Lipcowe Panny Młode

[KuNu]

Karo_lka,
a na jakim kierunku byłas? i na krakowskiej ASP tak>?

ja bym chciała tutaj zdawac na podplomowe,moze bys mi mogła cos opowiedziec)

[a2fc2be9cd8d1027f8cb90d936276c49cf807c7d_655950424f87d]

Napisane przez kwiatuszekkk21

o matko to mnie teraz wystraszyłaś. Dziekan jest na obronie? i trzeba jeszcze przedstawiać tą pracę? Myślałam, że Ci co są w komisji juz ją przeczytali i tylko będą zadawać pytania odnośnie treści... ja chyba nie pójdę na tą obronę

U mnie akurat był prodziekan. Ale przedstawiać pracy nie musiałam. I on nie zadawał mi żadnych pytań.

[Karo_lka]

kwiatuszekkk21 no wlaśnie Z tego co wiem obrony publiczne są tylko u nas.
Co do kwiatków to rzeczywiście nie są dostępne ale Pani w kwiaciarni mnie zapewniła, że je dla mnie zdobędzie.

KuNu Grafikę. Specjalizację z form reklamowych. Możesz pisać na prv i pytać co tam chcesz

[aaby]

Kolejne kroki do przodu
Byliśmy po skrócone odpisy aktów urodzenia (jesteśmy ubożsi o 44zł ), zatem za tydzień idziemy do USC po dokumenty. Po urzędzie pojechaliśmy na zakupy i weszliśmy do ccc w poszukiwaniu workowych (w sensie do pracy ) butów dla TŻa. Szwędając się między regałami ujrzałam... oto, co ujrzałam:

DSC00213.jpgDSC00214.jpg

Oczywiście jak widać są już moje Zapłaciłam całe 49zł, czyli zmieściłam się w nieplanowanym i tak budżecie
Na pierwsze założenie są b.wygodne i nawet, jeśli okażą się niewygodne, to w razie umierania po dniu w 11cm będą jak papcie Do białych jeansków też nawet pasują. A jeśli ich nie założę ani razu, to od czego jest all
Także nieplanowanie załatwiłam spory problem
Zapraszam zatem do ccc, gdyby któraś miała chrapkę
Ps. ...a TŻ butów nie kupił. Chyba nikogo to nie dziwi

edit: Wysokość obcasa to 5,5cm bodajże. Spoko zatem.

[201608051010]

aaby a nie boisz się, że Ci sukienka będzie szurać po podłodze ja zmienisz obcas na dużo niższy?
ja też chciałam sobie kupić na zmianę niższe i pochwaliłam się tym w salonie, na co panie tam pracujące od razu mi ten pomysł z głowy wybiły bo raz , że ufajdolę i poniszczę sukienkę, a dwa będę po niej deptać i wtedy o upadek nie trudno

szukam więc wygodnych (czerwonych) butów z 8 cm obcasem, ale nie znalazłam ani jednych butów które choć w połowie sprostałyby moim niezbyt wysokim wymaganiom, powoli zaczynam się już tym denerwować bo czasu coraz mniej, a kolekcji letnich raczej w sklepach (chyba) już nie przybywa

[Karo_lka]

niniona ja tez mam niższe buty na przebranie, zniszcze suknie to zniszcze. To moj slub i moj dzien. Nie bede cierpiec. I tak wiekszosc panien mlodych pod koniec tanczy na boso i nigdy nic sobie nie robią. Ja mam to gdzieś

---------- Dopisano o 23:06 ---------- Poprzedni post napisano o 23:05 ----------

Fajne te buty, kupie druhna

[201608051010]

no mi sukienka też niestraszna, a raczej jej uszkodzenie, bardziej przestraszyło mnie to nadepytywanie na nią w obcasach, bo ja to jednak sierota pod tym względem jestem, na prostej drodze potrafię się wyrżnąć a co dopiero nadeptując na suknię, co prawda kamery mieć nie będziemy ale nie chciałabym aby akurat takie atrakcje w pamięci gości zostały
na bosaka chyba bezpieczniej

[Karo_lka]

Eee...niekoniecznie.
Kiecka do gory i tance w ruch Ja sie tym nie przejmuje Buty mam na nizszym i juz

[aaby]

Napisane przez niniona

aaby a nie boisz się, że Ci sukienka będzie szurać po podłodze ja zmienisz obcas na dużo niższy?
ja też chciałam sobie kupić na zmianę niższe i pochwaliłam się tym w salonie, na co panie tam pracujące od razu mi ten pomysł z głowy wybiły bo raz , że ufajdolę i poniszczę sukienkę, a dwa będę po niej deptać i wtedy o upadek nie trudno

szukam więc wygodnych (czerwonych) butów z 8 cm obcasem, ale nie znalazłam ani jednych butów które choć w połowie sprostałyby moim niezbyt wysokim wymaganiom, powoli zaczynam się już tym denerwować bo czasu coraz mniej, a kolekcji letnich raczej w sklepach (chyba) już nie przybywa

Eee, oczywiście, że się boję (zwłaszcza, że wypożyczam suknię, więc zniszczenie jej jakoś mi nie w smak ). Aczkolwiek to mój ślub i nie wyobrażam sobie umierać drugą połowę wesela tylko dlatego, że uparłam się na moje ślubne 11 cm A paniom w salonie oczywiście powiem, że buty na przebranie? Co? Ależ absolutnie nie!

[minini]

[1=a2fc2be9cd8d1027f8cb90d 936276c49cf807c7d_6559504 24f87d;27231851]U mnie akurat był prodziekan. Ale przedstawiać pracy nie musiałam. I on nie zadawał mi żadnych pytań.[/QUOTE]
u mnie był dziekan, promotor i recenzent, też konczylam grafikę ale na informatyce, musiałam przygotować krótką prezentację na temat pracy, omówić ją, a w trakcie zadawali mi pytania - banalne- tak żebym odpowiedziała ale żeby się nazywało że pytali na koniec każdy z nich miał zadać 3 pytania z zakresu całych studiów, ale to również były takie pytania na które odpowiedzenie nie było żadnym problemem. jak już sie przeszło te kilka lat nauki, zdało wszystkie egzaminy, napisało pracę więc komisja nie robi żadnych problemów a wręcz pomaga żeby to zdać. tak jest w większosci uczelni. największym stresem było oczekiwanie pod drzwami na obronę!
więc idź i nie denerwuj się, obrona to taka konieczna formalność, musiałabyś mieć błędy w pracy (a to nie możliwe bo przecież masz promotora), albo nie przestrzegać jakiś tam ustaleń co do pisania pracy, terminów itp żeby cię oblali..
a co do przebiegu obrony u Ciebie to idźcie to dziekanatu i spytajcie poprostu jakie zasady są podczas obrony na twojej uczelni, nie będziecie potem niczym zaskoczeni a oni muszą wam udzielić takich informacji. a z promotorem można się dogadać czasem że "zdradzi" jakie chce zadać pytania

aaby butki super, sama myślę nad podobnymi na przebranie, chociaż może nie będę potrzebowała bo wkońcu w moich fioletowych pieknościach mam 7-8 cm obcas wiec dam radę, ale jakby takto będą. i nie muszę się martwić że zniszczę sukienkę bo moja jest do połowy łydki

Asist22 bukiety wszystkie b.ładne, trzeci chyba naj, jednak ja też nie chciałabym takiego długiego "ogona" przy bukiecie, to będzie niewygodne..

[Karo_lka]

minini no u mnie to nie była formalność, błędy miałam ( praca artystyczna zawsze jest narażona na gusta artystów), a pyatnia nie byly mi znane. Namęczyłam się strasznie ale na szczęście dobrze się skończyło. Gdzie można skończyć grafikę na informatyce? Co to jest ?

aaby a no jak wypozyczasz to tez bym się bała.

Asist22 no to jest bardzo niewygodne. Okropnosc!

[kwiatuszekkk21]

Napisane przez minini

u mnie był dziekan, promotor i recenzent, też konczylam grafikę ale na informatyce, musiałam przygotować krótką prezentację na temat pracy, omówić ją, a w trakcie zadawali mi pytania - banalne- tak żebym odpowiedziała ale żeby się nazywało że pytali na koniec każdy z nich miał zadać 3 pytania z zakresu całych studiów, ale to również były takie pytania na które odpowiedzenie nie było żadnym problemem. jak już sie przeszło te kilka lat nauki, zdało wszystkie egzaminy, napisało pracę więc komisja nie robi żadnych problemów a wręcz pomaga żeby to zdać. tak jest w większosci uczelni. największym stresem było oczekiwanie pod drzwami na obronę!
więc idź i nie denerwuj się, obrona to taka konieczna formalność, musiałabyś mieć błędy w pracy (a to nie możliwe bo przecież masz promotora), albo nie przestrzegać jakiś tam ustaleń co do pisania pracy, terminów itp żeby cię oblali..
a co do przebiegu obrony u Ciebie to idźcie to dziekanatu i spytajcie poprostu jakie zasady są podczas obrony na twojej uczelni, nie będziecie potem niczym zaskoczeni a oni muszą wam udzielić takich informacji. a z promotorem można się dogadać czasem że "zdradzi" jakie chce zadać pytania

mam nadzieję, że u mnie też to będzie tylko formalność chociaż co do poprawności pracy mam wątpliwości.

Oddałam ja promotorowi i po 2 tyg. poszłam do niego, bo miał dzwonić i nie zadzwonił. Powiedziałam mu na jaki temat pisałam a on na to, że dobra praca i żeby przynieść za tydzień oprawioną. On twierdzi, że jak jest wszystko ok to nie oddaje pracy, bo mamy ją u siebie na komputerze. O żadnych błędach nie wspomniał. Nie wiem czy w treści były ale stylistycznych, literówek itd było pełno.

Wstęp pisałam na szybko i dopiero po oddaniu zauważyłam, że przy jednym słowie w nawiasie napisałam sobie parę wyrazów bliskoznacznych (żeby później zmienić w razie czego) i nie usunęłam tego... Nic o tym nie powiedział... W przypisach miałam bałagan, przy stronach internetowych nie było dat, bo już nie miałam czasu, żeby to poprawić... A on na to nic. Dopiero jak zaczęłam się dopytywać czy na pewno nie ma nic do poprawienia to powiedział, żeby byki poprawić, ale to można każdemu powiedzieć.... No i że dobrze opisałam problem.... Sama nie wiem czy on to w ogóle czytał...

W związku z tym mam pytanie do dziewczyn, które już się broniły Czy tą pracę ktoś jeszcze może odrzucić? Np. recenzent?

---------- Dopisano o 09:48 ---------- Poprzedni post napisano o 09:45 ----------

Napisane przez Karo_lka

minini no u mnie to nie była formalność, błędy miałam ( praca artystyczna zawsze jest narażona na gusta artystów), a pyatnia nie byly mi znane. Namęczyłam się strasznie ale na szczęście dobrze się skończyło. Gdzie można skończyć grafikę na informatyce? Co to jest ?

Mówisz, że miałaś błędy... to dlaczego promotor ich nie poprawił? Czyżbyś miała takiego jak mój, że nic go nie obchodzi?

Ja się właśnie boję, że mi na obronie wyskoczą, że coś nie tak mam z pracą i mnie zatka i nie będę wiedziała co powiedzieć, bo myślałam, że wszystko mam dobrze skoro promotor zatwierdził...

[Asist22]

Nie wiem, mi się akurat takie podobają. Tylko kolor będzie raczej pomarańczowy. Przecież to tylko na 45min. Później pójdzie w odstawkę.

[marysiasmile]

Hej dziewczyny oto moj komplecik
Ślub 2 lipca
Nie mam jeszcze kolczykow ciezko sie zdecydowac
i bielizny mam tylko tą na noc poślubną
A co do fryzury to sie jeszcze zastanawiam, mialam juz probne czesanie ale nic mi sie bardzo nie spodobalo, ale mysle ze na forum cos znajde co chwile sa jakies ladne foteczki z fryzurami

zaproszenia pierwsza fotka jest z katalogu a druga to juz nasza udoskonalona wersja
zauwazylam ze zielony kolor jest ostatnio popularny dostalam jeszcze 2 zaproszenia w tym kolorze na szczescie kazde inne

a co do kwiatow to swiadkowa bedzie miala maly bukiecik taakk mi pan doradzil w kwiaciarni a on ma do tego dryg i wyczucie, samochod bedzie tez z tymi samymi kwiatkami co w bukiecie ale beda pojedynczo lezec na masce z dodatkiem bialego ratanu w katalogu wygladalo to elegancko niestety w necie nie znalazlam


A co do obrony, mialam w zeszlym roku, denerwowalam sie okropnie Nie potrzebnie!!! Komisja spokojnie do wszystkiego podeszla dla nich to byla formalnosci, zreszta pracowalam z nia i z promotorem i recenzentem wiec ja znali ( na prezentacji troszke sie nudzili nie zwracali za bardzo na nia uwagi ) Powiem szczerze ze wiekszosc komisji podchodzi do tego na spokojnie zdaja sobie sprawe z naszych nerwow chociaz zdarzaja sie tacy upierdliwi ale to wyjatki.

[marysiasmile]

zapomnialam o butkach

[a2fc2be9cd8d1027f8cb90d936276c49cf807c7d_655950424f87d]

Napisane przez niniona

no mi sukienka też niestraszna, a raczej jej uszkodzenie, bardziej przestraszyło mnie to nadepytywanie na nią w obcasach, bo ja to jednak sierota pod tym względem jestem, na prostej drodze potrafię się wyrżnąć a co dopiero nadeptując na suknię

Sierota to ja jestem Na półtora miesiąca przed ślubem siedzę z nogą w szynie gipsowej. Oby sprawdziło się powiedzenie: do wesela się zagoi

[aaby]

[1=a2fc2be9cd8d1027f8cb90d 936276c49cf807c7d_6559504 24f87d;27243765]Sierota to ja jestem Na półtora miesiąca przed ślubem siedzę z nogą w szynie gipsowej. Oby sprawdziło się powiedzenie: do wesela się zagoi [/QUOTE]
O kurcze! Co się stało?
Zagoi się na pewno! Bo kiedy, jak nie do wesela?

[a2fc2be9cd8d1027f8cb90d936276c49cf807c7d_655950424f87d]

Napisane przez aaby

O kurcze! Co się stało?
Zagoi się na pewno! Bo kiedy, jak nie do wesela?

Spadłam ze schodka i skręciłam kostkę. Ależ łamaga ze mnie

[aaby]

[1=a2fc2be9cd8d1027f8cb90d 936276c49cf807c7d_6559504 24f87d;27245280]Spadłam ze schodka i skręciłam kostkę. Ależ łamaga ze mnie [/QUOTE]
Oj Kochana, to pikuś! 3-4 tygodnie i będzie po sprawie Tylko nie wskakuj jak ja w szpilki dzień po zdjęciu gipsu, bo mnie teraz na każdą zmianę pogody kostka rwie aż do łydki Ale na ślubie już możesz
Masz gips? Bo nie wiem, co to szyna gipsowa :P

[Kalpana]

Aaby fajne masz te butki Chętnie bym sobie takie kupiła tak do dżinsów, albo jakiejś kiecki, ale mam bardzo podobne tylko czarne....

Oglądałam w moim miasteczku białe buty i to była po prostu porażka.... Same z tymi wielkimi nosami sprzed kilku sezonów i do tego jakieś przybrudzone.... I takie brudne buty babka na sklep wystawia... :/

[pycia17]

witam witam, ja mam termin 2 lipca

[a2fc2be9cd8d1027f8cb90d936276c49cf807c7d_655950424f87d]

Napisane przez aaby

Oj Kochana, to pikuś! 3-4 tygodnie i będzie po sprawie Tylko nie wskakuj jak ja w szpilki dzień po zdjęciu gipsu, bo mnie teraz na każdą zmianę pogody kostka rwie aż do łydki Ale na ślubie już możesz
Masz gips? Bo nie wiem, co to szyna gipsowa :P

To jest taki niepełny gips, tzn. z przodu nogi jest tylko bandaż. Usztywnienie jest pod stopą, z tyłu i po bokach.
Najgorsze, że sporo załatwiania teraz - jutro np. mieliśmy iść do poradni na nauki przedślubne..

[minini]

Napisane przez Karo_lka

minini no u mnie to nie była formalność, błędy miałam ( praca artystyczna zawsze jest narażona na gusta artystów), a pyatnia nie byly mi znane. Namęczyłam się strasznie ale na szczęście dobrze się skończyło. Gdzie można skończyć grafikę na informatyce? Co to jest ?

no wiem jak to jest z gustami artystycznymi, ile ludzi tyle opinii..
dyplom mam z informatyki, a tylko specjalizajcę grafika i multimedia, na śląsku jest mnóstwo uczelni z tym kierunkiem. czym chcesz się zajmować po skończeniu? masz już jakieś wizje? ja jestem w czasie otwierania swojej firmy i marzy mi się architektura wnętrz na ASP, ale ja ze swoim technicznym umysłem to nie wiem, tylko rysować umiem, ale to stanowczo za mało żeby się tam dostać...

Napisane przez kwiatuszekkk21

Ja się właśnie boję, że mi na obronie wyskoczą, że coś nie tak mam z pracą i mnie zatka i nie będę wiedziała co powiedzieć, bo myślałam, że wszystko mam dobrze skoro promotor zatwierdził...

niestety ale często się słyszy że promotor nawet nie przeczyta pracy.. ja do swojego jeździlam z każdym nowym rozdziałem, czytał przy mnie i na bieżąco poprawiał, miałam do tego aplikację napisać i dość dużo grafiki do przygotowania więc chciał-nie chciał musiał przeczytać i pomóc mi w części praktycznej. a ty jaki kierunek?

Napisane przez Asist22

Nie wiem, mi się akurat takie podobają. Tylko kolor będzie raczej pomarańczowy. Przecież to tylko na 45min. Później pójdzie w odstawkę.

nikt nie mówi że są brzydkie, są śliczne! tylko poprostu niewygodne..

[1=a2fc2be9cd8d1027f8cb90d 936276c49cf807c7d_6559504 24f87d;27243765]Sierota to ja jestem Na półtora miesiąca przed ślubem siedzę z nogą w szynie gipsowej. Oby sprawdziło się powiedzenie: do wesela się zagoi [/QUOTE]
oj niedobrze!to zdrowiej szybko! i idź do lekarza niech Cię skieruje od razu po ściągnięciu szyny na jakąś rehabilitację, normalnie po skręceniu nie chcą kierować na rehabilitację, ale jak pomarudzisz że masz wesele i to swoje to powinien sie lekarz zlitować , szybciej noga wróci do formy a musisz mieć siłę przetańczyć całą noc!


a teraz poradnia przedmałżeńska - żeby zrozumieć różnice między mózgiem kobiety a mężczyzny:
http://www.youtube.com/watch?v=cl3Igpu0x0Y
hehe

[a2fc2be9cd8d1027f8cb90d936276c49cf807c7d_655950424f87d]

Napisane przez minini

oj niedobrze!to zdrowiej szybko! i idź do lekarza niech Cię skieruje od razu po ściągnięciu szyny na jakąś rehabilitację, normalnie po skręceniu nie chcą kierować na rehabilitację, ale jak pomarudzisz że masz wesele i to swoje to powinien sie lekarz zlitować , szybciej noga wróci do formy a musisz mieć siłę przetańczyć całą noc!

Eee, nie, my nie robimy wesela, tylko skromne przyjęcie. Muzyka na pewno będzie puszczona z płyt, ale czy będą tańce? Nie wiem, jeszcze nie zdecydowaliśmy.
Bardziej się martwię, że nie będę miała siły na wycieczkę, która jest przed ślubem

[asia_z]

Napisane przez Kalpana

Dziewczyny a w czym będziecie witać gości przed ślubem? Wiecie o co mi chodzi.... Jak się będą zjeżdżać przed dom to PM musi wychodzić i się witać....

Napisane przez kwiatuszekkk21

To tym bardziej zrezygnowałabym z bolerka raczej aż tak zimno nie będzie żebyś miała zmarznąć nawet jeśli będzie chłodno to tyle co przejśc z samochodu do USC i później na salę to wytrzymasz w USC raczej tez będzie ciepło a na sali to już w ogóle, będziesz tańczyć itd prędzej będzie za gorąco niż za zimno
ale to tylko moje zdanie ja nie będę mieć żadnych bolerek, szali itp



A możesz coś więcej powiedzieć jak to wygląda? wiem, że pewnie w każdej szkole inaczej ale tak mnie więcej chce wiedzieć Bo nam nikt nic nie mówi wchodzisz i najpierw odpowiadasz na jakieś pytania dotyczące pracy a później na pytania z całych studiów? i to wszystko czy cos jeszcze?



U nas nie ma takiego zwyczaju, jak goście przyjadą to są, jak chcą to idą to PM się przywitać ale zazwyczaj jak ktoś przychodzi to PM już jest w sukni ślubnej i gotowa czeka na Pana Młodego
u nas jest tak, że ze strony młodej kto chce to przyjezdza do domu, potem przyjezdza mlody z goscmi ktorzy byli u niego w domu, szybkie blogosławieństwo i wszyscy jadą do Kościoła

u mnie też nie ma tego zwyczaju. Jak ktoś ma życzenie przyjechac do PM to ona już czeka w kiecce na Pana Mlodego.

Napisane przez marysiasmile

zapomnialam o butkach

ja dokładnie te same buty mialam kupić, ale te moje z różyczką mnie tak urzekły, że kupiłam końcu tamte

2 dni mnie nie było, a nadrabiania tyle, że szok ale ustaliliśmy menu. Wybraliśmy tort, ciasta. Wiemy już czego nam brakuje. Dzisiaj jedziemy zaprosić ostatnią parę, to z ich winy nam się tak przesunęło Został nam tylko zakup alkoholu (co mnie do szału już doprowadza, bo nie możemy się zdecydować), pogadać z organistą (ksiądz co prawda już go poinformowal, ale ja tez muszę z nim pogadać ), zamowić kwiatki, dogadać dekorację kościoła i autka i w sumie już nie pamiętam co i jak

[aaby]

[1=a2fc2be9cd8d1027f8cb90d 936276c49cf807c7d_6559504 24f87d;27246937]To jest taki niepełny gips, tzn. z przodu nogi jest tylko bandaż. Usztywnienie jest pod stopą, z tyłu i po bokach.
Najgorsze, że sporo załatwiania teraz - jutro np. mieliśmy iść do poradni na nauki przedślubne.. [/QUOTE]
Aaa, to takie coś. Ja miałam skręconą kostkę, to założyli mi taki wielki gruby ciężki gips, i dwa dni później biegłam z płaczem do chirurga w moim mieście, żeby mi to ustrojstwo zdjął i założył ten lekki. Co prawda zapłaciliśmy wtedy za niego chyba 160zł/rolkę (to było ok. 7 lat temu, więc cena spora), ale nie dość że lekki, to nawet w takiego dużego adidasa do fitnessu go włożyłam i normalnie chodziłam Uff, to była ulga
No ale ta szyna to na pewno lepsze, niż ogromny szpitalny dwudziestokilowy gips (pomijam fakt, że miałam pod złym kątem nogę ustawioną i nie mogłam przed te dwa dni kroku zrobić ).
Wycieczka przed ślubem? Tzn. podróż przedślubno-poślubna?!

[a2fc2be9cd8d1027f8cb90d936276c49cf807c7d_655950424f87d]

Napisane przez aaby

Aaa, to takie coś. Ja miałam skręconą kostkę, to założyli mi taki wielki gruby ciężki gips, i dwa dni później biegłam z płaczem do chirurga w moim mieście, żeby mi to ustrojstwo zdjął i założył ten lekki. Co prawda zapłaciliśmy wtedy za niego chyba 160zł/rolkę (to było ok. 7 lat temu, więc cena spora), ale nie dość że lekki, to nawet w takiego dużego adidasa do fitnessu go włożyłam i normalnie chodziłam Uff, to była ulga
No ale ta szyna to na pewno lepsze, niż ogromny szpitalny dwudziestokilowy gips (pomijam fakt, że miałam pod złym kątem nogę ustawioną i nie mogłam przed te dwa dni kroku zrobić ).
Wycieczka przed ślubem? Tzn. podróż przedślubno-poślubna?!

Jeśli chodzi o gips, to ja lata temu, jeszcze jako dzieciak, dość poważnie złamałam sobie nogę i miałam wtedy gips po samą pachwinę - to dopiero był koszmar, mama musiała mnie wszędzie nosić
A na razie za bardzo mnie boli, żebym chociaż mogła się na tej chorej nodze trochę podeprzeć przy chodzeniu, więc skaczę na jednej
A wycieczka jest z pracy. Jadę sama, bez narzeczonego.

[Asist22]

Dziś skończyłam prace magisterską. Jeszce tylko kilka poprawek kosmetycznych i można oddać promotorowi do sprawdzenia. I może obronię się w pierwszym terminie

Co do wygody sprawdzę 30 lipca

[aaby]

[1=a2fc2be9cd8d1027f8cb90d 936276c49cf807c7d_6559504 24f87d;27251178]
A wycieczka jest z pracy. Jadę sama, bez narzeczonego.[/QUOTE]
Tylko wróć na swój ślub
Życzę szybkiego powrotu do zdrówka Ja aktualnie mam problemy z barkiem, dziś odbieram rtg - zobaczymy, czy coś wykaże. Ale kiedy lekarz powiedział, że może to być początek choroby zwyrodnieniowej, to poczułam się jak 60+ Mam tylko nadzieję, że w dniu ślubu nie będzie mnie bolał, bo chcę poszaleć na parkiecie

Dziś stwierdziłam, że mam grube ramiona. W dodatku przez ten cholerny bark nie bardzo mogę na nie ćwiczyć Nie znacie jakiegoś cudownego sposobu na ich odchudzenie?!

Poza tym chyba oszaleję. Oczywiście chodzi o bukiet
Już byłam nastawiona, że storczyki. Ba! Ostatnie 3 lata chyba wiedziałam, że mój bukiet ślubny to będą właśnie zielone storczyki. I co się dowiaduję? Że nie dość, że to pioruńsko drogi kwiat, to oczywiście pod koniec lipca można takowego ze świecą szukać. No ok, zatem nie będzie storczyków. W takim razie co? Piękne są piwonie, ale co z tego, skoro mega delikatne. A my mamy sesję rano, przed ślubem. Jeśli będzie upał (a takowy zakładamy ), to nie doszłabym z tym bukietem nawet do kościoła. Esz... :/
Inna sprawa, że powinnam mieć w bukiecie róże, bo ramiączko sukni ma naszyte róże... A tak się zarzekałam, że wszystko, tylko nie róże
I co teraz? Pomysłu brak... Nawet nie wiem, jakie kwiaty wchodzą w grę o tej porze roku.
Wklejam to, co wygooglałam i co zwróciło moją uwagę. Suknia to San Patrick - Capricho (zdjęcie się nie zmieściło). Chcecie doradzić?

2cfc2a37000c18be4dc430eb.jpg

2k049b92adaf.jpg

9bc80eb3000186a14dc43114.jpg

12ad6ef80000cd4c4dc430f3.jpg

9457e159002933844dc4311d.jpg

2458145894_5487592998.jpg

bouquet_flowers_176_10_m.jpg

bride-bouquet-01.jpg

gardenia-tulips-bouquet.jpg

img.php.jpg

Pomijam fakt, że sen z powiek spędza mi też miejsce pleneru oraz fryzura Czemu faceci nie mają takich problemów?!

[a2fc2be9cd8d1027f8cb90d936276c49cf807c7d_655950424f87d]

Napisane przez aaby

Tylko wróć na swój ślub
Życzę szybkiego powrotu do zdrówka Ja aktualnie mam problemy z barkiem, dziś odbieram rtg - zobaczymy, czy coś wykaże. Ale kiedy lekarz powiedział, że może to być początek choroby zwyrodnieniowej, to poczułam się jak 60+ Mam tylko nadzieję, że w dniu ślubu nie będzie mnie bolał, bo chcę poszaleć na parkiecie

Wrócę tydzień przed ślubem, wystarczy
Choroba zwyrodnieniowa nie tylko u starszych osób się pojawia, niestety. Miałaś kiedyś ten bark uszkodzony? Może jakiś stan zapalny?