Co robicie gdy urywa się rozmowa

[sacharka]

Na pewno nie jednej z nas zdażyła się taka sytuacja, że rozmowa się urywa i nastaje przerażająca cisza i co w takim momencie?
Jeżeli mi się takie coś zdarzy to zazwyczaj najpierw czekam a potem zaczynam świrować by potem żałować że powiedziało się coś za dużo i wyszło się na kretynkę...
A co Wy robicie w takiej sytuacji?

[karateczka000]

zależy z kim rozmawiasz...
ja najczęściej zaczynam ...o pogodzie potem można z tego zgrabnie przejsć w każdy temat

[AryaxD]

Przez telefon rozmawiam tylko z przyjaciółką ( z innymi trylko jak jakąs mam sprawe wiec dzwonie dowiaduje sie i koniec rozmowy ) przez ok. 2 godziny dziennie wiec to normalne ze czasem jest przerwa w telefonie - najczesciej cos chrupiemy albo myslimy najczesciej wtedy sie pytam jesz coś ? , albo mowie co ja jem , albo pytam sie co robi :P

[kura25]

podbijam pytania z tematu

[Oleczka]

Mowie "no to rozmowa zdechla"

[izuu]

wtedy zaczynam gadać jakieś głupoty o głupotach i jakoś rozmowa sie klei, no chyba że nasz rozmówca jest wyjątkowo toporny...

[dzustam]

Bo rozmowa może się urwać z róznych powodów. Jeżeli z braku wspólnych tematów - spadam, grzecznie się żegnam i pa pa

Jeżeli zainteresowanie rozmówcą jest - próbuję sytuację ratować przechodząc na inne lżejsze tematy, jak nie da się sytuacji wyciągnąć, czekam na następne spotkanie, może będzie lepiej.

Trzecia możliwość - są ludzie, z którymi fantastycznie się milczy. (Rozmawia się równie dobrze ) Po prostu nie ma przymusu wypełniania ciszy

[danuskahehe]

a ja pytam o muzyke. To temat w ktorym sie dobrze czuje a na ktory praktycznie kazdy ma cos do powiedzenia. Lub filmy. Lub udaje ze sie zamyslilam i po chwili zadaje glupiutkie, naiwne pytanie, zupelnie niezwiazane z tematem np. jak to sie dzieje ze pasta po wyjsciu z tubki ma paski i dlaczego sie nie miesza. Jesli osoba zna odpowiedz, jest zadowolona ze pomogla mi rozwiazac ta kwestie a jak nie zna to sie wspolni zastanawiamy

[awia]

Napisane przez AryaxD

Przez telefon rozmawiam tylko z przyjaciółką ( z innymi trylko jak jakąs mam sprawe wiec dzwonie dowiaduje sie i koniec rozmowy ) przez ok. 2 godziny dziennie wiec to normalne ze czasem jest przerwa w telefonie - najczesciej cos chrupiemy albo myslimy najczesciej wtedy sie pytam jesz coś ? , albo mowie co ja jem , albo pytam sie co robi :P

gdybys przeczytala cały watek, a nie tylko 1 linijke tematu wiedzialabys, ze nie o to chodzi i nie pisalabys nie na temat

Ja np rzucam cytatem ze Shreka typu "i wtedy nastaje taka kłopotliwa cisza"
Najlepiej jest zażartowac, opowiedziec cos smiesznego czy ciekawego, a niezwiazanego z poprzednim tematem. Nikt nie czuje się wtedy zażenowany.

[nieznajoma0]

Napisane przez karateczka000

ja najczęściej zaczynam ...o pogodzie potem można z tego zgrabnie przejsć w każdy temat

hehe ja też zaczynam o pogodzie nawijać

Napisane przez dzustam

są ludzie, z którymi fantastycznie się milczy. (Rozmawia się równie dobrze ) Po prostu nie ma przymusu wypełniania ciszy

pięknie napisane. Zgadzam się

[AJaLubieSwojeOczy]

Napisane przez Oleczka

Mowie "no to rozmowa zdechla"

Napisane przez danuskahehe

a ja pytam o muzyke. To temat w ktorym sie dobrze czuje a na ktory praktycznie kazdy ma cos do powiedzenia. Lub filmy. Lub udaje ze sie zamyslilam i po chwili zadaje glupiutkie, naiwne pytanie, zupelnie niezwiazane z tematem np. jak to sie dzieje ze pasta po wyjsciu z tubki ma paski i dlaczego sie nie miesza. Jesli osoba zna odpowiedz, jest zadowolona ze pomogla mi rozwiazac ta kwestie a jak nie zna to sie wspolni zastanawiamy

Napisane przez awia

gdybys przeczytala cały watek, a nie tylko 1 linijke tematu wiedzialabys, ze nie o to chodzi i nie pisalabys nie na temat

Ja nie uważam aby jej wypowiedź była nie na temat. Rozmowa przez telefon również może się urwać. Z resztą dziewczyna napisała tak, jak zrozumiała temat .



Ja gdy rozmowa się urywa, udaję, że się zamyśliłam i mówię: Przepraszam, zamyśliłam się. Mówiłaś/eś coś?
Zazwyczaj działa i pogawędka się rozwija .

[lir391]

staram sie opowiedziec jakos zabawna anegdotke albo wymyslic jakis nowy temat. ale zgadzam sie z dziewczynami - wszystko zalezy od rozmowcy. sa ludzie i sytuacje, kiedy podczas klopotliwego milczenia rozpaczliwie mysle 'co tu powiedziec, co tu powiedziec' i za cholere nic nie przychodzi mi do glowy

zawsze mozna wyjechac zartem, jak w slawnym skeczu KMN 'wizyta ksiedza' - "ale że dudka na mundial nie wzięli?' http://www.youtube.com/watch?v=7V2cCdtKWdM polecam

a z niektórymi cudownie jest pomilczeć

[Stromanthe]

Ja jestem jedną z tych osób, które interesuje, w którą stronę trzeba się ustawić dokładnie, żeby lecieć zgodnie z kierunkiem obrotu Ziemi, jakiego typu barwniki dodaje się do plastiku i czy istnieje coś takiego jak atomy macierzyste. Zatem zawsze, jak rozmowa umiera, to zadaję któreś z moich nieśmiertelnych i ciągle napływających pytań- zajęcie na następne pół godziny dla całej grupki. Albo zaczynam coś opowiadać, a że, jak to określił mój kolega "potrafię tak opowiedzieć jak szłam do sklepu po cebulę, że ma sie wrażenie, że to najciekawsza rzecz, jaką kiedykolwiek człowiek może zrobić w życiu i nie da się przestać mnie słuchać". Oto moje sposoby

[*Antoinette*]

Jeżeli chodzi o rozmowę z osobami, które dobrze znam, to cisza nie jest problemem, zawsze znajdzie się jakiś temat.

Gorzej gdy np. jadę metrem czy autobusem i spotkam kogoś, kogo średnio znam, ale głupio się nie odezwać w ogóle. Na początku rozmowy jakiś temat jest, ale gdy nastanie taka niezręczna cisza to już gorzej. Nie lubię takich sytuacji.

[mgosiekm]

Ja jakos staram sie utrzymac rozmowe, na przyklad opowiadam co ostatnio sie wydarzylo, nie wiem bo teraz juz nie pamietam takiej sytuacji... albo czasem pytam rozmowcy o rozne rzeczy aby podtrzymac jakis temat.
Ale raczej nie lubie takich sytuacji bo jesli ta druga strona nie podtrzymuje rozmowy to mam wrazenie ze nie jestem mile widziana, albo ze mu sie ze mna gadac nie che :/

[marrellic]

Jak się urywa rozmowa to wracam do skończonego tematu i nawiązuje do czegoś tam

[Jeanne90]

"I zapada taka niezręczna cisza, co nie?"

Albo zaczynamy powtarzać: "No to co?", "No", "No to jak?"

[jolus21]

tak samo mam... gadam gadam byle tylko ciszy nie bylo a potem zaluje :/

[Vivienne]

Ja tez nagle mówię "i wtedy zapada taka niezręczna cisza..." i wszyscy się śmieją.

Albo nagle zaczynam opowiadać jakąś anegdotkę, ostatnio przeżytą przygodę, wydarzenie czy nawet narzekać na cokolwiek. Ale to też zależy od towarzystwa, inaczej reaguję w towarzystwie przyjaciółek, gdzie mogę pleść głupoty czy też milczeć i też jest fajnie, inaczej w towarzystwie TŻa, a jeszcze inaczej w towarzystwie zwykłych znajomych czy też rodziny.

Ale tak właściwie to nie lubię jak rozmowa się nie klei.

[rosiek]

Wymyślam pierwszy lepszy głupi temat albo nawijam bez ładu i skladu Nie lubię takich sytuacji i nigdy nie wiem jak się zachować...

[mimi_77]

jesli rozmawiam z facetem to sport, piłka nozna. rzadko z ktorym rozmowa by sie potem nie kleiła a z laska to jakies ploteczki albo o filmach zaczynam rozmowe.

[Skiba]

"...i zapada taka niezręczna cisza, co nie?"
Klasyk
albo, zaczerpnięte z wspomnianego już dziś Kabaretu Moralnego Niepokoju:
"Także tego.... taaakżeee teeegooo..."

[Ata77]

nigdy nie mam problemu z podtrzymaniem rozmowy, zawsze znajdzie się coś do skomentowania

[2018070520180950]

mowie o byle cym, jak to ja, palne jakas glupote i sie smiejemy

[cashmere]

Napisane przez *Antoinette*

Gorzej gdy np. jadę metrem czy autobusem i spotkam kogoś, kogo średnio znam, ale głupio się nie odezwać w ogóle. Na początku rozmowy jakiś temat jest, ale gdy nastanie taka niezręczna cisza to już gorzej. Nie lubię takich sytuacji.

Też nie lubię takich sytuacji, nawet bardzo.

Gdy jest to osoba której nie znam za dobrze i niezręcznie jest mi gadać głupie głupoty to gdy zapadnie niezręczna cisza zaczynam temat o pogodzie, lub coś co jest akurat 'na czasie': sesja, wakacyjne/sylwestrowe/weekendowe plany lub gdy mamy jakiś wspólnych znajomych pytam czy ostatnio widział tego kogoś i czy może wie co u niego słychać. Mimo wszystko zawsze wydaje mi się że obie strony czują że jest to trochę na siłę podtrzymywana rozmowa i niekomfortowo się wtedy czuję.

Napisane przez danuskahehe

a ja pytam o muzyke. To temat w ktorym sie dobrze czuje a na ktory praktycznie kazdy ma cos do powiedzenia. Lub filmy. Lub udaje ze sie zamyslilam i po chwili zadaje glupiutkie, naiwne pytanie, zupelnie niezwiazane z tematem np. jak to sie dzieje ze pasta po wyjsciu z tubki ma paski i dlaczego sie nie miesza. Jesli osoba zna odpowiedz, jest zadowolona ze pomogla mi rozwiazac ta kwestie a jak nie zna to sie wspolni zastanawiamy

cudowne wypróbuję to przy jakiejś najbliższej okazji

[PMS]

Oczywiście ta nieszczęsna pogoda Albo jakieś ciekawostki, które wyczytałam na internecie, byle co, gadam byle gadać, ale zdarzają się też czasem wyjatkowo toporni rozmówcy, którzy na wszystko odpowiadają 'no' i gadaj tu z takim Wtedy obmyślam plan ewakuacji
Z kolei jeśli z dobrymi koleżankami zapada taka cisza to zawsze mówimy ' Widzicie? Jesteśmy nudne jak flaki z olejem, nie mamy już o czym nawet rozmawiać' i się śmiejemy albo wspominamy wspólne wypady itp

[Suzi_Sun]

Oj nie znosze jak ktos nie potrafi ciagnac tematu i nie umie przechodzic gladko z jednego do drugiego. Czlowiek sie produkuje i produkuje a tu rozmowca kwituje jednym zdaniem i koniec tematu. Z nastepnym to samo.... no wsciec sie mozna. A jak juz zapada ta niezreczna cisza to najlepiej by to bylo olac i uznac ze "po co sie produkowac" jak ktos nie umie/nie chce lub nie ma ochoty prowadzic dialogu. Ale tak nie potrafie...

[cashmere]

Napisane przez Suzi_Sun

Oj nie znosze jak ktos nie potrafi ciagnac tematu i nie umie przechodzic gladko z jednego do drugiego. Czlowiek sie produkuje i produkuje a tu rozmowca kwituje jednym zdaniem i koniec tematu. Z nastepnym to samo.... no wsciec sie mozna. A jak juz zapada ta niezreczna cisza to najlepiej by to bylo olac i uznac ze "po co sie produkowac" jak ktos nie umie/nie chce lub nie ma ochoty prowadzic dialogu. Ale tak nie potrafie...

Oj tak.
Ja szczególnie 'uwielbiam' gdy zapytam kogoś o coś, on odpowiada dwoma wyrazami i znowu cisza.

[wiesiu135]

co mam robic jak taka cisza zapadnie na spotkaniu z dziewczyno. i to na pierwszym takim spotkaniu tylko we dwoje???

[wiesiu135]

albo nawet przez gg o czym pisać z dziewczyno tak żeby jej nie urazić i rozmowa sie ciągneła