Moherowe dinozaury, konserwy i dewotki-wspólne dzierganie beretów. - część II

[Wisienki]

Napisane przez Maddie

Gratuluję! Można powiedzieć, że ja też byłam jakby pierwszy dzień, więc jest nas dwie

i jak było?

[DariaKom]

Napisane przez Ainsel

Daria-gratuluję świadkowejfajnie wam, bo się poznacie, taki mini zlot moherowy(no chyba, ze już się znałyście wczesniej)

Dzięki, cieszę się też, że się poznamy i to w jakich okolicznościach !

Napisane przez Maddie

A mój poniedziałek jest wyjątkowo fajny. Jedna z moich nowych "koleżanek" z pracy się do mnie w ogóle nie odzywa, nawet się nie przywitała Niezłą minę zrobi, jak po jakimś czasie się okaże, że mam tym biurem kierować i ona musi mnie słuchać

Uuuuu szykuje Ci się kierownicze stanowisko? Brawo! To nic się póki co nie zdradzaj, zobaczysz jaka zmiana frontu nastąpi- będzie Twoją najlepszą przyjaciólką

Napisane przez Wisienki

Poza tym pozwólcie, że się pochwalę - byłam dzisiaj 1 dzień w pracy

eeeee no to gratki, gratki! Jak już się wywiesz co i jak to nam opowiedz jak wrażenia bo po pierwszym dniu to faktycznie niewiele się jeszcze wie o atmosferze i ukladach.


Maddie chwal się i Ty, boś malo konkretna a ja nie qmam

[Maddie]

Napisane przez Wisienki

i jak było?

Przeżyłam
W sumie nie było tak źle, poza nieco dziwną atmosferą w biurze, ale z tym sobie szybko poradzimy

Napisane przez DariaKom

Uuuuu szykuje Ci się kierownicze stanowisko? Brawo! To nic się póki co nie zdradzaj, zobaczysz jaka zmiana frontu nastąpi- będzie Twoją najlepszą przyjaciólką

Maddie chwal się i Ty, boś malo konkretna a ja nie qmam

Ta mała konkretność to moja przypadłość niestety Chodzi o to, że mój obecny szef przejął firmę, w której pracowałam 1,5 roku i z której zostałam zwolniona dzięki przemiłej "koleżance" (że też ja jakoś wybitnie przyciągam takich ludzi ). I mój szef z miejsca tę byłą koleżankę zwolnił, a pozostałe 4 osoby na razie zostawił. W tych czterech osobach jest jedna przyjaciółeczka tej zwolnionej, i o niej właśnie wyżej pisałam

[DariaKom]

Napisane przez Maddie

Przeżyłam
W sumie nie było tak źle, poza nieco dziwną atmosferą w biurze, ale z tym sobie szybko poradzimy



Ta mała konkretność to moja przypadłość niestety Chodzi o to, że mój obecny szef przejął firmę, w której pracowałam 1,5 roku i z której zostałam zwolniona dzięki przemiłej "koleżance" (że też ja jakoś wybitnie przyciągam takich ludzi ). I mój szef z miejsca tę byłą koleżankę zwolnił, a pozostałe 4 osoby na razie zostawił. W tych czterech osobach jest jedna przyjaciółeczka tej zwolnionej, i o niej właśnie wyżej pisałam

Ciekawe czy też poleci, czy zostanie...Mam nadzieje, że uloży się po Twojej myśli!

[Eva ID]

Napisane przez TmargoT

samo obicie gęby w ciemnej ulicy może nic nie dać i narazić na kłopoty z prawem.

Obicie tej gęby mu się należy jak psu zupa...

Napisane przez paulina150528

Eva pomysł Margo jest bardzo dobry.Trzeba swinie podłozyc i tyle.

Ciężko podłożyć świnię świni, która tu już prawie 20 lat parcuje

Napisane przez Ainsel

a co do złodzieja projektów, to ja mysle podobnie, ze jakieś szczegóły znane tylko autorowi, jakieś kruczki i niuanse, o których nie będzie widział, a sam się nie domysli. I wyjdzie prawda na jaw

Mam pewien pomysł.... wymaga czasu...

Napisane przez aniko 23

poza tym draznia mnie ludzie co maja za przeproszeniem gowno do powiedzenia a udzielaja glosu najczesciej i najglosniej....nie sztuka krzyczec glosno a miec porzadne agrumenty...

Tak to jakoś poukładane popieprzenie na tym świcie, że ci co to najgłośniej krzycza najmniej do powiedzenia mają.... to k***a jakaś tradycja chyba jest...

Napisane przez malinka_86

evo - zgadzam się podłożyć świnie bo inaczej z tym nie da rady. ja bym chyba ochrzaniła od góry do dołu taką osobę, bo miałam już kilka podobnych sytuacji i teraz już nie dałabym się tak. trzeba to załatwić

Jak już pisałam wcześniej świni świni podłożyć się nie da, ale .... Pan Bóg nie rychliwy, ale sprawiedliwy...


[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;11241664] Chora chora chora. Bleeee

Evo, postrasz go moherowym zastępem...

Zdrowia życzę i lecę się kurować![/quote]

Szaja, kuruj się, no kuruj dziewczyno !

Palestyńskiego, k***a bojownika mam Moherowym Batalionem postraszyć? Nooooo... to mu się dopiero oberwie od babek na dżihadzie.

Napisane przez Reijel

Nie cierpię poniedziałków.

A ja w ogólę nie cierpię Poniedziałków i pieprzonych Sobót.

Napisane przez Maddie

A mój poniedziałek jest wyjątkowo fajny. Jedna z moich nowych "koleżanek" z pracy się do mnie w ogóle nie odzywa, nawet się nie przywitała Niezłą minę zrobi, jak po jakimś czasie się okaże, że mam tym biurem kierować i ona musi mnie słuchać

Tak trzymaj Maddie, tak trzymaj...

Napisane przez wirlandia

Ma facet u mnie przerąbane...

Dzięki Werka , kolejna babka na dżihadzie jesteś jak ja.

Napisane przez Wisienki

EVO - współczuje pacana, nie wiem skąd się tacy biorą

Z Palestyny.... w tym przypadku a z Kosmosu chyba w każdym innym... no bo zewsząd się te głupie ludzie biorą, zewsząd cholera jasna.

[Wisienki]

Napisane przez Eva ID

Z Palestyny.... w tym przypadku a z Kosmosu chyba w każdym innym... no bo zewsząd się te głupie ludzie biorą, zewsząd cholera jasna.

bardzo ładnie powiedziane, czy będę cię mogła kiedyś zacytować?

[DariaKom]

OOooooo patrzę i oczom nie wierze! Eva nasza pokazala wreszcie swoje ludzkie oblicze. My tu tyle już napomstowalyśmy i na klelyśmy na czym świat stoi a Eva zawsze sila spokoju.
Dobrze wiedzieć, że też jesteś czlowiekiem bo już się zastanawialam powoli

Uknuj jakiś podstęp i zdemaskuj gnoja bo kradzież cudzego dorobku i pracy to już poważna sprawa, nawet do sądu można by z tym iść jakbyś miala dowody.

[***luna]

Eva współczuję sytuacji z oszustem.


Ja postanowiłam zmienić pracę. Nie wiem jak szybko uda mi się to osiągnąć, bo kryzys...


Mam tydzien pod znakiem stresu i dennego nastroju. Byle do piątku.

[Eva ID]

Napisane przez Wisienki

bardzo ładnie powiedziane, czy będę cię mogła kiedyś zacytować?

No możesz mnie k***a cytować nawet złotymi pogrubionymi zgłoskami... jeszcze jestem wściekła, ale to mi już powoli przechodzi

Napisane przez DariaKom

OOooooo patrzę i oczom nie wierze! Eva nasza pokazala wreszcie swoje ludzkie oblicze. My tu tyle już napomstowalyśmy i na klelyśmy na czym świat stoi a Eva zawsze sila spokoju.
Dobrze wiedzieć, że też jesteś czlowiekiem bo już się zastanawialam powoli

No wiesz ? Jak tak można? Ja Terminator-Cyborg? Toż ja z krwi i kości prosta kobita jestem

Napisane przez ***luna

Eva współczuję sytuacji z oszustem.


Ja postanowiłam zmienić pracę. Nie wiem jak szybko uda mi się to osiągnąć, bo kryzys...


Mam tydzien pod znakiem stresu i dennego nastroju. Byle do piątku.

Zanim z czegoś zrezygnujesz, miej na to miejsce przynajmniej dwie alternatywy

[***luna]

Napisane przez Eva ID

No możesz mnie k***a cytować nawet złotymi pogrubionymi zgłoskami... jeszcze jestem wściekła, ale to mi już powoli przechodzi



No wiesz ? Jak tak można? Ja Terminator-Cyborg? Toż ja z krwi i kości prosta kobita jestem




Zanim z czegoś zrezygnujesz, miej na to miejsce przynajmniej dwie alternatywy

To się wie

[paulina150528]

Napisane przez Maddie

A mój poniedziałek jest wyjątkowo fajny. Jedna z moich nowych "koleżanek" z pracy się do mnie w ogóle nie odzywa, nawet się nie przywitała Niezłą minę zrobi, jak po jakimś czasie się okaże, że mam tym biurem kierować i ona musi mnie słuchać

no to utrzesz kolezance nochala

a no i gratuluje nowego stanowiska

Napisane przez Wisienki

Poza tym pozwólcie, że się pochwalę - byłam dzisiaj 1 dzień w pracy

gratuluje




Od jutra wracam do dalszych prac remontowychPozbylis my sie gada

[TmargoT]

Napisane przez Wisienki

bardzo ładnie powiedziane, czy będę cię mogła kiedyś zacytować?

mój mąż zawsze mówi dobrze,że głupota nie kwitnie,bo głowa byłby cała w kwiatkach

[Reijel]

Wisienki, Maddie, gratuluję! Takie informacje bardzo podnoszą na duchu

[Ainsel]

Napisane przez paulina150528

Od jutra wracam do dalszych prac remontowychPozbylismy sie gada

czy to znaczy, że sytuacja z siostrą męża ułozyła się po waszej mysli?jeśli tak, to super

Wisienki-gratuluje nowej pracy, a Maddie stanowiska-to się "koleżanka" będzie miała z pyszna

Luna-powodzenia w zmienianiu pracy (a tak z ciekawości, to czemu chcesz zmieniać?)

ja powinnam się uczyc na prawko, bo mamy jutro testy robic, no i niedługo zaczynamy jazdya zamiast tego przeglądam koralikowe sklepy internetowe i szykuję się chyba kolejne zamówienie sesesese koraliki uzalezniają, niestety

[favianna]

Napisane przez aniko 23

FAVIANNA witam serdecznie w zacnych szeregach

aniko witaj dziękuję za przyjęcie do grona

W ogóle dziękuję za zaproszenie do klubu

Napisane przez Wisienki

Poza tym pozwólcie, że się pochwalę - byłam dzisiaj 1 dzień w pracy

Wisienki szczere i wielki gratulacje i trzymam kciuki za okres próbny

Napisane przez Maddie

A mój poniedziałek jest wyjątkowo fajny. Jedna z moich nowych "koleżanek" z pracy się do mnie w ogóle nie odzywa, nawet się nie przywitała Niezłą minę zrobi, jak po jakimś czasie się okaże, że mam tym biurem kierować i ona musi mnie słuchać

Maddie czasami miło mieć w zanadrzu MAŁEGO asa gratuluję rozwoju

Szjajaba kuruj się bo za chwilę wiosna przyjdzie i trzeba zdrowym wyskoczyc na słoneczko

EVA szkoda że masz w pracy takiego palanta. Może jakies znaki wodne na projektach? Przypomina mi się taki film z Harrisonem Fordem i Meg Rayan, ona była sekretarką, on biznesmenem, ona coś wymyśliła a jej szefowa pokazała to jako własny pomysł.
Jedna z ostatnich scen była taka, że szef firmy zadał sekretarce i szefowej na osobności pytanie jak wpadły na ten pomysł i wyszło, że szefowa nie ma pojęcia jak wytłumaczyć swój projekt.
Może to jest sposób? pytanie o założenia?




Ja dziś po południu pojechałam do mojej mamy i posiedziałam do 23 wspominałyśmy moją Babcię ... dziś chwilami cięzko mi było, w sobotę ją pochowaliśmy, była bardzo kochana, najlepsza jaką mogłam mieć. Przezyła 92 lata... wychowywała mnie jak byłam mała.

[Eva ID]

Tradycyjnie już Sabah al Khair Moherkom.

Napisane przez ***luna

To się wie

Luna, ja popieram zmianę pracy, bo dzięki temu człowiek bardziej się rozwija, niekiedy jest tak, że wydaje się, że stabilna spokojna praca to coś bardzo dobrego, ale taka praca "zabija" ducha kariery.

Bo właśnie już osiągnęło się maksimum w danej pracy.

Zmiana może spowodować wystartowanie z tego pułapu do jakiego się doszło i większe możliwości kariery.

Życzę dobrych decyzji.

Napisane przez paulina150528

Od jutra wracam do dalszych prac remontowychPozbylismy sie gada

Pozbycie się gada i powrót do prac remontowych nasuwa mi skojarzenie z zalaniem gada betonem..... no qrcze, skąd u mnie takie pomysły

Paulinka, niech ten gad już nie wraca.

Napisane przez favianna

EVA szkoda że masz w pracy takiego palanta. Może jakies znaki wodne na projektach? Przypomina mi się taki film z Harrisonem Fordem i Meg Rayan, ona była sekretarką, on biznesmenem, ona coś wymyśliła a jej szefowa pokazała to jako własny pomysł.
Jedna z ostatnich scen była taka, że szef firmy zadał sekretarce i szefowej na osobności pytanie jak wpadły na ten pomysł i wyszło, że szefowa nie ma pojęcia jak wytłumaczyć swój projekt.
Może to jest sposób? pytanie o założenia?

Dziękuję za wszystkie podpowiedzi i za wsparcie

[TmargoT]

Napisane przez Ainsel

czy to znaczy, że sytuacja z siostrą męża ułozyła się po waszej mysli?jeśli tak, to super

Wisienki-gratuluje nowej pracy, a Maddie stanowiska-to się "koleżanka" będzie miała z pyszna

Luna-powodzenia w zmienianiu pracy (a tak z ciekawości, to czemu chcesz zmieniać?)

ja powinnam się uczyc na prawko, bo mamy jutro testy robic, no i niedługo zaczynamy jazdya zamiast tego przeglądam koralikowe sklepy internetowe i szykuję się chyba kolejne zamówienie sesesese koraliki uzalezniają, niestety

trzymam kciuki za zdanie prawka.

MOMENT,MOMENT,LUNA chyba ty miałaś miec egzamin .i co zdałaś?

Napisane przez favianna

Margo nie mam dzieci, nie wiem czy na szczęście czy niestety bo lata lecą i ostatnio już zaczynam poważnie myśleć czy jeszcze będę miala kiedyś szansę się rozmnozyć
Miło wiedzieć że jest ktoś kto rozumie choćby z racji pokrewnych losów
Choć pewnie obie wolałybyśmy takiego akurat pokrewieństwa nie mieć chyba :/


wirlandia pewnie że może tak być Napisz PW, umówimy się na paczkę



luna witaj serdecznie


Coś mi się dziewczyny wizaż zwiesił i urwało korespondencję :/ Tylko ja tak miałam, czy ogólnie coś padło?

hmmm,ja rozwód traktuję jako naukę,nie porażkę.
łatwiej to znieść.zresztą ,tak wielu ludzi "popełnia błędy",że nie uważam tego za wstyd.
dzieci sa kochane,ale "zrobione"tylko z odpowiednią osobą.
ja mam jedno i wystarczy.

[***luna]

Napisane przez Eva ID

Tradycyjnie już Sabah al Khair Moherkom.



Luna, ja popieram zmianę pracy, bo dzięki temu człowiek bardziej się rozwija, niekiedy jest tak, że wydaje się, że stabilna spokojna praca to coś bardzo dobrego, ale taka praca "zabija" ducha kariery.

Bo właśnie już osiągnęło się maksimum w danej pracy.

Zmiana może spowodować wystartowanie z tego pułapu do jakiego się doszło i większe możliwości kariery.

Życzę dobrych decyzji.



Pozbycie się gada i powrót do prac remontowych nasuwa mi skojarzenie z zalaniem gada betonem..... no qrcze, skąd u mnie takie pomysły

Paulinka, niech ten gad już nie wraca.




Dziękuję za wszystkie podpowiedzi i za wsparcie

Eva jak się okazuje moja praca nie jest stabilna.
Przeraża mnie poziom profesjonalizmu w firmie dla , której pracuję. (poziom minimalny).
Mam dośc personalnych gierek, pracy zludźmi, których angielski (pisany) jest gorszy niż mój, poziom wiedzy o resocjalizacji- zerowy, a poza tym traktowaie mojej osoby (wiem,że nie tylko mojej) w dziwny conajmniej sposób, przypominający traktowanie zużytego, niewygodnego mebla.

To tak w skrócie.


Ainsel właśnie z powyższych powodów chcę zmienić pracę.
Wpiątek spotkała mnie iwelka przykrość ze strony menagerów.
Bez żadnego ostrzeżenia, powiedzieli,że powinnam wrócic na poprzednie stanowisko pracy z pewnych względów (o których mnie poinformowano).
Poza tym cały czas jestem pracownikiem agencji, a nie firmy bezpośrednio... mogą sobie zrobić ze mną co chcą i korzystaja z tej możliwości.

Napisane przez TmargoT

trzymam kciuki za zdanie prawka.

MOMENT,MOMENT,LUNA chyba ty miałaś miec egzamin .i co zdałaś?

hmmm,ja rozwód traktuję jako naukę,nie porażkę.
łatwiej to znieść.zresztą ,tak wielu ludzi "popełnia błędy",że nie uważam tego za wstyd.
dzieci sa kochane,ale "zrobione"tylko z odpowiednią osobą.
ja mam jedno i wystarczy.

Margot ty to masz pamięć
Egzamin mam jutro i już się trzęsę

[paulina150528]

Napisane przez TmargoT

mój mąż zawsze mówi dobrze,że głupota nie kwitnie,bo głowa byłby cała w kwiatkach

Czy ja moge to wykorzystac w razie potrzeby?

Napisane przez Ainsel

czy to znaczy, że sytuacja z siostrą męża ułozyła się po waszej mysli?jeśli tak, to super
ja powinnam się uczyc na prawko, bo mamy jutro testy robic, no i niedługo zaczynamy jazdya zamiast tego przeglądam koralikowe sklepy internetowe i szykuję się chyba kolejne zamówienie sesesese koraliki uzalezniają, niestety

Po czesci sie ułozyła.Tak jak pisałam juz wczesniej wynajelismy od niej dom w zamian za mieszkanieRozwiazanie chwilowe,później już tez znalezlismy na nia sposób

O prawku to ja nawet słyszec nie chceJeżdze piec lat,z tego co mówi mój rajdowy niedzwiedz "radzisz sobie i ogarniasz auto"
ale prawka do tej pory zdac nie moge

Napisane przez Eva ID

Pozbycie się gada i powrót do prac remontowych nasuwa mi skojarzenie z zalaniem gada betonem..... no qrcze, skąd u mnie takie pomysły

Paulinka, niech ten gad już nie wraca.

Po cichu sie przyznam,ze tez mam takie pomysły



Dzień dobry kochane

[TmargoT]

Napisane przez ***luna

Eva jak się okazuje moja praca nie jest stabilna.
Przeraża mnie poziom profesjonalizmu w firmie dla , której pracuję. (poziom minimalny).
Mam dośc personalnych gierek, pracy zludźmi, których angielski (pisany) jest gorszy niż mój, poziom wiedzy o resocjalizacji- zerowy, a poza tym traktowaie mojej osoby (wiem,że nie tylko mojej) w dziwny conajmniej sposób, przypominający traktowanie zużytego, niewygodnego mebla.

To tak w skrócie.


Ainsel właśnie z powyższych powodów chcę zmienić pracę.
Wpiątek spotkała mnie iwelka przykrość ze strony menagerów.
Bez żadnego ostrzeżenia, powiedzieli,że powinnam wrócic na poprzednie stanowisko pracy z pewnych względów (o których mnie poinformowano).
Poza tym cały czas jestem pracownikiem agencji, a nie firmy bezpośrednio... mogą sobie zrobić ze mną co chcą i korzystaja z tej możliwości.




Margot ty to masz pamięć
Egzamin mam jutro i już się trzęsę

nie ma czego się bać.tylko jak wytłumaczyć to trzęsącym nogom .

Napisane przez paulina150528

Czy ja moge to wykorzystac w razie potrzeby?





Po czesci sie ułozyła.Tak jak pisałam juz wczesniej wynajelismy od niej dom w zamian za mieszkanieRozwiazanie chwilowe,później już tez znalezlismy na nia sposób

O prawku to ja nawet słyszec nie chceJeżdze piec lat,z tego co mówi mój rajdowy niedzwiedz "radzisz sobie i ogarniasz auto"
ale prawka do tej pory zdac nie moge





Po cichu sie przyznam,ze tez mam takie pomysły



Dzień dobry kochane

oczywiście,mozesz kozystac z darmowego hasła.
mam wiele w zanadrzu mądrości życiowych.choć na pierwszy rzut sa wredne,ale jakie życiowe np:
nic tak nie cieszy,jak ludzkie nieszczęście.im krzywda większa ,tym szczęście pełniejsze.-to na wrogów


prawko?matko,czytając te nowe testy dostałam całkowitego ogłupienia.
strasznie sie pozmieniały ,treści pytań są tak dziwnie skonstruowane,ze brakłoby mi czasu na myślenie.
zawsze miałam problem z logicznym myśleniem,za to mam fotograficzną pamięc i spostrzegawczość.
pocieszam się,ze nie można być ideałem.

[malinka_86]

witam mohery

[Ainsel]

hej hej moherki!

Napisane przez favianna

Ja dziś po południu pojechałam do mojej mamy i posiedziałam do 23 wspominałyśmy moją Babcię ... dziś chwilami cięzko mi było, w sobotę ją pochowaliśmy, była bardzo kochana, najlepsza jaką mogłam mieć. Przezyła 92 lata... wychowywała mnie jak byłam mała.

oj to współczuję odejścia Babci mnie też w dużej mierze babcia wychowywała, była kochana, strasznie żywa(nie mogła na miejscu usiedzieć) i serdeczna. Mistrzyni wypieków, już nigdy potem nie jadłam takich bułeczek drożdżowych. Zmarła, jak zdawałam do liceum, alzheimera miała-coś okropnego

Napisane przez TmargoT

trzymam kciuki za zdanie prawka.

dzięki ale to jeszcze troche, dopiero jakos w przyszłym tygodniu jazdy zaczniemy, teraz teorię kończymy. Jak już będzie TEN moment, to się upomnę w wątku o kciuki

Napisane przez ***luna

Eva jak się okazuje moja praca nie jest stabilna.
Przeraża mnie poziom profesjonalizmu w firmie dla , której pracuję. (poziom minimalny).
Mam dośc personalnych gierek, pracy zludźmi, których angielski (pisany) jest gorszy niż mój, poziom wiedzy o resocjalizacji- zerowy, a poza tym traktowaie mojej osoby (wiem,że nie tylko mojej) w dziwny conajmniej sposób, przypominający traktowanie zużytego, niewygodnego mebla.

To tak w skrócie.


Ainsel właśnie z powyższych powodów chcę zmienić pracę.
Wpiątek spotkała mnie iwelka przykrość ze strony menagerów.
Bez żadnego ostrzeżenia, powiedzieli,że powinnam wrócic na poprzednie stanowisko pracy z pewnych względów (o których mnie poinformowano).
Poza tym cały czas jestem pracownikiem agencji, a nie firmy bezpośrednio... mogą sobie zrobić ze mną co chcą i korzystaja z tej możliwości.




Margot ty to masz pamięć
Egzamin mam jutro i już się trzęsę

uch...no to faktycznie średnio fajnie u Ciebie w pracy:/ w takim razie tym bardziej powodzenia w przeprowadzaniu zmian

Napisane przez paulina150528

Po czesci sie ułozyła.Tak jak pisałam juz wczesniej wynajelismy od niej dom w zamian za mieszkanieRozwiazanie chwilowe,później już tez znalezlismy na nia sposób

O prawku to ja nawet słyszec nie chceJeżdze piec lat,z tego co mówi mój rajdowy niedzwiedz "radzisz sobie i ogarniasz auto"
ale prawka do tej pory zdac nie moge

to dobrze, to sobie odetchniesz od koszmarnej siostrzyczkioby wam jak najrzadziej przypominała o sobie
a tak bez prawka jeździsz? z egzaminem to wiadomo, w pewnej mierze to łut szczęścia, potem zycie weryfikuje umiejętności. Ale do egzaminu podchodziłas jak rozumiem?moze się za bardzo stresowałaś

Napisane przez TmargoT

prawko?matko,czytając te nowe testy dostałam całkowitego ogłupienia.
strasznie sie pozmieniały ,treści pytań są tak dziwnie skonstruowane,ze brakłoby mi czasu na myślenie.
zawsze miałam problem z logicznym myśleniem,za to mam fotograficzną pamięc i spostrzegawczość.
pocieszam się,ze nie można być ideałem.

najlepsze jest to, że w tych testach jest np. parę pytań i odpowiedzi z błędami-no i w takiej formie trzeba się ich nauczyć-co za bezsens, nie mógłby ktoś tego poprawić?

[Maddie]

Napisane przez paulina150528

no to utrzesz kolezance nochala

a no i gratuluje nowego stanowiska

Napisane przez Reijel

Wisienki, Maddie, gratuluję! Takie informacje bardzo podnoszą na duchu

Napisane przez Ainsel

Wisienki-gratuluje nowej pracy, a Maddie stanowiska-to się "koleżanka" będzie miała z pyszna
)

Napisane przez favianna

Maddie czasami miło mieć w zanadrzu MAŁEGO asa gratuluję rozwoju

Dziewczyny, dziękuję


Wiecie, co dziś robiłam przez pół dnia w pracy? Sprzątałam. Te panienki miały taki syf w biurze, że aż wstyd mi było za nie Niech no tylko sytuacja się trochę unormuje, to zaraz się za nie z szefem wezmę

[Malla]

Maddie - jak mój TŻ zaczął pracę z samymi facetami, to nie mógł pojąć, jak sobie radzą w totalnym bałaganie i też na początku sprzątał, kompletował dokumenty, przygotowywał procedury itp.

[Maddie]

Malla, w mojej pracy było 4 dziewczyny (zostało 3 + nas dwie) i jeden facet...

[Malla]

W odwrotną stronę to też działa - gdzie kucharek sześć... ;]

[Reijel]

Napisane przez Malla

W odwrotną stronę to też działa - gdzie kucharek sześć... ;]

...tam dwanaście piersi

Wtorków też nie cierpię.

[TmargoT]

Napisane przez Reijel

...tam dwanaście piersi

Wtorków też nie cierpię.

a ja lubię poniedziałki i wtorki-to mój weekend.
nie cierpię niedziel,bo nie moge isc na impreze,a jak już pójde,to w pracy jestem nieprzytomna

[aniko 23]

Napisane przez TmargoT

a ja lubię poniedziałki i wtorki-to mój weekend.
nie cierpię niedziel,bo nie moge isc na impreze,a jak już pójde,to w pracy jestem nieprzytomna

a najlepszy imprezy sa w niedziele

[DariaKom]

Napisane przez favianna

Ja dziś po południu pojechałam do mojej mamy i posiedziałam do 23 wspominałyśmy moją Babcię ... dziś chwilami cięzko mi było, w sobotę ją pochowaliśmy, była bardzo kochana, najlepsza jaką mogłam mieć. Przezyła 92 lata... wychowywała mnie jak byłam mała.

Wspólczuję śmierci babci- takie to nasze życie jest wlaśnie, tymczasowe.

Napisane przez ***luna

Egzamin mam jutro i już się trzęsę

Będziem trzymać kciukasy a Ty będziesz ladnie sobie zdawać!

Napisane przez aniko 23

a najlepszy imprezy sa w niedziele

Sto lat temu bylam na jakiejś imprezie...nawet ciężko jest mi sobie przypomnieć..
Poza tym ostatnio jestem taka zmęczona i obolala od ślęczenia przed kompem, że nie mam na nic ochoty..


Aaaa, Evo, wczoraj zapomnialam Ci podziękować za zaproszenie do klubu,