Najgorsze, najdziwniejsze NUMERY WYKRĘCONE PRZEZ FACETÓW (przeżyte i zasłyszane) - Strona 9 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Forum plotkowe

Notka

Forum plotkowe Zapraszamy do plotkowania. Na forum plotkowym nie musisz się trzymać tematyki urodowej. Tutaj porozmawiasz o wszystkim co cię interesuje, denerwuje i zadziwia.

Zamknij wątek
 
Narzędzia
Stary 2007-11-21, 11:22   #241
pkawecka
Zadomowienie
 
Avatar pkawecka
 
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: Szczecin
Wiadomości: 1 213
Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze NUMERY WYKRĘCONE PRZEZ FACETÓW (przeżyte i zasłyszane

Cytat:
Napisane przez sexy body Pokaż wiadomość
Byłam. Jeszcze przez półtora roku...
Znosiłam najgorsze rzeczy jakie chłopak może zrobić dziewczynie.
Ślepa byłam i głupia do granic możliwości!
To był w ogóle niezły gagatek. Idealny do stworzenia patologicznej rodziny.
widzę że nas wiecej - może jakąś partię założyć? np. o nazwie ŚiGdGM - ślepe i głupie do granic możliwości. albo DTPZwGDJTZ - do tej pory zachodzę w głowę dlaczego ja to znosiłam? czekam na propozycje
Cytat:
I uprzedzam pytanie - byłam z nim potem.
Nie pytajcie czemu, bo tego nikt nie wie.
ja cię rozgrzeszam.
oto przykład z mojego życia.
mój J i ja idziemy na autobus. ma mnie odwieźć do domu. jego matka daje nam bilety, bo miała z pracy i nie wykorzystała.
wsiadamy do autobusu on do mnie, żebym za niego nie kasowała. usiłowałam z nim dyskutować, ale wiedziałm że nic nie wskóram, bo on z zasady biletów nie kasaował. dlaczego? nie umiem wyjaśnić, bo jego logika jak już wcześniej pisałam przekraczała moje możliwości intelektualne. a na tej linii kanary jeździły często. poszłam więc i cichcem skasowałam oba bilety. oczywiście na następnym przystanku kontrola. on juz szykował się do zadymy a ja tu bilecik skasowany wyciągam.
myślicie, że mi podziękował? zaczął sie awanturować, że ja się z nim nie liczę, bo on wyraźnie mi zabronił () kasować za niego bilet a ja za jego plecami, a co ja jeszcze tak za jego plecami robię itd. usiłowałam go uspokoić, bo coraz głośniej darł japę, ale jeszcze bardziej się nakręcał. więc zamilkłam, żeby nie rozjuszać, ale to też nie pomogło, bo jak ja mogę po takim świństwie () lekceważyć go ponownie. w końcu straciłam cierpliwość i wysiadłam. (nie muszę chyba dodawać, że cały autobus uczestniczył w naszej "dyskusji"). on za mną i drze się dalej. autobus bzyknął, że odjeżdża i ja w ostatniej chwili wskoczyłam do autobusu. on juz nie zdążył.
ale to nie był koniec. cholernik miał wiele wad ale biegał najlepiej w szkole. zawziął się i DOBIEGŁ do kolejnego przystanku. wpadł do autobusu i zaczyna awanturę od nowa (ku uciesze całego autobusu ). dopiero jak na końcowym poprosiłam o pomoc kierowcę to trochę się opamiętał, ale też nie na długo. zanim ja zdążyłam dojść do domu on wyrwał się kierowcy i poleciał za mną awanturę przenosząc tym razem na ulicę, gdzie co chwila mijałam sąsiadów i nie wiedziałam czy mam im sie kłaniać czy udawać że to mój klon.
oczywiscie to nie była jedyna taka awantura. miał w ogóle jakieś upodobanie do scen w miejscach publicznych.
a ja oczywiście wybaczałam.
__________________
Kto nie ryzykuje ten nic nie ma
pkawecka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2007-11-21, 11:39   #242
wanda164
Zadomowienie
 
Avatar wanda164
 
Zarejestrowany: 2007-08
Lokalizacja: Zagłębie
Wiadomości: 1 044
Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze NUMERY WYKRĘCONE PRZEZ FACETÓW (przeżyte i zasłyszane

Cytat:
Napisane przez pkawecka Pokaż wiadomość
oto przykład z mojego życia.
mój J i ja idziemy na autobus. ma mnie odwieźć do domu. jego matka daje nam bilety, bo miała z pracy i nie wykorzystała.
wsiadamy do autobusu on do mnie, żebym za niego nie kasowała. usiłowałam z nim dyskutować, ale wiedziałm że nic nie wskóram, bo on z zasady biletów nie kasaował. dlaczego? nie umiem wyjaśnić, bo jego logika jak już wcześniej pisałam przekraczała moje możliwości intelektualne. a na tej linii kanary jeździły często. poszłam więc i cichcem skasowałam oba bilety. oczywiście na następnym przystanku kontrola. on juz szykował się do zadymy a ja tu bilecik skasowany wyciągam.
myślicie, że mi podziękował? zaczął sie awanturować, że ja się z nim nie liczę, bo on wyraźnie mi zabronił () kasować za niego bilet a ja za jego plecami, a co ja jeszcze tak za jego plecami robię itd. usiłowałam go uspokoić, bo coraz głośniej darł japę, ale jeszcze bardziej się nakręcał. więc zamilkłam, żeby nie rozjuszać, ale to też nie pomogło, bo jak ja mogę po takim świństwie () lekceważyć go ponownie. w końcu straciłam cierpliwość i wysiadłam. (nie muszę chyba dodawać, że cały autobus uczestniczył w naszej "dyskusji"). on za mną i drze się dalej. autobus bzyknął, że odjeżdża i ja w ostatniej chwili wskoczyłam do autobusu. on juz nie zdążył.
ale to nie był koniec. cholernik miał wiele wad ale biegał najlepiej w szkole. zawziął się i DOBIEGŁ do kolejnego przystanku. wpadł do autobusu i zaczyna awanturę od nowa (ku uciesze całego autobusu ). dopiero jak na końcowym poprosiłam o pomoc kierowcę to trochę się opamiętał, ale też nie na długo. zanim ja zdążyłam dojść do domu on wyrwał się kierowcy i poleciał za mną awanturę przenosząc tym razem na ulicę, gdzie co chwila mijałam sąsiadów i nie wiedziałam czy mam im sie kłaniać czy udawać że to mój klon.
oczywiscie to nie była jedyna taka awantura. miał w ogóle jakieś upodobanie do scen w miejscach publicznych.
a ja oczywiście wybaczałam.
ooooo Dżizus... to ja już wolę moją kąpiel w siuśkach
wanda164 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2007-11-21, 11:42   #243
sweetpinky
Zakorzenienie
 
Avatar sweetpinky
 
Zarejestrowany: 2006-09
Lokalizacja: z tamtego świata :)
Wiadomości: 6 212
Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze NUMERY WYKRĘCONE PRZEZ FACETÓW (przeżyte i zasłyszane

to ja jeszcze coś dodam ale to nie dotyczy mojej osoby. Historia usłyszana od osób trzecich.

* Jest imprezka, wszystko w porządku, alkohol się leje ale nic. Dziewczyna się całuje z kolesiem i ona do niego: "tylko na mnie nie narzygaj" a on "na byle co nie rzygam"

* a druga rzecz z tym samym gościem ale kiedy indziej. Też jakaś impreza, inna dziewczyna chce się z nim całować a on odchyla jej koszulkę i puszcza jej pawia. ... a tak ode mnie, to chyba powinna się cieszyć, że była kimś tak

co za gość
__________________




sweetpinky jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2007-11-21, 12:13   #244
sexy body
Rozeznanie
 
Avatar sexy body
 
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: z doliny
Wiadomości: 653
Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze NUMERY WYKRĘCONE PRZEZ FACETÓW (przeżyte i zasłyszane

pkawecka teraz szybko na społeczności i zakładamy tą partię!

Edit:
O ja! Teraz dopiero przeczytałam o gościu, który na byle co nie rzyga!

Widzę, że i mocz i wymiociny robią karierę w budowaniu romantycznego nastroju.
Ciekawe co jeszcze...
__________________
Czarny kot już jest!



sexy body jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2007-11-21, 12:29   #245
201803290936
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze NUMERY WYKRĘCONE PRZEZ FACETÓW (przeżyte i zasłyszane

Cytat:
Napisane przez sexy body Pokaż wiadomość
(...)

Po jakimś czasie wracam i ja, a tu widzę moje rzeczy spakowane w walizki i wystawione na korytarz przed naszym pokojem
Co jest, myślę i dobijam się do pokoju, a ten ze środka mi mówi że nie mam tam wstępu. Fakt, wypilismy troche wcześniej, ale żeby takie coś???
Idę więc po właściciela, ten bierze zapasowe klucze, otwiera i odchodzi. A mój luby myk te drzwi zamyka z powrotem. Środek nocy, zrobiła się awantura na cały ośrodek, ludzie wychodzili z pokoi zdenerwowani bo nie mogli spać. Z pomocą właściciela i znajomych dostałam się w końcu do pokoju ale tamten mnie wyrzucił i tak trzasnął drzwiami, że poleciała szyba z drzwi prosto na moją podniesioną rękę, odłamki porozcinały mi nadgarstek i koniec końców wylądowałam w szpitalu na szyciu...

(...)
Dobrze, że już z nim nie jesteś - gratulacje. Twój ex jest w czołówce NAJWIĘKSZYCH BURAKÓW (mógłby podać sobie rękę z KRÓLEM BURAKÓW, czyli były mężem Wandy).
201803290936 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2007-11-21, 12:32   #246
margitta
Zakorzenienie
 
Avatar margitta
 
Zarejestrowany: 2004-12
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 7 482
Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze NUMERY WYKRĘCONE PRZEZ FACETÓW (przeżyte i zasłyszane

matko co za wątek Przeczytałam cały i jestem w szoku.


Trochę moich historii chociaż waszych to nic nie przebije


1. Wracamy przez miasto późno z imprezy z grupką znajomych (sporą). Idą też z nami znajomy z narzeczoną. No i jakoś tak gadamy o tym, że z kimśtam zerwała jakaś dziewczyna, a ten znajomy: "dobrze, że ja mam taką super dziewczynę! Tylko mogłaby mieć cycki większe!" Dziewczyna stanęła jak wryta po czym zalała się łzami. strasznie nam jej żal było, ale ten koleś w ogóle jest znany ze swoich wspaniałych tekstów


2. Miałam wtedy jakieś 17 lat Umówiłam się kiedyś na "randkę" z gościem poznanym na czacie co prawa, ale chodził ze mną do szkoły. Przychodzę a tu wyyysoki chudy dres No, ale co tam. Czemu mu nie dać szansy. No i siedliśmy w knajpie, a ten zaczął opowiadać o sobie. Że jest członkiem mafii, że okradają mieszkania i ze to zaje... uczucie jak się włamujesz w nocy, że kradnie samochody, że kiedyś wracał z Niemiec ukradzionym autem i go na granicy zatrzymali, już mu serce prawie wyskoczyło, ale chodziło o jakąś bzdurę i puścili go. Że wypadało by już zrobić jakiś skok, bo mu kasiory potrzeba, no bo trzeba się jakoś ubrać, a oryginalne ciuchy sporo kosztują... im dłużej słuchałam tym bardziej mi szczęka opadała. Aaaa i że oni bronią dziewczyn i np jeżeli ktoś chciałby mnie kiedyś zgwałcić to go wywiozą w bagażniku do lasu. Bo oni takimi obriońcami "lasek" są. A psy to należy **** i że ich nienawidzi.
Nic się nie odezwałam.

W drodze powrotnej mówił, że fajnie się spotkać z taką porządną dziewczyną z "wyższej półki", bo te dresiary z klubów to go nudzą i pogadać z nimi nie można. Chciał się spotkać znowu. Ja tego dnia miałam imprezę w domu, termin mi nie pasował, więc przyszłam na miejsce i powiedziałam tylko, że muszę iść do domu jednak. On to zrozumiał, że koniec znajomości. I bardzo dobrze
__________________
Bo reszta nie jest milczeniem, ale należy do nas
Boję się ludzi bez poczucia humoru
margitta jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2007-11-21, 12:33   #247
Emilkaa
Zadomowienie
 
Avatar Emilkaa
 
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 1 775
Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze NUMERY WYKRĘCONE PRZEZ FACETÓW (przeżyte i zasłyszane

Ej wiecie co ciagle czytam ten watek i caly czas sie dziwie juz po raz setny,ze faceci tacy sa przeciez takich to tylko powiesic za (wiadomo co) i niech wisza na suchej galezi!!!
ale uwazam,ze ten temat jest super,poniewaz oprocz tego,ze dziewczyny moga sie wygadac i zobaczyc,ze nie tylko one trafily na takich kolesi to jeszcze inne np.ja mimo,ze takich akcji nie mialam(cale szczescie),ale bede jakby co bardziej uwazac
pozdrowki dziewczyny
Emilkaa jest offline Zgłoś do moderatora  

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2007-11-21, 13:32   #248
...:::oblabobla:::...
Zakorzenienie
 
Avatar ...:::oblabobla:::...
 
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 3 143
Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze NUMERY WYKRĘCONE PRZEZ FACETÓW (przeżyte i zasłyszane

Cytat:
Napisane przez sweetpinky Pokaż wiadomość
to ja jeszcze coś dodam ale to nie dotyczy mojej osoby. Historia usłyszana od osób trzecich.

* Jest imprezka, wszystko w porządku, alkohol się leje ale nic. Dziewczyna się całuje z kolesiem i ona do niego: "tylko na mnie nie narzygaj" a on "na byle co nie rzygam"

* a druga rzecz z tym samym gościem ale kiedy indziej. Też jakaś impreza, inna dziewczyna chce się z nim całować a on odchyla jej koszulkę i puszcza jej pawia. ... a tak ode mnie, to chyba powinna się cieszyć, że była kimś tak

co za gość
Prawdziwy rarytas

Moja koleżanka umówiła się raz z jakimś kolesiem. Zaprosił ją do knajpy, postawił drinka, gadali sobie o wszystkim i o niczym. Jak się poczuł swobodnie i ona weszła mu w zdanie kulturalnie zwrócił się do niej:
"Zamknij ryj teraz ja mówię"
Nie muszę chyba pisać jak szybko stamtąd wyszła
**
Mam znajomego, który pierwsze o co pyta się nowo poznanej dziewczyny, to "Robisz loda?"
Ale nie to jest najgorsze... oczywiście znajduje się na pęczki amatorek, które odpowiadają twierdząco
__________________
...:::oblabobla:::... jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2007-11-21, 13:41   #249
sweetpinky
Zakorzenienie
 
Avatar sweetpinky
 
Zarejestrowany: 2006-09
Lokalizacja: z tamtego świata :)
Wiadomości: 6 212
Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze NUMERY WYKRĘCONE PRZEZ FACETÓW (przeżyte i zasłyszane

Cytat:
Napisane przez ...:::oblabobla:::... Pokaż wiadomość
Prawdziwy rarytas

Moja koleżanka umówiła się raz z jakimś kolesiem. Zaprosił ją do knajpy, postawił drinka, gadali sobie o wszystkim i o niczym. Jak się poczuł swobodnie i ona weszła mu w zdanie kulturalnie zwrócił się do niej:
"Zamknij ryj teraz ja mówię"
Nie muszę chyba pisać jak szybko stamtąd wyszła
**
Mam znajomego, który pierwsze o co pyta się nowo poznanej dziewczyny, to "Robisz loda?"
Ale nie to jest najgorsze... oczywiście znajduje się na pęczki amatorek, które odpowiadają twierdząco
też miałam takiego znajomego może to ten sam?
__________________




sweetpinky jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2007-11-21, 13:42   #250
Ćwirka
ćwir ćwir
 
Avatar Ćwirka
 
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: warszawa
Wiadomości: 10 483
Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze NUMERY WYKRĘCONE PRZEZ FACETÓW (przeżyte i zasłyszane

To ja jeszcze opoiem o moim bylym. W sumie o dwoch.

Pierwszy ex- moj pierwszy chlopak, ja 15 lat, zakochana na cale zycie. Poznalam go na jakims czacie, byl z miasta obok, gdzie mialam dziadkow, umowilimy sie do kina. Nie warto chyba wspominac, ze pomylil moje imie,przez cale spotkanie uparcie mowil do mnie per Aniu, a ja wstydzilam sie go wyprowadzic z bledu. Ale co tam. Spotkalismy sie w umowionym miejscu, idziemy do kina oddalonego o jakies 600 metrow. On w polowie drogi( czyli po jakis 4 minutach od poznania sie) pyta czy chce zobaczyc zdjecie jego bylej dziewczyny(juz na czacie poznalam ta nieszczesliwa historie, jak to ona go rzucila). W kinie od razu zaczal sie do mnie dobierac. Smyral moja dlon palcem a jak spytala co robi to udawal, ze nie wie o co chodzi. Potem juz wiedzial, bo nawet sie calowalismy Moj pierwszy pocalunek, nie dosc ze w kinie to jeszcze z jezyczkiem. A jak wyszlismy z kina to powiedzial, ze super caluje tylko za bardzo sie SLINIE! No ale puscilam kolo uszu,bo juz bylam ciezko zakochana. Zaprosil mnie na swoja studniowke, jak sie upil to opowiadal mi o swojej bylej. Tydzien po studniowce ze mna zerwal. Jeszcze rano napisal mi smsa, ze przyjezdza, nie moze sie doczekac, kazal mi wyjsc na stacje. A jak juz sie upewnil, ze jestem na tej stacji to zadzwonil i ze mna zerwal Oj jak ja rozpaczalam! Plaszczylam sie przed nim, moja kolezanka ktora z nim chodzila do jednego LO interweniowala, w koncu jej powiedzial, ze byl ze mna zeby zrobic na zlosc swojej bylej, z ktora sie potem zszedl :P
W ogole to byl agent. Czytal mi swoj pamietanik, gdzie byly stwierdzenia typu"stanalem dzis przed lustrem i stwierdzilem, ze jestem bardzo przystojny"... A najlepsza sobie ksywke wymyslil: nie bede pisala inicjalow,ale leci to tak ABKRP- to ABK to jego inicjaly zalozmy AdamBartoszKowalski a to RP- RaczejPrzystojny !!!! do tej pory jej uzywa a koles ma o ile dobrze licze teraz 24 lata...
__________________
Moje książki na wymianę: KLIK!

Edytowane przez Ćwirka
Czas edycji: 2007-11-21 o 15:06 Powód: literowki
Ćwirka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2007-11-21, 14:43   #251
szien
Wtajemniczenie
 
Avatar szien
 
Zarejestrowany: 2004-02
Wiadomości: 2 366
Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze NUMERY WYKRĘCONE PRZEZ FACETÓW (przeżyte i zasłyszane

wracałam kiedyś z kolegą z imprezy, późny letni wieczór, w sumie gdzieś 2-3 rano... no i torchę zimno było, ja opatulona w sweter:
on: zimno Ci?
ja: no tak
on: to Cię zaraz rozgrzeję...
wziął kamień, którym rozbił szybę w kiosku i ... uciekł...
a ja jak ta głupia stałam tam i próbowałam dociec co się właściwie stało... to chyba szok był
__________________

I'm so glamorous, I piss glitter!

szien jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2007-11-21, 15:16   #252
Juncia
Zakorzenienie
 
Avatar Juncia
 
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 8 136
Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze NUMERY WYKRĘCONE PRZEZ FACETÓW (przeżyte i zasłyszane

Nie no historie powalajace! Watek numer 1 w ostatnim czasie dla mnie ;p
Juncia jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2007-11-21, 16:08   #253
...:::oblabobla:::...
Zakorzenienie
 
Avatar ...:::oblabobla:::...
 
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 3 143
Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze NUMERY WYKRĘCONE PRZEZ FACETÓW (przeżyte i zasłyszane

Cytat:
Napisane przez sweetpinky Pokaż wiadomość
też miałam takiego znajomego może to ten sam?
Ja mam dokładnie dwóch takich kolegów Po za tym małym defektem są bardzo sympatyczni
__________________
...:::oblabobla:::... jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2007-11-21, 16:22   #254
karolina2020
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2005-07
Wiadomości: 1 556
Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze NUMERY WYKRĘCONE PRZEZ FACETÓW (przeżyte i zasłyszane

Wczoraj podlyszane, na lodowisku. Dluga kolejka, przede mna stoi parka i cos tam sobie grucha. Zblizamy sie do kasy.

On: Wiesz, ja Cie zapraszam dzisiaj.
Ona (w domysle 'jak milo ze mi postawisz wstep') Ooo a dlaczego to?
On: Nie, bo ja Cie zapraszam, a Ty placisz...

__________________
karolina2020 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2007-11-21, 16:24   #255
Karola_82
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2007-05
Wiadomości: 1 142
Wyślij wiadomość przez MSN do Karola_82
Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze NUMERY WYKRĘCONE PRZEZ FACETÓW (przeżyte i zasłyszane

bylam chora i nie moglam wysc z domu, a chcialo mi sie czegos slodniego, wiec poprosilam swojego ex, zeby kupil mi jakas czekolade jak bedzie do mnie szedl...no i kupil, ale podajac mi ja powiedzial: "kosztowala 2.5, ale mozesz mi dac 3 zeta, no wiesz, za droge" ja zaczelam sie smiac, bo bylam pewna ze zartuje, ale on mowil serio <hahaha>
__________________
Moje dwa M&Msy:
Maja 15.05.2009
Mikołaj 18.12.2011


Dieta (znowu): 178 cm / 64kg
Cel pt. "wakacje w sexy ciele"
do 1.06 - 9 kg (55kg)
Karola_82 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2007-11-21, 17:45   #256
Justin Timberlake
Zakorzenienie
 
Avatar Justin Timberlake
 
Zarejestrowany: 2005-05
Wiadomości: 3 307
Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze NUMERY WYKRĘCONE PRZEZ FACETÓW (przeżyte i zasłyszane

Dziewczyny, Waszych historii nic nie przebije..
Moja kumpela miała taki przypadek: już tak była wiosna, idzie sobie ulicą i podchodzi do niej jakiś facet, nawet niebrzydki, porządnie ubrany w garnitur, z teczuszką, nagle łapię ją za cycki, mówi "chciałem tylko sprawdzić czy prawdziwe" i idzie dalej

Ale jak już mówiłam,Wasi ex wymiatają <nie wiem czy się smiać czy płakać.. >
Justin Timberlake jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2007-11-21, 17:52   #257
awia
Zakorzenienie
 
Avatar awia
 
Zarejestrowany: 2003-11
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 5 577
Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze NUMERY WYKRĘCONE PRZEZ FACETÓW (przeżyte i zasłyszane

Ja kiedys przechodzac przez ulice mijałam jakiegos robotnika i złapał mnie za tyłek.
Jak zmiazdzyłam go wzrokiem i juz mialam dos dosadnie mu powiedzieć, to zapytal :
"a co? nie mozna?"
i poszedl.

faceci to naprawde jakiś podgatunek.
__________________
nie bo tu nie ma nieba
jest prześwit między wieżowcami
a serce to nie serce to tylko kawał mięsa
a życie jakie życie poprzerywana linia na dłoniach
a bóg nie ma boga są tylko krzyże przy drogach


Własną głupotę ludzie zwykli nazywać doświadczniem
awia jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2007-11-21, 20:01   #258
nekome
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2005-06
Wiadomości: 6 288
Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze NUMERY WYKRĘCONE PRZEZ FACETÓW (przeżyte i zasłyszane

To w duchu ostatnich dwoch postow:

Wczoraj wieczorem wracalam z zajec , odcinek miedzy przystankiem a blokiem jest raczej slabo oswietlony a chodnik jest fatalnej jakosci. W skrocie : potknelam sie o ruchoma plyte chodnikowa, po ktorej przeszedl ktos idacy z przodu i ustawila sie tak, ze tylko czekala na mnie . Wywrocilam sie koncertowo - zdarte oba kolana, dlonie na szczescie ochronione rekawiczkami, malo nie wybilam zebow... Siatka z zakupami sie rozerwala i wszystko lezalo rozrzucone w promieniu 3 m. Ktos idacy za mna przeszedl obok a nawet kopnal jeden z produktow jaki mi wypadl. Jakas pani sie zatrzymala i spytala czy sien ie polamalam i poszla dalej. Coz - zaczelam zbierac rzeczy . A tu podchodzi jakis pan - taki zazywny staruszek i mi pomaga zbierac rzeczy, Normalnie wiara w ludzi mi wrocila.
Rozmowa wyglada mniej wiecej tak:
-Juz ci pomoge serdenko. Co sie stalo? Jestes cala? O... zakupy leza. juz pomagam..
-Dziekuje panu bardzo.
-Alez skad. Kobietom trzeba pomagac. Zawsze tak mowie. ... W lozku tez trzeba pomagac.
-Raz jeszcze dziekuje za pomoc. (i juz ide w swoja strone)
- Tam idziesz? o to cie kawalek serdenko odprowadze... Ach, mam juz ponad 60 lat i jakbym chcial miec 18, 25! ach!!
-Aha...
- Ale pyta mi ciagle stoi. O tak, mimo szesciu krzyzykow mam kondycje jak mlody... O tak.. seks mi wychodzi...
- Aha... (przyspieszam, dziadek zasuwa za mna - rzeczywiscie kondycje mial )
-Teraz poderwalem sobie 28 latke... mowi ze ja pier***e jak krolik! Nawet 8 razy w nocy moge! wielu mlodych tak nie moze.
- Raz jeszcze dziekuje za pomoc...
-A jak dzisiaj bylem z lozku ze znajoma, to po 3-cim razie uciekla spac na inne lozko bo tak dobrze ru***m...
-Dziekuje., do widzenia.
-O tak serdenko, *****a ze mnie wspanialy... lepszy niz 18 latkowie...
- Po co ta autoreklama? Dziekuje raz jeszcze, do widzenia... (ide coraz szybciej a ten zasuwa za mna)
- Ooo tak,... pyta mi ciagle stoi jeszcze..... (rozmarzonym tonem)
- To gratuluje panu i niech sie pan modli zeby tak jak najdluzej stala. Do widzenia! (juz sie nie ogladam tylko ignorujac bol i potluczenia lece do siebie)
-Serdenko, chyba sie nie wstydzisz!!!!



Edytowane przez nekome
Czas edycji: 2007-11-21 o 20:36
nekome jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2007-11-21, 20:04   #259
rybkad
Zadomowienie
 
Avatar rybkad
 
Zarejestrowany: 2005-07
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 228
GG do rybkad
Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze NUMERY WYKRĘCONE PRZEZ FACETÓW (przeżyte i zasłyszane

Lezalam w domu chora,dwa dni wczesniej dostalam krwotoku.Dodam,ze mieszkam sama wiec musialam wyprowadzac psa,isc po zakupy.
Dzwonie do TZ,ze mi smutno samej i zle sie czuje a on mi mowi:
-Jak Ci smutno to obejrzyj sobie film albo posluchaj muzyki,o albo wiesz co?Pogadaj sobie z kims na czacie...
rybkad jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2007-11-21, 20:30   #260
traci
Wtajemniczenie
 
Avatar traci
 
Zarejestrowany: 2006-05
Lokalizacja: Chocolate Factory
Wiadomości: 2 761
Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze NUMERY WYKRĘCONE PRZEZ FACETÓW (przeżyte i zasłyszane

Cytat:
Napisane przez wanda164 Pokaż wiadomość
ha, porządny facet z porządnej mieszczańskiej rodzinki...

A na specjalne życzenie scenka z jego bratem:

Jestem u teściów, idę do toalety, otwieram drzwi - fuj, ktoś zapomniał o spłuczce! Ale zanim zdążyłam się odezwać, nadbiega jego brat - w żabich podskokach, bo spodnie ma opuszczone do kostek; na szczęście długa koszula zasłania co najważniejsze. I woła:
- Poczekaj, tam jest zajęte! Ja tylko wyszedłem zobaczyć, jak film się skończy!!!

Znowu ta telewizja...
Nie moge....

Cytat:
Napisane przez sexy body Pokaż wiadomość
Mój osobisty buraczek narobił mi kiedyś takiego wstydu przed całą rodziną że nie wiedziałam gdzie się schować

Byłam z nim na weselu - wiadomo caaała rodzinka w komplecie. Koniec wesela, przyjeżdża autobus, no to mój luby z moim wujaszkiem na pożegnanie strzelili sobie po kilka kielonów jakiegoś wynalazku z wiejskiego stołu.
Wujaszek wsiadł potem do autobusu a mój buraczek ni stąd ni zowąd zaczął wrzeszczeć że nigdzie nie pojedzie, że zaraz tu wszystko porozwala i zaczął spełniać obietnicę rozwalając BETONOWE ogrodzenie wokół domu weselnego!!!!!!!:mad :
Pół wesela wyleciało na drogę żeby go uspokoić, a on chciał wszystkich pobić, porozrywał sobie koszulę, został w strzępach samych, wyrzucił krawat i stwierdził że idzie do MOJEJ koleżanki, która mieszkała 20 km dalej.
W końcu moja chrzestna jakoś przytachała go do autokaru, ale nikt się do niego nie odzywał.
Ja myślałam, że się przez niego pod ziemię zapadnę. Potem pojechaliśmy przeprosić młodych i oddać kasę za naprawę ogrodzenia. Całe szczęście, że młodzi byli baaardzo wyrozumiali.
Ja nie byłam - ode mnie dostał w papę. A co!
Co za debil i wez takiego miedzy ludzi.
Cytat:
Napisane przez sexy body Pokaż wiadomość
Byłam. Jeszcze przez półtora roku...
Znosiłam najgorsze rzeczy jakie chłopak może zrobić dziewczynie.
Ślepa byłam i głupia do granic możliwości!

To był w ogóle niezły gagatek. Idealny do stworzenia patologicznej rodziny.

Kiedyś na wyjeździe w górach siedzieliśmy ze znajomymi w karczmie, on chciał iść do pensjonatu, więc mówi mi "kochanie zostań sobie i posiedź z dziewczynami a ja idę się położyć". Poszedł z kilkoma chłopakami.
Po jakimś czasie wracam i ja, a tu widzę moje rzeczy spakowane w walizki i wystawione na korytarz przed naszym pokojem
Co jest, myślę i dobijam się do pokoju, a ten ze środka mi mówi że nie mam tam wstępu. Fakt, wypilismy troche wcześniej, ale żeby takie coś???
Idę więc po właściciela, ten bierze zapasowe klucze, otwiera i odchodzi. A mój luby myk te drzwi zamyka z powrotem. Środek nocy, zrobiła się awantura na cały ośrodek, ludzie wychodzili z pokoi zdenerwowani bo nie mogli spać. Z pomocą właściciela i znajomych dostałam się w końcu do pokoju ale tamten mnie wyrzucił i tak trzasnął drzwiami, że poleciała szyba z drzwi prosto na moją podniesioną rękę, odłamki porozcinały mi nadgarstek i koniec końców wylądowałam w szpitalu na szyciu...

Jak wróciłam to on już spał, położyłam się na innym łóżku. Rano jak gdyby nigdy nic poszedł sobie z kolegą na żurek do karczmy a w planach miał spacer na Gubałówkę.

A ja znowu świeciłam oczami i przepraszałam kogo się dało.

No i co? Czyż to nie patologia?
I uprzedzam pytanie - byłam z nim potem.
Nie pytajcie czemu, bo tego nikt nie wie.
Kazdy popelnil takie bledy i za duzo wybaczal.Ja tez czasem mi sie wydaje ,ze ja jakas glupia bylam.

Cytat:
Napisane przez pkawecka Pokaż wiadomość
widzę że nas wiecej - może jakąś partię założyć? np. o nazwie ŚiGdGM - ślepe i głupie do granic możliwości. albo DTPZwGDJTZ - do tej pory zachodzę w głowę dlaczego ja to znosiłam? czekam na propozycje

ja cię rozgrzeszam.
oto przykład z mojego życia.
mój J i ja idziemy na autobus. ma mnie odwieźć do domu. jego matka daje nam bilety, bo miała z pracy i nie wykorzystała.
wsiadamy do autobusu on do mnie, żebym za niego nie kasowała. usiłowałam z nim dyskutować, ale wiedziałm że nic nie wskóram, bo on z zasady biletów nie kasaował. dlaczego? nie umiem wyjaśnić, bo jego logika jak już wcześniej pisałam przekraczała moje możliwości intelektualne. a na tej linii kanary jeździły często. poszłam więc i cichcem skasowałam oba bilety. oczywiście na następnym przystanku kontrola. on juz szykował się do zadymy a ja tu bilecik skasowany wyciągam.
myślicie, że mi podziękował? zaczął sie awanturować, że ja się z nim nie liczę, bo on wyraźnie mi zabronił () kasować za niego bilet a ja za jego plecami, a co ja jeszcze tak za jego plecami robię itd. usiłowałam go uspokoić, bo coraz głośniej darł japę, ale jeszcze bardziej się nakręcał. więc zamilkłam, żeby nie rozjuszać, ale to też nie pomogło, bo jak ja mogę po takim świństwie () lekceważyć go ponownie. w końcu straciłam cierpliwość i wysiadłam. (nie muszę chyba dodawać, że cały autobus uczestniczył w naszej "dyskusji"). on za mną i drze się dalej. autobus bzyknął, że odjeżdża i ja w ostatniej chwili wskoczyłam do autobusu. on juz nie zdążył.
ale to nie był koniec. cholernik miał wiele wad ale biegał najlepiej w szkole. zawziął się i DOBIEGŁ do kolejnego przystanku. wpadł do autobusu i zaczyna awanturę od nowa (ku uciesze całego autobusu ). dopiero jak na końcowym poprosiłam o pomoc kierowcę to trochę się opamiętał, ale też nie na długo. zanim ja zdążyłam dojść do domu on wyrwał się kierowcy i poleciał za mną awanturę przenosząc tym razem na ulicę, gdzie co chwila mijałam sąsiadów i nie wiedziałam czy mam im sie kłaniać czy udawać że to mój klon.
oczywiscie to nie była jedyna taka awantura. miał w ogóle jakieś upodobanie do scen w miejscach publicznych.
a ja oczywiście wybaczałam.
ale Ci awanture zrobil o glupi bilet.Co za swir ,jakie poswiecenie z tym bieganiem po przestankach.Ludzie w tym autobusie musieli miec naprawde wesolo.
Cytat:
Napisane przez szien Pokaż wiadomość
wracałam kiedyś z kolegą z imprezy, późny letni wieczór, w sumie gdzieś 2-3 rano... no i torchę zimno było, ja opatulona w sweter:
on: zimno Ci?
ja: no tak
on: to Cię zaraz rozgrzeję...
wziął kamień, którym rozbił szybę w kiosku i ... uciekł...
a ja jak ta głupia stałam tam i próbowałam dociec co się właściwie stało... to chyba szok był


Cytat:
Napisane przez nekome Pokaż wiadomość
To w duchu ostatnich dwoch postow:

Wczoraj wieczorem wracalam z zajec , odcinek miedzy przystankiem a blokiem jest raczej slabo oswietlony a chodnik jest fatalnej jakosci. W skrocie : potknelam sie o ruchoma plyte chodnikowa, po ktorej przeszedl ktos idacy z przodu i ustawila sie tak, ze tylko czekala na mnie . Wywrocilam sie koncertowo - zdarte oba kolana, dlonie na szczescie ochronione rekawiczkami, malo nie wybilam zebow... Siatka z zakupami sie rozerwala i wszystko lezalo rozrzucone w promieniu 3 m. Ktos idacy za mna przeszedl obok a nawet kopnal jeden z produktow jaki mi wypadl. Jakas pani sie zatrzymala i spytala czy sien ie polamalam i poszla dalej. Coz - zaczelam zbierac rzeczy . A tu podchodzi jakis pan - taki zazywny staruszek i mi pomaga zbierac rzeczy, Normalnie wiara w ludzi mi wrocila.
Rozmowa wyglada mniej wiecej tak:
-Juz ci pomoge serdenko. Co sie stalo? Jestes cala? O... zakupy leza. juz pomagam..
-Dziekuje panu bardzo.
-Alez skad. Kobietom trzeba pomagac. Zawsze tak mowie. ... W lozku tez trzeba pomagac.
-Raz jeszcze dziekuje za pomoc. (i juz ide w swoja strone)
- Tam idziesz? o to cie kawalek serdenko odprowadze... Ach, mam juz ponad 60 lat i jakbym chcial miec 18, 25! ach!!
-Aha...
- Ale pyta mi ciagle stoi. O tak, mimo szesciu krzyzykow mam kondycje jak mlody... O tak.. seks mi wychodzi...
- Aha... (przyspieszam, dziadek zasuwa za mna - rzeczywiscie kondycje mial )
-Teraz poderwalem sobie 28 latke... mowi ze ja pier***e jak krolik! Nawet 8 razy w nocy moge! wielu mlodych tak nie moze.
- Raz jeszcze dziekuje za pomoc...
-A jak dzisiaj bylem z lozku ze znajoma, to po 3-cim razie uciekla spac na inne luzko bo tak dobrze ru***m...
-Dziekuje., do widzenia.
-O tak serdenko, *****a ze mnie wspanialy... lepszy niz 18 latkowie...
- Po co ta autoreklama? Dziekuje raz jeszcze, do widzenia... (ide coraz szybciej a ten zasuwa za mna)
- Ooo tak,... pyta mi cagle stoi jeszcze..... (rozmarzonym tonem)
- To gratuluje panu i niech sie pan modli zeby tak jak najdluzej stala. Do widzenia! (juz sie nie ogladam tylko ignorujac bol i potluczenia lece do siebie)
-Serdenko, chyba sie nie wstydzisz!!!!


Dziadek sie udal nie ma co.W zamian za pomoc uraczyl Cie wiadomosciami ze swojego zycia intymnego.
normalnie widze Cie oczami wyobrazni jak lecisz poobijana z tymi siatkami.
Tez bym uciekala bo niewiadomo co dziadkowi do glowy wpadnie.A zaczynal tak niewinne....
traci jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2007-11-21, 20:37   #261
Maddie
Wtajemniczenie
 
Avatar Maddie
 
Zarejestrowany: 2004-07
Wiadomości: 2 671
Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze NUMERY WYKRĘCONE PRZEZ FACETÓW (przeżyte i zasłyszane

Cytat:
Napisane przez nekome Pokaż wiadomość
To w duchu ostatnich dwoch postow:

Wczoraj wieczorem wracalam z zajec , odcinek miedzy przystankiem a blokiem jest raczej slabo oswietlony a chodnik jest fatalnej jakosci. W skrocie : potknelam sie o ruchoma plyte chodnikowa, po ktorej przeszedl ktos idacy z przodu i ustawila sie tak, ze tylko czekala na mnie . Wywrocilam sie koncertowo - zdarte oba kolana, dlonie na szczescie ochronione rekawiczkami, malo nie wybilam zebow... Siatka z zakupami sie rozerwala i wszystko lezalo rozrzucone w promieniu 3 m. Ktos idacy za mna przeszedl obok a nawet kopnal jeden z produktow jaki mi wypadl. Jakas pani sie zatrzymala i spytala czy sien ie polamalam i poszla dalej. Coz - zaczelam zbierac rzeczy . A tu podchodzi jakis pan - taki zazywny staruszek i mi pomaga zbierac rzeczy, Normalnie wiara w ludzi mi wrocila.
Rozmowa wyglada mniej wiecej tak:
-Juz ci pomoge serdenko. Co sie stalo? Jestes cala? O... zakupy leza. juz pomagam..
-Dziekuje panu bardzo.
-Alez skad. Kobietom trzeba pomagac. Zawsze tak mowie. ... W lozku tez trzeba pomagac.
-Raz jeszcze dziekuje za pomoc. (i juz ide w swoja strone)
- Tam idziesz? o to cie kawalek serdenko odprowadze... Ach, mam juz ponad 60 lat i jakbym chcial miec 18, 25! ach!!
-Aha...
- Ale pyta mi ciagle stoi. O tak, mimo szesciu krzyzykow mam kondycje jak mlody... O tak.. seks mi wychodzi...
- Aha... (przyspieszam, dziadek zasuwa za mna - rzeczywiscie kondycje mial )
-Teraz poderwalem sobie 28 latke... mowi ze ja pier***e jak krolik! Nawet 8 razy w nocy moge! wielu mlodych tak nie moze.
- Raz jeszcze dziekuje za pomoc...
-A jak dzisiaj bylem z lozku ze znajoma, to po 3-cim razie uciekla spac na inne lozko bo tak dobrze ru***m...
-Dziekuje., do widzenia.
-O tak serdenko, *****a ze mnie wspanialy... lepszy niz 18 latkowie...
- Po co ta autoreklama? Dziekuje raz jeszcze, do widzenia... (ide coraz szybciej a ten zasuwa za mna)
- Ooo tak,... pyta mi ciagle stoi jeszcze..... (rozmarzonym tonem)
- To gratuluje panu i niech sie pan modli zeby tak jak najdluzej stala. Do widzenia! (juz sie nie ogladam tylko ignorujac bol i potluczenia lece do siebie)
-Serdenko, chyba sie nie wstydzisz!!!!


Nieźle..
Maddie jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2007-11-21, 20:41   #262
Justin Timberlake
Zakorzenienie
 
Avatar Justin Timberlake
 
Zarejestrowany: 2005-05
Wiadomości: 3 307
Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze NUMERY WYKRĘCONE PRZEZ FACETÓW (przeżyte i zasłyszane

Ale dziadzio hehe ale duchem widać młody
Justin Timberlake jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2007-11-21, 20:44   #263
2016070150903
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2005-07
Wiadomości: 18 424
Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze NUMERY WYKRĘCONE PRZEZ FACETÓW (przeżyte i zasłyszane

facet z historii Nekome- okropny dziad, ble.
2016070150903 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2007-11-21, 22:36   #264
atka83
BAN stały
 
Avatar atka83
 
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 10 022
Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze NUMERY WYKRĘCONE PRZEZ FACETÓW (przeżyte i zasłyszane

Nekome. Być może dziaduś,liczył na coś za przysługe tzn pomoć. I dlatego tak się chwalił swoimi podbojami w łóżku. :/
atka83 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2007-11-21, 22:43   #265
...:::oblabobla:::...
Zakorzenienie
 
Avatar ...:::oblabobla:::...
 
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 3 143
Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze NUMERY WYKRĘCONE PRZEZ FACETÓW (przeżyte i zasłyszane

Tak mi się skojarzyło
Załączone zdjęcia
Rodzaj pliku: jpeg 297a8102001eb5dd451a90df.jpeg (43,0 KB, 1278 załadowań)
__________________
...:::oblabobla:::... jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2007-11-21, 23:07   #266
anyolek
Zadomowienie
 
Avatar anyolek
 
Zarejestrowany: 2007-11
Lokalizacja: z domu i pracy ;)
Wiadomości: 1 461
Najgorsze, najdziwniejsze NUMERY WYKRĘCONE PRZEZ FACETÓW (przeżyte i zasłyszane)

no wypisz- wumaluj moj ex!
tez mu sie zawsze na klotnie zbieralo w miejscu publicznym:/
najgorsze moementy to takie, w ktorych przestawal juz paniwac nad slowami i lecialy wyzwiska typu' ty kur*o, ty szma*o':/
po 4,5 roku poszlam po rozum do glowy i od pol roku dziekuje bogu, ze zebralam w sobie tyle sily, coby z nim zerwac!!
o 4.5 roku za pozno:/
a historyjek z jego udzialem bez liku:/
ale o tym innym razem, pozdrawiam

Cytat:
Napisane przez pkawecka Pokaż wiadomość
widzę że nas wiecej - może jakąś partię założyć? np. o nazwie ŚiGdGM - ślepe i głupie do granic możliwości. albo DTPZwGDJTZ - do tej pory zachodzę w głowę dlaczego ja to znosiłam? czekam na propozycje

ja cię rozgrzeszam.
oto przykład z mojego życia.
mój J i ja idziemy na autobus. ma mnie odwieźć do domu. jego matka daje nam bilety, bo miała z pracy i nie wykorzystała.
wsiadamy do autobusu on do mnie, żebym za niego nie kasowała. usiłowałam z nim dyskutować, ale wiedziałm że nic nie wskóram, bo on z zasady biletów nie kasaował. dlaczego? nie umiem wyjaśnić, bo jego logika jak już wcześniej pisałam przekraczała moje możliwości intelektualne. a na tej linii kanary jeździły często. poszłam więc i cichcem skasowałam oba bilety. oczywiście na następnym przystanku kontrola. on juz szykował się do zadymy a ja tu bilecik skasowany wyciągam.
myślicie, że mi podziękował? zaczął sie awanturować, że ja się z nim nie liczę, bo on wyraźnie mi zabronił () kasować za niego bilet a ja za jego plecami, a co ja jeszcze tak za jego plecami robię itd. usiłowałam go uspokoić, bo coraz głośniej darł japę, ale jeszcze bardziej się nakręcał. więc zamilkłam, żeby nie rozjuszać, ale to też nie pomogło, bo jak ja mogę po takim świństwie () lekceważyć go ponownie. w końcu straciłam cierpliwość i wysiadłam. (nie muszę chyba dodawać, że cały autobus uczestniczył w naszej "dyskusji"). on za mną i drze się dalej. autobus bzyknął, że odjeżdża i ja w ostatniej chwili wskoczyłam do autobusu. on juz nie zdążył.
ale to nie był koniec. cholernik miał wiele wad ale biegał najlepiej w szkole. zawziął się i DOBIEGŁ do kolejnego przystanku. wpadł do autobusu i zaczyna awanturę od nowa (ku uciesze całego autobusu ). dopiero jak na końcowym poprosiłam o pomoc kierowcę to trochę się opamiętał, ale też nie na długo. zanim ja zdążyłam dojść do domu on wyrwał się kierowcy i poleciał za mną awanturę przenosząc tym razem na ulicę, gdzie co chwila mijałam sąsiadów i nie wiedziałam czy mam im sie kłaniać czy udawać że to mój klon.
oczywiscie to nie była jedyna taka awantura. miał w ogóle jakieś upodobanie do scen w miejscach publicznych.
a ja oczywiście wybaczałam.
no wypisz- wumaluj moj ex!
tez mu sie zawsze na klotnie zbieralo w miejscu publicznym:/
najgorsze moementy to takie, w ktorych przestawal juz paniwac nad slowami i lecialy wyzwiska typu' ty kur*o, ty szma*o':/
po 4,5 roku poszlam po rozum do glowy i od pol roku dziekuje bogu, ze zebralam w sobie tyle sily, coby z nim zerwac!!
o 4.5 roku za pozno:/
a historyjek z jego udzialem bez liku:/
ale o tym innym razem, pozdrawiam
__________________
28/02/2015
Ola

Edytowane przez rambo
Czas edycji: 2007-11-24 o 12:03 Powód: post pod postem
anyolek jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2007-11-22, 09:24   #267
kasiaaa178
Rozeznanie
 
Avatar kasiaaa178
 
Zarejestrowany: 2007-01
Wiadomości: 964
Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze NUMERY WYKRĘCONE PRZEZ FACETÓW (przeżyte i zasłyszane

kiedys mialam takiego chlopaka ktory zrazil mnie do siebie jednym tekstem....
bylismy na jakiejs imprezie ze znajomymi i chlopaki gadali sobie o dziewczynach jakie lubiaaa... nagle moj "ukochany" chlopak mowi
- ja lubie takie niskie i z duzym biustem..
nic by w tym nie bylo dziwnego tyle ze ja jestem wysoka i mialam wtedy maly biust...!!
__________________
KOCHAM MOJEGO SKARBA http://suwaczek.com/200611172438.png


Prawdziwy przyjaciel to ktoś, do kogo możesz zadzwonić o trzeciej w nocy i powiedzieć: 'Jestem w więzieniu w Meksyku', a on na to odpowie: 'Nic się nie martw, zaraz tam będę'
kasiaaa178 jest offline Zgłoś do moderatora  

Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe

REKLAMA
Stary 2007-11-22, 09:26   #268
agness86
Zakorzenienie
 
Avatar agness86
 
Zarejestrowany: 2005-12
Lokalizacja: daleko
Wiadomości: 7 787
Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze NUMERY WYKRĘCONE PRZEZ FACETÓW (przeżyte i zasłyszane

Cytat:
Napisane przez szien Pokaż wiadomość
wracałam kiedyś z kolegą z imprezy, późny letni wieczór, w sumie gdzieś 2-3 rano... no i torchę zimno było, ja opatulona w sweter:
on: zimno Ci?
ja: no tak
on: to Cię zaraz rozgrzeję...
wziął kamień, którym rozbił szybę w kiosku i ... uciekł...
a ja jak ta głupia stałam tam i próbowałam dociec co się właściwie stało... to chyba szok był
No wiadomo, że jak człowiek pobiega to mu cieplej
__________________



I już

agness86 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2007-11-22, 13:20   #269
201803290936
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze NUMERY WYKRĘCONE PRZEZ FACETÓW (przeżyte i zasłyszane

Cytat:
Napisane przez atka83 Pokaż wiadomość
Nekome. Być może dziaduś,liczył na coś za przysługe tzn pomoć. I dlatego tak się chwalił swoimi podbojami w łóżku. :/
W tym wieku to dziadziuś raczej sobie może o tym tylko pogadać i chyba dlatego opowiadał to wszystko Nekome. Podniecał się samym opowiadaniem. Staruszkom też się coś od życia należy...
201803290936 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2007-11-22, 19:34   #270
201803290936
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze NUMERY WYKRĘCONE PRZEZ FACETÓW (przeżyte i zasłyszane

UP
201803290936 jest offline Zgłoś do moderatora  
Zamknij wątek

Nowe wątki na forum Forum plotkowe


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 06:52.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.