ja zarabiam 1030zl i .. dietuje razem z narzeczonymod ponad poł rokudajemy rademoja propozycja: zakupy z głowąno i dieta tez z głowa.... bo ..
w płocku jest w szpitalu 37 letnia kobitka ktora byla na dukanie... jest stan jest niedoodratowania.....nies tety! nie znam szczegołow ale....pewnie ostro przesadzala.... moze jadla same proteiny, albo do tego intensywnie cwiczyla...nie wiem jak poznam szczegoly to dam znac

A mieszkacie już razem?

[Fenris]

Napisane przez ShaMi85

Pelnoziarnisty, do pomidorowej - mialo byc 2/0 - to chyba nie uwazasz, ze to "eksces" cytujac doktorka?

A ja nie rozumiem co to znaczy 2/0. Chodzi Ci o 2/2? 2 dni P na 2 dni PW?

[lesia27]

Napisane przez Emilia 25

A mieszkacie już razem?

nie jeszcze nie mieszkamy razem, ale u niego pomieszkuje np w weekendy pewnie to kwestia czasu bo takie nocowanie to strasznie meczące i problematyczne jest....zawsze musze sie zastanawiac czy mam w czym u niego spac albo czy mam czyste skarpetki:P hehehehe

[Emilia 25]

Napisane przez frywolna franka

albo była na Duncanie....

Dobre.

---------- Dopisano o 13:10 ---------- Poprzedni post napisano o 13:09 ----------

Napisane przez lesia27

nie jeszcze nie mieszkamy razem, ale u niego pomieszkuje np w weekendy pewnie to kwestia czasu bo takie nocowanie to strasznie meczące i problematyczne jest....zawsze musze sie zastanawiac czy mam w czym u niego spac albo czy mam czyste skarpetki:P hehehehe

Wiem jak to jest.

ALE MI SIĘ NIE CHCE PRACOWAĆ!

[ShaMi85]

Napisane przez Fenris

A ja nie rozumiem co to znaczy 2/0. Chodzi Ci o 2/2? 2 dni P na 2 dni PW?

To zobacz do ksiazki, w trybach 2-go fazowych jest taki 2/0, ktory pozwala zgubic kilogramy z dolnych partii ciala i pozbyc sie cellulitu i wybralam go, dlatego, ze jestem szczupla w pasie i ramionach, ale nogi mam beznadziejne, moja waga na dzien dzisiejszy to 57,7kg przy wzroscie 166cm, wiec nie mam duzo do zrzucenia - wiec mysle, ze to moze byc dla mnie dobre.
Szczerze mowiac sama nie wiem co jesc, bo Dukan pisze, ze 2 dni bialkowe a 5 raczej luznych bez specjalnej diety ale tez "bez zbytnich ekscesow".

Jakies rady?

[sQuaara]

Droga droga!!
ja normalnie 40-50zl na tydzien na zakupy a teraz minimum 80 idzie..
to otreby to jakies mieso(ktorego tak duzo nie jadlam)
kiedys ryz warzywa i bylam szczesliwa
a spegetti bez miesa bylo moim rajem! i daniem glownym ;]

wiec mam roznice wielka... jak mam 450na utrzymanie(bez mieszkania, jestem studentka)

[Kostka09]

Napisane przez Siala_Bala

wlasnie w czeladzkim realu kupiłam takiego indyka :/
biedronki są 3, lidl i kaufland.. wszędzie trza jeździć jak wariat.. mam w ciągu dnia godzinę na załatwianie spraw, nie tylko zakupów... od 18:30-19:30

auchan w sosnowcu tez nie daleko a ja cale mieso kupuje w auchan i jeszcze mi sie nie zdazylo nieswierze...i czesto promocje sa fajne bo cycki kupuje max po 11,99 a czesem i po 10zł a udka po 3,79kg indyk tez tanszy i to sporo nie mowiec o serkach wiejskich i rybach
a, że najezdzic sie jak wariat trzeba to pewne..

[asio90]

Noo, babcia pięknie mi zwęziła kurtkę, więc wyglądam jak człowiek, a nie kukła.

Idę sobie zrobić shake'a proteinowego

[katkasiek]

Napisane przez Fenris

W to akurat nie uwierzę. Kawalerka to wydatek ok 1400zł z opłatami (przyn. w moim mieście). Chyba, że ma dom własnościowy.
A jedzenie i dziecko? Musi mieć jakieś inne dochody.
Dla mnie dieta jest droga, nigdy tyle nie wydawałam na żarcie i tak często nie robiłam zakupów.

Kostka -

Napisane przez Siala_Bala

no ja też nie uwierzę. Bo my mieszkamy w kawalerce, mamy małe dziecko (4 miesięczne). Mąż zarabia ok 1200-1500, ja póki na macierzyńskim jestem (a się kończy lada dzień) to dostaję z pracy 930zł i jakoś sobie radzimy ale nie ma mowy o odkładaniu kasy na cokolwiek i właściwie z opresji finansowych ratują nas "datki" od mojej mamy. Nie wyobrażam sobie życia z samej pensji męża bo moje macierzyńskie starcza akurat na opłaty.

Nie ma innych dochodów.
Za mieszkanie i wszystkie opłaty ma 550-600zł,
Ubiera sie w tanich ciuchach, wiele rzeczy dla dziecka dostaje od znajomych po ich dzieciach.
Gdy facet odszedł powiedziała, że nie chce zadnej pomocy. Rodzice mogą tyle, ze gdy przyjadą to kupią coś dziecku, jedyny dodatek jaki ma to nie płaci za przedszkole... załatwione to było z mopsem.
Ano i 2 razy do roku dostaje premię w bonach 300-500zł. Na święta BN i wielkanocne.

Dziewczyny, są ludzie, którzy całą rodziną muszą wyrzuć za 1000zł.
WIem, bo tak żyłam. Nie pracowałam, bo jak przy malutkim dziecku. A mąż zarabiał 1100zł. Rodzice... no cóż... moi nie żyją, a jego nie są bogaczami. Owszem, starali się nam pomóc, ale przecież nie da się ciagnąć od nich, prawda?

I nie ma zmiłuj się.

Wiele osób wstydzi się wyciągnąć rękę po pomoc, wolą żyć w ubóstwie niż powiedzieć "tak potrzebuję pomocy"

[asio90]

Ale pyszności!
Napiszę przepis, bo napewno wam będzie smakowało!

Shake proteinowy:
1 szklanka mleka
5 łyżek serka homo (ja dałam 6)
aromat (ja dałam śmietankowy)
2 łyżki mleka w proszku
2 łyżki płaskie słodzika w proszku

Wszystko wymieszać w blenderze.

PYCHA! Jest taki kremowy, puszysty
Możnaby z tego nawet zrobić sernik na zimno, wytarczyłoby dodać tylko żelatyny.

[Kostka09]

Napisane przez asio90

PYCHA! Jest taki kremowy, puszysty
Możnaby z tego nawet zrobić sernik na zimno, wytarczyłoby dodać tylko żelatyny.

narobilas mi smaka a musze sie zbierac juz do pracy...ale chyba jeszcze zdążę

[kasssikk19]

Napisane przez katkasiek

Dziewczyny, są ludzie, którzy całą rodziną muszą wyrzuć za 1000zł.
WIem, bo tak żyłam. Nie pracowałam, bo jak przy malutkim dziecku. A mąż zarabiał 1100zł. Rodzice... no cóż... moi nie żyją, a jego nie są bogaczami. Owszem, starali się nam pomóc, ale przecież nie da się ciagnąć od nich, prawda?

I nie ma zmiłuj się.

Wiele osób wstydzi się wyciągnąć rękę po pomoc, wolą żyć w ubóstwie niż powiedzieć "tak potrzebuję pomocy"

kochana ja mam male dziecko pensja na cala rodzine okolo 1100-1200 zl rachunki 400 - 500zł pampersy 100 zł mleko 100 zł minimu do tego jakies kaszki bo moj maly tylko to najbardziej ze smakie je czzyli kolejne 50 zł jakis sok od czasu do czasu paliwo do pracy 200 zl nie ma miejskich autobusow a zima ciezko jezdzic na roerze czyli nie wiele zostaje na zycie a sa i wypadki losowe niestety wiec rozumiem o czym dziewczyny mowia i naprawde zyjemy bardzo oszczednie niestety braki miesieczne sie zdarzaja

[ShaMi85]

Napisane przez asio90

Ale pyszności!
Napiszę przepis, bo napewno wam będzie smakowało!

Shake proteinowy:
1 szklanka mleka
5 łyżek serka homo (ja dałam 6)
aromat (ja dałam śmietankowy)
2 łyżki mleka w proszku
2 łyżki płaskie słodzika w proszku

Wszystko wymieszać w blenderze.

PYCHA! Jest taki kremowy, puszysty
Możnaby z tego nawet zrobić sernik na zimno, wytarczyłoby dodać tylko żelatyny.

A ile dajesz aromatu? Kilka kropli czy cala buteleczke? Bo ja jeszcze nie robilam niczego z aromatem i nie wiem jak to ma wygladac a w sumie smakowac

[SimplyDivine]

Gratuluje wszystkim spadkow

U mnie 500 na plusie - dziwie sie, ze tak malo po moich wczorajszych ekscesach weglowodanowych Pozniej cala noc mnie bolal brzuch i kibelek odwiedzialam chyba tryliard razy - gdyby nie to to pewnie ze 2 kilo by bylo na plusie

Dzis juz grzecznie dukam na PW

[asio90]

Napisane przez ShaMi85

A ile dajesz aromatu? Kilka kropli czy cala buteleczke? Bo ja jeszcze nie robilam niczego z aromatem i nie wiem jak to ma wygladac a w sumie smakowac

Kilka kropelek. Jakbys wlała całą buteleczkę, to byś chyba

[Kostka09]

Napisane przez kasssikk19

kochana ja mam male dziecko pensja na cala rodzine okolo 1100-1200 zl rachunki 400 - 500zł pampersy 100 zł mleko 100 zł minimu do tego jakies kaszki bo moj maly tylko to najbardziej ze smakie je czzyli kolejne 50 zł jakis sok od czasu do czasu paliwo do pracy 200 zl nie ma miejskich autobusow a zima ciezko jezdzic na roerze czyli nie wiele zostaje na zycie a sa i wypadki losowe niestety wiec rozumiem o czym dziewczyny mowia i naprawde zyjemy bardzo oszczednie niestety braki miesieczne sie zdarzaja

czyli 150zł starcza Wam na jedzenie na miesiąc...??