Peeling migdałowy i inne peelingi kwasowe - wymiana doświadczeń

[izuxyz]

Napisane przez utrapienie

Ale co do kwasu migdałowego w sierpniu, to jestem zaskoczona W sumie, to super, ale filtry przy takim lecie i takich temperaturach, jakie były w zeszłym roku, to chyba trzeba mieć już UVA/UVB 100.

No w sumie jeszcze w zeszłe wakacje nie bardzo wiedziałam o istnieniu WIZAŻU, nie wspomnę juz o filtrach... Tzn. miałam świadomość że istnieją, ale byłam przekonana że używa się ich np. podczas wycieczki do Egiptu
Kosmetyczka nawet słowem nie wspomniała o potrzebie ich stosowania po kwasie bo stwierdziła, że nałożyła neutralizator i słońce mi nie zrobi krzywdy, a poza tym kwas migdałowy jest pod tym względem bezpieczny... . na szczeście natknełam się na to cudne forum i natychmiast zakupiłam filtr 50+.

Po kwasie u kosmetyczki przez parę godzin mialam w niektórych miejscach podrażnioną cerę ale łuszczenia nie odnotowałam. Czy jest szansa że i teraz nie będzie wylinki??

[utrapienie]

Napisane przez izuxyz

No w sumie jeszcze w zeszłe wakacje nie bardzo wiedziałam o istnieniu WIZAŻU, nie wspomnę juz o filtrach... Tzn. miałam świadomość że istnieją, ale byłam przekonana że używa się ich np. podczas wycieczki do Egiptu
Kosmetyczka nawet słowem nie wspomniała o potrzebie ich stosowania po kwasie bo stwierdziła, że nałożyła neutralizator i słońce mi nie zrobi krzywdy, a poza tym kwas migdałowy jest pod tym względem bezpieczny... . na szczeście natknełam się na to cudne forum i natychmiast zakupiłam filtr 50+.

Po kwasie u kosmetyczki przez parę godzin mialam w niektórych miejscach podrażnioną cerę ale łuszczenia nie odnotowałam. Czy jest szansa że i teraz nie będzie wylinki??

Ja u kosmetyczki nigdy się temu zabiegowi nie poddawałam, bo cena zbiła mnie z nóg - 200 zł za jeden peeling, więc robię tylko w domu i, jak to ktoś ładnie napisał, to całą twarz mam pokrytą brązowym futerkiem (tj. odłażącymi skórkami). I to po peelingu około 14%. Przy 17 % odłaziło mi wszystko dosłownie płatami. Teraz linieję już 4 dzień! Przy większym stężeniu miałam podrażnioną skórę przez dwa dni, a potem wszystko zeszło jak skóra z węża, więc ostatecznie nie wiem, już co jest lepsze.
Ale zmartwić ciebie muszę, że niestety ja przynajmniej łuszczę się jak smok i to z każdego centymetra, na który peeling nakładałam

[izuxyz]

Napisane przez utrapienie

Ja u kosmetyczki nigdy się temu zabiegowi nie poddawałam, bo cena zbiła mnie z nóg - 200 zł za jeden peeling

O rany! Ja zapłaciłam 70 zł... fakt że zrobiłam ich z 5 więc w sumie wyniosło mnie 350 zł... może ja miałam jakiś inny peeling migdałowy bo chyba aż taka różnica w cenie nie moze być tylko kwestia gabinetu lub miasta...

[kaczorka]

Napisane przez izuxyz

O rany! Ja zapłaciłam 70 zł... fakt że zrobiłam ich z 5 więc w sumie wyniosło mnie 350 zł... może ja miałam jakiś inny peeling migdałowy bo chyba aż taka różnica w cenie nie moze być tylko kwestia gabinetu lub miasta...

a jakie efekty po 5 zabigach ??

[izuxyz]

Jestem bardzo zadowolona!!! Dzięki temu peelingowi + stosowaniu Diacneala i olejku Haushki mogę powiedziec że mam naprawdę ładną cerę
Od kilku lat borykałam się z problemem wagrów i podskórnych krostek no i po jednej stronie ust miałam dosyć głęboką bruzdę - wyglądalo to o tyle koszmarnie że po drugiej stronie ust nie miałam zadnej zmarszczki (tak sobie myslę że to chyba od spania na lewym boku...)
Po wyżej wspomnianej kuracji po moich problemach pozostało tylko wspomnienie. Od ładnych paru miesięcy moja twarz widzi podkład tylko na jakieś poważniejsze okazje - po prostu juz go nie potrzebuję. A dodam że rok temu nie wyszłabym bez niego nawet wyniesć śmieci

[kaczorka]

Napisane przez izuxyz

Jestem bardzo zadowolona!!! Dzięki temu peelingowi + stosowaniu Diacneala i olejku Haushki mogę powiedziec że mam naprawdę ładną cerę
Od kilku lat borykałam się z problemem wagrów i podskórnych krostek no i po jednej stronie ust miałam dosyć głęboką bruzdę - wyglądalo to o tyle koszmarnie że po drugiej stronie ust nie miałam zadnej zmarszczki (tak sobie myslę że to chyba od spania na lewym boku...)
Po wyżej wspomnianej kuracji po moich problemach pozostało tylko wspomnienie. Od ładnych paru miesięcy moja twarz widzi podkład tylko na jakieś poważniejsze okazje - po prostu juz go nie potrzebuję. A dodam że rok temu nie wyszłabym bez niego nawet wyniesć śmieci

no to super Gratuluję

[Angi74]

Napisane przez izuxyz

Jestem bardzo zadowolona!!! Dzięki temu peelingowi + stosowaniu Diacneala i olejku Haushki mogę powiedziec że mam naprawdę ładną cerę
Od kilku lat borykałam się z problemem wagrów i podskórnych krostek no i po jednej stronie ust miałam dosyć głęboką bruzdę - wyglądalo to o tyle koszmarnie że po drugiej stronie ust nie miałam zadnej zmarszczki (tak sobie myslę że to chyba od spania na lewym boku...)
Po wyżej wspomnianej kuracji po moich problemach pozostało tylko wspomnienie. Od ładnych paru miesięcy moja twarz widzi podkład tylko na jakieś poważniejsze okazje - po prostu juz go nie potrzebuję. A dodam że rok temu nie wyszłabym bez niego nawet wyniesć śmieci

To gratuluje ! Bardzo miło się czyta takie posty.U mnie było bardzo podobnie

[aptekus]

pozwolę sobie zachwycić się tym peelingiem i zapolowac na jego składniki na mazidłach.

I pomysleć, że dopiero teraz ten wątek przeczytałam...

[missy7]

Do mnie dotarł własnie zakupiony na Allegro kwas migdałowy 20%, bede go stosować w niedziele.. zobaczymy jaki będzie efekt

jak narazie to uzywam kremu z kwasami Lysanel Active -SVR.. super kremik.. bardzo ładnie wygładził mi cere, rozjasnił przebarwienia.

[utrapienie]

Napisane przez izuxyz

Jestem bardzo zadowolona!!! Dzięki temu peelingowi + stosowaniu Diacneala i olejku Haushki mogę powiedziec że mam naprawdę ładną cerę
Od kilku lat borykałam się z problemem wagrów i podskórnych krostek no i po jednej stronie ust miałam dosyć głęboką bruzdę - wyglądalo to o tyle koszmarnie że po drugiej stronie ust nie miałam zadnej zmarszczki (tak sobie myslę że to chyba od spania na lewym boku...)
Po wyżej wspomnianej kuracji po moich problemach pozostało tylko wspomnienie. Od ładnych paru miesięcy moja twarz widzi podkład tylko na jakieś poważniejsze okazje - po prostu juz go nie potrzebuję. A dodam że rok temu nie wyszłabym bez niego nawet wyniesć śmieci

Gratuluję i zazdroszczę! Chciałabym, żeby ten nasz tutejszy peeling chociaż w połowie dokonał takich cudów

[agabil1]

Napisane przez izuxyz

Ja wczoraj zrobiłam sobie peeling o stężeniu 10% - mam wrażliwą naczynkowa cerę i bałam się przesadzic. Ale w porównaniu z tym co przeszłam u kosmetyczki te 10% to pikuś. Skóra nawet się nie zaczerwienila - czułam tylko takie kłucie jakby igiełki . Następnym razem spróbuję wyższe stężenie.
Myslicie że mogę już za tydzień?

A co do słońca - ja robiłam u kosmetyczki peeling migdałowy pod koniec ubiegłego sierpnia i pamiętam że wtedy było jeszcze bardzo słonecznie. Poza tym babka powiedziała mi że właśnie ten kwas nie jest fotouczulający.

kwas migdałowy nie jest fotouczulający ale w przypadku peelingu odsłaniasz delikatną i wrażliwą skórę, warto ją chronic dobrze przed słońcem

[Gabi2]

dziewczyny własnie siedze z tym kwasem z allegro na twarzy, dałam go mało, prawie nic nie ubyło ale bałam się na razie ucierpiał mi palec bo jest troche wypalony, następnym razem czymś to nałoże, nie chciałam wacikiem bo bałam sie wylać za dużo na wacik(przeciez to 20 zł )
czuje lekkie pieczenie, to na razie
po tym od razu aplikuje kapsułke z olejkiem z wiesiołka i pózniej krem Avene Ciclefance czy jakoś tak

ps. Agabil - piękna fotka!!!

[izuxyz]

Napisane przez utrapienie

Gratuluję i zazdroszczę! Chciałabym, żeby ten nasz tutejszy peeling chociaż w połowie dokonał takich cudów

Dzięki Wam dziewczynki
Ale z tymi efektami to pewnie indywidualna sprawa - gdyby peeling działał tak na każdego to pewnie ludzie by już dawno zapomnieli co to zaskórniki
Mimo wszystko ja jestem bardzo zadowolona i polecam wszystkim to migdałowe cudo!

A tak na marginesie, to przed chwilą zauważyłam że zaczynam się łuszczyć... po 5 minutach stęzenia 10%... Ten własnoręcznie ukręcony peeling to chyba jednak nie jest to samo co u kosmetyczki...

[Smile_Smile]

Napisane przez marika22

ankkka mi też ładnie pryszcze zeszły po peelingu migdałowym, ale poza tym to nie widzę innych fajnych efektów. Troszkę może cera odświeżona. Po TCA to rzeczywiście efekty były niezłe, ale... TCA wyłącza człowieka przez ok tydzień z życia, a po migdałowym jakoś można ukryć te skórki i spotykać się z ludźmi.
Moja cera ma zbyt dużo do poprawienia i peeling migdałowy chyba nie poradzi sobie z tym a szkoda, bo naprawdę fajne jest to, że możesz zrobić sobie sama zabieg, nie tracąc 200 zł

co to jest TCA??? chyba musze zaczac sie zagłębiac w te kwasiki...

[Gabi2]

ja na razie nie widze żadnego łuszczenia i zaczerwienienia, wydaje mi się że ten z allegro mimo stężenia jest mniej "szkodliwy"
mam skóre taka napiętą to fakt i jeszcze jest szansa na łuszczenie ale mam nadzieje że się obędzie, dzisiaj spróbuje sie nie malować i nie wychodzić z domu

[Angi74]

U mnie lekkie łuszczenie występuje na 3 ,4 dzień po peelingu.

[izuxyz]

Napisane przez Gabi2

mam skóre taka napiętą to fakt i jeszcze jest szansa na łuszczenie ale mam nadzieje że się obędzie, dzisiaj spróbuje sie nie malować i nie wychodzić z domu

Ja na drugi dzień po domowym peelingu miałam właśnie taką napiętą skóre. Na trzeci dzień zaczęłam się łuszczyć ale nie jest to tragedia. Po nałożeniu większej ilości kremu skórek nie widać praktycznie wcale. Chociaż podejrzewam że jak bym je potraktowała podkładem to byłoby bardzo nieciekawie....

[Gabi2]

no ja nie wiem jak to ze mna będzie, na noc znowu posmaruje sie tym kremikiem z Avene, podam linka bo może komus sie przyda
https://wizaz.pl/kosmetyki/produkt,1...cicalfate.html

[marika22]

Smile_Smile TCA to peeling kwasem trójchlorooctowym - taki żrący środek, który wypala na maksa! Ale skóra ładnie schodzi, a pod spodem znajduje się nowa, ładniutka cera.

[anette82]

><czesc wszystkim migdalkowym forumowiczom! dzieki Wamszemu forum zakupilam na mazidlach kwas migdaowy i zastosowalam peeling 2 razy.efekty sa takie:
- luszczenie po 3-4 dniach bardzo duze
-wszelkie niedoskonalosci zeszly razem z wilinka
-super gladka buzka i zero wyprysków ,ktore poprosu wyschly.
dzieki Wam bardzo za To wielkie odkrycie i zaoszczedzone pieniadze na kosztowne zabiegi u specjalistów .[pozdrawiam]

[kaczorka]

Napisane przez anette82

><czesc wszystkim migdalkowym forumowiczom! dzieki Wamszemu forum zakupilam na mazidlach kwas migdaowy i zastosowalam peeling 2 razy.efekty sa takie:
- luszczenie po 3-4 dniach bardzo duze
-wszelkie niedoskonalosci zeszly razem z wilinka
-super gladka buzka i zero wyprysków ,ktore poprosu wyschly.
dzieki Wam bardzo za To wielkie odkrycie i zaoszczedzone pieniadze na kosztowne zabiegi u specjalistów .[pozdrawiam]

ale miło przeczytać coś takiego gratuluję

[marika22]

a ja nie mam takich efektów choć bardzo bym chciała. Po drugim peelingu wyskoczyły mi straszne gule na twarzy i zamiast pozbyć się pryszczy, to nabawiłam się nowych, w dodatku jakichś okropnie wielkich, bolących i nie chcących zejść - jakieś upierdliwe

[kochanie]

Napisane przez marika22

a ja nie mam takich efektów choć bardzo bym chciała. Po drugim peelingu wyskoczyły mi straszne gule na twarzy i zamiast pozbyć się pryszczy, to nabawiłam się nowych, w dodatku jakichś okropnie wielkich, bolących i nie chcących zejść - jakieś upierdliwe

A może to nie przez peeling tylko to, czego używasz "po"? Może jakiś olej albo tłusty krem?

[olkie]

co ze zdjeciami??:P

[cava]

No właśnie, to jest bardzo możliwe.

Bo ja ostatnio trochę przegięłam, miałam resztkę kwasu w pudełku i sypnęłam na oko zamiast dokładnie odmierzyć.
Skutek taki ze pierwszego dnia naskórek zrobił się burawo brązowawy a potem odłaził mi całymi płatami (takimi nawet wielkości złotówki) przez 4 dni z rzędu, przesusz maksymalny, tam gdzie naskórek odłaził, pod spodem skóra różowa, piekąca, zmacerowana jak po popażeniu.

Zlazło mi w sumie z już ze 4 warstwy naskórka - nos czerwony od tego i tkliwy okrótnie, - tydzień po peelingu ciągle się dośc intensywnie łuszczę.
W końcu sięgnęłam po Alantan i Bepanthen - owszem pomogły trochę na przesusz, pieczenie i popażenia, ale jednocześnie zapchały pory tragicznie.

W efekcie, skóra jest ładna, odnowiona, ale pory zatkane jak już nie pamiętam kiedy a nos czerwony jak u żula.

Poszłam do kosmetyczki na mechaniczne oczyszczanie żeby pozbyć się zaskórników bo juz zaczęły podchodzić i puchnąć. Za dzień , dwa miałabym wulkan na wulkanie.
A nos dopiero dziś nie świeci jak czerwona żarówa co zresztą nie wiem czy jest skutkiem ze już skóra "odrosła " trochę, czy maseczki z alg która mi zmartwiona kosmwetyczka na koniec zapodała gratis, sugerując jednocześnie wizytę u dermatologa lub alergologa.

Babka się ciągle dopytywała czym się tak załatwiłam, ale pary nie puściłam że kwasem: "chyba krem mnie uczulił ".

U niej złuszczanie kosztuje 270 zł, to co ją będę stresować.

No ale po tych szopkach wiem już na pewno że:
- nie nalezy przesadzać ze stężeniem bo nie warta skórka wyprawki, lepszy efekt daje peeling lżejszy ale częstszy, bo kosmetyki/maści którymi ratujemy się po peelingu żeby trochę nawilżyć skórę, okrótnie zapychają - czyli błędne koło się tworzy - złuszczamy zeby oczyścić a potem nawalamy kremów które zapychają co się własnie oczyściło.
Po tym wszystkim skóra przetłuszcza się tragicznie na dodatek. Dawno juz tak nie "spływałam" tłuszczem jak po tych ekscesach.

Lepiej sprawdzał się lżejszy peeling ale częsciej. Nie łuszczyłam się zauważalnie, nie bolało, nie piekło, nie musiałam smarować się maściami które przynosza ulgę (chwilową) ale zapychają, skóra po 3-4 dniach wyglądała olśniewająco, nie przetłuszczała się.

Tak więc , ku przestrodze dedykuję ten post wszystkim nadgorliwym "migdalącym"

[anah]

Napisane przez cava

No ale po tych szopkach wiem już na pewno że:
- nie nalezy przesadzać ze stężeniem bo nie warta skórka wyprawki, lepszy efekt daje peeling lżejszy ale częstszy, bo kosmetyki/maści którymi ratujemy się po peelingu żeby trochę nawilżyć skórę, okrótnie zapychają - czyli błędne koło się tworzy - złuszczamy zeby oczyścić a potem nawalamy kremów które zapychają co się własnie oczyściło.
Po tym wszystkim skóra przetłuszcza się tragicznie na dodatek. Dawno juz tak nie "spływałam" tłuszczem jak po tych ekscesach.

Lepiej sprawdzał się lżejszy peeling ale częsciej. Nie łuszczyłam się zauważalnie, nie bolało, nie piekło, nie musiałam smarować się maściami które przynosza ulgę (chwilową) ale zapychają, skóra po 3-4 dniach wyglądała olśniewająco, nie przetłuszczała się.

Tak więc , ku przestrodze dedykuję ten post wszystkim nadgorliwym "migdalącym"

cava, bardzo pouczająca refleksja, tym cenniejsza, że zbudowana na osobistym doświadczeniu Za każdym razem, kiedy skusi mnie wysokoprocentowy peeling, przeczytam tego posta

[cava]

Ja też go będę sobie czytać, jakby mi jeszcze kiedyś przyszło do głowy "przyoszczędzić" resztki kwasu, dorzucając do odważonej wcześniej porcji.

[magda*M]

Witam.
Zacznę od tego, że przeczytałam cały wątek i nie mam zamiaru zanudzać was pytaniami typu: a co kupić, czy jakie stężenie...
Tylko teraz tak: mam troszkę inny problem od waszego bo mi chodzi o to, żeby zeszła mi skóra z nóg (całych!). Chociaż widzę tu kilka dziewczyn z "mojego" wątku "nożnego" i dziwię się, że jeszcze nie pytały o to.

Bardziej chodzi mi o to, żebyście doradziły czy dobrze kombinuję. Mam zamiar zamówić na mazidłach kwas migdałowy (w resztę tych przyrządów nie będę się bawić tylko kupię strzykawkę a inne jakieś domowe naczynia też się znajdą). Chcę od razu zacząć od stężenia 40%, bo smarowałam nogi różnymi cudami i nic ich nie rusza. I pewnie się domyślacie, że chodzi o przebarwienia... Kilkuletnie depilowanie nóg depilatorem doprowadziło moje nogi do opłakanego stanu i walczę, żeby chciaż troszkę wybielić te wszystkie przebarwienia (ale jak już wspomniałam chodzi niestety o całe nogi). Ale kompletnie nie mogę sobie wyobrazić jak to wychodzi ilościowo. Tak myślałam, żeby zrobić 5 ml kwasu migdałowego i 6ml wódki (jakbym dała wodę, to boję się, że znowu nic...). Mogłybyście pomóc czy dam radę wysmarować całe nogi (oczywiście mam na myśli jednorazowo). A może jest wśród was dziewczyna, która wypróbowała to na nogi a po prostu o tym nie napisała? Tak bym chciała zrzucić skórę, tak jak wy.
Czekam niecierpliwie na odzew. Pozdrawiam
Magda

[marika22]

Możliwe, że to przez maść, którą używam po peelingu tak mnie wysypuje. Ale ja mam taką skórę w ogóle, że po jakichkolwiek nawilżaczach mnie wysypuje, a przecież muszę czymś skórę odżywić - prawda? Macie jakiś pomysł na coś lekkiego i niezapychającego?

[cava]

Ktoś w tym watku pisał o złuszczaniu skóry nóg.
Moze przejrzyj wątek jeszcze raz.

40% to naprawde duże stęzenie kwasu, moze na pierwszy raz jednak 20%, przeciez skóra moze zareagowac róznie, nie każdemu służy to samo.

No i nie licz na cud, taki peeling, nie załatwi sprawy wielu i zastarzałych przebarwień za pierwszym razem, raczej trzeba zrobić tych peelingów kilka, moze kilkanaście, a moze naaet robić je regularnie przez rok , dwa.

Mam za sobą już kilka peelingów twarzy, ostatni bardzo mocny, a przebaarwienie na czole jak było tak jest - jedynie troszkę zbladło. A takie przebarwienie jest IMO dużo płytsze niż takie plamki/blizenki podepilacyjne.

No i pamiętaj o filtrach - jak teraz zaczniesz złuszczać skórę nóg, to raczej odpada ich opalanie w to lato - bo jeszcze gorsze plamy Ci się porobią z tych co już masz.

A moze lepiej byłoby poczekać do jesieni i zastosowac na skórę nóg
Acne Derm? Mam wrażenie, ze lepiej radzi sobie z przebarwieniami i blizenkami - ale na lato absolutnie się nie nadaje.