Wypadające włosy - PODSUMOWANIE!

[benito_mruffkolini]

Napisane przez gaagatka

taaaaa .... .... nikt się nie przejmował że wygląda tak a nie inaczej ... poza tym kiedyś nasze babcie to nosiły piękne grube i długie warkocze (taki warkocz nazywano kosą) .... ahhh.. tak bym chciała taki mieć...

ale ja jestem strasznie uparta jeśli chodzi o wygląd i nie poddam się tak łatwo

heh to już nawet nie chodzi o jakieś przejmowanie się...
ale bez przerwy wymyślają jakieś nowe produkty, które mają nam pomóc, ułatwić życie, upiększyć i inne takie, a w rezultacie tracimy zdrowie i urodę w naszym przypadku - włosy... a i tak prawdziwe i pełne efekty takiego na przykład solarium poznamy dopiero za parę dobrych lat, jak dzisiejsze tanorektyczki będą miały na koncie już kilkadziesiąt lat opalania się tylko jakim kosztem

swoją drogą, papierosy przez lata też nie były uważane za szkodliwe... może kiedyś na każdym solarium/ prostownicy / farbie do włosów też będzie nalepka: "Minister Zdrowia ostrzega..."

wiem, że wpadam tu w apokaliptyczne tony ale naprawdę już jestem mocno poirytowana faktem, że można mnie uznać za okaz zdrowia a mimo to włosów mniej i mniej...

[blekitneoczy]

Napisane przez levante

A propos opalania i łysienia, czy to prawda, że produkty typu beta-karoten wnoszą znaczny wkład w regulowanie procesu wzrostu i stabilizacji włosa? Ależ napisałam zobaczcie same, np ten preparat -https://www.aptekaotc.pl/go/_info/?id=301 zalecany jest przy łysieniu plackowatym. Co o tym sądzicie? Przepraszam jeśli powtarzam temat...

Hmmm ciekawe spostrzezenie, bo ja niedawno odkrylam maske z marchwi na wlosy do splukiwania, moze warto kupic?

[levante]

Napisane przez blekitneoczy

Hmmm ciekawe spostrzezenie, bo ja niedawno odkrylam maske z marchwi na wlosy do splukiwania, moze warto kupic?

A co to za maseczka? Napisz coś więcej, proszę

[levante]

Napisane przez benito_mruffkolini

każdego kto pije soczki warzywne naprawdę podziwiam może i jak kiedyś pokonam swoje słabości, wykażę się silną wolą i będę piła litr dziennie


co do solarium... ja sobie tak ostatnio myślę, że wszystko jest dla ludzi tylko trzeba z tego z umiarem korzystać z drugiej strony jakie życie było łatwiejsze jak nie było żadnych prostownic, solariów, farb do włosów... ludzi sobie byli jacy byli, przynajmniej nie łysieli a tak to wydaje mi się zupełnie niepojęte żeby zdrowy człowiek tak sobie bez powodu tracił włosy!

ta cywilizacja, dzieło szatana

Tak, tak... Wszystkie te wynalazki, to drzwi otwarte do marketingu=wyższego konta bankowego, a nie dobra konsumentów. Wciśnięto nas w ramy jakiś dziwnych i niezdrowych norm (a kto ma je prawo ustalać?), więc dalej - przypiekajmy się na 'rożnie', 'prasujmy' piękne włosy i, jakby mało im było, kolorujmy je chemią, a za wszystko płaćmy jeszcze i płaćmy i łysiejmy,a dlaczego nie - dajmy zarobić producentom
Bez wątpienia ta cywilizacja to dzieło szatana.
Dobra, dobra, filozofią zapachniało. Mamy rozum-korzystajmy z niego

[levante]

Napisane przez agocz

levante
Sorki że dopiero teraz, ale ostatnio więcej czasu spedzam na basenie niż przed kompem - jest preparat homeopatyczny na wypadanie Thallium - 47 DagoMed (wypadanie wł., przedwczesne łysienie związane z przeżyciami psychicznymi i wyczerpaniem nerwowym, łysienie plackowate i inne, łojotok, łupież ) . Niestety nie wiem jaka jest skuteczność - nie wiem czy ta polska firma przy produkcji trzyma się tych wszystkich "czary-mary" podobno koniecznych przy produkcji leków homeopatycznych (jak np uznany BOIRON). Kiedyś chyba na kafetrii był cały wątek poświęcony leczeniu wypadania tą metodą, ale nie mogę go teraz odszukać . W każdym razie w moim otoczeniu nikomu homeopatia nie zaszkodziła, a wręcz przeciwnie.....

Dziękuję, zorientuję się w temacie. Miłego 'basenowania' życzę.

[levante]

Ale u nas cisza. Czyżby wszystkim włoski przestały wypadać
To byłoby wyśmienicie Napiszcie, proszę jak Wam idą postępy w walce z łysieniem.
Pozdrowionka

[benito_mruffkolini]

Napisane przez levante

Ale u nas cisza. Czyżby wszystkim włoski przestały wypadać
To byłoby wyśmienicie Napiszcie, proszę jak Wam idą postępy w walce z łysieniem.
Pozdrowionka

ja po moim ostatnim wstrząsającym odkryciu (215 włosów "wypadniętych" podczas mycia) zaczęłam łykać Vitapil mimo że mi niedobrze po wszelkich suplementach... więc łykam na noc i jakoś się kulam może pomoże

no i kończy mi się dermena, która nie pomogła nic a nic i się zastanawiam co teraz kupić może neril? jakieś radicale? inne takie? dermena miała być najlepsza a tu takie rozczarowanie

[agulkaa]

A ja już nie wierze w te wszystkie specyfiki....moze one i działają na zniszczone wlosy albo wypadanie troszke wieksze niż dzienny limit stu włosów....ale takie wypadanie konkretne to chyba jest spowodowane poprostu genami....ja juz 3 raz w ciagu 2 lat przezywam ostre wypadanie, ktore trwa ok 3 miesiace i zanika....ostatnie wypadanie bylo masakryczne....az plakalam ze bede lysa i prawie bylam....ale tylko nad skroniami i na czubku glowy czyli jak u facetow (ot!! geny!! ) przeszlo...i po ok roku znow to samo wloski zdayly odrasnac (dobrze ze odrastaja ) teraz maja juz ok15 cm i tworzą "podfryzurę" hahah uzywalam mnostwo srodkow tabletek specyfikow najrozniejszych i misktur!! czego to ja na glowie nie mialam ale w desperacji...TONąCY BRZYTWY SIE CHWYTA i nie zauwazylam kiedy przestaly nagle wypadac....a wlasnie niedawno zauwazylam znow zwiekszona ilosc wypadajacych wlosow...ale na szczescie nie az tak bardzo jak wtedy....w konkluzji...tak juz niekotre mamy ze wlosy po prostu wypadaja co jakis czas i nic nie mozna zaradzic...tak jak mi dermatolog powiedzial...bujnych wlosow nie bede miala nigdy....pozostalo mi obcinac na krotko za kazdym razem jak mi na maxa wypadna

[levante]

Napisane przez agulkaa

A ja już nie wierze w te wszystkie specyfiki....moze one i działają na zniszczone wlosy albo wypadanie troszke wieksze niż dzienny limit stu włosów....ale takie wypadanie konkretne to chyba jest spowodowane poprostu genami....ja juz 3 raz w ciagu 2 lat przezywam ostre wypadanie, ktore trwa ok 3 miesiace i zanika....ostatnie wypadanie bylo masakryczne....az plakalam ze bede lysa i prawie bylam....ale tylko nad skroniami i na czubku glowy czyli jak u facetow (ot!! geny!! ) przeszlo...i po ok roku znow to samo wloski zdayly odrasnac (dobrze ze odrastaja ) teraz maja juz ok15 cm i tworzą "podfryzurę" hahah uzywalam mnostwo srodkow tabletek specyfikow najrozniejszych i misktur!! czego to ja na glowie nie mialam ale w desperacji...TONąCY BRZYTWY SIE CHWYTA i nie zauwazylam kiedy przestaly nagle wypadac....a wlasnie niedawno zauwazylam znow zwiekszona ilosc wypadajacych wlosow...ale na szczescie nie az tak bardzo jak wtedy....w konkluzji...tak juz niekotre mamy ze wlosy po prostu wypadaja co jakis czas i nic nie mozna zaradzic...tak jak mi dermatolog powiedzial...bujnych wlosow nie bede miala nigdy....pozostalo mi obcinac na krotko za kazdym razem jak mi na maxa wypadna

To chyba mi te geny zaczęły od niedawna się ujawniać bo kilkanaście ( w zasadzie dziesiąt) lat miałam cudne włosy, a było ich tak dużo, że nawet żartowałam, że byłoby fajnie mieć mniej, a dziedzicznie nie jestem obciążona...
Wydaje mi się , że ewidentnie piszemy na forum szukając przyczyny bowiem każda z nas zdaje sobie sprawę z zajścia jakiegoś powodu/zmian - typu - nie wypadały - zaczęły albo stres zadziałał, a nie było go w takim aż stopnio, itp.
Uważasz, że u Ciebie to geny? Zapewne tak, ale powiedz - jak to zmienić?

[agulkaa]

wiesz...ja nigdy nie mialam problemow z wlosami...ladne grube i dlugie...od jakiegos czasu hmm chyba od dwoch lat co jakis czas mi wypadaja a dermatologa wyrok to geny, mimo ze u mnie nikt nie ma w rodzinie czegos takiego jak lysienie lub u kobiet silne wypadanie...ale uwierzylam mu, bo rzeczywisice miejsac wypadania na to wskazuja....a jak to zmienic? chyba nie ma sposobu...widzimy facetow łysych a i kobiety są ktore piszą o sztuce wiązania chusteczek...mam nadzieje ze mnie to nigdy nie spotka czego i wam zycze....no i cierpliwosci ....

[levante]

Napisane przez benito_mruffkolini

ja po moim ostatnim wstrząsającym odkryciu (215 włosów "wypadniętych" podczas mycia) zaczęłam łykać Vitapil mimo że mi niedobrze po wszelkich suplementach... więc łykam na noc i jakoś się kulam może pomoże

no i kończy mi się dermena, która nie pomogła nic a nic i się zastanawiam co teraz kupić może neril? jakieś radicale? inne takie? dermena miała być najlepsza a tu takie rozczarowanie

Oj, mnie mdliło strasznie po Vitapilu. No i nie pomógł. Wywnioskowałam tylko tyle, że nie mogę łykać niczego na pusty żołądek. Za Waszą 'namową' przerzuciłam się na naturals i zobaczymy co się wydarzy
Powodzenia życzę!

[benito_mruffkolini]

Napisane przez levante

To chyba mi te geny zaczęły od niedawna się ujawniać bo kilkanaście ( w zasadzie dziesiąt) lat miałam cudne włosy, a było ich tak dużo, że nawet żartowałam, że byłoby fajnie mieć mniej

no ja też zawsze marzyłam o takich cienkich włoskach, które byłyby delikatne, mięciutkie, układały się bez trudu... bo moje zawsze tworzyły bułę ale o tym że będę łysa to jakoś nie przypominam sobie żebym marzyła

Napisane przez levante

Oj, mnie mdliło strasznie po Vitapilu. No i nie pomógł. Wywnioskowałam tylko tyle, że nie mogę łykać niczego na pusty żołądek. Za Waszą 'namową' przerzuciłam się na naturals i zobaczymy co się wydarzy
Powodzenia życzę!

mi tam jest niedobrze po wszelkich tabletkach "nielekarskich" (witaminach, ziołowych, suplementach) - jestem prawdopodobnie nadwrażliwa na któryś z wypełniaczy tych wielkich tablet (swoją drogą to co oni tam pakują )

vitapil łykałam 2 lata temu w konfiguracji właśnie z nerilem (szampon + tonik) i pamiętam, że pomogło tylko, że wtedy wypadanie było (chyba) konsekwencją dekoloryzacji i wielokrotnego farbowania, a teraz wiem, że to od stresu
no i wtedy te co się zniszczyły to po prostu wypadły i może dlatego łysienie się skończyło, a teraz to nie wiem
no ale co mi zależy spróbować...

[levante]

benito_mruffkolini - wiesz, gdybym kiedyś wiedziała ile mi się włosów ostanie, to nigdy bym nawet nie pomyślała, że byłoby lepiej mieć ich mniej
Trzymaj się i głowa do góry - damy radę Przynajmniej tak się pocieszam

[blekitneoczy]

Napisane przez levante

benito_mruffkolini - wiesz, gdybym kiedyś wiedziała ile mi się włosów ostanie, to nigdy bym nawet nie pomyślała, że byłoby lepiej mieć ich mniej
Trzymaj się i głowa do góry - damy radę Przynajmniej tak się pocieszam

To tak jak u mnie, jak mialam bardzo geste wlosy to to ciagle narzekalam i obwieszczalam mamie ze moim marzeniem jest miec rzadkie wlosy jak ona, a ona zawsze mi powtarzala ' wypluj to przeklenstwo z ust" no i stalo sie...a teraz marze o wlosach jakie mialam kiedys, tylko ze to marzenia scietej glowy

[kosmita77]

a ja nigdy nie mialam gestych ani grubych wlosow i zawsze marzylam zeby takie miec... a tak sie nigdy nie stalo, wylinialam jeszcze bardziej...

[levante]

Napisane przez kosmita77

a ja nigdy nie mialam gestych ani grubych wlosow i zawsze marzylam zeby takie miec... a tak sie nigdy nie stalo, wylinialam jeszcze bardziej...

Ja stanowczo wyliniałam Ale nie poddam się! Zawalczymy.

Może kojarzycie jak swego czasu wypytywałam czy produkty Subrina wysuszają włosy? Otóż znam już odpowiedź na to pytanie - dla przestrogi - WYSUSZAJĄ
Dość, że posiadam mało włosków, to jeszcze sianokosy mam sobie fundować O, nie

[benito_mruffkolini]

Napisane przez levante

benito_mruffkolini - wiesz, gdybym kiedyś wiedziała ile mi się włosów ostanie, to nigdy bym nawet nie pomyślała, że byłoby lepiej mieć ich mniej
Trzymaj się i głowa do góry - damy radę Przynajmniej tak się pocieszam

Napisane przez blekitneoczy

To tak jak u mnie, jak mialam bardzo geste wlosy to to ciagle narzekalam i obwieszczalam mamie ze moim marzeniem jest miec rzadkie wlosy jak ona, a ona zawsze mi powtarzala ' wypluj to przeklenstwo z ust" no i stalo sie...a teraz marze o wlosach jakie mialam kiedys, tylko ze to marzenia scietej glowy

no tak to jest, człowiek zaczyna coś doceniać jak to traci (tekst jak z telenoweli, no ale prawdziwy ) żeśmy marudziły na nasze bujne grzywy to teraz nas pokarało tym linieniem ale, ale... byle jaki urok czy tam fatum przecież nas nie złamie

Napisane przez levante

Ja stanowczo wyliniałam Ale nie poddam się! Zawalczymy.

Może kojarzycie jak swego czasu wypytywałam czy produkty Subrina wysuszają włosy? Otóż znam już odpowiedź na to pytanie - dla przestrogi - WYSUSZAJĄ
Dość, że posiadam mało włosków, to jeszcze sianokosy mam sobie fundować O, nie

nooo, niestety, chyba wszystkie produkty na wypadanie wysuszają może dlatego, że one są na ziołach, a kosmita77 wspominała kiedyś, że zioła wysuszają

ps. a działa coś ta Subrina? i gdzie udało Ci się ją kupić? bo ja sie waham nadal nad tym Nerilem, przyznam, że już dawno bym kupiła gdyby nie ten koszmarny kartoflany zapach

[gaagatka]

Napisane przez levante

Dość, że posiadam mało włosków, to jeszcze sianokosy mam sobie fundować O, nie

I słusznie !! , ja zresztą na subrinę itak się nie zasadzałam

[Maybebaby]

Subrina ma chmiel i na tym bazuje ale mozna znależć inne produkty z nim w składzie, a bez szkodliwego alcohol denat np. szampon barwa tatro-chmielowy(łac. humulus lupulus))

[gaagatka]

Ja już wiem co u mnie powoduje łysienie STRES ... to on jest winny wszystkiemu. Od jakiegoś czasu prowadzę poważne obserwacje nad ilością wypadających włosów.. wszystko sobie zapisuję z datami i np. co właśnie zaczęłam używać a co np. skończyłam. Również zapisywałam kiedy miałam mocno stresujące dni (np. seminarium itp). Wyniki te co do tej pory nazbierałam są bardzo sensowne

U mnie wygląda to tak:
Mniej więcej po tygodniu od stresu zaczyna się lekko zwiększone wypadanie włosów ... potem z każdym dniem coraz więcej i więcej aż do pewnego maksimum które jest średnio 23 dnia od stresu (wtedy tracę około 500 włosów podczas mycia). Potem już wypada coraz mniej do pewnego poziomu 100 włosów podczas mycia poniżej którego jeszcze nie zeszłam ... i tak jest do kolejnego stresu

Z moich obserwacji wynika, że wszystkie te włosy które pod wpływem stresu przeszły w fazę zaniku (czy jakoś tak) będą wypadać po upływie tygodnia, systematycznie przez około 26 dni, z tym że maksimum przypada w połowie tego okresu, stąd wniosek że średni okres od momentu stresu do utraty maksymalnej ilości włosów to 23 dni.

Warto wspomnieć że przez ten okres wzmożonego (w moim przypadku katastrofalnego) wypadania włosów nie działa na mnie nic, mogę się szprycować tabletami, wcierać cuda itp .. mimo to NIC nie działa. Cała ta maskarada mająca na celu zatrzymanie wypadających włosów nie ma najmniejszego sensu bo wszystkie te włoski które przeszły pod wpływem stresu w fazę zaniku MUSZĄ W KOŃCU WYPAŚĆ i nie da się ich odratować.

Nie mówię że wcierki i tabletki nie mają sensu bo MAJĄ BARDZO DUŻY ... przecież na miejsce straconych włosów MUSZĄ wyrosnąć nowe ... więc to im w tym pomoże .... po wielu przemyśleniach doszłam do wniosku że przed stresem jest może ratunek ... wymyśliłam sobie taką taktykę że na dwa dni przed stresem (zawsze seminaria mam wcześniej zaplanowane) zacznę się szprycować Magnezem+B6 ... to powinno mnie trochę uodpornić ... dodatkowa świadomość że jeśli będę się denerwować to stracę włosy będzie mnie mocno motywować do wyluzowania się .. i wam życzę tego samego

[gaagatka]

Aha uprzedzam pytania i podziw skąd u mnie taki zapał Odpowiem że jestem naukowcem (w dodatku chemikiem) i badania to u mnie chleb powszedni , pomyślałam ze pobadam też i siebie tak dla odmiany

[gaagatka]

Napisane przez Maybebaby

Subrina ma chmiel i na tym bazuje ale mozna znależć inne produkty z nim w składzie, a bez szkodliwego alcohol denat np. szampon barwa tatro-chmielowy(łac. humulus lupulus))

Mam ten szampon

[agocz]

levante
Niestety zdecydowana większość szamponów tzw na wypadanie robi z włosów sieczkę a przetłuszcza skórę głowy . Są one tak zestawione aby m.in. wyregulować proces złuszczania naskórka - niestety trochę czasu (ok miesiąca) zajmuje aby skóra i włosy się do tego przyzwyczaiły . W tym czasie dobrze jest stosować jedyną znaną mi skuteczną nawilżającą kurację - z siemienia lnianego - przygotowaną maseczkę można nakładać zarówno przed myciem jaki po -zamiast odżywki czy balsamu do spłukiwania.

Oj, gdybyś widziała moje włosy po zastosowaniu szamponu Kerastase Bain Riche za ponad 70 zł ! Czubaka z gwiezdnych wojen !

[neissi]

Napisane przez gaagatka

Ja już wiem co u mnie powoduje łysienie STRES ... to on jest winny wszystkiemu. Od jakiegoś czasu prowadzę poważne obserwacje nad ilością wypadających włosów.. wszystko sobie zapisuję z datami i np. co właśnie zaczęłam używać a co np. skończyłam. Również zapisywałam kiedy miałam mocno stresujące dni (np. seminarium itp). Wyniki te co do tej pory nazbierałam są bardzo sensowne

U mnie wygląda to tak:
Mniej więcej po tygodniu od stresu zaczyna się lekko zwiększone wypadanie włosów ... potem z każdym dniem coraz więcej i więcej aż do pewnego maksimum które jest średnio 23 dnia od stresu (wtedy tracę około 500 włosów podczas mycia). Potem już wypada coraz mniej do pewnego poziomu 100 włosów podczas mycia poniżej którego jeszcze nie zeszłam ... i tak jest do kolejnego stresu

Z moich obserwacji wynika, że wszystkie te włosy które pod wpływem stresu przeszły w fazę zaniku (czy jakoś tak) będą wypadać po upływie tygodnia, systematycznie przez około 26 dni, z tym że maksimum przypada w połowie tego okresu, stąd wniosek że średni okres od momentu stresu do utraty maksymalnej ilości włosów to 23 dni.

Warto wspomnieć że przez ten okres wzmożonego (w moim przypadku katastrofalnego) wypadania włosów nie działa na mnie nic, mogę się szprycować tabletami, wcierać cuda itp .. mimo to NIC nie działa. Cała ta maskarada mająca na celu zatrzymanie wypadających włosów nie ma najmniejszego sensu bo wszystkie te włoski które przeszły pod wpływem stresu w fazę zaniku MUSZĄ W KOŃCU WYPAŚĆ i nie da się ich odratować.

Nie mówię że wcierki i tabletki nie mają sensu bo MAJĄ BARDZO DUŻY ... przecież na miejsce straconych włosów MUSZĄ wyrosnąć nowe ... więc to im w tym pomoże .... po wielu przemyśleniach doszłam do wniosku że przed stresem jest może ratunek ... wymyśliłam sobie taką taktykę że na dwa dni przed stresem (zawsze seminaria mam wcześniej zaplanowane) zacznę się szprycować Magnezem+B6 ... to powinno mnie trochę uodpornić ... dodatkowa świadomość że jeśli będę się denerwować to stracę włosy będzie mnie mocno motywować do wyluzowania się .. i wam życzę tego samego

Oj radziłabym Ci schować gdzieś ten kalendarz i przestać myśleć o łysieniu, bo oprócz tego nabawisz się nerwicy natręctw A skoro już wiesz, że to stres, to natychmiast przestań liczyć te włosy, bo stresujesz się jeszcze bardziej!

[neissi]

Napisane przez gaagatka

Aha uprzedzam pytania i podziw skąd u mnie taki zapał Odpowiem że jestem naukowcem (w dodatku chemikiem) i badania to u mnie chleb powszedni , pomyślałam ze pobadam też i siebie tak dla odmiany

Badanie siebie to chyba nie jest najlepszy pomysł Tak, jak lekarz, który sam nie powinien sie leczyć, tak naukowiec nie powinien badać sam siebie

[nitek]

A ja dzis znowu sie zalamalam...Juz widzialam taki postep z moimi wloskami..Wypadalo mi najwyzej 20 dziennie a ostatnio znowu taki dramat..Dzis podczas mycia wypdl mi caly klab..jakies 50 wlosow.Poza tym jak czesze to zawsze cos zostaje.Nie wiem dlaczego tak jest-przez jakis czas cos mi pomaga a potem znowu taki pogrom! A probowalam juz prawie wszystkiego...

[levante]

Napisane przez gaagatka

Aha uprzedzam pytania i podziw skąd u mnie taki zapał Odpowiem że jestem naukowcem (w dodatku chemikiem) i badania to u mnie chleb powszedni , pomyślałam ze pobadam też i siebie tak dla odmiany

gaagatka witam w klubie chemików. A idea analizowanie samej siebie bardzoooo mi się podoba. Robię to samo i wcale nie męczą mnie z tego powodu natręctwa, jak sugeruje (na pewno w dobrej wierze) neissi. Skoro specjaliści - myślę o lekarzach - nie zawsze są w stanie nas poprawnie zdiagnozować, to my potrafimy to najlepiej - bo znamy siebie najlepiej .
Powodzenia w walce ze stresem. U mnie powodem on nie jest; zawsze byłam nadwrażliwa, a wielkiej czuprynie, to nie wadziło. Więc, co jest powodem...

[levante]

Napisane przez benito_mruffkolini

no tak to jest, człowiek zaczyna coś doceniać jak to traci (tekst jak z telenoweli, no ale prawdziwy ) żeśmy marudziły na nasze bujne grzywy to teraz nas pokarało tym linieniem ale, ale... byle jaki urok czy tam fatum przecież nas nie złamie



nooo, niestety, chyba wszystkie produkty na wypadanie wysuszają może dlatego, że one są na ziołach, a kosmita77 wspominała kiedyś, że zioła wysuszają

ps. a działa coś ta Subrina? i gdzie udało Ci się ją kupić? bo ja sie waham nadal nad tym Nerilem, przyznam, że już dawno bym kupiła gdyby nie ten koszmarny kartoflany zapach

Upolowałam produkty Subriny, za myślę dobrą cenę, w mojej ulubionej aptece:
http://vena-vita.pl/produkty,nazwa,subrina
Jednak, w związku z perspektywą 'sianokosów', szukam już czegoś innego.
A cenne info o Subrinie zawdzięczam Maybebaby,której posty wykopałam na forum i poradziłam się jej, a ona była tak miła i odpisała mi

A tak w ogóle wyobraźcie sobie - jak komicznie wygląda wyliniała resztka loków, która nie dostaje dawki nawilżenia, a jest traktowana czymś co przesusza. A obiecuję, że jak mi włosy odrosną (marzenie), to nigdy nie będę marudzić na ich ilość

[levante]

Napisane przez Maybebaby

Subrina ma chmiel i na tym bazuje ale mozna znależć inne produkty z nim w składzie, a bez szkodliwego alcohol denat np. szampon barwa tatro-chmielowy(łac. humulus lupulus))

Hej, hej Bardzo się cieszę, że dołaczyłaś znowu do klubu łysiejących.
Dziękuję jeszcze raz za poradę. Znalazłaś coś oprócz tego szamponu barwa tataro-chmielowego, na bazie owego chmielu, ale bez alcophol denat
Poszukuję jakiś ampułek albo lotionów. Ja i tak przy drugim myciu muszę użyć szampon nawilżający albo typowy dla loków. A Ty jak sobie dajesz radę z puszeniem oprócz wypadania rzecz jasna?

[levante]

Napisane przez agocz

levante
Niestety zdecydowana większość szamponów tzw na wypadanie robi z włosów sieczkę a przetłuszcza skórę głowy . Są one tak zestawione aby m.in. wyregulować proces złuszczania naskórka - niestety trochę czasu (ok miesiąca) zajmuje aby skóra i włosy się do tego przyzwyczaiły . W tym czasie dobrze jest stosować jedyną znaną mi skuteczną nawilżającą kurację - z siemienia lnianego - przygotowaną maseczkę można nakładać zarówno przed myciem jaki po -zamiast odżywki czy balsamu do spłukiwania.

Oj, gdybyś widziała moje włosy po zastosowaniu szamponu Kerastase Bain Riche za ponad 70 zł ! Czubaka z gwiezdnych wojen !

Właśnie... Zastanawiam się co lepsze- 'ładne', nawilżone loki, ale z pustymi przerwami pomiędzy czy pozornie pełna głowa, ale w formie afro
Tragedia. A dla kobiety ilość i kondycja włosów jest przecież taka ważna
Jutro robię len Twojej receptury Naftę i rycynę już przerabiam na bieżąca - zobaczymy efekt...