FAZA III diety proteinowey dr Pierre'a Dukana

[tabinga]

Napisane przez OnlyMee

Minął tydzień IV fazy, wszystko fajnie, obżeram się czym chcę, ale trochę się boję, bo wróciła chęć na słodycze, a od nich jestem uzależniona Waga się trzyma, tylko gorzej z odstającym brzuszkiem...

Co robicie, aby znikła ochota na słodycze?

Boję się, że jak tak dalej pójdzie, to znowu przytyje :/

Ustawiłam sobie w głowie plan diety na III fazie i nie dopada mnie ochota na słodkie ot tak. Zastosowałam niedzielę jako dzień gdzie jest uczta i słodkie. Organizm wie,że dostanie więc w inne dni się nie dopomina Są sytuacje gdy się to zaburza-przed miesiączką wtedy robię dukanowski sernik.

---------- Dopisano o 08:55 ---------- Poprzedni post napisano o 08:50 ----------

Napisane przez joanasz

hejka chudzinki
Ja tez sie juz tu do Was przymierzam, z pewna doza niesmialosci
Mam nadzieje, ze mnie przygarniecie
Wprawdzie do celu mi jeszcze daleko ale jest to jedyne wyjscie dla mnie. W piatek lece do Polski na cale wakacje a 21 lipca jade nad polskie morze, no i nie dalabym rady na II na fali grzechow nie poplynac
Boje sie niesamowicie tej III, a tyle pokus bedzie na mnie czychalo
Mam nadzieje, ze przy Waszym wsparciu uda mi sie jednak jakos dotrwac
Mam tyle pytan i watpliwosci, musze sobie to wszystko ulozyc

Witaj na III fazie.Ostrożnie wprowadzaj to czego nie jadłaś dotychczas by żołądek czy jelita nie reagowały sensacjami. Dobry plan to owoc na czczo i pół godziny potem 2 kromki chleba z warzywami. Na II śniadanie mogą być placki otrębowe, na obiad albo drób albo ryba , podwieczorek owoc i kolacja twaróg. To tylko taka orientacyjna propozycja. Pamiętaj,ze są dwie możliwości wprowadzania III fazy normalna i podzielona

---------- Dopisano o 08:57 ---------- Poprzedni post napisano o 08:55 ----------

Napisane przez lakszmi

Przygarniemy, przygarniemy

Witajcie chudzinki

Dziś przywitał mnie spadek - woda po kalafiorze schodzi ładnie Jeszcze pół kg i będzie waga wyjściowa. Mam nadzieję, że po protoczwartku zobaczę moje 56,5.

Mam ostatnio problem z posiłkami skrobiowymi. Na obiad ostatnio tylko chłodniki albo koktaile owocowe bo nic innego nie daję rady w te upały. Nie wiem gdzie wcisnąć makaron lub kaszę Wymyśliłam, że w ramach posiłków skrobiowych będę sobie robiła koktaile strukturalne na bazie mleka sojowego. Myślicie, że to ok? Soja ma dużo białka i skrobii, więc takie dwa w jednym

Widzę,ze łączysz Dukana z dietą strukturalną. Zapytam z ciekawości-wprowadzasz wszystkie zasady tej diety?

[Emila3000]

tabinga dieta strukturalna nie ma za bardzo zasad, podana jest lista produktow i musza stanowic 2/3 tego co jemy (wiec ciezko na dukanie zeby tak bylo)
do tego jezeli potrzubujemy mozemy pic koktaile, ale one są na rozne dolegliwosci

[tabinga]

Napisane przez LyraBea

Dzień Dobry Dukaneczki
...) )
...( (
("'"'"'")o
""""""""
Dawno tu Was nie zagadywałam, ale jak tylko miałam okazję, podglądałam, co u Was, więc jestem na bieżąco.
Muszę się przyznać, że III fazę zaczęłam kompletnie zaniedbywać. Praktycznie cały poprzedni tydzień codziennie jadłam nieregularnie i to co miałam pod ręką a niekoniecznie dukanowego. Po prostu jak jem według zaleceń doktorka, chudnę dalej i stwierdziłam, że żeby nadrobić bilans kaloryczny, muszę jeść coś extra. I tak poleciało, że nie pilnuję co jem. Tylko co to za utrwalane wagi... A do tego okazało się, że po tygodniu rozwiązłego jedzenia (hot-dogi, kebaby, frytki i smażone ryby, jakieś sosy na bazie majonezu), gdy weszłam na wagę, pokazała kolejny spadek. Ważę dokładnie 15kg mniej niż przed dietą, to znaczy 56,2kg. Czasem tak się czuję, jakbym już była w fazie IV, bo sięgam po wszystko na co ewentualnie przyjdzie mi ochota, ale... no właśnie z tą ochotą to raczej kiepskawo, bo apetytu przez te upały brak. Coś mi mówi, że dużo zdrowiej odżywiałam się na etapie II niż teraz. Zaniedbuję owoce, warzyw też mało jem, w ogóle na siłę czasem w siebie wieśniaka wepchnę i na nim tylko jadę do 14-15-tej...
No nic, będę co jakiś czas zdawać Wam relacje, co ze mną dalej...
Życzę Wam wzorowego utrwalania i sukcesów w stabilizacji.
Miłego dzionka

Kochana a może zrób kontrolnie badania lekarskie. Koniecznie wciskaj w siebie owoce i warzywa-po takim ubytku wagi łatwo o anemię. Zobaczysz co będzie jak upał ustanie może apetyt wroci. Mimo wszystko ja bym modyfikowała III faze by nie chudnąć-dodatkowa uczta, dodatkowy dzień skrobiowy zamiast z III fazy robić IV. Pomyśl Kochana o tym.

---------- Dopisano o 09:02 ---------- Poprzedni post napisano o 09:01 ----------

Napisane przez jamapi

hej dziewczyny

jejaś, ja w tych upalach masakrycznie się czuję
nie chce mi sie jeść ani nic .... pije baaaardzo duzo, bo przy takim upale to nie da się inaczej, ale siku nie chodze tak często jak wczesniej, więc ewidentnie to woda zatrzymuje mi sie w organiźmie, co czuję bo mam wrażenie, zę jestem mega spuchnięa i widze na wadze .... od dwóch dni lekki wzrost nawet wczorajse proto na to nic nie pomogło ....

niech ta pogoda już sie skończy

Ja po proto czasem ma spadek dopiero po dwóch dniach

[Dzi25]

Witam Was po przerwie
Ostatnie dni były dla mnie baaardzo męczące, generalnie nie mialam kiedy jeść a jak już się dorwałam w międzyczasie do jakiejś knajpy to wiadomo-śmieciowe żarcie
A poza tym dostałam @ i czuję się fatalnie a brzuch mam jak balon
Wczoraj piłam dosłownie hektolitry różnych płynów i podobnie jak u Was chyba ze mnie parowało bo toalety nawet nie nawiedziłam Dziwnie. Chociaż czuję,że tej wody we mnie zostało dosyć sporo...

Podsumowując- zaliczyłam wzrościk

[tabinga]

Napisane przez Emila3000

tabinga dieta strukturalna nie ma za bardzo zasad, podana jest lista produktow i musza stanowic 2/3 tego co jemy (wiec ciezko na dukanie zeby tak bylo)
do tego jezeli potrzubujemy mozemy pic koktaile, ale one są na rozne dolegliwosci

Dzięki za info. Melduję,że na wadze ładnie sie utrzymuje 57,8kg. Dietkuję grzecznie i upały znoszę lepiej. Jakoś na pragnienie nie woda a ciepła herbata mi pomaga. Emilko a jak u Ciebie? Jak się czujesz?

[lakszmi]

Napisane przez tabinga

Widzę,ze łączysz Dukana z dietą strukturalną. Zapytam z ciekawości-wprowadzasz wszystkie zasady tej diety?

Na razie jeszcze nie zaczęłam odżywiać się strukturalnie, planowałam na IV fazie. Teraz chcę wprowadzić koktaile (z dozwolonych produktów) i kolekcjonuję składniki.

---------- Dopisano o 09:16 ---------- Poprzedni post napisano o 09:12 ----------

Napisane przez Emila3000

Mleko sojowe jest dozwolone na 2 fazie - 1 szklanke dziennie mozna, wiec odpada jako posilek skrobiowy bo nim nie bedzie
zrob sobie moze pierogow z owocami? lub jakis deser z ryzem i owocami?

No to kiepsko. Nie lubię pierogów na słodko, ani ryżu
Poza tym chciałam żeby obeszło się bez gotowania. To może fasolę z puszki wciągnę, albo zrobię jakąś sałatkę z makaronu lub kaszy - jakoś przeżyję to gotowanie

[Emila3000]

Napisane przez lakszmi

Na razie jeszcze nie zaczęłam odżywiać się strukturalnie, planowałam na IV fazie. Teraz chcę wprowadzić koktaile (z dozwolonych produktów) i kolekcjonuję składniki.

---------- Dopisano o 09:16 ---------- Poprzedni post napisano o 09:12 ----------



No to kiepsko. Nie lubię pierogów na słodko, ani ryżu
Poza tym chciałam żeby obeszło się bez gotowania. To może fasolę z puszki wciągnę, albo zrobię jakąś sałatkę z makaronu lub kaszy - jakoś przeżyję to gotowanie

dobry pomysl
a bobu nie lubisz?
chyba najlepszy bedzie mrozony groszek prosto z torebki jesc

[kasia_1011]

Witam!

Już za chwileczkę d was dołączę
To znaczy za pół kilo.

Mam stracha przed tą III fazą.
No nic, pożyjemy zobaczymy.

[nillka88]

Napisane przez Emila3000

Mleko sojowe jest dozwolone na 2 fazie - 1 szklanke dziennie mozna, wiec odpada jako posilek skrobiowy bo nim nie bedzie

ale mleko sojowe można dodatkowo wypić dziennie czy zamiast zwykłego mleka??

ja od dziś oficjalnie jestem na III fazie do utrwalenia 8 kg

powiedzcie mi jak zacząć wprowadzać te nowe produkty?
np. mogę dziś sobie tylko wprowadzić jabłko ?? a od jutra np. dodac kromkę chlebka??

[Dzi25]

Napisane przez kasia_1011

Witam!

Już za chwileczkę d was dołączę
To znaczy za pół kilo.

Mam stracha przed tą III fazą.
No nic, pożyjemy zobaczymy.

Strach ma wielkie oczy

[Emila3000]

Napisane przez nillka88

ale mleko sojowe można dodatkowo wypić dziennie czy zamiast zwykłego mleka??

ja od dziś oficjalnie jestem na III fazie do utrwalenia 8 kg

powiedzcie mi jak zacząć wprowadzać te nowe produkty?
np. mogę dziś sobie tylko wprowadzić jabłko ?? a od jutra np. dodac kromkę chlebka??

od pierwszego dnia chleb, owoc i ser dotego mozesz skrobie lub uczte
nawet jezeli jak tabinga pisala zeby powoli wprowadzac chleb, to musisz porcje tej maki czyms zastapic
chociazby po to zeby przerwac ketoze i juz dalej nie chudnac
a nie wiem jak jest z mlekiem, na 3 liscie bylo i normalnie na 2 fazie dozwolone

[lakszmi]

Napisane przez Emila3000

dobry pomysl
a bobu nie lubisz?
chyba najlepszy bedzie mrozony groszek prosto z torebki jesc

Bób uwielbiam z boczkiem i śmietaną hihihi więc raczej na ucztę się nadaje

Mrożony groszek prosto z torebki - taaaak, najlepsze rozwiązanie

[Emila3000]

Napisane przez lakszmi

Bób uwielbiam z boczkiem i śmietaną hihihi więc raczej na ucztę się nadaje

Mrożony groszek prosto z torebki - taaaak, najlepsze rozwiązanie

to sobie usmasz skwarki z szynki i polej jogurtem

[lakszmi]

Napisane przez Emila3000

to sobie usmasz skwarki z szynki i polej jogurtem

No w sumie... ale zamiast jogurtu (nie wchodzi mi na ciepło), poleję mlekiem skondensowanym light (4% tłuszczu) - bardzo dobrze zastępuje śmietankę

Dzięki za super pomysł

[nillka88]

Napisane przez Emila3000

od pierwszego dnia chleb, owoc i ser dotego mozesz skrobie lub uczte
nawet jezeli jak tabinga pisala zeby powoli wprowadzac chleb, to musisz porcje tej maki czyms zastapic
chociazby po to zeby przerwac ketoze i juz dalej nie chudnac
a nie wiem jak jest z mlekiem, na 3 liscie bylo i normalnie na 2 fazie dozwolone

wiem, że mleko dozwolone ale czy można wypic szklanke sojowego plus szklanke zwykłego??

jabłuszko zjedzone ehh zjadłabym jeszcze z 4


ok, to po przyjściu z pracy zjem chlebem z serem żółtym
a jaki chleb polecacie??
można taki zwykły wieloziarnisty z biedronki??
ja kupiłam w aldi, taki paczkowany za 3 zl chyba tylko strasznie cięzki on jak dla mnie

a ser żólty to do ilu % tłusty??
mama zakupiła mi jakis 18%

---------- Dopisano o 13:15 ---------- Poprzedni post napisano o 13:12 ----------

Napisane przez Emila3000

dobry pomysl
a bobu nie lubisz?
chyba najlepszy bedzie mrozony groszek prosto z torebki jesc

kurde bób jako posiłek skrobiowy?? o kurcze

[tabinga]

Napisane przez kasia_1011

Witam!

Już za chwileczkę d was dołączę
To znaczy za pół kilo.

Mam stracha przed tą III fazą.
No nic, pożyjemy zobaczymy.

Kasiu witam Cie z wielką radością bo po pierwsze faza III jest super a po drugie tez robię na szydełku i drutach. Co prawda kolczyków nie ale tez mam drugie i trzecie hobby-decoupage oraz taniec. Na początku zdecyduj jaki sposob wybierasz: faza III normalna czy podzielona.

---------- Dopisano o 13:40 ---------- Poprzedni post napisano o 13:36 ----------

MILKA ja wypowiem się w sprawie chleba bo Emilka miała tu ze mną urwanie głowy jak chleb wprowadziłam. Zaczęłam od samodzielnego pieczenia z mąki specjalnie do tego przeznaczonej, potem z mieszanki w proszku-chleb, potem testowałam inne rodzaje chleba. Bardzo źle się czułam-były wzdęcia i inne sensacje. Ja mam wrażliwe jelita i dlatego. Nie u wszystkich jest tak samo. Ostatecznie wybrałam dla siebie chleb orkiszowy-bardzo dobrze czuję sie po zjedzeniu tego gatunku chleba i chyba zostanę przy nim na stałe.

[Wisienka_81]

Napisane przez nillka88

ok, to po przyjściu z pracy zjem chlebem z serem żółtym
a jaki chleb polecacie??
można taki zwykły wieloziarnisty z biedronki??
ja kupiłam w aldi, taki paczkowany za 3 zl chyba tylko strasznie cięzki on jak dla mnie

a ser żólty to do ilu % tłusty??
mama zakupiła mi jakis 18%

co do chleba to ja jadłam ten z biedronki i jak dla mnie był ok - 2 kromki dziennie

a ser można do 40% więc każdy żółty się nadaje - zakazany jest pleśniowy jako za tłusty

[tabinga]

LAKSZMI a ja tez mam dziś dzień skrobiowy i zrobiłam:
pokroiłam pierś, pieczarki dodałam 1/4szklanki wody i przyprawa gyros, cury, mielony kminek, pieprz ziołowy-dusiłam 15 min. Dolałam 1 łyżkę jogurtu. Ugotowałam makaron pełne ziarno z Lubelli-10min do tego zielona sałata pycha. Tylko 20 minut mi to zajęło. Inna propozycja kasza kuskus tuńczyk, łyżka jogurtu, zielony groszek i pietruszka. Jeszcze inna propozycja: do gara 20 dkg zielonego ogórka, trochę wody, wegeta albo kostka rosołowa, 1 mały ziemniak, 1/2 cebulki-ugotować zmiksować i podać z grzanką. W inne dni mozna skrobią albo serem żółtym zagęścić. Powstaje zupa krem która posypana natka pietruszki wybornie smakuje

[lakszmi]

Napisane przez tabinga

LAKSZMI a ja tez mam dziś dzień skrobiowy i zrobiłam:
pokroiłam pierś, pieczarki dodałam 1/4szklanki wody i przyprawa gyros, cury, mielony kminek, pieprz ziołowy-dusiłam 15 min. Dolałam 1 łyżkę jogurtu. Ugotowałam makaron pełne ziarno z Lubelli-10min do tego zielona sałata pycha. Tylko 20 minut mi to zajęło. Inna propozycja kasza kuskus tuńczyk, łyżka jogurtu, zielony groszek i pietruszka. Jeszcze inna propozycja: do gara 20 dkg zielonego ogórka, trochę wody, wegeta albo kostka rosołowa, 1 mały ziemniak, 1/2 cebulki-ugotować zmiksować i podać z grzanką. W inne dni mozna skrobią albo serem żółtym zagęścić. Powstaje zupa krem która posypana natka pietruszki wybornie smakuje

O, dzięki Cała skarbinica pomysłów. Wybiorę chyba sałatkę z kuskusem - nie trzeba gotować Generalnie z tymi skrobiowymy sobie radzę (o ile o nich pamiętam ). Teraz tylko mi ciężko, przez upały, bo tylko chłodnik mogę zjeść.
Ja jako skrobiowy robiłam spagetti po bolońsku (makaron ciemy, mielone z indyka), czasem zapiekane z żółtym serem (jeśli nie zjadłam go wcześniej) - też bardzo dobre. Raz zrobiłam pulpeciki gotowane w sosie koperkowym (woda od gotowania klopsików zagęszczona skrobią kuku) z kaszą gryczaną - pycha. Sos pieczarkowy z kaszą gryczaną lub jęczmienną też jest bardzo dobry. Wszystko fajnie, ale nie w te upały. Zachmurzyło się - jest nadzieja, że się trochę ochłodzi

[jamapi]

ja pierdziele laseczki, jaka jestem spuchnięta tak jak zazwyczaj obrączka mi zlatuje z palca, to dzisiaj nie moge jej zdjąć strasznie nie lubie takiej pogody
woda zamiast wyjśc najłatwiejszą drogą to zostaje w komórkach i się ewnetualnie się wytopi masakra

[joanasz]

Napisane przez tabinga

Ustawiłam sobie w głowie plan diety na III fazie i nie dopada mnie ochota na słodkie ot tak. Zastosowałam niedzielę jako dzień gdzie jest uczta i słodkie. Organizm wie,że dostanie więc w inne dni się nie dopomina Są sytuacje gdy się to zaburza-przed miesiączką wtedy robię dukanowski sernik.

---------- Dopisano o 08:55 ---------- Poprzedni post napisano o 08:50 ----------

Witam Kochane
Witaj na III fazie.Ostrożnie wprowadzaj to czego nie jadłaś dotychczas by żołądek czy jelita nie reagowały sensacjami. Dobry plan to owoc na czczo i pół godziny potem 2 kromki chleba z warzywami. Na II śniadanie mogą być placki otrębowe, na obiad albo drób albo ryba , podwieczorek owoc i kolacja twaróg. To tylko taka orientacyjna propozycja. Pamiętaj,ze są dwie możliwości wprowadzania III fazy normalna i podzielona

Tak bede robila, w ogole to chlebek mam zamiar sama piec wg przepisy LyryBy, teraz pieke otrebowe sa pyszne-mjemu mezowi tez smakuja
wlasnie boje sie tego poczatku III - co bedzie jak rzuce sie na to wszystko- a jeszcze wyjazd-ze znajomymi wynajmujemy duzy dom wiec wszyscy beda cos palaszowac pysznego -sama moglam sie kontrolowac i meza, a teraz to sie boje, ze zaczne pochlaniac straszne ilosci roznych pysznosci

Napisane przez lakszmi

Na razie jeszcze nie zaczęłam odżywiać się strukturalnie, planowałam na IV fazie. Teraz chcę wprowadzić koktaile (z dozwolonych produktów) i kolekcjonuję składniki.

---------- Dopisano o 09:16 ---------- Poprzedni post napisano o 09:12 ----------



No to kiepsko. Nie lubię pierogów na słodko, ani ryżu
Poza tym chciałam żeby obeszło się bez gotowania. To może fasolę z puszki wciągnę, albo zrobię jakąś sałatkę z makaronu lub kaszy - jakoś przeżyję to gotowanie

Uwielbiam pierogi z jagodami ło matko

Napisane przez Emila3000

dobry pomysl
a bobu nie lubisz?
chyba najlepszy bedzie mrozony groszek prosto z torebki jesc

bob z maslem bez masla tez moze byc-uwaga nadchodze
Dziewczynki, czy mozna jeszcze kupic truskawki? wprawdzie moja rodzinka mi zamrozila(moja siostra byla nadgorliwa i zamrozila juz takie zgniecione z cukrem -kilka kgmusieli mi dokupic znowu)
Mam ochote na takie swieze truskaweczki

[jamapi]

Napisane przez joanasz

Tak bede robila, w ogole to chlebek mam zamiar sama piec wg przepisy LyryBy, teraz pieke otrebowe sa pyszne-mjemu mezowi tez smakuja
wlasnie boje sie tego poczatku III - co bedzie jak rzuce sie na to wszystko- a jeszcze wyjazd-ze znajomymi wynajmujemy duzy dom wiec wszyscy beda cos palaszowac pysznego -sama moglam sie kontrolowac i meza, a teraz to sie boje, ze zaczne pochlaniac straszne ilosci roznych pysznosci


Uwielbiam pierogi z jagodami ło matko
bob z maslem bez masla tez moze byc-uwaga nadchodze
Dziewczynki, czy mozna jeszcze kupic truskawki? wprawdzie moja rodzinka mi zamrozila(moja siostra byla nadgorliwa i zamrozila juz takie zgniecione z cukrem -kilka kgmusieli mi dokupic znowu)
Mam ochote na takie swieze truskaweczki

w sobote widziałam u mnie na wiosce na rynku; 6zł na kg ale w tym roku truskawki wyjątkowo nieciekawe w smaku wg mnie oczywiście; jak dojrzewały to brakowąło im tego słońca ...

[joanasz]

Napisane przez jamapi

ja pierdziele laseczki, jaka jestem spuchnięta tak jak zazwyczaj obrączka mi zlatuje z palca, to dzisiaj nie moge jej zdjąć strasznie nie lubie takiej pogody
woda zamiast wyjśc najłatwiejszą drogą to zostaje w komórkach i się ewnetualnie się wytopi masakra

Qrcze tak czekalam na to polskie gorace lato-ale szczerze sie boje jak ja te upaly przetrzymam

No mam nadzieje, ze sprobuje jeszcze tych truskawek -tu mam caly rok ale wiadomo to nie to samo, no i jeszcze ogoreczki gruntowe ach juz niedlugo

[nillka88]

zjadłam kromeczkę chleba z tym serem żółtym ale mi nie smakowało chleb musze kupić w biedronce bo ten taki dziwny, cięzki, mokry ogólnie bleee

[Emila3000]

ja kupuje taki chleb paczkowany - ten taki mokry i ciezki, dlugoterminowy - nie wiem jak tak sie nazywa, jest kilka rodzajow tego chleba, bez dodatku mąki pszennej

co do mleka sojowego to nie mam pojecia, mi ogolnie nie smakuje tak zeby go pic, ale ostanio wypijam 3 kawy mrozone dziennie (a juz bylam bliska odstawienia ) wiec napewno wiecej niz szklanka dziennie
ogolnie zauwazylam ze jak widze ze fajnie wygladam (wreszcie ) to nie chce tego zaprzepascic, grzesze czasem, bo ciezko nie ktore sytuacje ominąc, ale to są malutkie ilosci, nawet na uczcie nie zadarzylo mi sie zjesc megagiga paki cipsow, pol tortu i calej pizzy naraz

a co do skrobi u mnie bylo ostatnio
kasza gryczana + gulasz z sosem cebulowo-grzybowym + brokul z pary (oczywiscie cala porcja kaszy mi nie weszla) ale jakbym miala groszek czy bób to moglabym z 5 kilo zjesc
bobu tez mozna tylko 200 g (czy gdzies pol paczki)

[miss_arwena]

Witam wszystkie dzielne Dukanki.

Jestem na III fazie prawie od 3 tygodni ale z dnia na dzień jest gorzej.
Nie potrafię sobie poradzić z tym wszystkim.
Powtarzam sobie, że nie warto zaprzepaścić tego co już osiągnęłam.
Ale jedzenie jest silniejsze. Wiem, to brzmi głupio.
Jednak tak właśnie się czuję. Nie jestem głodna, bo staram się zapychać chudym serem, wieśniakami i kurczakiem.
Wręcz wcale nie czuję apetytu. ale... jak tylko zostaję sama przy lodówce nie potrafię się opanować. Jem i jem i jem.
To straszne. Jednocześnie powtarzam sobie "co robisz dziewczyno?!" ale nadal jem.
Wszystko co wpadnie mi w dłonie. Chowam się przed resztą rodziny, żeby nie widzieli że nie daję rady.
Ale strasznie mnie to męczy.
Nie wiem co mam robić.
Co dzień rano powtarzam sobie, że dziś będzie idealny trzeciofazowy dzień ale od pięciu dni non stop grzeszę.
Czuję się źle i beznadziejnie, brzuch mam okropnie wywalony, a mimo to nadal jem.

Pomocy.

[tabinga]

Napisane przez miss_arwena

Witam wszystkie dzielne Dukanki.

Jestem na III fazie prawie od 3 tygodni ale z dnia na dzień jest gorzej.
Nie potrafię sobie poradzić z tym wszystkim.
Powtarzam sobie, że nie warto zaprzepaścić tego co już osiągnęłam.
Ale jedzenie jest silniejsze. Wiem, to brzmi głupio.
Jednak tak właśnie się czuję. Nie jestem głodna, bo staram się zapychać chudym serem, wieśniakami i kurczakiem.
Wręcz wcale nie czuję apetytu. ale... jak tylko zostaję sama przy lodówce nie potrafię się opanować. Jem i jem i jem.
To straszne. Jednocześnie powtarzam sobie "co robisz dziewczyno?!" ale nadal jem.
Wszystko co wpadnie mi w dłonie. Chowam się przed resztą rodziny, żeby nie widzieli że nie daję rady.
Ale strasznie mnie to męczy.
Nie wiem co mam robić.
Co dzień rano powtarzam sobie, że dziś będzie idealny trzeciofazowy dzień ale od pięciu dni non stop grzeszę.
Czuję się źle i beznadziejnie, brzuch mam okropnie wywalony, a mimo to nadal jem.

Pomocy.

Spróbować możesz ustalać-pisać jadłospis na każdy dzień wieczorem dnia poprzedniego. Otwórz przepisownię naszą dukanowską. Zrób sobie plan diety. Moim zdaniem łatwiej jest z drogowskazami. Nie umiem Tobie na odległość poradzić mogę tylko podzielić się tym co mnie pomaga. Ja wprowadzam podzieloną fazę III więc
poniedziałki, środy, czwartki i soboty jem :
śniadanie 8.00-pól godziny przed 1owoc na jaki mam w danym dniu ochotę
potem 2 kromki chleba z warzywkami, piję kawę, potem 2 plasterki
szynki z kurczaka
koło 9.30- piję ziołowa herbatkę-pokrzywa albo yerba mate albo mieta albo czerwona
10.30-owoc
11.00-albo serek wiejski albo tuńczyk albo dukanowski sernik albo jajko z warzywem
14.00-obiad albo pierś albo filet indyka albo ryba z warzywami, sałatką
15.00- kawa
16.00 -placki otrębowe
19.00 kolacja albo sałatka z tuńczyka albo twaróg chudy z rzodkiewka i łyzką jogurtu albo serek wiejski
20.00 zielona herbata
W międzyczasie oczywiście woda mineralna, czasami od wielkiego dzwonu pepsi. We wtorki mam dzień skrobiowy, w niedziele ucztę a w piątek protopiątek
Moim zdaniem lepiej częściej jeść a po trochę. W Twoim przypadku mam wrażenie że pochłaniasz jedzenie bo:
-nie zapisujesz co jesz a to pomaga
-czekasz aż czujesz głód a to błąd bo wtedy trudno się opanować
-w lodówce masz za dużo-policz co zjedzą inni tak by było mało a uzupełnij lodówkę tym co Ty możesz. Zapisuj nade wszystko zapisuj i planuj posiłki na następny dzień, baw sie tym, ciesz się odkrywając na naszym wątku nowe przepisy-zrób z tego dobra zabawę. Pisz codziennie co jadłaś, pukaj tu po wsparcie. Jest jeszcze kwestia słodkiego-rób dozwolone desery-po dukanowskim serniku, zebrze się chudnie. Postaraj się polubić gotowanie, pichcenie zdobienie potraw dla siebie. Kochana jeszcze jedno nie jestem taka mądrala bo przecież to,że stosuję diete znaczyło,że tez miałam nadwagę na skutek złych nawyków. Przeszłam dwie fazy tej diety i opisałam to,co mnie pomogło jesli do czegoś Ci się przyda weź. Jeżeli tego co napisałam nie czujesz to niech ten post zainspiruje Cię do własnych pomysłów. Wytrwasz ja w Ciebie wierzęŁap 3 tony wsparcia.

---------- Dopisano o 20:26 ---------- Poprzedni post napisano o 20:25 ----------

Napisane przez jamapi

ja pierdziele laseczki, jaka jestem spuchnięta tak jak zazwyczaj obrączka mi zlatuje z palca, to dzisiaj nie moge jej zdjąć strasznie nie lubie takiej pogody
woda zamiast wyjśc najłatwiejszą drogą to zostaje w komórkach i się ewnetualnie się wytopi masakra

Ja tez puchne dzis ale to tylko woda za to jak miło będzie gdy zejdzie

---------- Dopisano o 20:35 ---------- Poprzedni post napisano o 20:26 ----------

Napisane przez nillka88

zjadłam kromeczkę chleba z tym serem żółtym ale mi nie smakowało chleb musze kupić w biedronce bo ten taki dziwny, cięzki, mokry ogólnie bleee

polecam chleb orkiszowy-wszędzie dostaniesz a i w smaku jest dobry

---------- Dopisano o 20:38 ---------- Poprzedni post napisano o 20:35 ----------

Napisane przez joanasz

Qrcze tak czekalam na to polskie gorace lato-ale szczerze sie boje jak ja te upaly przetrzymam

No mam nadzieje, ze sprobuje jeszcze tych truskawek -tu mam caly rok ale wiadomo to nie to samo, no i jeszcze ogoreczki gruntowe ach juz niedlugo

truskawki miksowane i zamrażane są lepsze chyba. Zamroziłam w całości truskawki i miksowane. Te w całości jakieś wodniste bardziej po rozmrożeniu są.

[kasia_1011]

Trzeciofazianki, powiedzcie laikowi, jak się na III fazie zrzuci jakieś kiloski, to należy je wliczyć do utrwalenia i przedłużyć je o 10 dni na każdy zrzucony kg?

Mam plan łagodnie wejść w trzecią fazę. To znaczy włączać nowe produkty stopniowo, nie wszystko na raz.

Na III należy uważać z kaloriami?
A co z cukrem? Nadal zakazany?

Proszę nie bijcie i nie wyganiajcie za te podstawowe pytania
Strasznie skołowana jestem...

[Emila3000]

jak dla mnie powolne wchodzenie w 3 faze nie jest dobrym rozwiazaniem bo utrwala sie kiedy je sie wszystko
cukru jesc nie mozna - ale odrobine mozesz zjesc, nic sie nie stanie - np. dac dla drozdzy
kalorii musi byc sporo nadal, ale ja ani razu nie liczylam
jak chcesz stopniowo to
pierwszego dnia = chleb + owoce + ser
drugiego dnia skrobie
trzeciego uczte

u mnie tydzien wyglada tak:
poniedzialek - zwykly
wtorek - skrobia
sroda - uczta
czwartek - PP
piatek - zwykly
sobota - skrobia
niedziela - uczta

[kasia_1011]

Emilia3000 właśnie o takim wchodzeniu w III fazę myślałam.
Dzięki za rozpiskę na tydzień.
A co dokładnie oznacza "zwykły" ? To klasyczne P+W jest?


oj, a ta skrobia to jest to o czym Dukan pisał w książce 200g np makaronu lub strączkowych, a może też ziemniaczki?

Bo uczta to klasyczne danie np w knajpie. Bez szukania (tak jak ja dzisiaj) dorsza z grilla.

Moi zajadali swoją sporadyczną ucztę w McDonald's a ja latałam do Wikinga po rybę z grilla...