Perfumy o zapachu dymu, ogniska, spalenizny :]

[Redhaired Witch]

Napisane przez Maja102

Jeszcze profumum Fumidus jest ogniskowy

Wydał mi się zbyt hardkorowy

[Damaris_]

Matko, Fumidus to była moja pierwsza niszowa próbka. Cud, że się nie znięchęciłam
To bardzo dziwny zapach...lepiej nie brać w ciemno.

Mnie też się marzy zapach dymu, ale większość, którą testowałam lub miałam okazję wąchać pachnie jednocześnie czymś brudnym.

[Redhaired Witch]

Napisane przez Damaris_

Cud, że się nie znięchęciłam
(...)

Mnie też się marzy zapach dymu, ale większość, którą testowałam lub miałam okazję wąchać pachnie jednocześnie czymś brudnym.

To prawda, niby dym, ale do tego jakaś stęchlizna... Albo coś słodko-brudnego. Albo chemicznego.

[melkmeisje]

A jak z By the fireplace Maison Martin Margiela? Sądząc po nutach, fireplace tylko z nazwy...?

[Redhaired Witch]

Napisane przez melkmeisje

A jak z By the fireplace Maison Martin Margiela? Sądząc po nutach, fireplace tylko z nazwy...?

Nie wiem czy mają w PL, ale się nie napalam: wanilia

[dixi]

Napisane przez Redhaired Witch

To prawda, niby dym, ale do tego jakaś stęchlizna... Albo coś słodko-brudnego. Albo chemicznego.

"Czysty" dym z ogniska to dla mnie Diptyque Feu de Bois. I jeszcze mb03 Biehl Parfumkunstwerke.

[marialisa]

Napisane przez dixi

"Czysty" dym z ogniska to dla mnie Diptyque Feu de Bois.

Przepraszam co to za zapach?
edit: już wiem, to świeca

[Redhaired Witch]

Napisane przez dixi

"Czysty" dym z ogniska to dla mnie Diptyque Feu de Bois. I jeszcze mb03 Biehl Parfumkunstwerke.

O popacz, dla mnie Feu ma sporo chemii w stylu podpałki.

Napisane przez marialisa

Przepraszam co to za zapach?
edit: już wiem, to świeca

Świeca albo spray do pomieszczeń.

[Confeti]

A mnie Molecule 2 przypominaja zapach spalonej gumy tak w temacie (i chinskich trampek też)


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Redhaired Witch]

Przetestowałam By the Fireplace MMM - tak jak sądziłam, słodko, kocykowo, ciasteczkowo. Dużo wanilii, dym w tle. Obiektywnie przyjemny, zimowy aromat. Skojarzył mi się z zapachem świeczek do pomieszczeń.

[melkmeisje]

Napisane przez Redhaired Witch

Przetestowałam By the Fireplace MMM - tak jak sądziłam, słodko, kocykowo, ciasteczkowo. Dużo wanilii, dym w tle. Obiektywnie przyjemny, zimowy aromat. Skojarzył mi się z zapachem świeczek do pomieszczeń.

A mnie z marshmallows, ewentualnie lekko podpieczonymi w ognisku marshmallows

[Redhaired Witch]

Napisane przez melkmeisje

A mnie z marshmallows, ewentualnie lekko podpieczonymi w ognisku marshmallows

O, to też I co, podoba się, będzie flakon?

[melkmeisje]

Napisane przez Redhaired Witch

O, to też I co, podoba się, będzie flakon?

Nope, kompletnie Za słodki, zbyt ulepny.
Za to bardzo podoba mi się nowa czarna herbata Bvlgari, moim zdaniem dużo lepiej wpisuje się w kategorię z tego wątku

[SvietlanaSadakova]

Black Afgano to zapach palonych opon 😣
Serge Lutens Sultan Ambre kojarzy mi się z węglem w saunie

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Damaris_]

Napisane przez SvietlanaSadakova

Black Afgano to zapach palonych opon 😣

Hmm, ja nie czuję w nim opon...ale to mi przypomniało, że powinnam w końcu je kupić.

[Redhaired Witch]

Poznałam kilka kolejnych zapachów:

Alkemia Ydalir - bardzo mocny, słono-skórzano-wędzony zapach. Daje lepiej i bardziej wędzonkowo niż np. Bois d'Asceze. Dla mnie to już za dużo dobrego.
Alkemia Fumee - dymek z suchych palonych liści w typie Bonfire, Burning Leaves. Tylko ładniejszy, nie jest kiełbasiany ani stęchły. Pachnie trochę jak dym drzewny z jakimś cynamonem czy coś. Oczywiście mam swoją flaszeczkę
Arte Profumi Fumoir - jak Fumidus tylko ładniej. Bez mdłego łiskacza. Później nie wiedzieć czemu pachnie na mnie niczym ostra, ziołowa paczula.
Masque Russian Tea - malutko tego dymu, za to dużo naparu z lipy - to herbata z maliną muszą się na mnie tak "miodowo" układać.
Gucci Guilty Absolute - liczyłam na dym albo chociaż zwęglone drewno, ale na mnie to smary i skóra.
CdG Garage - przetestowałam po wznowieniu: słona wędzona skóra, smary, później kwiaty w tle, takie w typie kwiatowego płynu do szyb.
Olympic Orchids Dev 2 - początek mocno dymny, przyprawowy, skojarzył mi się w wędzonymi śliwkami, grzańcem. Później wychodzą żywice, kadzidło, róża, sandałowiec i pachnie jak sklepik indyjski. Ładny.

Czekam na odlewkę Bentley Absolute PH, podobno jest pieprzno-drzewno-dymy w typie Gucci PH, ale mniej słodki i bogaty. Czyli coś dla mnie.

[Maja102]

Napisane przez Redhaired Witch

Czekam na odlewkę Bentley Absolute PH, podobno jest pieprzno-drzewno-dymy w typie Gucci PH, ale mniej słodki i bogaty. Czyli coś dla mnie.

klon Gucci PH z identycznie mdląco-wkurzająca bazą

[Redhaired Witch]

Napisane przez Maja102

klon Gucci PH z identycznie mdląco-wkurzająca bazą

To było to, co demonstrowałaś mi kiedyś na przystanku?
Wzdech, no nic, 5 ml szybko zużyję (np. jako spray do wc)
BTW kupiłam sobie całą flachę Feu de Bois. Globalnie męczy, ale jako akcent na nadgarstku jest fajne.

---------- Dopisano o 11:37 ---------- Poprzedni post napisano o 11:18 ----------

Przypomniały mi się jeszcze niedawne testy:

Mendittorosa Archetipo - dym płożący się po morzu, jednocześnie żywiczno-dymny i słono-morski, mszysty i kamienny. Ciekawa rzecz tylko cena nie sprzyja. Przypomina mi BT!
Slumberhouse Jeke - dym tytoniowy, na mnie nieprzyjemnie kwaśny.
Euphorium Brooklyn Wald - słodkawy, ciężki i ziemisty dym + las + przyprawy + kadzidło + zwierz + brud + zasmażka. Nie dźwigam (nudzi).
Aquolina Black Sugar - dym, palona guma, plastik i pianki marshmallow, bardzo słodka.
Lubin Korrigan - odymione waniliowe cukierki Werther's Original.