Cięcie i cieniowanie włosów kręconych - zbiorczy

[TheMalena]

Hej dziewczyny mam do was pytanko od nośnie włosów Mam z nimi problem ponieważ tak mniej więcej od ucha są proste , a za ucho kręcą się i to bardzo . Tego własnie nie mogę przeboleć , chciała bym żeby włoski kręciły mi się od nasady aż po końce ale nie za mocno dam przykład takiej fryzurki http://images.celebscentral.net/imag...lua_139156.jpg boziu gdybym tylko miała takie włosy . Najgorsze jest to że caly czas mam włosy związane i po co ja o nie dbam ??? Równie dobrze mogłabym myc je samym szamponem i było by to samo Błagam pomocy co zrobić żeby włoski kręciły się od nasady , ale żeby znowu na końcach tak bardzo sił nie kręciły te spiralki mnie dobijają . Niestety wizyta u fryzjera jest koszmarem za który muszę jeszcze zapłacić , na szczeście zawsze mam przy sobie gumkę )) A jak coś jestem z Łodzi jak znacie jakiegoś normalnego fryzjera to piszcie wiem że tu nie powinnam sie o to pytac :/

[karolca]

Napisane przez TheMalena

Hej dziewczyny mam do was pytanko od nośnie włosów Mam z nimi problem ponieważ tak mniej więcej od ucha są proste , a za ucho kręcą się i to bardzo . Tego własnie nie mogę przeboleć , chciała bym żeby włoski kręciły mi się od nasady aż po końce ale nie za mocno dam przykład takiej fryzurki http://images.celebscentral.net/imag...lua_139156.jpg boziu gdybym tylko miała takie włosy . Najgorsze jest to że caly czas mam włosy związane i po co ja o nie dbam ??? Równie dobrze mogłabym myc je samym szamponem i było by to samo Błagam pomocy co zrobić żeby włoski kręciły się od nasady , ale żeby znowu na końcach tak bardzo sił nie kręciły te spiralki mnie dobijają . Niestety wizyta u fryzjera jest koszmarem za który muszę jeszcze zapłacić , na szczeście zawsze mam przy sobie gumkę )) A jak coś jestem z Łodzi jak znacie jakiegoś normalnego fryzjera to piszcie wiem że tu nie powinnam sie o to pytac :/

Aby naturalny włos kręcił się od nasady, trzeba nie tylko perfekcyjnie o nie dbać i pielęgnować, ale przede wszystkim dobrze ściąć, niestety. Ciężki włos (nie musi być gruby!) będzie prostował się przy głowie i wraz z tratą wagi, zacznie się kręcić.
Poza tym wiązanie włosów bardzo je osłabia, więc nie rozumiem za bardzo tego, co robisz - starasz się dobrze je pielęgnować a związujesz. Bezsensu. Jak dobrze poszukasz na forum, są wątki dla 'zakręconych', tam też znajdziesz sposoby na odpowiednie cięcie kręconych włosów.

[Eloe77]

TheMalena Dobrze by było, byś zamieściła zdjęcie swoich włosów.
Moje też kręciły się od ucha w dół, ale właściwa pielęgnacja im pomogła. Spróbuj - wszystkie niezbędne wątki są podwieszone w moim podpisie. Zacznij od pigułki, potem FAQ. Bez tego nie dogadasz się na pielęgnacji.

Nie wiem, w jaki sposób dbasz o włosy. Mnie też się wydawało, że robię, co mogę. Tymczasem wcale tak nie było. Jeśli chcesz sprawdzić, wejdź do moich albumów na profilu. Zobaczysz, jak się zmieniły.

Kręconych nie wiążemy gumką. Nie lubią ciasnych upięć, zresztą żadne włosy tego nie lubią. Raczej podpinamy, pleciemy warkocze.

Właściwe cięcie może pomóc w skręcie, ale winno być dobrane do włosów, a nie do wygody fryzjera. Czyli po pierwsze na sucho, po drugie kosmykami. Można ewentualnie cieniować schodkowo, ale na mokro nigdy nie masz gwarancji, że to dobrze wyjdzie - włos mokry zachowuje się inaczej niż suchy.
Mam nadzieję, ze uda Ci się znaleźć takiego fryzjera
Tutaj znajdziesz wątek o fryzjerach dla kręconych włosach. Może będzie ktoś z Twojej okolicy.
Zawsze możesz też obciąć sama. W FAQ umieściłam wpis, w jaki sposób to zrobić.

I najważniejsze - nie ma gwarancji, ze zabiegi, jakim poddasz włosy dadzą Ci skręt od nasady. Kręcone mają własny pomysł na siebie, na to, jak się ułożyć i skręcić. Jeśli taka ich natura, ze kręcą się od ucha i porządna pielęgnacja nic nie da, to trzeba będzie się z tym pogodzić. To indywidualne i nigdy nie zdarzają się identyczne włosy.

[TheMalena]

Ooo dziękuje Wam za tak szybkie odpowiedzi ,rady
A dziewczyny czy jest to możliwe , że im włosy dłuższe tym bardziej się kręcą ja mam po prostu takie wrażenie że one jeszcze bardziej mi się kręcą . Tak sobie pomyślałam, że je obetnę to może będą lepiej się układać no i przede wszystkim będą ZDROWSZE tylko muszę poszukać jakiegoś dobrego fryzjera Ja jak czytam na wizażu to większość dziewczyn ma na odwrót że im dłuższe tym mniej się kręcą a ja ...

[karolca]

Napisane przez TheMalena

Ooo dziękuje Wam za tak szybkie odpowiedzi ,rady
A dziewczyny czy jest to możliwe , że im włosy dłuższe tym bardziej się kręcą ja mam po prostu takie wrażenie że one jeszcze bardziej mi się kręcą . Tak sobie pomyślałam, że je obetnę to może będą lepiej się układać no i przede wszystkim będą ZDROWSZE tylko muszę poszukać jakiegoś dobrego fryzjera Ja jak czytam na wizażu to większość dziewczyn ma na odwrót że im dłuższe tym mniej się kręcą a ja ...

wszystko zależy od włosa. Najczęściej jest tak, że im włos dłuższy tym mniej się kręci, bo jest zwyczajnie ciężki.
Zauważ również, że na prostujące się włosy narzekają raczej dziewczyny, którym włosy kręcą się od nasady. Ja muszę włosy dosć często podcinać i dobrze cieniować (stopniować), aby nadać włosom odpowiedniej objętości i wyeliminować prostowanie włosa od nasady. Bardzo tego nie lubię
Pomocna jest suszarka z dyfuzorem

[Eloe77]

Napisane przez TheMalena

Ooo dziękuje Wam za tak szybkie odpowiedzi ,rady

Karolca dobrze prawi.

ja mam po prostu takie wrażenie że one jeszcze bardziej mi się kręcą

To naprawdę indywidualne. Poza tym kręcone muszą osiągnąć swoją długość, by wyglądać optymalnie dobrze. Moje obcięte na mokro i prosto do żuchwy będą wyglądać na proste, gdzieś się zegną, gdzieś staną. Tymczasem do żuchwy suche i skręcone - mam korkociągi.

Tak sobie pomyślałam, że je obetnę to może będą lepiej się układać

Powinny, jeśli dobrze obetną.

i przede wszystkim będą ZDROWSZE

A to już niekoniecznie. Cięcie to oczywiście część pielęgnacji, ale nie wystarczy,b y mieć zdrowe włosy. To głównie mit.

[karolca]

dziękuję Eloe
Prawda jest też, że do kręconych włosów trzeba mieć baaaardzo dużo cierpliwości.
Moje dziś się posłuchały i są nawet ładne (chociaż wiatr i deszcze trochę je potarmosiły).

[Blaair]

Hej dziewczyny!
Mam problem z moimi nijakimi włosami. Są strasznie gęste :/. Gdy pozostawie je po umyciu samym sobie skręcają się, aż od nasady i kiedy wyschną mam jedną, wielką szope.
Na ogół, bezpośrednio po umyciu, wycieram je w ręcznik i (wilgotne) związuję w kucyk i podpinam wsuwkami. Jednak, gdy całkiem wyschną i tak jest szopa. Dlatego muszę używać prostownicy, co jest gehenną zarówno dla moich włosów, jak i dla mnie...
Najgorsze jest to, że gdy jest w powietrzu chociażby odrobina wilgoci, skręcają się i robią się szopowate .

Myślę ostatnio o takiej fryzurce, jak ma Monika Mrozowska, ale czy ona będzie pasowała do mojego rodzaju włosów...?
Pomocy...

[Blaair]

Hej dziewczyny!
Mam problem z moimi nijakimi włosami. Są strasznie gęste :/. Gdy pozostawie je po umyciu samym sobie skręcają się, aż od nasady i kiedy wyschną mam jedną, wielką szope.
Na ogół, bezpośrednio po umyciu, wycieram je w ręcznik i (wilgotne) związuję w kucyk i podpinam wsuwkami. Jednak, gdy całkiem wyschną i tak jest szopa. Dlatego muszę używać prostownicy, co jest gehenną zarówno dla moich włosów, jak i dla mnie...
Najgorsze jest to, że gdy jest w powietrzu chociażby odrobina wilgoci, skręcają się i robią się szopowate .

Myślę ostatnio o takiej fryzurce, jak ma Monika Mrozowska, ale czy ona będzie pasowała do mojego rodzaju włosów...?
Pomocy...

[Eloe77]

Bez zdjec Twoich wlosow trudno bedzie okreslic.Fryzura winna tez pasowac do twarzy. Pozostaje tez sprawa prostowania I stanu Twoich wlosow. Konieczne sa zmiany nawykow-chocby rezygnacja z zabiegow z uzyciem ciepla, przemyslenie stosowanych produktow. Krecone sa bardzo delikatne I wymagajace,potrzebuja szczegolnej opieki.Samo ciecie przyniesie zmiane,ale na krotko.

[Rybka1]

Zbierałam się dość długo, żeby napisać z prośbą o radę. Wczoraj w końcu zrobiłam zdjęcia.
Mam nadzieję, że piszę w dobrym miejscu.
Całe życie miałam proste włosy. Przez ostatnich kilka lat nosiłam fryzurkę na boba.W grudniu 2010 r. w czasie wizyty u fryzjera postanowiłam, że zacznę zapuszczać włosy. Wtedy też miałam włosy ostrzyżone dość krótko, przy karku miały może 5 mm długości.
W styczniu zaczęłam olejować włosy i myć szamponem BD, a w marcu zaczęły się kręcić. Od tego czasu próbuję dojść z nimi do ładu, ale trudno mi idzie. Fryzjera od grudnia moje włosy nie widziały i wyglądają mało ciekawie. Mam cienkie włosy i moje loki nie sa zbyt imponujące, ale wierzę, że uda mi sie z nich wydobyć ładny skręt. Czasem zrobią się takie ładne sprężynki, ale kilka zaledwie-niestety. Czasem mam wielkie siano na głowie.
Wczoraj włosy myłam balsamem aloesowym Potters, potem nałożyłam odżywkę Alterra z granatem, potem Joanna z makiem. W wilgotne włosy wtarlam trochę lotionu podkreślającego loki Marc Anthony (zamiennie z Nivea). Te lotiony usztywniają moje włosy i potem muszę włosy wygnieść żebym nie wyglądała jak mokra Włoszka. Jeśli nałożę jeszcze żel to albo wygladają na mokre (mimo wygniecenia), albo są oklapniete. Nie umiem sprawić, żeby były ładnie uniesione, na dodatek na czubku głowy tworzy mi się gniazdo co fatalnie wyglada.
Zdaję sobie sprawę, że przy małej ilości włosów trudno coś ladnego stworzyć, ale chyba się da?
Włosy podrosly na tyle, że można je podciąć. Problem mam taki, że nie mam pojęcia jaka fryzura będzie dla mnie odpowiednia. Marzyło mi się, że kiedyś będę mogla je jakoś ladnie podpiąć, ale nie wiem czy sie uda. Może bardziej mi pasują krótkie włosy?
Nie mam też pojęcia jaki mam typ skrętu.

Zdjęcie 1,2,3 to mokre włosy,
4,5,6-suche nie wygniecione,
7,8,9-wygniecione,
10-po całym dniu-oklapnięte i sianowate.
Rozpisałam się strasznie, ale skoro juz się zebrałam to chciałam jak najwięcej informacji przekazać
Bardzo proszę o doradzenie zakręcone specjalistki

[Piechniak]

hej, mam bardzo dziwnie kręcone włosy... kiedyś kręciły się trylko na górze, końcówki były proste, potem kręciły się tylko po wierzchu, następnie (błogosławione pół roku ) miałam takie śliczne spiralki na całej głowie, teraz znowu kręcą się tylko końce i spodnia warstwa, co wygląda bardzo głupio - jakbym miała prawie proste, za to sterczące włosy (pokazałabym zdjęcia, ale na zdjęciach tego dobrze nie widać...). póki co spinam włosy po iwerzchu i wtedy widać ładne regularne fale spod spodu - wygląda to znośnie, ale chciałabym móc chodzić w rozpuszczonych włosach... jakiś pomysł na cięcie? myślałąm o cieniowaniu po wierzchu, ale chyba wolałąbym jakieś mniej inwazyjne cięcie - to znaczy takie, które będzie można szybko zmienić na inne, w razie gdyby moje włosy znów zaczęły się kręcić inaczej..
p.s. czy to jest w ogóle normalne, że one co pół roku zmieniają rodzaj skrętu ?

---------- Dopisano o 12:16 ---------- Poprzedni post napisano o 12:10 ----------

aha, dodam, że mam dość długie włosy, sporo za łopatki. olejuje, nie używam silikonów, myje metodą omo (ale z użyciem szamponu z sls - co prawda z małym jego stężeniem, ale zawsze), nie używam żadnych pianek, ani nic. kiedyś używałąm pianki i fakt, skręt był śliczny, ale włsy matowe, cienkie, przetłuszczjące się i było ich mało...no i wcale nie rosły. teraz są dość zdrowe.

[naataliia]

http://imageshack.us/photo/my-images/31/grrbk.jpg/

Cieniować czy nie?

[karolca]

Napisane przez naataliia

http://imageshack.us/photo/my-images/31/grrbk.jpg/

Cieniować czy nie?

Cieniować i zadbać o dobrą pielęgnację.

[naataliia]

Dzisiaj zacznę czytać wątki o pielęgnacji tylko nie mam pojęcia od czego zacząć.
A od jutra koniec z prostowaniem. Wyłączając grzywkę

[*Basia*]

Napisane przez naataliia

http://imageshack.us/photo/my-images/31/grrbk.jpg/

Cieniować czy nie?

A ja najpierw zainwestowałabym czas w odpowiednią pielęgnację. A na cieniowanie zawsze będzie czas. Jeśli masz zniszczone końcówki, podetnij.

Od czego zacząć? Od podpiętych wątków, dziennika regeneracji, a potem zawitaj do wątku pielęgnacyjnego.

[naataliia]

http://imageshack.us/photo/my-images...rrrrrrrrz.jpg/

Tu jako tako widać włosy, chyba nie wyglądają na bardzo zniszczone?

[*Basia*]

Napisane przez naataliia

http://imageshack.us/photo/my-images...rrrrrrrrz.jpg/

Tu jako tako widać włosy, chyba nie wyglądają na bardzo zniszczone?

Trudno mi cokolwiek powiedzieć na temat zniszczenia. Sama wiesz najlepiej. Na pewno masz przepiękne, długie kręcone włosy, które potrzebują dopieszczenia.
Odpowiednie odżywianie, olejowanie. ale to nie ten wątek.

[Indios Bravos]

Napisane przez naataliia

Dzisiaj zacznę czytać wątki o pielęgnacji tylko nie mam pojęcia od czego zacząć.
A od jutra koniec z prostowaniem. Wyłączając grzywkę

Napisane przez *Basia*

A ja najpierw zainwestowałabym czas w odpowiednią pielęgnację. A na cieniowanie zawsze będzie czas. Jeśli masz zniszczone końcówki, podetnij.

Od czego zacząć? Od podpiętych wątków, dziennika regeneracji, a potem zawitaj do wątku pielęgnacyjnego.

Ojojoj...tu koniecznie trzeba najpierw zacząć od pielęgnacji!

Napisane przez naataliia

http://imageshack.us/photo/my-images...rrrrrrrrz.jpg/

Tu jako tako widać włosy, chyba nie wyglądają na bardzo zniszczone?

Hmm...ale też na zdrowe na moje oko nie wyglądają

[Rybka1]

Czy ktoś jest w stanie doradzić co powinnam zrobic z moimi włosami? Zdjęcia powyżej, w dniu 19 sierpnia.

[Aoirghe]

Khem... Wiem, że moje włosy wyglądają koszmarnie na tych fotach Jakaś plątanina nie wiadomo czego No ale pomijając ich stan (cały czas walczę z tym złośliwym futrem ugh )
Chciałam się upewnić, ze dobrze zrobiłam umawiając się do kolejnego fryzjera ;] Bo na fotach widać moje ostatnie cięcie sprzed kilku dni. Fryzjerka (niestety, jedna z polecanych tutaj bue ) zastosowała dość dziwną metodę cieniowania, że tak to nazwę. Ciachnęła mi u góry warstwę a resztę zostawiła długą. Jak widać te z wierzchu próbują się kręcić, a spodnia warstwa zachowuje się dziwnie O ile z boku jeszcze obleci, to tył jest koszmarny (ten pusz i nieład z boku to akurat nieco moja wina). W ogóle niestety strasznie tym cięciem odjęła mi objętości. Dosłownie wyglądam jakbym miała połowę mniej kłaków

Najpierw myślałam, że przetrzymam, zapuszczę trochę, będę spinać w koki itepe, ale ostatecznie stwierdziłam, że mnie to tak wnerwia, iż pójdę się ostrzyc jeszcze raz... I sama nie wiem - dobrze robię, czy lepiej nie ryzykować kolejnej wtopy? Jak myślicie?

[Eloe77]

Sama jestem przed cieniowaniem, włosy się domagają, aż piszczą i nie powinnam się chyba wypowiadać, skoro swoim daję w kość. Ale nie bez powodu - muszę mieć możliwość spinania. Dostają więc w prezencie oleje z hinduskimi ziółkami.
Do rzeczy...

Napisane przez Rybka1

Całe życie miałam proste włosy. Przez ostatnich kilka lat nosiłam fryzurkę na boba.

Masz może zdjęcie w tej fryzurce?
A poza tym i fajoski pieprzyk

w marcu zaczęły się kręcić

Zaczęły się kręcić skutkiem zmiany pielęgnacji czy im na to pozwoliłaś?

Mam cienkie włosy i moje loki nie sa zbyt imponujące, ale wierzę, że uda mi sie z nich wydobyć ładny skręt.

Nie widziałam Cię w poprzedniej fryzurce, ale to, co zamieściłaś na zdjęciach daje sporo przyjemnych wrażeń. Fakt, włosy są cienkie i nie jest ich zbyt wiele (coś jak u mnie ), a to oznacza konieczność umiejętnego doboru środków. Konkretnie - musisz bardzo uważać na ewentualne obciążanie włosów (przykładem choćby żel).
Czy oprócz farbowania coś jeszcze z nimi robisz? Warto by było zastanowić się nad tym, czy jest jakaś możliwość zwiększenia ilości włosów (wcierki) lub zwiększenia ich objętości choćby optycznie (keratyna, choć z tym na dwoje babka wróżyła ) Na pewno warto zrezygnować z ewentualnych zabiegów fryzjerskich, jeśli oczywiście je przeprowadzasz. U mnie rezygnacja z rozjasniania dała ze 3 razy grubsze włosy...

Czasem zrobią się takie ładne sprężynki, ale kilka zaledwie-niestety. Czasem mam wielkie siano na głowie.

Nie od razu Kraków zbudowano

Nie umiem sprawić, żeby były ładnie uniesione, na dodatek na czubku głowy tworzy mi się gniazdo co fatalnie wyglada.

Z tym walczymy przez podpinanie. W FAQ znajdziesz o tym post. Spróbuj sama wiele razy - u mnie rewelacyjnie się sprawdza. Jeśli nie podepnę włosów, mam przedziałek od czoła do potylicy

Może bardziej mi pasują krótkie włosy?

Coś w tym może być... Z jednej strony dłuższe włosy moim zdaniem wymagają większej ilości i objętości. Z drugiej skręcone włosy nie pokazują prawdy...
Dodatkowo nieumiejętnie zrobionym cieniowaniem możesz pozbawić się istniejącej objętości - fryzjerzy często przerzedzają włosy podczas cieniowania.
Jeśli koniecznie i bezwzględnie musisz, podetnij tylko końcówki. Teraz wygląda to tak, jakbyś miała ze 3 warstwy i o to dokładnie chodzi. Nawet konkretny skos widać z boku.
Ja jestem ciekawa, co zadzieje się za dwa, trzy centymetry.

Nie mam też pojęcia jaki mam typ skrętu.

Obecnie dałabym 2b z widokiem na c, ale na pewno nie przy tej długości.

Napisane przez Piechniak

teraz znowu kręcą się tylko końce i spodnia warstwa, co wygląda bardzo głupio - jakbym miała prawie proste, za to sterczące włosy (pokazałabym zdjęcia, ale na zdjęciach tego dobrze nie widać...)

A szkoda, bo nie wiem, co konkretnie mysleć o Twoim obecnym cięciu i włosach.

myślałąm o cieniowaniu po wierzchu, ale chyba wolałąbym jakieś mniej inwazyjne cięcie - to znaczy takie, które będzie można szybko zmienić na inne, w razie gdyby moje włosy znów zaczęły się kręcić inaczej..

Mniej inwazyjne?
To, w jaki sposób kręcą się Twoje włosy, zależy przede wszystkim od Ciebie. Jeśli poświęcisz im odpowiednio dużo uwagi, odwdzięczą się. Wówczas nie będziesz chciała ich spinać ani ciac w inny sposób.
Przemyśl więc spokojnie swoją pielęgnację i to, co robisz z włosami, wówczas będziesz mieć odpowiedź na pytanie,dlaczego włosy zachowują się nieprzewidywalnie.
Piszesz, że olejujesz i stosujesz omo, ale może to za mało? Może brakuje jakiegoś skałdnika, który jest niezbędny? Poza tym jak długo już olejujesz?
Ech... bez zdjęć nie pomogę, przykro mi.

Napisane przez Aoirghe

Wiem, że moje włosy wyglądają koszmarnie na tych fotach

Koszmarnie?

cały czas walczę z tym złośliwym futrem ugh

Złośliwym?

W ogóle niestety strasznie tym cięciem odjęła mi objętości. Dosłownie wyglądam jakbym miała połowę mniej kłaków

Rzeczywiście coś jest nie tak.

Najpierw myślałam, że przetrzymam, zapuszczę trochę, będę spinać w koki itepe, ale ostatecznie stwierdziłam, że mnie to tak wnerwia, iż pójdę się ostrzyc jeszcze raz... I sama nie wiem - dobrze robię, czy lepiej nie ryzykować kolejnej wtopy? Jak myślicie?

Poczekaj, ile czasu minęło od ostatniej wizyty? Co nakładałaś od tamtej pory na włosy?
Odsłoniłaś spodnią warstwę, więc daj jej nieco czasu na przyzwyczajenie się. Powoli. Tu nie ma sensu się spieszyć.

[Rybka1]

Napisane przez Eloe77

Sama jestem przed cieniowaniem, włosy się domagają, aż piszczą i nie powinnam się chyba wypowiadać, skoro swoim daję w kość. Ale nie bez powodu - muszę mieć możliwość spinania. Dostają więc w prezencie oleje z hinduskimi ziółkami.
Do rzeczy...
Masz może zdjęcie w tej fryzurce?
A poza tym i fajoski pieprzyk
Zaczęły się kręcić skutkiem zmiany pielęgnacji czy im na to pozwoliłaś?
Nie widziałam Cię w poprzedniej fryzurce, ale to, co zamieściłaś na zdjęciach daje sporo przyjemnych wrażeń. Fakt, włosy są cienkie i nie jest ich zbyt wiele (coś jak u mnie ), a to oznacza konieczność umiejętnego doboru środków. Konkretnie - musisz bardzo uważać na ewentualne obciążanie włosów (przykładem choćby żel).
Czy oprócz farbowania coś jeszcze z nimi robisz? Warto by było zastanowić się nad tym, czy jest jakaś możliwość zwiększenia ilości włosów (wcierki) lub zwiększenia ich objętości choćby optycznie (keratyna, choć z tym na dwoje babka wróżyła ) Na pewno warto zrezygnować z ewentualnych zabiegów fryzjerskich, jeśli oczywiście je przeprowadzasz. U mnie rezygnacja z rozjasniania dała ze 3 razy grubsze włosy...
Nie od razu Kraków zbudowano
Z tym walczymy przez podpinanie. W FAQ znajdziesz o tym post. Spróbuj sama wiele razy - u mnie rewelacyjnie się sprawdza. Jeśli nie podepnę włosów, mam przedziałek od czoła do potylicy
Coś w tym może być... Z jednej strony dłuższe włosy moim zdaniem wymagają większej ilości i objętości. Z drugiej skręcone włosy nie pokazują prawdy...
Dodatkowo nieumiejętnie zrobionym cieniowaniem możesz pozbawić się istniejącej objętości - fryzjerzy często przerzedzają włosy podczas cieniowania.
Jeśli koniecznie i bezwzględnie musisz, podetnij tylko końcówki. Teraz wygląda to tak, jakbyś miała ze 3 warstwy i o to dokładnie chodzi. Nawet konkretny skos widać z boku.
Ja jestem ciekawa, co zadzieje się za dwa, trzy centymetry.
Obecnie dałabym 2b z widokiem na c, ale na pewno nie przy tej długości.
.

Eloe, dziękuję za odpowiedź.
Wklejam zdjęcie z Sylwestra. Byłam wtedy kilka dni po fryzjerze. Od tego czasu moje włosy nożyczek nie widziały. Akurat wtedy typowego boba nie miałam, co wyszlo to widać. Z tyłu przy karku miały może 5 mm, były mocno wystrzyżone. W chwili obecnej wierzchnia warstwa ma ok 20 cm, grzywka 15 cm, a od spodu 10 cm.
Włosy zaczęły mi sie kręcić po zmianie pielęgnacji, którą rozpoczęłam w styczniu 2011 r. Odstawilam szuszarkę, lakiery do włosów i paskudne szampony. Zaczęłam olejować kokosowym rafinowanym, myłam babydream i kładłam odżywkę bez spłukiwania. Niestety po szamponie BD, włosy nie są miłe w dotyku.
W chwili obecnej myję balsamem aloesowym Potters, spłukuję, kładę odżywkę DS Alterra granat, spłukukję, na to Joanna Naturia z bawełną, potem czeszę i zawijam w koszulkę bawełnianą. Nie wiem czy dobrze z ta koszulką robię, bo w sumie to ona ściera tę odżywkę z włosów? Potem wcieram krem do stylizacji Nivea, lub Marc Anthony (choc do końca nie jestem z nich zadowolona).
Nigdy włosów nie prostowałam, farbuję od pewnego czasu w domu, wcześniej w salonach fryzjerskich, nie rozjaśniam, schną naturalnie. Na początku tego roku wcierałam Radical, bo miałam duże zakola i mocno przezedzone włosy po prodzie (poród 2 lata temu, włosy wypadały ok 8 m-cy, a zaczęlo się 3 m-ce po urodzeniu dziecka). Od stycznia 2011r. przez 3 m-ce piłam skrzyp i pokrzywę, ale zrezygnowałam, bo bardzo rozregulował mi sie cykl i do dziś nie mogę wrócic do stanu sprzed picia ziółek. W tej chwili zakola prawie całkowicie zarosły. Kupiłam maskę Stapiz Line ze słonecznikiem https://wizaz.pl/kosmetyki/produkt,2...ra-wersja.html , ale użyłam 2 razy i odstawiłam, bo włosy mi się po niej rozprostowały. Mam też Kallos all latte, ale szału nie ma. Wydaje mi sie, że włosy są po niej bardziej napuszone. Czasem, ale sporadycznie wcieram wode brzozową+olejek rozmarynowy+lawendowy. Trzy dni temu poraz pierwszy użyłam olejku Sesa i czułam jakby lekkie mrowienie i przy myciu niewiele włosow mi wypadło. Wczoraj uzyłam pierwszy raz Vatika i przy myciu wiecej wlosów zgubiłam. Wogóle ostatnio znów zaczełam mocniej gubić wlosy
Włosów podpiąć nie bardzo moge, bo są na to za krótkie.
Podejrzewam, że popełniam jakies błędy pielęgnacyjne, ale nie bardzo wiem jakie.Może nie w tej kolejności zabiegi wykonuję, albo jeszcze coś innego.
Uff, ale sie rozpisałam. Mam nadzieję, że wyjaśniłam parę spraw.

P.S. To nie pieprzyk, tylko opryszczka mi sie przyplątała

[Aoirghe]

Napisane przez Eloe77

Koszmarnie?
Złośliwym?
Rzeczywiście coś jest nie tak.
Poczekaj, ile czasu minęło od ostatniej wizyty? Co nakładałaś od tamtej pory na włosy?
Odsłoniłaś spodnią warstwę, więc daj jej nieco czasu na przyzwyczajenie się. Powoli. Tu nie ma sensu się spieszyć.

Jak patrzę na Wasze foty, to głupio wstawiać to, co ja mam na głowie
Zwłaszcza, że 9/10 prób pielęgnacyjnych u mnie to niewypał, a moje futro złośliwie zachowuje sie odwrotnie niż się spodziewałam

Minął ponad tydzień. Nakładałam olej kokosowy i jojoba, maskę z jajcem i naftą, myje glorią, wczoraj wrzuciłam np. alterrę z granatem, żel lniany, czasem Nivea FC itepe... Jakby na to nie spojrzeć ten spód za nic nie chce się kręcić, a ta przycięta góra z kolei żywi chęć do falowania. Jak mocniej skręci mi się góra, to wygląda komicznie, bo u na wierzchu mam falki, a spod spodu wystaje mi smętny, ciemny, prosty ogon ;/ Nie jest w ogóle przycieniowany, tylko cięty równo. Niestety, jestem człowiekiem małej cierpliwości, już dzis lezę się poprawić, mam tylko nadzieję, że nie będzie gorzej

[Eloe77]

Napisane przez Rybka1

Eloe, dziękuję za odpowiedź.

Dziękuję za zdjęcie. Dla mnie nadal fenomen, więc jeśli posiadasz jakieś sprzed ciąży, z dzieciństwa, a w szczególności z dłuższymi włosami, to chętnie bym zobaczyła. Najlepiej takie z wakacji, gdy człowiek się nie przykłada do szczególnego czesania. Mogłabyś?

Włosy zaczęły mi sie kręcić po zmianie pielęgnacji, którą rozpoczęłam w styczniu 2011 r.

A wcześniej suszyłaś włosy na szczotce? Bo moim zdaniem one kręcą się zbyt mocno jak na włosy, które wcześniej nie wykazywały żadnych po temu tendencji. Dlatego chciałabym - to już z czystej ciekawości - zobaczyć jakieś zdjęcia z lat nastoletnich czy innych.

kładłam odżywkę bez spłukiwania

To niezwykle ważna sprawa. na odżywce zasadza się zdrowie i wygląd włosów, więc powinna być naprawdę dobrze dobrna. I na jednej nie powinno się skończyć.
Piszesz o Stapizu. Cóż... jakiś czas temu robiłam jej analizę, ale i tak kiedy patrzę na skład i myslę o Twoich włosach, to dochodze do wniosku, że ich ścieżki nie powinny się skrzyżować. Próbowałaś już bezsilikonowej pielęgnacji? W wątku analizowym te zgodne z cg należą właśnie do tej pielęgnacji.
Kallos... tak naprawdę to szału z nim nie ma, choć zyskał grono wiernych fanek. Jeśli włosy masz po nim napuszone, to oznacza, że coś w nim Ci przeszkadza.
Sposób na nielubiane odzywki? Zastosowanie zamiast żelu/pianki do golenia. Sprawdzają się nawet lepiej

Niestety po szamponie BD, włosy nie są miłe w dotyku.

A to akurat norma To po odżywce winny byc miłe w dotyku. Szampon ma wyłącznie myć.

W chwili obecnej myję balsamem aloesowym Potters, spłukuję, kładę odżywkę DS Alterra granat, spłukukję, na to Joanna Naturia z bawełną, potem czeszę i zawijam w koszulkę bawełnianą

I ok. Tylko nie wiem, co masz na myśli, pisząc: zawijam. Plunking czy coś innego?
Do stylizacji Nivea może być cięzka (możesz zastosować ją zamiast Joanny, wówczas nie powinna obciązyć i powinnaś być z niej bardziej zadowolona). Żelu marc Anthony ni ekojarzę
Dobrze by było też popróbować choćby z rozwodnionym żelem na suche włosy, by utrzymać skręt.
Możesz też kupić żel aloesowy, choćby Gorvity (do zamówienia przez internet w aptekach dbam o zdrowie). Nie powinien obciazyć, a nawet jeśli, to żel aloesowy przyda się jako wcierka.

Nie wiem czy dobrze z ta koszulką robię, bo w sumie to ona ściera tę odżywkę z włosów?

Odżywkę nakładasz na ociekające i ugniatasz. Tyle, ile powinno zostać i tak zostanie. Nieco wejdzie w koszulkę, prawda. Jednak zrobienie tych czynności odwrotnie może nie przynieść rezultatów. Ale czemu by nie spróbować?

Na początku tego roku wcierałam Radical, bo miałam duże zakola i mocno przezedzone włosy po prodzie (poród 2 lata temu, włosy wypadały ok 8 m-cy, a zaczęlo się 3 m-ce po urodzeniu dziecka).

Wcierkę warto mieć pod ręką. Skoro Radical służy, to sięgnąc możesz i po inne rzeczy na denacie: Revalid, Seboradin.

Od stycznia 2011r. przez 3 m-ce piłam skrzyp i pokrzywę, ale zrezygnowałam, bo bardzo rozregulował mi sie cykl i do dziś nie mogę wrócic do stanu sprzed picia ziółek

by się uregulowało. mam podobnie, dlatego nie pijam już pokrzywy regularnie. Zwykle w pracy od poniedziałku do piątku, przerwy urlopowe...
Dobrze jest stosować drożdże lub suplementację z witaminą B.

W tej chwili zakola prawie całkowicie zarosły.

wspaniale!

Wogóle ostatnio znów zaczełam mocniej gubić wlosy

Może to jesnień, może jakieś zmiany, stres? Warto się przyjrzeć sobie i zadziałać. Sama ostatnio walczyłam z wypadaniem po bardzo męczącym miesiącu nerwowych negocjacji. Teraz wszystko się unormowało, choć ilość wypłukiwanych podczas mycia włosów mnie zastanawia

Podejrzewam, że popełniam jakies błędy pielęgnacyjne, ale nie bardzo wiem jakie.Może nie w tej kolejności zabiegi wykonuję, albo jeszcze coś innego.

Nie, nie mam się do czego przyczepić, jeśli idzie o kolejność. Na pewno przyda się wzbogacenie pielęgnacji o proteiny (ale trzeba będzie to zrobić ostrożnie).
Jednak o pielęgnacji gadamy w pielęgnacyjnym i tam Cię zapraszam po lekturze pigułki i FAQ (choć podejrzewam, ze już to zrobiłaś ). Dziewczyny pomogą, bo ja się urlopuję

P.S. To nie pieprzyk, tylko opryszczka mi sie przyplątała

Ale twarzowo wyglądała

Napisane przez Aoirghe

Jak patrzę na Wasze foty, to głupio wstawiać to, co ja mam na głowie

a mnie się podobają Twoje włosy. Może spróbowałabyś je pokochać takimi jakimi są? Bo naprawdę mają potencjał, ale trzeba dać im szansę, polubić, zrozumieć.
Za jakiś czas porządnej pielęgnacji sama się zdziwisz, że nie masz do nich pretensji o zmienność. Ta zmienność nie będzie nawet zauważalna dla otoczenia. Otoczenie będzie widziało tylko piękne włosy

Zwłaszcza, że 9/10 prób pielęgnacyjnych u mnie to niewypał, a moje futro złośliwie zachowuje sie odwrotnie niż się spodziewałam

A to standard, gdy włosy stanowią sporą niewiadomą, gdy nie wiemy, co na nie nakładamy. Kiedy zaczynamy nad tym panować, kiedy obserwujemy włosy, to bez trudu jesteśmy w stanie wskazać błąd.

jestem człowiekiem małej cierpliwości, już dzis lezę się poprawić, mam tylko nadzieję, że nie będzie gorzej

koniecznie się pokaż.
A szczerze - moje włosy po cięciu, gdy nie panowałam nad kosmetykami u fryzjera, dochodziły do siebie średnio dwa tygodnie...

[katie100]

poradźcie, co zrobić, moim zdaniem wołają o cieniowanie (zwłaszcza że końcówki jak nie są naolejowane, to wyglądają na ostatnich 3-4 cm jak włosy lalek z PRLu...), ale JAK? ostatnie cięcie miła pani zrobiła baaardzo dokładnie, ale na wlosach wyprostowanych i co chwila poprawianych prostownicą żeby lepiej ściąć... bosh jak ja bym, chciała dobrego fryza do fal w Gdańsku

[hornygirl]

Chciałabym się poradzić co do moich włosów. Odkąd pamiętam noszę długie i odkąd pamiętam kręcą się trochę. Staram się pomagać im odpowiednią pielęgnacją. Nie farbuję, suszę baaardzo rzadko, czeszę raczej grzebieniem z szeroko rozstawionymi zębami i tylko przed myciem, teraz zamierzam przerzucić się na czesanie na mokro. Olejuję, myję łagodnymi naturalnymi szamponami rozcieńczonymi z wodą, nakładam odzywki, podcinam końcówki. Włosy są lekko wycieniowane na końcach (samodzielnie), ale wydaje mi się, że prostują się pod własnym ciężarem i krótsze i mocniej wystopniowane kręciłyby się lepiej. Dobrze myślę?

Chciałabym zasięgnąć opinii zanim się na to zdecyduję bo są już naprawdę długie i jak nie będą się kręcić to pewnie będzie mi trochę szkoda że obcięłam.

Na zdjęciach wydaje się ich jakoś mało O.O ale mam dosyć gęste włosy, mimo że pojedynczy włos jest cienki, to jest ich dużo. Mam jeszcze wygolone trochę boki nad uszami, z czego jestem zadowolona i nie chcę tego zmieniać (jest mi lekko i pasuje to do mojego kształtu twarzy i charakteru )
Pierwsze zdjęcie jest tylko po umyciu, ploppingu i luźnym związaniu w koczek na noc, drugie po użyciu odrobiny żelu lnianego.

http://imageshack.us/photo/my-images/854/p1110174.jpg/
http://imageshack.us/photo/my-images/851/p1110179.jpg/

[Eloe77]

Napisane przez katie100

poradźcie, co zrobić, moim zdaniem wołają o cieniowanie (zwłaszcza że końcówki jak nie są naolejowane, to wyglądają na ostatnich 3-4 cm jak włosy lalek z PRLu...), ale JAK? ostatnie cięcie miła pani zrobiła baaardzo dokładnie, ale na wlosach wyprostowanych i co chwila poprawianych prostownicą żeby lepiej ściąć...

Kiedy miałaś robione to ostatnie cieniowanie? Moim zdaniem nie ma po nim śladu albo nie widać go na kręconych włosach - jest dostosowane do prostych.
Szkoda, że na zdjęciu po cąłym dniu nie zamieściłaś profili, bo widziałabym dokładniej. Tył widocznie zaczyna się układać w kopernikański trójkąt
Pytasz, jak ściąć... Tu nie trzeba dużo, ale konkretnie: każdy lok z osobna. Najlepiej by było zrobić cięcie na suchych włosach, byś mogła obserwować ich zachowanie.
Nie chciałabyś spróbować sama? W FAQ zrobiłam wpis, w jaki sposób można podciąć końcówki samodzielnie. A przyda się, bo fryzjerka poniszczyła je prostownicą
Zastanów się, bo na tę chwilę drastyczne cięcie nie jest konieczne.

Napisane przez hornygirl

Staram się pomagać im odpowiednią pielęgnacją. Nie farbuję, suszę baaardzo rzadko, czeszę raczej grzebieniem z szeroko rozstawionymi zębami i tylko przed myciem, teraz zamierzam przerzucić się na czesanie na mokro. Olejuję, myję łagodnymi naturalnymi szamponami rozcieńczonymi z wodą, nakładam odzywki, podcinam końcówki.

Bardzo fajnie, ale jakie konkretnie odzywki? Może pokażesz się też w wątku pielęgnacyjnym? Czytałaś nasze FAQ i pigułkę?
Proponowałabym od razu przestać czesać przed myciem, bo to do niczego nie jest potrzebne.

Włosy są lekko wycieniowane na końcach (samodzielnie), ale wydaje mi się, że prostują się pod własnym ciężarem i krótsze i mocniej wystopniowane kręciłyby się lepiej. Dobrze myślę?

Nie ma takiej gwarancji, więc może być różnie.
Odwołam się tylko do 1. zdjęcia, na którym widać, jak słabe i niewystarczające dla Twoich włosów jest obecne cieniowanie. Kształt to obecnie V, a lepsze by było U - w tej chwili wygląda to troszkę jak ogon.
Dobrze by było na tę chwilę zrobić przynajmniej 5 warstw na całych włosach i przyciać je maksymalnie o 10 cm w ogonie - suchym ogonie. Czyli na mokrych jakieś 5 cm.
Trzeba podpiąc kolejno każdą warstwę, zaczynając od tej wierzchniej. Tniesz zaczynając od spodniej. Kiedy ją podetniesz, odpinasz warstwę leżącą na niej i podcinasz kilka cm nad nią. I tak każdą kolejną.
Coś jak w rysunku - wykorzystałam Twoje zdjęcie, by lepiej zobrazować, co mam na myśli.
Co Ty na to?
Pamiętaj, że włosy odrosną, więc jeśli będa dobrze ścięte, to nie powinnaś żałować.

[hornygirl]

Pojawiłam się w pielęgnacyjnym
Myślę że spróbuję obciąć w ten sposób, robiąc więcej warstw, ale wolałabym by najkrótsza sięgała co najmniej ramion, bo mam dość okrągłą buzię i nie chciałabym włosów okalających twarzy.
Dziękuję za podpowiedź Jak się do tego zbiorę to pokażę efekty
Odżywkę mam z Alterry nawilżającą ds, balsam Joanny mleko i miód i jakąś z Ziaji ale ostatnio jej nie używam. Olejuję olejem kokosowym

[katie100]

Napisane przez Eloe77

Kiedy miałaś robione to ostatnie cieniowanie? Moim zdaniem nie ma po nim śladu albo nie widać go na kręconych włosach - jest dostosowane do prostych.
Szkoda, że na zdjęciu po cąłym dniu nie zamieściłaś profili, bo widziałabym dokładniej. Tył widocznie zaczyna się układać w kopernikański trójkąt
Pytasz, jak ściąć... Tu nie trzeba dużo, ale konkretnie: każdy lok z osobna. Najlepiej by było zrobić cięcie na suchych włosach, byś mogła obserwować ich zachowanie.
Nie chciałabyś spróbować sama? W FAQ zrobiłam wpis, w jaki sposób można podciąć końcówki samodzielnie. A przyda się, bo fryzjerka poniszczyła je prostownicą
Zastanów się, bo na tę chwilę drastyczne cięcie nie jest konieczne.

hmm... no już raz cięłam sama, na czuja i byłam nawet zadowolona, ale... nijak nie umiałam tego powtórzyć za drugim razem, na trzecie cięcie poszłam już właśnie do fryzjerki, tu są fotki świeżo po cięciu, widać jak mocno wyprostowane FOTO1 FOTO2