Nimfomanki w natarciu, czyli dyskusji część III :)

[Labirynth]

Faceci bardzo długo czuja sie młodo, czasem az za długo....

---------- Dopisano o 19:27 ---------- Poprzedni post napisano o 19:25 ----------

RAvi to poka!

[madzia2306]

Napisane przez Labirynth

I będzie ejscze tak do 30... ja mam na mysli kobiety, ale nic już nie pisze, przyjdzie czas, same zobaczycie i może kiedyś wspomnicie moje słowa ;p

jesli zrobimy z Bsem tak jak mamy w zamiarze to w twoim wieku powinnam miec już dziecko... albo w drodze ale nie będe krakac po slubie odrazu dziecka nie chcemy... kurna wizaż mi sie muli

[Labirynth]

Napisane przez madzia2306

jesli zrobimy z Bsem tak jak mamy w zamiarze to w twoim wieku powinnam miec już dziecko... albo w drodze ale nie będe krakac po slubie odrazu dziecka nie chcemy... kurna wizaż mi sie muli

Mi też i to bardzo....
Ja też, ale dopiero po 30 ;p

[9dc519fadc633b7a757b4798db7309973aba49fa_66c3ce7215651]

Napisane przez madzia2306

jesli zrobimy z Bsem tak jak mamy w zamiarze to w twoim wieku powinnam miec już dziecko... albo w drodze ale nie będe krakac po slubie odrazu dziecka nie chcemy... kurna wizaż mi sie muli

My tak samo

[f36f09c64670dbbf8506d7b7195631196fb4f2ce_65c2c8198d77a]

[1=9dc519fadc633b7a757b479 8db7309973aba49fa_66c3ce7 215651;19199452]My tak samo [/QUOTE]
mi też bo 70tys ludzi siedzi

[Ketamina]

Napisane przez Labirynth

Mówię Wam laseczki, że już nawet za 5 lat jak spojrzycie na te 20-latki, to tez już inaczej będziecie to widziały, w 25 roku zycia nagle uderza powoli pierwsza zmarszczka, koniec jakiegos etapu jakim często sa studia, zaczyna sie life, szukanie pracy itd.... ale jest tylko lepiej O ile szukanie pracy takiej powaznej, na stałe nie zacznie sie szybciej, no i dochodzi rodzenie dzieci, większośc koleżanek juz po slubach z dwójką, a nawet trójką dzieci.... oj

Kurczę, tak czytam co piszecie o wieku - jak dla mnie "zakończenie etapu" będzie ok. 30-tki :/ Więc albo dziecko i ślub na studiach/stażu albo wzrost ryzyka jakichś anomalii (wiem, mam spaczone podejście )
I nie narzekam, sama wybrałam kierunek i nie żałuję Chociaż czasami mi tak dziwnie jak patrzę na osoby, które w przyszłym roku kończą studia (tak ma większość moich znajomych z "lat młodości" ), jakoś bardziej to wszystko planują.. praca, rodzina.. Niby mam mężczyznę, od ładnych paru lat Ale ogólnie się czuję jak dzieciak.
Sorry, za wyżalanie

Orli, gratuluję wyniku (miałam tyle samo ) A temat o.. równouprawnieniu - Ty o czym mówiłaś?

[Labirynth]

Damy radę

---------- Dopisano o 20:14 ---------- Poprzedni post napisano o 20:08 ----------

Idę sie uczyc Nimfy, bo jutro exam, trzymajcie kciuki!!!!! Ale się boje

[Ravissante]

Napisane przez Labirynth

RAvi to poka!

zrobie zdj i wam pokaze jak bede miec cyfrowke bo aktualnie nie mam

[meggara]

Napisane przez Labirynth

Idę sie uczyc Nimfy, bo jutro exam, trzymajcie kciuki!!!!! Ale się boje

sama lece sie jeszcze pouczyc.
Jak to jest, ze faceci tak dlugo czuja sie mlodzi a my (przynajmniej ja) tak szybko staro?
Widzialybyscie jak przezywalam moją 20stke jak komar okupację! Nie umialam po prostu przełknąć w mysli ze bedzie to pierwsze "dzieścia"

[madzia2306]

Napisane przez meggara

sama lece sie jeszcze pouczyc.
Jak to jest, ze faceci tak dlugo czuja sie mlodzi a my (przynajmniej ja) tak szybko staro?
Widzialybyscie jak przezywalam moją 20stke jak komar okupację! Nie umialam po prostu przełknąć w mysli ze bedzie to pierwsze "dzieścia"

ja tam nie przezywałam narazie cieszę się z każdych urodzin, póxniej przyjdzie czas na martwienie jak 30 stuknie

[9c8d9cec639f523640ce6df817fef7acb209e2c9_626728175cda8]

Elo ziąąą Długo mnie nie było, w domostwach swoich przebywałam weekendowo

Dla mnie trochę głupie jest tak ciągle wytykać, że za kilka lat, to wszystko będziecie inaczej widziały. A jak nie?
Pisze sobie jak piszę, mam swoje zdanie, swój wiek i chyba logiczne, że co jakiś czas człowiekowi zmienia się podejście do życia ale uważam, że u mnie największa metamorfoza już zaszła. A praca? Małżeństwo? Praca mam nadzieję, że jak za rok skończę licencjata, to coś ogarnę ale potem i tak chcę dorobić pełne wyższe a czy zamieszkam z BS, czy się usamodzielnimy? Nie wiem.

Nigdy nie wytykam nastolatkom ich wieku i traktowania życia


Od kilku dni celibat... Wyda się to śmieszne ale nie mieliśmy jak kupić gum... (spoko, dzisiaj już mamy spory plik).

W końcu kupiłam sobie buty Standardowo w Deichmannie, mam stamtąd prawie wszystkie swoje buty.

[sexysoul]

reeva ja tak samo
Większość moich butów to z Deichmanna, lubie ten sklep;-)

[Callanthe]

[1=9dc519fadc633b7a757b479 8db7309973aba49fa_66c3ce7 215651;19198827]A ja jestem zdrowo trzepniętą nastką, choć to ostatnie miesiące tego "naście"
I o ile do normalności i rozsądku wiele mi brakuje, o tyle w kwestii związku i ja i BS (notabene też "nastek" ) myślimy już bardzo poważnie. Skończyć licencjat/szkołę strażacką, wziąć kredyt na mieszkanie, ślub, a potem używać do woli w nowym gniazdku W dużym skrócie

Dziś umawiałam się z nim, że przyjdę do niego w czwartek po maturze z geo.
- O której będziesz?
- Między 11 a 12.
- OK, przygotuję wieszaki, żeby maturalne wdzianko się nie pogniotło na podłodze.
I całość takim poważnym rzeczowym tonem przy moich znajomych [/QUOTE]

Napisane przez sexysoul

reeva ja tak samo
Większość moich butów to z Deichmanna, lubie ten sklep;-)

A ja wręcz nie cierpię.. Wolę CCC, mają dla mnie ładniejsze buty

[Wizazanka5000]

Labi, ja tam sie nie gniewam, że na 20stki patrzysz trochę jak na gówniary. Ja sie cieszę, że jestem taką gówniarą jeszcze i wcaaale się nie spieszę do poważnego życia, zakładania rodziny, ślubu Ja to raczej zdecydowanie ten tym imprezowiczki, "wiecznej studentki", uwielbiam życie na luzie i po studencku, boję się ślubu i tego poważnego życia, bo raczej nie prędko do tego dojrzeję

Ale mam nadzieję, że w kwestii rozmów o seksie nie są te 20stki aż takie głupawe i przynajmniej o tym możesz z nimi pogadać

Ravi poka, poka! reeva też poka

Ja właśnie wróciłam z basenu (40 długości w 40 min ), wypiłam czerwoną herbatkę i lecę w kimkę, bo o 5 50 pobudka.
Dobrej nocki nimfy

[kicccia]

Jezusie ile mam nadrabiania!!! Jestem po pogrzebie i weselu. Wróciłam!
Tęsknił ktoś?

[9dc519fadc633b7a757b4798db7309973aba49fa_66c3ce7215651]

[1=9c8d9cec639f523640ce6df 817fef7acb209e2c9_6267281 75cda8;19203392]W końcu kupiłam sobie buty Standardowo w Deichmannie, mam stamtąd prawie wszystkie swoje buty.[/QUOTE]A ja ZAWSZE jak mam kupić buty to znajduję świetne i w Deichmannie i w CCC, a kiedy waham się między dwoma parami i krążę między tymi dwoma sklepami, ZAWSZE wygrywa CCC, zwykle tym, że buty są wygodniejsze, albo cena niższa.

Spędziłam właśnie super wieczór z BSem, najpierw poszliśmy do kulturalnej knajpki z jazzem w tle, on wypił piwo, ja herbatkę, posiedzieliśmy, pogadaliśmy, a potem poszliśmy do nowego chińskiego 'fastfooda' - Asia to go, mają aż dwa dania do wyboru - kurczak z makaronem i kurczak z ryżem Pakują w takie fajne kwadratowe kartoniki jak w amerykańskich filmach Kupiliśmy sobie po takiej porcji i pałaszując (było przepyszne! ), poszliśmy na bulwar. Nasz, toruński, bosko wygląda oświetlony - jest tuż przy starówce, a nocny widok z mostu na starówkę to chyba najsłynniejszy toruński widoczek. Pospacerowaliśmy sobie, potem odprowadził mnie przed chwilką do domu

---------- Dopisano o 23:18 ---------- Poprzedni post napisano o 23:18 ----------

Napisane przez kicccia

Jezusie ile mam nadrabiania!!! Jestem po pogrzebie i weselu. Wróciłam!
Tęsknił ktoś?

No baaa!

[Jemi91]

Pewnie, że tęskniłyśmy

Ja to w sumie tak jak Orlica, dopiero w lipcu będzie 19 I uważam, że szybko jakoś mi poleciały takie rzeczy typu : jestem z BSem, razem mieszkamy a niedługo też będę musiała ogarnąć jakąś pracę pewnie, studia jeszcze pozostają niewiadome, ale intensywnie myślę nad kierunkiem. U mnie jakoś tak wyszło, w sumie nie planowałam wyprowadzki JUŻ...ale to też przez to, że szkołę mam w Wawie, znajomych i ogólnie wszystko a sama mieszkam koło 50km od niej. Także rodzice dali radę z przyjęciem tego (ale tęsknią trochę, bo to już 5 miesiąc mija), no i trzeba dodać że są wyrozumiali, ufają mi etc. Jak się dalej potoczy - nie wiadomo... może będę z BSem długo (mam nadzieję), może nie... jestem nastawiona na wszystkie opcje, gdyż jestesmy obydwoje młodzi
BS boi się, że go kiedyś zdradzę tudzież zostawię, bo jak to zwie "jeszcze nie przeżyłam swojego (chociażby relacje z innymi mężczyznami)",,, trochę racji ma, bo tak naprawdę jestem troszkę ciekawa takiej wolności w tym wieku, ale jednak przeważa fakt, że jest mi z nim cudownie i nie wyobrażam sobie rozstać się z takiego powodu... przede wszystkim go kocham

W ogóle coś mu odbiło ostatnio jest niewyżyty ! Dzisiaj wrócił z pracy i siedzielismy w salonie , tak patrzy patrzy patrzy i się na mnie rzuca ! Całuje dotyka, rączka w strategiczny punkt i pytanie "czyli nie chcesz iść do łóżka?"...weź i odmów z jego ręką w majtkach i znowu tak oporowo zerżnął mnie dwa razy... Wyszliśmy z domu, wróciliśmy i znóóów, kierunek sypialnia, ale ubłagałam go (dosłownie) żeby mi darował, bo muszę jeszcze kilka rzeczy ogarnąć a po sss nie byłabym w stanie :P
Muszę jeszcze dodać, że BS niedawno rozerwał sobie torebkę stawową i noga była dwa razy większa, cała sina etc... i bardzooo go boli, ale kupił sobie stabilizator i ponownie wyrabia normy łóżkowe

Pokazujcie zakupy ! :P

[9c8d9cec639f523640ce6df817fef7acb209e2c9_626728175cda8]

[1=9dc519fadc633b7a757b479 8db7309973aba49fa_66c3ce7 215651;19206362]A ja ZAWSZE jak mam kupić buty to znajduję świetne i w Deichmannie i w CCC, a kiedy waham się między dwoma parami i krążę między tymi dwoma sklepami, ZAWSZE wygrywa CCC, zwykle tym, że buty są wygodniejsze, albo cena niższa.[/QUOTE]
Tam, gdzie kupuję też jest CCC i zazwyczaj mają dla mnie słabszy wybór no i z cenami tez gorzej niż Deichmann Już po prostu z góry wiem, że kupię buty w D. Dzisiaj najpierw obleciałam prawie wszystkie sklepy w takiej sporo mniejszej miejscowości i lipa, a nawet mnie to nie zdziwiło

Buty bez szaleństw

[asiaczek87]

Witajcie

Trochę mnie tu nie było a to dlatego że na weekend pojechałam w babskim gronie nad morze do Kołobrzegu trzeba tak czasem samej gdzieś wyskoczyć stwierdzam, odpoczęłam i nie słuchałam marudzenia aż 3 dni
W piątek jak przyjechałyśmy to lało i cały Kołobrzeg a raczej rejon turystyczny pozbawiony ludzi i wszystko prócz jednej knajpy pozamykane. Dobrze że ta jedna była otwarta bo przyszłoby nam szukać albo wieczór przeżyć na chlebie tostowym ;p
W sobotę i niedzielę już ładnie, mimo że słonko za chmurami ale bez deszczu i z tego się cieszyłyśmy

ładne buciki macie dziewczyny

[Iwa844]

Napisane przez Labirynth

Mówię Wam laseczki, że już nawet za 5 lat jak spojrzycie na te 20-latki, to tez już inaczej będziecie to widziały, w 25 roku zycia nagle uderza powoli pierwsza zmarszczka, koniec jakiegos etapu jakim często sa studia, zaczyna sie life, szukanie pracy itd.... ale jest tylko lepiej O ile szukanie pracy takiej powaznej, na stałe nie zacznie sie szybciej, no i dochodzi rodzenie dzieci, większośc koleżanek juz po slubach z dwójką, a nawet trójką dzieci.... oj

Sama bym tego lepiej nie ujęła. Chociaż czasami chciałabym mieć znowu 19-20 lat, ale taki bagaż życiowy i takie doświadczenie jak teraz. Lepiej wiedziałabym jak pokierować swoim życiem. Chociaż tak naprawdę niczego nie żałuję. Wyznaję zasadę że "co mnie nie zabije to mnie wzmocni". Czasmi patrzę na moje koleżanki, które np. urodziły dzieci w wieku 18-19 lat... i trochę im zazdorszczę. Co prawda nie wszystkim życie ułozyło się szczęśliwie, ale sa takie, którym się udało, na początku może było ciężko, ale teraz mają już poukładane życie, dzieci podchowane... a to wszystko tak naprawdę dopiero przede mną. No ale swoje też przeżyłam i tych doświaczeń nikt mi nie odbierze.

Napisane przez meggara

sama lece sie jeszcze pouczyc.
Jak to jest, ze faceci tak dlugo czuja sie mlodzi a my (przynajmniej ja) tak szybko staro?
Widzialybyscie jak przezywalam moją 20stke jak komar okupację! Nie umialam po prostu przełknąć w mysli ze bedzie to pierwsze "dzieścia"

u mnie się mówi "jak mrówka okres"

Napisane przez Wizazanka5000

Labi, ja tam sie nie gniewam, że na 20stki patrzysz trochę jak na gówniary. Ja sie cieszę, że jestem taką gówniarą jeszcze i wcaaale się nie spieszę do poważnego życia, zakładania rodziny, ślubu Ja to raczej zdecydowanie ten tym imprezowiczki, "wiecznej studentki", uwielbiam życie na luzie i po studencku, boję się ślubu i tego poważnego życia, bo raczej nie prędko do tego dojrzeję

Ale mam nadzieję, że w kwestii rozmów o seksie nie są te 20stki aż takie głupawe i przynajmniej o tym możesz z nimi pogadać

Ravi poka, poka! reeva też poka

Ja właśnie wróciłam z basenu (40 długości w 40 min ), wypiłam czerwoną herbatkę i lecę w kimkę, bo o 5 50 pobudka.
Dobrej nocki nimfy

Czyżby zajęcia na polibudzie o przecudownej godzinie jaką jest 7 rano? Z czego i z kim?

Napisane przez kicccia

Jezusie ile mam nadrabiania!!! Jestem po pogrzebie i weselu. Wróciłam!
Tęsknił ktoś?

I jak się czujesz Słoneczko? Jak Ci się udało pogodzić te dwa wydarzenia?
[1=9c8d9cec639f523640ce6df 817fef7acb209e2c9_6267281 75cda8;19207432]Tam, gdzie kupuję też jest CCC i zazwyczaj mają dla mnie słabszy wybór no i z cenami tez gorzej niż Deichmann Już po prostu z góry wiem, że kupię buty w D. Dzisiaj najpierw obleciałam prawie wszystkie sklepy w takiej sporo mniejszej miejscowości i lipa, a nawet mnie to nie zdziwiło

Buty bez szaleństw [/QUOTE]
Fajne butki. Też się czaję na coś w tym stylu, tylko nie mam czasu się wybrać. Zresztą po sobotnich zakupach mam dość.

Byliśmy wczoaj na katechezach przedmałżeńskich. I muszę wam powiedzieć, że było bardzo sympatycznie. Spotkanie prowadziło małżeństwo i bardzo ładnie mówili o szacunku, miłości.... Oczywiście wszystko w kontekście małżęnstwa, ale niemal wszystko przekłada się na nasze (BS,a i moje) obecne życie. I mimo że z punktu widzenia Kościoła wiem, że "nie powinniśmy" mieszkać razem, to widzę też jak wiele nam to daje, czego nas uczy i co wnosi w nasze codziennie życie.

A w najbliższych dniach wybieram się do spowiedzi. Szczerze mówiąc boję się trochę. Miałam już zamiar iść dzisiaj, ale mam taki zamęt wokół, że nie mam czasu się przygotować. Na weeken BS jedzie do Rodziców, będę miała ciszę i spokój, to sobie parę rzeczy w głowie poukładam i pójdę w poniedziałek. Tak chyba będzie najlepiej. Sorki za te zwierzenia, ale lżej mi się robi jak się wygadam.... bo naprawdę to dla mnie dość ciężka sprawa teraz...

[Wizazanka5000]

Napisane przez Iwa844

Sama bym tego lepiej nie ujęła. Chociaż czasami chciałabym mieć znowu 19-20 lat, ale taki bagaż życiowy i takie doświadczenie jak teraz. Lepiej wiedziałabym jak pokierować swoim życiem. Chociaż tak naprawdę niczego nie żałuję. Wyznaję zasadę że "co mnie nie zabije to mnie wzmocni". Czasmi patrzę na moje koleżanki, które np. urodziły dzieci w wieku 18-19 lat... i trochę im zazdorszczę. Co prawda nie wszystkim życie ułozyło się szczęśliwie, ale sa takie, którym się udało, na początku może było ciężko, ale teraz mają już poukładane życie, dzieci podchowane... a to wszystko tak naprawdę dopiero przede mną. No ale swoje też przeżyłam i tych doświaczeń nikt mi nie odbierze.



u mnie się mówi "jak mrówka okres"


Czyżby zajęcia na polibudzie o przecudownej godzinie jaką jest 7 rano? Z czego i z kim?


I jak się czujesz Słoneczko? Jak Ci się udało pogodzić te dwa wydarzenia?

Fajne butki. Też się czaję na coś w tym stylu, tylko nie mam czasu się wybrać. Zresztą po sobotnich zakupach mam dość.

Byliśmy wczoaj na katechezach przedmałżeńskich. I muszę wam powiedzieć, że było bardzo sympatycznie. Spotkanie prowadziło małżeństwo i bardzo ładnie mówili o szacunku, miłości.... Oczywiście wszystko w kontekście małżęnstwa, ale niemal wszystko przekłada się na nasze (BS,a i moje) obecne życie. I mimo że z punktu widzenia Kościoła wiem, że "nie powinniśmy" mieszkać razem, to widzę też jak wiele nam to daje, czego nas uczy i co wnosi w nasze codziennie życie.

A w najbliższych dniach wybieram się do spowiedzi. Szczerze mówiąc boję się trochę. Miałam już zamiar iść dzisiaj, ale mam taki zamęt wokół, że nie mam czasu się przygotować. Na weeken BS jedzie do Rodziców, będę miała ciszę i spokój, to sobie parę rzeczy w głowie poukładam i pójdę w poniedziałek. Tak chyba będzie najlepiej. Sorki za te zwierzenia, ale lżej mi się robi jak się wygadam.... bo naprawdę to dla mnie dość ciężka sprawa teraz...

Kochana ja mam w zależności od tego, który tydzień zajęcia na 7 2 lub 4 razy w tygodniu Dzis akurat wykład z prawa, ale naziwska babki nie wiem

Tak się spowiedzi boisz Czy faktu, że musisz później zachować czystość

[kicccia]

Iwa pogrzeb był straszny... "Anielski orszak..." wpływa na mnie masakrycznie. Przez całą mszę leciały mi śpiki i łzy (ksiądz tak patrzył....bo w pierwszej ławce byłam) ale przy tej pieśni to już nie wytrzymałam. Poryczałam się strasznie
Potem było bardzo ciężko jak mama płakała na cmentarzu
Aa i jeszcze obijanie trumny o próg domu "zostańcie w domu" czy jakoś tak mówili jak obijali...MASAKRA
Tak strasznie bolała mnie głowa od tego, że ciężko było iść na ślub... miałam wyrzuty sumienia co do babci, ale myślę, że nie miała mi tego za złe.
Wytrzymałam...siedzieliśm y z BSem przy stole

[Iwa844]

Napisane przez Wizazanka5000

Kochana ja mam w zależności od tego, który tydzień zajęcia na 7 2 lub 4 razy w tygodniu Dzis akurat wykład z prawa, ale naziwska babki nie wiem

Tak się spowiedzi boisz Czy faktu, że musisz później zachować czystość

Ło matko Ja miewałam tak zajęcia raz w tygodniu albo raz na dwa tygodnie i to już była masakra! Zwłaszcza w zimie. Ciemno, zimno, latarnie na rynku (mieszkałam wtedy na starówce) jeszcze się świecą, światła w oknach się dopiero zapalają, a my pocinamy na uczelnię. Nie wiem jak Ty dajesz radę tak często...

I bardziej boję się samej spowiedzi. Czystość chcę, a nie muszę.... tak sobie z BS'em postanowiliśmy razem i wierzę, że damy radę, jeśli będziemy sobie w tym pomagać Ale nie przeczę, lekko na pewno nie będzie.

Kicia wiem jak to jest... nie dalej jak 2 lata temu zmarła moja Babcia... i tu znowu pojawia się BS, bo jakby go ze mną wtedy nie było, to nie wiem jak bym dała radę. Wiem co przeżyłaś...

[sexysoul]

A ja juz jestem totalnie wykończona. W ogóle się nie wysypiam, ciągle jakies kolosy, już powoli się zaczynają egzaminy ehh;/
Jeszcze niedługo praktyczne i cały maj zawalony terenówkami, po prostu bosko;/

[Iwa844]

Napisane przez sexysoul

A ja juz jestem totalnie wykończona. W ogóle się nie wysypiam, ciągle jakies kolosy, już powoli się zaczynają egzaminy ehh;/
Jeszcze niedługo praktyczne i cały maj zawalony terenówkami, po prostu bosko;/

A ja i tak Cię podziwiam, że masz siłę i samozaparcie do tej biologii Moja przyszła szwgierka też studiuje bio i jak widzę czego i ile ona musi się uczyć... Jest na drugim roku, zaczynało bodajże 150 osób, teraz zostało 26...

[Callanthe]

Napisane przez kicccia

Jezusie ile mam nadrabiania!!! Jestem po pogrzebie i weselu. Wróciłam!
Tęsknił ktoś?

Ja! Zawsze tęsknie

Napisane przez kicccia

Iwa pogrzeb był straszny... "Anielski orszak..." wpływa na mnie masakrycznie. Przez całą mszę leciały mi śpiki i łzy (ksiądz tak patrzył....bo w pierwszej ławce byłam) ale przy tej pieśni to już nie wytrzymałam. Poryczałam się strasznie
Potem było bardzo ciężko jak mama płakała na cmentarzu
Aa i jeszcze obijanie trumny o próg domu "zostańcie w domu" czy jakoś tak mówili jak obijali...MASAKRA
Tak strasznie bolała mnie głowa od tego, że ciężko było iść na ślub... miałam wyrzuty sumienia co do babci, ale myślę, że nie miała mi tego za złe.
Wytrzymałam...siedzieliśm y z BSem przy stole

Wybacz za pytanie, ale możesz to bardziej rozwinąć, albo wytłumaczyć, bo nie zrozumiałam..

Oj, Ty biedna.. Musiałaś się czuć potwornie.. Módl się za babcię, módl .

[madzia2306]

[1=9c8d9cec639f523640ce6df 817fef7acb209e2c9_6267281 75cda8;19207432]Tam, gdzie kupuję też jest CCC i zazwyczaj mają dla mnie słabszy wybór no i z cenami tez gorzej niż Deichmann Już po prostu z góry wiem, że kupię buty w D. Dzisiaj najpierw obleciałam prawie wszystkie sklepy w takiej sporo mniejszej miejscowości i lipa, a nawet mnie to nie zdziwiło

Buty bez szaleństw [/QUOTE]

przymierzałam te butki ale na mojej stopie nie ładnie lerzały... kupiłam troszke podobne ale czarne z fioletowym obcasem

---------- Dopisano o 16:28 ---------- Poprzedni post napisano o 16:27 ----------

Napisane przez Callanthe

A ja wręcz nie cierpię.. Wolę CCC, mają dla mnie ładniejsze buty

a ja w ccc nie kupuje bo zwyczajnie buty od nich mi się rozwalały... mam kilka par z deichmanna i wszystkie maja po parę lat i zero usterek

[sexysoul]

Napisane przez Iwa844

A ja i tak Cię podziwiam, że masz siłę i samozaparcie do tej biologii Moja przyszła szwgierka też studiuje bio i jak widzę czego i ile ona musi się uczyć... Jest na drugim roku, zaczynało 150 osób, teraz zostało 26...

Tej mojej siły jest coraz mniej. Wybrałam najcięższa specjalizacje..
U mnie już też sporo osób się powykruszało, większość to nawet nie dotrwała do pierwszej sesji. Ze starszych roczników chodzą do nas na ćwiczenia, przychodzą na egzaminy..
Ale ogólnie bardzo fajne studia jeśli ktoś lubi takie rzeczy.

[9c8d9cec639f523640ce6df817fef7acb209e2c9_626728175cda8]

Napisane przez Iwa844

Byliśmy wczoaj na katechezach przedmałżeńskich. I muszę wam powiedzieć, że było bardzo sympatycznie. Spotkanie prowadziło małżeństwo i bardzo ładnie mówili o szacunku, miłości.... Oczywiście wszystko w kontekście małżęnstwa, ale niemal wszystko przekłada się na nasze (BS,a i moje) obecne życie. I mimo że z punktu widzenia Kościoła wiem, że "nie powinniśmy" mieszkać razem, to widzę też jak wiele nam to daje, czego nas uczy i co wnosi w nasze codziennie życie.

Moja siostra miała gadkę kobity, która zdziwaczała od samotności i wiesz... takie tam o tych czystościach A wiesz o czym najwięcej gadała? O psach

Fajny taki ślubik, wesele ale jak się na to patrzy ze strony organizacyjnej, to jakoś ochota przechodzi

Napisane przez Iwa844

Ło matko Ja miewałam tak zajęcia raz w tygodniu albo raz na dwa tygodnie i to już była masakra! Zwłaszcza w zimie. Ciemno, zimno, latarnie na rynku (mieszkałam wtedy na starówce) jeszcze się świecą, światła w oknach się dopiero zapalają, a my pocinamy na uczelnię. Nie wiem jak Ty dajesz radę tak często...

Jooo, ja miałam w LO 4x w tygodniu na 7 i jeszcze musiałam jechać pks'em, bo miałam do szkoły 33km Wyjazd kilka minut po 6 Ale jakoś przeżyłam

Napisane przez madzia2306

przymierzałam te butki ale na mojej stopie nie ładnie lerzały... kupiłam troszke podobne ale czarne z fioletowym obcasem

Ja mam mikro stopę i do tego wyjątkowo szczupłą (dziwne ) i niestety musiałam szukać butów z paskami, bo WSZYSTKIE bez nich spadały (rozmiar 36)

[Callanthe]

Napisane przez madzia2306

a ja w ccc nie kupuje bo zwyczajnie buty od nich mi się rozwalały... mam kilka par z deichmanna i wszystkie maja po parę lat i zero usterek

A ja mam dokładnie na odwrót