Moherowe dinozaury, konserwy i dewotki-wspólne dzierganie beretów. - część II

[Ainsel]

Napisane przez madmuazelle

Zjadłabym coś,ale nie wiem co.

to jak juz będziesz wiedziała, to zrób i mi jakąś kolacyjke głodna jestem a mi się nie chce tyłka do kuchni ruszyć
w ogóle to jakos pusto tu pod wieczór, a ja w dzień wyjatkowo zabiegana byłam i czasu na wizaż nie było

[madmuazelle]

ainsel,to będziemy trzymac kciuki za jazde w poniedziałek. Ah zrobiłbym tosty,ale szynki mi już brakło.Skończylo się i nie mam pomysłu co by tu zjeść :/ a też z lekka glodnawa jestem,zaraz pójde poszperać w lodówce,szafkach może coś ciekawego znajde.

[Ainsel]

Mad, ale ja mam jazdę w czwartek. Ale co tam, mozesz już od poniedziałku trzymać

[Elliannia]

Napisane przez espera

Oooo..ja jadłam wspaniałe tagiatelle z łososiem w Rzymie próbowałam coś sama zrobić, ale średnio wychodziło. Ogólnie wrzucałam łosia do sosu pomidorowego mniej więcej jak do Napoli, ale nie byłam usatysfakcjonowana efektem.

To które ja jadłam, było w jakimś białym sosie, jakby serowo-śmietanowym, ale nie umiem opisać smaku


A propos fobii - boję się pająków. A co ciekawe - zaczęłam z 2 lata temu, bez konkretnego powodu, ogromnie sie ich bać. Nieważne czy mały cienki, czy wielka tarantula. Pierwszy odruch to zrzuc i przydeptaj a raczej przywal butem - boję się, że przegryzie sie przed spód i ugryzie w stopę. Nawet w łazience zabijam, chociaż wiem że to przynosi pecha. Kiedyś jak kładłam sie spać koło północy, zobaczyłam na szafce nocnej kątnika domowego - nie zdążyłam zabić bo zwiał za szafę. Oczywiście nie mogłam zasnąć, bo wyjdzie. O 3 w nocy stwierdzilam, że pora spać, bo pewnie zwial przez okno - podnoszę głowę znad książki, i widzę że idzie w moją strone PO ŁÓŻKU. Pod ręką miałam pilota - przygniotłam pilotem, wyobracałam pilota na nim z minutę, podnoszę - a pająk hop na ścianę. Uwierzcie mi, powinnam brac udział w dyscyplinie - rzucanie pilotem do celu Dobiłam gnoja Kosztem pilota, ale warto było.

Kolejna fobia - ciągle jestem przekonana, że o czymś zapomniałam. Rano potrafię się wrócić z przystanku i sprawdzić, czy palniki na kuchence elektrycznej są ustawione na zero, i czy piekarnik jest wyłączony - mimo, że nic nie gotowałam ani nie piekłam, mam wrażenie że mogłam przesunąć wskaźnik mimowolnie, przechodząc obok. Wychodząc z domu sprawdzam po 5 razy, czy mam wszystko ze sobą, później robię to w drodze na przystanek z 2 razy, w tramwaju też, no i oczywiście kilkakrotnie u celu podróży. Mimo tego, że z moich drzwi nie da się wyjąć klucza, gdy zamek jest otwarty, po wyjściu z domu stoje pod drzwiami molestując klamkę, i liczę do 30stu - wszyscy patrzą na mnie jak na kosmitkę, czekają przy windzie a ja stoję, ruszam klamką, i mruczę do siebie. A i tak potrafię się jeszcze wrócic, sprawdzic wszystkie okna czy zamknięte, i zabawa z drzwiami na nowo. Żeby było śmieszniej - z autem tak nie mam.

[Malla]

Też bałam się pająków jako dziecko. Miałam łóżko w kącie pokoju i nieraz budziłam się z pająkiem na poduszce czy w ustach, fuj! Nie korzystałam z łazienki póki ktoś nie ubił stwora. Jak się wyprowadziłam z domu, zaczęłam utrzymywać pająki przy życiu. Na moim osiedlu jest dużo owadów, w mieszkaniu mam rybiki, kota nie mam, ale pająki są w miarę skuteczne, nawet im pajęczyn nie odkurzam, żeby się nie wyprowadziły.

[Ainsel]

Elli, z pająkami mam tak samo, mnie widok pajaka paralizuje i jedyne co mogę zrobić to go czyms zatłuc-wiem, głupie, bo pajaki są pozyteczne itd. No ale po prostu nie moge przebywać w jednym pomieszczeniu z pajakiem-albo on, albo ja Kiedyś miałam taka sytuację (do dziś mam traumę )-siedzę sobie w łózeczku(mam materac na podłodze), czytam w spokoju książkę, a tu widzę sunie w moim kierunku WIEEELKIE BYDLĘ, ale serio-nigdy nie widziałam tak wielkiego pająka. No i coraz blizej materaca, spanikowałam, zwiałam z pokoju i poszłam spać do drugiego. No ale ON wciąż był w moim domu przecież, tylko gdzieś ukryty. Następnego wieczoru po prostu się wyniosłam z domu na noc (akurat imprezę miałam), a jak wróciłam rano do domu, to tylko sie rozglądałam po ścianach, czy sie gdzieś nie czai. W końcu moja mama go przydybała i eksmitowała, ale sama sie zdziwiła, jaki był duży (bo ozywiście myślała, ze przesadzamstras zny był

---------- Dopisano o 00:17 ---------- Poprzedni post napisano o 00:15 ----------

Napisane przez Malla

Też bałam się pająków jako dziecko. Miałam łóżko w kącie pokoju i nieraz budziłam się z pająkiem na poduszce czy w ustach, fuj! .

o matko, weź nic mi nie mów ale gdzieś czytałam, że w ciagu życia zjadamy ileś tam pająków-nie przyjmuję tego do wiadomości, nie chcę tego słyszeć nanananananana [zatykam uszy nananana]

[madmuazelle]

Ain,nto sorka z rozpeduchyba napisalam o poniedzialku.To w czwartek będą kciuki.

Oglądałyście you Can Dance???Jak nie to polecam obejrzec ten filmik.
http://youcandance.plejada.pl/46,679...i,1,wideo.html

A do lodowki nie dotarłam jeszcze,nie chce mi się ruszać z wyrka. ;lol:

[Ainsel]

ja też jeszcze do kuchni nie dotarłam, ale idę, bo już mi w brzuchu burczy.
A co do jazdy-to możesz od poniedizałku trzymać, ja sie nie obrażę

[Malla]

Mad...elle, błagam, nie uaktualniaj linka w podpisie, bo trafienie po nim na ławeczkę jest oznaką niemałej ynteygiencieyi użytkownika!


idę... night, night!

[Elliannia]

Napisane przez Ainsel

Elli, z pająkami mam tak samo, mnie widok pajaka paralizuje i jedyne co mogę zrobić to go czyms zatłuc-wiem, głupie, bo pajaki są pozyteczne itd. No ale po prostu nie moge przebywać w jednym pomieszczeniu z pajakiem-albo on, albo ja Kiedyś miałam taka sytuację (do dziś mam traumę )-siedzę sobie w łózeczku(mam materac na podłodze), czytam w spokoju książkę, a tu widzę sunie w moim kierunku WIEEELKIE BYDLĘ, ale serio-nigdy nie widziałam tak wielkiego pająka. No i coraz blizej materaca, spanikowałam, zwiałam z pokoju i poszłam spać do drugiego. No ale ON wciąż był w moim domu przecież, tylko gdzieś ukryty. Następnego wieczoru po prostu się wyniosłam z domu na noc (akurat imprezę miałam), a jak wróciłam rano do domu, to tylko sie rozglądałam po ścianach, czy sie gdzieś nie czai. W końcu moja mama go przydybała i eksmitowała, ale sama sie zdziwiła, jaki był duży (bo ozywiście myślała, ze przesadzamstras zny był

---------- Dopisano o 00:17 ---------- Poprzedni post napisano o 00:15 ----------


o matko, weź nic mi nie mów ale gdzieś czytałam, że w ciagu życia zjadamy ileś tam pająków-nie przyjmuję tego do wiadomości, nie chcę tego słyszeć nanananananana [zatykam uszy nananana]

Ani, to co mnie chciało zaatakować, to było takie :
http://free.of.pl/n/noko1/pajak.jpg
http://forum.przyroda.org/files/thum...tnik_1_136.jpg

Co ciekawe - tydzień później ubieram się w kurtkę w drzwiach kuchni, lokatorka cośtam w kuchni robi, odwraca sie w moją stronę i zaczyna krzyczeć - okazało się, że jeszcze większe bydle mam na ramieniu Bogu dzięki zrzuciła, i zadeptała. Od tego czasu zanim ubiorę kurtkę, to ją wytrzepuję

Moja kumpela miała dramat - od kogoś z hodowli uciekł jadowity, i trafił do jej kuchni... wszystkie 3 (bo lokatorki też) wskoczyly na stół, a pająk stał przed stołem w pozycji do ataku! I tak pół godziny, bo co sie któraś próbowała ruszyć, podnosił się na odnóżach i tak jakby syczał! Próbowały w niego rzucać tym, co było w zasięgu ręki, ale nic nie dawało :/W końcu jakimś cudem dorwały taboret, i na nim szybko połozyły i przytrzymały stopami nogi taboretu... Jak się rozgniótł, to był prawie wielkości tego taborecika, fuuuuuuuuuuuuuuuuuuj

[Ainsel]

o matko! jakieś masakryczne historie mi tu przed snem zapodajesza pod te linki boję się zajrzeć
musiałam powrócic na explorera (z firefoxa), bo tu mam inną czcionkę i lepiej mi się czyta wizaż. A ja niekumata jestem ze spraw komputerowych i nie wiem, czy da się to jakos zmienic. Czytałam na technicznym, że TNR jest na całym wizażu i tak ma pozostac (to czemu na explorerze jest inna?). Ech..rozterki i dywagacje umysłu humanistycznego

[espera]

W takim razie muszę zajść do PH i spróbować w tym białym sosie

Trochę mi lżej, skoro Wisienki i Elli macie to samo co ja czyli jednak jestem normalna

Za pająkami też nie przepadam. Ta ostatnia historia masakryczna

Będę trzymać kciuki za Lunę i Ainsel

...tym czasem zmykam i spróbuję wrócić do spania w nocy i wstawania rano jak człowiek

[madmuazelle]

Malla,spokojnie nic takiego nie zamierzam.

Ain,nie wiem jak ty ale ja jeszcze nic nie zjadłam. Ty pewno już po amkowaniu.

Dużych pająków się boje i zarazem brzydze,to samo dotyczy myszy,szczurów nawet tych domowych.

[Ainsel]

Mad, yhy, ja juz najedzona i śpiąca. Więc zegnam wszystkie miłe paniedobranoc i do następnego

[Elliannia]

I ja równiez zmykam do spania, poprawiłam co miałam poprawić i mi się oczy same zamykają

Dobranoc moherki

Mad, mendo moherowa, co z nk? ;>

[madmuazelle]

ain,dobrej nocki.

elli,napisałam Ci na PW.

też chyba zaraz pójde spać,co tu tak sama będe siedzieć.

[MagdaP]

Witam z rana, moherki

[Eva ID]

Witam, Sabah al Khair i miłego Czwartku.... a u mnie to już przed weekendem

Napisane przez madmuazelle

Ain,nto sorka z rozpeduchyba napisalam o poniedzialku.To w czwartek będą kciuki.

Oglądałyście you Can Dance???Jak nie to polecam obejrzec ten filmik.
http://youcandance.plejada.pl/46,679...i,1,wideo.html

A do lodowki nie dotarłam jeszcze,nie chce mi się ruszać z wyrka. ;lol:

Bleeee.... jak to dobrze, że nie mam polskiej TV

Napisane przez Elliannia

Moja kumpela miała dramat - od kogoś z hodowli uciekł jadowity, i trafił do jej kuchni... wszystkie 3 (bo lokatorki też) wskoczyly na stół, a pająk stał przed stołem w pozycji do ataku! I tak pół godziny, bo co sie któraś próbowała ruszyć, podnosił się na odnóżach i tak jakby syczał! Próbowały w niego rzucać tym, co było w zasięgu ręki, ale nic nie dawało :/W końcu jakimś cudem dorwały taboret, i na nim szybko połozyły i przytrzymały stopami nogi taboretu... Jak się rozgniótł, to był prawie wielkości tego taborecika, fuuuuuuuuuuuuuuuuuuj

Super historia...

Nie boję się pająków, węży, jaszczurek ani innych zwierząt. Mam gdzieś nawet zdjęcia jak trzymam w rękach dużego ptasznika a na szyi pytona, nie żartuję.

Na ręce włożyli mi tego pająka, a na szyję węża i tak stałam, potem chciałam kupić terrarium i trzymać tam pająka albo mieć pytona, niestety nawet na śliczną iguanę nie dostałam pozwolenia od mojego ówczesnego męża... on panicznie się ich bał

Nie mam fobii, chyba nie mam, bo nie wiem o żadnej, nie sprawdzam, czy zamknęłam dom bo odruchowo zamykam, ale co mnie irytuje i wprowadza w stan dyskomfortu, to ludzka głupota.

Poglądy w stylu "Sylwusi", czy też innych "laleczek" ociekających estrogenem, mam wysypkę na samą myśl o ludziach lansujących się za wszelką cenę... do TV ściągają takie "oryginalne" osoby, że nie mogę na to patrzeć. Człowiek staje się popularny wprost proporcjonalnie do swojej głupoty.
Jak widzę te "osobistości" - znane z tego, że są znane - to mam odruchy wymiotne.

[Wisienki]

Ja tam zawsze lubiłam szczury, myszy, żaby aż pewnego dnia w wieku lat nastu (12-14)nie pamiętam dokładnie stwierdziłam, że to nie kobieco tak sie niczego nie bać i powtarzałam sobie kilka razy dziennie "boję się pająków", "boję się pająków", "boję się pająków", mineło kilka miesięcy i nic, aż po powrocie z wakacji (cała noc nie przespana) na widok potwora, pardon pajączka na łóżku dostałam ataku histerii - . No i po tym zdarzeniu naprawde zaczełam się ich bać, a że arachnofobia to przypadłość kłopotliwa po kilku tygodniach zaczełam sobie powtarzać "nie boję się pająków", "nie boję się pająków", "nie boję się pająków" fakt, że trwało to dłużej ale efekt jest i aktualnie nie boje sie pająków, no chyba, że jakiś niespodzielwanie nagle znajdzie się na moim ciele wtedy zaczynam się naprawdę bać


Dzieńdobry Moherki - ja już pędzę bo się spóźnie do pracy ...

[agabil1]

dzień dobry wszystkim z pracy
W Łodzi spadł śnieg

[Eva ID]

Wisienki, bardzo mi się podoba Twoja metoda autosugestii

[paulina150528]

Napisane przez _Ya

A, ja się zastanawiałam o jakiej Paulinie mówi margo

Teks znany i lubiany

Ja tez sie zastanawiam Ale czarownica nie chce powiedziec

Napisane przez agabil1

dzień dobry wszystkim z pracy
W Łodzi spadł śnieg

Pod Łodzia a blizej Warszawy tez pada



Dzień dobry baby kochane
Rzuciłam fochem na niedzwiedziaZoł za jedna mnie zdenerwował w nocyNie ma to tamto niech teraz lata koło mnie.

[201604211131]

Pod Warszawą - kierunek Białystok - pada śnieg (minka ciekawski - jaka pogoda jest teraz w Szczecinie?).
Eli - straszna ta historia.
Tak przy okazji, to dzień dobry

[cc_chanel]

Dzień dobry moje bertetki Zaraz zmykam do ginekologa....chociaż ktoś mi dzisiaj pogmera

Napisane przez aniko 23

CC sliczna sukienka...
bylam w szpitalu u kuzynki i jej dzidziusia..nasiedzialam sie tam uf...

robie pazury i nadrabiam wizaz

To moherki dbają o paznokcie ???

Napisane przez Eva ID

Bardzo ładna sukienka ważne będa też dodatki

Nawiasem mówiąc to śliczną masz figurę ehhhh... chciałabym mieć taką
.

Tak??? A ja bym chciała z 6-8 kilo przytyć odda mi ktoś swoje zbędne kilogramy????

Napisane przez agabil1

piękna, elegancka, subtelna...aż sie łezka w oku kręci (sowją niedawno przywiozłam od rodziców i musiałam sie mocno powstrzymywac by jej nie przymierzyć)

Ja za swoją zapłaciłam 280 złotych i obecałam sobie że jej nie sprzedam tylko albo zostawięalbo oddam komuś w dobre ręcę

Napisane przez wirlandia

Może mi ktoś dać wreszcie kopniaka?
Bo potrzebuję. Muszę być na P (Przytycie), a nie jestem

Ja też chcę przytyć

Napisane przez paulina150528

Macie co nieco do poczytania



Jak kobieta bierze prysznic:
Rozbiera sie i sortuje ubranie do koloru i temperatury prania w drodze
do lazienki zaklada dlugi szlafrok, jak mija meza, zaslania wszystkie
krytyczne czesci ciala.
W lusterku oglada swoj nastroj, stwierdza, ze powinna trenowac miesnie
brzucha.
Pod prysznicem uzywa gabki do twarzy, szerszej gabki do ciala,
szczoteczki do stop, szczoteczki do rak i pumeks.
Myje wlosy szamponem ogorkowym, potem szamponem z 43-trzema witaminami
jeszcze raz myje wlosy, aby upewnic sie, ze sa czyste naklada odzywke z
grejfrutu i naturalnego olejku avocado.
Myje twarz szczoteczka do twarzy z rozdrobniana morela, az
zczerwienieje, reszte ciala myje emulsja z imbiru, orzecha i pomidora.
Splukuje odzywke.
Goli nogi i pod pachami.
Wypuszcza wode.
Gabka wyciera wszystkie krople wody, czysci umywalke i wanne.
Wychodzi spod natrysku, wyciera sie recznikiem o wielkosci malego
panstwa, wlosy wyciera recznikiem super wchlaniajacym wode, az beda
suche.
Obszukuje cale cialo czy nie ma pryszczy, wyrywa brwi peseta.
Wraca do sypialni, ma na sobie dlugi szlafrok, a na glowie recznik.
Mijajac meza, zaslania szczelnie wszystko

Jak mezczyzna bierze prysznic
1. siada na brzegu lozka, rozbiera sie i rzuca rzeczy na kupe
2. nago leci do lazienki, mijajac zone, macha ptaszkiem i wola "hu,
huu!"
3. patrzy w lusterko, oglada ptaszka i drapie sie po tyłku
4. wchodzi pod prysznic
5. jeszcze raz sie drapie, teraz po jajkach
6. wacha palce, upajajac sie meskim zapachem
7. bierze pierwszy lepszy szampon i rozprowadza go po calym ciele
8. smarcze w reke, i tak sie splucze
9. myje rowek i jednoczesnie pierdzi
10. puszczajac baki, cieszy sie jak to dziwnie pod natryskiem brzmi
11. wiekszosc czasu spedza na myciu czesci dolnych
12. myje pupe, wlosy zostaja na mydle
13. myje wlosy i twarz
14. szamponem tworzy fryzure irokeza
15. siusiu
16. splukuje sie i wychodzi spod natrysku
17. lekko wycierajac sie recznikiem, sam do siebie mowi, ile wody jest
na posadzce, bo zapomnial zaciagnac zaslone
18. jeszcze raz patrzy w lusterko, ocenia wielkosc ptaszka
19. zostawia mokry dywanik i zapalone swiatlo
20. wraca do sypialni z recznikiem na biodrach, mijajac zone, uchyla
recznika, macha ptaszkiem i wola "hu, huu!"

Aż sobie wydrukuję


Wczoraj przyszły nasze feromony...o skutkach będę informować

[cc_chanel]

Macie troszkę o nas

[katakumba]

czesc mateczki moherrkowe
obejrzalam linka z jukandanse i az sie usmiechnelam. a polsce to on kariery nie zrobi ten kolezka, ale w uk juz bylby w brukowym wydaniu niedzielnym i prawdopodobnie na final zaproszony razem z innymi "pokreconymi"

pogoda do kitu. ide poczytac cos

[aniko 23]

braciszek mnie dzis obudzil...z miesem w rece i prosba czy mu obiadu zrobie....wiec uleglam i zrobilam...i nawet mam juz posprzatane...
pije teraz kawulca...szykuje sie do pierwszego papieroska....


a ha jak piszecie Ani to do mnie czy Ainsel???

[Reijel]

Napisane przez agabil1

dzień dobry wszystkim z pracy
W Łodzi spadł śnieg

Teraz zaświeciło słoneczko, więc stopi się

Napisane przez aniko 23

braciszek mnie dzis obudzil...z miesem w rece i prosba czy mu obiadu zrobie....wiec uleglam i zrobilam...i nawet mam juz posprzatane...
pije teraz kawulca...szykuje sie do pierwszego papieroska....


a ha jak piszecie Ani to do mnie czy Ainsel???

Oooo, jaki słodki

Wydaje mi się, że Ani to Ty, a Ainsel - Ain (rety, jakie to wszystko pokręcone).

[aniko 23]

tez tak mi sie wydaje..ale łatwo o blad literowy i mi sie kićka wszystko

[Elliannia]

Zwlekłam tyłek z łóżka godzinę temu, nic mi się nie chce - boze, ale mam niechcieja