Najgorsze, najdziwniejsze NUMERY WYKRĘCONE PRZEZ FACETÓW (przeżyte i zasłyszane) - Strona 150 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Forum plotkowe

Notka

Forum plotkowe Zapraszamy do plotkowania. Na forum plotkowym nie musisz się trzymać tematyki urodowej. Tutaj porozmawiasz o wszystkim co cię interesuje, denerwuje i zadziwia.

Zamknij wątek
 
Narzędzia
Stary 2010-08-31, 10:21   #4471
monilkaa
Zakorzenienie
 
Avatar monilkaa
 
Zarejestrowany: 2009-03
Lokalizacja: koniec świata
Wiadomości: 6 554
Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze NUMERY WYKRĘCONE PRZEZ FACETÓW (przeżyte i zasłyszane

Ohohoho, ex wykręcał mi dużo numerów BARDZO mało przyjemnych

1. Mieszkaliśmy kawał drogi od siebie, na początku związku zawsze wychodził po mnie na dworzec (łaski mi nie robił), aż tu nagle w trakcie mojej drogi do niego, pisze mi sms'a: "Kotek,nie chcę mi się po ciebie wychodzić, trafisz sama?". Myślałam, że zabiję dziada. Nie widzieliśmy się miesiąc, do dworca miał 30 min autobusem. Przykro mi było jak cholera (jakiś miesiąc później już nie byliśmy razem). Ja się tłukę do niego 3h pksem, obładowana torbami (plus sukienka na wieszaku, bo mieliśmy wesele) a on swojejego szacownego tyłka nie mógł ruszyć. Ryczałam kolejną cześć drogi.

2. Ten sam eks, widząc mnie w spiętych włosach (miałam bardzo długie, specjalnie zapuszczane dla niego) stwierdził: "Wyglądasz jak pies" Nie wiem co było w tym "psowego" Cudowne komplementy eksa...

3. Przed wspólnym wypadem do klubu (ja, eks, plus jego znajomi), przychodzimy do mieszkania kolegi eksa. Wchodzimy, a eks przedstawiając mnie: "Siema X, to jest moja DUPA(:confu sed". Myślałam, że go wyrzucę przez balkon.Dalej... W mieszkaniu byłam ja i jakichś 4,5 facetów. Eks wypił kilka piw i zaczął świrować. Włączyła mu się nagle wielka chcica, obłapiał mnie strasznie wulgarnie przy kolegach, zastanawiałam się, czy mnie zaraz nie rozbierze przy wszystkich. Kiedy go grzecznie wzięłam na stronę i powiedziałam, żeby może przystopował z alkoholem, zaczął się wydzierać, że jestem nienormalna, bo on wcale nie jest pijany. Dałam mu w twarz, on mi oddał. I wtedy właśnie pierwszy i ostatni raz, pozwoliłam, żeby ktokolwiek mnie bił. Na koniec jechaliśmy obrażeni w tramwaju do samego klubu, ja w ramach zemsty, siadłam jednemu z kolegów eksa na kolanach (no bo miejsca nie bylo).

Eh... Zaczynam wątpić w facetów
__________________
the only time "success" comes before "work" is in the dictionary
monilkaa jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-08-31, 12:22   #4472
Decadence
Rozeznanie
 
Avatar Decadence
 
Zarejestrowany: 2007-01
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 689
Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze NUMERY WYKRĘCONE PRZEZ FACETÓW (przeżyte i zasłyszane

Cytat:
Napisane przez monilkaa Pokaż wiadomość
Dałam mu w twarz, on mi oddał. I wtedy właśnie pierwszy i ostatni raz, pozwoliłam, żeby ktokolwiek mnie bił. Na koniec jechaliśmy obrażeni w tramwaju do samego klubu, ja w ramach zemsty, siadłam jednemu z kolegów eksa na kolanach (no bo miejsca nie bylo).
Ja już bym do tego klubu nie pojechała.
__________________
Moja fotografia - polubiajcie, będzie mi bardzo miło
www.facebook.com/MKownackaFilmPhoto
Decadence jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-08-31, 12:30   #4473
Ninedin
Zakorzenienie
 
Avatar Ninedin
 
Zarejestrowany: 2005-05
Lokalizacja: Rzeszów
Wiadomości: 6 886
Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze NUMERY WYKRĘCONE PRZEZ FACETÓW (przeżyte i zasłyszane

Jakoś sobie nie wyobrażam sytuacji, w której mój facet (nie ważne chłopak, narzeczony czy mąż) uderza mnie w twarz, a ja potem gdzieś z nim jadę....
__________________
Umysł w stanie blond
Ninedin jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-08-31, 13:34   #4474
201607231707
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 19 414
Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze NUMERY WYKRĘCONE PRZEZ FACETÓW (przeżyte i zasłyszane

O matko dziewczyny... tak czytam i czytam aż mój biedny TŻ ucierpiał. Dzwoni do mnie i ja do niego WARCZĘ "Czego?", a ten taki jęk "Znowu Wizaż?". Na pocieszenie przedstawię wam sytuację, której byłam świadkiem na przystanku autobusowym(jak to brzmi). Było tak: stoją sobie dwie dziewczyny typu "solara, tapeta, solara, tapeta... czy ma ktos szpachlę?". Obie wychudzone, że hej. I przyszła na ten przystanek dziewczyna NORMALNEJ tuszy ze swoim chłopakiem. A te dwie zaczęły się smiac z jej tyłka. Ze niby duży. Biedna sie prawie rozpłakała. A ten facet tak patrzy i mówi do tej dziewczyny "Spokojnie kochanie. Męzczyzna nie pies na kości się nie rzuca. A ja lubie twój tyłek. Jest słodki". Jak zobaczyłam miny tamtych dwóch to myslałam, ze padnę. Jednak nie każdy facet to świnia .
201607231707 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-08-31, 13:52   #4475
Ninedin
Zakorzenienie
 
Avatar Ninedin
 
Zarejestrowany: 2005-05
Lokalizacja: Rzeszów
Wiadomości: 6 886
Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze NUMERY WYKRĘCONE PRZEZ FACETÓW (przeżyte i zasłyszane

Cytat:
Napisane przez Demi93 Pokaż wiadomość
O matko dziewczyny... tak czytam i czytam aż mój biedny TŻ ucierpiał. Dzwoni do mnie i ja do niego WARCZĘ "Czego?", a ten taki jęk "Znowu Wizaż?". Na pocieszenie przedstawię wam sytuację, której byłam świadkiem na przystanku autobusowym(jak to brzmi). Było tak: stoją sobie dwie dziewczyny typu "solara, tapeta, solara, tapeta... czy ma ktos szpachlę?". Obie wychudzone, że hej. I przyszła na ten przystanek dziewczyna NORMALNEJ tuszy ze swoim chłopakiem. A te dwie zaczęły się smiac z jej tyłka. Ze niby duży. Biedna sie prawie rozpłakała. A ten facet tak patrzy i mówi do tej dziewczyny "Spokojnie kochanie. Męzczyzna nie pies na kości się nie rzuca. A ja lubie twój tyłek. Jest słodki". Jak zobaczyłam miny tamtych dwóch to myslałam, ze padnę. Jednak nie każdy facet to świnia .
miny musiały być bezcenne
__________________
Umysł w stanie blond
Ninedin jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-08-31, 14:10   #4476
Nenaa
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2009-01
Wiadomości: 34
Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze NUMERY WYKRĘCONE PRZEZ FACETÓW (przeżyte i zasłyszane

Wiem, że w porównaniu do niektórych historii to nic strasznego, ale wtrące swoje 3gr.
Ostatnio widziałam taką sytuacje. Ulicą idzie sobie facet, troszkę zmęczony (czyt. podpity), wyzywa coś, krzyczy "no szybciej, co ty tam robisz wywłoko!!??" (nie pamiętam dokładnie użytych słów, ale zachowany jest obraźliwy sens wypowiedzi). Nagle z za rogu wyłania się jego kobieta dzwigając jakieś torby. Dodam, że mocno kulała na jedną nogę. Nic nie powiedziała...

Najgorsze właśnie jest to, że kobiety same dają sobą pomiatać. To przykre.
Nenaa jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-08-31, 15:07   #4477
monilkaa
Zakorzenienie
 
Avatar monilkaa
 
Zarejestrowany: 2009-03
Lokalizacja: koniec świata
Wiadomości: 6 554
Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze NUMERY WYKRĘCONE PRZEZ FACETÓW (przeżyte i zasłyszane

Cytat:
Napisane przez Ninedin Pokaż wiadomość
Jakoś sobie nie wyobrażam sytuacji, w której mój facet (nie ważne chłopak, narzeczony czy mąż) uderza mnie w twarz, a ja potem gdzieś z nim jadę....
Z perspektywy czasu widzę, jaka byłam głupia. To był mega toksyczny związek, z którego ciężko się było uwolnić, ale nie dziwię się Twojej reakcji. Wtedy go jeszcze usprawiedliwiałam, że był pijany, dzisiaj, nie byłoby przeproś. Jak dobrze, że człowiek w końcu zmądrzał i wreszcie wylazł z czegoś takiego
__________________
the only time "success" comes before "work" is in the dictionary
monilkaa jest offline Zgłoś do moderatora  

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2010-08-31, 17:11   #4478
Nenaa
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2009-01
Wiadomości: 34
Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze NUMERY WYKRĘCONE PRZEZ FACETÓW (przeżyte i zasłyszane

Cytat:
Napisane przez monilkaa Pokaż wiadomość
Z perspektywy czasu widzę, jaka byłam głupia. To był mega toksyczny związek, z którego ciężko się było uwolnić, ale nie dziwię się Twojej reakcji. Wtedy go jeszcze usprawiedliwiałam, że był pijany, dzisiaj, nie byłoby przeproś. Jak dobrze, że człowiek w końcu zmądrzał i wreszcie wylazł z czegoś takiego
podpisuje się pod tym wszystkimi kończynami
Nenaa jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-08-31, 18:17   #4479
Ivi 1988
Zakorzenienie
 
Avatar Ivi 1988
 
Zarejestrowany: 2008-08
Lokalizacja: domek dla lalek
Wiadomości: 5 393
Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze NUMERY WYKRĘCONE PRZEZ FACETÓW (przeżyte i zasłyszane

Cytat:
Napisane przez monilkaa Pokaż wiadomość
Ohohoho, ex wykręcał mi dużo numerów BARDZO mało przyjemnych



3. Przed wspólnym wypadem do klubu (ja, eks, plus jego znajomi), przychodzimy do mieszkania kolegi eksa. Wchodzimy, a eks przedstawiając mnie: "Siema X, to jest moja DUPA(:confu sed". Myślałam, że go wyrzucę przez balkon.Dalej... W mieszkaniu byłam ja i jakichś 4,5 facetów. Eks wypił kilka piw i zaczął świrować. Włączyła mu się nagle wielka chcica, obłapiał mnie strasznie wulgarnie przy kolegach, zastanawiałam się, czy mnie zaraz nie rozbierze przy wszystkich. Kiedy go grzecznie wzięłam na stronę i powiedziałam, żeby może przystopował z alkoholem, zaczął się wydzierać, że jestem nienormalna, bo on wcale nie jest pijany. Dałam mu w twarz, on mi oddał. I wtedy właśnie pierwszy i ostatni raz, pozwoliłam, żeby ktokolwiek mnie bił. Na koniec jechaliśmy obrażeni w tramwaju do samego klubu, ja w ramach zemsty, siadłam jednemu z kolegów eksa na kolanach (no bo miejsca nie bylo).

Eh... Zaczynam wątpić w facetów
wiesz, jak czytam takie cos, to bardziej zwatpiam w kobiety niz w facetow.... Bardziej one mnie wnerwiaja,ze daja po sobie tak jezdzic i takie glupie sa (sorry)
__________________
Maybe you don't need whole world to love you, you know
Maybe you just need one person


Cytat:
Napisane przez Lisbeth Pokaż wiadomość
Nie ma żadnej "roli kobiety". Jest tylko to, w co sama się pakujesz.
Skoro umie, to niech robi sam.
Ivi 1988 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-09-01, 12:33   #4480
malgosiab
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2007-02
Lokalizacja: Szczecin
Wiadomości: 98
Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze NUMERY WYKRĘCONE PRZEZ FACETÓW (przeżyte i zasłyszane

To ja tez coś napiszę Kilka lat temu spotykałam się z chłopakiem starszym o 7 lat, więc wydawac by sie mogło,że poważny, odpowiedzialny... Pewnego razu wybierałyśmy sie z przyjaciółką na tańce i zaproponowałam mu, żeby wpadł z jakimś kolegą albo nawet sam. Wpadł i tak się nawalił,że ledwo stał na nogach. Mimo to uparł się,żebyśmy pojechali do innego lokalu, tylko najpierw do bankomatu po kasę. Ok, pojechalismy, zajeżdżamy pod lokal, a on do mnie "zapłać". My w szoku, koleżanka cos mu odpowiedziała, to ją zaczął wyzywać od suk itp... wysiadłysmy i same poszłyśmy się dalej bawić. Na 2 dzień zadzwonił do mnie nie bardzo pamiętając co się stało
Przypomniałam mu zatem
Po godzinie zjawił sie z kwiatami, przepraszał itd, więc wzięłam kwiatki i powiedziałąm,że nie chcę go więcej widzieć i zatrzasnęłam drzwi przed nosem
__________________
G.
http://www.suwaczek.pl/cache/b0c1e2b378.png[/img][/url]
malgosiab jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-09-01, 14:51   #4481
Nenaa
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2009-01
Wiadomości: 34
Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze NUMERY WYKRĘCONE PRZEZ FACETÓW (przeżyte i zasłyszane

Cytat:
Napisane przez malgosiab Pokaż wiadomość
To ja tez coś napiszę Kilka lat temu spotykałam się z chłopakiem starszym o 7 lat, więc wydawac by sie mogło,że poważny, odpowiedzialny... Pewnego razu wybierałyśmy sie z przyjaciółką na tańce i zaproponowałam mu, żeby wpadł z jakimś kolegą albo nawet sam. Wpadł i tak się nawalił,że ledwo stał na nogach. Mimo to uparł się,żebyśmy pojechali do innego lokalu, tylko najpierw do bankomatu po kasę. Ok, pojechalismy, zajeżdżamy pod lokal, a on do mnie "zapłać". My w szoku, koleżanka cos mu odpowiedziała, to ją zaczął wyzywać od suk itp... wysiadłysmy i same poszłyśmy się dalej bawić. Na 2 dzień zadzwonił do mnie nie bardzo pamiętając co się stało
Przypomniałam mu zatem
Po godzinie zjawił sie z kwiatami, przepraszał itd, więc wzięłam kwiatki i powiedziałąm,że nie chcę go więcej widzieć i zatrzasnęłam drzwi przed nosem
Jak słyszę o takich chleujsach to mnie po prostu trafia!
Przypomniało mi się jak kiedyś, kiedyś, mój exTŻ miał się ze mną spotkac pewnego wieczoru, ale upił się z kolegami. Byłam bardzo zła, On bardzo nalegał na spotkanie "przeprosinowe". Zgodziłam się. A wiecie co On zrobił? Upił się! Dostałam smsa od Jego kolegi "K. kazał przeprosić, ale śpi" Jak się obudził to od razu do mnie przybiegł... i tu się objawia moja głupota- po namowach, rozmowach w końcu mu wybaczyłam
Nenaa jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2010-09-03, 09:51   #4482
malgosiab
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2007-02
Lokalizacja: Szczecin
Wiadomości: 98
Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze NUMERY WYKRĘCONE PRZEZ FACETÓW (przeżyte i zasłyszane

Przypomniał mi się jeszcze lepszy "okaz" Spotykałam się z nim 2 lata, mega toksyczny facet ale w końcu sie zebrałam i kopnęłam go w d... miałam też poważne podejrzenia,że mnie zdradza, nie myliłam się.Oczywiście wszystkim rozpowiedział,że to on ze mną zerwał ale mniejsza z tym. Nie minął miesiąc jak napisał do mnie na gg, że jego dziewczyna jest w ciąży, że ją bardzo kocha, itd itp, a za chwilę pyta, czy nie mam ochoty na sex spotkanko u niego Musiałam niestety jeszcze zabrać od niego swoje rzeczy, walczyłam o nie dosłownie, w końcu z wielkim fochem mi oddał. Do dziś się zastanawiam co ja z nim robiłam. Odewał się do mnie w kwietniu, w moje 30 urodziny, po 5 latach ciszy jakby nigdy nic. Okazało się,że laska go rzuciła po tym jak zdradził ja z jakąś małolatą. W ciąży nigdy nie była z tego co się dowiedziałam. Oczywiście go olałam. A teraz najlepsze. Laska sama go błagała,żeby do niej wrócił i wzięli ślub , a on dzień przed jeszcze inna męczył smsami i naokoło rozgadywał,że są razem. Masakra. Niedługo chyba rozwód tak przynajmniej wszyscy gadają...Dramat.
__________________
G.
http://www.suwaczek.pl/cache/b0c1e2b378.png[/img][/url]
malgosiab jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-09-03, 10:16   #4483
limonka1983
Zakorzenienie
 
Avatar limonka1983
 
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 6 255
GG do limonka1983
Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze NUMERY WYKRĘCONE PRZEZ FACETÓW (przeżyte i zasłyszane

Cytat:
Napisane przez malgosiab Pokaż wiadomość
Przypomniał mi się jeszcze lepszy "okaz" Spotykałam się z nim 2 lata, mega toksyczny facet ale w końcu sie zebrałam i kopnęłam go w d... miałam też poważne podejrzenia,że mnie zdradza, nie myliłam się.Oczywiście wszystkim rozpowiedział,że to on ze mną zerwał ale mniejsza z tym. Nie minął miesiąc jak napisał do mnie na gg, że jego dziewczyna jest w ciąży, że ją bardzo kocha, itd itp, a za chwilę pyta, czy nie mam ochoty na sex spotkanko u niego Musiałam niestety jeszcze zabrać od niego swoje rzeczy, walczyłam o nie dosłownie, w końcu z wielkim fochem mi oddał. Do dziś się zastanawiam co ja z nim robiłam. Odewał się do mnie w kwietniu, w moje 30 urodziny, po 5 latach ciszy jakby nigdy nic. Okazało się,że laska go rzuciła po tym jak zdradził ja z jakąś małolatą. W ciąży nigdy nie była z tego co się dowiedziałam. Oczywiście go olałam. A teraz najlepsze. Laska sama go błagała,żeby do niej wrócił i wzięli ślub , a on dzień przed jeszcze inna męczył smsami i naokoło rozgadywał,że są razem. Masakra. Niedługo chyba rozwód tak przynajmniej wszyscy gadają...Dramat.
Nie miał on przypadkiem na imię Marcin? Bo miałam wątpliwy zaszczyt spotykać się z panem, który odstawiał podobne numery...
limonka1983 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-09-03, 10:46   #4484
malgosiab
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2007-02
Lokalizacja: Szczecin
Wiadomości: 98
Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze NUMERY WYKRĘCONE PRZEZ FACETÓW (przeżyte i zasłyszane

nie, nie Marcin Jak widać takich egzemplarzy jest więcej
__________________
G.
http://www.suwaczek.pl/cache/b0c1e2b378.png[/img][/url]
malgosiab jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-09-03, 11:01   #4485
aja23
Rozeznanie
 
Avatar aja23
 
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 996
Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze NUMERY WYKRĘCONE PRZEZ FACETÓW (przeżyte i zasłyszane

Można zwątpić w facetów

Dorzucę coś od siebie...

Znajomy wpadł z nowo poznaną dziewczyną, oczywiście ślub i szczęśliwa, zakochana para Znajomy ten studiował zaocznie i w weekendy wyjeżdżał do innego miasta na studia, a tam spotykał się i nocował u jakiejś dziewczyny, oczywiście żona nic nie wiedziała o tym...Kiedy przyszła pora rodzenia, dziewczyna pojechała do szpitala, a jej mąż był wtedy na studiach, czyli u kochanki. Zadzwonili po niego z rodziny, że żona rodzi, żeby przyjechał, a ten był pijany...dzwonił po kolegach żeby ktoś po niego przyjechał, ale że nie było ochotnika to wsiadł pijany w samochód i przyjechał do rodzącej żony ponad 100km!
Oczywiście dalej są kochającą się rodzinką

Miała też taką sytuację, że podbijał do mnie chłopak pewien.... w końcu wypalił, że może by tak seks bez zobowiązań? Pytam się go a czemu bez zobowiązań, a ten na to,że za miesiąc bierze ślub Miałam ochotę wysłać wszystkie wiadomości od tego gościa jego przyszłej żonie, jednak jej nie znam...
aja23 jest offline Zgłoś do moderatora  

Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe

REKLAMA
Stary 2010-09-05, 11:07   #4486
Agu_nia
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2010-05
Lokalizacja: dolnośląskie
Wiadomości: 23
GG do Agu_nia
Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze NUMERY WYKRĘCONE PRZEZ FACETÓW (przeżyte i zasłyszane

Cytat:
Napisane przez aja23 Pokaż wiadomość
Miała też taką sytuację, że podbijał do mnie chłopak pewien.... w końcu wypalił, że może by tak seks bez zobowiązań? Pytam się go a czemu bez zobowiązań, a ten na to,że za miesiąc bierze ślub Miałam ochotę wysłać wszystkie wiadomości od tego gościa jego przyszłej żonie, jednak jej nie znam...
Boże... i po co tacy faceci biora slub, to ja pojecia zielonego nie mam
__________________
maturzystka...
polski, matma, angielski PP
chemia, biologia PR
fizyka PP



i próbuję opanować jazdę urządzeniem zwanym samochodem...
Agu_nia jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-09-05, 11:53   #4487
limonka1983
Zakorzenienie
 
Avatar limonka1983
 
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 6 255
GG do limonka1983
Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze NUMERY WYKRĘCONE PRZEZ FACETÓW (przeżyte i zasłyszane

Cytat:
Napisane przez Agu_nia Pokaż wiadomość
Boże... i po co tacy faceci biora slub, to ja pojecia zielonego nie mam
Niektórzy mają takie podejście, że jeszcze nic nikomu nie przysięgali. Moja koleżanka była dość chętna na taki seks przed ślubem i korzystała ze swych chęci bardzo często. A po ślubie zrobiła się niesamowicie "świętobliwa". Jakbym jej wcześniej nie znała, w życiu nie pomyślałabym, co to za ananas.
limonka1983 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-09-05, 15:58   #4488
niunia212
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2010-04
Wiadomości: 48
Angry Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze NUMERY WYKRĘCONE PRZEZ FACETÓW (przeżyte i zasłyszane

Cytat:
Napisane przez pkawecka Pokaż wiadomość
moja koleżanka ze swoim długoletnim narzeczonym planowali huczne wesele. przygotowania trwały rok. na trzy tygodnie przed dniem ślubu oznajmił jej ni z tego ni z owego, że on się jednak zastanowił i chyba nie jest gotów na taki krok jak ożenek. poprosił o przesunięcie terminu ślubu o pół roku, bo coś tam. tydzień póżniej rzucił ją. a dwa kolejne tygodnie później ożenił się z inna, bo była w ciąży.
ja to bym takiego utłukła i zatruła muy życie popamietał by mnie i to bardzo
niunia212 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-09-05, 21:50   #4489
aja23
Rozeznanie
 
Avatar aja23
 
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 996
Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze NUMERY WYKRĘCONE PRZEZ FACETÓW (przeżyte i zasłyszane

Cytat:
Napisane przez Agu_nia Pokaż wiadomość
Boże... i po co tacy faceci biora slub, to ja pojecia zielonego nie mam
Cytat:
Napisane przez limonka1983 Pokaż wiadomość
Niektórzy mają takie podejście, że jeszcze nic nikomu nie przysięgali. Moja koleżanka była dość chętna na taki seks przed ślubem i korzystała ze swych chęci bardzo często. A po ślubie zrobiła się niesamowicie "świętobliwa". Jakbym jej wcześniej nie znała, w życiu nie pomyślałabym, co to za ananas.
Dokładnie tak jak napisała limonka Zapytałam go więc po co się żeni, dostałam odpowiedź, że jeszcze nie ma obrączki więc jest wolny Musi sobie poużywać przed ślubem bo po ślubie już mu nie wolno A już jest z dziewczyną 5 lat to napewno już z inna nie będzie,więc się z nią żeni...myślałam, że ślub jest z miłości a nie dlatego, że jest się długo razem
aja23 jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2010-09-06, 16:14   #4490
201803290936
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze NUMERY WYKRĘCONE PRZEZ FACETÓW (przeżyte i zasłyszane

Watek nadal trwa, dobijmy do 5 tys. i wtedy część II .

Edytowane przez 201803290936
Czas edycji: 2010-09-07 o 16:40
201803290936 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-09-07, 23:35   #4491
201703081551
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 729
Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze NUMERY WYKRĘCONE PRZEZ FACETÓW (przeżyte i zasłyszane

Mój były... na parę miesięcy bo byłam o krok od obłędu, wypłakałam chyba hektolitry łez.

1.Bardzo czesto obiecywał mi, że się zobaczymy następnego dnia, podawał godzinę i mówił, że jeszcze zadzwoni, po czym cały następny dzień milczał a jak dobijała wyznaczona godzina i wydzwaniałam gdzie jest, to mówił, że jednak nie spotkamy się.
Na moją złość miał jedną odpowiedź:
"no ale mówiłem że zadzwonie...mogłaś się domyśleć że skoro milczę cały dzień to nici ze spotkania" ... taaaa... szczegół że dla niego dostosowałam plany, wystroiłam się... no ale "głupia" mogłam się domyśleć
Na całą majówkę, święta, dzień kobiet zostawiał mnie samą. Prowokował kłótnie i potem nie odzywał się do mnie, nawet złożyć życzenia...

2. Ogólnie to bardzo często milknął na całe dnie, obiecywał spotkania i odwoływał na ostatnią chwilę, a gdy ze smutku płakałam mu do słuchawki i prosiłam by wyjaśnił czemu mi to robi to... odkładał ją i twierdził, że go szantażuje emocjonalnie ... i nie chciał słyszeć o żadnych prośbach! Potem milknął na kolejne 2 dni i dzownił jakgdyby nigdy nic z głupim pytaniem "no i jak, foch ci przeszedł?"

3.Potrafił zostawić mnie na środku miasta, bo wg niego tworzyłam "trupią atmosfere " cokolwiek to znaczy...

4.A sztywniak był z niego niesamowity ... po miesiącu wyszedł jego charakterek strasznej marudy i nudziarza...! Potrafił mi przez godzinę smęcić wkółko o tym samym, nawet przez telefon, przy czym nigdy nie pytał jak ja się czuje (a też miałąm swoje kłopoty )... przyznam że parę razy przysnęłam przy rozmowie baaaa odkładałam na bok tel i czytałam coś w necie kiedy on wkółko pier** o tym samym i obgadywał ludzi
Albo powtarzałam w myślach zagadnienia na egzamin, kiedy on mówił "jaki to świat dla niego jest złym miejscem"- patrzyłam na niego tępo, kiwając tylko głową przy rozmowie i jak automat powtarzając co pare minut "yhyyy...taaa rozumiem...yhyyyy... no masz racje....yhyyy" -a myslami byłam dalekoooo od niego....

5. Potrafił ni z gruchy ni pietruchy walnąć focha na środku miasta bo.... bo po prostu milknął, robił naburmuszoną minę, prowokował kłótnię... raz mnie nawet ryczącą wyrzucił z auta na środku ulicy, bo stwierdził że chce się z nim za często kochać.... (btw: 2 razy w tygodniu to często?)

6. Umawiał się ze mną na spotkania po czym okazywało się ze bez zapytania mnie o zdanie zaprosił też inne koleżanki i znajomych... o romantycznych wieczorkach we dwójkę można było zapomnieć twierdził że co za róznica czy weekend czy środa, wg niego nie ma czegoś takiego jak soboty czy wieczory są zarezerwowane dla par...

7. I najgorsze: potrafił w trakcie seksu przerwac stosunek, bo.... "mu się odechciało"!!!!!!!
Ba! Kiedyś mi powiedział, że powinnam go zrozumieć skąd ta mała ochota na seks i przerywanie w trakcie bo... jak zacytuję "a ty nie masz tak czasami że myślisz o zakupach w czasie seksu?"... Po tych słowach już nigdy więcej się do niego nie odezwałam i zakończyłam tę maskarade
Te słowa przelały czarę goryczy!

co najśmieszniejsze: po zerwaniu stwierdził że o co mam pretensje, przecież w przeciągu całego naszego związku było raptem 6 dni kiedy się nie widzieliśmy
szczegół że czasami na tydzień znikał i się nie odzywał bo "wielce obrażony"

Był ogólnie skur*** jakich mało... nigdy nie zapomnę tego jak przez niego cierpiałam. Spotkałam wielu dupków ale ten przebił ich wszystkich. Życzę mu z całego serca żeby do końca życia został sam, bo jest mega toksycznym człowiekiem ( na szczescie bliżej mu do 30 jak 20 więc może moja wizja się spełni). Może wtedy takie palanty jak on zrozumieją że nie można bawić się ludzmi i ich uczuciami ...

Edytowane przez 201703081551
Czas edycji: 2010-09-07 o 23:46
201703081551 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-09-08, 13:26   #4492
Almariel
Zakorzenienie
 
Avatar Almariel
 
Zarejestrowany: 2009-11
Lokalizacja: Wlkp.
Wiadomości: 8 992
Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze NUMERY WYKRĘCONE PRZEZ FACETÓW (przeżyte i zasłyszane

Cytat:
Napisane przez mroja Pokaż wiadomość
1.Bardzo czesto obiecywał mi, że się zobaczymy następnego dnia, podawał godzinę i mówił, że jeszcze zadzwoni, po czym cały następny dzień milczał a jak dobijała wyznaczona godzina i wydzwaniałam gdzie jest, to mówił, że jednak nie spotkamy się.
..
Hehe, przypomniał mi się jeszcze jeden typ, z którym się kiedyś spotykałam. Robił dosłownie tak samo. Mówił np. że będzie o 15, cały dzień się nie odzywał, po czym o 14:59 dostawałam sms, że On nie przyjedzie jednak Ale najlepsze jest to, że zrobił mi tak w Sylwestra ! Gdyby nie moje psiapsióły, które mnie wyciągnęły z domu , to chyba bym się zaryczała wtedy.
A na dodatek był strasznym maminsynkiem. Nieraz, jak siedział u mnie w domu, przytulamy się itd. i nagle telefon od mamy i mój ukochany się zrywał, rzucał wszystko i pedził do domu, bo np. mama prosiła go, żeby jej umył dzisiaj podłogę. Czasem też odwoływał nasze spotkanie, bo musiał iść z mamą na działkę lub na zakupy. Raz mieliśmy jakiś dłuższy wyjazd... Już po około pół godzinie telefon od mamusi,czy dotarliśmy na dworzec PKP. Potem każdego dnia dzwoniła rano i wieczorem , lub On do niej. Myślałam, że mnie szlag trafi A po powrocie, gdy spytała nas , jak było i powiedzieliśmy, że fajnie, to skwitowała to tekstem, że pewnie było fatalnie i wstydzimy się do tego przyznać. A synuś oczywiście na wszystko jej przytakiwał Nie muszę chyba dodawać, że nasza znajomośc nie trwała długo, choć w gruncie rzeczy był nawet miłym chłopakiem.
Almariel jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-09-08, 16:08   #4493
rebushnik
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2006-11
Lokalizacja: z domu
Wiadomości: 403
Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze NUMERY WYKRĘCONE PRZEZ FACETÓW (przeżyte i zasłyszane

Cytat:
Napisane przez Almariel Pokaż wiadomość
Hehe, przypomniał mi się jeszcze jeden typ, z którym się kiedyś spotykałam. Robił dosłownie tak samo. Mówił np. że będzie o 15, cały dzień się nie odzywał, po czym o 14:59 dostawałam sms, że On nie przyjedzie jednak Ale najlepsze jest to, że zrobił mi tak w Sylwestra ! Gdyby nie moje psiapsióły, które mnie wyciągnęły z domu , to chyba bym się zaryczała wtedy.
A na dodatek był strasznym maminsynkiem. Nieraz, jak siedział u mnie w domu, przytulamy się itd. i nagle telefon od mamy i mój ukochany się zrywał, rzucał wszystko i pedził do domu, bo np. mama prosiła go, żeby jej umył dzisiaj podłogę. Czasem też odwoływał nasze spotkanie, bo musiał iść z mamą na działkę lub na zakupy. Raz mieliśmy jakiś dłuższy wyjazd... Już po około pół godzinie telefon od mamusi,czy dotarliśmy na dworzec PKP. Potem każdego dnia dzwoniła rano i wieczorem , lub On do niej. Myślałam, że mnie szlag trafi A po powrocie, gdy spytała nas , jak było i powiedzieliśmy, że fajnie, to skwitowała to tekstem, że pewnie było fatalnie i wstydzimy się do tego przyznać. A synuś oczywiście na wszystko jej przytakiwał Nie muszę chyba dodawać, że nasza znajomośc nie trwała długo, choć w gruncie rzeczy był nawet miłym chłopakiem.
ja miałam podobną sytuację
znaliśmy się od 5 lat , ale spotykaliśmy ponad miesiąc, zadzwonił o 12 w sylwestra, że jednak nie pójdzie ze mną do moich znajomych bo musi zostać w domu, bo ma problemy rodzinne
uwierzyłam i poszłam sama
co się okazało, to on w tym czasie pojechał do Wrocławia na super imprezę, a wpadł bo nasz wspólny znajomy dał zdjęcia z tej imprezy na NK.
rebushnik jest offline Zgłoś do moderatora  

Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe

REKLAMA
Stary 2010-09-08, 16:24   #4494
cynamonowe
Zadomowienie
 
Avatar cynamonowe
 
Zarejestrowany: 2010-03
Wiadomości: 1 280
Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze NUMERY WYKRĘCONE PRZEZ FACETÓW (przeżyte i zasłyszane

Cytat:
Napisane przez mroja Pokaż wiadomość
7. I najgorsze: potrafił w trakcie seksu przerwac stosunek, bo.... "mu się odechciało"!!!!!!!
Ba! Kiedyś mi powiedział, że powinnam go zrozumieć skąd ta mała ochota na seks i przerywanie w trakcie bo... jak zacytuję "a ty nie masz tak czasami że myślisz o zakupach w czasie seksu?"... Po tych słowach już nigdy więcej się do niego nie odezwałam i zakończyłam tę maskarade
Te słowa przelały czarę goryczy

Może po prostu nie potrafił "stanąć na wysokości zadania" .

A tak na poważnie, emocjonalny sadysta i patafian, jakich mało.
__________________

cynamonowe jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-09-08, 19:22   #4495
ania_z_wzgorza_marzen
Zakorzenienie
 
Avatar ania_z_wzgorza_marzen
 
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 3 392
Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze NUMERY WYKRĘCONE PRZEZ FACETÓW (przeżyte i zasłyszane

mroja_ masz to na co godzisz się

dlaczego go nie rzucilas duzo wczesniej?
__________________
należy kochac rzeczywistość, a nie urojenia...

Przerzuć kartkę, zaryzykuj, bądź dziwakiem
Nie idź ścieżką, własną depcz, otwórz głowę
Zanim powiesz, zrozum, bądź
Nigdy nie burz, buduj, twórz
Smakuj, milcz, myśl i czuj
ania_z_wzgorza_marzen jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-09-08, 23:52   #4496
201703081551
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 729
Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze NUMERY WYKRĘCONE PRZEZ FACETÓW (przeżyte i zasłyszane

Cytat:
Napisane przez ania z wzgórza marzeń Pokaż wiadomość
mroja_ masz to na co godzisz się

dlaczego go nie rzucilas duzo wczesniej?
Wiem, ale dało mi to nauczkę na resztę życia, że nie istnieje coś takiego jak "kolejna szansa" albo "zmienię się ale daj mi czas"
Przynajmniej tyle mu zawdzięczam: o wiele łatwiej teraz mi idzie eliminowanie dupków już na samym początku zawierania znajomości. Wbrew pozorom często ignoruje się oczywiste znaki że facetowi nie za bardzo chce się starać, bo wierzymy że "może to ten jedyny".
Ja już straciłam tę wiarę na rzecz zdrowego rozsądku
201703081551 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-09-09, 15:08   #4497
ekscentryczna
Zakorzenienie
 
Avatar ekscentryczna
 
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 3 101
Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze NUMERY WYKRĘCONE PRZEZ FACETÓW (przeżyte i zasłyszane

Cytat:
Napisane przez mroja Pokaż wiadomość
Wiem, ale dało mi to nauczkę na resztę życia, że nie istnieje coś takiego jak "kolejna szansa" albo "zmienię się ale daj mi czas"
Przynajmniej tyle mu zawdzięczam: o wiele łatwiej teraz mi idzie eliminowanie dupków już na samym początku zawierania znajomości. Wbrew pozorom często ignoruje się oczywiste znaki że facetowi nie za bardzo chce się starać, bo wierzymy że "może to ten jedyny".
Ja już straciłam tę wiarę na rzecz zdrowego rozsądku

ja też taką nauczkę dostałam
__________________
jest mnóstwo ludzi na świecie, którzy powiedzą Ci, że nie możesz . a ty musisz po prostu odwrócić się i powiedzieć: 'no to patrz..!!



ekscentryczna jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-09-10, 12:19   #4498
zofiaferment
Przyczajenie
 
Avatar zofiaferment
 
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 26
Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze NUMERY WYKRĘCONE PRZEZ FACETÓW (przeżyte i zasłyszane

Pewnie można by grubszą księgę napisać na temat zachowań samców

Ja osobiście tryliard razy doświadczyłam jakiejś "męskiej" (moja mama twierdzi, że są mężczyźni i faceci - i że oba to zupełnie odmienny gatunek - ten pierwszy oczywiście jest na wymarciu) traumy.

Moi wszyscy "byli" mieli niezwykłą umiejętność kamuflażu. Jakimi dupkami są okazywało się zazwyczaj u schyłku związku (jak to zazwyczaj zresztą bywa) - były to niespotkane u nich do tej pory cechy charakteru, o które nigdy w życiu bym ich nie podejrzewała...

A że do tego ja cierpię na syndrom wplątywania się w takie RZECZY to już inna sprawa.

Oto jedna z moich historii.
Najświeższy przypadek, sprzed 2ch lat, ale nadal krew mnie zalewa jak sobie o tym przypomniam.
Zaczęło się standardowo. W dzień moich imienin, spotkałam się z kolegą oraz koleżanką na piwie. Z tym kolegą swojego czasu coś mnie łączyło - powiedzmy przelotny romans (ale bez konkretnych zbliżeń etc), chciał się wiązać, ale ja nie miałam jeszcze na to ochoty, więc poprzestaliśmy na przyjaźni (tak mi się wtedy zdawało) - oczywiście już bez spoufałości itd. Poznałam się z nim dopiero na studiach, chociaż chodziliśmy do jednego liceum. W dzień tychże imien, kiedy to już jako przyjaciele/koledzy siedzieliśmy przy piwie, nagle do pubu wparował jego najlepszy przyjaciel P. No i tu bach. Był to chłopiec, w którym podkochiwałam się za czasów licealnych, więc oczka mi się zaświeciły. No ale tak jak wspomniałam, WPAROWAŁ do pubu, w garniturku, odstawiony, w nienajlepszym humorze. Okazało się, że rozstał się ze swoją dziewczyną, na weselu ich wspólnego dobrego znajomego. No ale, nie było to nic zaskakującego, bo jak się okazało był to dość burzliwy związek. Laska ogólnie jest BI - z przechyłem na les, i ten związek był dla niej bardziej przykrywką. Zdradzała go z laskami, jemu nie "dawała", itd. itp. Przypuszczam, że to niezła trauma dla faceta (kiedy go poznałam - koleś 23 lata - prawiczek, powinnam wtedy uciekać, no ale kto nie zna syndromu Matki Polki, albo Zdobywcy Niezdobytego). To w ramach wstępu. Z czasem zaiskrzyło między nami, i zaczeliśmy się spotykać, i po kilku miesiącach byliśmy już parą. Jego rodzice mnie pokochali, traktowali jak własną córkę, a on też wydawał się przyzwoitym młodym człowiekiem . Generalnie LOVE, sraczka, i inne takie miłosne sprawy. Oczywiście jego najlepszy przyjaciel, ten z którym kiedyś miałam jakieś Buzi buzi, trochę mieszał w naszym związku. Opowiadał jakieś wierutne bzdury na mój temat - że się nie szanuję, że jestem pustą lalą, że powinien wrócić do swojej byłej. P. trochę sie na mnie poboczył, ale wyjaśniliśmy sobie sprawę, i nawet zerwał kontakt z tym swoim "przyjacielem". Potem znów trwała sielanka. Do czasu gdy pewnego dnia nie dostałam wiadomości E-mail, w której on stwierdza "Jesteś idealna, ale zrywam z Tobą". No ok. Zrywanie przez E-maila - CIOS PONIŻEJ wszelkiej godności Moje przyjaciółki na to, długo nie musiały czekać - zorganizowały ekipę pocieszaczy złamanych serc, cin cina z colą, i zaplanowały imprezowanie, po tym jak widziały ze poprzedni wieczór przepłakałam w pokoju niereagując na ich wszelkie interwencje. Wystroiły mnie, chociaż każda z Was wie, że impreza w takiej sytuacji, to nie jest coś na co ma się ochotę. No ale. Pijemy tego cin cina, babsie pogaduchy zanim wyjdziemy, a tu nagle dzwonek do drzwi. Przychodzi P. Ale spojrzał na mnie. Obleciał wzrokiem. Nic nie powiedział, tylko odwrócił się na pięcie i poszedł. Wybiegłam za nim (co za patol). A on do mnie "No za****ście. TAK PO MNIE ROZPACZASZ? Świetnie. Jednak jesteś !@#$%^& !" Rozmawialiśmy, ale bardziej wygladało to jak rozmowa ze ścianą. Nie rozstaliśmy się wbrew temu, i jakis czas potem zostałam przeproszona. No i wybaczyłam. Znowu nastąpił element sielanki. Do czasu. Kiedy u mnie nastąpił czas "przed sesja". Wtedy, według P. nastąpił też najlepszy czas na zrobienie mi z głowy sieczki. Zapytał pewnego wieczoru "Co byś zrobiła gdybym wrócił do swojej byłej?".
WTF? Do tej BI? O co kaman? Załamałam się. Wiem, że po wcześniejszej historii powinnam się z nim rozstać, ale jakoś tak, zmiękło mi serce, ale to już było za dużo. Zerwałam odrazu, skasowałam numer, totalnie się odcięłam, nie chciałam słuchać takich bzdur, hipotez. Nie musze mówić, że jego reakcją, na moją reakcję było kompletne zdziwienie. Jak można się obrażać, za takie czysto hipotetyczne pytanie? Pf. Tragedia. Potem jeszcze pare razy byłam prześladowana, przez niego, albo jego "odswieżonego" przyjaciela, czy to w pubach, gdy bylam z przyjaciółką, czy to na mieście, czy smsowo. Doszło do tego, że musiałam zmienić nr telefonu.
zofiaferment jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-09-10, 13:06   #4499
RedApple
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: JapkoLandia
Wiadomości: 3 443
Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze NUMERY WYKRĘCONE PRZEZ FACETÓW (przeżyte i zasłyszane

oj coraz mniej normalnych facetów
ja też tak miałam że po rozstaniu koleżanki sie mną zajęły i ciągnęły z imprezy na impreze, nie zawsze się dobrze bawiłam ale co moje to moje przynajmniej nie myślałam tyle.

Ale jak się czyta ten wątek nie wiadomo czy się śmiać czy płakać...
RedApple jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-09-12, 12:27   #4500
_Aneta
Zakorzenienie
 
Avatar _Aneta
 
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 5 243
Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze NUMERY WYKRĘCONE PRZEZ FACETÓW (przeżyte i zasłyszane

No to teraz ja i mój ex Byłam z nim ponad 1,5 roku, wcześniej parę miesięcy się przyjaźniliśmy. Rok związku był wspaniały, a potem...

Nie mogłam nawet z przyjaciółką na zakupy jechać, bo już była awantura, że "jak to SIĘ NIE SPOTKAMY?! ". Oczywiście on mógł latać po imprezach ile chciał. Nawet gdy wyjechał na 2 tygodnie do rodziny to miałam siedzieć w domu cały ten czas i tęsknić. I obowiązkowo rozmawiać z nim około godziny dziennie przez telefon (bo on się tam nudzi). Gdy go nie było wtedy, to wyszłam na dwór, czego przed nim nie ukrywałam. Obraził się na śmierć, bo był tam jeden chłopak (był to chłopak mojej kuzynki, z którą się wtedy umówiłam i siedzieliśmy w trójkę). Ale ja oczywiście za wszystko przepraszałam...

Z nim nigdy nigdzie nie wychodziłam, on chciał tylko siedzieć w domu, nie dało się go namówić na spotkanie z grupą przyjaciół czy chociaż wyjście na spacer. Rozumiem tydzień, dwa, ale pół roku?

Wszystkie moje przyjaciółki czy znajome były według niego brzydkie, grube i głupie, co mi cały czas powtarzał.

Gdy ja pojechałam do rodziny na wieś na 3 dni, chciałam się spotkać ze znajomymi, których od roku nie widziałam. Ale nie mogłam spokojnie porozmawiać, bo byłam bombardowana sms-ami. Gdy od razu nie odpisywałam to się wściekał. Po braku odpowiedzi przez 10 minut już pojawiały się domysły, że pewnie jestem "zajęta z chłopakami" i groźby zerwania . Rozmawiać mógł akurat tylko wtedy gdy siedziałam ze znajomymi, a gdy odmawiałam rozmowy telefonicznej (przecież nie będę od nich na godzinę odchodzić tylko po to żeby z nim pogadać, tym bardziej, że widzę ich kilka dni do roku po 2-3 h na dzień) to już w ogóle awantura była.

Kiedyś napisałam do niego jako ładna sympatyczna dziewczyna (wiem, nie powinnam). Komplementował "mnie", chciał się spotkać i oczywiście nie miał dziewczyny Gdy się ujawniłam, stwierdził, że od początku wiedział, że to ja i chciał mnie zdenerwować oczywiście tak to wszystko odwrócił, że ja go jeszcze przepraszałam i prosiłam o wybaczenie.

W końcu któregoś dnia nie wytrzymałam i z nim zerwałam. Z 5 dni błagał na kolanach i płakał mi w rękaw. Ale ja niewzruszona. Dał mi tydzień czasu abym do niego wróciła. I uwaga, powiedział mi, że był na badaniach i ma raka płuc Oczywiście przestraszyłam się nie na żarty, w końcu byłam z nim trochę i chciałam utrzymywać z nim jakiś tam kontakt. Zadawałam mnóstwo pytań i z każdą chwilą coraz bardziej mi coś nie pasowało. Gdy po paru dniach byłam już pewna, że wkręca a i on się zorientował, że wiem, po prostu przestał się do mnie odzywać Z tego co wiem ma się dobrze i dalej pali jak smok
__________________
Są rzeczy, których kupić nie jesteś w stanie - honor, szacunek, zaufanie.
_Aneta jest offline Zgłoś do moderatora  
Zamknij wątek

Nowe wątki na forum Forum plotkowe


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 22:59.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.