![]() |
#1471 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2010-01
Lokalizacja: Tam i tu:)
Wiadomości: 11
|
Dot.: Kiedy NAPRAWDĘ odczułaś, ze Twój facet cię kocha?
Czuję to cały czas...
![]() A z takich konkretniejszych momentów, to np: -jak masuje mi brzuszek jak mnie boli - jak głaszcze mnie po główce -jak za pierwszym razem przyjechał do mnie prawie 500 km żeby mnie zobaczyć i ze mną pobyć -jak mi jest strasznie zimno, cała aż się trzęsę i kładę się do łóżeczka, a on przychodzi pod kołderkę, przytula mnie tak mocno i tak mnie rozciera, żeby było mi cieplej ![]() -mam często problemy z przeziębionym pęcherzem i jak opowiadałam mojemu TŻowi, że jak idę siusiu to mnie tam tam wtedy mooocno boli, a on się wtedy spytał "a jak będziemy mieszkać razem, to będę mógł chodzić z Tobą do łazienki jak będziesz szła robić siusiu?". Ja zdziwiona się spytałam dlaczego, a mój kochany TŻ "bo jak Cię będzie tak bolało to będę Cię za rączkę trzymał". -jak pilnuje mnie, żebym dbała o zdrowie (branie witaminek, lekarstw, chodzenie do lekarzy), bo sama często o tym zapominam - kiedy stwierdziliśmy, że razem zamieszkamy ![]()
__________________
LaLaLa LaLaLa LaLaLa LaLaLa Zakochana Ja ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#1472 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-02
Lokalizacja: gdzieś daleko
Wiadomości: 1 112
|
Dot.: Kiedy NAPRAWDĘ odczułaś, ze Twój facet cię kocha?
Cytat:
Kobieto ale Ty masz szczęście! aż mi się łza w oku zakręciła jak przeczytałam Twój post... taki facet to skarb ![]()
__________________
|
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#1473 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-08
Lokalizacja: .
Wiadomości: 39 909
|
Dot.: Kiedy NAPRAWDĘ odczułaś, ze Twój facet cię kocha?
Cytat:
![]() ![]()
__________________
|
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#1474 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2010-01
Lokalizacja: Dzierżoniów
Wiadomości: 11
|
Dot.: Kiedy NAPRAWDĘ odczułaś ,ze Twój facet cię kocha?
Mój kochany TŻ dawał mi tysiące razy odczuc że bardzo mnie kocha... Ale ostatnio pokazał mi to wyjątkowo... Mieliśmy kryzys głownie z mojej winy chyba, a on powiedział, przysiągł mi, że teraz będzie tylko lepiej, że nawet ja mu w tym nie przeszkodze, bo on nie chce mnie stracic... Popłakałam się wtedy. To było kochane
![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#1475 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-06
Lokalizacja: Alicante
Wiadomości: 98
|
Dot.: Kiedy NAPRAWDĘ odczułaś ,ze Twój facet cię kocha?
Moj TZ kazdego dnia daje mi to odczuc. Przede wszystkim swoja troska o mnie. Codziennie rano wstaje wczesniej niz ja do pracy, zostawia mi sniadanie przy lozku i upewnia sie czy jestem dobrze przykryta kolderka, daje buzi i wychodzi po cichu by mnie nie zbudzic. Gdy mowi po polsku ''daj mi buzi kochanie'' (jest hiszpanem), gdy wraca pospiesznie z pracy i mowi ze strasznie sie za mna stesknil mimo ze minelo tylko kilka godzin i przytula mocno. Szczegolnym momentem bylo gdy poprosil mnie o reke.
Dzielnie znosi wszystkie moje zachcianki i zmiany nastrojow. Pare razy szukal po nocy apteki gdy cos mi dolegalo. Traktuje mnie jak swoja ksiezniczke. Czasami mam wrazenie, ze nie okazuje mu w pelni tego jak bardzo go cenie.
__________________
♥ 03.09.2011
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#1476 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-11
Wiadomości: 476
|
Dot.: Kiedy NAPRAWDĘ odczułaś, ze Twój facet cię kocha?
tak naprawdę, teraz po latach widzę, że wtedy kiedy między nami było bardzo źle a on powiedział "to nie może się tak skończyć" i zrobił wszystko żeby ten związek uratować.
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#1477 |
Zadomowienie
|
Dot.: Kiedy NAPRAWDĘ odczułaś, ze Twój facet cię kocha?
Pierwsza rzecz, która sprawiła, że wymiękłam zupełnie to była pierwsza rozmowa na temat potencjalnej przyszłości naszego związku - dzieli naz ok. 400 kilometrów (ja studiuję w Warszawie, on - w Gdyni). Kiedy zapytałam, jak to sobie wyobraża, powiedział, że jeżdżenie do siebie nawzajem to akurat najmniejszy problem i że mogę na niego liczyć. Faktycznie - nie było w poprzednim semestrze weekendu, żebyśmy się nie odwiedzali albo w stolicy, albo w Trójmieście.
Drugi raz miał miejsce jesienią, kiedy w ramach niespodzianki przyjechał do mnie w środku tygodnia (jest już na 5 roku, więc pozwala sobie na takie wybryki ![]() ![]() Teraz kombinuje, jak ustawić sobie zajęcia na ostatnim semestrze, żeby zmieścić wszystkie w jednym dniu i dojeżdżać na nie z Warszawy, a zamieszkać u mnie na stałe. Nie mogę się doczekać marca ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe
![]() |
#1478 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-12
Lokalizacja: Gliwice
Wiadomości: 1 886
|
Dot.: Kiedy NAPRAWDĘ odczułaś, ze Twój facet cię kocha?
Cytat:
---------- Dopisano o 19:36 ---------- Poprzedni post napisano o 19:33 ---------- A od siebie dodam, że bez wątpienia - biorąc pod uwagę sytuacje w związkach niektórych dziewczyn - muszę przyznać że jestem wieelką szczęściarą ponieważ mój Tż każdego dnia pokazuje mi, że jestem dla niego najważniejsza. ![]()
__________________
Powstrzymaj Zabijanie Psów! Stop Pseudohodowcom! "Najpiękniejszych chwil w życiu nie zaplanujesz. One przyjdą same". — Phil Bosmans ![]() ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#1479 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2009-11
Lokalizacja: Białe
Wiadomości: 15
|
Dot.: Kiedy NAPRAWDĘ odczułaś, ze Twój facet cię kocha?
hej dziewczyny! straaasznie wzruszające te wasze posty
![]() a wracając do tematu, to kiedy ja odczułam że mój TŻ mnie naprawdę kocha? hmm...szczerze, to czuję to cały czas :p -gdy na mnie patrzy, wtedy w jego oczach są takie iskierki -jak jest przy mnie zawsze, i często mimo moich humorków przytula mnie, daje buziaczka w policzek, nosek, czółko -gdy troszczy się o mnie w każdej sytuacji -gdy na jednej z imprez przytulał mnie i powtarzał wszystkim: "ona jest moja!" (oczywiście każdy już po % :p) -jak widzę że jest zazdrosny o innych chłopaków, ale nie chce mi się do tego przyznać, hehe -gdy po drobnej kłótni, jak zobaczyliśmy się następnego dnia powiedział ze strachem i smutkiem w oczach, że przepłakał całą noc, bo bał się, że mnie straci... -gdy potem to ja płakałam, a on później powtarzał mi, że nie chce, żebym płakała z jego powodu, i że nie wybaczy sobie nigdy, że do takiej sytuacji dopuścił -ale taka pierwsza sytuacja to chyba na samym początku naszego związku, gdy mieliśmy trudną sytuacje i bardzo prawdopodobne było, że nie będziemy mogli być razem, to najpierw go zatkało, a potem przytulił mnie mocno i powiedział, że będziemy razem i to już na zawsze! ![]() ehh, moje drogie wizażanki, powiem, że tylko pozazdrościć nam takich kochanych TŻów ![]() pozdrawiam i życzę więcej takich miłych wspomnień ![]()
__________________
być kostką czekolady w Twoich ustach... ![]() Edytowane przez Girl93 Czas edycji: 2010-01-29 o 22:59 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#1480 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2009-11
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 572
|
Dot.: Kiedy NAPRAWDĘ odczułaś, ze Twój facet cię kocha?
Cytat:
![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#1481 |
Raczkowanie
|
Dot.: Kiedy NAPRAWDĘ odczułaś, ze Twój facet cię kocha?
okazuje to cały czas, dzień w dzień tylko mi wciąż mało...wciąż niepewna Jego uczuć...
-kiedy kilkadziesiąt km dreptał do mnie bo chciał się spotkać... -po pracy, nawet kiedy jest kompletnie wyczerpany, przyjeżdża, przytula, daje buzi a nawet zrobi kolację.... - po każdej kłótni mówi jak bardzo mu na mnie zależy i że mnie nie zostawi: "taką jaką mnie poznał, taka pokochał...", bierze winę na siebie choć to przez moje humory są nieporozumienia... -zrezygnował ze swojej poprzedniej pracy by więcej czasu poświęcać mi.. -pomaga mi w przygotowaniach do sesji, kolosach... -i wiele wiele innych których nie sposób wymienić.... a ja.......? nieświadomie sprawdzam jego wytrzymałość na moje wyskoki humorów, nie okazuję mu że mi zależy.... Powiedziałam mu nawet że go "nie kocham" bo nie jestem pewna swoich uczuć a on oświadczył że " jeśli jest cień szansy bym poczuła to coś, to poczeka choćby to miało trwać wieki....." a ja .......? Nadal się zastanawiam czy na Niego zasługuję.... |
![]() ![]() |
![]() |
Okazje i pomysĹy na prezent
![]() |
#1482 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2009-11
Lokalizacja: Białe
Wiadomości: 15
|
Dot.: Kiedy NAPRAWDĘ odczułaś, ze Twój facet cię kocha?
lipstik tylko pozazdrościć takiego TŻ! widać że mu na Tobie zależy
![]() ![]()
__________________
być kostką czekolady w Twoich ustach... ![]() Edytowane przez Girl93 Czas edycji: 2010-02-01 o 09:53 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#1483 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 1 998
|
Dot.: Kiedy NAPRAWDĘ odczułaś, ze Twój facet cię kocha?
Kiedy poczułam, że TŻ naprawdę mnie kocha? Szczerze mówiąc, w momencie, w którym mi się oświadczył.
Jeszcze zanim to zrobił, czasami sobie myślałam, że to tylko formalność, ale nic w naszym związku nie zmieni - po czym zmieniło się bardzo dużo i to na lepsze ![]()
__________________
Koniec mówienia "postaram się","spróbuję", "zobaczę". Od dzisiaj coś ZROBIĘ! Będę Żoną! ![]() http://www.suwaczek.pl/cache/092fbdd439.png No dobra,wciąz palę, ale dużo mniej. http://www.suwaczek.pl/cache/df81f45d30.png |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#1484 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 29
|
Dot.: Kiedy NAPRAWDĘ odczułaś, ze Twój facet cię kocha?
hmm.. dużo było takich momentów.Jestem z moim TŻ od 7 lat także nie sposób tego wszystko pamiętać heh ale to co najbardziej mi zaimponowało to,że obroni mnie przed wszystkimi.Kiedy mówi,że jestem najważniejsza to nie jest to tak sobie powiedziane np. nikt nie ma prawa mnie obrazić i nie chodzi tu tylko o znajomych ale także o rodzinę. Nie żyje w najlepszych stosunkach z jego bratem dość czesto zdazaja nam się spięcia i moj TŻ zawsze staje w mojej obronie.Często zdażało sie tak ,że nie odzywał sie z bratem dopóki mnie nie przeprosił.Również inne rzeczy to ,że pomagał mojej siostrze w remoncie,przyjeżdżał zmęczony po swojej pracy i nie musiałam go o to prosić.Mielismy również długa przerwe kilka miesiecy i w tym czasie nie powiedział na mnie ani jednego zlego słowa i równiez innym na to nie pozwoił.To co dziewczynki już pisały o masowaniu brzuszka w moim związku też występuje;p Kiedy chodziłam do szkoły wszystko zostawiałam na ostatni moment. Miałam do zrobienie projekt na który był miesiąc czasu oczywiście zostawiłam sobie na niego dwa dni. Rozpaczałam, ze nie wyrobie się z tym i mój kochany cały weekend rysował go razem ze mną a później ja zasneałam a on mi go skończył;p i dostałam 5:P Kiedy śpię u niego czasem wstanę i mam śniadanko do łóżka. Kiedy jestem chora i wymiotuję siedzi przy mnie w łazience i nie brzydzi go to.Byłam kiedyś na urodzinach u koleżanki w remizie i przeholowałam z alkoholem koleżanki zadzwonił po niego odrazu przyjechał choć trudno było znaleźć to remize. Ja nic z tego nie pamiętam ale koleżanki opowiadały mi,ze bardzo troskliwie sie mną zajął. nie pozwolił nikomu mnie ruszać sam wniósł mnie do auta wygonie położył. A później z tego co już pamiętam siedział ze mną w tym aucie do rana żebym wytrzeźwiała bo nie chciałam się pokazywać w takim stanie rodzica. I wiele innych :P po prostu kochany jest hehe
![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#1485 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-10
Wiadomości: 282
|
Dot.: Kiedy NAPRAWDĘ odczułaś, ze Twój facet cię kocha?
Czuję to w każdej chwili, on jest cudowny...
- kiedy boli mnie brzuch głaszcze mnie po nim i mówi, żeby przestał boleć - rozmawia z moim brzuchem - kiedy patrzy na mnie i widzę w jego oczach tę miłość aż się śmieją Ale najbardziej to poczułam, kiedy sam zaproponował żebyśmy razem zamieszkali. Jeszcze tylko parę miesięcy i będziemy razem mieszkać ![]() Dzwoni do mnie, żeby mi powiedzieć, że mnie kocha i że tęskni... Kurcze... ale ja jestem z nim szczęśliwa!!!! ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe
![]() |
#1486 | |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 29
|
Dot.: Kiedy NAPRAWDĘ odczułaś, ze Twój facet cię kocha?
Cytat:
|
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#1487 | |
Raczkowanie
|
Dot.: Kiedy NAPRAWDĘ odczułaś, ze Twój facet cię kocha?
Cytat:
Wiem, wiem.. Stara się mój mężczyzna, stara.... ![]() wydaje mi się, że to co czuje przyjdzie z czasem..... Mam tylko nadzieję że nie zamieni się to w przyzwyczajenie... |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#1488 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2009-07
Wiadomości: 2 141
|
Dot.: Kiedy NAPRAWDĘ odczułaś, ze Twój facet cię kocha?
To chyba jest najwspanialszy wątek na Wizażu... przeczytam co jakiś czas 4-5 postów i od razu łzy w oczach... Tym bardziej, że sama jestem z najwspanialszym TŻtem pod słońcem... Tak dawno się nie widzieliśmy... strasznie tęsknimy, ale pocieszamy się że jeszcze trochę i będziemy Razem.... już zawsze....
![]() Piszcie dziewczyny, piszcie nadal! Te historie są fantastyczne! |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#1489 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 250
|
Dot.: Kiedy NAPRAWDĘ odczułaś, ze Twój facet cię kocha?
właściwie, to chciałam napisać, że kiedy na mnie patrzy. Ale wtedy to ze mną dzieje się coś głupiego, tłucze mi się po głowie, że poszłabym za nim na koniec świata. Poczułam to, po tym, jak w końcu po wielu trudach wykrztusił, że myśli, że spotkaliśmy się po to, żeby już potem był sam, bo nie wierzy, że od niego nie ucieknę. Strasznie to banalnie brzmi, wiem, dobrze, że przynajmniej okoliczności poznania się banalne nie były.
I zmienił swoje plany wyjazdowe. Mówi, że dla mnie. I... to potrafi dać kopa energetycznego, kiedy się widzi, że ktoś jest gotów do dużych poświęceń dla ciebie.
__________________
Nie odkładać marzeń, bo nie zmieszczą się na półce! |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#1490 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2010-02
Wiadomości: 12
|
Dot.: Kiedy NAPRAWDĘ odczułaś, ze Twój facet cię kocha?
Kiedy naprawdę poczułam, że mój facet mnie kocha??? ak szczerze bardzo często, zawsze są jakieś sytuacje kiedy on to pokazuje. ale chyba jedną taką najważniejszą było raz jak dostałam atak kamieni nerkowych. Może od początku, rano czułam ból w podbrzuszu, mslałam ze dostanę miesączkę, mój TŻ był w pracy, a raczej w delegacji, daleko poza miejscem zamieszkania. Z każdą godziną ból się nasilał i przeniósł się w okolice nerek. brałam tabletki przeciwbólowe, ale nic nie pomogły. Pomyslałam, że pójdę do lekarza nastepnego dnia. Byłam na mieście załatwić parę ważnych spraw, ale nagle dostałam takiego bólu, że nie mogłam skupić się na jeździe autem, cud że nie spowodowałam kolizji. jechałam na oślep, ból był nie dozniesienia, ani pochylić się nie mogłam, ani ustać, nic poprostu nic. jakoś dojechałam do domu, nawet do dnia dzisiejszego nie pamiętam tej drogi, ból przesłaniał mi wszystko. położyłam się do łóżka. poprosiła mamę aby wezwała pogotowie, bo nie wyrobie z bólu. ale mama stwierdziła, że przesadzam, pomyślałam no dobrze to przesadzam, nie potrzebuję jej łaski. położyłam się a łzy same mi leciały z bólu, zadzwoniłam do mojego TŻ, że bardzo strasznie mnie nerki bolą, i nie mam jak jechać do lekarza. On się zdenerwował, powiedział, że mam sama jechać, wytłumaczyłam mu że nie dam rady prowadzić i tak cudem wróciłam do domu z miasta. Rozłączyłam się b nie miałam sił nawte na mówienie. po 15 minutach zadzwonił dzwonek do drzwi. tata zawołał mnie i powiedział, że to do mnie. wyszłam przed drzwi. okazało się ze to szwagier mojego TŻ. Szwagier powiedział, że mam się ubrać i zawiezie mnie do szpitala. W drodze szwagier mówił, że mój TŻ obdzwonił kumpli, jego mame i na końcu do niego zadzwonił. pech chciał, że kumple byli jeszcze w pracy, a teściowa nie mogła. Szwagier mówił, że mój TŻ bardzo się zmartwił. Na szpitalu ze szwagrem mojego Ż spędziłam poł dnia. Szwagier nie odstępował mnie na krok i o wszystkim informował mojego TŻ. Po długich badaniach, leżałam pod kroplówką, dostałam pełno tabletek i ból przeszedł, ale czułam się jak naćpana. szagier odwiózł mnie do domu, pomógł wysiąść z auta, zaprowadził do mojego pokoju i powiedział, że jakby się coś działo to mam mu od razu dać znać nawet w nocy. położyłam się do łóżka i zasnełam. Obudził mnie koło 22 pocałunek, otworzyłam oczy i mój TŻ specjalnie wrócił z delegacji aby się mną zaopiekować. zrobił mi kanapki, i położył się obok. zasnęłam znów. mama rano powiedziała że mój TŻ pojechałam do domu 0 3 w nocy, kiedy bardzo twardo spałam. w południe znów przyjechał i opiekował sie mna.
Parę dni później miałam zjazd na studiach, mój TŻ powiedział, że jedzie ze mną w razie gdyby atak powrócił, że nie mogę być sama. siedział cierpliwie ze mna na zajęciach. czułam lekki ból, ale nic mu nie mówiłam. potem pojechaliśmy do moejgo kuzyna, który zaproponował piwko mojemu TŻ. Poweidziałam mu ze może sobie wypić, że w drodze powrotnej ja będę prowadzić. A od mojego miejsca zamieszkania do mojej szkoły jest 100 km. W drodze powrotnej prowadząc auto ból zaczął się gwałtownie nasilać, z bólu zaczęły płynąć mi łzy. Mój TŻ kazał mi się zatrzymać i powiedział że on będzie prowadzić, nie chciałam mu na to pozwolić, przecież wypił jedno piwo. ale znów dostałam atak, zamieniliśmy się miejscami i mój TŻ chciała mnie zawieźć do najbliższego szpitala, nic z tego nie wyszło bo nie maiła książeczko zdrowia. dojechaliśmy o domu, wzięłam silne tabletki i położyłam się. no i mój TŻ znów do późna w nocy przy mnie leżał. To zdarzenie chyba najbardziej oddało to jak bardzo mnie kocha. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#1491 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-11
Wiadomości: 5 109
|
Dot.: Kiedy NAPRAWDĘ odczułaś, ze Twój facet cię kocha?
Ja mam bardzo podobna historie do Twojej, z tym ze zwiazana z moja depresja. Na depresje zachorowalam pod koniec sierpnia 2009. TŻ wozil mnie do lekarza, razem z moim tata robili wszystko, zebym wstala z lozka, zawiezli mnie na wies do rodziny, zebym mogla odpoczac. TŻ robil jedzenie i mnie karmil, ubieral mnie, myl mi zeby, kapal w wannie, robil w domu pranie, sprzatanie, wychodzil z psem. Ja po prostu chcialam tylko spac, wszystko bylo mi obojetne, moglam nie jesc, nie myc sie, nie ubierac. On sie mna opiekowal jak najlepszy pielegniarz, a ja mialam w sobie tyle energii co worek ziemniakow. Potem przeczekal ze mna negatywne skutki uboczne lekow, bezsennosc i nadmierna sennosc, pobudzenie, brak apetytu itp. Zawozil mnie do lekarza i na terapie (udalo mi sie uniknac pobytu w szpitalu, jezdzilam tylko codziennie rano na zajecia terapeutyczne przez trzy miesiace). Spotkal sie z moim psychiatra prowadzacym i psychologiem i wspolnie omowili sposob postepowania z moja choroba.
Powiedzialam mu nawet, kiedy juz mialam oficjalne potwierdzenie, ze to depresja i ze bede musiala brac leki przez wiele lat, ze jesli chce, to mozemy sie rozstac, zrozumiem, ze moze nie byc gotowy na to, zeby zwiazac sie do konca zycia z osoba chora. A on powiedzial, ze mnie bardzo kocha i ze skoro juz raz przez to przeszlismy to na pewno sobie poradzimy w przyszlosci. Do tej pory wydawalo mi sie, ze objaw milosci to robienie kanapek do pracy, teraz juz wiem, ze najwazniejsze jest wsparcie. Moglam trafic na kogos, kto uwaza, ze symuluje, krzyczec na mnie, ze obiad niezrobiony albo ze spie do 15 (kolezanki z terapii mialy takich mezow!), a trafilam na cudownego, cierpliwego czlowieka, na ktorym moge polegac. Do dzis rozczulam sie jak przypomne sobie, jak delikatnie mnie wycieral po prysznicu i zanosil do lozka. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#1492 |
BAN stały
|
Dot.: Kiedy NAPRAWDĘ odczułaś, ze Twój facet cię kocha?
mimbi pozazdrościć
![]() ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#1493 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2010-02
Wiadomości: 12
|
Dot.: Kiedy NAPRAWDĘ odczułaś, ze Twój facet cię kocha?
ojej Mimbi współczuje z powodu Twojej choroby. Zachowanie Twojego TŻ było wręcz cudowne. Rzadko można spotkać takich facetów, większość widzi chyba tylko czubek swojego nosa. Tylko pogratulować mogę Tobie tak cudownego chłopaka. Prawie się wzruszyłam Twoja hitoria. I to się nazywa prawdziwa milość.
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#1494 |
Ekspert od Dupy Strony
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 20 778
|
Dot.: Kiedy NAPRAWDĘ odczułaś, ze Twój facet cię kocha?
mimbi - bardzo się wzruszyłam, gratuluję takiego chłopaka i zyczę żeby wasza miłość przetrwała do końca życia
![]() ![]()
__________________
Jak na św. Hieronima jest deszcz albo go ni ma, to na św. Szczepana pada albo nie pada. Edytowane przez ciri15 Czas edycji: 2010-02-11 o 12:14 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#1495 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2007-07
Wiadomości: 2 085
|
Dot.: Kiedy NAPRAWDĘ odczułaś, ze Twój facet cię kocha?
Mój TŻ słowa "Kocham Cię" wypowiedział niedawno, ale o wiele wcześniej, bardzo wiele razy mi to pokazywał. Głównie przez jego przeogromną cierpliwość do mnie, do mojego narzekania, zrzędzenia, marudzenia, do moich kompleksów, z których mnie uleczył. Ponadto jesteśmy w związku na ogromną odległość, widzimy się co parę miesięcy, a mimo tego on chce ze mną być... Ja studiuję na drugim końcu Polski, a on mieszka na drugim. Dzieli nas niemal 800 km...
Ale jedną sytuację, a właściwie dwie zapamiętam do końca życia. Byłam w totalnym dołku, zwierzałam się mu, w końcu zaczęłam strasznie płakać, a potem się dusić... Nigdy nie zapomnę jego strachu w oczach. Sam na początku się przeraził, chciał wzywać pogotowie, ale potem tak mnie uspokajał, że samo mi przeszło. Powtarzał ciągle, że jest przy mnie i jestem bezpieczna... Prawdopodobnie mam nerwicę i dlatego takie sytuacje mi się zdarzają. Na drugi dzień miałam podobnie, bo czymś strasznie się przejęłam i zaczęło mi okropnie kołatać serce. Wcześniej się niemal kłóciliśmy, ale gdy tylko zobaczył co mi się dzieje, od razu mnie uspokajał. Siedział przy mnie, powtarzając tak samo, że jest przy mnie, że nic mi nie grozi i że nie jestem żadną wariatką... bo tak sama sobie wcześniej wmawiałam. Ale nawet jak wypowiedział "Kocham Cię" byłam przytulona do niego i chwilę przed tym tak mocno biło mu serce, a potem patrząc mi prosto w oczy powiedział mi te słowa... mnie samą aż ukłuło w sercu ze wzruszenia i popłynęło kilka łez...W końcu pierwszy raz w życiu ktoś mi to powiedział ![]() Edytowane przez 201607111047 Czas edycji: 2010-02-11 o 19:44 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#1496 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-06
Wiadomości: 9 694
|
Dot.: Kiedy NAPRAWDĘ odczułaś, ze Twój facet cię kocha?
agnes pieknie
![]() ja jestem tez ale to ostatni raz ,nie widzilismy sie 3 miechy i teraz juz wraca na stale tez mam nerwice wiec wazne by ktos taki jak TZ byl przy nas 3maj sie ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#1497 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2007-07
Wiadomości: 2 085
|
Dot.: Kiedy NAPRAWDĘ odczułaś, ze Twój facet cię kocha?
Na razie jestem na pierwszym roku studiów, jak uda mi się wszystko pozaliczać, to mam nadzieję, że uda mi się przenieść na drugi rok do miasta oddalonego tylko o 100 km od mojego miasta i mojego TŻ... Ale nawet jeśli nie, to mój TŻ jest przygotowany nawet na drugi rok takiej rozłąki. Jak ja skończę drugi rok, on kończy studia, nawet coś mówił o szukaniu pracy tam, gdzie ja studiuję
![]() Brook- ja chyba Cię kojarzę z wątku "Życie bez miłości" Jeszcze w zeszłym roku sama się tam udzielałam... a teraz jestem naprawdę szczęśliwa w moim związku. ![]() ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#1498 | ||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-11
Wiadomości: 5 109
|
Dot.: Kiedy NAPRAWDĘ odczułaś, ze Twój facet cię kocha?
Cytat:
Cytat:
![]() |
||
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#1499 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-01
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 57
|
Dot.: Kiedy NAPRAWDĘ odczułaś, ze Twój facet cię kocha?
Pierwszy raz gdy powiedział mi Kocham Cie i od tej pory cały czas mi to udowadnia ze mnie kocha
![]() ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#1500 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-04
Wiadomości: 1 662
|
Dot.: Kiedy NAPRAWDĘ odczułaś, ze Twój facet cię kocha?
Ja kolejny raz przekonałam się o tym, jak wiele dla niego znaczę w te Święta.
Zawsze uwielbiałam szklane kule ze śniegiem w środku, jak jakąś dorwałam to trzęsłam nią jak opętana ![]() ![]() ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
|



Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 18:45.