Metody szybkiego uczenia się

[Jutte]

Witam ! Szukałam takiego wątku na wizażu jednak nie znalazłam tak więc piszę :P.
Szkoła coraz bliżej i tak sobie myślę czy macie jakieś sprawdzone sposoby na szybką i skuteczną naukę ?

Pozdrawiam

[mOna01]

Też by mi się przydało, zaczynam studia i wiadomo - ważna jest umiejętność szybkiego przyswajania wiedzy

[natalka2]

mi tez by sie przydala szybsza nauka
a najlepiej tak zeby material, ktorego ucze sie zazwyczaj 3 godziny przerobic w 1, a pozostale 2 przeznaczyc na wizaz

[Jutte]

no dokładnie myślę ,że studentki mają pewnie jakieś sprawdzone sposoby

ja czytam książkę o szybkim czytaniu itd. ale ciągle sie ona jak flaki z olejem w ogóle
jest troche bez sensu bo ciagle tylko ze to i to przeczytasz na tej stronie a otwieram tam to nic tam ciekawego nie ma ;/ jedynie o historiach ze stres powoduje wiele chorób itd..

[AryaxD]

Mi tez sie przyda, bo w tym roku będe miala test 6klasisty, i pewnie wszystko zostawie na ostatnią chwilę ;/

Ja czytalam, że nie warto się uczyć na głodniaka( u mnie działa ), i dobrze się przespac np. 30 minut przed nauka, umysł jest świeższy.Choć ja po takim czymś bym była taaaaaaka rozespana.

Słyszałam tez o jakimś kursie jak przeczytać 2000 słów w 1 minute - zna ktos ? o co w tym chodzi ? nie wyobrazam sobie bym mogla tak szybko czytac.

[MySoul695718]

Napisane przez Jutte

Witam ! Szukałam takiego wątku na wizażu jednak nie znalazłam tak więc piszę :P.
Szkoła coraz bliżej i tak sobie myślę czy macie jakieś sprawdzone sposoby na szybką i skuteczną naukę ?

Pozdrawiam

ja byłam na kursie szybkiego uczenia sie ale o co ci konkretnie chodzi o szybsze czytanie zapamiętywanie dat czy może poszczególnych części materiału jak powiesz mi o co ci konkretnie chodzi będzie mi łatwiej tobie pomóc

[Jutte]

znaczy się chodzi mi głównie o metody żeby skuteczniej ,szybciej i na dłużej wchodziło do głowy

[natalka2]

Napisane przez AryaxD

Mi tez sie przyda, bo w tym roku będe miala test 6klasisty, i pewnie wszystko zostawie na ostatnią chwilę ;/

Ja czytalam, że nie warto się uczyć na głodniaka( u mnie działa ), i dobrze się przespac np. 30 minut przed nauka, umysł jest świeższy.Choć ja po takim czymś bym była taaaaaaka rozespana.

Słyszałam tez o jakimś kursie jak przeczytać 2000 słów w 1 minute - zna ktos ? o co w tym chodzi ? nie wyobrazam sobie bym mogla tak szybko czytac.

na test 6klasisty nie oplaca sie nic uczyc, zreszta na test gimnazjalisty tez nie. ja sobie kilka rzeczy przypomnialam, troche poczytalam i nic totalnie nic mi się nie przydalo wystarczy dobrze sie uczyc przez caly rok i mozna porozwiazywac testy na miesiac przed egzaminem

a co do tematu wątku: u nas kiedy byl taki facet, opowiadal o rekordzie szybkiego czytania, ale wszyscy uznali, ze chce tylko naciagnac nas na kase

[MySoul695718]

jest taka metoda jak majmapy nie wiem czy dobrze napisałam wszystko robi sie jakgdyby w formie graficznej zapisując daty za pomocą szyfrów to co sie da rysujemy wszystko sie pisze drukowanymi literami itd ja dzięki temu pamiętam rzeczy których uczyłam sie jeszcze w gimnazjum więc warto ale to bardzo pracochłonna metoda i na początku dużo czasu zajmuje

[andziuchna]

Napisane przez MySoul695718

jest taka metoda jak majmapy nie wiem czy dobrze napisałam wszystko robi sie jakgdyby w formie graficznej zapisując daty za pomocą szyfrów to co sie da rysujemy wszystko sie pisze drukowanymi literami itd ja dzięki temu pamiętam rzeczy których uczyłam sie jeszcze w gimnazjum więc warto ale to bardzo pracochłonna metoda i na początku dużo czasu zajmuje

majmapa? chyba chodzi o mind map
robilam kilka razy i faktycznie dosc czasochlonne a i tak zdarzaly mi sie pozniej "dziury" w pamieci w sensie takim ze widzialam swoja mape a na miejscu info ktora byla mi potrzebna widzialam pustke chociaz cala reszte pamietalam ale to kwestia presji

a jesli chodzi o nauke na studiach to poprostu sie siada i sie uczy, nie wiem czy jest jakas skuteczna metoda- najwazniejsza jest systematycznosc ale ciezko to wprowadzic w zycie i jakbym sie nie starala zawsze tony materialu zostaja na nauke przed sama sesja ehhh moze w tym roku bedzie inaczej



no i tez bym chetnie poznala "tajniki" efektywnego uczenia sie wiec jesli macie jakies sposoby oprocz tych map umyslu to chetnie sie o nich dowiem wiecej

[kochana-plotkara]

znalazłam coś takiego, nawet ciekawe

http://student.uci.agh.edu.pl/~mstan...ters/intro.htm

[MySoul695718]

[QUOTE=andziuchna;8727157]majmapa? chyba chodzi o mind map

pisałam że nie jestem pewna czy dobrze to zapisałam..
trzeba troszeczke tego porobic i poćwiczyć żeby były widoczne efekty więc może wytrfalości ci zabrakło....
w sumie każdy ma jakiś swój sposub na uczenie się najlepszy dla siebie mi to pomaga innym nie musi

[asiasab]

najlepsza i najsukteczniejsza metoda to systematyczna nauka nie tylko przed sprawdzianem czy egzaminem. Po pierwszym roku studiow sie otym przekonalam... Nie jestem w stanie przyswoic calego materialu z roku w 7 dni. Teraz mam takie zamierzenie zeby od pazdziernika sie systematycznie uczyc a potem powtarzac. A przed nauka warto wypic szklanke wody bo mozg wtedy szybciej przyswaja wiadomosci no i u czyc sie w przewietrzonym pomieszczeniu, w stalym miejscu takim ktore sie bedzie kojarzylo tylko z nauka a nie np. z jedzeniem. Orzechy tez wspomagaja nasza pamiec.

[blacksheep969]

ja często uczyłąm się przez robienie ładnych, czystych kolorowych notatek:P nawet jak miałam ładne zeszyty (może z jeden taki był:P ) to i tak przepisywałam.... potem brałam te kartki i się z nich uczyłam (a już połowę umiałam przez to przepisywanie:P )

albo robiłam notatki na małych karteczkach (bardziej poręczne;p ).... bo ja ogólnie jestem wzrokowiec... i wystarczyło, że cały dzien czytałam i przeglądałam te karteczki:P potem na testach pamiętałam co było w jakiej kolejności itd;]

no a jeśli chodzi o matmę... to setki zadań;]

czesto uczyłam się po nocach;] zawsze z kawą lub butelką koli;] ewentualnie czekoladą (to już przed ważniejszymi sprawami;] )

no... a teraz zaczynam studia.. i nie wiem czy to się sprawdzi;]

[andziuchna]

[QUOTE=MySoul695718;872766 3]

Napisane przez andziuchna

majmapa? chyba chodzi o mind map

pisałam że nie jestem pewna czy dobrze to zapisałam..
trzeba troszeczke tego porobic i poćwiczyć żeby były widoczne efekty więc może wytrfalości ci zabrakło....
w sumie każdy ma jakiś swój sposub na uczenie się najlepszy dla siebie mi to pomaga innym nie musi

Napisane przez blacksheep969

ja często uczyłąm się przez robienie ładnych, czystych kolorowych notatek:P nawet jak miałam ładne zeszyty (może z jeden taki był:P ) to i tak przepisywałam.... potem brałam te kartki i się z nich uczyłam (a już połowę umiałam przez to przepisywanie:P )

albo robiłam notatki na małych karteczkach (bardziej poręczne;p ).... bo ja ogólnie jestem wzrokowiec... i wystarczyło, że cały dzien czytałam i przeglądałam te karteczki:P potem na testach pamiętałam co było w jakiej kolejności itd;]

no a jeśli chodzi o matmę... to setki zadań;]

czesto uczyłam się po nocach;] zawsze z kawą lub butelką koli;] ewentualnie czekoladą (to już przed ważniejszymi sprawami;] )

no... a teraz zaczynam studia.. i nie wiem czy to się sprawdzi;]

tez tak robie- uzywam zakreslaczy ktorymi zaznaczam najwazniejsze info, zapisuje na marginesach no i przepisuje w skroconej formie; generalnie zdaje egz ale tez trzeba to robic systematycznie (przynamniej na studiach)

[nisiulek]

U mnie skuteczne jest robienie notatek na osobnych kartkach (nawet jak mam super notatki w zeszycie ) - nie tylko zapamiętuję już część przepisując ale i później jakoś lepiej mi idzie nauka z luźnych kartek niż zeszytu/książki.

Aaa i chyba stres działa na mnie, bo czasem zdarza mi się uczyć na ostatnią chwilę i po kilkunastu minutach totalnej paniki biorę się w garść i w expresowym tempie się uczę - ale takiej metody raczej nie polecam

Można jeszcze np nagrać sobie notatki i później je odsłuchiwać np podczas sprzątania, czy zakupów

[Wyrak]

Ja bym chcial zauwazyc, ze szybkie czytanie nie rowna sie skutecznemu uczeniu.

Przy uczeniu sie pomagaja preparaty z magnezem/czekolada; ale koniec koncow, po prostu trzeba przysiasc troche nad nauka.

[rosiek]

Napisane przez AryaxD

Mi tez sie przyda, bo w tym roku będe miala test 6klasisty, i pewnie wszystko zostawie na ostatnią chwilę ;/

Ja czytalam, że nie warto się uczyć na głodniaka( u mnie działa ), i dobrze się przespac np. 30 minut przed nauka, umysł jest świeższy.Choć ja po takim czymś bym była taaaaaaka rozespana.

Słyszałam tez o jakimś kursie jak przeczytać 2000 słów w 1 minute - zna ktos ? o co w tym chodzi ? nie wyobrazam sobie bym mogla tak szybko czytac.

Ani do szóstoklasisty ani do gimnazjalnego nie ma się co uczyć, a tym bardziej stresować - to sobie na maturę zostawmy Ja się nie uczyłam do ani jednego a pierwszy napisałam na max. a drugi na 80 pkt. :P

Napisane przez blacksheep969

ja często uczyłąm się przez robienie ładnych, czystych kolorowych notatek:P nawet jak miałam ładne zeszyty (może z jeden taki był:P ) to i tak przepisywałam.... potem brałam te kartki i się z nich uczyłam (a już połowę umiałam przez to przepisywanie:P )

albo robiłam notatki na małych karteczkach (bardziej poręczne;p ).... bo ja ogólnie jestem wzrokowiec... i wystarczyło, że cały dzien czytałam i przeglądałam te karteczki:P potem na testach pamiętałam co było w jakiej kolejności itd;]

no a jeśli chodzi o matmę... to setki zadań;]

czesto uczyłam się po nocach;] zawsze z kawą lub butelką koli;] ewentualnie czekoladą (to już przed ważniejszymi sprawami;] )

no... a teraz zaczynam studia.. i nie wiem czy to się sprawdzi;]

Dobre, przejrzyste notatki są pomocne. Ja też czytałam je często w ciągu dnia, a do tego nagrywałam na głos na MP3 i słuchałam bo mam pamięć wzrokowo-słuchową, tzn, tak mi najlepiej 'wchodzi'.

[veronicas15]

Nie wiem czy istnieje jakaś szybka metoda na uczenie się...
Ja zazwyczaj jeśli uczę się np. historii, biologii itp. to najpierw czytam cały rodział żebym wiedziała mniej więcej o co chodzi, potem dzielę sobie na małe fragmenty, czytam i powtarzam kilka razy na głos itd. W trakcie robię notatki na osobnych kartkach, też zawsze się coś zapamięta.

A słuchajcie,coś na koncentrację?
Bo czasami np. uczę się i nagle zaczynam o czymś innym myśleć i nie potrafię się skupić na jednej rzeczy.

[AryaxD]

Napisane przez natalka2

na test 6klasisty nie oplaca sie nic uczyc, zreszta na test gimnazjalisty tez nie. ja sobie kilka rzeczy przypomnialam, troche poczytalam i nic totalnie nic mi się nie przydalo wystarczy dobrze sie uczyc przez caly rok i mozna porozwiazywac testy na miesiac przed egzaminem

Dzięki
Włąśnie się troche boję - mam wysokie ambicje, i chce dobrze wypaść a nie mam pojęcia czy np. z nagielskiego beda też materiały i np. słówka co się przerabiało w 4 klasie...pewnie większość z nich nie pamiętam.

[blacksheep969]

Napisane przez veronicas15

A słuchajcie,coś na koncentrację?
Bo czasami np. uczę się i nagle zaczynam o czymś innym myśleć i nie potrafię się skupić na jednej rzeczy.

ja jadłam czekoladę:P a jeśli juz tak zupełnie odlatywałam - robiłam sobie krótką przerwę w nauce. ;]

[rosiek]

Napisane przez veronicas15

A słuchajcie,coś na koncentrację?
Bo czasami np. uczę się i nagle zaczynam o czymś innym myśleć i nie potrafię się skupić na jednej rzeczy.

Żeń-szeń w tabletkach. Plus filiżanka kawy.
Na mnie działa

[Mysia_Pysia]

Nie mam jakiegoś specjalnego sposobu na naukę. Oczywiście najlepiej jest się uczyc, kiedy jest się wyspanym i najedzonym, tak żeby skoncentrowac się tylko na nauce.

Ja najczęściej siadam przy biurku albo na łóżku, z kubkiem herbaty i biorę się do pracy Najpierw czytam jakiś fragment materiału i powtarzam go tyle razy aż zapamiętam i tak po kolei każdy fragment. A na końcu powtarzam w pamięci całośc. Chociaż czasem takie uczenie się "na pamięc" nie jest zbyt korzystne.

[Wyrak]

Napisane przez veronicas15

A słuchajcie,coś na koncentrację?
Bo czasami np. uczę się i nagle zaczynam o czymś innym myśleć i nie potrafię się skupić na jednej rzeczy.

Czekolada (najlepiej gorzka), kakao, cokolwiek z magnezem.

[Jutte]

widzę ,że mój wątek się przyjął i bardzo dobrze
heh ja mam problem zeby sie skupić bo mysle ciagle co mam jeszcze do zrobienia itd.. a to paskude jest :P
wazne jest zeby sie uczyc systematycznie. Ok ja staram sie uczyc systematycznie ale potem pozniej jak mam jakis spr to nie pamietam tego co kiedys bylo, mimo ze si tego uczyłam

Napisane przez blacksheep969

ja często uczyłąm się przez robienie ładnych, czystych kolorowych notatek:P nawet jak miałam ładne zeszyty (może z jeden taki był:P ) to i tak przepisywałam.... potem brałam te kartki i się z nich uczyłam (a już połowę umiałam przez to przepisywanie:P )

albo robiłam notatki na małych karteczkach (bardziej poręczne;p ).... bo ja ogólnie jestem wzrokowiec... i wystarczyło, że cały dzien czytałam i przeglądałam te karteczki:P potem na testach pamiętałam co było w jakiej kolejności itd;]

no a jeśli chodzi o matmę... to setki zadań;]

czesto uczyłam się po nocach;] zawsze z kawą lub butelką koli;] ewentualnie czekoladą (to już przed ważniejszymi sprawami;] )

no... a teraz zaczynam studia.. i nie wiem czy to się sprawdzi;]

no ja właśnie podobnie :P lubie robic notatki na oddzielnych kartkach ale uwaga : u mnie działa jak pisze je jednym kolorem :P gdy wtopie tam np tylko jeden zielony to od razu wariuje :P wiem ze dziwna jestem :P
czasem mi nawet wiecej czasu zajmuje przepisywanie niz uczenie

Napisane przez nisiulek

U mnie skuteczne jest robienie notatek na osobnych kartkach (nawet jak mam super notatki w zeszycie ) - nie tylko zapamiętuję już część przepisując ale i później jakoś lepiej mi idzie nauka z luźnych kartek niż zeszytu/książki.

Aaa i chyba stres działa na mnie, bo czasem zdarza mi się uczyć na ostatnią chwilę i po kilkunastu minutach totalnej paniki biorę się w garść i w expresowym tempie się uczę - ale takiej metody raczej nie polecam

Można jeszcze np nagrać sobie notatki i później je odsłuchiwać np podczas sprzątania, czy zakupów

mi właśnie kompletnie nie przydają sie notatki w zeszycie a pisze sobie odddzielnie i lepiej mi wyciagnac taka kartke np. w autobusie niz caly zeszyt :P

Napisane przez rosiek

Ani do szóstoklasisty ani do gimnazjalnego nie ma się co uczyć, a tym bardziej stresować - to sobie na maturę zostawmy Ja się nie uczyłam do ani jednego a pierwszy napisałam na max. a drugi na 80 pkt. :P

.

no nie powiedziałabym .. jezeli zdarzy ci sie sytuacja z testami tak jak było w tym roku to nawet najlepszy wyjdzie zle

[AryaxD]

Jutte, a co było w tym roku z testami... ?

Ja właśnie też muszę mieć zrobione ładnie notatki.na lekcji brzydko pisze wiec moja nauka do sprawdzianów więkzcyh wyglad atak, ze z 40 minut przepisuje notatki, a później czytam sobie je 2-3 razy, powtarzam sbie później wazniejsze rzeczy, ktoś mnie odpytuje i najczęściej umiem.A, nigdy na głodniaka się nie uczę.Zawsze na łóżku.Łatwiej mi też sie uczyc z ulubiona muzyka, ale nie jest glosno puszczona, by mnie nie rozpraszała.

[Jutte]

No z tymi lekturami z charakterystyką (human ) i podmienieniem wyników (mat -przyr)

[rosiek]

Napisane przez Jutte

no nie powiedziałabym .. jezeli zdarzy ci sie sytuacja z testami tak jak było w tym roku to nawet najlepszy wyjdzie zle

No widzisz, dziwne, bo właśnie w tym roku pisałam I żadnych problemów nie miałam - lektury miałam omówione, materiał też. Przejrzałam tylko fizykę dział na przód (optyka). A wynik - wiem, że mogłam lepiej, ale i tak dostałam się tam gdzie chciałam, więc po co więcej?

Edit: jakie podmienienie wyników na mat-przyr?

[Jutte]

bo testy są drukowane na parę wersji a przy sprawdzaniu część prac zostało sprawdzonych wg jednego kluczu..

przez takie nie fajne przygody w tym roku nie dostałam sie do bardzo dobrego LO tylko no trochę gorszego.. no ale .. mimo ze szczerze ale jestem wzorową uczennicą

radze przypomnieć sobie wzory z mat i fiz no i chemii troszkę czasem są podane ale nie zawsze )

[blacksheep969]

Napisane przez AryaxD

Zawsze na łóżku.Łatwiej mi też sie uczyc z ulubiona muzyka, ale nie jest glosno puszczona, by mnie nie rozpraszała.

ja nigdy nie mogłam się uczyć na łóżku.... tzn nie na półleżąco:P po góra 10 minutach usypiałam:P
i zazwyczaj w ciszy... wtedy najlepiej wchodziło do głowy:P

aaa.. i jeszcze miałam swój sprawdzony sposób:P jak już zrobiłam te notatki swoje piękne i się z nich uczyłam.... to następnego dnia wstawałam trochę wcześniej i szłam na nogach do szkoły (jakieś 25-30min pieszo) i się z nich douczałam.... fajna sprawa:P często , gdy miałam nawał nauki i musiałam się przygotować na parę przedmiotów , zostawiałam sobie jeden z nich na rano, na drogę do szkoły:P (najczęsciej niemiecki:PP ) ... rankiem jest zawsze chłodniej (szczególnie jak mialam do szkoły na 7.30:P ), umysł się odświeżał.... ;]